Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

-Kasia-

CIĄŻA długo.......wyczekiwana :-)

Polecane posty

ale_ola>ja tez dostalam pelno ciuchow po blizniakach mojej kuzynki,ktore wygladaly dokladnie jak opisalas!zadzwonilam do niej i powiedzialam,ze niektore sa poplamione i niepotrzebne i co powinnam z nimi zrobic?odpowiedziala zeby oddac komus lub wrzucic do PCK,bo ona ma 3 chlopakow i na pewno juz ich nie chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:)ale ruch:) jak ja lubie Was czytać, ja mam w poniedziałek wizyte u dr-strasznei zleciał ten miesiac, chyba najszybciej. Co do wagi to ja tez 7-8 kg na plusie ale jakos nie czuje tych kg poza brzuszkiem-który spory jest. Emmi napisz jak po wizycie zaraz. Materacyk zamawiałas przez internet czy w sklepie? Jak sie ogarniecie to dodajcie fotki pokioików czy kacików . trzymajcie sie dzielniew końcówce:) Iwi, Ewcia, a za wami reszta:) Ona jak tam wzoki- byliscie obezjec, zobacz na ten: http://allegro.pl/baby-jogger-city-select-blizniakow-dwojki-dzieci-i1687942336.html http://www.blizniaki.waw.pl/?647,baby-jogger-city-mini-double-nowosc! znajoma ma i jest zachwycona- ona sprowadzłaze usa 2 lata temu ale juz sa w PL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie dziś ciężki dzień. Od samego rana na zmianę albo płaczę albo się śmieję. Schizofrenia ciążowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ines - dziękuję za linki. Zresztą wszystkim Wam dziękuję za rady :) Owszem, byliśmy obejrzeć wózek, ale jak wszystko podliczyliśmy, to aż usiadłam z wrażenia, jak Pani nam podała cenę. Byłam po prostu w szoku. Nie uważam, że jesteśmy jacyś biedni, raczej przeciętni, ale po prostu nie stać nas na wózek za ponad 7 tyś. Delikatna przesada. Na szczęście udało mi się przekonać mojego M do zupełnie innego wózka: Firstwheels, nie jest dostępny w Polsce, tylko w Niemczech, Czechach itp., ale jest równie super, o ile nawet nie ładniejszy od tego drogaśnego. I wyobraźcie sobie, że jedni Państwo z południa Polski chcą go sprzedać. Naprawdę w dobrym stanie, kolor ten sam, co my wybraliśmy i w ogóle ci Państwo bardzo sympatyczni. No i.... kupiliśmy!!! :) Ale się cieszę! Za 1500 zł. Tylko będziemy musieli sobie dokupić nosidełka i adapter do wózka, by je też założyć. Czyli koszt ok. 1200 zł. Łącznie 2700 :) Cieszę się niezmiernie. W niedzielę jedziemy na wakacje akurat do Karpacza, więc wózek odbierzemy :) I będzie z głowy. Ale Ola - trudna sytuacja. Nie wiem sama, co bym zrobiła, ale jeśli nie chcesz jej urazić, a jest wrażliwa na takie sytuacje, to ja chyba bym włożyła wszystkie te rzeczy do worka i zaniosła do piwnicy. A za rok bym oddała dziękując za pomoc. :) A jeśli jest to normalna kobietka, to po prostu bym też bym się jej delikatnie zapytała, co zrobić z częścią rzeczy, które są już mocno podniszczone, czy wyrzucić, czy jej oddać, czy oddać do Caritasu. I dostosowałabym się do jej decyzji. A u mnie wszystko dobrze. Dziewczynki coraz bardziej dokazują w brzuszku :) A ja dziś znów upiekłam drożdżówkę z brzoskwiniami i rabarbarem. I czekam na mojego M, by wrócił już z pracy. On uwielbia taki ciepły placek. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miholichol takie rozdwojenie jaźni to jeden z uroków ciąży ;) Hormonki szaleją na maxa!!! Skąd ja to znam :) Ona gratuluję wózka!!!! Rzeczywiście rewelacyjna cena!!! Bo 7 tysi za wózek to obłęd jakiś. Ja właśnie słyszałam, że w Niemczech są wózki dużo tańsze niż u nas i bardzo się opłaca sprowadzać. Straszne są te ceny zarobki u nas dużo niższe, a za wszystko trzeba więcej płacić. Podobno na wózku to nawet kilkaset euro można zaoszczędzić... No ale waszej ceny to nic i nikt nie przebije :) Moim zdaniem podjęliście bardzo dobrą decyzję! Wtedy też nie szkoda tak kasy na wszystkie dodatki. No a przy bliźniakach to nie wyobrażam sobie tych kosztów! ONA i Superburek dzięki za rady!!! Zrobiłam tak jak Superburek i zadzwoniłam podziękować i wybadać delikatnie sytuację. No i wychodzi na to, że szwagierka jednak nie należy do tych najnormalniejszych i kazała wszystko dokładnie uprać i pochować bo może się przyda przecież nigdy nic nie wiadomo. I ona dobrze pamięta co komu dawała i kto czego nie oddał więc zrobię tak jak radzi ONA czyli wszystko do wora i do piwnicy na przeczekanie. Potem znowu upiorę i oddam. Najgorzej, że moje dziecie jest najmłodsze (a tak jak pisałam u niej w rodzinie jest 4...) i już mi tu zapowiedziała, że za jakiś czas będzie miała dla mnie jeszcze więcej ubranek. I tak będę musiała się z tym bujać... Trudno. Nie chcę wyjść przecież na niewdzięczne babsko bo cała rodzina się obrazi. No nic. Idę prać bo tego to chyba na 6 pralek jest, a pogoda ładna to szybko wyschnie! ONA a weź się podziel drożdżówką!!! Bo mi ślinka cieknie na samą myśl o takich pysznościach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki:) Troszkę o sobie na początek- a co tam:) Kuracja antybiotykowa dzisiaj się rozpoczyna, ale dostałam jakiś antybiotyk który można jeść w ciąży i podczas karmienia zatem tym się nie martwię. Nie ma opcji aby tego nie brać, bo samo się nie zaleczy a jest dokuczliwe. Natomiast na problemy trawienne jak na razie pomaga activia zjedzona na pusty żołądek- trochę mi lepiej... oby tak dalej:) Mała jest kochana i ogólnie grzeczna z niej dziewczynka. Niestety poza foszkami butelkowymi (na szczescie dziś przyszedł avent zamówiony na allegro) dostała uczulenia na chusteczki pampersa. Odradzam kobietki te z aloesem podobno sporo maluchów ma uczulenie, a wiele kobiet polecało mi chusteczki dzidziusia. Jakoś mi nie pasowały bo suche, ale chyba się przemogę:) A teraz jest nadmanganian potasu i mąka ziemniaczana- ot rewelacyjna kuracja. (Doradzam takie granulki nadmanganianu kupić bo jak tylko jakis problem ze skórą to się przydają - rada teściowej, widzę że na moją działa). No i dziś był nasz 2 spacerek- rewelacja, pospał mój skarbek przez większość trasy... Emmi- dokarmiam Lenę bo się nie najada z piersi, niestety czasem je dość długo a i tak jest potem głodna. Nie wiem czy to wina pokarmu że jest za mało treściwy czy jest go za mało. Na szczęście je z cyca i z butli bez problemów jak na razie. Pępek psikam oktaniseptem wieczorem i dokładnie wycieram wacikiem do ucha na około... a tak dbam, żeby pieluszka go nie ocierała. Cipeczkę trzeba wymywać po porodzie dziewczynką- ja myję wacikiem i gotowaną wodą, tak mi kazano bo jest tam jeszcze taka maź biała... związana z moimi hormonami podobno. A małą myję w oilatum całą:) I czuję się coraz lepiej, dzięki że pytasz. Ty lepiej pisz jak twój kręgosłup?? Mam nadzieję, że nie jest coraz gorzej... Superburek- jak ty opadasz z sił robiąc to wszystko to co by było jak byś była pełna energii...??:) Muszę kończyć, napiszę jeszcz epotem ale bardzo was serdecznie wszystkie pozdrawiam:) Kasieńko- cały czas o Tobie myślę i trzymam kciuki za zdróweczko Zuzki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,u nas po staremu.Wielkimi krokami zbliza sie czas rozwiazania a ja coraz bardziej przerazona.Tak jak chyba wiekszosc z Was ,co?Ogarnia mnie taki strach ze nie bede umiala nic przy malenstwie zrobic itd.Chcialam jeszcze zapytac wlascicielki wszelkich zwierzakow buszujacych po domu,jak sobie radzicie z sierscia?bo ja juz wysiadam od zamiatania i odkurzania.Nie chce myslec co bedzie jak Mały zacznie raczkowac! magia80 podziwiam Cie bardzo ze po cesarce tak szybko stanelas na nogi i radzisz sobie super.Ja po cewniku na zapalenie dostalam furagin i przeszlo.Ja kupilam chusteczki pampersa ale jakies takie w bialym opakowaniu,mam tez z rossmanna,zobaczymy jak skora bedzie reagowac.Jakbys mogla napisac pozniej co z apteki potrzebne jest na te pierwsze dni.Juz wiem ze wit d i k,oktanisept i ... idea10 chyba wszystkie Ci zazdroscimy szybkiego porodu!Tomaszek jest slodziak,ogldalam fotki na nk. Emmi82 ja tez sie zastanawialam jak to jest z tym karmieniem w nocy,ale wydaje mi sie ze nasze dzieci same beda nam dawaly znac:):)takze nie ma sie co martwic na zapas. ale_ola z tym sprzataniem to ja mam istnego fiola,a przy psie to podwojny wysilek.Juz czasem nie wytrzymuje i biore szczotke i zamiatam.Pozniej nie moge sie wyprostowac i brzuch ciagnie bardzo,ale normalnie nie moge patrzec.A ile mozna powtarzac chlopu-zamiec podloge,zamiec podloge,wrrrrr.Co do ubranek ,to ja, co mi nie pasowalo to spakowalam do torby i do piwnicy,pozniej oddam i po sprawie:) superburek chłopom trzeba drukowanymi literami chyba mowic,boze kochany co ja sie tu nerwow najadlam w ten nasz remont,masakra.A do nich jakby nie docieralo.Dla nich wszytsko jest super,nawet jak podloga sie lepi a lozko rozlozone caly dzien.Ja fanatyk porzadku normalnie nie moge przyjac do siebie ,ze nie mam sily juz sama odkurzac i myc podlog.A wez powiedz facetowi.... Akif mi kiedys na cellulit bardzo pomogl krem z avonu i jazda na rowerku stacjonarnym.Mam zamiar po porodzie do tego wrocic.Ja mam 9 kilo na plusie i chociaz poszlo wszystko w brzuch ,to na udach i lydkach pojawil sie cellulit. ONA_81 masakryczna cena tego wozka.Super ze udalo Ci sie odkupic.Ja dzis tesz wlasnie dostalam swoj,uzywany z allegro,wyglada jak nowka a mam go za jedna trzecia ceny.Zadowolona jestem bardzo:) Pozdrowienia od Nas,chyba w koncu!!!doszlismy do kompromisu i bedzie Filip:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak u Was Dziewczyny z cera??bo ja mialam nadzieje ze pod koniec bedzie lepiej,a tu z dnia na dzien coraz gorzej:((nie sprawdzilo sie u mnie ,ze jak Chłopak to cera jak marzenie.Nie mam juz siły.Dobra nie marudze. Ines78,jak tylko moj "kolega" ze zdjecia dokonczy remont,to zaraz składam lozeczko ,zrobie fotki i dam na nk:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! :) magia80 Widzisz jak sobie pięknie radzisz ze wszystkim. No i najważniejsze,że z Twoim zapaleniem też sprawa ruszyła do przodu.Teraz to już będzie tylko lepiej. Super,że już byłaś z malutką na spacerku. Nie ma to jak ruch na świeżym powietrzu. Życzę WAM dużo zdrówka! :) Ewcia 13 Trzymam kciuki za szybki i szczęśliwy poród! Na pewno dasz radę! ale-ola Hm...faktycznie dziwna ta Twoja szwagierka.Dosyć,że ubranka są nie do użycia to jeszcze Tobie każe je "dokładnie uprać...?!!!!".To już normalnie szczyt tupetu. Ja bym ich nawet nie prała,tylko od razu do wora i do piwnicy! Zresztą,czasami z rodziną to się tylko na zdjęciach wychodzi i to po środku,żeby nie odcięli...hi,hi... Trzymaj się cieplutko! ;) Ines78 Super linki zamieszczasz i ciągle posuwasz jakiś fajny pomysł lub radę! :) Extra! Jak będę miała troszkę większy brzuszek to też sobie urządzę w domku taką sesję.No i zgapię niektóre pozy. Pozdrowionka! miholichol Te zmiany nastrojów to jest norma u ciężarnych. :) Sama to doświadczałam i jeszcze mi się zdarza.Więc się nie martw,tylko jak masz chęć to sobie płacz a będzie Ci lżej. Ona-81 Gratuluję wózka i takiej oszczędności! ;) Zazdroszczę Ci wakacji w Karpaczu.Baw się dobrze! Taka zmiana klimatu zawsze dobrze robi. Mi też narobiłaś chęci na ciasto.....daj kawałek... Kushion No witaj!!! Wreszcie jesteś! Będzie mi raźniej co oczywiście nie oznacza,moje kochane,że z Wami mi było gorzej. Po prostu,mamy z Kushion bliskie terminy porodu. Pisz szybko jak się czujesz,co się zmieniło i w ogóle.... My dziś byliśmy na ponownym badaniu połówkowym i dłuuugo oglądaliśmy nasze Skarby.Ale one urosły od poprzedniego tygodnia! O przeszło centymetr!!! Generalnie wszystko jest bardzo dobrze,procent ryzyka wystąpienia Downa,Patau i innych paskuctw jest bardzo znikomy!!! :) :) Super!!! Po prostu kamień z serca! Poza tym dr powiedział,że mam piękne dzieci i super się rozwijają jak na bliźnięta. No i słuchaliśmy serduszek!!! Kurcze,to była najpiękniejsza melodyjka jaką słyszałam w życiu. Po wszystkim jak wyszliśmy na korytarz,to mi puściła tama i się popłakałam ze szczęścia.... Serdecznie Was wszystkie pozdrawiam i życzę miłego wieczoru! :) A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane - mam problem :-? Miałam iui 11 lipca - zaskoczyło :-). Dziś mam beta HCG 4900. Czy to według Was normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle ze tak,bo na poczatku to tak szybko przyrasta i wtedy jest ok.Pozniej w dalszej ciazy spada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miholichol ja znalazłam na szybko takie normy na necie: 3 tydzień ciąży: 5.8-71.2 4 tydzień ciąży: 9.5-750 5 tydzień ciąży: 217-7138 6 tydzień ciąży: 158-31 795 7 tydzień ciąży: 3697-163 563 8 tydzień ciąży: 32 065-149 571 9 tydzień ciąży: 63 803-151 410 .... Jak widzisz one są baaardzo płynne i Twój wynik jest OK dla 5, 6 i 7tc. Wydaje mi się, że jest OK. Do tego "W prawidłowej ciąży poziom HCG wzrasta przynajmniej o 66 % w ciągu 48 godzin i o 114 % w ciągu 72 godzin." Wygląda na to, że jest dobrze :) Nic się nie martw!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magia kobietko Ty to jesteś dla mnie wzorem :) Po cesarce będę cały czas pamiętać o Twojej sile i o tym jaka jesteś dzielna! Cieszę się, że lepiej się czujesz i że przyjmujesz już antybiotyki. W ogóle zdaje mi się, że bardzo szybko dochodzisz do siebie i super sobie radzisz! Masz jeszcze czas, żeby tak często do nas zaglądać. Naprawdę Cię podziwiam :) Też bym chciała być taka dzielna jak Ty - mam nadzieję, że mi się uda! A powiedz mi kochana, i inne już mamusie, jakie ciuszki teraz zakładasz swojej córeczce? Te najmniejsze na 56 czy może większe? Bo ja mam znacznie więcej tych większych i się zastanawiam jak to wygląda w praktyce i jak często się takiego skarba przebiera... Też kupiłam te granulki nadmanganianu bo mi pani w aptece poradziła. Moja mama mówi, że to jest rewelacyjna sprawa! Olafasola wydaje mi się, że my tu wszystkie fiksujemy troszkę ze stresu. No chyba nie da się nie denerwować taką ogromną zmianą w życiu!!! Ja mam kota i też kłaczy na potęgę, choć pewnie mniej niż pies. A najgorzej, że się załatwia do kuwety bo nie wychodzi z domu i cały czas wynosi na łapkach żwirek i mnie to dobija. My z mężem kupiliśmy już jakiś czas temu taki mały przenośny odkurzaczyk Electroluxa bo był w przecenie (taki co się go w ręce nosi) i tym wciągam non stop jakieś małe brudki :) Jest nieoceniony w takich sytuacjach jak zwierzak nabrudzi czy coś się pokruszy. Ale ogólnie syndrom wicia gniazda się uaktywnił i cały czas coś sprzątam czy przecieram... Co do cery to mi pryszczyca przeszła koło 6 miesiąca bo tak to cały drugi trymestr się męczyłam więc nie wiem co Ci poradzić... Chyba pozostaje nadzieja, że po porodzie znikną te problemy... Niunia właśnie tak myślałam, żeby tak zrobić, a moja mama mi dobrze podpowiedziała, że jak jej oddam w takim stanie to pewnie będzie myślała, że to ja tak uświniłam i zniszczyłam bo już zdąży zapomnieć do tego czasu... Myślałam, żeby część tych rzeczy oddać komuś, ale ona się nie zgadza, a mówiła, że bratowa nie oddała trzech sukienek więc teraz strach coś kombinować jak ona o takich rzeczach pamięta po półtora roku... No dziwna sytuacja! No i kochana gratuluję przede wszystkim udanej wizyty u doktorka :) Pamiętam jakie to jest wspaniałe usłyszeć, że skarb jest zdrowy!!! Bardzo się cieszę, że jest OK :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OLAFASOLA- ja teraz nawet jezdzę na rowerku stacjonarnym dla ruchu na najmniejszym obciążeniu. Po porodzie mam zamiar znów wrócić do biegania. Widzę, że wy też zdecydowaliście się jak my na imie Filip!!! To będzie ich już dwóch!:-) Ja tez nie chodziłam do szkoły rodzenia i mam duzo obaw o to czy sobie poradzę, ale myslę, że instynkt podpowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akif u nas to dylemat straszny,bo obydwoje myslelismy ze bedzie dziewczynka,mialam wybrane Kaja albo Jagoda.A tu sobie siusiak wyszedl:)Chcialam Kajetan ale mnie wszyscy wysmiali.moj M chce Wojtus,ale mi sie srednio podoba.Filip jest taki posrodku i chyba juz zostanie,no chyba ze ,jak ktos pisal wczesniej,olsni mnie po porodzie i wymysle cos innego:) ale_ola ja to juz wariuje od tej siersci,masakra jakas.Tym bardziej ze codziennie jest czesany,sypie sie z niego strasznie.Juz by byl łysy dawno:)A teraz to chyba mi robi na zlosc ,bo przyzwyczajam go do spania na podlodze(wczesniej spal z nami),i moze dflatego tak zrzuca to futro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ljkk;kl;;
ja tak zza krzaczka:PALE OLA podziekuj bratowej za ciuszki.Powiedz ze masz juz tyle ze nie mieszcza ci sie w szafie i ze nie potrzebujesz.Normalna kobieta powinna zrozumiec.POzdro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OLAFASOLA= to tak jak u mnie bylo wybrane imie dla dziewczynki a tu siusiak. Mnie sie podobał Wojtek ale mnie wysmiali. No i wybieraliśmy między Filipem a Wiktorem. No i tez raczej zostanie Filip.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale_ola dziękuję. Naczytałam się, że zaśniad, że szybko przyrasta i w ogóle. Powiedzcie kochane, czy przez całą ciążę można ćwiczyć? pływać? jeździć na rowerze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Ola - dobrze zrobiłaś dzwoniąc. Szkoda tylko, że ta kobitka taka przygotowana jest i cały czas Cię męczyć będzie... Cóż... Życie... Magia - ale zazdroszczę... Drugi spacerek :) Już się nie mogę doczekać naszych :) Dobrze, że wracasz do formy. Zdrówka Ci życzę! Ucałuj Lenkę :) Niunia - ja też zrobiłam wielki wydech kończąc pozytywnie badania prenatalne. To rzeczywiście nastraja bardzo pozytywnie i niesamowicie uspokaja. A po ile cm mają już Wasze Maleństwa? OlaFasola - dobrze zrozumiałam, że dopiero teraz jednak się okazało, że będzie synek? Przecież niedługo już poród... To jak było w trakcie badań? Dr nie mógł znaleźć, czy mówił, że będzie dziewczynka? :) Niesamowite :) Dziewczynki - to zapraszam na ciasteczko :) Naprawdę wyszło mniamniuśne nie chwaląc się ;) Dobrej nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znowu ja:) Mała pocycała i teraz śpi... ciekawe jak długo bo jednak po cycu nie jest to taki długi sen jak po butli. Dziś miała dużo wrażeń, bo miałyśmy gości- wszystkie sąsiadki wpadły zobaczyć malucha, a że na mojej ulicy domków tylko 10 to i ludzi nie dużo... Dostałyśmy piękne ciuszki na szczęście duże- super prezencik:) A tak a propo kosztów- weszłam wczoraj do sklepu kupilam dużą pakę pampersów 1, mleko Hiippa co mała pije, herbatkę, waciki i herbatke dla siebie i ponad 120 zł... masakra:) A pampersy idą ... oj idą. Iwi- i jak tam nadal w brzucholu Lena? Może te Lenki tak mają, że lubią w brzuchach siedzieć...:) Ja cały czas trzymam kciuki za udane i bardzo szybkie rozwiązanie- no i obyś szybko do nas wróciła:) Idea- to aż niesprawiedliwe- lekki poród i tak grzeczne dziecko- oby moja była podobna, no skoro poród sie nie udał to chociaż niech będzie grzeczna:) Maja- kochana ja sobie nawet nie wyobrażam jak ty masz ciężko opiekując się chorym maluszkiem, bo przy zdrowym to tyle pracy. Wiesz już kiedy operacja? kushion- nie bez powodu się mówi... nie ma jak u mamy:) Super, że urlop sie udał i wypoczęłaś. A powiedz mi tam gdzie będziesz rodzić kobietki dostają znieczulenie zewnątrzoponowe? Bo czasem na zachodzie znieczulają babki na 1 i 2 fazę i ciekawa jestem jak u Was? nj32- no bo kiedy leniuchować jak nie teraz?? Korzystaj a co tam::) Ines- fajne fotki można na tej stronce pooglądać. Chociaż bardzo podobają mi się sesję z maluchami to biorąc pod uwagę, że musiałabym jechać do poznania odpuszczam- jednak przed porodem miałam większe chęci:) heh ale twojej sesji z brzucholem jestem ciekawa:) miholichol- poczekaj dalej, ja na koniec wyłam wszystkiego:) Aż czasem się smiałam dzień później z tego co mnie wnerwiło... no co zrobić ciążowe zmiany nastrojów...:) Nie miałam zachicanek to chociaż to ;p Ona- 7 tysiaków- ja piernicze, fajnie że udało się wam znaleźć coś tańszego bo chyba lepiej w inne rzeczy zainwestować - a wydatków przy dwójce sporo przecież. Udanego urlopu...:) Ostatni we dwoje:) A i wcinaj ciasteczka póki możesz- dieta mamy karmiącej uboga w owoce...;p Ale- ola- no to masz przechlapane z taką szwagierką, ty lepiej zrób foty co masz od niej aby nic nie zgubić:) Niestety czasem niezręcznie powiedzieć nie... olafasola- wiesz to chyba intuicyjnie przychodzi co z małym człowieczkiem robić, nie ma co się stresować na zapas. Doradziłabym Ci zakup tych granulek nadmanganianu w apatece, bo przy problemach ze skórką malucha rewelacja a po co potem szukać. No i bepanthen na twoje brodawki- wierz mi przyda się. A jak coś można tyłek malucha też posmarować. Sudocrem dostaniesz sporą próbkę w szpitalu zatem według mnie nie ma co kupować na zapas... Witamina D lepsza w kapsułkach- bo nie trzeba kropel liczyć tylko całą wyciskasz. A k tylko jak nie będziesz dokarmiać, to może na początek nie kupuj dużo.. I ja jeszcze przemywam małej nosek solą fizjologiczną bo coś czasem jej się w nosku gromadzi i utrudnia oddychanie- pokazała mi położna w szpitalu jak. trochę soli fizjologicznej na watkę, rulonik i do noska:) Zatem może kup sobie jakąś sól fizjologiczną w aptece- taniocha a wierz mi pomaga:) Tyle jak na razie mi się przydało- no ale ze mnie to taka początkująca mama...:)) niunia- każda z nas da radę, bo w sumie nie taki diabeł straszny.. ale dla mam bliżniaków to ja mam szacun i to już w ciąży:) Fajnie, że z maluchami wszystko dobrze- serduszko to w końcu piękny dzwięk, a w podwójnym wydaniu... Ale-ola- zobaczysz, że jak wszystko dobrze w trakcie cesarki to i po niej nie jest wcale tak źle. No na pewno pierwsze wstanie po 12 godzinach fajne nie jest- ale zagryzasz zęby i wstajesz dla malucha. Pamiętaj, żeby się szybko prostować bo to serio dobrze robi mimo że wydaje się być nierealne. Te małe 56 niestety już na mojego szkraba nie pasują tak jak czapeczki poniżej 38, zatem mam kilka ciuszków których nigdy nie założyła... :) Zakładam jej albo 56- jak jeszcze pasuje, ale najczęściej 62 i troszkę podwijam rękawki a na śpioszki skarpetki co by nie spadały... rozkoszna w tych za dużych ciuszkach ale co zrobić:) Przebieram codziennie przy wieczornym kąpaniu i w ciągu dnia jak się wybrudzi, albo uleje. Zatem nie ma reguły... Ale piorę często bo sporo tetrowych pieluch zużywam- a to do podłożenia pod głowę, a to pod buzię jak je... a mam tylko 20 sztuk. Ewcia- ty to już na ostatnich nogach, powodzenia i wracajcie do nas w dwójkę:) Niesamowite, że dowiesz się po porodzie kto tam mieszkał. Nadal plan rodzenia w poznaniu? Nadzieja, Sabiba, Milka - a co u Was mamusie? Pogoda ładna to i wy poznikałyście... nie ładnie:) To kończe kobietki i idę pospać:) Jak kogoś pominęłam to przepraszam, ale wiecie jak jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magia:) Jesteś o zorganizowana mamusia:) ze jeszcze tyle do nas piszesz:)) super!!!!!rady sa bezcenne! A ja nadal u rodziców, mama dopieszcza kulinarnie, ale ja musze z umiarem bo wczoraj przesadziłąm i znow kibelek, maluszek musi mi chyba na zoładek uciskać.Byłam dzis u kumpeli- dostałam ubranka po jej synku, fajnie bo wybrałam tylko to co było w b.d stanie, i wiecie co ile z tych rzeczy dostała ode mnie... z czasów kiedy mieszkałam w holandi zawsze cos przywoziłam,powiedziała ze były super- sa nadal, a ja je kupowałam w tanim sklepie Zeeman :) Niunia super ze kruszynki zdrowe ;) cudowne poczatki, kazdy cm tak cieszy:) Jutro napisze wiecej, bo siedze w pokoju gdzie spi siostrzeneic i musze spadac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dalej siedzę jak na bombie... widać Leny nie spieszą się na świat, moja Mama się śmieje, że się Mała stroi i kręci włoski. Trochę się denerwuję bo termin z okresu minął, a wg usg pokazywało różnie. Oj niecierpliwa jestem, nie lubię czekać, ale co zrobić... Dobra uciekam spać. Przepraszam, że nie piszę do każdej ale napewno rozumiecie. Buziaki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że nie tylko ja miałam wczoraj bezsenną noc :) Może to coś z fazami księżyca, że tak ciężko się śpi... Iwi musisz rzeczywiście się już stresować i męczyć tym czekaniem. Te ostatnie dni muszą być naprawdę ciężkie. A umówiłaś się jakoś z lekarzem kiedy położy Cię do szpitala już? No bo chyba za długo też nie można czekać. Trzymaj się kochana!!! Ines no to Ty masz super kumpelę z tymi ciuszkami. Nie to co u mnie :) Jak już udawało mi się zasnąć to śniły mi się non stop koszmary z tymi ciuszkami :( I po co ja się tym w ogóle tak stresuję??? Poprałam te rzeczy, ładnie posegreguję, popakuję w woreczki i za tydzień oddam chyba jednak i baaardzo ładnie podziękuję. Bo inaczej to będę cały czas dostawać, a ja serio nie mam miejsca w domu! W tym worze jest ok. 130 ciuszków i może ze 20 się nadaje do noszenia. Ale żadnych nie wezmę. Magia moja ty bohaterko :) Cały czas teraz czekam na Twoje wpisy! Tak dużo ciekawych rzeczy piszesz i tyle rad :) No i jesteś po cesarce to też nie ukrywam jest dla mnie ważne jak sobie radzisz. No a radzisz sobie bosko :) Emmi pisz jak tam malutka! Duża już??? Wiecie co dziewczyny, moja koleżanka się rozwodzi. Ona 27 lat, on 30 lat, 2 lata po ślubie, ok. 4 lat razem, 5 tyg dziecko mają. To już chyba 8 para w moim bliższym bądź dalszym towarzystwie, która się rozwodzi. Większość ok. roku czy dwóch lat po ślubie. Powiem Wam, że trochę mnie to przeraża! Nie wiem co się dzieje. Wiem, że życie jest jedno i trzeba dbać o siebie i bardzo często lepiej się rozstać i być szczęśliwym z kimś innym niż brnąć w bagno, ale te rozstania zaczną niedługo przeważać liczebnie nad udanymi związkami. Czy młodzi ludzie nie potrafią radzić sobie z problemami? Czy w grę wchodzą zdrady? (Po części pewnie tak, ale wiem, że nie wszędzie.) Czy to jakaś nowa moda (pojawiły się już targi rozwodowe organizowane z takim rozmachem co targi ślubne)? Znam dużo "starszych" małżeństw po naprawdę ogromnych kryzysach (i to wielu), które potrafiły przez to przebrnąć i żyją razem szczęśliwi. Może to nasze pokolenie idzie po prostu na łatwiznę? Nie wiem i nie mi to osądzać, ale modlę się z całych sił żeby mnie to nie spotkało, a jak już przyjdzie poważny kryzys to żebyśmy sobie potrafili z tym poradzić. Bo nie wyobrażam sobie życia bez mojego męża! To ładnie Wam z rana pomarudziłam... Ale to chyba te hormony ciążowe mi teraz przy takich nowinach dają w kość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siemanko Kobitki! ;) ONA_81 No moje Maluszki to już kawał ciałka,tzn.5,6cm i 5,9cm.Hi,hi... :) Ułożyły się jak Paweł i Gaweł,jeden na górze a drugi na dole. Najważniejsze,że prawidłowo się rozwijają. A Ty jak się czujesz? I jak dziewczynki,kopią mamusię po żebrach czy raczej łagodnie się z Tobą obchodzą? magia80 Jeszcze trochę i utworzymy z dziewczynami Twój Fan Club. :) Ja też uwielbiam czytać Twoje wpisy.Super,że tak często znajdujesz dla nas chwilę,żeby się podzielić swoimi doświadczeniami,Mamusiu. Trochę przerażają mnie te ceny tak podstawowych towarów jak pieluchy,mleko...No i myślę,że będę musiała kupić co najmniej 60szt pieluszek tetrowych skoro dla jednej Lenki 20 szt jest na styk... Pozdrowionka i buziak dla Małej! Ines78 Moja droga,to żeby nie mieć tych sensacji żołądkowych,to może lepiej jedz mniejsze porcje ale za to częściej. W sumie to Ci trochę zazdroszczę,bo ja muszę sobie sama szykować jedzonko,gdyż mój mąż właśnie od jakiegoś tygodnia postanowił przejść na dietę.... Korzystaj ile wlezie! :) A jeśli chodzi o ubranka,to powinnaś mieć satysfakcję,bo mimo (jak piszesz) że ciuszki kupiłaś w tanim sklepie to zobacz jakie dobre gatunkowo! I jeszcze Tobie się przydadzą! Extra! Iwi.83 Oj widać dobrze jest Twojej Lence w brzuszku. Tak sobie myślę,że termin wpisałaś na stopce 8-9.08.to jest jeszcze prawie tydzień i może lepiej jest by dzidzia była dłużej niż by miała za wcześnie przyjść na świat. A w tym tygodniu wybierasz się do lekarza czy czekasz na pierwsze znaki nadchodzącego porodu? Nie matrw się na zapas! Wszystko będzie dobrze,ja w to wierzę! :) ale-ona Brawo za "męską decyzję"! ;) Ja mam taki charakter,że nie lubię ściemniać i zawsze mówię to co myślę.Najważniejsze,że doszłaś do takich samych wniosków. Lepiej niech ma te swoje ciuszki u siebie żeby jej się co do sztuki zgadzały niż żeby potem po rodzinie gadała,jaka to Ty jesteś zła,niewdzięczna i inne takie... A co do rozwodów,to ja należę do tradycjonalistek i jeśli już raz przysięgałam to amen w pacierzu! Nie wiem co musiało się wydarzyć,żeby tych dwoje okazało się takimi egoistami,żeby o swoim 5tygodniowym Maleństwie zapomnieć! Przecież takie dzieciątko niczemu nie jest winne,a rodzice powinni być przy nim przez cały czas. W każdym związku są kryzysy większe lub mniejsze i sztuką jest je rozwiązać i znaleźć kompromis a nie szukać pocieszenia u innej lub innego. Tobie na pewno to się nie przytrafi.I już nie myśl za dużo tylko ciesz się swoim szczęściem u boku kochanego mężusia! :) Tym razem to ja się rozpisałam. :) Życzę WAM miłego,słonecznego dnia!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,mam jeszcze prośbę. Poradźcie jak sobie dać radę z zaparciami. Myślę,że to bolączka wszystkich ciężarówek a ja już nie daję rady. Jem nabiał,piję mleko,wodę niegazowaną,owoców też od groma i nic. :( Będę wdzięczna za każdy pomysł,byle skuteczny! Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Ja nadal w dwupaku:) to czekanie jest najgorsze:( sama niewiem co ze sobą zrobic i tak chodze z kąta w kąt. a przeciez mogłabym co sprzatac przenosic rzeczy do szafy ale jakos nie mam checi. czuje sie dobrze i nawet brzuch za bardzo nie ciągnie wiec spokojnie sobie zyje. ciekawe kiedy nasze malenstwo postanowi wyjsc na swiat:) magia - tak jedziemy rodzic do poznania i decyzja juz zapadła wiec jak tylko sie zacznie to ruszamy:) tylko jakos nic sie nie dzieje:) Trzymajcie kciuki kochane ja tez za was trzymam:) sciskam gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×