Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mimilkaa

MAMY 2009

Polecane posty

u mnie kary nie dziłają bo auważyłam, że specjalnie robi źle by mieć karę. No cóż jak ma karę - czyli został przeze mnie zauważony- a wiec swoj cel osiągnał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziewczynki
Ja sobie nie wyobrażam żebym musiala vhodzic nawet do toalety z moja mała. To juz przegiecie. Pamiętam jak ona była mała to chciała zeby ja caly czas nosić ale kladlam ja do kolyski i chwilę postekala i jej przechodziło . Teraz przynajmniej mam spokoj z nia i mogę cos zrobic w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam , że gubię literki ale piszę z kompa zastępczego bo mi siadł modem. I prawdopodobnie uczynił to mój syn. Bardzo dużo pracuję na komputerze i on wie żebym go dostrzegła to musi zasiąść przed klawiaturą, Jeszcze co do tego chłopca to ja u siebie stosowałam metodę odwracania uwagi. Dziecko rzuca bo chce by nim się zajęto. Uważam że dwa latka to już etap zwracania na siebie uwagi-przynajmniej taki początek . Tak jest u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziewczynki
Wiesz też tak robiłam ale wtedy on podchodził do mojej malej i bił ja poglowie autem czy innymi rzeczami a tego mu nie moge pizwolic. Poświęcam im duzo czasu i uwagi i traktuje ich jednakowo ale on jest tak niedobry tylko u siebie w domu bo czuje sie pewnie. U mnie w domu albo gdziekolwiek indziej to złote dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamadwulatka- a ja Ci powiem ja bardzo duzo nosiłam. Mąż siedział w lekturze i cały czas ględził że go nigdy tego nie oducze itp.Wszyscy zresztą mnie ostrzegali, Ja na to miałam jedną odpowiedź; a kiedy go będę nosiła i przytulała jak będzie miał 10 lat i powie mamo nie rób mi obciachu???? skutek był taki, że synek zaczał raczkować jak miał 6 msc i gdy odkrył że przecież można samemu zasuwać na brzuszku zjadając to i owo z podłogi a moich rąk już mu nie trzeba. Wydaje mi się że przez to że go nosiłam ćwiczyłam mu napięcie, bo przecież chciał zwiedzać a jak się chce zwiedzać to trzeba głowkę unosić by widzieć to i owo. Ale to jest tylko moje zdanie, więc się nie upieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziewczynki
Nie martw sie ja pisze z tel i też mi przestawiać literki :) Moja mala to zawsze cos mi naciśnie w kompie,ze wszystko zawsze mi powieksza :) Muszę uciekać bo wybieram się z dziecmi na grupę i muszę za chwilke wychodzić. Będę jeszcze później. Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ile Twoja ma msc czy latek? może uda Ci się zorganizować zabawy im obydwojgu????, żeby on się nie czuł odosobniony? Powiem Ci tak , że wiem że się starasz bo przecież dziecka nie da się olać , ale są pewne indywidualności nad którymi długo trzeba pracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziewczynki
Ja tez ueielbialam ja nosić ale gdy byłam całymi dniami sama w domu to nie moglam bo miałam dużo pracy. Ona siedziała w kolysce gdy mysialam cos ugotiwac czy posprzątać (choć to staralam się robic jak spala) a reszta dnia byla tylko dla nas i tez jej pokazywalam świąt dokola co jej się bardzo podobalo :) mój mąż pracuje całymi dniami i ja byłam zupełnie sama wiec nie moglam jej nosić tyle ile chciałam :) ale do tej pory uwielbiam szaleństwa z nia i te przytulanki zwłaszcza gdy sama biegnie z wycuagnietymi raczkami :) Zmiana planów. Dzieciaki marudne i ida spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziewczynki
Wiesz oni maja duzo zajęć malują farbami, kredkami, robia wyklejanki, bawią sie plastelina, klockami, śpiewamy, czytamy, biegamy, bawimy się autami i wiele wiele innych. Tak więc oni są zajęci caly czas. Do tego jeszcze chodzimy nagrupy dla dzieci tak wiec na nudę nie narzekają. On jest tak niedobry przy rodzicach cały czad i ze mna rano tak próbuje ale po jakims czasie dzieli się zabawkami i calujd mala .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak musiałam coś zrobic to kładłam go na macie włączałam muzyczkę i na 20 minut miałam spokój a wtedy rzucałam się w wir pracy jakbym miała adhd, żeby tylko zrobić wszystko. Miałam jakąś taką teorię że pokarze sobie i wszystkim naokoło , że się ogarniam ze wszystkim:) chyba wtedy powinnam się udać do lekarza z głową:) ale tak serio to faktycznie było wszystko na tip top. Męża mojego też często nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz to jak po jakimś czasie mu mija to chyba jestescie na dobrej drodz:) ja też mojemu muszę non stop organizowac czas bo inaczej to dom rozniesie. Poza tym chce by się normalnie rozwijał a nie siedział i gapił w sufit czy tv- choć to ostatnie odkrył i najchętniej by siedział cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziewczynki
Problem też jest taki,ze jego rodzice nic z nim nie robią tylko pozwalają mu oglądać tv cały czas i jeszcze staje tak,ze nos ma przy tv. Jak zaczęłam pracować to on płakał na wszystko na ludzi, zabawki i cały czas chcial byc na kolanach. Teraz jest dużo lepszy i jak ide do domu to płacze a jak widzi swoich rodziców to od razu łapie mnie mocno za szyję i nie chce isc di nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziewczynki
To tak jakbym czytała o sobie. Od początku byl!m sama z mała ale swietnie sobie radziłam choć To nie powiem jakim kosztem :) ja małej też puszcalam duzi muzyki i tez powazna. Sluchalam poważnej muzyki jak bylam w ciąży i pozniej hak mała się urodzila i jej puściłam to tak jakby ja znala i od razu sue usp9kajala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziewczynki
Powiedz Twoje malenstwo to dużo pije mleka? Moja mleko uwielbia i pije go bardzo dużo.wypija 3-4 butle dziennie i prócz tego bardzo ładnie je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje lubi kołysanki. Ja poważnej muzyki w ciąży nie słuchałam choc kilka razy próbowałam ale złapałam takiego doła , że szok. Gdzie przed ciążą słuchałam normalnie na codzień i chodziłam do filharmonii czyli jednym słowem znam i lubię a tu w ciąży szoook. Ale stwierdziłam ze skoro nie to nie. Nie muszę na siłę ukulturalniać siebie i dziecko:) co do mleka to u nas temat tabu , mam dziecko ze skazą białkową , która niestety trwa do dzisiaj , więc pije 2x swoje mleko dla alergików.Powinien częściej myśle ze tak z 3x ale nie katuję go nim. Natomiast staram się to nadrabiać w rybkach lub innych produktach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli tak lubi mleko i nic jej sie nie dzieje to myślę , że powinnaś jej podawać:) ja bym chętnie podała, ale w moim przypadku nie wolno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale laseczki się rozpisały :) A ja chciałam się przywitać, bo jadę do kontroli i jeszcze muszę do pracy :( Dziewczyny skąd jesteście? :) Może ktoraś z Was mieszka blisko mnie :) potem się odezwę :) miłego dnia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziewczynki
mamadwulatka to tez masz problem z ta skaza bialkowa. Z tego co wiem to to przechodzi z wiekiem. Odnosnie muzyki powaznej to oczywiscie,ze nie ma sie co katowac :) Moja to lubila dzialalo to na mnie uspokajajaco :) Raz nawet poszlismy do filharmonii i malej bardzo sie podobalo :) Mleka jej nie zaluje ale czasem sie zastanawiam czy oby prawie litr dziennie to nie za duzo :) Olaa ja jestem z Uk tak wiec niestety chyba troche daleko do Ciebie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziewczynki
Maly juz prawie spi a mala rysuje kredkami wiec mam chwilke spokoju :) Z tym malym jest tyle dobrze,ze on sam zasypia.Klade go lozeczka i wychodze a moja niestety w dzien to juz praktycznie nie spi. Czasem jej sie zdarzy a tak to gdy jest zmeczona to kladzie sie z butla na kanapie i popatrzy troche na bajki a jak skonczy butle to idzie dalej szalec :) Wczoraj w drodze powrotnej z pracy mala zgubila ulubiona zabawke i musialam sie wracac po nia zrobilam dodatkowe kilometry i dzisiaj okropnie mnie bola nogi. Do domu mam kawalek i wszedzie chodze na nogach. Ogolnie to duzo chodze ale jak juz jest cos ponad norme to na nastepny dzien nie mam sily chodzic :D:D:D I jeszcze wczoraj zobaczylam ze na lewej nodze mam takie krwinki czerwone chyba musze sobie cos kupic na to i to szybko. Znacie cos dobrego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. NAjpierw się melduję, a zaraz bedę was czytać, zanim mnie komp wywali ;-( Moja mała ma dziś goscia, bo zapowiedziała się sąsiadka z miesięczna koleżanką Emi, ale tylko na chwileczkę przyjdą. Pogoda u nas jest okna, na pewno nigdzie nie pojdę na spacer, wciaż pada deszcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... pogoda jest oczywiście okropna nie żadne okna, też mi zjada litery.... NA pajączki nie znam nic, a tez mam skłonności....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziewczynki
Mimilka moje nogi sa ostatnio bardzo obciazone. Codziennie musze pchac wozek z dwojka 15-sto kilowych dzieciaczkow plus torba itd i to sa efekty. Bede dzisiaj w sklepie to sobie od razu cos popatrze.Moze cos znajde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama dziewczynki - to rzeczywiście masz daleko :) A u nas piękne słoneczko i pachnie wiosną :):) Ciekawe jak długo? :) To jadę bo się nigdy nie wybiorę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mroczna ja tran podałam sama, bez konsultacji z pediatra. Prawda jest taka ze jeden doradzi, inny odradzi i tak gówno wiesz. Ale jak poszłam kupić, paniusia w aptece pyta mnie ile dziecko ma no to mówię, ze 7 miesiecy, a ona pyta czy to pediatra kazał, mówię, ze nie a ona że mi nie sprzeda- bo za małe dziecko bo tran od 2 lat. No to poszłam do innej apteki, mówię to samo że dla 7 miesięcznego i bez kłopotu dostałam. Potem czytam a tam nawet pisze na opakowaniu, jak dawkować dziecku półrocznemu, a nie po 2 roku. Idiotka. Przepraszam za wyrażenie. Ja daję wszystko intuicyjnie, lekarz to już w naprawdę wyjątkowych sytuacjach, nie ufam żadnemu. Olaaa no co Ty myślałaś że jeszcze starsza jestem??? Buuuu. Podoba mi się pomysł z imieniem w stopce mama dziewczynki najlepiej jakieś wzmacniające witaminy, wiem, ze są takie... tylko to trzeba regularnie brać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raaany dziewczyny jaką mam "chcicę" na słodycze. Masakara.przed ciążą w ogóle nie jadłam slodyczy bo tak mi nie smakowały, a teraz czasem mnie dopada że wytrzymać nie moge. A właśnie jestem na mojej pierwszej w życiu diecie a tu takie coś!!!!! Mam czekoladki ale chciałam poczekać choc aż sąsiadka przyjdzie za jakaś godzine, bo jak zjem sama to co podam?? ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziewczynki
Mimilka ja to uwielbiam slodycze od zawsze i chyba na zawsze :D:D:D Pochlaniam naprawde niezliczone ilosci kalorii ale dzieki Bogu jestem szczupla wiec moge sobie pozwolic na wszystko :) Moj m tylko czasem robi zdziwiona mine gdy idzie po czekolade a tam jest pusto hahaha pyta sie gdzie jest czekolada (oczywiscie juz z usmiechem bo doskonale wie,ze u mnie w brzuchu hahaha). Nie mam innych nalogow wiec tego nie bede sobie zalowac. Juz i tak od rana zjadlam cale toffifee :) Ja mam wlasnie taki zestaw witamin dla malej ale jakos nie jestem systematyczna.Musze miec je na widoku to wtedy jej podaje codziennie inaczej jak i ch nie widze to zapominam. W ogole ostatnio tak po ciazy mi sie zrobilo,ze wszystko musze sobie pisac bo jakos juz nie mam glowy do pamietania wszystkiego tak jak kiedys. Tez tak macie?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! jeżeli chodzi o noszenie na rękach to ja nosiłam moją córcię bardzo często.ona to oczywiście uwielbiała ale ja ... tez. mąz mi mówił, że jak tak dalej pójdzie to będę sobię ją nosić do jej pierwszej komunii. olewałam te jego gadki i jakoś jak zaczęła chodzić, a miała wtedy 10 miesięcy, to już tak bardzo nie chciała na raczki do mamusi... teraz jak jest śpiąca albo coś ją boli to sama woła,żebym ja wzięła ale to zdarza się już rzadko. Nic mnie tak nie denerwowało jak uwagi mojego męża, żebym robiła tak, albo inaczej bo ją źle wychowam. często całymi dniami go nie było w domu bo ktos musiał pracować.ja robiłam kolo dziecka wszystko, ja z nią siedziałam 24 h na dobę, a on sobie przyszedl z pracy, przytulił ją, zajał się chwileczkę i wiecznie miał pretensje. że może by ją już od smoczka odzwyczaić, że może czas na nocniczek, że mam jej nie usypiać w ten sposób, że nie ubierać w tamten... rany, jak się o to kłócilismy! ale teraz jak juz jest większa, a on spędza z nią wiecej czasu to jakos mu to jego mądrowanie przeszło... i allelluja bo mozna było szało dostac! specjalista od wychowania dzieci hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja moją bardzo mało nosiłam, bo ona nigdy nie chciała. Zawsze się wyginała, wykręcała zeby ją położyc. Kilka razy udało mi się ja utulic przed snem, teraz czasem się zdarzy ze się minutkę przytuli, ale to panna nietykalska od samego poczatku. A mi brakuje tulenia jej troche...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uff jestem;) synka zaprowadziłam do akademii malucha i się tam będzie edukował do drugiej. Ja za ten czas musze pracę odwalić bo wziełam do domu a już wczoraj szef miał wkurzenie bo nie oddałam na czas. Zainstalowałam się na kafe i rany boooskie jaki to pożeracz czasu:( a ja z dokumentami leże i kwiczę. Ale twardo do Was piszę;) mama dziewczynki- syn ma skaze , jego alergia wraz z wiekiem wzrasta i musze Ci powiedziec ze wiem że słabo będzie z tym wyrośnięciem z tego. Co rusz odkrywam na co on nie jest uczulony... Dlatego ja mi ktoś mówil ze skonczy dwa latka i wyrosnie to się w głowę pukałam bo widziałam że nic z tego i chyba wyszło na moje. Po prostu obserwuję dziecko i widze. Czasami mam ochotę wniebogłosy wrzeszczeć albo skopac kogoś w du.... jak słyszę ze laska mi mówi ,. wiesz moje dziecko chyba tez ma alergie , bo obsypało, jana to a co żresz takiego? bo już grzeczniej nie umiem powiedzieć bo wiem że czymś się tak obżerała że aż dziecko odrzuciło. No a poxniej się okazuje ze jadła czekoladki, i od rana do wieczora nabiał, czy kurczaki dzień w dzień a poźniej się dziwią. Jak zaproponowałam by zmniejszyły dawki jedzenia tych pokarmów to sie okazało że skóra wróciła do normy. No bo któż wytrzyma zjedzenie np 10 jajek? wiadomo że nawet dorosłego wykreci a co dopiero dziecko kilkunasto miesieczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziewczynki
mamma ja tez bylam calymi dniami sama i tak jest do dzisiaj ze wzgledu na prace. mm znowu jak mala byla noworodkiem to sam caly czas ja nosil na rekach i sie przygladal. Najgorsze,ze on tak nie ma czasu dla nas w tygodniu tylko wieczorem ale wszystko nadrabia w weekendy :) On sie bawi z mala a ja zajmuje sie czyms w domu. Generalnie to ja uwazam,ze kazda matka wie co jest najlepsze dla dziecka i kazda powinna wychowywac dziecko zgodnie ze swoim przekonaniem i intuicja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×