Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wontrubka

biorę tabletki i NIE jestem w ciąży

Polecane posty

Gość bearparty
świetny temat :) ja biorę cilest od roku i dodatkowo zabezpieczamy się prezerwatywa. I przy takim zabezpieczeniu potrafię miec schizy ciążowe;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielka schiza
bezchmurneNiebo moja przyjaciolka przy tych samych tabletkach, ktore przyjmuje czula nieustanne bole brzucha 2 miesiace. widze jednak, ze skoro Ty czulas sie na nich swietnie 4 lata to byc moze mam zle dobrane? tak czy inaczej, kieruje to do reszty dziewczyn - powinnam czuc sie zaniepokojona? moj lekarz bierze stowke za wiztye. rozsadnie byloby go pomimo wszystko odwiedzic ale czy uwazacie, ze jest taka potrzeba? w koncu po to poszlam po tabletki, zeby tego typu sytuacji uniknac. a tu cos takiego :/ ja rowniez mam talent do wkrecania sobie. najglupsze co robie to wchodzenie na fora. kiedy wpisalam w google, ze pulsuje mi brzuch to wszystkie posty byly o ciazy. blagam niech mi ktoras powie czy w pierwszych dniach kolejnego opakowania czula sie podobnie? o tym brzuszku jednak nie da sie zapomniec bo ciagle pobolewa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielka schiza
bearparty ja sie wlasnie nie zabezpieczam dodatkowo, poniewaz uznalam, ze to jak dwie pary butow. woz albo przewoz... i dlatego sie denerwuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielka Sciza Kazdy organizm inaczej reaguje na hormowny, mnie po novynette nic nie bylo, ale teraz zazywam sylvie20 i w pierwszym miesiacu strasznie dziwnie sie czulam - kulo mnie w podbrzuszu, bolala mnie glowa, mialam zgage, i jakies dziewne niepokoje tez mialam. Ale powiedzilam sobie ze jak przy nastepnym opakowaniu tak bedzie to wracam do novynette. Uspokoilo sie przy drugim opakowaniu tak wiec zostalam przy nich :) A co do dodatkowego zabezpieczenia - to fajnie to okreslilas he. Ale masz racje nie trzeba stosowac dodatkowo innych srodkow zabezpieczajacych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie czytam te wasze posty...jakie wy jesteście głupiutkie ,zupełnie jak niedoświadczone 12latki hehe A dobrze wam tak stresujcie się jak jesteście głupiutkie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielka schiza - ja tak miałam, poszłam do gina i okazało się, że mam nadżerke. Dostałam globulki dopochwowe i po problemie, ale czasem mnie własnie tak pobolewa po stosunku. Nie wkręcaj sobie ciązy, bo jesli brałaś regularnie i bez przygód tabsy to wszysto ok, ale pojdz do lekarza bo to moze być jakaś infekcja. Ale to tylko moje wontrubkowe zdanie :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielka schiza
dzieki :) jutro ide do lekarza i dam znac czy bylo sie stresowac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Panikary, bniore tabletki juz chyba z 8 lat i w ciazy nie jestem :-) pruylaczam sie do madrej wypowiedzi poprzedniczki, ze jak sie przestrzega WSZYSTKICH zasad, to nie ma szans zeby zajsc w ciaze przy zazywaniu tabletek. AMEN :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak serio, ja bralam, co prawda krotko, ale po 4 miesiacach brania zaskoczyly mnie dwie kreski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To bardzo ciekawe :-) na pewno jestes jedna z nielicznych u ktorych pigulki ZAWODZA :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja sie z tym zgadzam ze to sie okrutnie rzadko zdarza i teraz jak bym znowu zaczela brac, to raczej nie uwierze ze mi sie to drugi raz moze przytrafic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie bede upierala przy swoim, ze jezeli sie bierze tabletki tak jak trzeba, i przestrzega sie wszystkich zasad to nie ma takiej opcji... a powyzszy post mial byc z ''przymrozeniem oka '' ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaden srodek antykoncepcyjny nie daje 100 proc pewnosci. To pewnie ironia losu, ale jestem farmaceutka i wpadlam w ten sposob, pewnie dlatego ze baralam tabletki krotko, nie wierze zeby to sie moglo zdarzyc komus kto bierze kilka lat. Ale organizm ludzki potrafi spłatac figla i nie jestes w stanie przewidziec wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinkplum
ja się też przyłączę aczkolwiek jestem na etapie "schizowania" Skończyłam drugie opakowanie yasmin, dzisiaj mija 4 dzień przerwy i nic... brzuch boli, słabo ogólnie ale nic..... i już myśli chodzą po głowie że ciąża. Wcześniej nie brałam żadnych tabletek. Przy pierwszym opakowaniu krawawienie wystapiło 4 dnia, wiec po "ulotkowych" 7 dniach zaczęłam kolejne opakowanie, wszystko punktualnie, żadnych biegunek wymiotów, przeziębienie owszem ale bez antybiotyku. A teraz stres :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielka schiza
ja dostawałam zawsze czwartego dnia i w sumie nawet o tej samej godzinie... a tez sie nasluchalam, ze krwawienie powinno wystepowac w 2-3dniu przerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _uu_linka
ja niedawno zaczelam brac tabletki anty...to moje pierwsze w zyciu opakowanie(dzis 15 tabletka), bardzo sie boje ze moglam zajsc w ciąze, jestem niesamowitą panikarą-dodatkowo moj chlopak zabezpiecza sie prezerwatywą i nie konczy w srodku, ale kto wie...dziewczynki nie smiejcie sie ze mnie, nie krytykujcie mnie, moze wiele z was tak sie balo przy pierwszym w zyciu opakowaniu tabletek, poradzcie cos:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bearparty
wiem ze to glupota... dlatego zamierzam skonczyc z prezerwatywami;) niedługo;) wielka schiza mysle ze ten brzuch to normalne przy pierwszych opakowaniach tabl. ja przez pierwsze trzy miesiace mialam mdlosci potem zamienily sie w bol glowy a teraz jest ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bearparty
_uu_linka ja tez jestem panikara i oczywiscie nie obylo sie bez wmawiania sobie ciacy, choc bylo to niemozliwe. Mysle, ze z kazdym opakowaniem bedziesz bala sie coraz mniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uu_linka
dzięki dziewczyny;) jestem chyba przewrażliwiona, mam nadzieje ze mi to szybko minie;) a mam jeszcze pytanko- jakie bierzecie tabletki anty? ja biore yaz;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasola Widzę że twoj przypadek daje wiele dziewczyn do myslenia, troche sie dziwie jak to mozliwe - sama biore prawie 5 lat i NIE jestem w ciazy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielka schiza
wlasnie chodzi o to, ze to nie do konca sa pierwsze opakowania. wlasciwie to chyba siodme, o ile dobrze licze ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też brałam yaz trzy miesiące, potem zmieniłam na yasmin. Jestem póki co odpukać zadowolona (pomijając ciążowe schizy :P ) a czemu uu_linka miałaś skrzywioną minke jak napisałaś że bierzesz yaz ? nie pasują Ci ? Wielka schiza i jak po wizycie? ja tez biorę 7 miesięcy już...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielka schiza
nie ma ciąży ani w macicy ani poza. Pan Doktor stwierdzil, ze musialam sie ostro przeziebic i zapisal mi czopki doodbytnicze :D takze laski - noście barchany! i dbajcie o jajniki bo to serio boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielka schiza
oczywiscie, ze tak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz wiem co ja mam - nerwicę natręctw! :D tak własnie sie objawia NIEUZASADNIONY, IRRACJONALNY lęk oraz obsesyjne wmawianie sobie pewnych faktów... :D i teraz tak - mam postanowienie na nowy rok - NIE WKRĘCAĆ sobie ciązy... przypominać sobie wszystkie pary, które znam, które nie powpadały, wchodzić na to forum i inne 'pozytywne' i czytać, że to naprawdę bezpieczna metoda. Zaufać sobie, ginekologom, a przede wszystkim tabletkom. Albo bezpieczny seks i koniec schizów albo ŻADEN seks bo to szkoda psychiki, TŻa oraz wszystkich osób, które w kółko mnie zapewniają że wszystko jest ok. aha! i jest jeszcze coś takiego jak autosugestia ... i dlatego też NIE NALEŻY wmawiać sobie zapłodnienia MIMO STOSOWANIA PRAWIE 100 proc ZABEZPIECZENIA! :D Jeśli się stosuje tabletki regularnie i bez przygód to kobiety nie zachodzą masowo w niechciane ciąze! Prawie wszyscy stosują antykoncepcje! Żyjemy w dobie wyzwolenia seksualnego a przyrost naturalny wcale przez to nie jest lepszy! :P uff ... musiałam :D mam już dość samej siebie i swoich NIEUZASADNIONYCH schizów :D a to takie postanowienie noworoczne, które mam nadzieje, posłuży również Wam za przykład :D hoł hoł hoł :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×