Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Avatari

Zapraszam panie po 50: odchudzanie i nie tylko.

Polecane posty

Aga gratuluję! Rzeczywiście jest piękna! Ja na jutro zaplanowałam sobie ważenie, dzisiaj chcę się sprężyć, może uda się bez węglowodanów. Rano trochę suchej kiełbasy zjadłam i wlałam mleko do kawy. Zaparzę dzbanek czerwonej herbaty. U mnie w tym roku orkiestra chyba nie gra, dziwna cisza jest za oknami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie i wstawajcie :) Orkiestra gra !!!! Aga - wielkie gratulacje trzymaj tak dalej !!!! Ja co dzień czuję się lżej i nawet moje spodnie jakieś takie dla mnie łaskawsze. :) Nie ważę się bo nie mam wagi , podejrzewam, że mam coś ok 60-61. Dzisiaj w Wysokich Obcasach wyczytałm dietę HIT : Bobodieta. Polega na jedzeniu słoiczków dla dzieci, 5 posiłków na cały dzień. Najlepsze na końcu :"po mniej więcej dwóch tygodniach na bobodiecie (więcej nie wytrzymasz)-chudniesz 4-5 kg". Ok ale co potem ????????? Miłego grania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>Aga No cóż, swoją emeryturę jako młode dziewczę wyobrażałam sobie idyllicznie... Elegancka starsza pani, zwiedzająca świat - vide: panna Murple z powieści Agathy Christie, obowiązkowo wyposażona w pokojówkę w białym czepeczku, która przynosi poranną herbatę... Teraz wyglada na to, ze sama będę taką pokojówką :)) Jakbyś potrzebowała pokojówki na własnej emeryturze, daj znać ;). Uczciwie uprzedzam, ze w tym wieku nie będę typem pokojówki hożej i żwawej ;) >Avatari TAKI lobbing jest szlachetny. Podobnie jak premedytacja, z jaką wkręciłaś znajomego w prezesurę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak Wasze zwierzaki znoszą sylwestrowy petardowy debilizm? Jeden z naszych psów kilka lat temu nabawił sie autentycznego obłędu po pokazie tych zakichanych fajerwerków na pobliskim wyciągu narciarskim. Odtad dostawał kota nie tylko w trakcie (to bym zrozumiała) ale i na kilka godzin przed nadejściem burzy... Kojarzył zmianę ciśnienia atmosferycznego, czy co?.. Wygladał strasznie, dygotał na całym ciele i miał ślinotok... Takie idiotyzmy powinny być zakazane, słowo daję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga gratulacje:D,jak zejdziesz poniżej 70,to już poleci,człowiek dostaje takiej mobilizacji,że trudno sie zatrzymać;) Moje zwierzeta z zainteresowaniem oglądają fajerwerki,pies nawet w ogródku,kota nie wypuszczałam,bo to był jej pierwszy sy;wester,wiec nie wiedzialam jak to zniesie. Poprzedni pies cały karnawał był na stresnalu:-o,w czasie burzy włazil na kolana,a ważyl 30 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elabe Stresnal, powiadasz? Przy tamtym panikarzu bardzo pomocne było... piwo. W okresie burzowym zawsze jakąś puszkę trzymałam w rezerwie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, wróciłam z wczorajszego wypadu......nie służą mi one :-O dietowo oczywiście. ale za to kotki nakarmione ,wręcz wypasione przez prawie dwa dni ....ciągle podchodziły i domagały sie jeszcze ....bidulki bezdomne :( mają cztery budki ,ale to nie to samo. aga .......idziesz jak burza GRATULACJE 🌻 🌻 🌻 trzymam kciuki za wytrwałość . Nie mam weny do pisania ,bo nie wyspana jestem . Miłego popołudnia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agrypina,to było 9 lat temu,tyle juz nie zyje mój poprzedni pies,aktualny nie ma takich problemów.Piwo?nie wpadłabym :D serum w mojej okolicy nie ma bezdomnych zwierząt,jakos kazde okoliczne szybko znajduje dom,na szczęscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elabe Musiałam go przyzwyczajać stopniowo, za pierwszym razem zmieszałam niewielka ilość z gotowanym mięsem. Trochę się wtedy krzywił, przyznaję. W każdym razie w końcu to "lekarstwo" polubił - ten błogi wyraz pyska :)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, również sąsiedzi coraz częściej urządzają fajerwerki. Dawniej świętowali w sposób zdecydowanie mniej wybuchowy. Wszystko się zaczęło od Sylwestra Anno Domini 2000. Zakopane witało nowe tysiąclecie z taka energią, że widzieliśmy i słyszeliśmy, a jest to dobre 12 km w linii prostej i w dodatku ukryte za wzgórzami. Potem okazało sie, ze - dzięki takiemu chwalebnemu podejściu ówczesnych władz miasta, z tym hipokrytą Curusiem na czele - z zimowego snu wybudziły sie w Tatrach świstaki i niedzwiedzie... Macie pojęcie? Toż to nie jest tak naprawdę zwyczajny sen, tylko stan letargu, z obniżoną ciepłota ciała i wielokrotnie zwolnionym tętnem, to właśnie umożliwia zwierzęciu przetrwanie zimy bez jedzenia... Wyobrażacie sobie, ile trzeba decybeli żeby zwierzę przeszło z takiej hibernacji w stan czuwania? Nie muszę dodawać, ze ma małe szanse na powtórne "zaśnięcie" i przeżycie zimy... Na którejś przełęczy strażnicy przyrody odkryli na wiosnę ślady ucieczki spanikowanego niedzwiedzia i jego ciało w żlebie poniżej. Slady były właśnie pozostałością po tej radosnej zimie z przełomu tysiącleci. Walczył biedak o życie, niestety poślizgnął się na oblodzonych skałach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tym roku moje psy sylwestrową noc spędziły zamknięte w garażu, przy włączonym radyjku, coby dzwięki muzyki tanecznej odciągały ich uwagę od wybuchów :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój pies- owczarek niemiecki - jest już głuchy :( więc petardy go nie ruszyły , ale na osiedlu wszystkie psy szczekały albo wyły :( nawet jesli ktoś spał , to nie miał szans by się nie obudzic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasza przeżywa strasznie. :((((Ucieka, boi się , płacze, coś potywornego.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeden z naszych psów to tez starowina, głuchy jak pień. Ten spał osobno, w przedsionku do garażu i słychać było między seriami wybuchów, jak rytmicznie chrapie. Nie ma tego złego... ;) A propos diet. Czy słyszałyście może teorie o związku grupy krwi ze sposobem odżywiania się? Podobno "zerówkom" (moja grupa krwi) służy pokarm pochodzenia zwierzęcego, zwłaszcza mięso :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pikok Polecam piwo - w sytuacjach podbramkowych ma się rozumieć. Nie chodzi przecież o to, żeby z psiny zrobić alkoholiczkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to do pracy:D agrypina 123 Ja tez z "zerówką",czytałam,niestety akurat lubię to czego nie powinnam jeść:-o,a za mięsem to już zupełnie nie przepadam,jedynie drób toleruję;). Dzisiaj postanowiłam się zdyscyplinować,po każdym weekendzie 2 kg do przodu,w tygodniu spada ,pozniej znów nadrabiam i tak w kółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elabe....to tak ja u mnie:( a już latem to nie panuje nad tym..........już mówiłam do m że w tym roku sam jeździ na działkę,bo tam dookoła sąsiedzi działkowi ciągle grilla odpalają i nie dają żyć z zaproszeniami .......z jednej strony miłe z drugiej jak tu sie opędzić i później samemu w rewanżu nie zapraszać ........uffff lato to ciężki okres na odchudzanie ,a na utrzymanie wagi jeszcze gorzej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
serum Nie przepadam za grilem,na szczęscie,inni jedzą,a mnie nie kusi,ale za to mogę tonami pochłaniać słodycze,teraz staram się ograniczyć jak najbardziej,najlepiej byłoby całkowicie zrezygnować, nie ma dnia,żebym na coś się nie skusiła:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grill ,grillem ,a zawsze coś do kawki też jest ;) a słodycze mniam mniam też uwielbiam już nawet kiedyś stwierdziłam ,że jestem słodyczoholiczką 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie wszystkie piękne Panie :) Ja dzisiaj w pracy , choć jutro znowu Służba Zdrowia brrrrrrr. O ile wiem to grilowane można jeść spokojnie. :) Ja już nie mogę się doczekać wiosny , żeby wyskoczyć na swoją działeczkę. Brakuje mi powietrza i przestrzeni. A co do diety, to twardo się trzymam,zaparta i zawzięta :):);) Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry. Ja dopiero śniadanie jem. Nie było wcześniej czasu a i żołądek nie dokuczał.Dziś pierwszy dzień białek i warzyw, coś pięknego :) Przez 7 dni schudłam 3 kg 20 dag. Wczoraj zmęczyłam rybę na parze. Nigdy więcej ryby, gdy nie można smaku zatłuc warzywami. pikok, ja byłam kiedyś pierwsza zawzięta :), teraz jestem tylko zaparta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć U mnie drugi dzień z warzywami i już jest parę deko więcej , ale nie będę się zrażać , bo poprzednio przerwałam dietę , gdy na warzywach zaczęłam przybierać . Podobno to normalne i spadnie na samych bialkach . Warzywa mam do czwartku , od piątku znów proteiny . Dziś najadłam się kapusty kiszonej , bo na samych białkach brakuje mi najbardziej czegoś kwaśnego :P Agrypina , ja mam nawet książkę - Jedz zgodnie ze swoja grupą krwi i przez jakiś czas jadłam jak trzeba , tzn AB , ale niewielo to dało :( Dziewczyny , grilla można , tylko chude mięso , ryby i warzywa i będzie ok . Mnie gubi pieczywo , które uwielbiam i słodycze - jeszcze bardziej :D Pikok , mnie też brakuje wiosny i ogródka , wczoraj sobie pochodziłam ,bo znikł śnieg i krzaczki widac :) Ale nie odpuszczam sobie , codziennie chodze z kijkami i zaraz też idę . Peanna , gratuluję , piękny wynik . Ciekawe jak twój organizm będzie zachowywał się na warzywach , daj znać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapiałam się na 17-01 do dietetyczki :-O tak naprawdę to jestem na rozdrożu i sama nie wiem co robić ,aby zrobić to DOBRZE ....tak w ogóle to chandra ,albo coś równie paskudnego mnie dopada :( i znów uczucie niespełnionego oczekiwania tylko jakiego ? ,czego? i tu dylemat ,bo nie wiem co to jest ...jak to znaleźć ?? ech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serum , a co to za dół cię złapał :( widzę ,że jesteśmy podobnej konstrukcji , mnie też jak dopada , to nie wiadomo skąd i nie wiadomo dlaczego . Wychodź z tego dołka , będzie dobrze :) Tak naprawdę dietetyk powie ci to co już wiesz , przeciez znasz zasady zdrowego żywienia wg mnie problem w odchudzaniu polega na braku konsekwencji - widzę to po sobie i wielu moich koleżankach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zważyłam się. Szału nie ma, ale na szale mi nie zależy. Nadal się pilnuję i tyle. Dzisiaj kawa z mlekiem, potem schab pieczony 75g na śniadanie. Obiad rosół czysty i gotowane udko bez skóry. Na kolację może będą śledzie, nie wiem jeszcze. Jakąś herbatę sobie zaparzę, może czerwoną- cały litr. Ciężki był poniedziałek, strasznie mi się nie chciało wstawać. Oglądam właśnie na TVN stukilowe młode kobiety, nie jest zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem ,że ona powie mi to co już wiem ,ale ja muszę mieć napisane co jeść ,bo ja MUSZĘ mieć RYGOR .....gotowe przepisy dostosowane indywidualnie do każdego klienta ....pani dietetyk pyta się co lubisz i co najchętniej widzisz w swoim menu i na tej wiedzy ustala dietę. Moich znajomych synowa od kwietnia 2010 do grudnia odchudziła 25 kg .....ja nie mam tyle do zwalenia i nawet tyle bym nie chciała ,ale ona młoda około 30-stki i swoja wagę przed odchudzaniem tez miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki, które martwią się, ze spadek wagi jest zbyt wolny - pomyślcie, że im wolniej chudniecie, tym lepiej dla jędrności skóry, nie ma sytuacji bardziej tragicznej, niz gwałtowny spadek wagi, totalna utrata elastyczności murowana, znam kobiety, które po schudnięciu przezyły chwile grozy i starały sie jak najszybciej utyć z powrotem. A co do słodyczy - moja dieta zupełnie je wyklucza, ale zaleca naturalny słodzik - stevię. Znacie tę cudowną roślinkę? Bezcukrowa szarlotka (tylko normalna, przewidziana przepisem ilość cukru wanilowego) posypana szczyptą stwvii jest całkiem, całkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×