Wyznanie żonatego mężczyzny.....

Paweł to zrób coś !!! ja Ciebie doskonale rozumiem......... nie potrafie żyć w marazmie.......bo mnie to zabija i nie jest to również odpowiednie dla partnera(ki) ,. Proste pytanie ... kochasz zone?

a w sprawie z kochanką musisz się dobrze zastanowić czy warto ryzykować, taka sprawa może się wydać,

Dodam jeszcze, że życie mamy takie, jak sobie je aranżujemy. Nie ma iskry, nie ma podniety, nie ma miłości i poświęcenia?- czas to zmienić. Nikt za Ciebie życia nie przeżyje, sam jesteś panem swego losu. Zanim cokolwiek zdecydujesz, porozmawiaj z partnerką, jeśli nie jest tak jak chcesz, to zmień to.

ja tez sie czuje samotna No to jest coś podobnego w naszych związkach.... Kładziemy dziecko spać, a potem żona zaczyna czytać książkę a ja siedzę przy komputerze... Może to jest po prostu zmęczenie obowiązkami a może znudzenie mną i tyle.

janeczka z Lubawy .........ja się z Tobą zgadzam, dokładnie tak jest.............. ja również przeżywałam to co Paweł, zmieniłam to oczywiście, pózniej kolejny raz przeżyłam to samo i kolejny raz zmieniłam........bo mamy tylko jedno zycie, nikt nam drugiego nie podaruje !!!!!!!!!!!!!

Do Partnerka Dlatego nie zaryzykuję.... i próbuję walczyć.....

sama nie wiem, u nas nie widzę rzadnej winy tylko ochłodzenie, bezinteresowność itp....staram się nawet dzisiaj zaczełam inicjatywę zaczął żartować wygłupiać się i oświadczył że jest zmęczony, nie podejżewam go o zdradę choć wszystko możliwe,

pewnie zmieniaj całe życie!!!!!!!!!!

Zaryzykujesz................ jestem pewna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! to kwestia czasu, o ile nic w Twoim związku się nie zmieni.

:-) dużo bym dał, żeby żona zechciała mnie tak pozaczepiać....

niektórzy mogą sobie pozwolić na zmianę a niektórzy może nie chcą, woleliby przeżyć skok w bok, niestety takie mamy życie...

po co się niby wiążecie na całe życie>? wiadomo że kiedyś się wypali :O zmieniajcie se co 5 lat

Ja mam ogromny staż małżeński i też każdego wieczoru nie patrzymy sobie w oczka, bo każdy ma swoją pracę do której musi się przygotowac na następny dzień, każde z nas ma swoje hobby, filmy, toaleta wieczorna itp. Ale jest coś co nas łączy- wiemy o co się kłócić, na jaki film iść do kina, z kim polemizować na co dzień, jaki film obejrzeć w TV, jakiego drinka wypić, na jaki basen się wybrać, jaki urozmaicić seksik, co przygotować wykwintnego na obiad lub kolację, dokąd pójść na zabawę karnawałową itd, itp. Właśnie na tym polega porozumienie małżonków.

Nie chcę się zapierać, ale też nie chcę zniszczyć mojego małżeństwa... tylko po prostu czasem mam taki żal, że coś się skończyło i nie wiem jak to naprawić... A uwierz mi, że próbowałem... hmmm... Tylko czasem tak jak dzisiaj dopada mnie taki żal o to wszystko..... :-(

no i co skoczysz sobie w bok i co ci to da ? wspomnienia? z żoną też masz wspomnienia :O

hmm........... Paweł ,Paweł.......... :) zapytaj zone czy chce doprowadzić do tego ,że znajdziesz sobie kogoś na boku?! przeciez jestes przystojny i pociągający bardzo więc? przekonaj się co powie :)

To chyba wynika z tego, że mamy dzieci.... mieszkania... znajomych.... pracę.... a rozwód, to zmiana całego życia.... ja dziękuję za takie zmiany...

jak się kogoś kocha to nie szuka się na boku :O debile

kurcze, ale dlaczego chcecie sprowadzic faceta na manowce??? Juz widze, ze gdybysmy nie siedzieli za ekranami komputerow, tylko gdzies w pubie, to byscie go prowokowaly jak cholera i gosciu pewnie musialby sie ugiac... szkoda, ze ten swiat jest taki zdemoralizowany :-O

Gdybym był taki bardzo przystojny i pociągający, to pewnie łapalibyśmy z żoną oddech po szalonym i dzikim seksie.....

zadaj proste pytanie, dlaczego żona jest z Tobą?........

Jestem kobieta, ale już 2 raz mężatką. Powiem krótko- są osoby dla których nie warto marnować życia, bo są osoby dla których warto wszystko, nawet zmienic swoje życie.

dlaczego ty jesteś z żoną ? :O

.ale dla żony prawdopodobnie taki jesteś, w końcu jest Twoją żoną , prawda?

Bo liczę, że uda mi się naprawić moje małżeństwo... że jeszcze będzie tak jak kiedyś....

taka jedna kobieta idealna Nie wiem? Trzeba by o to zapytać moją żonę....

nigdy nie będzie tak jak kiedyś:O

do telebimki8888 zgadzam się, ja również jestem drugi raz żoną więc wiem o czym mówię

Paweł, udany sek akurat nie zalezy od tego, czy partnerzy sa przystojni....daj spokoj... przeciez zona cie pokochala kiedys, tak? a ty ja... nie zmienilismcie sie chyba tak bardzo fizycznie od tego czasu.,... to rutyna, codziennosc, obowiazki, zmeczenie, przyzwyczajenie... nie ma sensu rozwalac rodziny dla jakiejs dziwki....

licz się z tym facet, masz 32 lata myśl jak dorosły człowiek, do końca życia będziesz szukał wrażeń ,bo zawsze będzie się coś wypalać , a żony pewnie nie kochasz także zrób jej przysługę i ją zostaw