Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczkowa

*********Termin SIERPIEŃ 2011*************

Polecane posty

może upoluję stronkę, ale nie dla mnie czeka 666 :))) gdzie Wy jestescie? pewnie swieta szykujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HElloł babony w tym przedśwątecznym szale! Wczoraj myłam okna- wreszcie, cały czas coś próbuje robić ale mi nie wychodzi, przerażają mnie te święta, nie lubię, nie chcę.Pogoda do doopy, lenia mam, a nawet jak coś zrobię to moja armia natychmiast efekt ten niweluje. Nawet osotanio tu nie właziłam żeby poczytać, jeno ostatnią kartkę i akurat DJ-a wydarzenie okropne. POzdrawiam wszystkie bez wyjątku i I'll be back!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej witajcie w Wielki Piatek. Widac przygotowania do swiat pelna para,bo tutaj tak spokojnie. Dziadej jacek - myslalam czemu ciebie noema,a tu takie rzeczy straszne opowiadasz. Dobrze ze jeses silna i dalas rade. Zdrowiejcie jak najszybciej. Buziaczki wielkie dla was. Pozdrawiam cieplutko. Aga jabi moz on kilka dni nie bedzie chcial mleczka ale zaraz sie nawroci i bedzie oki. A moze inne mleko mu wprowadz na sprobowanie. Ja chyba kupuje fotelik romer,tylko musze sprawdzic czy pasuje do auta. U nas srenio dobrze. Maly ciagle okropnie niespokojny,ma stany goraczkowe i tez mniej zjada. Dzisiaj w nocy kilka razy budzil.sie niewiadomo czemu. Oliwie znowu brzuszek bolal. Ja mam cholerne zapalenie pecherza, na szczescie w apteczce furagin miala Buziaki dla.wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helloł Jestem ;) Sprzątałam bo bajzel się mi w domu zroił straszny :o I wiecie co? Chyba mam w domu mysz :o - uroki życia na wsi :o Ps. Czy Wy macie muchy? Kurwa okazuje się że kilka takich "świń" sobie przysnęło gdzieś pochowanych u mnie w domu i teraz się obudzily i sobie bzyczą a mnie ogarnia furia gdyż much nienawidzę :o Tymkowa jakie buty upolowałaś? Co do fotelików to też słyszałam że maxi cosi jest najlepsze w wadze do 13 kg a potem już nie bardzo , a co Ty masz za fotelik? Bo też się już zaczynamy rozglądać Lady Ty już też zmieniłaś fotelik nie? Jaki macie? Aga_jabi czytałam ostatnio o dziecku padiatry które w wieku 7 msc odrzuciło mleko jakiekolwiek i nie piło w ogóle a wyrosło na zdrowe... A Twoje mlleczko Piotruś pije? Ja zbieram zapasy mam już z 30 opakowań po 100 ml :D a dziś na zakupy jade to poszukam też hippa ha i zobacze czy zechce go pić mała :o jak coś to będę jej dawała hippa z kaszką wieczorem, a rano moje - tylko 100 ml to troche malo :o tak żeby dac samo mleczko :o Aga15510 daj znac jak niania ;) skoro z tamtą chemii nie było tzn że to nie TA :) Ciotko zapytam znów - wiadomo coś w sprawie dziecka znajomych? DJ ochłonęłas? Bidulko nasza!!! Jak się chłopaki dzisiaj czują? Możesz nam zdrdzić przyczynę? Może uda nam się dzięki temu takiego horroru uniknąć a co do szpitala to o naszym też lepiej nie mówić:o opowiadalam Wam jak w ciąży na izbie przyjęć wylądowałam a ginka (ordynator oddziału) powiedziała że mnie nie zbada bo jej się nie opłaca bo ona z tego nic nie ma! - dosłownie tak!!! Że jak chcę to mam się przyjac na oddzial a jak nie to na pewno poronie :o wywrozyla mi to z fusow bo nawet się nie zapytala co się dzieje i mnie nie zbadala a już uznala że poronie :o a teraz to już w ogóle tragedia tu jest :o podobno dziewczyna której u dziecka spado tetno czekala 6 godz na cc bo nie było anestezjologa :o moja znajoma urodzila powaznie chore dziecko - pisalam Wam o malym i jego serduszku i lekarze jej przez 3 dni słowa nie powiedzieli, dopiero w 3 dobie przyszli i powiedzieli że maly jedzie do szpitala specjalistycznego bo ma ciezka wade serca i niewiadomo czy przezyje - jak się okazalo trzymali ich 3 doby co stanowilo zagrozenie dla zycia malego bo inaczej by nie dostali kasy z nfztu za poród :o aż strach tam jechac :o Katienkaaaaa hallo!!!! żyjesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tnks jak ja nienawidze myszy brrrrr. Jak widzialam kiedys i nas w kuchni jak przebiegla to na 3 dni z dziecmi do mamy ponechalam. Ja piszcze jak cholera jak jakas myszke zobacze. A gdzie jest ten szpital o ktorym piszecie. To przeciez wykanczalnie a nie szpital.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pocahontas mój nie chce pić od dwóch tygodni już, próbowałam też bebilonu i też nie, on an widok mleka wrzeszczy, kopie itd itp, więc myślę, że nie chodzi mu o smak, tylko o sam fakt, że to mleko.... TNKS moje pije, tylko, że ja nie ściągam i nigdy nie wiem ile tego mleka wypija, a wydaje mi się, że piersi są coraz miększe... Nie wiem co ja zrobię jak skonczę karmić... najgorsze, że ta kasza jaglana z alnatury też mu chyba nie podeszła.... masakra.... przecież nie mogę mu cały czas sinlaca dawać dobrze, że chociaż te jogurty wcina, tylko, że one są znowu z cukrem no.... jeszcze może kupię te kaszki holle, kurde i tak już tyle kasy wyrzuciłam, bo co mu kupię jakąś kaszkę to po jakimś czasie wystawiam bo on nie chce jeść, że kolejny wydatek już mnie nie zbawi.... 26.kwietnia idziemy do lekarza, wtedy zapytam co mam począć jak odmówi picia mleka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny 🖐️ Dziadku jacku trzymaj cie się cieplutko. Mam nadzieję, że juz jest lepiej. U mnie w szpitalu też takie herezje się dzieją:O A piguły są najgorsze. Dopiero jak mój m zrobił mega awanture to coś się poprawiła, ale szkoda gadać:O Wikula Martyś ślicznota:) Dzięki za fotki:D Aga Jabi w tym inhalatorze jest taka końcówka (taka podłużna i w bok odchodzi, taki jakby ustnik, kurde nie wiem jak ją opisać, ale nie maska i nie ta do noska), którą trzymam w odległości 10-15 cm od buźki małej. Daje sól jakieś 2ml i robie jej 1-2 inhalacje dziennie jak ma katar lub kaszel. Najlepiej rano i wieczorem, ale jeśli mały kaszle to ta popołudniowa najpóźniej o 17, bo kaszel będzie mu w nocy przeszkadzał. Jest jeszcze specjalny mucosolvan do inhalacji (tylko w razie silnego kaszelku), ale jest na receptę. Ja miałam jeszcze na kaszel robioy specjalny płyn z Efedryną (?), taki odtykający nosek i ułatwiający oddychanie. ALe na początek polecam sól fizjologiczną, u nas w zupełności wystarcza. Vilia sorry, ze dopiero dzisiaj odpisuje, ale nie miałam czasu wcześniej. U nas w zeszłą środę byliśmy u lekarza na 19, więc na noc jeszcze popsikałam małej tym hascoseptem (dodam, ze na gardle miała jakieś nadżerki po trzydniówce, więc bardzo ją bolało). Psikałam w czwartek i piatek po 6 razy dziennie i w sobotę mala miała już tylko lekko czerwone gardełko, po nadżerkach ani śladu. Pediatra kazała nam jeszcze psikać do poniedziałku i odpukać jest już ok. Mam nadzieję, ze u Bartusia też będzie lepiej. Tymkowa ja tam nie bałabym się użyć nasivinu on dodatkowo rozpuszcza wydzielinę. Jeśli katar jest już żółty to leć do lekarza, moja mała jak taki miała to dostala juz krople i maść z antybiotykiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga Jabi z tym mlekiem to może chwilowy kryzys, nie poddawaj się. Moja mała tez miała takie kilka dni, że myślałam, że sobie w łeb palnę. Normalnie wciągała mi dwa słoiki zupy, słoik owoców, herbatę, wodę, a mlekiem pluła i zaciskała usta i do razu ryczała, ale ja czasami nie ustępowałam i wciskałam jej "na siłę" chociaż trochę. Na szczęście przeszło, chociaż teraz ma słabszy apetyt i też nie pije jakichś porażających ilości. U mnie jeszcze gożej bo mała nawet sinlaka nie chce, nawet jak miareczkę do mleka jej dodam, to jak tylko wyczuje to nici z mleka:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amber a ile czasu powinna trwać taka inhalacja? kurcze chyba się skuszę na ten inhalator, bo jemu ciągle coś charczy a nie da do siebie podejść z fridą.... czyszczę mu tylko patyczkami lub wacikami teraz i to też muszę jakoś odwrócić od tej czynności jego uwagę a z tym mlekiem...próbowałam na siłę, ale też nie dało rady, dobrze, że chociaż te jogurty je, tylko właśnie nie wiem jak to będzie jak przestanę go karmić, a coś czuję, że to już się zbliża powoli.... czekam już dwa tygodnie i dalej nie chce.... dziwi mnie fakt,że jemu tylko ten sinlac smakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyczytałam gdzieś w necie, że do mleka można dodać sok, wiecie coś w tym temacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga_Jabi jak wlejesz do tego nebulizatora np.2ml soli to inhaluje dopóki ona sie nie skończy. Czyli czas inhalacji zależy od objętości wlanego płynu. Ja zawsze inhaluje małą jak słyszę, że świszcze jej w nosku lub pokasłuje. Moja pediatra powiedziała, ze taka inhalacja dobrze nawilża śluzówki w nosku i gardełku. Z reguły wystarcza 1-2 dni i po kłopocie. Raz tylko jak była chora (kaszel, mega katar) to inhalowaliśmy przez 10 dni z mucosolvanem rano i wieczorem, ale to było zalecenie pediatry w ramach leczenia (dawaliśmy na początku 1ml muco na 2ml soli, a po 5 dniach 0,5 ml muco na 1 ml soli i ładnie przeszło. Na prawdę polecam ten sprzęt:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam podobny inhalator i jakoś niewiedzieć czemu nigdy go nie używalismy :p jak mała zakatarzy (oby nie) to wypróbuje pocahontas ja nie panikuję, nie chcę tylko, żeby małą ugryzła :O generalnie ja lubię zwierzątka :D ale wolałabym żeby sobie poszła... inaczej bede musiała ją zabić :O albo np wypuścić moich 2 gladiatorów :D (koty) siedzi teraz ta mysz pod kanapą i tam koty nie wejdą więc może lepiej jednak pułapkę naszykować? jakoś nie wierzę, że oa dobrowolnie opuści lokum :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
są też takie trutki na myszy w granulkach, po zjedzeniu tego mysz usycha i przynajmniej nie śmierdzi tylko musisz uważać żeby nie rozrzucić tam gdzie urzędują zwierzaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TNKS-terminn
Aga-jabi o 666 możesz dobie tylko pomarzyć :D nie oddam :D choćbym miała Pana Tadeusza przepisać heheheheh :D Lady wstawaj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!U mnie pogoda do d..y,zdrowie do d..y i dzień ogólnie do d..y!Łapie mnie choroba,zniszczyłam samochód wyjeżdżając z garażu normalnie masakra!Dobrze, że mały tylko troche pokasłuje i choroba się nie rozwinęła.A co do myszy-mnie już by tam nie bylo,póki ona tam jest.pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tnks no ja nie mam czasu na przepisywanie pana tadeusza w pracy hehe więc pewnie co do walki o 666 będę musiała się poddać... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaaaaa amber, pocahontas, tnks maly sukces, tesciowa do mnie dzwonila, ze przeniosla krzeselko do pokoju, wlaczyla telewizor i maly zjadl prawie cala kaszke alnatury jaglanej na mleku hippa :)))) moze mu nudno w kuchni bylo.... jutro mleczko mu dam w pokoju, ciekawe czy podziala....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ ja na sekundę. TNKS jako ze mnie kochają wszystkie zwierzęta ( ja niektóre tylko) doświadczenie z myszami mam i to spore. masz 3 opcje 1) zwykła standardowa łapka 2) wszelkiego rodzaju trutki z których większosc działa na zasadzie mumifikacji poxniejszej to plus jak ci zdechnie za szafkami bo wyschnie na wiór a nie bedzie się rozkładała i smierdziała. minus- mysiula po takiej trutce nie chce umierac w samotnosci i w stanie agonalnym pojawia nam się na widoku:-p :-P :-P 3) pokochaj ją :-D minus- zaraz się rozmnozy i będziesz musiała utrzymywac towarzystwo. hym sposób nr 2 działa najszybciej miałam momenty w życiu ze taka podtruta mysz objawiła mi się w kuchni w związku z czym prawie 8 godzin spędziłam w innej czesci domu bez zarcia i picia, a mój m odebrał niezliczoną ilosc telefonów niestety zdalnie nie był w stanie nic zrobic. no cóż macierzynstwo zmienia ostatnio na jesieni objawiła mi się mała myszka w kuchni zatłukłam ją bez skrupułów miotłą w obawie o swoje potomstwo:-D wczesniej taka akcja nie do pomyslenia u mnie:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TNKS-terminn
Ciotka... Jak na razie wypuściłam gladiatorów :D tylko one jej nie czują :o może już zwiała? Albo ja miałam tzw zwidy? Ps. Nie była biała!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje gladiatory mają zbyt tłuste rozleniwione i napchane tyłki żeby na mysz polować :) po tym jak otwrałam drzwi z ich pokoju i zawołałam brać ją - jeden zaległ na kanapie a drugi wlazł na parapet co by widzieć co robią sąsiedzi :o efekt - ja się drapię, kicham, smarkam (uczulenie) a mysz dalej pod kanapą :o ( a może nie?, może wyszla jak zobaczyła bestie? Zostawiłam otwarty taras więc mogła zwiać ) dziś m przywiezie łapkę, a jak się do niej nic nie przyklei a mysz wciąż będzie się panoszyć, to kupimy i trutkę :o Lady co z Tobą? Martwić się zaczynam!!! Vilia Ty też choć napisz, że zyjesz! Ciotka a muchy masz? U mnie takie "upasione zeszłoroczne świnie" latają :o musze wziąć gazete w ruch, ale to nie jak mała śpi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OOO raaaaany!! jestem, net mi padl wczoraj , dzis wlaczyli ale nie mialam czasu napisac;) TNKS dzieks za troske👄 sluchajcie mam patent na boskie sledzie w pomidorach!! uwielbiam!! Dziadek- szoook, przeczytalam co sie dzialo u Ciebie!!! Sciskam małego, bo zrozumialam ze to drugorodny tak sie nacierpial!! Co to w ogole za szpital, to co opisujesz to jakis horror! Nie moge uwierzyc ze sa tacy ludzie na świecie!! Vilia- sa czapki!! śliczniusie!! zaraz wysle Wam fotki Gosi bo porobilam przed chwila takie sa ładne te czapeczki :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×