Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mimilkaa

MAMY 2009

Polecane posty

no własnie ja też od samego rana zmęczona jestem.. Jescze nawet nie zdążyłam nic zrobić a już się zmęczyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisałyście o słoiczkach- ja słoiczków nie podawałam bo synowi nie smakowały. Jedynie co lubił to gerbera gruszke wiliamsa. Gotowałam mu sama obiady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! ale się wiosennie zrobiło na polku.Byłam z moją młodą półtora godziny na spacerku i padła teraz. mam nadzieję, że pośpi troszeczkę... Oj dziewczyny, mi też się marzy już wiosna... ja działam chyba na bateryjki słoneczne bo jak słońce wychodzi to od razu lepszy humorek mam. ale co tam, jeszcze trochę i znów będzie cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I po spaniu... pół godzinki tylko wrrrr... ja siedziałam w drugim pokoju a młoda przydreptala i z usmiechem mówi CZESC MAMUS. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamadwulatka ona mi nigdy długo nie spała,ale zdarzało się czasem nawet, że podrzemala półtora godzinki... przeważnie jednak to godzinę.i zdążyłam ugotować, cos sprzątnąć. przy niej to nawet nie bardzo mam jak na kompie posiedzieć bo podchodzi i naciska wszystkie klawisze po kolei. tyle razy tłumaczyłam, ze nie wolno ale jakos na zakaz dotykania komputera w ogóle nie reaguje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja daje mleko Gerber 3 - przepis na pizzę? to ja Ci podam taki szybko żeby się za bardzo nie narobić: My kupujemy ciasto w Auchan lub Carefourze - gotowe (b.polecam:) :) oczywiście dodaję kiełbasy np. salami, takiej w plasterkach najlepiej, pomidorki w plasterkach, czasem oliwki, kukurydza, tarty żólty ser, paprykę - czyli wszystko, co mam w lodówce i na wierz daję przyprawę do pizzy i do piekarnika - paluszki lizać :):) a ja jestem do 22 w pracy :(:( bububu wspólczujcie mi :( Moje dziecię tez nie śpi w dzien, a czasem to ja miałabym ochotę się przespać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć mamusie. ja mam dziś gości, zaraz maż z pracy wraca bo pracuje teraz na rano, zaliczyłam juz spacer i net mi nie działa, dlatego tak mnie mało, ale wieczorem postaram się pojawić. mam przepis na fajną pizze zawsze nam smakuje, napisze też później i poczytam dokłądniej reszte ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamma09- ja tylko moge z Wami wieczorami albo w pracy spokojnie pokilkać :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie! Moja młoda juz sobie smacznie śpi. Dzisiaj położyłam ją po kolacji do łóżeczka,dałam całuska i mówię DOBRANOC, wychodzę z pokoju i słyszę DOBAJOĆ... Alez mnie tym rozczuliła... hehe. usnęła znowu bez wrzasków. super. wieczór wolny w końcu... ale widzę, że was nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamma09- ja niestety w pracy , nie lubię tych zmian, niby widzę córcię do godz. 13, ale jakoś wolę sama kłaść ja spac. Ma swój rytm zasypiania, a dziadki to jakoś wolno wszystko robią, a zanim połozą, a telewizor głośno gra, mała po kąpaniu jeszcze lata, a ze mną mleko, buzi i kładę ją i w mig zasypia.Może za bardzo narzekam, ale mam dość pracy na zmiany. Jestem w trakcie zmieniana pracy to się w końcu skończy ...Chyba coś dzisiaj humoru nie mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, cieszę się, że mogę spędzać z córcia całe dnie... jeszcze tylko pare miesięcy... ja nie wiem jak to będzie... jak sobie pomyślę... ale mam parę dobrych miesięcy, żeby się nastawic psychicznie... przecież ona juz jest coraz bardziej samodzielna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mammma - wiesz, ja nawet lubiłam pracować, do czasu bo wiele się pozmieniało. Ale czasem irytują mnie metody wychowacze dziadków, zwłaszcza dziadek. Jestem wdzieczna za ich pomoc, ale wiecznie się z nim spieram...a to mała wg za lekko ubrana, a to za zimno w mieszkaniu, a to ma pić z butelki, bo z kubka wylewa... Jak jest ze mną lub m problemów jakoś nie ma, a chyba czas aby mała uwolniła się od butli. Tak samo z nocnikiem - już prawie ją nauczyliśmy , kiedy dziadki twierdzą, że jest za mała...albo rozpuszczanie jej i pozwalalnie na wszystko...Czasem jak przychodze po pracy nie poznaję mieszkania :(:(:( wiele bym dała by być z małą w domu, ale niestety nie stać nas na to:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olaa26- nie pozwoliłabym na takie zachowania i poorozmawiała stanowczo aczkolwiek grzecznie z dziadkami.Bo to Ty pozniej bedziesz musiała znosic kaprysy dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barzdo szybko poszłam do pracy , synek miał 6 msc chodziłam wtedy dzieckiem zostawala mama meza albo maz i talk sie zamienialismy. Natomiast pamietam oslupienie rodzciow meza ze ja tak wczesnie wracam do pracy- patrzyli jak na wyrodną matke. A pozniej zaczelo sie niby w formie dobrych rad, ze powinien dluzej spac, ze za\ malo je , ze mam zmienic lekarza itp. Wszystko to kategorycznie przycinalam. Najlepsze jest to ze moi rod\zice ani słowem sie nie oddzywali.Tearz tez czesto slucham ze on musi spac po poludniu, a ja cierpliwie tlumacze ze jezeli usypiam go 3 godziny to za sens???? I slysze ze ich dzieci zawsze spaly, no coz cieszy mnie to niezmiernie, ale moje dziecko nie sypia. Czasem zasnie czasem nie. Ola26- nie pozwol sobie bo to tak strasznie podnosi cisnienie ze zwariowac mozna. Ja sama wiem jak sie nakrecam jak syna zostawiam z nimi a pozniej sie okazuje ze maly sie popisywal i nie chcial jesc a wiec bvylo za nim gonienie po domu z obiadem, jedzenie z tego samego talerza, co mnie do szalu doprowadza bo dorosli maja inne bakterie a dziecioatko inne a ten zwyczaj wyniesiony z komuny mnie oslabia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam... tyle napisałam a wszystko mi zjadło! chciałam wam powiedzieć, że miałam kilka dni spokoju po tym okropnym przeziębieniu a tu dzisiaj w nocy młoda dwa razy wymiotowała, rano ją przeczyściło, mówiła, że boli ją brzuszek i ma prawie 38 stopni gorączki. nie wiem czy to po tym antybiotyku takie powikłania żołądkowe... ale przecież dostawała preparat osłonowy... chyba, że jakiś wirus, pełno tego teraz wszedzie... jak jutro się nie poprawi to znów do lekarza... masakra jakas!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz jest dużo syfu w powietrzu więc może coś złapala? a przez caly dzien ma takie problemy, czy tylko dzisiaj w nocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamadwulatka wczoraj były 4 kupki, wieczorem była marudna... myślałam, że dlatego, że mało spała w dzień. po kąpieli i kaszce elegancko usnęła.w nocy wybudziło ją wymiotowanie.przebrałam ją, całą pościel, dałam herbatke schłodzoną i zasnęła. po godzinie znów wymioty... rano była marudna, pokładała się i zmierzyłam temp. 38 stopni. póki co dzisiaj nie wymiotuje ale ją przeczyściło raz. jak na razie... nie wiem czy mam iść do lekarza jutro, czy trzymać ją w domu i po prostu dawać dużo picia i te prebiotyki ... bo jeść nie chce nic. zjadła dwa biszkopty i pije ciagle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli by było bez zmian i temeperatury to raczej bym nie szła, tylko ją obserwowała- ale to moje zdanie. Podawaj jej probiotyki i duzo picia, tylko nie soki bo one powodują przy zatruciach biegunkę- zwłaszcza sok jabłkowy, ale to pewnie to pewnie wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamadwulatka ja podaję tylko herbatki dzisiaj. zero soków. wody nie bardzo chce pić, więc herbatkę ma ciagle nalana w kubeczku i tak sobie popija. mama nadzieję, że jej samo przejdzie, bez wizyty u pediatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mo syn od kilku dni ma barzdo mocną flegmne na gardle, kataru ma niwiele wiec nie wiem co mu tam siedzi. Jutro mam bilans dwulatka wiec pewnie sie cos wiecej dowiem.Nie szlam do lekarza wczesniej bo nic powaznego sie nie dzialo a nie chcialam zeby cos z przychodni przyniosl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My bilans dwulatka dopiero za dwa miesiące. chciałam, żeby do tego czasu coś przytyła,ale tu najpierw to przeziebienie i kompletny brak apetytu a teraz to NIEWIADOMO CO... i znów brak apetytu... cóż... uroki macierzyństwa chyba ... moze chociaz rosołek drobiowy z ryżem zje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×