Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość morso22

Kogo cyganka oszukała ?!

Polecane posty

Gość Trąbka123
Dokładnie dzisiaj miałam identyczną sytuację we Wrocławiu. Wracałam do domu w bardzo złym nastroju, zaczepiła mnie cyganka czy nie mam drobnych na bułkę. dałam jej ostatnie grosze, a ona poprosiła o moją rękę i zaczęła mi wróżyć cały czas podkreślając żebym się nie bała. Zaczęła cos gadać o miłości szczęściu, że pomagam ludziom ale oni mi nie zawsze, że zasługuję na więcej. Pokazała 3 karty, wyrwała włos i chciała żebym przyłożyła pieniądze. nie miałam żadnych banknotów. Więc zobaczyła mój pierścionek, pamiątkę po babci. Totalnie mnie wyczuła bo nie miałam oporu żeby jej go dać. "Chuchnij 3 razy, pomyśl życzenie, w Imię Ojca i Syna...". i oczywiście pierścionek zniknął. Twierdziła że wysłała go w nicość na moją miłość i szczęście. Mówię jej że chce go odzyskać bo jest dla mnie ważny, więc zaczęła się na mnie rzucać czy ja ją oskarżam o kradzież, żebym przestała bo moja rodzina będzie umierała i chorowała... Kazała mi jutro trzy razy przeczesać włosy przy lustrze i powiedzieć "Daj Boże"... i w magiczny sposób mój pierścionek ma się znaleźć w prawej kieszeni. To jest tak niedorzeczne, że do tej pory zastanawiam się jak dałam się tak omotać?! Moja naiwność nie zna granic, aż mnie to przeraża.... Wolałabym chyba stracić 50 czy 100 złotych niż jedyną pamiątkę po ukochanej osobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aa55
Witam, dzisiaj miałam podobną sytuację w Gliwicach, wszystkich tak samo czarują, wydają się być miłymi osobami, nie chcą naszych pieniędzy - mówią, że mamy się nie martwić, zaufać, dałam 50 zł plus pierścionek złoty... oczywiście zniknął jak Wam wszystkim.... Na szczęście byłam z koleżanką, a moja cyganeczka była dość spokojna bo mnie nie obrażała , nie rzucała klątw itp.... A nawet była tak łaskawa, że zaczekała na policje (nie wiem czy nie uciekała ponieważ dookoła było akurat dużo ludzi), w takiej sytuacji są 2 zasady po 1 dzwonisz na policje (ja tak zrobiłam ) oddać oddała, jak przezywa/rzuca klątwy i nie wiadomo co jeszcze powiedzcie . Na pewno nie powinniście odpuszczać bo to jest najgorsze, później łatwiej im to wychodzi i nie boją się nikogo. Troszkę ją pomęczyłam jak czekałyśmy na policję, że rozumiem, że: - ktoś ją zmusza do tego, -miała na pewno ciężko w życiu, -czy się nie boi tak robić, ale miała wyuczone odpowiedzi, że jest wykształcona, - jest polką, -ludzie są naiwni a to jej praca bo nikt jej innej nie da.... Nie dajcie się tak zbałamucić, i faktem jest to, że człowiek czuję się z tym źle bo jakim idiota bądź idiotką trzeba być żeby pieprzonemu cyganowi bądź cygance dać choć grosza do ręki? już nigdy w życiu.... to tyle.... Uważajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stary lis
A na czym polega wałek "na święty obrazek"? U mnie takie młodziutkie romki po 12-13 lat łażą po mieście i wciskają obrazek z papieżem z uroczym uśmieszkiem. Mówią tylko "proszę" i nalegają żeby wziąć. Czy to jest jakiś test psychologiczny? Albo gra wstępna, która będzie miała ciąg dalszy jak się weźmie? Co ciekawe zaczepiają wyłącznie facetów. Czyżby małoletnie dzi*ki i taki mają sposób na oferowanie usług? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze rozumujesz... chodzi o seks... i uwierz mi, że nie każdemu dają te obrazki... jak ci daje to chce się z tobą kochać bo w ich wieku to normalne wśród romów... a gorące są jak mało które...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety i ja dałam się nabrać. Stało się to dzisiaj około 09:45. Z początku było niewinnie, jakaś starsza pani chciała złotówkę na bułkę dla dziecka, a kiedy jej dałam i chciałam odejść, powiedziała że powie mi coś pozytywnego na dzisiejszy dzień. Kiedy chciałam odejść mówiąc że nie trzeba, nagle wepchnęła mi jakąś kartę do ręki "proszę za mną iść" i odeszła kawałek. Nie poszłabym za nią, gdyby nie to że chciałam jej oddać tę kartę. Na prawdę nie chciałam żadnych wróżb i innego dziadostwa bo wiem że to jest złe. Po chwili stwierdziłam że dobra, babcia powie swoje i będę mogła iść. Niestety kobieta nie dawała za wygraną, w końcu doszło do tego że wyrwała mi włosa z głowy, tego było za wiele. Chciałam odejść, ale ta nagle złapała mnie za rękę i krzyknęła że ona ma teraz mojego włosa i jak odejdę to coś tam się stanie. Z początku wydawało mi się to śmieszne dopóki nie wyłudziła ode mnie pieniędzy.. Przy drobniakach jeszcze było ok, ale jak poprosiła o większe banknoty, zaczęłam czuć że coś jest nie tak. W końcu sama zaczęła mi zaglądać do portfela.. coś tam gadać w innym języku, Tak mi namieszała w tym temacie że w końcu wyciągnęła ode mnie 150zł i zwinęła je w mały kwadracik chowając w dłoni. Nastraszyła mnie jeszcze żałobą w rodzinie i kalectwem z rozlewem krwi... Po chwili zaczęłam jej mówić żeby oddała mi pieniądze gdyż śpieszy mi się i nie chcę słuchać takich rzeczy. Chciałam jej je wyrwać z rąk, ale kobieta zaczęła krzyczeć na mnie. Wtedy też poczułam się naprawdę dziwnie, jakby się świat na moment zatrzymał... nie mam pojęcia, czułam się jakoś nieswojo. Wtedy podeszła jakaś inna babeczka podobnie ubrana mówiąc mi że lepiej by było jakbym jej do końca wysłuchała, bo jak nie to ściągnę na siebie nieszczęście.. W tedy dopiero się zorientowałam że to są cyganki i że nie mam już opcji wycofania się z tego bałaganu.. Pierwsza cyganka zamachała rękami i moje pieniądze znikły.. oczywiście ta sama historia że ona ich nie ma.. poszły do Boga... coś tam coś tam i że jak o godzinie 17 wypowiem jakieś tam słowa jakieś "kałysa pa.. (coś tam)" to one pojawią się z powrotem w moim portfelu tak samo zwinięte w mały kwadracik (no ale kto by w to uwierzył xD). Po tym wreszcie mnie puściła i dała spokój.. Odeszłam, ale byłam w totalnym szoku. Czułam się okropnie że dałam się tak załatwić, podczas kiedy znałam podobne historie i wiedziałam że nigdy nie wplącze się w żadne wróżby...(Jak widać przysłowie 'nigdy nie mów nigdy' jest jak najbardziej prawdziwe) Eh.. Czuje się jak kompletna idiotka.. Na prawdę całym sercem żałuje że po prostu się nie odwróciłam i nie odeszłam w swoją stronę. Ale niestety moje dobre serce i chęć niesienia pomocy czasem mają przewagę. Cóż.. ta lekcja wiele mnie nauczyła... Przede wszystkim omijać Dworzec główny PKS w Lublinie.. i wszystkie wygadane babcie wyglądające na cygankę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, ale trzeba być mega naiwnym żeby wyciagnąć banknot... Mnie tez ta chciala okraść, ale sie nie dałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha, miałem identyczną sytuację jak u autora. Nie wierzyłem w działanie wróżb od początku, ale chciałem sprawdzić co cyganka zrobi. Wszędzie robią tą samą sztuczkę z przykładaniem pieniędzy. Mi wzięła stówę, a ta zniknęła jej w łapie gdzieś blisko momentu wyrwania włosa( nie pamiętam), ale wystarczyło jedno wymowne spojrzenie, żeby natychmiast oddała mi grzecznie cały hajs i nie było tematu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie dzisiaj,podobnie jak autora na 50 zl.Szkoda,ze nie znalam tematu wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katia22o
Mnie dzisiaj cyganka oszukała na 70 zł masakra ale ja głupia i naiwna. Najpierw chciała 20zł za wróżbę to jej dałam zobaczyła że mam trochę pieniędzy i kazała mi wyciągnać 1zł położyć na karcie oddała mi te 1zł ale potem powiedziała wiem że masz też 50zł połóż na karcie żeby twe życzenie się spełniło i powiedziała że mi odda uwaga ale to oszustka i już tych pieniędzy nie odzyskałam bo się bałam mówiła nie szkoduj tych pieniędzy szczęście cię spotka z daleka od cyganek najpierw chcą mniej pieniędzy a potem więcej aby wydoic za głupoty żałuję że się dałam tak nabrać 20zł mi nie było szkoda ale już 70 tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katia22o
będę już cyganki omijac szerokim łukiem a zwłaszcza ta która mnie oszukała tak zamotała mną uwierzyłam jej że mi odda te 50zł ale ja głupia trzeba było krzyczeć żeby mi oddała ale bałam się że może jakiś urok na mnie rzucić już się nie dam i nawet obok niej nie będę przechodzić co ma być to będzie trochę zgadła bo musi się coś trafia jak się brednie opowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aritzia
Mnie tez oszukaa cyganka na ulicy w Londynie. Najpierw zagadala w jezyku polskim (skad wiedziala ze jestem Polka?), powiedziala ze wisi nade mna potworna klatwa i za poltora tygodnia przydarzy mi sie cos, czego nie zyczy najgorszemu wrogowi. Nastepnie poprosila zebym wyjela pieniadze z bankomatu i wlozyla je za stanik. Przy tym wszystkim stosowala pol hipnoze, odmawiala modly, prosila mnie zebym zastanowila sie nad tym czego najbardziej pragne i powtarzala to w myslach. Sama sie dziwie ze zlapalam sie na tak glupia sztuczke, ale kiedy cyganka wyludzila ode mnie informacje na temat mojego dziecka, pograla na wszystkich emocjach. Nie musze chyba dodawac ze z tej idiotycznej i obrzydliwej przygody wyszlam bez pieniedzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sokolino
2k18 Noo, ta sama sytuacja. Ogolnie to chcialem tylko sprawdzic, czy nie rzucila na mnie jakiegos czary mary.. ale jak nikomu sie to jeszcze nie przytrafilo, to jestem spokojny... XD PS. Po tym co jej powiedzialem gdy juz wyrwalem swoj banknot z jej reki.. noo to mialem sie o co martwic...DX

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jshshj

A mnie ... przed chwila zrobila na 8 dych,widziala ze ledwo przez oczy widze i nawet sie nie skapnelam jak mi jebla kase.Jestem tak zla na siebie i czuje sie jak ostatni frajer.

Ale ja ja znajde i jej wpier%@%@%@^^@

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×