Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pablinka

ZACZYNAMY STARANIA 2011/2012

Polecane posty

Zawiedzona ja miałam zawsze cykle 27-29 dni. Ale przez ostatnie 3 wszystko sie pochrzaniło. 2 razy po 24 dni a teraz 31... Nie wiem co jest. Tak mnie brzuch boli, jeszcze dzisiaj. A takie skrzepy z siebie wydalam, że nic w tym dziwnego, że mnie boli, jakoś muszą się wydostać, przynajmniej mam takie myślenie. Wiem, że po tym co teraz napisze będziecie się na mnie wyżywać i śmiać, że panikara jestem i, że sobie wmawiam, ale pamiętam jak moja ciotka kiedyś, dawno temu opowiadała jak wyglądało jej poronienie i było tak samo jak mam ja teraz... Ja w wieku 17 lat miałam podejrzenie poronienia, ale poszłam za późno by lekarka mogła jednoznacznie stwierdzić, a ja na badania nie szłam żadne, bo wtedy było mi to na rękę, że nawet jak wpadłam to już nie ma problemu... Chciałam zadzwonić do mojego gina i powiedzieć, że coś jest nie tak i żeby mi powiedział, czy coś takiego może być po lekach czy jak i że by mi powiedział, że nie mam się czym martwić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotomirka ja wcale nie twierdze ze jestes panikara:)powiem Ci ze ja tez mam takie mysli...ze dlatego przyszła @ wczesniej....ale staram sobie wmowic ze to jeszcze przez te tabbletki anty ktore skonczylam brac w maju...tak jest latwiej...ale podobno poronienie samoistne objawia sie mocniejszym krwawieniem....i niektóre kobiety nawet nie wiedza ze były w ciazy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja właśnie nie wiedziałam, czy jestem i krwawienie mam silne z dużą ilością skrzepów. Ale chyba wolałabym nie wiedzieć... Ale mam zacząć brać od piątku leki i nie wiem, czy to nie od nich mam takie sensacje. Bo właściwie dopóki nie miałam owulacji wszystko było dobrze, a teraz się miesza. Mam nadzieje, że mój lekarz wie co robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He, he, ale biust mi nadal rośnie z czego M się cieszy choć zawsze mialam duży, a teraz to już monstrum... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kotomirka ale Ty raczej nie poroniłas:)bo testy by ci wyszły pozytywne...bo kobieta nawet jak poroni to testy i beta przez jakis czas sa pozytywne...moja kolezanka z pracy tak miała...znaczy sie podejrzewa:)bo jeszcze przed slubem trafiła do szpitala i robili jej badania i wychodziło ze jest w ciazy a usg przeczyło...a ze miała prace w której duzo dzwigała to musiało tak byc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zawiedzionej
zawiedzona jakim cudem masz w tabelce wpisane że starasz się 5 cykl jak teraz piszesz że tabletki anty skończyłaś brac w maju ???????? trochę to nie mozliwe raczej. Komotorka może lepiej idz do lekarza bo nigdy nic nie wiadomo a może trzeba czyszczenie zrobic albo coś z tym nie ma żartów. Moim zdaniem powinnaś isc. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak dla pewności zadzwonię do tego lekarza niech on to zweryfikuje. Nie będę dzwonić oczywiście i nie powiem: "Panie doktorze ja poroniłam" :) Tylko powiem co się stało i on już będzie wiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotomirka a nie za bardzo się wkrecasz? Moze powinnać się zastanowić ile z twoich krwawień było miesiączką a ile poronieniem samoistnym??? :/ Troche to irytujące.. Szczególnie, jak po zdaniu z poronieniem widze usmiechnietą główkę. Jak chcesz to ja Ci opiszę jak wyglada poronienie i to ze szczegółami - a gwarantuję, ze 3 noce nie będziesz spała. Sorry, ale mi nerwy puściły.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no czesc dziewczyny :-) U nas tez pieknie swieci sloneczko i mam nadzieje, ze mi to nastroj poprawi :-) Ja tez tak mam, ze na forum lece jak na spotkanie z przyjaciolkami :-p W koncu z kim w realu daloby sie pogadac tak szczerze na tak intymne tematy? Kolezanki albo maja juz dzieci i dalszych nie planuja albo nie - a wsrod tych, ktore nie maja panuje "zmowa milczenia", robilam podchody pod jedna czy druga, probowalam cos o nas ale nic - "wiem co masz na mysli", lzy w oczach, zawieszanie glosu i ucinanie tematu... A szkoda, bo razem latwiej przechodzi sie przez takie problemy. Sipp - moj mial ochote na seks przed badaniem ale mu zabronilam :-o Stresu duzego tez nie mialam. Jedyne co, to ze zle (koszmary) i krotko spalam. Ja jestem wrazliwa na niedobor snu ale zeby az tak, sadzisz, ze to mozliwe? Myslalam o tym, zeby w lipcu na wlasna reke brac castagnus i powtorzyc badania i jesli beda dobre no to git a jesli zle to dopiero wtedy siegnac po syntetyczne hormony. Sadzicie, ze moja taktyka moglaby miec sens? Ja mam teraz taki PMS jak dawno nie - na tydzien przed @ bol cyckow, jajnikow, ciagniecie brzucha. Wszystko w tym cyklu jakies nie teges. Chyba trzeba jednak cos podreperowac :-o zawiedzona - szkoda. Wiem co przechodzisz, bo ja, i wiekszosc z nas tutaj, przechodze co miesiac to samo. Ale czemu wpisalas tylko cykle tegoroczne? Wiekszosc z nas sumowala wszystkie cykle staran (stad u niektorych juz dwa lata), lub tylko te "monitotowane" tzn. z celowaniem w owu (jak ja, u mnie jest 4. cykl z testami owu, lerzeniem z nogami w gorze i popijaniem ziolek, w miedzy czasie mialam miesiac przerwy ze wzgledu na podroze, tzn. ze staram sie 4 cykle od 5 miesiecy) Kotomirka - ja mam od zawsze miesiaczke ze skrzepami i to jest wg. lekarzy najnormalniejsze zjawisko na swiecie. A co do poronienia - to zalezy od Ciebie. Mozesz jeszcze teraz poleciec na bete (wykazalaby jeszcze, jesli byla to ciaza) i potem do lekarza na badanie (tez sprawdzenie moze, dlaczego doszlo do poronienia) - mialabys medyczna jasnosc. ALE. Jesli od tego mialabys miec wiecej strachu, nerwow i lez to moze jednak nie warto... Ocen sama, co TOBIE bedzie najlepiej sluzyc. Kati: ibuprom (a ketonal jeszcze gorzej) jest ogolnie bardzo szkodliwym lekiem i lepiej go wogole nie zazywac! Mnie... dentysci mowili (i gin potwierdzil oraz wiadomosci w necie) ze kobieta pragnaca dzieci kategorycznie nie powinna zazywac tych srodkow! Nawet na kilka lat przed staraniami! Bo one... moga powodowac bezplodnosc! Co najwyzej no spe (/buscopan) lub paracetamol. Z mezczyznami nie jest tak zle ale po co sie truc? Sa inne leki, mniej szkodliwe. A na sperme to wplywu wielkiego miec nie powinno. Pewnie troche slabsze nasienie ale nic poza tym - tak twierdzi lekarz meza, bo my tez sie raz staralismy, kiedy moj byl podziebiony (a potem z tego podzienienia wyszlo wielkie chorobsko).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xenia - ale poronienia moga byc przeciez rozne - u Kotomirki byloby co najwyzej takie po ciazy biochemicznej. Wiekszosc kobiet nawet nie zdaje sobie sprawy w takiej sytuacji, ze byly w ciazy. Ty stracilas swoje dziecko w pozniejszym okresie - a im pozniej, tym ciezej. Siostra meza tez poronila i to on (moj maz) wiozl ja wtedy do szpitala i to tez byl horror - nie mogla isc, on ja taszczyl, z niej sie lalo, ta wyla z bolu... Te bardzo wczesne poronienia nie sa jednak tak dramatyczne. Kotomirka ma na pewno jakies zachwianie hormonalne ale czy po lekach czy na innym tle - przeciez tego zadna z nas nie moze wiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mongrana wpisałam tylko te bo od tego roku na serio wzielismy sie za starania:)dlatego tamte z zeszlego roku pominełam:)dla mnie to i tak duzo....i kazdy nieudany cykl bardzo przezywam...taka moja natura...boli mnie ze niektórym udaje sie bez problemu ...a ja mam z tym pod górke...np. moja siostra zaciązyła za 2 podejsciem i teraz ma slicznego synka:)czemu ja tak nie moge....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, ze kobiety nawet nie wiedzą o poronieniach , bo myslą ze to zwyczajny okres... Ale po co się tak wrecac.. Co to da? Ty chcialabys sie dowiedziec ile Twoich pseudo - okresów bylo poronieniami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z Xenia w 100%:)czasami kobieta bierze obfitsze krwawienia za przyczyne stresu który ostatnio przechodziła...albo za jakis duzy wysiłek.....mozna by tu duzo wymieniac......ja w marcu tez miałam bardzo obfite krwawienie i sie okazało ze totorbiele....a w kwietniu juz tylko plamienie było....takze to różnie bywa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mongrana-- jak masz za wysoka prolaktyne, to castangus nie da za dyuzego rezultatu, bo prolaktyna i tak bedzie progesteron zbijala, a do tego prolaktyna dziala jak srodek antykoncepcyjny:( moze warto sie przejsc do jakiegos lekarza coby przepisal nastepne badania? zawiedziona-- ja tab anty odstawilam w kwietniu zeszlego roku, ale starac sie o dziecko to zaczelismy pod koniec listopada - czyli celowanie w owu, no i wyszlo, ze lipa z hormonami i teraz faszeruje sie wiaderkiem lekow. kotomirka-- nigdy nie poronilam przynajmniej nic mi na ten temat nie wiadomo, wiec ciezko mi powiedziec jak to wyglada, ale skrzepy miewam normalnie przy @, nie przy kazdej ale sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie o to chodzi Xenia - ze wiekszosc tego nie chce wiedziec. Ale czasem sa sytuacje lub kobiety, ktore wola jednak wiedziec... (chociazy zeby sprawdzic, czy problem jest w zachodzeniu czy w donoszeniu) - kazda decyduje sama, czy chce zyc z brzemieniem wiedzy. Ja jestem dzis od 7 na nogach i od tego czasu plakalam juz 3 razy... (choc ogolnie nastroj mam... dobry) Czy ktoras z Was jest ekspertka w tej dziedzinie i mi wyjasni, co to za nowa cholera sie do mnie przyczepila? To skutek tej zawyzonej prolaktyny, obnizonego progesteronu czy jeszcze innej zarazy, o ktorej nic nie wiem? Kobieta to skomplikowana maszyneria ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do obfitego krwawienia, to ja na wlasnej skorzer przeszlam krwotok po za goracej kapieli, a moja mama po przecwiczeniu sie. tak wiec przyczyn moze byc setki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xenia w poście była uśmiechnięta buźka, bo ja nie wkręciłam sobie na tyle poronienia by się nim przejmować. Taka myśl przebiegła mi przez głowę nic więcej (no może wczoraj wieczorem hormony wzięły górę i wyłam na piersi męża, że może przez głupotę zabiłam własne dziecko... Bo przecież przez tydzień bolał mnie brzuch, bo miałam lekkie krwawienia wcześnie i takie tam... I w dzisiejszych postach też jeszcze mnie to trzymało, ale jak to wyrzuciłam z siebie to mi przeszło. Chce po prostu zadzwonić do lekarza i powiedzieć o mojej wczorajszej anomalii, która bynajmniej normalna nie była. Ale jak sobie pomyślałam, że bym zadzwoniła i powiedziała lekarzowi wprost panie doktorze ja poroniłam, to by musiał mieć mnie za jakąś wariatkę biorąc pod uwagę moją sytuacje (negatywne testy). Nie wierze w to poronienie tak samo jak nie wierzyłam w to, że jestem w ciąży i słusznie. Co nie zmienia tego, że jednak wczorajsze bóle i krwawienia nie były u mnie do końca normalne. I myślę, że mogło mi przyjść na myśl między innymi poronienie. Szczególnie, że byłam nieco otumaniona. Wczorajszy dzień mam zamglony i to mocno. Myślałam również o torbielach i nie w zasadzie mi bardziej chodzi. Ale lekarzem n ie jestem i nie chce mieć jasność, że jak wezmę za kilka dni CLO to nie zrobię sobie krzywdy. Ale nie możesz mi mieć za złe tego, że staram się podchodzić do tego z uśmiechem. Ja na stres reaguje śmiechem od zawsze i zawsze spotykam się przez to z dużymi problemami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale castangus podobno zbija prolaktyne... daje sie go kobietom przy lekko zawyzonej prl lub tym, ktore odstawily bromergon - dla przedluzenia efektu. Tu jest caly problem: ja nie mam na miejscu lekarza, ktory mi zrobi badania... Diagnozuje sie wiec sama na ile moge i dopiero jak mam full zestaw informacji moze uda mi sie cos gdzies wymusic na jakims lekarzu, zeby przyjrzal sie blizej - to jest tu maskara w Niemczech z ginami, nigdy bym o tym nie pomyslala... A do PL tez nie moge jezdzic co 5 minut...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mongrana-- ja ostatnio w niedziele mialam takie wahania nastrojow ze maz wymiekl. najpierw mialam mega agresora, pozniej sie smialam, a na koniec na placz mnie zbieralo, wiec ogolnie prawie depresja dwubiegunowa. ale to podobno dzialanie luteiny, czyli podniesiony progesteron, dlatego kobiety sa w ciazy nieprzewidywalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotomirka - moj maz ma podobnie, troche jak Azjata: jak sie czuje niezrecznie czy cos to sie usmiecha lub wrecz smieje. Ale przez to wiekszosc uwaza go za sympatycznego luzaka ;-) Tylko ja, jego zona (no i pewnie jego matka i ini najblizszi tez) go rozgryzlam i on tez sie przede mna juz otworzyl i juz tak nie robi - smieje, kiedy sie chce smiac a zenuje, kiedy jest mu glupio :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sipp mój M powiedział, że jak będę się w ciąży zachowywać jak po luteinie to on sie wyprowadza. Bo mi się taki agresor wtedy włącza, że ja sama nie mogę ze sobą wytrzymać i trwa tak długo, aż się popłacze. Następnie jak już tak wyje dochodzi do mnie cały absurd zaistniałej sytuacji i zaczynam się śmiać :) Wczoraj wyłam wieczorem i smarkałam w mężową koszule, a on mnie głaskał po głowie i się śmiał. Zwyczajnie się śmiał... Więc i mi się udzieliło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mongrana analizując moje zachowanie - przed okresem, wystarczy ze ktos krzywo popatrzy a ja juz mam doła i ryczę - wynokałoby z tego ze opadający przez @ progesteron powoduje chęć wycia bez powodu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mongrana-- u mnie jest hiperprolaktynemia czynnosciowa, wiec wyklucza organiczne podloze podniesionej prolaktyuny, ale u Ciebie jest ona "bez stresu" sztucznego ponad norme. moze to byc np od tego ze bierzesz leki na zbicie tarczycy, oba hormony na siebie wplywaja, wiec moze najpierw unormuj jeden a pozniej biez sie za drugi, albo zeskanuj wszystkie badania i wyslij jakas kolezanke, albo kogos w polsce do endo-gina i niech powie cos wiecej. moze wszystko sie samo unormuje, a moze powie, ze jak sie pojawisz w pl, to masz wykonac takie a takie badania i juz. jest tez koles we wrocku co robi takie cos przez neta. podobno dobry endo-gin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sipp - a jak ja moge miec takie jazdy, jak u mnie progesteron jest obnizony? :-o Wogole to u mnie jest dziwne. Jak do tej pory faze lutealna mialam po 14 dni (czyli nie skrocona), zadnych plamien w srodku cyklu, grube, prawidlowe endometrium... To jak ja moge miec za niski progesteron? (w zeszlym cyklu mialam progesteron 4,5 wiec tez za niski, dlatego w tym cyklu powtorzylam, zeby sprawdzic, czy to tylko jednorazowe wahniecie) Ja juz totalnie glupia jestem :-o A cycki mam tak obolale, brodawki czerwone, wszystko bolesne, ze juz dzis nalozylam stanik sportowy 8na gumce), bo w normalnym (na fiszbinach) nie moglam wytrzymac. Gdzie tu logika? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj m juz z metra wie, ze @ sie zbliża... i tez się snieje z "poważnych " powodów mojego płaczu.. :) czasem zapyta" i czemu znów płaczesz kobieto " :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×