Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

-Kasia-

CIĄŻA długo.......wyczekiwana :-)

Polecane posty

ines a odnośnie ubranek to sie nie martw bo ubranka naprawde mają takie dziwne rozmiary że Maja w tej chwili chodzi zarówno w ubrankach 0-3 miesiące, 3-6 a nawet 9 :), dobry jest rozmiar 62 i nawet w 56sie wciśnie chociaż ma 65cm, fakt jest szczuplutka no ale:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam przyszłe mamusie i gratuluję upragnionych i długo wyczekiwanych ciąży.Moja też jest długo wyczekiwana. Udało się po 3 latach leczenia (ISCI). Obecnie jestem w 30 tyg. ciąży, znam płeć - będzie synuś, Igorek, mieszkam w Irlandii i tu zamierzam rodzić. Ciągle pojawiają się w mojej głowie pytania dotyczące ciąży i ciągle przeszukuję internet, a tu taka skarbnica wiedzy. Czy można się dołączyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wtamy:) green:) tu każda z nas ma za sobą IUI lub IVF lub tez ciąże naturalna po którymś z zabiegów:) A Ty ICSi miałaś w Pl ???jak masz ochotę napisz coś więcej o sobie:) żebyśmy sie lepiej poznały wszystkie. Chyba jesteśmy na podobnym etapie bo ja 30 tydz w poniedziałek zaczynam i tez po ICSI:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kochane, nie mam czasu i tylko kilka zdań: CZARNULA ja miałam kochana starzejące się łożysko- 3 stopień. Mogę tyle powiedzieć, że jest zwapnione i mniej wydaje dla dzieciątka i trzeba uważać, żeby się nie odkleiło. Przez to wylądowałam na patologi bo lekarz wolał mnie mieć na oddziale. Zależy jak twoje wygląda i który masz stopień- ale nie wiem czy jest to wskazanie do cesarki, chyba raczej do wyzwolenia porodu wcześniej. A wogóle to pytali czy palę papierosy bo to częsta przyczyna zwapnienia- no ale nie u mnie;) Nie martw się na zapas jak widać u nas to nic nie znaczyło... Mamo Urwisa: kochana ja jestem psychicznie w bardzo dobrej formie, bo jak nie być jak się może codziennie patrzeć na taki skarb. mogłabym to robić godzinami... bo każda minka mnie zachywca:) I nawet jak padam ze zmęczenia to jeden jej przypadkowy uśmiech wynagradza nieprzespane nocki i wyczerapnie...:) Uwielbiam być mamą:))) green- witamy i zapraszamy:) Igor- śliczne imię:) Ale-ola- to 16 we wtorek myślami jestem z Wami i wierz mi wszystko będzie dobrze:) Czekamy później na wieści o maluszku... Emmi- ja dokarmiam a mała i tak świetnie ssie i szuka cyca:) Zatem ja się tym nie martwię a nie będę sprawdzać czy moje piersi się kiedyś dostosują i głodzić maliszuka. Wcale mi to nie przeszkadza, że dostaje co któryś raz butlę- zresztą dzięki temu ja tez mogę coś w ciągu dnia zrobić dla siebie jak ktoś inny ją nakarmi... No cóż może nie jestem aż tak poświęcającą się mamą z laktatorem przy cycu pół dnia ale jak widać dzieciątku to nie przeszkadza;) U nas wszystko dobrze, czas szybko leci i kolejne dni mijają niezauważenie... już się martwię że ten macierzyński taki krótki;) Dodałam fotę na naszą klasę to możecie zobaczyć moje cudo- które oczywiście dla mnie najpiękniejsze (ale która mama tak nie uważa:)). Pozdrawiam Was kobietki. Trzymam kciuki za wszystkie przed terminem- nie martwcie się na zapas, bo to i tak nic nie da a po co maleństwa aż tak stresować? O i pochwalę się, że dziś odpadł nam pępek- jesteśmy zatem uradowane tym faktem bo będę mogła mała kłaść bez problemów na brzuszku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maju- ja czytałam, ze karmiąc piersią na pewno mała się nie zarazi, nie wiem jak przy porodzie. Mam nadzieję, że uda Ci się z tego wyleczyć i wszystko będzie dobrze. green- witaj, super że do nas dołączyłaś:) magia- a powiedz jaki rozmiar ubranek zakładasz Lence? Czyli pępek dpadł wam po 3 tygodniach, trochę długo, ale najważniejsze, że wszystko ok. Co do karmienia, to sądzę że masz dobre podejście:) miłych snów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magia kolejna nasza piękna księżniczka;))))))))) A do kogo u Was podobna???:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dziś wstałam o 7 rano bo już mi tak niewygodnie było:) Czekam na wiadomości od Was dziewczyny - wychodzić zza krzaków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Witam z rana. Wielkie dzięki za przywitanie, bardzo mi miło, że zostałam zauważona. Bardzo chętnie napiszę coś więcej o sobie. Mam 29 lat jeszcze (w przyszłym tyg 30-stka). Jesteśmy z mężem 8 lat po ślubie, nie spodziewaliśmy się, że będziemy mieć problemy z zajściem w ciąże. Ale kto o tym myśli, kiedy się nie planuje. Ok. 5 lat temu zaczęliśmy się starać i wtedy udaliśmy się do lekarza. Leczyliśmy się w Polsce ( klinika Parens w Rzeszowie) U nas wskazaniem do in vitro były słabe parametry nasienia, obniżona ilość z tego prawie 30% z niewłaściwą budową chromatyny. Na szczęście udało się. A tak z innej beczki, to już 6 lat mieszkamy w Irlandii. Mąż pracuję, ja jestem na zasiłku ( miejsce, gdzie pracowałam zostało zamknięte w styczniu, w trakcie przygotowań do in vitro, więc problem z pracą rozwiązał się sam).Teraz mam nadmiar wolnego czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maja> a nie mozesz sama zadzwonic do tego lekarza i mu sie przypomniec z ta operacja???choc mam nadzieje,ze w poniedzialek sam zadzwoni i bedziecie znac termin!powodzenia Ines>robotnicy przychodza na dzien,dwa,beda gipsowac popekane sciany,ktore nam strasznie popekaly,a ze blok jest jeszcze na gwarancji to czekam na fachowcow ze spoldzielni... potem malowanie mieszkania jeszcze,mycie okien i gruntowe sprzatanie,wiec boje sie,zeby Tymek nas nie zaskoczyl!!! nie wiem ile wazy,dowiem sie juz po porodzie,bo nie mam w planach usg,takze czekamy na niespodzianke :) green>witaj! super,ze do nas dolaczylas:) czy w Irlandii chodzisz do polskiego lekarza,czy normalnie korzystasz z irlandzkiej sluzby zdrowia? Emmi>czy spisz na lewym boku?dla mnie to koszmar!juz mnie obojczyk boli od lezenia na tej lewej stronie!!tez coraz gorzej spie... ale_ola>jak nastroj??? czarnula>napisz jak bedziesz po wizycie u lekarza co z tym lozyskiem!!! moj maz czuje sie lepiej i wierzcie mi,ze brak mi cierpliwosci dla tego mojego chlopa!mam juz dosc! pozdrawiam wszystkie dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi- ja zakładałam jej 56 po urodzeniu mimo, że miała 57 cm- ale spokojnie wchodziła w rozmiar 56. A teraz jesteśmy na etapie 62 i chyba chwilę na nim zostaniemy bo mała raczej szczupła jest to i ciuszki nie są na nia za duże:) Ale fakt rozmiar rozmiarowi nie równy- a już zapisy typu na 1 m, ma 0-3 m itd... nie są adekwatne często do rozmiaru malucha. Odpadł po 3 tygodniach - ale chyba przy oktanisepcie dłużej się pępki trzymają niż przy spirytusie i tak z perspektywy czasy żałuję, że nie smarowałam na zmianę tym i tym.. raz spirystus raz oktanisept bo wówczas powinien odpaść szybciej. Ale najważniejsze, że się nie babrał... Ines- mała podobna jest do mnie- wszyscy tak uważają poza moim mężem;) hehe ale ma mój nosek, moje oczka i ustka... zobaczymy jak się zmieni za jakiś czas. Śliczna fotka z mężem na naszej klasie... green- to spij, odpoczywaj i leniuchuj ile możesz, za kilka tygodni takiej szansy nie będzie;) heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, hej, :) dziś pochmurno ale ciepło u mnie, za to wczoraj ok 23 była niezła ulewa.. Ja dziś zadnych planów- małe zakupy tylko. A jesli chodzi o zakupy dla synusia to brakuje rożka, szczoteczki do włosów, chyba dokupię pieluszek bo mam 20..no i czeka mnie całe pranie i zmiana kolorów w pokoiku. A czy prześcieradełko do wózka to ma takie wymiary co np ochraniacz na przewijak- tak mie się wydaje ale wozek schowany i nie mam jak sprawdzić. Emmi a jak twoja kotka zazdroscnica??? ciekawe jak z nia będzie??:) Green- oj to nie łatwo było pewnie podchodzić w Pl do zabiegu mieszkając tak daleko..ale najważniejsze ze sie udało:)))) A duzo wolnego czasu to same plusy:) powiem Wam ze podziwiam te panie które w biurze tez dają rade 8 godz siedziec- ja po 2 siedzenia w szkole rodzenia, zle sie czułam, pupa bolała i krzyż. W irlandii pewnie nie masz wiele usg- 3 w ciazy??? jak sobie z tym radzisz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
suberburku-chyba nigdy nie udało mi się przespać całej nocy na lewym boku. Ostatnio zaczęłam wkładać poduszkę pod brzuch. Jak jest taki duży to zauważyłam, że ciągnie mi w bok jak leżę na boku i wówczas bardzo obciąża kręgosłup, który zaczyna mnie wtedy bardzo boleć tak w połowie długości, a poduszka nieco pomaga. Najpierw kłądę się wiec na lewym boku - dwie poduszki pod głową, jedna między kolanami i kolejna pod brzuchem:) po 2-3 godz idę do WC i zmiana na prawy bok, a potem na plecy ale tak prawie a siedząco z 3 poduszkami pod głową:) No mówię Ci istna męczarnia tak przetrwać noc. A co do chłopa, to z nimi to ciężko jak jest stresujący okres, a co dopiero jak są chorzy:) Mój ma za to alergię i też ciągle umiera i trawy nie chce kosić, bo z nosa i z oczu mu leci. Chyba w środę ja się wezmę za tą kosiarkę spalinową, może Julia dzięki temu wyjdzie:) Ines- koteczka niestety coraz częściej wskakuje do łóżeczka. Wie że nie może, więc jak tylko się na nią popatrzę to szybko wyskakuje, ale kilka razy nie zauważyłam i sobie tam pospała. Mimo iż nakryłam łóżeczko takim wielkim prześcieradłem, aby jak coś to na nim spała, to je odkopała i położyła się na czystym prześcieradełku małej. Musiałam je od nowa prać, prasować, bo zostały włosy. Teraz bardziej pilnuję. Myślę, że jak będzie mała to kicia się będzie jej bała i raczej nie będzie tam wskakiwać, ale zobaczymy:) Ja jeszcze czekam na 3 obrazki, jak dojdą to zrobię może kilka zdjęć pokoiku, to wrzucę na nk. Czekam też na twoje fotki kącika Leosia:) magiu- też właśnie słyszałam, że po spirytusie szybciej się goi i podobno jest takie głębokie gojenie czyli potem głęboki pępek. W każdej szkole jednak inaczej zalecają, chyba masz rację - najlepiej metoda mieszana:) mamo urwisa-czyli Ty teraz byłaś na L4 i wracasz już do pracy? Kurcze to podziwiam, ja bym chyba też nie dała rady tak jak Ines 8 godzi z takim brzuchem to nie ma szans w jednej pozycji wysiedzieć. Może jakby mnie nie bolał kręgołup, to byłoby łatwiej. ale_ola- napisz coś co u was??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ines78- Cy nie było łatwo? Jak się wszytko dobrze zorganizuje, to się da radę. Ja wykorzytywałam najpierw należne mi się 4tyg urlopu, a potem w razie potrzeby brałam urlop bezpłatny. Moja szefowa wiedziała o moim problemie i mi dopingowała, więc z wolnym nie było problemów. Podobnie jak u męża. A powiedz mi, jak u Ciebie liczą datę porodu , czy to ta wyliczona z ostatniej miesiączki? Dziewczyny jak to w ogóle jest po in vitro. Mój termin z okresu to 19 październik, a po wielkości dziecka o tydzień szybciej (miałam podane 5dniowe zarodki). Superburek- Korzystam z irlandzkiej służby zdrowia a dodatkowo chodzę jeszcze prywatnie do polskiej kliniki, do polskiej gin. Tutaj to rzeczywiście wygłąda trochę inaczej, do tej pory nie miałam jeszcze okazji widzieć się z lekarzem ginekologiem, wszystkim zajmują się panie położne. A z tym usg, jak wszytko jest ok, to tak standardowo 3 się wykonuje. Ja na przykład według ich schematu, to miałam robione w 20 tyg ciązy i natępne mam w 32 tyg. Ale jak już wiecie to chodzę sobie dodatkowo do polskiej pani ginekolog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
green, mi DR - a chodze do tego samego który wykonywał ICSI liczy tp od ostatniej miesiaczki czyli 17.01- a transfer 5 dniowych blastusi miałam 3 marzec. Maluszek zawsze był o 1 tydz większy niz wg OM a ostatnio nawet o 2 tyg.No ale trzymamy sie tej daty bo przecież kazde dziecko jest inne i rośnie swoim tempem:) Emmi zakupy mam ale sam pokoik będzie chyba późno gotowy- malowanie we wrześniu, łóżeczko i komoda w kartonie, a narzuta i roleta czy firanka-którą chce zamówić - moge dopiero w polowe wrzesnia bo akurat ten kolor materialu wtedy bedzie:( wiec pokoik w październiku pewnie dopiero będzie gotowy:) http://www.dekoria.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Kurde martwi mnie to łożysko moje wapniejące..troche poczytalam..ale na usg nie moge sie doczytac ktory stopien;/ Od kilku dni cierpnie mi w nocy prawa reka i okropnie boli,najgorsze ze bol nie mija w dzien:( Wogole od kilku dni dziwnie sie czuje:( Mam jakies dziwne bole brzucha,poczwy:( i nie wiem co to:( Energii jak za dwoje,moge gory przenosic:) moj M mowi ze chyba mam syndrom"wicia gniazda":)moze to juz niedlugo??Najwazniejsze ze pokoik gotowy,ciuszki poprane,wyprasowane,torba do szpitala spakowana wiec jestem spokojna:)) Superburek - wizyte mam dopiero na 6.09 takze troche dlugo.Kto wie czy na nia pojde:) Pozdrawiam Was bardzo goraco:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarnulka - trochę dziwne że przy takim łożysku nie zalecili Ci częstej kontroli, tylko wizyta dopiero za miesiąc...być może masz dopiero ten najmniejszy stopień starzenia. Mimo wszystko uważam, że jeśli będziesz się tak dalej czuła, to warto abyś podeszła w tygodniu do lekarza i sprawdziła czy wszystko ok i popytała dokładnie o to łożysko. Wiem, że z łożyskiem trzeba uważać, bo na każdym etapie ciąży jego odklejenie jest bardzo groźne. A na cierpliwość nóg i rąk mi gin kazała brać magnez i jest lepiej. ale_ola - czy Twoja koteczka też włazi do łóżeczka? ja właśnie znów moją wyciągnełam, odgrzebała to zakrywające prześcieradło i spała centralnie na poduszce klin! no kurcze no. Z drugiej strony jej się nie dziwię, tam czysto i przyjemnie i ciężko jej zrozumieć czemu tam nie może spać. Teraz zamknęłam pokoik więc śpi kołomnie na kanapie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarnula>obserwuj sie i w razie co jedz na izbe przyjec,ja tak robie jak mnie cos niepokoi (bylam juz 2 razy!)tam zrobia Ci usg i ktg i bedziesz spokojniejsza,bo 6.09 to rzeczywiscie troche dlugo...ja mam wizyte dokladnie w dzien porodu 9.09 i tez sie zastanawiam,czy na nia pojde :D a co mowil lekarz o tym lozysku?tak normalnie Ci to powiedzial i kazal czekac do terminu porodu??? Emmi>ja tez sie nie wysypiam,ale nie tak jak Ty!szczerze wspolczuje!!!brzuch rzeczywiscie kladzie sie na bok zgodnie z sila grawitacji,ale przynajmniej nie boli mnie kregoslup! z ta spalinowa kosiara to nie przesadzaj!ja wlasnie powalczylam z moja mala elektryczna,maz kazal ja odstawic i grozil,ze zadzwoni do mojej mamy na skarge,ze niepowazna jestem... ale oczywiscie sam nie pomoze,bo : 1)zle sie czuje 2)oznajmil,ze skoro chcialam kosiarke na urodziny to to moja zabawka i mam sie nia bawic sama :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi>moze kup druga poduszke klin dla kici??? :D a propo tej poduszki ja jej nie kupilam,choc mialam zamiar,bo w szkole rodzenia polozna mowila,ze najlepiej jak dzidzia spi na plasko! moze zakupie po 3 miesiacu?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie myśle- ze wiele szpitali daje swoje ubranka, tylko na wyjście mamy swoje, czy sadzicie ze są one w tych szpitalach prane w specjalnych proszkach????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ines78- ja myślę, że piorą w proszkach dla dzieci, bo inaczej większość by miała wysypkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no gwarancji nie mamy a gdzieś znalazłam info ze w szpitalu -gdzie pracuje znajoma osoby piszacej post- piora z brudami chorych pacjentów:( Ja wezmę lepiej swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ines-wiadomo, że lepiej mieć swoje. U nas na szkole położna z tego szpitala gdzie będę rodziłą kazała wziaść swoje. Te szpitalne, to z tego co mi koleżanki mówiły są stare i sprane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane! Trochę mnie nie było - to chyba ten szok tak zadziałał ;) ale już wracam! Tak serio to się oswoiłam trochę już z tą myślą, że za kilka dni już zostanę mamą, ale tak czy inaczej stresik jest. No ale to chyba normalne... We wtorek z rana będę miała niezłą jazdę :) Oby z małą wszystko było OK! No i teraz już przygotowania ruszyły pełną parą (wczoraj nawet dwa okna umyłam, a dzisiaj deszcz zabrudził wszystko...). Dzisiaj zrobiliśmy kilka zdjęć na pamiątkę to zaraz wrzucę na nk. Ale jutro i w poniedziałek odpoczywamy z mężem i nabieramy sił na nowy początek :) Emmi strasznie Ci współczuję tego bólu pleców. Po porodzie przyda Ci się pewnie jakiś dobry masażysta. Teraz dojeżdżają do domu klienta to może się szarpnij na taki luksusik to Ci trochę pomoże. Bo teraz to się zacznie dopiero noszenie dzieciątka na rękach... Mam nazwisko w mailu więc wolałabym nie podawać. A jak tam z naszym kontem na nk? Jest ukryte? Może napiszę numer pod zdjęciem, a jak już go znajdziesz to usunę. Mam nadzieję, że urodzisz w ekspresowym tempie!!! I koniecznie krzycz o gaz rozweselający - musisz nam opowiedzieć jak to jest, jestem strasznie ciekawa :) Nie wiedziałam, że ból przy porodzie porównuje się do amputacji kończyny. Jestem w szoku po prostu! Ja słyszałam, że najgorsze są bóle krzyżowe. Oby poszło szybko. Bo łatwiej znieść duże natężenie bólu przez krótki okres niż długo trwający lżejszy ból (to podobno strasznie wykańcza). Najgorsze właśnie to się męczyć kilkanaście godzin, a potem i tak cesarka. Ja też, tak jak Ty i Mama Urwisa, jakbym miała rodzić sn to korzystałabym z każdego możliwego udogodnienia czy sposobu na złagodzenie bólu. Co do kotki to omija łóżeczko szerokim łukiem (może dlatego, że nic tam nie ma oprócz materaca), ale widzę, że jest mocno nieswoja... Chyba przeczuwa, że coś się święci. Trochę mi jej szkoda :( Maju też Cię podziwiam za tak długie karmienie piersią! Ja też bym chciała i powiem szczerze, że boję się jak to będzie i czy będę potrafiła przystawiać Hanię do piersi. Oby tak! Dzięki Bogu są poradnie laktacyjne więc w razie czego na pewno skorzystam bo na pewno warto włożyć trochę wysiłku w to, żeby się udało. No i podziwiam, że nie skorzystałaś ze znieczulenia. Silna babka z Ciebie!!! A jak doktorek nie da znać to może rzeczywiście sama do niego zadzwoń się przypomnieć. Emka mam nadzieję, że dobry nastrój wrócił! Ja się robię coraz bardziej nerwowa i łatwo wybucham, ale też szybko wracam do dobrego nastroju :) Tak to już z nami jest. Ja mam tak spuchnięte palce u dłoni, że ledwo zginam te paróweczki, ale najgorsze jest to, że mnie strasznie bolą... Nawet się podrapać nie mogę bo ból straszny. I stopy też ledwo się mieszczą w buty. Już się nie mogę doczekać jak mi ta woda zejdzie po porodzie! Mamo Urwisa dzięki za pocieszenie :) I za cenną informację, że kolki są cykliczne, a gazy nieregularne - zupełnie sobie z tego sprawy nie zdawałam. Teraz będzie mi w razie czego łatwiej małą wyczuć. Ewcia, Iwi Wasze maleństwa urodziły się w miarę długie bo 60cm. Jakie ubranka są dobre? Ja się trochę martwię, że jak ten mój klocuszek ukochany będzie ważył ponad 4kg to w nic jej nie wcisnę... A tak w ogóle to zrobiłam wywiad rodzinny i ja i mój brat ważyliśmy po prawie 4 kg, tato ponad 4 kg, no a mąż jak już wiecie prawie 5kg. Więc chyba były marne szanse na drobnego bobaska... Jak ten mój maluch się mieści w brzuszku? Musi jej tam być baaaardzo niewygodnie. Ines tak, ja mam mieszkanko ok. 53m i trzy pokoje. No ale jak są dwa przy takiej wielkości to się robi duża różnica na metrażu pokoi. Właśnie sprawdziłam i moja córa w 33tc ważyła 2kg. Rzeczywiście Twój synek może być sporych rozmiarów! Ja się zmartwiłam, że będę miała małego tłuścioszka, ale ostatnio rozmawiałam ze strasznie drobniutką, szczuplutką dziewczyną i mówiła, że ona ważyła 4500... Kushion zazdroszczę Ci tych sklepów w Anglii. Mi strasznie przypadł do gustu Mothercare, nawet jest we Wrocku, ale ceny ze strony sklepu są trzy razy niższe niż u nas... A nie wiem jak to wychodzi z przesyłką i w ogóle. No a mają naprawdę super rzeczy!!! I nie tylko ciuszki, ale dużo, dużo dodatków fajnych, mebelków, kołysek itp. Na stronie były piękne przecenione łóżeczka.No i gratuluję pierwszych ruchów :) Super sprawa. Ja się zastanawiam jak to będzie bez brzuszka teraz. Bo naprawdę się do niego przyzwyczaiłam już... Magia bardzo się cieszę jak czytam, że u Was wszystko dobrze :) Szkoda tylko, że malutka się męczy z kolkami ale mam nadzieję, że kropelki pomogą. No i mega pozytywne jest to, że tak szybko dochodzisz do siebie po cc :) Pocieszające nie powiem :) Czarnulla jeśli chodzi o łożysko to średnio się orientuję. Ja w czwartek miałam usg - według lekarza był to już początek 39tc i mam 3 stopień dojrzałości łożyska. Ciężko mi coś poradzić... Może jednak idź wcześniej do lekarza to się uspokoisz. Superburek współczuję chorego chłopa w domu. Mój to już przy przeziębieniu umiera ;) Ja też strasznie źle sypiam ostatnio. I śpię już i na prawym i na lewym i na wznak. Nie daję rady inaczej. Wszystko mnie boli: biodra, tyłek, nogi, ręce, żebra... Ciężko jest już. Dobrze, że do wtorku już niedługo :) Green witaj u nas :) Im nas więcej tym weselej! Widzę, że też macie trudną drogę za sobą. No ale najważniejsze, że się udało i będzie zdrowy synek :) Ja to już nawet nie pamiętam tych złych chwil :) Ale się rozpisałam.... Za rzadko zaglądam. Do wtorku będę częściej, a potem poproszę męża może żeby napisał Wam co i jak z nami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie w moim dają swoje chyba ze mama bardzo chce........ Boże oni mnie w tym szpitalu przechszczą- przyjedzie ze swoimi ciuszkami, z nerwowym mężem, i jeszcze nie będzie karmić:) do tego z tatuzem na tyłku:) także o ciązy z in vitro juz nie wspomnę:) he he Ale mam juz plan ze nie bede sie tam tłumaczyc co mi jest- tylko wezmę od mojego ginek. zaświadczenie ze nie mogę karmić ze względów zdrowotnych- bo w sumie to częściowa prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ola:))) super plan na te 2 dni:) a ile M ma wolnego???? takie ostatnie chwile we dwoje. masz rację ze o tych złych czasach się nie pamięta, ja tez tak mam- jakieś odległe wspomnienia, a teraz liczy sie tylko ten mały lokator w brzuszku:)))) Zastanawiałam sie co czują mamy ciąż nie chcianych...hmmm. Mam nawet teraz taka przyjaciółkę która tak ma...parę dni temu mi powiedziała z płaczem że ona nie chce teraz ....... a że nie wie o naszych przejściach -serce mi sie kroiło, popłakałam się teżz nią, ale nie ze współczucia z takiego chyba żalu ze życie jest takie nie sprawiedliwe, ze my tak czekaliśmy a oni.......ach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale_ola- a moja kicia nic chyba nie rpzeczuwa i chodzi zadowolona bo myśli że te całe przygotowania i porządki to dla niej:) To ja Ci podam teraz mój nr komórki, w sumie chyba nikt mi nie będzie robił jakiś psikusów głupich- 503171548-wyślij mi proszę sygnał, to będę miała Twój. Noi jak będziesz po wszystkim to napisz choć krókiego smsieka, to napiszę dziewczyną na forum, że wszystko ok żeby się nie martwiły:) Też lubię mothercare, są tam fajne wyprzedaże na ubranka, noi wanienkę ładną tam kupiliśmy. Ines- to faktycznie tam zrobisz sensację:) Ale pupki to w sumie prawie nie wiadać więc się nie martw. A z piersiami, to radzę Ci też załatwić sobie od gin bromergon na zatrzymanie laktacji, żebyś nie miała bolącego nawału. kurcze no u mnie nadal nic. nawet brzuch mnie nie boli, normalnie gdyby nie ten ciężar to bym mogła nie czuć, że w ciąży jestem. Jutro jedziemy ze znajomymi na grilla, to chociaż dzień jakoś minie, bo dzisiaj w domu siedzę i już mam dość. Zaczęłam się czuć trochę źle z moim ciałem, taka ciężka i gruba. Oj żeby ta Julcia już zechciała wyjść:) miłych snów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
green witaj, ja również leczyłam sie w Rzeszowie:) emmi lekarz zapewniał mnie ze moge bez obaw karmić piersią, gdyby istniało ryzyko zarażenia w ten sposób to napewno nie karmiłąbym, natomiast właśnie przy porodzie mogło dojść do zarazenia bo wiadomo kontakt z krwią, Maja dostała zaraz immunoglobulinę, która ma odwrócić ewentualne skutki ale zawsze jest ryzyko że ona mogła nie zadziałać:( superburek, z tym lekarzem to widziałam sie osobiście i zapewniał mnie ze załatwi sprawę tylko że jednego dnia miał dyzur w karetce, drugiego miał wolne, trzeciego coś tam jeszcze i tak sie sprawa odciaga co do poduszki klina to jest bardzo przydatna jak maluszek ulewa, jeśli nie to oczywiście lepiej na płasko ale ola z tym znieczuleniem to było tak że wcześniej zapłaciłam a potem mieliśmy taką sytuację, ze strasznie potrzebowaliśmy kasy i w czasie porodu motywowała mnie myśl że zwrócą mi te pieniążki jak nie skorzystam :) owszem w pewnym momencie przeklinałam samą siebie w myślach że nie wzięłam jednak znieczulenia no ale już było za późno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry w wilgotny, mglisty ale ciepły poranek. Nigdy nie byłam śpiochem, ale teraz mój sen składa się z kilku drzemek. Ciężko mi w nocy, a zwłaszcza te nogi, jakby z ołowiu, jakieś takie nie moje. Też śpie z dodatkowymi poduszkami, miedzy nogami czy pod brzuchem. Poza tym moje malęństwo od paru dni jest bardzo aktywne, czuję go i w dzień i w nocy, niezależnie od tego czy chodzę czy siedzę. No a jak siedzę to mój brzuch jakby osobna część mojego ciała, niezależna ode mnie, rusza się na wszystkie strony. Ja tak to uwielbiam i jetem wtedy taka dumna! Maja- Miło wiedzieć, że jest ktoś z moich stron. Troszkę poczytałam wstecz i naprawdę wielki szacunek za Twoją postawę i za to jak sobie radzisz. Ines- Piszesz że jednak ten termin z OM się liczy. Mi pani gin powiedziała, że bardziej ten z wielkości dziecka i że to wszystko od niego zależy kiedy będzie chciało się urodzić. Ja tak sobie myślę, że jak moje siostry urodziły wcześniej to może i mnie to też dotyczy. Starsza urodziła 2tyg wcześniej 4kg córeczkę (10 godz próbowała sn a później miała cc) a młodsza urodziła 4tyg szybciej malusią dziewczynkę 2,2 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej Dziewczynki melduje się. Rano miałam już do was napisany post ale mała domagała się sniadanka i w tym czasie mój M wszystko mi skasował, wrr..... Ale_Ola trzymam mocno kciuki za wtorek, nie bój się nie jest tak strasznie, chociaż rozumiem Twoje obawy bo sama też pewnie bym się bała, a tak byłam postawiona przed faktem dokonanym. Byłam tak zrezygnowana i obojętna, że chciałam żeby się to skończyło. Jak mi lekarz dawał znieczulenie to zaczynał mi się skurcz i ja chciałam czekać ale lekarz mi nie dał i dziewczyny to było lepsze niż orgaz :-) naraz nie czuje sie bólu, odjazd... Odrazu odzyskałam humor i czekałam aż usłyszę Małą. Więc Olu głowa do góry!!! Green witam u Nas i gratuluję ciąży! Magia dałaś już swojej Małej smoczek? Też tryskasz energią tak jak ja? Widziałam zdjęcie Twoja Lenka tez jest urocza i obydwie mają ładne włoski. Emmi widzę, że pytasz o rozmiar ubranek, a więc moja Niuńka niby ma 60 cm a nie które ubranka 56 sa jej za duże. Superburek ja też do końca się martwiłam, żeby Lenka nie była chłopczykiem- i tak bym kochała ale wiadomo o co chodzi, pocieszałam się, że mój lekarz ma dobry sprzęt i jest dobry w usg. No i sie sprawdziło. Mamo Urwisa podziwiam, że chce Ci się chodzić do pracy ja całe 39 tc byłam na L4 i nie żałuję ani minuty... Ines co do ubranek w szpitalu to ja przez dwa dni byłam na szpitalnych , a później już na swoich. W szpitalu ubierają tylko w kaftanik i zawijają w rożki. Maju ode mnie medal za karmienie piersią! Kasiu a co tam u Ciebie jak Zuza, kiedy operacja? A co u nas a więc Lenka jest bardzo grzeczna prawie wcale nie płacze, no chyba, że się guzdżę z Cycem. Disiaj byliśmy na pierwszym spacerku i Mała strzelała przez sen taki uśmiechy, że żal było jechać do domu ale ja już padałam z nóg. ok uciekam, wybaczcie, że nie napisałam do wszystkich ale na razie mam pełne ręce. Dodatkowo ciągle ktoś wpada- rodzinka, ale nie mam do nich pretensji bo też czekali 8 lat na Dziecko razem z nami! Buziaki ode mnie i Lenki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ines no to rzeczywiście możesz zbulwersować niejedną położną starszą stażem :) Ale niech się bulwersują! Twoje dziecię, Twoje ciało, Twoja sprawa :) Kuzynka męża zaliczyła wpadkę jak miała 24 lata. Z początku była załamana i to naprawdę konkretnie... Natomiast po urodzeniu dziecka wszystko się zmieniło. Jest strasznie szczęśliwa i mówi, że życia bez małej sobie nie wyobraża. Myślę, że po tym pierwszym szoku włącza się jednak instynkt macierzyński bo nie da się nie kochać swojego dziecka :) Ale fakt, że dla tych kobiet, które musiały przejść tak trudną drogę jak my to ciężko się na to patrzy... Emmi jak Ty sobie dajesz radę z kłakami kotki? Bo ja to zwariuję zaraz tyle tego z niej leci :( Iwi dzięki za pocieszenie! Jak się usłyszy takie pozytywne słowa od kobietki, która dopiero co przez to przechodziła to od razu lżej się robi na sercu. Bo wiadomo, że mąż pociesza, ale on rodzić nie będzie :) Taki Wam tu link wkleję bo znalazłam przez przypadek, nie wiem czy Was zainteresuje, nawet nie wczytywałam się w to za bardzo więc mam nadzieję, że będą jakieś fajne pomysły. Stronka z przepisami kulinarnymi dla maluszków od 4 do 12 miesiąca: http://przepisydladzieci.dla4.pl/index.htm Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×