Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ErnoErno

Implantacja zarodka - jakie miałyście objawy???????????

Polecane posty

Dziewczyny z braku laku zrobiłam testowo zapiekankę z kaszą jaglaną (bez glutenu=dobrze dla Hashimoto) i muffiny z żurawiną, migdałami i cynamonem podane z 1Łyżka lodów :) wyszło bajecznie!a najlepsze,ze muffiny też z kaszy:) Gościu,gratuluję. My nadal czekamy na start, więc trosKę zazdroszczę, ze jesteś na końcówce. Życzę Ci zdrowej ślicznej córeczki:) Iczozord :)))) coś mi się wydaje,ze Ty lubisz kontrolę:P chociaż chyba się nie.dziwię, z racji Twojego zawodu to już nawyk pewnie :) Powiem WWam, ze imbir działa cuda. Polecają na mdłości a lokomotyw jest właśnie na imbirze i mnie pomagał jak mi było mdlo. Ja doczytałam do dzbanki z wodą l, albo do herbaty czy mięty, ale sok ze świeżego też można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och ten telefon. Dorzucalam oczywiście miało być a nie doczytałam.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baletka trafiłaś w sedno;-) Kontrola jest w mojej naturze. Nie jestem pedantką, ale lubię porządek, mam porządek w dokumentach, zawsze aktualny kalendarz itp. To co wiem, że jestem w stanie to kontroluję bo widzę, że mi to ułatwia życie. Trochę mnie to gubi w przypadku starań bo tu nie da się mieć kontroli... nawet jak posiadam tą wiedzę o tym czy jestem płodna,kiedy był skok temperatury itp...to kontroli nad zapłodnieniem nie mam.Może to lekcja dla mnie... choć ostatnio jakoś trudniej mi się z tym pogodzić. Zbliża się wrzesień - czas kiedy powinnam była rodzićmoją niunięgdybym jej nie straciła za pierwszym razem i nie mogę się z tym pogodzić, żeinęło już tyle czasu a my nadal czekamy... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iczozord ja tez zauwazylam ze lubisz kontrole i powiem CI ze ja tak samo :D ale ze mam tez duzego lenia to nie chce mi sie bawic z tą temperatura a szyjki nie sprawdzam bo u mnie sie to konczyło infekcja... ale wiem jak sie czujesz bo ja zawsze mam wszystko do przodu zaplanowane, wiem co kiedy i gdzie a to czekanie dla mnie jest męką... z jednej strony to moze i lepiej ze ja nie mierze tej temp ani nie sprawdzam szyjki bo ja jestem straszna panikara i zaraz bym sie dolowała i sprawdzala dosłwonie co chwile :/ a tak to tylko na papierze jak dojrze rozciagliwy sluz w wiekszej ilosci to wiem ze zaraz płodne... a potem to juz mam biały gesty i te nieszczesne czekanie :/ iczozord nie smuc sie sie ze to za chwile ten termin wypada, do wrzesnia napewno będziesz juz w ciazy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iczozord a co do szyjki to pamietam jak mówilas ze ona moze sie z godziny na godzine zmienic wiec głowa do góry, a dopoki nie ma @ nic nie jest jeszcze przesądzone:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blondyneczka masz racje :) dziwi mnie jednak ze dzis cały dzien ta szyjka taka otwarta. Wczoraj miałammegadużo śluzu ale takiego hmm półrozciągliwego, jak po miesiączce zaraz mam. To mnie jakoś dezorientuje, bo myślałam że dni płodne za mną... nie wiem nic, nie wiem :) Widze zemamy ze sobą duzo wpsolnego :) Też mam wszystko d przodu zaplanowane. Jak zaszłam w perwszą ciążę to koleżanka aż klasnęła i powiedziała"Ależ Ci się wszystko układa po twojej myśli!" A tu takiklops :) Trochę mnie martwi że ja tego płodnego rozciągliwego śluzu u siebie nie obserwuję w zasadzie chyba od poronienia pierwszego... :/ tylko taki półgęsty, trudno mi to opisać. Nie pozostaje mi nic innego jak czekać z Wami:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iczozord to dzialajcie tam jeszcze :D u mnie widac rozciagliwy śluz i to na maxa odkad biore ten castagnus, a w tym cyklu nawet mialam plamienie okołoowulacyjne... a no mamy duzo wspolnego ale przy moim M nauczylam sie nie wszystko da sie do konca zaplanowac bo on zawsze wszystko na ostatnia chwile robi, i przynajmniej sie nie denerwuje jak mu sie wszystko zmienia ... no to czekamy razem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caarolinee88
Hey :) My siedzimy leniuchujemy sobie nad morzem. Wszystko pieknie tylko wszyscy na plazy piwkuja zimne trunki % a ja tylko soczkiem sie zadowalam :) Tu jakos ani brzuch ani piersi nie bola. Wystraszylabym sie gdyby nie intensywnie nabrzmiale zylki na piersiach. Na widok slodyczy mnie odrzuca a co gorsza po zjedzeniu ryby dostaje rewolucji zoladkowych:/ Czekam teraz do soboty do wizyty u gin by dalej duphaston przepisal no i kontrolnie usg by miec 100% pewnosci ze wszystko jest pieknie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Caroline, nawet nie wiesz jak CI zazdroszczę :) Myślęślę, że nie tylko ja :) Ale też cieszę się Twoim szczęściem :) Piwkowanie sobie odbijesz w swoim czasie, tymczasem nad morzem jest dużo dobrych lodów kręconych, one na pewno CI nie zaszkodzą :) Zmiana odczuć może być w związku z upałami i też zmianą klimatu (to moze troche smieszne, ale jak ja ze śląska nad morze pojechałam to myślę że dla organizmu to jednak duża zmiana:)) Blondyneczka no działamy działamy :) Ale coś mi się wydaje, że nie miałam owulacji. Chociaż w sumie nie wiem.:D A Ty keidy masz dostać okres?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobre pytanie :) Nie wiem. Nie mam cykli jak w zegarku, zawsze jakieś delikatne wachnięcia ale w normie.Myślę, że powinnam dostać miesiaczkę między 28 lipca a 1 sierpnia. No proszę jaką mamy sunhronizację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no u mnie tez roznie bywa, bo osatnio po tych lekach skrocil mi sie cykl nawet do 26dni, bo taki byl ostatni ale tak teoretycznie termin jest na 30, wyjdzie wszystko w praniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mi się do tej pory wydawało :/ W prawidłowym cyklu powinna, bo jeśli doszło do owulacji, to ciałko żółte (czyli pozostałość w jajniku,która otaczała komórkę jajową) wytwarza progesteron który to z kolei wpływa na zmianę śluzu i szyjki - śluz jest gęsty, nierozciągliwy a szyjka twarda i zamknięta. Chce mi się płakać :( Mam wrażenie, że w tym cyklu nici z bobaska :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iczozord głowa do góry, wiesz ze organizm kobiety potrafi płatac figle, skoro nic w tym cyklu nie mierzylas ani nie kontrolowalas to odpusc tą szyjke tym razem bo ona CIe tylko dołuje... i pamietaj ze nic nie jest stracone, natura rządzi sie swoimi prawami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondyneczka wiem... Szyjke faktycznie odpuszczam. Możliwe ze nie raz tak miałam ale że kiedyś nie badałam jej tak regularnie to po prostu nie byłam tego świadoma. Masz rację z tym że organizm nasz to jest zagadka i tak naprawdę działa po swojemu. Ale jakiegoś doła złapałam i płacze jak szalona. Grochy mi lecą... sama nie wiem co mam myśleć... boję się:( Żeten cykl będzie nieudany i kolejny i kolejny... :(Eh :( Z pozytywnych przeczy - założyłam dziś własną działalnośc gospodarczą. Od sierpnia rusza mój prywatny gabinet logopedyczno - psychologiczny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem ze przychodza takie dni że człowiekowi ręce opadają i wiem ze te ciagłe starania są męczące i dołujące, tez tak mam wiec wiem co czujesz... ale nie płacz, bo nie masz powodu :) nic jeszcze nie jest przesądzone, jesli odpuscilas sprawdzanie wszystkiego to odpusc calkowicie:) jeszcze ponad tydzien do teoretycznej @ wiec wszystko sie moze zdarzyc :) głowa do góry gratuluje załozenia działalnosci i życze owocnego i szybkiego rozwitu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iczozord, blondyneczka ja tak właśnie miałam tydzien temu, ze najchętniej płakać i leżeć w łóżku. Ale jak się wygadalam do mojego m to mi od razu lepiej. Mam nadzieję, że to oczekiwanie mnie ominie w tym miesiącu i po prostu kiedyś okaże ze będzie bobasek. Mój M twierdzi, ze wg mojej@ mizna zegarek nastawiac:) Ciekawe jak to będzie teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny no bo czasami brak nam sił na walke... ja rozmawiam z moim M ale nie wylewam żali na niego bo to nie daje mi ukojenia, wrecz przeciwnie... ja z nim rozmawiam tak totalnie na luzie, ze co ma byc to będzie i że sie doczekamy swoich dzieciaczków, aczykolwiek interesuje sie moimi badaniami i pyta prawie zawsze kiedy mam dni plodne :) wiem ze on tez juz nie moze sie doczekac kiedy ja wkoncu będe w ciazy, ale ciagle gadanie o tym i łapanie doła ze sie narazie nie udaje nie jest dla niego rozwiazniem i bardzo dobrze bo to wlasnie dzieki niemu tez podchodze bardziej na luzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, dobrze, że mamy to forum. Mój P to mnie czyta jak otwartą księgę, od razu wie jak się martwię, nie umiem udawać. Ale dzięki temu, że sobie tu piszemy to nie łapię tych dołków tak często. Ale masz rację Baletka- po prostu już czasem brak jest siły :( I człowiek nie wierzy, że będzie lepiej. Czasami to mam takie czarne wizje... A czasami jestem tak pozytywnie nastawiona, że hej. Mam nadzieję, że już wkrótce wszystkie będziemy tylko wymieniać doświadczenia związane z byciem w ciąży!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iczozord pewnie ze tak ! juz niedlugo wszystkie zobaczymy 2 kreseczki :D Dziewczyny która teraz testuje czy cos? moniasonia jak tam u Ciebie? jak sie czujesz? czy ktoras z Was będąc w ciazy miala jakies objawy tydzien przed okresem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blondyneczka ja miałam chyba 7dmego dnia po zapłodnieniu wyraźny ciągnący ból w bardzo niskim dole brzucha. Ból był pulsujący, cykliczny, jakby ciągnięcie za napięty mięsień. W drugiej ciąży (czy to w ogóle była ciąża) miałam trochę inny ból, jakby napiętego mięśnia, który był wyraźny i ciągły i było to około 5 dnia po owulacji. w pierwszej ciąży miałam wyraźny spadek temp (tzw implantacyjny) w 5tym dniu. A coś u siebie obserwujesZ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie nic konkretnego nie zauwazylam, czuje podbrzusze ale to nic specjalnego... pytam tak czysto teoretycznie... ale tez nie chce sie na sile doszukiwac bo wiem ze moj organizm lubi płatac mi figle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondyneczka mnie piersi bolały w cyklu z castangusem około tydzień przed miesiączką już. A wcześniej mi się to nie zdarzało. Także może to być od tego. Ale może też nie. Mam koleżankę, która wie, że jest w ciąży już w pierwszym tygodniu od zapłodnienia!!! Zawsze i bez pudła. Niestety już 4 razy z rzędu poroniła:/ Ale to, że miałaś piękny śluz i plammienie owulacyjne jest bardzo pozytywne! :) Ja też czuje podbrzusze. Od kilku cykli tak mam, że ciągle coś tam mi się dzieje. A może po prostu wcześniej nie zwracałam na to uwagi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iczozord to moze i od tego bo jestem drugi cykl z costagnusem i pierwszy raz tak mam ze tydzien po owulce bolą mnie piersi... a co do podbrzusza to czuje jakby był obolały i czasami tak zakuje po prawej stronie... ale akurat to, to czasami miewalam wiec tego akurat nie biore pod uwage tylko te piersi mnie zastanowimy bo od 3 dni tak mam... iczozord Twoja kolezanka miala jakies doświadczenie w zachodzeniu w ciazy, przykro ze tak zakonczonych a ja nigdy nie bylam w ciazy wiec nie mam porównania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak. Ależe od 3 dni piersi CIęboląto zastanawiające:) Za wcześnie,żeby bolały przedmiesiączką:) anomalie są różne, alekto wie, kto wie (cośmam ze spacją nie tak:/)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×