Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wiecznie_steskniona

chłopak mnie rzucił :(

Polecane posty

Gość aaa111111111
Nie doluj sie laska z Ciebie na pewno jest nie zla:)pomysl ,ze juz on moze TYLKO popatrzec:) Zakrecona nie nie musimy widziec ,ze cos jest nie tak jak piszesz.Oni dobrze graja i zostawiaja z dnia na dzien.Widocznie zaplanowali to wczesniej.Widocznie nas nie kochali lub nie kochali na tyle ,zeby z nami byc.Przestan sie zamartwiac oczywiscie ,ze prawdziwe uczucie nie konczy sie z dnia na dzien-to kazdy wie.Tam nie bylo mowy o prawdziwych uczuciach! Szoszo bylo calkiem dobrze,milo sie rozmawialo:)czasami trzeba wypic jakiegos drinka i odreagowac;) ja niestey dzis caly dzien zawalony praca jutro tez,ale postaram sie tu zajrzec. Trzymajcie sie kochane.Pamietajcie ,ze zaslugujecie na PRAWDZIWA MILOSC,bo jestescie tego warte!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakręcona87....nie wiem, nie mam pojęcia... może my bardziej rozumiemy pojęcie kryzysu w związku? I że można z tym walczyć? A nie od razu rezygnować? Chociaż...skoro jest tak, jak pisałaś...że wszystko pięknie ślicznie i nagle bach...to musi babrać w tym osoba trzecia...tak myślę... w_s ... no niestety...spotkania Wam na pewno nie służą:/ Moj ex napisał "Stare dobre czasy, to było tak dawno..." jako odpowiedź na zdjęcia sprzed 7 lat, o które prosił :]Racja, stare i dobre czasy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siemka aaa111 ;) Racja, czasem drink wskazany :P No i trochę odpoczęliśmy od siebie z my love...On na górze coś sobie pstrykał, na dole drinkowałam :D w_s a co za kiecka?:> Ja mam manię na punkcie sukienek :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa111111111
w_z kurcze caly teks mi nie wszedl ,a tyle sie napisalam. Dobrze sie zachowalas,nie narzucajac sie jemu i poszlas sobie w swoja strone;)To powyzej na poczatku do do Ciebie:) Trzymajcie sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa111111111
Wiecie co dziewczyny ja mam tyle ciuchow ,ze niektorych nawet nie zalozylam nigdy;)I juz mam nowe sukienki na lato,nie wiem to chyba choroba:) Szoszo pozdrowionka:)czas mnie goni do pracy niestety:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny Trzeba się ogarnąć..bo jeżeli chłopak mówi że chce zerwać i nie chce się z nami spotykać to nie ma tu ukrytego znaczenia , po prostu nie chce i już....nikogo nie zmusi sie do miłości... jeżeli się układa a potem nagle coś ucieka , to na to nic nie poradzimy...nie sprawimy że nas pokochają czy wrócą jakimś strojem czy czymkolwiek..Trzeba sie nauczyć żyć bez nich i przestać się oszukiwać, bo jeżeli na prawdę by im na nas zależało to nie chcieli by sie rozstawać....Nie ma co analizować teraz i się zadręczać, czy myśleć że coś zrobiłysmy źle..BYłysmy fair a że nas zostawili to niech teraz spadają.....Ciężo jest zapomnieć i zapewne nigdy się nie zapomni...Czas leczy rany, spotkamy kolejnych którzy będą na nas załugiwać...Nie ma co wracać do przeszłości.... Czekanie ks J Twardowski Myślisz - znowu się spóźnia zaraz się obrażasz marudzisz jak sikorka ta brzydsza bez czubka kto miłości nie znalazł już jej nie odnajdzie a kto na nią wciąż czeka nikogo nie kocha martwi się jak wdzięczność że pamięć za krótka miłość dawno przybiegła i uklękła przy nas spokojna bo szczęście porzuciła ciasne spróbuj nie chcieć jej wcale wtedy przyjdzie sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny Trzeba się ogarnąć..bo jeżeli chłopak mówi że chce zerwać i nie chce się z nami spotykać to nie ma tu ukrytego znaczenia , po prostu nie chce i już....nikogo nie zmusi sie do miłości... jeżeli się układa a potem nagle coś ucieka , to na to nic nie poradzimy...nie sprawimy że nas pokochają czy wrócą jakimś strojem czy czymkolwiek..Trzeba sie nauczyć żyć bez nich i przestać się oszukiwać, bo jeżeli na prawdę by im na nas zależało to nie chcieli by sie rozstawać....Nie ma co analizować teraz i się zadręczać, czy myśleć że coś zrobiłysmy źle..BYłysmy fair a że nas zostawili to niech teraz spadają.....Ciężo jest zapomnieć i zapewne nigdy się nie zapomni...Czas leczy rany, spotkamy kolejnych którzy będą na nas załugiwać...Nie ma co wracać do przeszłości.... Czekanie ks J Twardowski Myślisz - znowu się spóźnia zaraz się obrażasz marudzisz jak sikorka ta brzydsza bez czubka kto miłości nie znalazł już jej nie odnajdzie a kto na nią wciąż czeka nikogo nie kocha martwi się jak wdzięczność że pamięć za krótka miłość dawno przybiegła i uklękła przy nas spokojna bo szczęście porzuciła ciasne spróbuj nie chcieć jej wcale wtedy przyjdzie sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość West19__21
Szoszonowa napisała: "może my bardziej rozumiemy pojęcie kryzysu w związku? I że można z tym walczyć? A nie od razu rezygnować?" Nie rozumiecie. :) Przynajmniej ja na taką nie trafiłem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malijka ona
Zakrecona 87 wiesz dla mnie tez najgorsze bylo te pytanie cyz mozna z dnia na dzien zapomniec o kims, wymazac wspolne wpso,nienia, mile chwile... Ale widocznie dla faceta tak mozna!! U mnie tez to wszystko spadlo od tak bez wczensiejszych zapowiedzi;(Potem czekanei ze przemysliu napisze, zrozumie. Nastepnei obiwNIANIE SIE ZE NIE jestem diosc dobtra ale minie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
West nie rzucaj wszystkich do jednego worka :] O Tobie też możemy w takim razie powiedzieć,że jesteś bezuczuciowym frajerem, ha! Bo na takich w większości dziewczyny trafiły :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość West19__21
Ale większość wypowiadających się tutaj niewiast miało doświadczenia takie tylko z jednym mężczyzną. Moja ostatnia przygoda była długotrwała i nacechowana elementami głębokiej miłości...:) Miałem jednak wcześniej także kilka "mniejszych" doświadczeń ze złymi kobietami. Albo mam mega pecha albo faktycznie coś ze mną nie tak... ale frajerem proszę mnie nie nazywać...:) Ty Szoszonowa to w ogóle wydajesz się ostrą kobietą...:P Dla większości kobiet jesteś tutaj autorytetem, a niebawem zostaniesz niemalże wyrocznią. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty prosisz aby nie nazywać Cię frajerem, my prosimy abyś nie mówił o Nas,że nie rozumiemy zacnej kwestii jaką jest kryzys w związku :] Chciałam Ci tylko pokazać,że tak samo jak Ty Nas wrzucasz do jednego worka (na podstawie kontaktów jakie miałeś z kobietami) tak samo my możemy na podstawie facetów, na jakich trafiłyśmy nazwać Cię tak, a nie inaczej... a przecież i jedna i druga strona wie,że tak nie jest ;) Ostrą kobietą? Słyszałam,że mam charakterek ale akurat uznaję to za komplement :] Nie sądzę jednak bym była czymś autorytetem ... po prostu dzielę się doświadczeniami :] A wychodzę z założenie,że w sytuacji w jakiej są dziewczyny głaskanie po głowce nic nie da :] Pozdrawiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakręcona_87, ja nie próbuję sprawić strojem Że do mnie wróci, głupia nie jestem, ale wiem że go wciąż pociągam i chcę żeb y sobie pocierpiał patrząc i nie móc dotknąć :P a kiecka w sumie żadna szczególna, mała czarna dziadzinowa, ale wyglądam w niej ładniutko :) ja też powoli zaczynam mieć bzika na punkcie sukienek, tym bardziej, że ciężko mi kupić spodnie które by mi nie odstawały w pasie ;p a dopiekę mu w poniedziałek (impreza u kumpla, na pewno będzie), mam sukienkę którą kupowałam z nim jeszcze i jak mnie zobaczył to szczęka mu wtedy opadła, a nie miałam jej okazji założyć od tego czasu ;p ze mną już lepiej niż rano, co prawda powrócił stan tęsknoty, ale takiej umiarkowanej i spokojnej. najgorzej jest jak się zaczynam zastanawiać.. bo wtedy boli, że on nie pała do mnie takim uczuciem jak ja do niego.. że ja byłabym w stanie tak dużo zrobić dla niego, a on dla mnie już nie :( dobrze, że nie mam ochoty pisać. tzn. w sumie mam, ale wiem, że nie dostałabym takiej odpowiedzi jaką chciałabym dostać. poza tym wiadomo - muszę być twarda :] a ciągle jestem w takim stanie, że gdyby przyszedł to pewnie rzuciłabym mu się na szyję..mimo wszystkiego co mi zrobił.. w sumie to ciągle o tym marzę, świadomie lub podświadomie. nie potrafię wyrzucić go z myśli, on tam jest, nawet jak próbuję to ciągle siedzi gdzieś na dnie.. wiem, że to głupie, wiem że on na mnie nie zasługuje, ale oddałabym teraz tak bardzo dużo żeby zrozumiał, żeby przyszedł i powiedział "byłem głupi, kocham cię" ech, marzenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhhh....straszne jest to uczucie....samotności.....jeszcze nie dawno miało się kogoś blisko a teraz ogromna pustka...myslenie i analizowanie....bes sesnu to wszystko.....boję się samotności bo bycie singlem jest beznadziejne, ciężko jest zapomnieć o kims na którm Ci zależało, a tym bardziej poznać kogos nowego Uczelnia praca, ciągle Ci sami ludzie....W takich chwilach boję się że będę sama....;(( no i tęsknię strasznie...brak przytulenia czułości pocieszenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpatkaaaa
czesc girls ! wrocilam z pracy jestem znow wykonczona ale postanowilam do was zajrzec :) ex mnie nie interesuje nie mysle o nim, szczerze nawet zastanawiam sie czy jakby chcial do mnie wrocic to czy bym pozwoliła na to... mysle ze drugi raz do tej samej rzeki sie nie wchodzi, mam juz uraz do tego faceta i koniec. taka moja terapia. zlossc zlosc jeszcze raz zlosc.. dzisiaj sie zastanawialam czy ma jeszcze moje seksi fotki w bieliznie jakie mi robil :) kurde jakbym miala dostep do jego kompa to bym mu je usunela ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpatkaaaa
zakrecona, dyskoteki, imprezy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość West19__21
Szoszonowa ja to złoty chłopak jestem :) A nie zlinczujecie mnie, że wypowiadam się w damskim temacie ? ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisz coś mądrego to się zastnowimy ;-p czy zlinczować czy nie ;-p Jako facet odpowiedz na pyt Jeżeli z kimś zrywasz to znaczy że koniec i nie ma nadziei Jak to z tym jest??? Masz kobiete na "zapas" a jak pojawi sie ktos interesujący to od razu odstawka?? Jak to jest z wami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość West19__21
Semper fidelis... ;] A tak na poważnie to jutro mogę Wam coś ciekawego odpisać bo dziś uciekam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba zapchać swój czas jakoś... mnie czeka pisanie mgr, także w taka pogodę to nawet lepsze rozwiązanie zamiast rozpaczać...ehhhh Żeby tak można było sobie do głowy wbić i wybić różne rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa111111111
Hej dziewczyny:) Widze West ,ze chyba troche Ci pomagamy,bo sledzisz ten topik. W sumie mozesz zostac,bo jestes ten porzucony.Ale jak bedziesz sie czul jak my tutaj biadolimy na facetow?;) w_z super pomysl z ta kiecka.Ale pamietaj jedno on moze teraz TYLKO popatrzec jak super wygladasz i sie bawisz:) Zakrecona widze ,ze jestes na etapie analizowania...ciezke to jest strasznie,ale nie ma co sie zastanawic.Posluchaj oczywiscie ,ze oni pamietaja o Was,na pewno sie lapia na wspomnieniach,nie da sie tego wymazac z pamieci.Tylko jest jedna roznica oni pamietaja ,ale ich to tak nie boli,bo nie mieli tyle uczuc do Was co Wy do nich.A jesli maja nowe zwiaski staraja sie przelac cala energie w to co nowe. Widze robicie co ja robilam-nauka ,nauka ,nauka.Na prawde dziala,a po egzaminach bedzie juz lepiej choc troche ,bedziecie zadowolone z siebie. Karpatka widze ,ze z Toba juz na prawde lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa111111111
Dziewczyny jeszcze mialam spytac.... Czy na prawde wyobrazacie sobie siebie jak np. wracacie do siebie znow....achhhhh jak wspaniale:)siedzicie sobie razem.Czy na prawde bylybyscie takie spokojne? Czy w Waszych glowach nie byloby mysli,ze teraz znow jest pieknie ,a jednak mnie nie chcial!!!Co bedzie jesli znow to zrobi?Moze jutro,moze za rok? Przemyslcie troche w ten sposob. Mysle ,ze Wasz spokoj juz zostawl na tyle zachwiany, ze juz ich nie chcecie ,ale jeszcze o tym nie wiecie. Bo serce nadal kocha... Moze takie myslenie Wam pomoze:)Milej nocki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpatkaaaa
aaaa11111 mysle ze wiekszosc dziewczyn mysli ze fajnie by bylo wrocic... ale ja mysle ze to jest spowodowane tym ze nie ma innego mezczyzny obok i dlatego... a jakby sie pojawil ktos interesujacy na horyzoncie to juz by nie bylo takiej milosci do ex.... ja tam mam juz gdzies mojego ex, nie chcial mnie, to mam do niego wracac?? po co ?? ponizyć sie.? ze nie umiem bez niego zyc i nie znajde nikogo to juz wroce do niego, tak?? o , nie! dajcie spokoj, teraz jest ciezko bo sie mysli o tym co bylo, ale czas pokaze ze mozna sie zakochac w kims innym i tez byc szczesliwym jak za dobrych dawnych czasow z ex... ja bym chyba nie wrocila do ex od tak sobie... jesli by przyszedl skruszony z pierscionkiem to bym sie zastanowila.... ( moze to rzeczywicie moja milosc, a on zrozumial blad)? ooo tak to widze, ale takie wracanie , to mowie nie ! zreszta moj teraz jest za granica to go nie zobacze... wczoraj widzialam sie z jego mama przez pryzpadek na ulicy... ciekawe czy ona wie z juz nie jestesmy razem... wydawala sie normalnie rozmawiac ze mna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa1111 Masz rację..Jest nam ciężko przez pustkę..BYł a nagle z dnia na dzień zniknął ALe rzeczywiście nie ufałybyśmy już im tak jak wcześniej Zawsze wątpliwośc i podejrzenia by były Czy mówi prawde czy tak mysli czy mnie znów oszukuje Bo nic nie konczy sie z dnia na dzien Mają to zaplanowane i mimo iż nic nie podejrzewamy, to jednak podejmują ta decyzje sami Może dlatego że tak jest wygodniej Nie mam pojęcia czy udają uczucia, miłe słówka i te radosne zachowania Nie pojmuje że można aż tak nie mieć uczuć i ranić druga osobę A na wymarzone zakonczenia to chyba nie ma co liczyć Bo chyba tak nie ma że nagle uświadamia sobie że popełnił błąd , że wróci ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój eks jest o tyle inny, że wiem, że gdyby wrócił to powiedział, że kocha to to by była prawda. po prostu to jest taki prosty uczciwy chłopak i nigdy mnie nie okłamał.. tylko że masakrycznie nieogarnięty w tym momencie. poza tym wie jak mnie zranił i wiem, że ma z tego powodu ogromne wyrzuty sumienia i drugi raz mi tego nie zrobi. lae racja, że nie mógłby wrócić sobie ot tak po prostu i na pewno ciężko by mi byłoby zaufać, chociaż nie twierdzę że to niemożliwe. ale wszystko musiałby jakoś udowodnić :] póki co nie będę nad tym kontemplować, tak naprawdę czas pokaże. a on puszczając mnie, zaryzykował, że znajdę sobie kogoś innego lub po prostu będę mieć go w dupie po jakimś czasi, chociaż nie wiem czy faktycznie to do niego dociera. on jeszzce w dupę od życia nie dostał, za dobrze ma. miłego dnia wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość West19__21
Zgodnie z obietnicą napisze coś w "jaskini lwa". :) aaa111111111 napisała: "Widze West ,ze chyba troche Ci pomagamy,bo sledzisz ten topik. W sumie mozesz zostac,bo jestes ten porzucony.Ale jak bedziesz sie czul jak my tutaj biadolimy na facetow?" Dobrze jest poczytać historię innych ludzi. Porzucony owszem niestety jestem co dość mocno uraziło moją dumę. Biadolcie sobie na facetów, a ja pobiadolę na Was...:) zakręcona_87 napisała: napisz coś mądrego to się zastnowimy ;-p czy zlinczować czy nie ;-p Jako facet odpowiedz na pyt Jeżeli z kimś zrywasz to znaczy że koniec i nie ma nadziei Jak to z tym jest??? Masz kobiete na "zapas" a jak pojawi sie ktos interesujący to od razu odstawka?? Jak to jest z wami?? Linczuj zakrecona_87...:D Śmiało ! :) Jakbym podjął taką decyzję to raczej byłaby dość mocno przemyślana, a zatem konsekwentna ale wiadomo każdy ma inny charakter. Najlepiej to wiedzieć po prostu czego się chce. Jak z kimś jestem i jest dobrze to nie mają dla mnie znaczenia inne kobiety więc żadna odstawka nie wchodzi w grę. Lojalność to rzecz święta ! Kobieta na zapas ? Nie potrafiłbym nikogo tak potraktować. Do tego nie trzeba mieć jakiś wielkich zasad czy wartości. Wystarczy po prostu zwykła przyzwoitość... wiecznie_steskniona napisała: on jeszzce w d**ę od życia nie dostał, za dobrze ma. Gdzieś to już słyszałem...:) I nawet powiem Ci, że się z Tobą zgadzam...:) Tak poważnie to właśnie Twój były nigdy nie dostał od życia w twarz w temacie damsko-męskich relacji. Jak się przejedzie to zrozumie o co chodzi i nabierze pokory. Pytanie tylko gdzie Ty wtedy będziesz... Porównując to do mojej sytuacji to moja była właśnie miała związki wcześniej gdzie była krzywdzona i nieszczęsliwa. Wydawałoby się z boku, że wreszcie trafiła na kogoś powiedzmy "normalnego" (chociaż za przeciętnego się nie uważam). Mówiła mi kiedyś, że przy mnie zrozumiała co to znaczy kochać i być kochaną. Ponadto swojej koleżance, już jak się rozstawaliśmy, powiedziała, że wie, ze takiego chłopaka jak ja już nigdy nie będzie miała... Ech i znowu ciśnie się na usta pytanie ? Jak Was zrozumieć kobiety i czy w ogóle warto próbować ? Na koniec coś miłego. K. (wiecznie_steskniona) to świetna dziewczyna. My już sobie mailujemy i rozmawiamy od jakiegoś czasu. :) Wydaje mi się po tym jak tutaj piszecie, że jesteście podobne. Ja gdybym miał dziewczynę, która byłaby się w stanie zaangażować i trochę dla mnie poświęcić. Przy tym podobała mi się fizycznie i w dodatku ze mną robiłaby wiele rzeczy "pierwszy raz" to codziennie dziękowałbym Bogu za szczęście jakie mnie spotkało. Niestety jak pisałem wyżej ja szczęścia do miłości nie mam;/ Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×