mój mąż chce rozwodu... błagam was o pomoc

nie to nie ona na pewno!!! pracuje obok coś bym zauważyła albo ktoś by mi coś powiedział... tu sie wszyscy znamy... ona ma męża i dziecko... nie na 100% nie!!! mój mąż nigdzie nie znika , siedzi w domu.

tyle w temacie.

No to nie musi byc ona, ale po takim tekscie.....zastanow sie...

Wymieniłaś wiele rzeczy, które niszczą was związek, ale wystarczy jedna - ciągła praca. Nic tak skutecznie nie zabija milości jak pracoholik. Nie trzeba kochanki. Sama przez to przechodziłam - prosiłam, kłóciłam się, groziłam. Nic nie pomagało, więc w pewnym momencie odpuściłam sobie. Zaczęliśmy się oddalać i nic już się nie dało zrobić. Z twojej wypowiedzi odniosłam wrażenie, że jesteś materialistką, dla której samochód czy wyjazdy są najważniejsze. Tymczasem twój mąż potrzebował rodziny a nie zagranicznych wycieczek. Cóż z ładnego mieszkania, skoro nie mieliście dla siebie czasu? Na dodatek wygląda mi jeszcze, że to ty męża goniłaś do roboty. Czy masz chodziaż czas dla syna? Czy jemu tez wycieczki maja zastapić normalny dom?

tou się nie ma nad czym zastanawiać. Zaden chłop bez powodu nie będzie sobie stwarzał problemów. Są na to zbyt wygodni.Tylko jaja moga być wytłumaczeniem- one czasowo odbierają im władzę w mózgu( na krótko ale sprytna wykorzysta)

NATYCHMIAST WYNAJMIJ DETEKTYWA, NIE ŻAŁUJ KASY OPŁACI SIĘ- ROZWÓD Z JEGO WYŁĄCZNEJ WINY OSTUDZI JEGO OBRZMIAŁE JAJA.

ona ma męża i dziecko? Jak ma ochotę zdradzac to zdradzi , a kto miałby Cie niby informować o romansie jak pewnie oprócz nich nikt o tym nie wie!!!!!|????????Póknij się w czoło, baba z dzieckiem i mężem i chłop żonaty nie będą się afiszowac z romansem więc kto miałby ci mówić o rogach? Wiesz jak poznać z kim facet albo baba zdradza? Bo jeśli znasz tą osobe to opowiada o niej ponieważ jest zauroczony.

ja męża nigdy nie goniłam do pracy a swoją drogą na to wszystko co mamy zarobilismy RAZEM!!! nie tylko ON!!! to mój mąż na początku twierdził,ze skoro tyle pracujemy to nalezy nam sie porzadny urlop to chyba jest zrozumiałe - nie zalezy mi na dobrach materialnych nie jestem materialistką!!! dla przykładu moge podac moze to głupi przykład ,ale w grudniu zarezerwowalismy wczasy we Włoszech gdzie ja chciałam jechac gdzieś indziej ale pomysłalm ,ze jak mój mąż chce to ok . więc jak mój mąż oznajmił mi że chce rozwodu , bo jezdzimy na wczasy itp. to ja mu powiedzialam,ze wycofuje wczasy trudno i mozemyy jechac gdzietylko chce ,a nawet mozemy nigdzie nie jechac - posiedzimy w domu - on stwierdził ,ze za póżno !!! w niedziele przyszedł do mnie i pyta czy wycofałam juz Włochy , bo on chce jechac!!!!!!!!!!!!!! ja na to, ze jak to przecież nie chciał a on do mnie ''że on chce jechac i już i mam niczego nie odwoływać'' no i bądź tu mądrym no!!!!!!!!!!!!!!!!!

kobieto OBUDŹ SIĘ! koleś Ci kit wciska by się bez orzekania o jego winie rozwieść. Ma na bank na boku kochankę- tylko Ty nic nie wiesz. Dowiedz się i wtedy zobaczysz- sprawa jest zbyt powazna na cackanki.Tu chodzi o Twoje życie.

Dopiero co pisalas co innego, ze to wlasnie ty chcialas wiecej i wiecej...teraz piszesz, ze to maz chcial jechac za granice, a wczesniej, ze on wolal mniej pracowac i jechac gdzies w Polsce... oj, kobieto, gubisz sie

ciekawska - czyli że " ona temu winna"? buhahahaha

nie ja wiem co piszę... ja chcialam wszystko tu i teraz najlepiej na już i mój mąż nie protestował gdy to wszystko robiłam... cieszył sie a przynajmniej teraz tak mi sie wydawało z tych naszych wyjazdów - to powiedział mi 2 tygodnie temu, ze jego to nie cieszy i on to wszystko robił dla mnie bo ja chciałam podróżować natomiast pare dni temu mówi do mnie ,ze mam czasem nie wykasowywac zdjęć z wakacji bo było fajnie i te miłe chwile chce tez miec dla siebie a nie tylko ja!!!! i stwierdził ,ze fajnie jest w sumie podróżowac,ale wnioskuję ,ze chce abysmy sie zachowywali jak w miesiąc po poznaniu non stop za raczki i buziaczki.... powiedział,ze na tych wszystkich wczsach to bylismy nie jak małżeństwo ale jak para znajomych... a co do seksu - to nieunikałam go - naprawde nie miał na co narzekać... co tez powtarzał :)

basiu- po tym co TERAZ napisałaś mam pewność 100% co do jakiejś lafiryndy w jego życiu...

mówię Wam nikogo nie ma no...:)

Nie ona winna, tylko niech nie wciska, ze nie jest materialistka, bo wczesniej pisala zupelnie cos innego.

ciekawska- no sorki tylko kobiety głupie wybierają mężczyzn niezaradnych- głupie albo naprawdę bizneswoman które w związku pełnią rolę faceta.

doskonale się nadaje do długotrwałego romansu, taki tandem łatwo ukryć i nikt nie podejrzewa, a tandemik jedzie sobie i jedzie..... Powiem wam, co zwróciło moją uwagę i pomogło wykryć , która to baba jest kochanka mojego męża, nie znałam jej, a jej mąż dużo starszy od niej, pracował z moim mężem, tyle że na znacznie wyższym i prestiżowym stanowisku , tez go nie znałam, jedynie z opowieści męża. A z tych opowieści wynikało , że mój mąż jest w niezłych przyjacielskich układach z tamtym facetem, i czasami mi mąż opowiadał o problemach tego faceta z ich synem, a problemy były spore. ...wynikało że ten facet często rozmawiał z moim mężem o swoich sprawach rodzinnych. Rzecz w tym , że mi się wydawało, że prezentowany sposób rozmawiania o problemach z własnym dzieckiem ,zupełnie nie pasował do mężczyzny, tak sobie wtedy myślałam, ...że..."ale ten szef z pracy zwierza się w sposób babski o rodzinnych problemach."..nie pasowało mi do faceta to, to była taka aura babskich zwierzeń a nie faceta, po babsku brzmiały opowieści o kłopotach rodzinnych z własnym dzieckiem. Wtedy jednak nie podejrzewałam , ale zwracało mi uwagę ...coś dziwnego (takiego babskiego) w opowieściach męża o kłopotach rodzinnych zaprzyjaźnionego szefa z pracy A potem okazało się że kochanką męża była żona tego szefa, i to ona po babsku opowiadała o swoich problemach...dlatego był babski wydźwięk w tych opowieściach mojego męża Gdy potem mały szczegół dodatkowo zwrócił moją uwagę...w połączeniu z tym co wyżej opisałam...to wydało się i lawina ruszyła...i tym sposobem bardzo utajniony romans ujrzał światło dzienne, o romansie nikt nie wiedział...ale wszyscy wiedzieli że ona dla pieniędzy wyszła za starszego znacznie ustosunkowanego faceta...i wiadomo...poprawiała sobie życie romansami..padło na mojego męża mimo że ona była od niego starsza, niestety i po małżeństwie.

Czy ty czytales co ona napisala? Bo chyba nie bardzo, maz chcial wiecej czasu spedzac z rodzina, chcial 2 dziecko, ale ona nie miala na to czasu, bo praca i wiecej kasy, dom, samochod, wakacje za granica...ona tego chciala - KASY....a nie meza.

i to jest jak najbardziej pozytywna cecha. Materialistami nie są wszyscy Ci co stoją w kolejce do MOPSu i proszę jak im się opłaciło. Każdy mądry człowiek jest materialistą.

Każdy facet opowiada o swojej kochance ( nie dosłownie ją tak nazywając) albo jej historie przypisując w opowiadaniu komuś innemu. Kobiety mając kochanka robią tak samo. Od razu się zorientowałam , że autorka jest zdradzana kiedy napisała, że jej facet gadał ciągle Aga, Aga...i juz wszystko jasne. A autorka pali głupa bo jej wygodniej w to nie wierzyć chociaż pewnie lampka juz dawno jej się zapaliła ale tak to jest. Baby lubią udawać ślepie, dopiero jak ludzie się z nich śmieją , że rogaczka to wtedy plują w brodę , że zignorowały wcześniejsze sygnały. PS-chociaz nie planuje ale jak w przyszłości będę chciała mieć kochanka to będzie to tylko żonaty-przynajmniej pary z ust nie puści.

było Aga ,aga bo z nia pracuje ramie w ramię,... znam ta dziewczynę... naprawde to nie kochanka.... a pieniądze szczescia nie daja... któż z Was kto by nie harował jak wół cały tydzień uważałby ,ze nie należą mu się fajne wczasy... ale nie to jest ważne!!!!!!!!!!!!!!! mi nie zależy na pieniądzach !!!!!!!!!! mi zalezy na moim mężu!!!

daj sobie już spokój on cie już nie chce to jest proste

Basiu, to ze Tobie zalezy to wogole sie nie liczy w ogolnym rozrachunku, bo on ma juz swoje zycie gdzies obok. Nie wiem czy ma kogos czy nie ma, to bez znaczenia, jesli cokolwiek powiesz on znajdzie argument na nie. Widac ze on nie chce dac sie przekonac, zawsze znajdzie jakas Twoja wine. On chce sie rozstac, wiec sie rozstaniecie.

proponuję przeczytać - "toksyczni ludzie" - " toksyczne słowa"

a on jak podjął decyzje tak trzyma się jej dalej i możesz zatupać się nóżkami na amen i wraz nic nie zmienisz. Zacznij się lepiej już oglądać za nastepna partią bo czas ucieka, latka lecą...

nie wiem, czy autorka jest głupia, czy też taką udaje. Facet ma żonę i dziecko, jak opisuje prawie normalna rodzina. Kto się nie kłóci!! Nic mu nie przeszkadza, przecież oczywiste, że ma kochankę!! Żadna małpa nie puści gałęzi dopóki nie złapie drugiej!! Twój materializm jest w pełni uzasadniony. Takie mamy czasy, kto chce musi zapie... w tych czasach, żeby coś mieć i to nie Twoja wina!! Otwórz oczy wreszcie i weź pod uwagę kochankę, która ma dla niego czas, ma dobre słowo, bo Tobie w natłoku obowiązków, go brakowało.

ma kogos

też jestem przekonana że kogoś ma niestety,czuje się pewnie a małżeństwo go znudziło i tyle.Inaczj nie był by taki stanowczy z tym rozwodem.Moja sasiadka po 2-ch latach dowiedziała się że jej mąż ma dziecko z inną dziewczyną z która pracowali też tak jak ty razem.Nie mogła w to uwierzyć żył z nią normalnie ale jak sprawa się rypła uciekł do tamtej i tyle wziął z nią slub ,swoje dzieci odwiedza ale tylko dzieci ....była go nie interesuje .Więc widzisz można razem pracować i nie wiedzieć że mążma kochankę i dziecko bo wraca na noc .Od czego są potajemne miejsca w pracy .Zapytaj go wprost czy kogoś ma ???? i zwróć uwagę na reakcję.J a bym sobie go już darowała sorry:(

i jak sie sprawy maja?

zapytałam go wprost czy kogos ma i powiedział ,ze NIE!! skoro nie mam dowodów na to ,ze jednak kogos ma to muszę mu uwierzyć... naprawde nikogo nie ma. wczoraj odkryłam w jego kieszeni w kurtce spis wszystkich adwokatów w naszej miejscowowści więc przypuszczam,że już w tej spawie cos działa....