Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość basia32

mój mąż chce rozwodu... błagam was o pomoc

Polecane posty

Gość Ruda, czy Twój mąż
przeprosił Cię za wszystkie wyzwiska? Czy choć trochę wytłumaczył swoje zachowanie z tamtego okresu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia32
nie nic z jego strony nie wyszło do tej pory... nawet po tym co mi powiedział,ze nie kocha, nie chce ... cisza!!! ja sie miotam ,ze moze powinnam naciskać,ale mówię STOP!! zachowuję zimną krew. dzis tylko po tym jak zagadnął o dziecku kiedy do mnie przyszedł ja mu powiedziałam,ze ja nigdy nie powiedziałam ze nie chcę ,ze nie mam 60 lat ze nie moge mieć dzieci powiedziałam mu, ze jest egoistą,ze tak postepuje,ze tak mysli i ze z tego powodu chce zakończyć 11 lat bycia razem!! odpowiedział: ja egoistą??? a ty?? nic nie powiedziałam nie dałam się sprowokować.... ciężko... naprawdę ciężko jest... zobaczymy co te walentynki dzisiaj przyniosą... ale moim zdaniem jeśli choć trochę mu zależy i widzi nadzieję po tym co ja zrobiłam w jego kierunku zeby było dobrze teraz on powienien wyciągnąć rękę i zrobic ten następny krok.... zobaczymy co dalej bedzie.... Boże ... ja wierzę,ze bedzie dobrze, ze ten dzień bedzie dla mnie dobry!!! wierzę w to po prostu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda zołza_36
tak przeprosił choc nie było to ciągu jeden rozmowy takich rozmów było kilka, powiedział mi, że miał mnie dosyć, że tylko dziecko , dziecko a on na bocznym torze nie interesowąłm sie jego pracą fakt tak było, ale ja tez nie miałam żadnego wsparcia zaczęłam zrzędzic i kóło sie zamknęło. Potem ta flądra sie pojawiła, inny typ urody inne zainteresowania, singielka, z PASJĄ której ja nie miałam jeździła w maratonach rowerowych, miała czas na knajpy, na imprezy, facet ją zostawił , mój był odstawiony no i sie zaczęło jedno drugiego zaczęło pocieszać. Zapytałam się czy mnie zdradził w Kazimierzu, powiedział że nigdy by mnie nie zdradził ... i ja mu wierzę on jest za tchórzliwy więc sie pytałam co robiliscie 3 dni jak mogłes pojechac z ta cipą i czy wie co ja przeszłam ??? łzili po Kazimierzu pili w knajpach ale sam fakt ze pojechał ja mu to powiedziałam ze wszystko moge mu puścić płazem ale tego mu nie wybacze nigdy i zeby wiedział ze mu TO zawsze bede wypominac i ze jest rysa i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda zołza_36
Basia po pierwsze się uspokój, nie panikuj nie patrz na niego sarnimi oczami, nie próbuj przy nim płakać, Tobie mówi ze cie nie kocha mnie mówił ze mnie nienawidzi, ze nawet mój zapach jest dla niego odpychający obrzydliwiości, walentynki to bzura zajmij sie czymś czytaj wieczorami, ogladaj durne filmy, olej go, nie łaź za nim nie łaś się, nie wdawaj sie w dyskusje, wejdx na czata erotycznego hahahahha, i poflirtuj, wiesz jak mnie tak mój stary dołował ze jestem brzydka ze zaden facet na mnie nie spojrzy to tak robiłam :)) minie to pomagało, a potem przystojny sasiad sie pojawił :))) ja tez na poczatku przezywałam, beczałam i kilka razy sie przy nim rozpłakałam to widziałm tylko satysfakcje w jego oczach więc sobie przyrzekłam koniec dziadu nie bede przy tobie płakać jak sie upił i pierdolił od rzeczy ja sobie myslałam o czymś miłym odpływałam i on dostawał szału ze mam go w dupie ze nie słucham nie wdawałam sie w kłónie i dyskusje....ale to może od charakteru zależy bo ja w głebi duszy wiedziałam ze mu odpierdoliło i ze mu przejdzie i przeszło ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia32
dzis maiałam chwilkę załamania jak znowu wspomniał o tym dziecku u mnie w biurze... już mi się na płacz zbierało... uwierz mi... ciezko tak wytrzymać ... w sumie to twoje posty mnie pocieszają, bo sytuacja u Was była tez beznadziejna, mówił ci ze nie kocha ,a jednak teraz jesteście razem... ja po pracy idę do syna na mecz i on tez tam bedzie... chcę byc przed nim żeby znowu nie mieć dylematu czy usiąść koło niego czy gdzieś indziej... zobaczę co on zrobi... ja już chyba wariuje mając takie chore dylematy... ale wiem,ze muszę byc twarda... nie mogę się złamać... liczę ,ze ten dzień cos przyniesie dobrego!!! naprawde wierze w to!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia, sprawdź go jednak czy
jakiejś przyjaciółeczki nie ma. Nie mówię o romansie, jeszcze nie, ale o takiej koleżance, która jest zawsze uśmiechnieta, która go zawsze rozumie, zawsze ma dobry humor itp. Tak sie zawsze zaczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia32
ma jedną taką koleżanke,ale jestem spokojna, bo jest nieatrakcyjna i do tego starsza od niego o 10 lat... takze na pewno nie ma innej kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idź, idź, najlepiej, żeby
ma jedną taką koleżanke,ale jestem spokojna, bo jest nieatrakcyjna i do tego starsza od niego o 10 lat... takze na pewno nie ma innej kobiety ... myślisz, że jak starsza to nie może go uwieść? otwórz oczy, szeroko je otwórz. to, że brzydka i stara nic nie znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia32
nie-jestem spokojna!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxx_x
A przypadkiem Twój mąż nie znalazł sobie jakiejś laski przez internet???? Nie mówie o spotykaniu się, ale i taka "miłostka" potrafi zawrócić facetowi w głowie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda zołza_36
basia ale ja też wtedy tak sie zarzekałam mój mąż i kobieta??? w zyciu on ??? przeciez to facet który tylko ma w głowie komutery?? i tez byłam spokojna a jednak miał własnie jak pisze moja poprzedniczka nie odrazu ognisty romans, ale włąsnie koleżanka miła, usmiechnieta, czuła, pomocna, usłuzna która wysłucha pocieszy pogłaszcze zabierze na drinka, na kawe weź to pod uwagę no cóż ja sie takimi rzeczami brzydziłam jak przegladanie komórek czy gg wtedy weszłam na to gg i az mis ie goraco zrobiło a miał te swoja kolezanke pod nickiem meskim moze dla zmyły jakbym weszła i spojrzała mu przez ramię :) oniemiałam ze tak pisze ze taki biedny nieszczesliwy i takie tam .... smsmki w stylu dobranoc słońeczko, i w ten deseń ewidentne zauroczenie jakis czas jeszcze sprawdzałm mu gg i sama sie soba brzydziłam ale to było silniejsze ode mnie teraz tego nie robie wiem co robi znowu komórke mi kładzie na desce do krojenia :) teraz GG nie ma ma wcale... a te dylematy czy usiaśc obok niego czy nie tez to przerabiałam bzure ktre teraz urastaja do ranngi najwiekszej czy miesiąc temu zastanawiałabys sie nad taką pierdołą gdize mam usiąść??? ale trzymaj sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxx_x
Mój ex znalazł sobie taką prawie na drugim końcu Polski. I małżeństwo się rozpadło. Długo go mamiła, chciała dać mu dziecko, ja już nie chciałam bo mieliśmy już dwoje dzieci itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do xxx_x
i co? zostawił Ciebie i dzieci dla jakiejś laski i przyszłego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxx_x
Tak wywijał że w końcu to ja odeszłam od niego z dziećmi. Było to 5 lat temu. On oczywiście rozstał się z tą kobietą a ja związałam się 2 lata temu z fajnym facetem i nie żałuję wcale że małżeństwo się rozpadło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhgbd
No tak , ale zyjesz teraz ciagle w ciezkim grzechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxx_x
jhgbd No tak , ale zyjesz teraz ciagle w ciezkim grzechu Nie wiem o czy do mnie mówisz??? O mitologii zwanej religią???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia-a czemu dopiero teraz
tak skaczesz koło męża? czemu wcześniej nie staralaś się być:ciepłą żoną" zaś dopiero gdy facet po kilku ostrzerzeniach chce się już od tego uwolnić ty fiksujesz i robisz z siebie pośmiewisko?Trzeba było wcześniej sięgnąc po rozum do głowy: Powiem ci szczerze, że co nowszy twoj wpis to jeszcze większy śmiech we mnie wywołuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kffffiatek
nie chce mi sie wierzyc ze ma kochanke:(((((((((((( czemu by do niej nie dszedł? ehhhhh pozatym my tez czasem z naszymi klotniami i fchami jestesmy winne.czasem faceci ptrzebuja spkju.Sama wiem jakie akcje rbilam mojemu P..................:( Moze on naprawde ma dsyc jej zachowania.Moze jak ona zmieni podejscie t bedzie ok:(((((((((jeju.........chyba faktycznie zyje w innym swiecie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga;-)
Basiu bądź twarda i tak sie trzymaj!! Po zachowaniu męża widać, ze mu trochę zależy, że wszystkiego tak nie przekreśla.... A byłaś u psychologa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo pracowicie :)) dla mnie to żadne święto ale zauważyłam, że duzo kobiet przywiązuje szczególna uwage do niego, dostałam śliczną czerwono-świecową WALENTYNĘ od mojego synka i lizaka który musiałm zjeśc natychmiast więc mi się wczoraj język przykleił do tego cholestwa bo mróz był :)))) natomiast mój mąż jest facetem któy potrafi bez powodu pójśc do jubilera i kupic mi cos fajnego (do tego to ma dryg) bez powodu bez okazji idzie po chleb wraca po godz z błyskotką BEZ CHLEBA NIERAZ JEST TO WKURZAJĄCE BO POTRAFI OSTANIE PIENIĄDZE WYDAC NA NOWA BROSZKĘ DLA MNIE aczkolwiek pochlebia mi to :) ale Basia wiązała duże nadzieje z tym świętem więc czekam na odzew z jej strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyta Pojebus
"kobieta która sama się nie szanuje nigdy nie będzie szanowana przez mężczyznę" PELE PS: im więcej będziesz my maślić tym bardziej on ciebie znienawidzi!! miej swoja godność i honor!! nie daj się zwariować!! on się tobą bawi-jest niedorozwinięty a ty stale mu służysz jak suka idź po poradę i dowiedz się na czym polega miłość i co to jest odpowiedzialność zatocz swoje granice-ile mu wolno a ile nie!! tu na forum możesz dostać takie rady po których nie pozostanie tobie nic jak tylko wziąć linę i się na nią rzucić żyjesz od jakiegoś czasu tylko jego życiem- "zrobi", "powiedział", "zadzwonił"...kurwa zacznij żyć dla siebie i dziecka a nie tańczysz w okół debila który ma ciebie za nic!! gdyby miał kogoś alby by miał już ciebie dość by się wyprowadził i poszedł by mieszkać do mamusi lub na pokój!! to tchórz jakich pełno dookoła-nie widzisz tego?!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia32
moje marzenia i plany prysły z dniem wczorajszym... niestety nie doczekałam sie niespodzianki na walentynki, gdzie ja przez mojego synka przekazałam męzowi bombonierkę , ze niby ode mnie i od synka... synkowi podziekował mi niestety nie... prosto po pracy poszłam do sklepu i na trening do syna i mój mąż do mnie dzwoni i pyta dlaczego nie wracam do domu - ja mu na to,ze muszę pozałatwiac kilka spraw a on mi mówi WALENTYNKUJ SOBIE, WLAENTYNKUJ!!! i się rozłączyłam,a potem dostałam smsa,ze jesli nie mam zamiaru z facetami czekać do rozwodu to mam mu dać znać to on sobie też kogoś znajdzie i nie bedzie się nudził!!! co on za brednie opowiada przecież ja nikogo nie mam i nie mam zamiaru mieć- jemu odwaliło. dzis przed chwilą też był u mnie w biurze i pytał co u mnie słychać? odpowiedziałam, ze spoko i że w piątek wyjeżdżam na 3 dni z synem do koleżanki na urodziny 30te... zrobił oczy i spytał czy musimy na tak długo odpowiedziałam twardo, ze TAK!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyta Pojebus
basia32 jebnij się w łeb!! stale piszesz co n zrobił!! kurwa napisz co ty zrobiłaś!! np:wczoraj męża poprosiłam by zajął się synem,po pracy poszłam do kumpeli-ustroiłyśmy się i wyszłyśmy do pobliskiej kawiarni-wypiłyśmy butelkę dobrego wina,opowiadałyśmy stare dobre czasy-było miło i przyjemnie,wracając poznałyśmy dwóch przystojnych facetów z którymi sę umówiłyśmy na sobotę....mój mąż jak mnie zobaczył wieczorem to zdębiał-gały miał niemalże w ręce-oczywiście mnie pytał gdzie byłam a ja mu na to że nie widzę powodów aby sie mu tłumaczyć-póki nie zmieni stosunku do mnie wychodzę w sobotę do kina z Aśką-syna będziesz miał przez cały wieczór dla siebie-zrób mu tylko obiad i kolację,możecie odwiedzić babcię a teraz wybacz ide spać -jestem zmęczona pa kurwa kumasz o co chodzi? czy ty stale tylko musisz o nim rozprawiać?! żyj dla siebie a nie tylko w okół debila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia32
teraz to chyba najbardziej chciałabym żeby się wyprowadził gdziekolwiek... do mamy na drugie osiedle, wziął od siostry mieszkanie, które ona wynajmuje i tam zamieszkał,ale on uparcie nie chce!!! a ja chcialabym mieć świety spokój wkońcu i przestać płakać wieczorami w poduszkę przytulając sie do synka ... 3 tygodnie temu byłam najszczęsliwszą kobietą na świecie, a teraz ? chyba powoli wyczerpaną psychicznie i nerwowo kobietą - jak do tego doszło pytam codziennie, dlaczego? ja nie byłam idelana-wiem - twierdził,ze czasami nie miałam do niego szacunku ,a teraz co on sobą reprezentuje? dowala mi na każdym kroku i czy on ma szacunek do mnie? jakby miał jaja to by się wyprowadził obojętnie gdzie - dałby mi spokój, a nie teraz mnie dręczy codziennie!! staram się bym twarda-jak mam mega doła to dzwonię do przyjaciół czyli takiego doła mam codzinnie niestety...!!! nie wiem co w niego wstapiło... nie wiem... jak rozszyfrowac jego zachowanie? może jest tu jakis psycholog??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyta Pojebus
czy ty w ogóle czytasz co my piszemy do ciebie? czy ty potrafisz słuchac?! IDŹ DO PSYCHOLOGA MAMEJO!!-TAM DOSTANIESZ INFORMACJE CO MASZ ROBIĆ-TOBIE NAJPIERW TRZEBA ZAAPLIKOWAĆ TABLETKI NA USPOKOJENIE!! KURWA SAMA NIE WIESZ CZEGO CHCESZ-A ON SIE WYPROWADZA-POMÓŻCIE A JA BYM CHCIAŁA ABY ON SIE WYPROWADZIŁ-POMÓŻCIE walnij się w głupi łeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia, jako facet napisze jak
to widzę. Twój mąż szykuje się do rozwodu, trochę nie odpowiada mu Twoja zmiana na lepsze ponieważ chciałby aby rozwód był zapewne z Twojej winy. Moim zdaniem on musiał coś narozrabiać i teraz próbuje odwrócić kota ogonem aby wybielić się przed samym sobą. Jeśli wmawia Ci , że rozglądasz się za facetami znaczy , że on już ma romans albo ma kogoś na oku dlatego chce tak obrócić sytuację, manipulować faktami aby wyszło , że Ty jesteś wszystkiemu winna. Widać tu jego projekcje-nie posądzałby cie o szukanie faceta gdyby mu nie zależało na wmówieniu Ci romansu oraz jeśli sam by miał czyste sumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basia jesli przeczytałas moje posty to masz teraz identyczna sytuację jak ja miałam 2 lata temu tylko, że ja otrzasnęłam sie szybko, przestałam zadawac sobie pytanie DLACZEGO? i zaczełam robić dokładnie to co pisze Zyta Pojebus olałam go, przestałam sie do niego łasić, zajełam sie swoimi sprawami, wieczorami w poduszke nie ryczałam tylko nadrabiałam zaległą literaturę, zrozum jesli bedziesz mu sie ciągle tłumaczyc że idziesz tu albo tu to bez sensu, a poza tym ciągle się zadajesz z koleżankami, umów sie z kolegami facetami niech będzie o ciebie zazdrosny, ze jednak masz go w dupie i świetnie sie bawisz w męskim towarzystwie bez niego.... zmień fyzurę, facet Cie dręczy a Ty jestes w szoku bo zawsze było tak że to ty wiodłas prym a tu nagle podniósł łeb i zaczyna mu sie to podobać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga;-)
Baska wysłuchaj reszty!!! Weź sie w garść!!! myłś o sobie i z niczego sie nie tłumacz!!! A niedługo zobaczysz zmiany, to naprawdę dobre rady!! A widzę, że mąż zazdrosny i mierzy Ciebie swoja miarą:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×