Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

-Kasia-

CIĄŻA długo.......wyczekiwana :-)

Polecane posty

Kasiu- Mam nadzieję, że ten paskudny 7 tydzień już nie przyniesie Ci więcej stresu! Bidulko Ty moja! Pamiętaj, mimo wszystko głowa do góry i myśl pozytywnie, aby drugiej kruszynce spodobało się na dobre u mamusi. Zresztą na bank już się tam dobrze zadomowiła:) Szkoda, że tylko jedna, ale za to na pewno bardzo silna i zdrowa- u mnie też tak było. Z jednym bajbuskiem też jest co robić, a jak się wprawisz, to może jeszcze skusisz się na rodzeństwo. Ściskam Was mocno i trzymam mocno kciuki conajmniej do piątku! Rybciu- Jutro wielki dzień i wierzę, że będzie najcudowniejszy w waszym życiu. Tylko nie płacz za dużo, bo się synuś wystraszy:) Trzymam kciuki, będzie dobrze!! Musi!! Micholihol- Czyżby JAś się zasiedział na dobre? Może chce Ci zrobić prezent na Wielkanoc? Powodzenia! ale_ola- Moja siostra też ponoć dość długo starała się o tą działkę i pewnie dlatego tyle zapłaciła, o czym Ci wspominałam. U was jest sporo ogródków w okolicy, więc na bank znajdziecie coś fajnego! Trzymam kciuki. Umówiłam się do alergolog niestety dopiero na 27 kwietnia, bo ma urlop i to pierwszy wolny termin. No nic, musimy dotrwać. Kurcze ale trochę mnie to wnerwia że muszę wydawać 400zł miesiecznie na mleko, a ktoś inny za to samo wydaje 35 zł!! Bez sensu to jest i tyle. Tak jakby nie można było mieć znajomości u państwowego lekarza i tylko prywatni robili przekręty! mama urwisa- Ja niestety nie znam żadnej alergolog co pracuje w przychodni i jednocześnie ma prywatny gabinet. Ta nasza neonatolog- pediatra choć pracuje na oddziale alergologii to specjalizacji takiej nie ma i zna tylko lekarki co przyjmują prywatnie. No trudno, pozostaje mi czekać na termin. Boli mnie to jednak, bo wolałabym coś kupić za to Julci, a nie wydawać tyle choć mogłabym 10 razy mniej. U nas fajnie, Julcia się przewraca w tą i z powrotem ale póki co tylko w prawą stronę, w lewą jej się nadal nie podoba:) Jest naprawdę pocieszna. Od dwóch dni dałam jej owoców z kleikiem ryżowym. Cieszyłam się, że zjadła ze smakiem parę łyżeczek, ale niestety nasilił jej się strasznie refluks. Wieczorem w ogóle mleka nie chciała i ciągle płakała, odbijało się jej i ulewała:( bidulka moja. Jutro już nie dam jej żadnych owoców. A poza tym to mam zły humor, bo teściowa dziś była na chwilkę i od progu stwierdziła, że nie wie jak Jula tu będzie raczkować, bo przecież u nas to ciągle nie odkrzone jest! Po czym jak zwykle wlazła w butach do mieszkania i poszła do Julci do pokoju na jej nowy dywanik! w butach oczywiście - wrrr!! W końcu mój m jej powiedział, że może by buty zdjęła bo ciągle wchodzi w butach. Jak ja jej nie znoszę! Sama to ma zawsze porządek, bo jej nikt w butach nie łazi. A mój m też czasem wchodzi w butach, bo po kimś to ma. A ja codziennie podłogę na mokro zmywam i jeszcze słyszę jaki to bałagan jest! Dobra nie zanudzam was! do poczytania!! daisy, pysiaczku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasieńko oj musiałaś się strasznie wystraszyć :( Najważniejsze, że wszystko jest w porządku! Wielka szkoda drugiego maluszka, ale może właśnie ten krwiak teraz przełamie złą passę i już teraz będzie tylko z górki. Odpoczywaj kochana do obrzydzenia i nawet paluszkiem nie kiwnij bo lanie będzie srogie ;) Rybciu trzymam kciuki z całych sił i myślę o Tobie bez przerwy! Będzie dobrze!!! Miholicholku trzymaj się kochana! Ten Twój mały kochany uparciuszek już lada moment zawita na świecie i będziecie się już mogli tulić i tulić :) Emmi straszna bidulka Twoja Julcia z tym nieszczęsnym refluksem :( Jednak owoce są kwaskowate to nasilają dyskomfort. Szkoda, że tak długo musicie czekać na wizytę. Jak my byliśmy na kontroli to ktoś dzwonił i właśnie mówiła, że na urlop jedzie. A na Twoją teściową to brak słów... Strasznie wredna baba!!! Ona musi być chyba nieziemsko zazdrosna bo ja innego wytłumaczenia nie widzę. Kurde jestem w szoku! Nie wiem jak Ty to wytrzymujesz, ale ja chyba bym wybuchła w końcu i na ostro jej pojechała. Co do działki to dzisiaj byliśmy na tych działkach gdzie Twoja siostra. Kurde tam to jest Eldorado w porównaniu do tych tutaj! Masakra jaki ludzie tam mają wypas. I widać, że jest bardzo dużo młodych ludzi, którzy mają tam po prostu działki przeznaczone pod wypoczynek i grilla. Tutaj bliżej mnie to same starsze Panie jadą na marchewkach i porach. Jest tam jedna działeczka, która może być dostępna, ale muszę się z właścicielką zdzwonić. Może uda się jednak zdobyć kawałek zieleni dla Hani :) Mamo Urwisa to mam nadzieję, że u Olci jednak wyjdzie ten ząbek w kilka dni a nie tygodni! Kurde jak tak opisujesz jak z mężem remontujecie mieszkanie to Ci powiem, że strasznie Ci zazdroszczę! Większość ludzi raczej nienawidzi takich obowiązków i robi wszystko, żeby tego uniknąć. Ja natomiast czerpię z takich akcji super radość :) Pamiętam jak pomagałam koleżance remontować mieszkanko i myłyśmy ściany z kleju po tapetach. Masakra, ale jaka radość! Kupa śmiechu była, a po pracy kawka i winko smakowały jak nektar bogów :) W ogóle jestem osobą, która potrzebuje cały czas mieć na tapecie jakiś "projekt"... Dlatego tak mi się marzy działka, żebyśmy właśnie z mężem mogli zrobić coś razem, marzą mi się odciski na rękach, pot na czole i taka ogromna satysfakcja z wykonanej pracy :) Mam nadzieję, że jeszcze będę miała okazję :) Daisy ale uruchamiaj się tak delikatniutko i chuchaj na zimne! Lullaby-li daj znać jak po usg!!! Sabiba no widzę, że kupa radochy u Was :) Fajny gagatek z Twojej Gabi! Maju dzięki za radę ze ślimakami :) W sumie racja! Nie dość, że szkodniki to jeszcze parszywe i obślizgłe :) Wesoła korzystajcie z wyjazdu :) I jakaś taka fajna pogoda się robi. Przynajmniej tu u nas. Fajnie, że maluchy tak dobrze się bawią! Drugaszanso, Pysiaczku buziaczki dla Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi następnym razem powiedz że masz małe dziecko i trzeba buty zdejmować,swoją drogą to bardzo się czuje u siebie.Mam znajomego i czasami mnie ostrzega że nie zdejmie bo tam jeszcze gorzej.Twardzielka jesteś bo ja bym powiedziała co myśle a to by było nie uprzejmie. Jak jedziemy do mojej teściowej to zaraz po wejściu muszę sprzątać .Mały jeszcze dużo bawi się na kolanach a tam jest po prostu syf i nie wiem jak jest u Ciebie ale napewno czyściej.Jest tam szwagierka i jej córa 12-13 lat do tego zawsze mówią zostaw ale ze względu na małego muszę nie tylko zamiatać ale też zmyć podłogę.Gdyby tylko o to chodziło?za każdą wizytą słyszę że wczoraj było sprzątane no tylko tam gdzie dużo par butów to trzeba i w niedzielę pozamiatać.Pobożni są i do kościoła chodzą ale chyba po to by modlić się o takiego jelenia jak ja który wyglancuje chatę.No to też ponudziłam. Kasiu leż grzecznie i sie nie stresuj (łatwo powiedzieć)🌼 Świerzo zaciążone dbajcie o siebie proszę leżeć i pachnieć.❤️ Pozdrawiam i zdrowych , spokojnych świąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane, Jest jeden maluch z silnie bijacym serduszkiem. Uffff, ale ulga. Wczoraj usmiech nie schodzil mi z twarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was serdecznie :-) Dziewczynki bardzo wam dziekuje za wsparcie ale nie da sie nie plakac , wczoraj mylam naczynia i tak mnie zebralo ze ryczalam jak dziecko :-( Musialam bo wszystko we mnie siedzi bylam sama wiec nikt mnie nie widzial. Lullaby serdeczne gratulacje !!! Super ze tak slicznie bije serduszko u maluszka niech rosnie zdrowo!!! Pozdrawiam !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybciu, Trzymam kciuki za dzisiejszy wynik. Nawet sobie nie wyobrazam przez co przechodzisz.... Mam nadzieje, ze bedziecie mieli dzis piekny rocznicowy prezent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane ja tak nieśmiało, niepewnie zaglądam tu po raz pierwszy :) jestem nowa :) Lullaby - cudna wiadomość, a uśmiechaj się ile wlezie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Madzik, witaj:) Ostatnio tu taki wiosenny przypływ:):):) Kasieńko, dbaj o siebie bardzo. Wiem, że masz złe doświadczenia, nawet trudno nazwać je jedynie złymi, ale tym razem będzie dobrze. Absolutnie nie porównuję Twoich doświadczeń z moimi, ale moja ciąża z Piotrusiem była ciążą bliźniaczą, naturalną. Nie ma u nas w rodzinie bliźniąt w ogóle, tym jakoś spokojniej udało mi się podejść do tego, gdy jeden z pęcherzyków zanikł.... Piotrek przetrwał i to naprawdę chłopak siłacz od początku. U Ciebie będzie tak samo!!!! Rybciu, jestem z Tobą myślami cały czas. Wierzę, że wynik będzie pomyślny!!!, musi być. A to, że płaczesz - normalne, nawet lecznicze... Będzie dobrze, czekam na dobre wieści.... Ale_Ola Kochana!!!! Bratnia duszo:):):):) Słuchaj, może założymy razem firmę remontową???? Strasznie miło mi się czyta to, co napisałaś. Ja co prawda podchodzę do tego trochę jak dziecko, bo najbardziej rajcują mnie spektakularne efekty. Może dlatgeo wolę remontować, niż tak zwyczajnie sprzątać??:) Zawsze zastanawiam się po kim Piotrek ma 5 piórek w pupie, że tak powiem.... haha, może po mnie??:) A za działkę trzymam kciuki. Dzięki za dobre życzenia dla Oleńki. Ona ostatnio zaczęła być taka niesamowicie towarzyska, tak się śmieje głośno, aż się cała trzęsie... Kurczę ciężko mi wracać do pracy.... Mam nadzieję, że u Twojej Hani wszystko dobrze.... Emmi, myślę, że z tym mlekiem to jest nowa koncepcja NFZ jak łupić rodziców... Z jednej strony cena puszki bez refundacji poszybowała baaaardzo wysoko, a z drugiej dostać się do specjalisty na NFZ też nie jest łatwo... W międzyczasie tak czy siak rodzic musi płacić pełną opłatę za mleko. Sama radość dla NFZ. Może wrednie piszę, ale o tej instytucji mam jak najgorsze zdanie.... A co do teściowej... to cóż.... Biję się w piersi.... Kiedyś uważałam, ze mam super teściową, wspaniałą kobietę. Sama trułam mężowi o tym, ze nie rozumie kobiet, że nie starał się nigdy zrozumieć swojej mamy, ciągle go dusiłam, żeby dzwonił, zapraszał (teściowa mieszka bardzo daleko) itd....., a teraz stwierdziłam, że mąż ma rację. Po co ja mam się silić, skoro z drugiej strony widzę mocno słomiany entuzjazm. Jak się urodził Piotrek to teściowa była zainteresowana przez kilka miesięcy, a teraz?? Teraz ma wnuczkę u siebie w mieście i jak była na chrzcinach tak od tej pory jak my nie zadzwonimy, to ona nie dzwoni. Nie pyta, nie interesuje się maluchami, nie chce zdjęć.... Przyznam, że zawsze miałam ją za fajną babkę, a teraz widzę ją w innej perspektywie. smutne....Tym bardziej, że np. my jej zdrowiem się interesujemy, nie jest tak, że oczekujamy zainteresowania wyłącznie z jej strony. Maju jak tam Maleńka?? Jak jej zdrówko?? Sabibo, pozdrowienia dla Ciebie i Gabrysi. A może z deserkami u Was jest tak jak u starszego mojego było z bananem?? Jadł chętnie, ale jak zjadł o jeden kęs za dużo, to natychmiast zwracał. Uspokoiłlo się to u niego jak miał ponad 2 lata. Lullaby-li, wielkie gratulacje:):):):) Pozdrowienia dla wszystkich... Wszystkie "nowe" przyszłe mamy serdecznie pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu - przykro mi z powodu jednego malenstwa. Najwazniejsze, ze drugi maluch jest zdrowy i mam nadzieje, ze baardzo silny. mam nadzieje, ze to juz koniec stresow dla Ciebie. Lullaby- gratuluje:) to jest niesamowita chwila uslyszec bicie serduszka pierwszy raz:) Emmi- faknie, ze Julcia zdobyla nowe umiejetnosci:) to cieszy, prawda? A jezeli chodzi o tesciowa, to obawiam sie, ze nie wytrzymalabym i uslyszalaby ode mnie kilka gorzkich slow. No ale porywczosc jest niestety jedna z moich wad:) Ale_ola - fajny pomysl z ta dzialeczka dla Hani. Mysle, ze cudownie w takim wlasnym zakatku mozna odpoczac. Powodzenia w poszukiwaniach. Rybcia - mysle dzisiaj caly czas o Tobie i sprawdzam, czy juz sa wyniki. Zaciskam mocno piastki Mamo urwisa - dzielna z Ciebie babka- nie dosc, ze matka Polka, to jeszcze zadnej innej pracy sie nie boi:) jestem pod wrażeniem. A tesciowej nie zazdroszcze. Nie rozumiem takiego postepowania. U nas ok. Kolejny dzien szalenstw i zabawy. Nocki sa znosne, wiec raczej sie wysypiamy. Po drzemce czeka nas dlugi spacerek i pewnie wizyta na placu zabaw. Maluchy chodza coraz lepiej i pewniej, chociaz do swobodnego biegania jeszcze troche brakuje. Ju sie nie moge doczekac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki wczoraj na świat przyszła moja maleńka kruszynka Hania. Wszystko działo się b szybko.mialam b wysokie ciśnienie i zapadła decyzja o cc. Pisze ze szpitala mam nadzieje ze święta spedzimy w domu.pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziubasku ogromne gratulacje!!!! Cóż za wspaniałe wieści :) Swoją drogą piękne imię wybraliście ;) Napisz coś więcej jak wypoczniesz i będziesz miała chwilkę! Całuski dla Hanulki :) Miholocholku, a Ty już może na porodówce? Wesoła bardzo się cieszę, że u Was taki wspaniały czas nastał po tych wszystkich chorobach :) Mamo Urwisa bardzo jest smutne zachowanie Twojej teściowej. Najgorsze jest to, że paradoksalnie to ona traci najwięcej czyli możliwość cieszenia się wnukami. No i niestety Piotruś i Olcia też w pewnym sensie "tracą" babcię. Nie bardzo rozumiem takiego podejścia... Można nie lubić synowej/zięcia, można mieć jakieś problemy z synem/córką, ale wnuki? Przykre... Co do firmy remontowej to ja z ogromną chęcią :) Mogę się też zająć aranżacją wnętrz :) Uwielbiam wyszukiwać inspiracje w necie! Gdybym tak miała nieograniczoną ilość gotówki... Ach, rozmarzyłam się ;) Rybciu jak wyniki??? Boże to oczekiwanie musi Cię zabijać! Madzik gratuluję z całego serca :) Lullaby-li cieszę się razem z Tobą :) Pewnie rozpiera Cię teraz mega szczęście :) Kibicująca pozdrawiam serdecznie :)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziubasku gratuluje córci :D ale masz fajnie :-) pewnie juz tulisz Hanie :D Madzik Super ze tu zajrzalaś, Witaj :D Kasiu a kto podpisze liste ? kto mial dbac o produkcje stronek ? no chyba ze lezysz placuszkiem zgodnie z zaleceniami dr :D Miholicholku hoop hoop jak Ci idzie szycie ? a moze rodzisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu daj znać jak się czujesz!!! Mam nadzieję, że leżysz plackiem i odpoczywasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejloł Mamuśki!! Na łobuzowałam... Boli mnie brzuszek, ale tak dziwnie bo tylko z prawej strony i tak trochu wyżej. Najprawdopodobniej szarpnęłam coś w pracy i mam za swoje... Teraz leżę grzecznie bo Pan Doktór kazał. Jest l4, pewnie już do pracy nie wrócę... A może jednak to ten pęcherz, albo neki??? Już sama nie wiem... Słyszałyście coś o kolkach nerkowych? Dziubasek gratuluje!!!! Kasiu nie łobuzuj tak jak ja! Dziękuje wszystkim za troskę!! Pozdrowienia wsjem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Nie mam wyniku dziewczynki , dzwonilam po 15 - tej bo oni nie dzwonili i dopiero mam miec w piatek :( Mam dosc!! :-( Pozdrawiam !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziubasku - ale masz fajnie!!!!! Serdeczne gratulacje!!! Łeeeee dziubasek mnie wyprzedziła :-P Ja ciągle w dwupaku - zwariuję chyba :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziubasek - ogromne gratulacje!!!! Rybcia - o kurcze... Szkoda, ze musisz jeszcze czekac i sie denerwowac. Mama nadzieje, ze M jakos Cie czyms zajmie. Kasiu - co u Ciebie? Mam nadzieje, ze krwawienie ustalo. Pysiaczek - no to teraz grzecznie odpoczywac i koniec szalenstw! Madzik - witamy cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Dziubasku, wielkie wielkie gratulacje!!!!:):):) Zdrowia dla Ciebie, Hani i męża!!! Pysiaczku, odpoczywaj i nie szalej:) Rybciu, wiem, ze masz dość, ale... rozczytując się w necie w związaku z przeziernością Oleńki, natrafiałam na dużo relacji kobiet na temat oczekiwania na wyniki amniopunkcji... Wiem, że chcesz znać wynik jak najszybciej, ale podobno to, że nie dzwonią to dobry znak. Ponoć najszybciej informują i złym wyniku, więc może poprostu dzisiejszy brak wyniku to dobra nowina. Bardzo bym tego dla Ciebie chciała. Wesoła, jak fajnie się czyta Ciebie wesołą:). No, ja jestem kobieta pracująca:):):):)hehe, ale.... jeszcze bliźniaków nie pielęgnowałam:) Wesoła, błyskawiczne te Twoje dzieciątka pod względem rozwoju motorycznego. Ile dokładnie Twoje maluchy mają??Cieszę się, że grasujecie po placach zabaw, że już wreszcie Was te choróbska opuściły!!! Ale_Ola, no to co montujemy ekipę??:) Mogłybyśmy naszą firmę reklamować, jako : "jedyna", "niepowtarzalna" itp.... bo, bo jeszcze nie widziałam firmy remontowej, w której pracowałyby kobiety:) A co do aranżacji, to ja też lubię. Zawsze też lubiłam wynajdywać też możliwości przearanżowywania ściankami danych wnętrz, taką zabawę g-k i światłem:) A co do mojej teściowej to cóż zrobić...Najbardziej mi smutno, bo Piotruś darzy ją dużym uczuciem. Nie nazywam tego uczucia, bo nie wiem, jak to określić - lubi, kocha?? Fakt, ze zawsze jak go babcia odwiedzała to przy jej wyjeździe strasznie płakał. Może dlatego, ze odwiedza go rzadko?? Zawsze negowałam taką antypatię względem teściowej "dla zasady" i ogólnie nigdy nie mieliśmy żadnych konfliktów, wręcz przeciwnie, zawsze ciepło, miło. Widzę jednak, że ona tak jakby prawie nas nie potrzebuje, ot co. Magio, hop hop:) Miholicholku....trzymam kciuki.... Muszę przyznać, ze na porodach się nie znam... Twoje objawy przypominały mi moje objawy i twierdziłam, że poród tuż tuż... niemniej teraz już pewno jest tuż tuż, a co najważniejsze, mam nadzieję, ze oczekiwanie zostanie Ci wynagrodzone bardzo sprawnym i możliwie mało bolesnym porodem. Daisy:) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, jestem przerazona. Zosia dzisiaj przed poludniem zwymiotowala. Myslalam, ze sie zakrztusila i to przez to. Potem caly dzien bylo ok. A teraz w nocy przez sen zaczla nagle bardzo intensywnie wymiotowac. Zwymiotowala tak 2 razy. Boje sie, ze sie odwodni. Nie wiem, czy jechac do szpitala czy czekac do rana. Dalam jej troche pic. Teraz zasnela. Chyba bede ja budzic co pewien czas, zeby sie napila. Bede przy niej siedziec do rana, bo boje sie, ze sie zachlysnie. Zaczela wymiotowac przez sen i sie dusic. Na szczesice jakas godzine wczesniej wzielam ja do nas do lozka. Boze, nie chce myslec co by bylo, gdyby spala sama u siebie w pokoju. Martwie sie, co to jest. Oj, dlugo nie nacieszylismy sie zdrowiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :-) Przepraszam, że wczoraj nie podpisałam listy :-( Tak przejęłam się leżakowaniem, że wczorajszy dzień spędziłam cały w łóżku. Wyspałam się za wszystkie czasy :-) Krwawieniu ustało już we wtorek i jak do tej pory spokój :-) Dziubasek gratuluję !!!!! :-) Madzik witaj po tej stronie :-) Wesoła naprawdę bardzo mi przykro. Jakaś poprawa? :-) Miholichol oj mam coś dziwne przeczucie, że Jasio zrobi Wam niespodzianke na święta :-) Lullaby jak tam ciążowe zachcianki? :) Daisy co z Twoimi mdłościami? U mnie niestety się nasiliły, ale dalej nie kończą się w wc, więc nie jest tak żle :-) Drugaszansa u Ciebie to już końcówecza pierwszego trymestru, ale ten czas ucieka :-) A jak brzusio :-) Emmi jak Wam idą porządki w ogródku, kącik dla Julci już gotowy :-) Mama Urwisów no tak, czas najwyższy na zmianę nika :-) szkoda, że i u Was stosunki z teściową nie najlepsze. Może jak Oleńka podrośnie coś się zmieni :-) Ale_Ola Wasza Hania ma już teraz swoja imienniczę na forum. Jak się ma Hania :-) Rybciu to czekanie pewnie Was bardzo stresuje, współczuję. Dalej mocno zaciskam piąstki za pozytywne wyniki :-) Pysiaczku no ładnie nałobuzowałaś !!! Leż i już nie szalej. Jak brzusio, boli jeszcze :-) Maju jak się ma Maja, dalej macie problem z jedzeniem :-) Kulfoniku co u Ciebie :-) Sabiba co u Was, jak się ma mały urwis :-) A nasze "starsze" mamusie to tak zważniały, że nie chcą pisać do takich świeżaczków, hmmm zapomniały już jak były w ciąży ;-) Magia, zapracowana :-) Superburek, sprawdza kartkówki :-) Gosia, podwójnie zajęta :-) Nadzieja, remontuje mieszkanko :-) Idea, pewnie w Moskwie, albo szlifuje wiedzę przed obroną :-) Iwi, naprawia komputer, Kushion, porządkuje ogródek no i jeszcze Olafasola, Ewcia, Ewa, Czarnula, Akif, Edysia, nie ma czasu na stare koleżanki ;-( Pozdrawiam Was cieplutko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam podpisuję listę:)po krótkiej nieobecności ale jest tyle rzeczy do zrobienia jak nie w domu to na zewnątrz... dziubasku gratuluję córci:)Hania wyprzedziła Jasia!dużo zdrówka dla Was i jak wyjdziecie ze szpitala prosimy o szczegóły:) micholiholu trzymam kciuki za małego uparciuszka :)Jasio pewnie czeka na zajączka:)powodzenia! kasiu śpij ,odpoczywaj i leżakuj póki można.Ja ostatnio zaliczam same " nocki" nie umiem spać i już....Przykro że jeden maluch nie dał rady:( Rybciu oj te wyniki....mam nadzieję że za chwilę będziesz mogła spokojnie odetchnąć. wesoła:( jej co z Zosią sytuacja opanowana?wszystko ok? mamo urwisów :) pysiaczku ja miałam kolkę nerkową tylko mnie bolał prawy bok pleców(na wysokości"krzyża") potem ból wędrował do podbrzusza-dr stwierdził że może był kamyczek i go wysiurałam.Teraz pilnuje by więcej pić bo zawsze mało płynów przyjmowałam. lullaby-li gratuluję serduszka:) daisy ,madzik witajcie:) ciągnie Was do kwaśnego?ja miałam "parcie"na ogórkową,byłam w szoku bo ogóry smakowały tak dobrze jak nigdy (to było jeszcze przed testem) a słodycze to cały pierwszy trymestr mi nie podchodziły-w sumie to w czwartym miesiącu zaczęłam normalnie jeść i gotować bo prędzej mdłości,mdłości i jeszcze raz mdłości:) Wybacznie że nie napiszę do każdej,ale wszystko na mojej głowie m pracuje od rana do wieczora ..a święta tuż tuż U nas wszystko ok maleństwo pięknie kopie zwłaszcza w nocy i jak uda mi się zasnąć to mały potrafi mnie obudzić.A tak stopy zaczynają mi puchnąć,kurcze nóg zdarzają się częściej i zauważyłam wystające żyły czyżby żylaki???a może to na skutek kurczy...Za tydzień wizyta oczywiście nie mogę się doczekać by "podglądnąć"małego:)Aaa i kanaliki zaczęły mi się oczyszczać hmm uczucie wilgotnych sutków bezcenne :P czy to aby nie za szybko?dobrze że wizyta tuż tuż dr dostanie listę pytań;) Kochane uciekam życzę Wam i Waszym Rodzinom spokojnych,słonecznych świąt! pozdrawiam E.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu dobrze, ze lażakujesz... Z tych nieobecnych to ja jeszcze dołożę Jowankę, Green, Gośkę i Gosię oraz Ona 81....hop hop.... Kibicująca kochana, przegapiłam Cię ostatnio. Jak tam Twój synek??Jak z kwestią zajęć?? Wesoła, jak tam Zosieńka??Jak się macie??Współczuję Ci bardzo przeżyć... Pozdrawiam z mocno zachmurzonego miasta....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kasiu leż, leż i niech maluszek zdrowo rośnie:) wesoła jak Zosia???? oby to nie był rota rybcia trzymamy kciuki za wyniki, muszą być dobre emmi jak Julcia? poszedł sobie ten wstrętny refluks czy nadal ją męczy? u nas może być, narazie wymiotów nie ma ale sie obawiam że mogą w każdej chwili wrócić, już dziś Maja gorzej jadła i miała odruch wymiotny:( jeszcze wczoraj było szczepienie i do dziś utrzymuje sie lekka temperatura to różnie może być buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, jestesmy juz z Zosia po wizycie u lekarza. Wyglada to na jakis wirus, chociaz uczciwie mowiac nie ufam lekarzom i wybieram sie jeszcze jutro do naszej pediatry prowadzacej. Najwazniejsze, ze nie jest odwodniona. Nocka byla ciezka. Do rana siedzialam przy niej i przekladalam ja na boczek, zeby w razie wymiotow znowu sie nie zakrztusila. No i ciagle dawalam jej pic przez sen, bo zwymiotowala straszne ilosci. Dzisiaj rano nie dawalam jej mleka, ale ta pani doktor stwierdzila, ze mam dawac - troche mńie to w sumie zdziwilo, bo mleko chyab nasila wymioty! No ale dalam jej teraz i tym razem wypila chetnie (a przed wymiotami wczoraj i w nocy najpierw odpychala butelke). Zobaczymy, co bedzie po drzemce. Teraz spi, a aja czuwam. No i czekam na wyniki moczu, bo stan zapalny tez moe wywolac wymioty. Daja nam te choroby popalic:( Maja - ja tez mam nadzieje, ze to nie rota. Biegunki nie ma, szczepiona byla, wiec w razie czego powinna lzej przejsc. Mam nadzieje, ze u Was wymioty nie wroca. Kasia - dobrzez, odpoczywaj grzecznie. Super, ze krwawienia juz nie ma. Jutro koniec 7tygodnia i mam nadzieje, ze teraz wszystko sie gladko potoczy. Eewa - piekne uczucie, jak tak malenstwo kopie, chociaz w nocy to juz czasem blagalam je, zeby przestaly:) Mamo Urwisow - no juz rzeczywiscie byl czas na zmiane nicka:) pytalas, ile maluchy maja- no wiec 10 miesiecy i 3 tygodnie. Duze juz :) rozwiaja sie rzeczywiscie dosyc szybko, ale to juz kwestia glownie genetyczna. Jestem strasznie przeciwna przyspieszaniu czegokolwiek, bo to nie wyscigi. Kazde dziecko musi sie rozwijac w swoim tempie. Ale jestem zdania, ze rodzice nie powinni dziecku w rozwoju przeszkadzac, co niestety jest obecnie bardzo czeste, a czasami dyktowane koniecznoscia. Ja ciesze sie, ze spotkalam na mojej drodze madra rehabilitantke, ktora duzo rzeczy mi wytlumaczyla i pokazala, co robie zle. Dzieciaki po jej witycie ruszyly z rozwojem niesamowicie, bo przestalam je tak nianczyc. Dalam im wiecej swobody i staram sie uczyc samodzielnosci. Moi znajomi dostaja zawalu, jak widza, co moje dziec wyrabiaja:) (o poszarpanych nerwach dziadkow nie wspomne), ale ja jestem zdania, ze jak sie nie poobijaja (w granicach przyzwoitosci oczywiscie), to sie nie naucza. No i zadnego prowadzenia za rece ( przynajmniej kregoslup oszczedzam:)). Niech sie same ucza chodzic. Tyle, ze nie dostaja wszytskiego pod nos, a potrzeba matka wynalazku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×