Nic z tego nie rozumiem

mam 25 lat, duzo znajomych, w tym znaczna wiekszosc chlopakow ( ze wzgledu na studia i zawod) setki razy slyszalam jaki to mam super charakter, jak to ze mna super mozna sie dogadac, wiele razy mezczyzni mowili mi jak bardzo by chciel zeby ich zony mialy taki charakter i podejscie jak ja ale problem jest w tym, ze dla wszystkich jestem kolezanka niby jestem ladna (wiem, ze to rzecz gustu) ale mam jakotakie powodzenie slysze czasem od kogos ze znajomych, ze dziwia sie ze jestem sama, ze niby taka fajna jestem wiec co jest ze mna nie tak?? 2 tyg. temu poznalam chlopaka na imprezie, wydal sie taki normalny, fajny, przystojny, przegadalismy 6 godzin minelo jak 15 minut spotkalismy sie dwa razy, niby fajne randki, on zadowolony ja zadowolona, wyjechal w delegacje na 4 dni i juz sie nie odezwal :/ nie wiem co jest ze mna nie tak, chyba faceci na prawde wola zolzy a nie takie dziewczyny z ktorymi normalnie sie dogaduja