Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

WańkaWstańka

LUTY 2011 - reaktywacja zagubionego tematu

Polecane posty

Gretaso gratulacje!!! Jesteś chyba pierwsza która się rozpakowała:)) Nie wiadomo jak Wańka i Czarna dawno się nie odzywały. Ja mam jeszcze sporo czasu ale już też nie mogę się doczekać i chciałabym troszkę przed terminem ale nie na dużo bo wiadomo wszystko musi być ok.jeszcze raz gratulacje która następna????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gretaso Gratulacje!! :) :) ja pierwszą też urodziłam 9 dni przed terminem Aga tak samo jak Ty chciałabym też troche wcześniej urodzić. Byłam wczoraj u lekarza, wymaz z szyjki ok :) jak nie urodze to za tydzień mam przyjść. Najgorsze teraz te czekanie... człowiek ma już wszystko gotowe i czeka... czeka... A Natalka chora :( jest na antybiotyku więc siedzimy w domu. pozdrawiam cieplutko dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, melduję że 2.02.2011 urodziłam Dominika wszystko zaczęło się o 3.30 w nocy jak wody mi odeszły zaraz pojechałam na porodówkę o 12 w południe dostałam kroplówkę i o 14.35 malutki był na świecie ważył 2400g i 53cm ale jak na 37 tydz lekarz mówił że nie jest źle:)) jesteśmy już w domku. Pozdrawiam wszystkie brzuchatki i życzę szybkich i bezbolesnych porodów:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga GRATULUJE :) szybko Cię wypuścili. Prawda to że drugi mniej boli?? A ja chora... dziś prawie cały dzień przeleżałam, miałam temperature 37.7, jutro chyba wybiore się do lekarza - lepiej nie rodzić z chorobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witam, witam. Ja nadal w wersji duo. Nie zaglądałam tu troszkę i prosze mamy dowje dzieciaczków. Gratulacje gratasco i aga. Ja mam termin na pojutrze. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam jeśli chodzi o drugi poród to wcale nie był mniej bolesny, ale trochę krótszy też miałam wywoływany bo wody zaczęły odchodzić a akcji porodowej nie było. Szycie nie bolało i rana też już wcale mogę normalnie chodzić rewelacja. Tylko teraz mam problem z pokarmem i piersi bolą jak cholera mały wcale nie chce dużo jeść ciągle śpi muszę go zmuszać żeby chociaż z 10 min pociągnąć. A musi teraz szybko przybierać bo jest strasznie malutki urodził się z wagą 2400 i ma żółtaczkę we wtorek idziemy do kontroli mam nadzieję że będzie lepiej. Dziewczyny trzymam kciuki za Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka ja do porodu też szłam zakatarzona ale po porodzie jak ręką odjął zero kataru:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaMAKSYMILIANKA
Kobitki nie martwicie sie o wage.:-)każda z nas po porodzie traci kg w różnym tempie ale uwierzcie że nie ma nic lepszego na zrzucenie zbędnych kg jak karmienie piersią. Przed ciążą ważyłam 56,5. przytyłam 12kg. Przed porodem ważyłam 68,5 , 2tyg po porodzie ważyłam 60kg.a miesiąc po porodzie już 56.także nie ma sie co martwić bo jedna szybciej spali inna wolniej.ale i tak została mi brzydka skóra na brzuchu. A jestem już 8mies po porodzie.pozdrawiam mamuski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gretaso
hej, co do drugiego porodu to skurcze miałam mniej bolesne a samo parcie to identyczne uczucie jak przy pierwszym ale cała akcja porodu o wiele szybsza, AGA nie martw sie nawałem pokarmu poprostu przed karmieniem troche odciagnij aby cie nie bolały potem obudź maluszka (najlepiej zmieniając mu pieluszkę) potem przystaw do piersi i wszystko sie unormuje, ja juz to przeszłam i jest juz okej ale moja malutka tez śpi i śpi muszę ja wciaz wybudzac i robie to po 2,5 lub 3 godz. w nocy tez sie tak budzi także w miare sie wysypiam... Pozdrawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gretaso właśnie teraz zaczęłam tak robić przed wybudzeniem małego trochę odciągnę pokarmu bo poprostu nie byłny w stanie jej chwycić i jak skończę karmienie to odciągam jeszcze trochę pokarmu mój mały krótko ssie i to tylko z jednej piersi więc przystawiam na zmianę raz jedną raz drugą. I między karmieniem też troszkę odciągam bo czuję jak mnie aż szczypią te piersi są twarde jak skała mam nadzieję że nie długo się to skończy. Mój mały też prawie ciągle śpi i muszę go budzić do karmienia w nocy w sumie sam się budzi ale zje troszkę i dalej śpi ja myślę że ta żółtaczka tak działa na niego że jest taki senny jak wszystko minie pewnie się zacznie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gretaso
AGA wazne jest zeby dawac z obu piersi bo moze sie tak zrobic ze w jednej bedziesz miec wiecej pokarmu w drugiej mniej i potem juz bedzie ciezko to przstawic a to tez nieładnie wyglada, takze wybudzaj go karm, potem odbij, potem czy przewic potem znowu przystaw, rób mu przerwy moze to i rzeczywiscie przez zóltaczke jest taki spiacy ale wybudzaj i przystawiaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! Również się melduję - tak jak Aga mój synek przyszedł na świat 02.02 o 21:45, czyli 4 dni po terminie (tak jak przeczuwałam od początku ciąży załapałam się na luty, a nie styczeń;-) Z racji tego, że nie śpieszyło mu się na świat kilka dni czekałam na poród w szpitalu, tak że nawet na czwartek wyznaczyli mi indukcję porodu. Synek jednak stwierdził, że nikt mu dyktować nie będzie kiedy ma przyjść na świat i w środę od 16-17 zaczęły mi się skurcze. Niestety na salę porodową szłam już z niezłym rozwarciem (6 cm) więc nie załapałam się na znieczulenie;-/ O samym porodzie nie chcę nawet myśleć - ból mnie przerósł, nie potrafiłam współpracować z położnymi i chyba tylko dzięki kroplówką w miarę szybko to poszło. Do domu z synkiem wróciłam wczoraj bo miał dwa dni fototerapii, teraz leżę i kuruję sobie nacięcie, które boli na maksa;-/ A ja naiwna myślałam, że po ciąży i porodzie wszelkie dolegliwości ciała znikną;-/ Trzymam kciuki za resztę oczekujących na rozwiązanie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wańka GRATULUJE i współczuje bólu :( To mamy już 3 dzieciaczki :) gretaso, Aga i Wańka :) ja ide dziś na wizyte, jutro zaczynam 38 tydzień :) i bardzo ciekawa jestem kiedy się u mnie zacznie :) dochodźcie do siebie dziewczyny :) pozdrawiam serdecznie a zapomniałam jeszcze że angels urodziła, to daje 4 dzidzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wańka gratuluję to nasze chłopaki są z tego samego dnia ale mój jest starszy bo urodził się o 14.35:)) Też miałam kroplówkę ból straszny ale cóz mój poród trwał 2,5 godz więc jeszcze nie tak źle. Co do wybudzania to muszę bo cały czas śpi przystawiam do dwóch piersi teraz już trochę lepiej je coraz dłużej ale okazało się żółtaczka postępuje bo mamy niezgodność krwi muszę podawać wit E i przepajać glukozą w czwartek do kontroli jak jeszcze będzie postępować to chcą dać do szpitala mam nadzieję że wszystko dobrze się ułoży:( aneczka trzymam kciuki aby Twój poród był szybki i w miarę bezbolesny:) Czekamy na kolejne maluszki:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe....ojoj
czarnaona tez urodziła wczoraj,miała CC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greatso
Gratulacje!!! i życzę szybkiego powrotu do formu i dużo zdrówka dla maluszków..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To super mamy kolejną dzidzię:)) Oj szybko to idzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny co tam u Was? Aneczka jak tam coś się ruszyło u ciebie? a jak Wasze maluszki? Mój nadal prawie ciągle śpi ale za to zaczął porządnie jeść już nie muszę pokarmu odciągać:) Ładnie na wadze przybiera żółtaczka też mu powoli schodzi:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gretaso
witajcie, my chorzy moj dwulatek ma grype, malutka ma kaszel i kicha a mnie boli gardło.. to tyle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gretaso współczuję jak dzieci chorują to jest najgorsze a już wogóle jak takie malutkie bo mało co można podać i jak tu sobie radzić? Mój starszy też ma lekki katar i kaszel i mówię mu żeby nie całował malutkiego bo też się boję żeby nie załapał. Ja odkąd urodziłam choroba przeszła jak ręką odjął a jeszcze do porodu szłam z katarem że musiałam krople przy sobie nosić bo bym się chyba udusiła:)) Parę godz po porodzie przeszło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej:) Ola przyszła na świat 7 luty 17.12 3855 56 cm, 10 pkt. Mam poprzerywane sutki, rana po cesarce sie nie goi. Ale za to mam nareszcie swoją dziewczyneczkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna gratuluję! Nie martw się ja na początku też miałam obolałe sutki mały tak mocno ciągnął że myślałam że nie wytrzymam ale po pewnym czasie się nauczył i teraz jest delikatniejszy:) U Ciebie też tak będzie:) Dziewczyny a jak Wasze maluszki? Ja karmię piersią ale czasem mam wrażenie mały się nie najada nie chcę przejść na butlę ani dokarmiać chciałabym co najmniej te 4 miesiące karmić tylko piersią ale jak już trzeba będzie to trudno:( Słyszałyście o herbatce HIPP od 1 tyg? Ja szczerze mówiąc to wiem że są od 1 miesiąca i zamierzam małemu wprowadzić za 2 tyg koperkową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Czarna gratuluje :) i współczuje z powodu rany i sutków :( U mnie nic się narazie nie rusza - i dobrze, bo moja mała ciągle chora, od nocy z piątku na sobote ma utrzymującą się gorączkę 38,5-39. Nurofen zbija jej na 6-8 godzin a potem na nowo i tak już tyle dni... lekarka kazała przyjsc po antybiotyk jak się nie poprawi z tą gorączką do czwartku, więc chyba będę musiała jej dać te świństwo :( znowu... no i ja też znowu chora - siłą rzeczy zaraża mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneczka współczuję mój mały też dostawał antybiotyk ale fakt że mu po paru dniach przeszło. zobaczysz że jak urodzisz to przejdzie Ci choroba bynajmniej tak było w moim przypadku, dużo zdrówka dla córeczki:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga ja mam taką herbatkę od pierwszego tygodnia rumiankową. Tylko raz dostała, bo robiła cały czas kupę i była cały czas głodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna i jak mała piła tą herbatkę? I jak te kupki? Mój też codziennie po kilka razy robi i to przeważnie po jedzeniu karmię tylko piersią ale czasem wydaje mi się że jakby nie dojada:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny mam takie pytanie do Was czy Wasze maluchy też tak stękają, charczą i wydają takie dziwne odgłosy bo mój ciągle jak je nawet jak śpi??? Czytałam gdzieś że to normalne ale od czego to się wzięło trwa to jakiś tydzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Herbatkę tą dałam jej tylko raz, bo robiła ciągle kupę i jadła co 5 minut. Moja przy jedzeniu sapie w nocy czasami tez. Nie chce spac w łóżeczku, najlepiej w łózku rodziów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój też ostatnio zrobił się straszny głodomór - najchętniej by jadł co 45 min i nie bardzo spać. Wczoraj w ciągu dnia przespał tylko 2 godziny - a tak to by najchętniej leżał przy piersi albo był noszony na rękach. Co do sapania to mój synek rzeczywiście przez sen dosyć głośno "hałasuje", czasem też furkocze mu w nosku tak jakby miał katar, ale wtedy woda morska w sprey'u najbardziej pomaga. Za to zmorą są u nas wzdęcia - podczas karmienia co chwila się wygina i pręży często płacząc przy tym;-/sama już nie wiem jak mu pomóc - biorę go na ramię, czekam aż mu się obije, pomasuje brzuszek, ale za chwilę znów jest to samo;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×