Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

-Kasia-

CIĄŻA długo.......wyczekiwana :-)

Polecane posty

Kasia - do terminu mam JESZCZE 8 dni :-( a już czuję się jak hipopotamica :-). Wspomnij moje słowa za 33 tygodnie!!! Chociaż w Twoim przypadku ciąży bliźniaczej pewnie nie doczekasz 39 tygodnia, z reguły dzieciaczki rodzą się wcześniej :-) Pamiętaj proszę o zadaniu domowym. Ja w przyszłym tygodniu rodzę a Ty ODPOCZYWASZ, bo jak przeczytam, że latasz po sklepach, czy z psem po lesie to osobiście przyjadę i złoję skórę!!! :-D dziubasku - no jesteś już na FB, teraz zacznij się z nami udzielać proszę :-) To gonisz mnie kochana, gonisz :-) Szkoda, że nie mieszkamy obok siebie bo razem byśmy popylały z wózeczkami :-D Ideo - dopiero teraz doczytałam, że po obronie zaczyniacie starania o drugie dziecko! wow super :-) Eewa - dalej masz problemy ze zgagą? Biedna. Kacperek to bardzo fajne imię :-), a co robisz w ogródku? czy Mąż zrobił masażyk? Kulfoniku - nie mam pojęcia, czy Jaśka pozycja przeszkadza mu w wyjściu. Chyba nie, to że się odkręcił już jakiś czas temu - myślę, że to dobrze. Fizjologicznie tak właśnie dzieciaczki w brzuszkach przygotowują się do porodu. Gdyby coś nie daj boże się działo, to mój lekarz na pewno by mi powiedział. Na ostatnim usg stwierdził, że wszystko jest ok. Mój M ślepił się w monitor i już z trudnością ogarniał widok, bo Jasio już taki duży. A co do mierzenia ilości ruchów dziecka to położne mnie źle poinstruowały. Otóż takie "badanie" wykonuje się rzeczywiście 3 razy dziennie, ale godzinę po posiłku!!! Wtedy ilość ruchów jest rzeczywista. Ale przecież kochana Ty nie możesz wstawać i sprzątać! Jak Twój M nie chce pomagać to zaproponuj, żeby wynajął kogoś do tego - może wizja zapłaty zmobilizuje go do działania. ale_ola - ja też bym go już z chęcią przywitała po drugiej stronie. Z jednej strony to już nie mogę się doczekać, aż go zobaczę, przytulę a z drugiej mam same obawy, czy dam sobie radę. Zastanawiam się, jak to będzie gdy złapią mnie skurcze, czy to zauważę :-), jak będziemy jechali do szpitala itd. :-). Z jedzeniem dla maluszków to rzeczywiście teraz jest problem. Ale widze, że znalazłaś źródło warzyw. Sabiba - bardzo dobre wiadomości, że z Gabrysią duuużo lepiej. Myślę, że tomografia to po prostu formalność :-D Daisy - nie smutaj się, do poniedziałku rzeczywiście już bardzo mało czasu. Taki piękny weekend, odpocznij od komputera (ojej chyba masz zajęcia na uczelni) i zafundujcie sobie pyszny spacerek, po którym będziecie tyko chcieli spać!!! Wesoła - o rany ale masz przeprawę z Wojtusiem i Zosią. Wiem, że matka wszystko zrobi, żeby ulżyć swojemu dziecku, ale Ty też zadbaj o siebie, żebyś miała siłę do dalszej walki! Drugaszansa - my już podejrzenia co do płci mieliśmy w 12 tygodniu - ale tylko ze względu na położenie dziecka. Lekarz powiedział, że chłopcy są ekshibicjonistami i leżą z szeroko rozłożonymi nogami. Potem ta "diagnoza" sie potwierdziła około 20 tygodnia :-) JESZCZE NIE URODZIŁAM :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia - do terminu mam JESZCZE 8 dni :-( a już czuję się jak hipopotamica :-). Wspomnij moje słowa za 33 tygodnie!!! Chociaż w Twoim przypadku ciąży bliźniaczej pewnie nie doczekasz 39 tygodnia, z reguły dzieciaczki rodzą się wcześniej :-) Pamiętaj proszę o zadaniu domowym. Ja w przyszłym tygodniu rodzę a Ty ODPOCZYWASZ, bo jak przeczytam, że latasz po sklepach, czy z psem po lesie to osobiście przyjadę i złoję skórę!!! :-D dziubasku - no jesteś już na FB, teraz zacznij się z nami udzielać proszę :-) To gonisz mnie kochana, gonisz :-) Szkoda, że nie mieszkamy obok siebie bo razem byśmy popylały z wózeczkami :-D Ideo - dopiero teraz doczytałam, że po obronie zaczyniacie starania o drugie dziecko! wow super :-) Eewa - dalej masz problemy ze zgagą? Biedna. Kacperek to bardzo fajne imię :-), a co robisz w ogródku? czy Mąż zrobił masażyk? Kulfoniku - nie mam pojęcia, czy Jaśka pozycja przeszkadza mu w wyjściu. Chyba nie, to że się odkręcił już jakiś czas temu - myślę, że to dobrze. Fizjologicznie tak właśnie dzieciaczki w brzuszkach przygotowują się do porodu. Gdyby coś nie daj boże się działo, to mój lekarz na pewno by mi powiedział. Na ostatnim usg stwierdził, że wszystko jest ok. Mój M ślepił się w monitor i już z trudnością ogarniał widok, bo Jasio już taki duży. A co do mierzenia ilości ruchów dziecka to położne mnie źle poinstruowały. Otóż takie "badanie" wykonuje się rzeczywiście 3 razy dziennie, ale godzinę po posiłku!!! Wtedy ilość ruchów jest rzeczywista. Ale przecież kochana Ty nie możesz wstawać i sprzątać! Jak Twój M nie chce pomagać to zaproponuj, żeby wynajął kogoś do tego - może wizja zapłaty zmobilizuje go do działania. ale_ola - ja też bym go już z chęcią przywitała po drugiej stronie. Z jednej strony to już nie mogę się doczekać, aż go zobaczę, przytulę a z drugiej mam same obawy, czy dam sobie radę. Zastanawiam się, jak to będzie gdy złapią mnie skurcze, czy to zauważę :-), jak będziemy jechali do szpitala itd. :-). Z jedzeniem dla maluszków to rzeczywiście teraz jest problem. Ale widze, że znalazłaś źródło warzyw. Sabiba - bardzo dobre wiadomości, że z Gabrysią duuużo lepiej. Myślę, że tomografia to po prostu formalność :-D Daisy - nie smutaj się, do poniedziałku rzeczywiście już bardzo mało czasu. Taki piękny weekend, odpocznij od komputera (ojej chyba masz zajęcia na uczelni) i zafundujcie sobie pyszny spacerek, po którym będziecie tyko chcieli spać!!! Wesoła - o rany ale masz przeprawę z Wojtusiem i Zosią. Wiem, że matka wszystko zrobi, żeby ulżyć swojemu dziecku, ale Ty też zadbaj o siebie, żebyś miała siłę do dalszej walki! Drugaszansa - my już podejrzenia co do płci mieliśmy w 12 tygodniu - ale tylko ze względu na położenie dziecka. Lekarz powiedział, że chłopcy są ekshibicjonistami i leżą z szeroko rozłożonymi nogami. Potem ta "diagnoza" sie potwierdziła około 20 tygodnia :-) JESZCZE NIE URODZIŁAM :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka babeczki:-) iwi kurcze, masz przechlapane dziewczyno....co tu duzo mowic....sciskam Cie i zycze duzo sily do walki z chorobskiem... Kasiu gratuluje dwoch babelkow :-) czekajko ja tez jestem na etapie szukania wozka i normalnie oczoplasu dostaje.....a co do tych, ktore Cie interesuja to wrzuc w googla nazwe i wyskocza opinie i testy :-) no, zalezy tez czego sie szuka...ja musze miec b.lekki...:-) drugaszanso..ja ja tez glupialam w sklepach...:-) wszystko takie sliczne i kolorowe..do 20 tc nie znalismy plci, ale znosilam do domu po kryjomu ubranka typu unisex...:-P kiedys M. znalazl w szafie wielki wor i dostal ataku smiechu..:-) teraz sie uspokoilam, bo mnie mamusia spacyfikowala, przejrzala i skrytykowala jako niepraktyczne chociaz b. ladne....;-) i powiedziala zebym juz dala spokoj, zawsze mozna dokupic na biezaco...:-) Eeewa alez Ty aktywna jestes, zazdroszcze:-) sobie nic nie kupiłam, ale malam taki kaprys i zamowilam 15 pieluch wielorazowych typu ieszonka..., a co...pobawie sie w eko mame, zobaczymy ile wytrzymam i z kiedy z podkulonym ogonem siegne po pampersy..;-) ale_ola, sabiba, Emmi, miholku-rodzisz????, maju, dziubasku, superburku, ideo i pozostałe niewymienione, pozdrawiam serdecznie :-) u mnie dol ciut mniejszy, ale gdzies tam sie czai. M. zostal spacyfikowany, niezbyt dojrzale zrobilam po prostu awanture...:-P ale zadzialalo, dzis zasuwa jak robocik :-) postanowilam isc za ciosem i zaproponuje umycie okien jutro :-P, a w tygodniu jakos poszukamy miejsca w szafach na rzeczy dla malej ;-) z niepokojem obserwuje brzuch, wydaje mi sie, ze pojawily sie pojedyncze rozstepy...albo po prostu sie tak drapalam....:-)a tak poza tym to jest dosc nisko, ale to chyba nie dziwne skoro mloda sie zainstalowala tuz przy wyjsciu...:-) aa no i przytylam! pzekroczylam magiczne 60 kg....dziwnie mi z tym :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka babeczki:-) iwi kurcze, masz przechlapane dziewczyno....co tu dużo mówić....ściskam Cię i życzę dużo siły do walki z choróbskiem... Kasiu gratuluje dwóch bąbelków :-) czekajko ja tez jestem na etapie szukania wózka i normalnie oczopląsu dostaje.....a co do tych, które Cię interesują to wrzuć w googla nazwę i wyskoczą opinie i testy :-) no, zależy tez czego się szuka...ja musze mieć b.lekki...:-) drugaszanso..ja ja tez głupiałam w sklepach...:-) wszystko takie śliczne i kolorowe..do 20 tc nie znaliśmy płci, ale znosiłam do domu po kryjomu ubranka typu unisex...:-P kiedyś M. znalazł w szafie wielki wór i dostał ataku śmiechu..:-) teraz się uspokoiłam, bo mnie mamusia spacyfikowała, przejrzała i skrytykowała jako niepraktyczne chociaż b. ładne....;-) i powiedziała żebym już dala spokój, zawsze można dokupić na bieżąco...:-) Eeewa ależ Ty aktywna jesteś, zazdroszczę:-) sobie nic nie kupiłam, ale miałam taki kaprys i zamówiłam 15 pieluch wielorazowych typu kieszonka..., a co...pobawię się w eko mamę, zobaczymy ile wytrzymam i z kiedy z podkulonym ogonem sięgnę po pampersy..;-) ale_ola, sabiba, Emmi, miholku-rodzisz????, maju, dziubasku, superburku, ideo i pozostałe niewymienione, pozdrawiam serdecznie :-) u mnie dol ciut mniejszy, ale gdzieś tam się czai. M. został spacyfikowany, niezbyt dojrzale zrobiłam po prostu awanturę...:-P ale zadziałało, dziś zasuwa jak robocik :-) postanowiłam iść za ciosem i zaproponuje umycie okien jutro :-P, a w tygodniu jakoś poszukamy miejsca w szafach na rzeczy dla malej ;-) z niepokojem obserwuje brzuch, wydaje mi się, ze pojawiły się pojedyncze rozstępy...albo po prostu się tak drapałam....:-)a tak poza tym to jest dość nisko, ale to chyba nie dziwne skoro młoda się zainstalowała tuz przy wyjściu...:-) aa no i przytyłam! przekroczyłam magiczne 60 kg....dziwnie mi z tym :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos mi komp oszalal...pol godziny posta wysylal i jeszcze podwojnie. mholu, pytanie w takim razie nieaktualne :-) poczekamy do przyszlego tygodnia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoła Jezu strasznie Ci współczuję!!! Jak noc Wam minęła??? Jak Wojtuś??? Mam nadzieję, że udało się zbić gorączkę i że jest już coraz lepiej! Boże biedactwo nie wyobrażam sobie co musisz przeżywać :( Trzymaj się kochana! Myślę o Was cały czas! Jesteś bardzo dzielna i w końcu musi być lepiej i te choroby się skończą!!! Buziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamusie kochane witam i pozdrawiam serdecznie. Wesoła współczuję i mam pytanie jakie leki podajesz?Jeżeli typu Ibuprofen to po około 4 godz można podać paracetamol. Iwi 83 o tym pocieszaniu się cycem też coś wiem ale nie miałam możliwości by to mąż wstawał bo do pracy musiał.Czasami udawało się oszukać ssanie gryzaczkiem;smoczkiem;. Rozpoczęcie karmień stałych pokarmów jest trudne i ja też raczej stosowałam słoiczki,starczał na 3 dni jak to było same początki ale mojemu synkowi lepiej pasowały z bobowity.Jak wysypuje pupkę to trzeba na jakiś czas odstawić dany pokarm i po wyleczeniu spróbować jeszcze raz może w mniejszej ilości. Nasze sprawy się unormowały ale dalej nie będziemy jeździć na djagnozowanie.Do przedszkola od września idziemy a do tego potrzebna jest taka jaka wystawiona,przed pójściem do podstawówki i tak będzie badany więc liczy się tylko pomoc w rozwoju.kolejka do alergologa na czerwiec . Tydzień temu skończyliśmy antybiotyk a w środę znów 38-39,1 ale że osłuchowo czysty to badanie na mocz i leki na gorączkę,już wczoraj było ok a dziś mam taką chęć na podwórko wyjść taka piękna pogoda. Pozdrawiam Was wszystkie mocno i ściskam pociechy oraz cmokam brzuszki. Majeczko wszystkiego najlepszego , dużo zdrowia dla Ciebie i samych radosnych chwil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoła naprawdę przykro mi co to za paskudztwo czyżby trzydniówka?na samą myśl to dreszcze mam ja a co dopiero Ty jak patrzysz jak maluszek się męczy... miholicholu tak zgaga...już wiem że bedzie mi towarzyszyć do końca.Dlatego tabletki w ostateczności zażywam czyli jak już mnie mdli,no ale nie jest najgorzej bo jak kiedyś pisałam łapie mnie przed spaniem więc cały dzień jest ok.Hmm masażyk był i ochrzan...trochę przesadziłam i znów miałam duszności więc dostałam ultimatum że poniedziałek jedziemy do kardiologa.W sumie ekg sugerował dr kiedy powiedziałam o kołataniu więc chyba i tak muszę się wybrać. kulfoniku no w końcu przekroczyłaś 60 ;) fajnie że zagoniłaś męża do roboty-nie ważne jak liczy się efekt:)co do mojej aktywności to wiadomo też się cieszę i naprawdę przykro mi że musisz leżeć plackiem:( dziewczynki co do zakupów to nie jest przesąd tylko taka taktyka:)lista spisana by mąż się przyzwyczaił i nie był zdziwiony że jeszcze to czy tamto i dlaczego;) pozdrawiam słonecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, ja tylko o sobie, bo przez to wszytsko nie bylam w stanie czytac forum. Noc byla jeszcze ciezka. Sprawdzanie co 30 minut temperatury:( ale dzisiaj jest lepiej. Zosia ma mniejszy katar, a wojtek ma temperature dochodzaca do 38,7, wiec jest duzo lepiej. Od wczoraj musialm podawac ibuprofen na zmiane z paracetamolem co 4godziny, bo nie moglam opanowac goraczki. Do tego oklady i kapiele. Ale dzisiaj juz jest duzo lepiej i daje srodki co 6-7 godzin i jest ok. Mam nadzieje, ze wychodzimy na prosta i nareszcie sie przespe w nocy. Bo przyznaje, ze padam. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i chyba za wczesnie wyslalam poprzednia wypowiedz.....po dobrym dniu przyszedl kiepski wieczor:( ja juz nie moge:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoła - jeśli to trzydniówka to już bliżej końca ten horror. Trzymaj się mocno!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :-) Wesoła jak Wam minęła noc, jak dziś czuję się Zosia i Wojtuś :-) Miholichol jesteś jeszcze ....... :-) Pozdrawiam Was gorąco :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu - jeszcze jestem w dwupaku :-). Jeszcze 7 dni do terminuuuuuuuu!!! Wczoraj podnosiłam się z łóżka pół minuty, jak wańka - wstańka :-) A jak Twoje samopoczucie w niedzielny poranek? Wesoła - Jak wam minęła nocka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, nocka tak jak wszytskie ostatnio kiepska. Znowu dlugie zbijanie goraczki, oklady. Kapiel nic nie pomogla:( potem ciagle wstawanie i mierzenie temperatury. Jak jz kolo 4 stwierdzilam, ze czas sie przespac bez nastawiania budzika co pol godziny, zeby sprawdzic temperature Wojtkowi, to oczywiscie Zosia odmowila spania w lozeczku i tata nie mogl jej uspic. Wiec znowu ja ja musialm zabrac. O 5:50 juz nastapila calkowita pobudka. Ogolnie tylko kawa mnie ratuje. Teraz maluchy szaleja wesole, ae wczoraj tez tak bylo, a potem znpwu goraczka. Masakra... Pani doktor wczoraj stwierdzila, ze to grypa. Kasiu - Tak jak mowilam nasże podwojne szczescia, to tez podwojne problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Malduję się po nieobecności.Muszę nadrobić zaległości, bo widzę, że dużo się tu dzieje.... Serdeczne gratulacje dla nowych mam bliźniaczych:) Wesoła, strasznie Ci współczuję.... Obserwuj tych swoich biednych grypowiczów i pilnuj, czy nie ma objawów nadkażenia wtórnego (ponowny atak np. gorączki, czy kaszlu) po względnej poprawie np.2-dniowej.... Naprawdę całym sercem jestem z Tobą... Maju, dla Twojej Maleczki spóźnione życzenia przede wszystkim zdrowia!!!! Miholichlku, to już tylko chwila u Ciebie w wersji "hipo", już niedługo:) Ale_Ola co do karmienia, to ja karmię Olę "słoiczkami", z tym, że jabłuszka mamy swoje. Jesienią kupilismy malutkie słoiczki, mieliśmy możliwość kupna "swojskich" dobrych jabłek bez chemii, zostały przerobione na mus i dajemy Oleńce. Muszę nadrobić co i jak i napisać do Was kochane Mamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam Was czasami ale rzadko się udzielam. Teraz jestem w 33 tygodniu jest coraz ciężej i pojawia się wiele pytań. Mam pytanie w zasadzie do Miholichol . Czy mi się coś pokręciło czy będziesz rodziła na Madalińskiego ? Jeżeli tak to czy zdecydowałaś się na prywatną opiekę położnej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miholicholku, doczytałam, że pytałaś mnie o bóle bioder. Miałam bóle nie tyle bioder co spojenia, faktycznie utrudniające chodzenie. W pierwszej ciąży pojawiło się to ok. 30 tygodnia,w drugiej już w okolicach 20 tygodnia, później poprawa, a następnie znów to samo. Lekarz upewniał się, czy po pierwszym porodzie nie było rozejścia, ale nie było ani po pierwszym, ani po drugim. Te bóle to nic miłego, ale mnie jakoś to dobrze działało na psychikę, że być może miednica lepiej się przygotuje i poród będzie łatwiejszy;) A u Ciebie to typowe bóle bioder?? Tak w ogóle, to trzymam kciuki za Ciebie i Jasia. Aaries, strasznie szybko to zleciało, nie spodziewałam się, że u Ciebie to już 33 tydzień. Serdeczne pozdrowienia dla Ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Urwisa - u mnie to bóle spojenia, ucisk główki - czasami takie dziwne kłucie :-), do tego trochę problemów ze stawami biodrowymi :-), ale i tak chcę naturalnie rodzić. A jak u Ciebie Kochana? Maluchy już zdrowe? aaries - tak jak rodzę na madalińskiego, ale nie zdecydowałam się na prywatną położną, podobno nie ma to sensu. Wiesz, ja w ogóle idę na żywioł - miałam mieć CC, więc nie chodziłam do szkoły rodzenia, teraz będę rodziła naturalnie :-), ale mam swojego lekarza (prywatnego), więc się nie boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dziekuje za pozdrowienia:-) Faktycznie szybko zlecialo,pracowalam do konca 30tyg, teraz w domu czas wolniej plynie. Chociarz tak duzo nie przytylam ( na dzien dzisiejszy 8kg) to i tak czuje sie jak slon! Corcia jest bardzo ruchliwa . tak sie rozpycha ze moje organy wew. sa juz mocno poturbowane :-) Coraz czesciej mysle o porodzie. Jak to bedzie? Miholichol ja tez zamierzam rodzic na Madalinskiego. Nie mam tam lekarza ale moja siostra rodzila tam 2 razy z ta sama polozna która bardzo jej pomogla takze ja tez rozwazam jej uslugi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, baaardzo Wam dziekuje za wsparcie. Dobrze jest sie wygadac:) u nas lepiej. Caly dzien bez goraczki. Wojtek bawil sie wesolo i mial tylko lekki katarek. Nie obsypalo go, wiec to jednak grypa, a nie trzydniowka. No ale wazne, ze jest lepiej. Mam nadzieje, Ze noc tez bedzie ok. Wracam do mojej sypialni, bo ostatnie 3 noce czuwalam przy nim. Moze przynajmniej sie wyspie:) oj, wykonczona jestem po tych 3 dniach, ale najwazniejszez, ze jest poprawa. Odezwe sie dluzej jutro, jak troche wroce do formy. Jeszcze raz dzieki za wsparcie:) teraz ide odsypiac:) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Micholiholku, dziękuję u nas odpukać dobrze. Właśnie skończyłam kurs e-learningowy, stąd mnie tu prawie nie było przez chwilę. Coraz więcej myślę o tym, jak zorganizować wszystko po powrocie do pracy. Mam trochę obaw, bo jak się przyglądam grafikowi, to szczególnie maj będzie baaaardzo ciężki do ogarnięcia, ale jakoś damy radę... musimy.;) Micholiholku, ja bóle spojenia, nacisk główki i dziwne kłucia znam dobrze. Generalnie traktuję to jako sojusznika rodzącej;) Co do szkoły rodzenia, to nie przejmuj się. Ukończenie kursu nie gwarantuje łatwiwejszego sn, a brak ukończenia nie przesądza o jakichkolwiek trudnościach. Jeśli Twój lekarz będzie obecny (przyjedzie do porodu) to myślę, że nie masz się co przejmować, bo wówczas sądzę, że położna będzie miła i pomocna "z zasady". Acha, kiedyś rzuciłaś hasło szczepień. Akurat na rotawirusy nie zdecydowałam się szczepić. Mam nadzieję, że nie będę tego żałować. Różne opinie na ten temat krążą. Jest to jedyna szczepionka doustna i w stosunku do innych szczepionek czynnik biologiczny jest najaktywniejszy w niej. Na stronie wśród wielu informacji jest też i taka, że to szczepienie chroni przez 3 lata, nie ma w sobie wszystkich szczepów, tylko najpopularniejsze w Europie, a jednym z powikłań mogą być gorączka i dolegliwości ze strony ukł. pokarmowego. Jako, że Ola jest "brzuszkowa", bałam się że dostanie rotawira "na życzenie", czyli poszczepiennie, a równocześnie szczepienia nie można odwlec w czasie, bo trzeba cykl zamknąć do 24 - 26 tygodnia życia. Też się miotałam i myślałam, ale nie szczepiłam w końcu. Przy Piotrusiu zniechęcała mnie do tego szczepienia pediatra. Wtedy zawierzyłam jej na słowo, bo mniej zgłębiałam "wiedzę tajemną". A co do innych szczepionek to szczepię skojarzonymi (Infanrix), przeciw pneumokokom (Prevenar), meningokokom (Neisvac), ospie (Valirlix). To u Piotra, bo Ola jak na razie tych dwóch ostatnich szczepionek nie miała. Co do Piotra zamierzam go zaszczepić, być może w tym roku przeciw boreliozie. Emmi, trzymam kciuki za Waszą wizytę u alergologa.... A co do mnie, to wcale nie jestem tak zorganizowana jak myślisz. Mamy nietypowy podział obowiązków z mężem, być może dlatego, że to ja zazwyczaj więcej od niego pracuję zawodowo. W domu ja piorę, myję łazienkę i często w całości sprzątam mieszkanie (ale często mam też pomoc w eliminowaniu bałaganu i odkurzaniu), ale nie gotuję, co chyba wszystkim wychodzi na zdrowie:):):):) ALe_Ola wiesz, co do zdziwienia lekarki Waszym Bebilonem Pepti, to bierz to "przez pół". Zauważam to co Emmi. Być może przez to całe "halo" odnośnie preparatów mlekozastępczych lekarze stali się nadzwyczaj wyczuleni w tym względzie. Lekarz pediatra może być pociągnięty do odpowiedzialności finansowej za wypisanie recepty z refundacją. Lekarze specjaliści zostali zaprzągnięci do diagnozowania alergii u dzieci, u których nie wykonuje się wiarygodnych badań alergologicznych....a wszystko rozbija się o pieniądze. A z punktu widzenia obiektywnego to nic nie dzieje się, jeśli dziecko zupełnie zdrowe będzie spożywać mieszankę mlekozastępczą (np. ze względu na kolki, podejrzenie alergii itp.), a dużo złego może się stać, jeśli dziecko uczulone będzie spożywać mleko modyfikowane, zamiast hydrolizatu, ale.... Ale boli to nasz kraj i nasz kochany NFZ. Tak więc podejrzewam, ze obecnie znajdą się i tacy lekarze, którzy sami będą przekonani co do tego, że dziecku służyłby bardziej hydrolizat, ale rodzicowi będą wmawiać co innego, żeby tylko nie wypisywać "zakazanej" recepty..... Nie twierdzę, ze tak jest w przypadku Hani, jednak jeśli u dziecka są zmiany skórne, to nikogo nie powinno dziwić, że ma wprowadzony hydrolizat, żeby dmuchać na zimne. Pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wczoraj przezylam chwile strachu i w zwiazku z tym mam do Was pytanie.Poznym wieczorem zaczal bolec mnie brzuch /mocniej niz zwykle/ a potem dostalam plamienia :-( dwie kropki czerwone, potem troche brazu i kiedy juz bylam gotowa zeby jechac do szpitala ustalo. To nie bylo jakies wielkie plamienie, w zasadzie tylko na papierze po zrobieniu siusiu, ale przestraszyly mnie te czerwone kropki. Czy ktoras tak miala ? boje sie że dzieje sie cos zlego :-( na szczescie dzis mam wizyte to moze troche sie uspokoje. ps. jestem /wg miesiaczki/ w 6 tyg ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daisy, ja Ci kochana nie pomogę, ja tak nie miałam. Ale tak na zdrowy chłopski rozum, jeśli pojawiły się 2 czerwone kropki i trochę brązu to nie świadczy to o niczym złym. Jeśli wystąpił by krwotok, bardziej nasilone krwawienia - to źle. A może w weekend zbyt się przeforsowałaś? Jakieś emocje? Dobrze, że dziś jedziesz do dr Z. Pewnie zaleci Ci leżenie. Ściskam Cię kochana i przesyłam dobre fluidy, jest dobrze!!! Mamo Urwisa - dziękuję Ci za wyczerpującą odpowiedź a propos rotawirusów. Ciekawe jest to wszystko co piszą i mówią o tych wirusach. Chciałabym uniknąć silnych biegunek i wymiotów w okresie przedszkolnym, ale też nie chciałabym zaszkodzić, ehhh mam jeszcze czas. A jak to jest z samym szczepieniem - rodzice wybierają na co chcą zaszczepić swoje dziecko? Tzn, pewnie są określone programy i ramy czasowe, w których należy zastosować określoną szczepionkę, ale czy to rodzice wyciągają z tego szczepionkowego wora? Dziękuję Ci kochana za dobry zwiastun porodu :-) mam nadzieję, że to już już :-) Cieszę się, że u Ciebie w domu już na całego wiosna, maluchy dały sobie spokój z choróbskami! Nareszcie można zapomnieć o zimie i z pełną piersią zacząć przygotowania do wiosny i świąt! Wesoła - teraz będzie już tylko lepiej. Odeśpij sobie a zobaczysz wrócą kolorowe dni!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasu brak na nadrobienie weekendu, ale jedno tylko do czekajki:) czekajka- ja mam jedo fyn i jestem zadowolona. W przeciwieństwie do innych wózków duża gondola w której mała spokojnie przejeździła 8 miesięcy i pewnie na długość jeszcze by mogła, ale że zaczęła nam wstawać to stało sie to niebezpieczne. Fajnie według mnie się prowadzi bo ma 4 duże koła i nie ma problemów z zapasowymi dętkami;) Co do wad to może nie jest wykonany na poziomie wózków za 5 tysiaków i spacerówka tez nie jest najśliczniejsza, bo są według mnie ładniejsze ale biorąc pod uwagę kasę i wielkość gondoli to polecam. weź pod uwagę kiedy rodzisz i jak długo maleństwo będzie mogło w gondoli przebywać. Np. xlandery mają male gondole i w śpiworze dziecię krótko się mieści. Dodam, że lena mając 8 miesięcy nosiła ciuszki na 80:) kasiu- gratuluje dwóch maluchów, jak mawiają podwójne szczęście- chociaż słyszałam, że obowiązków to troszeńkę więcej niż dwa razy hehe.... :))) Gratuluje mamuśka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miholicholku dziekuje za opdowiedz. W weekend nie robilam nic takiego bo bylam na uczelni- a moze to nauka tak mnie wyczerpala ? :D A jak u Ciebie ? cos mi sie wydaje ze termin 27.03 tez nie wyjdzie :-) chyba Jasio jeszcze pomieszka u mamuni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam pytanie. Wiem ,że dziecko w pierwszej dobie po urodzeniu dostaje w szpitalu szczepionki na żółtaczkę i gruźlicę. Spotkałam się z opiniami , że szczepionka na żółtaczkę może być szkodliwa . Podobno niektóre szpitale w ramach oszczędności stosują szczepionkę z dosyć dużą zawartością rtęci - bodajże Euvax Czy spotkałyście się z takim tematem ? Czy można dopłacić w szpitalu za inny, lepszy rodzaj szczepionki albo dostać receptę i kupić na własną rękę ? Słyszałam o takich : Engerix i Hepavax

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama urwisa- widze, że jeżeli chodzi o szczepienia to podobnie się zdecydowałam jak ty- ubolewam, że nie ma w zasadzie kogo sie poradzić bo z pediatrami jest tak, że jeden uważa jedno a inny coś innego... no ale cóż, w końcu i tak będzie na matkę:) JA szczepiłam skojarzeniową (hexą), i jeszcze przed końcem 6 miesiąca na pneumokoki (prevenar) i meningokoki (meningitec)- to ze względu na dużą styczność z innymi dziećmi, tak szybko. Jeszcze po 9 miesiącu planuję ospę... chyba, że mała złapie ode mnie skoro aktualnie męczę się z półpaścem i niestety ma ze mną styczność, bo skoro sama jestem część dnia z nią to nie ma innej opcji. aaries- zakładam, że nie można przynieś swojej szczepionki bo niby kto miał by odpowiadać za to jak ją przechowywałaś, skąd ją masz itd... ale zapytać każdy może. Może jest opcja dopłacenia za inną? Nie wiem, mi małą szczepili ale nie pamiętam czy ktoś mówił czym- bo jak zadają pytanie kilka minut po cesarce to przynajmniej ja miałam jeszcze niezbyt kumaty umysł. micholichol- no kochana czas leci, zegar tyka... heheh tyle że termin to takie nic pewnego (patrz ja- ciąża przenoszona i wywoływana po terminie sztucznie). Ale życzę jak najszybszego porodu i takiego co sam się zacznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wesoła- o jejku maluchy nadal chore, współczuję i jak zwykle kochana tylko szacunek dla mam bliźniaków... bo uważam, że to nie dwa razy obowiązków ale jakieś cztery razy .... i tak jesteś dzielną mamuśką:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w pochmurny poniedziałek :-( gdzie się podziało słoneczko ;-) Daisy dziś wielki dzień, czekam z niecierpliwością na relację z wizyty :-) Miholichol a Ty dalej z anmi hi hi hi ;-) ale ten Wasz Jasio punktualny facet :-) Magia jak to mówi nasza Wesoła podwójne szczęście i podwójny stres :-) którego i tak nie mogę się już doczekać :-) Wesoła bardzo się cieszę, że u Zosi i Wojtusia troszkę lepiej :-) Emmi gdzie się podziewasz, jak po wizycie teściowej :-) Lullaby-li co u Ciebie, jak się czujesz :-) Drugaszansa mam nadzieję, że skurcze ustąiły :-) Pozdrawiam Was cieplutko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×