Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pablinka

ZACZYNAMY STARANIA 2011/2012

Polecane posty

gadalam z drugim lekarzem,powiedzial, ze jeżeli mam objawy ciazy - bolesne piersi i nudnosci, to znaczy, ze wynik potwierdza ciaze, jest za wczesnie by przesadzac samym wynikiem ze cos jest ok lub nie, kazal brac luteine, zrobic badania i przyjechac 20 marca. wczesniej jakby sie cos dzialo o dzwonic i konsultowac sie z lekarzem na miejscu. wiec bete powtorze w piatek jak bede robila caly pakiet baran z krwi w innym labolatorium. a do teo czasu glowy sobie nie bede psula. wyniki co prawda bede miala dopiero w poniedzialek, ale mozna poczekac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sipp
normy liczone są wg skończonych tygodni , więc u ciebie nadal 4 dopóki nie skończysz 5 :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Laseczki, Sipp, jak jest cien, to jest ciąża :D !!!! Ja mialam cien cienia i potwierdziło sie pozniej. Gratuluję :) U mnie nic... Temat staran ucichl zupełnie. Ja zyje spokojnie, "bez srania ogniem " Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xenia-- byl cien cienia a pozniej byla juz wyrazniejsza kreska, beta nie zachwyca, ale kazali mi dac sobie na wstrzymanie zrobic pakiet badan i przyjechac 20 do jednego a do drugiego chce sie w tym tygodniu lub na poczatku przyszlego wbic zrobic sobie cytologie i po luteine, bo mi jedno opakowanie zostalo. a jak z mezem? jak rehabilitacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rehabilitacja trwa, tzn tylko zostały zabiegi na nogę. Temat starań sobie odpuscilam, bo wiatropylna nie jestem. On nie wykazuje żadnej inicjatywy,więc tez dałam spokój. Jest jak jest... W takiej sytuacji do pieluch mi się nie spieszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakładam tu do Was z sympatii, co u Was, bo ja raczej chwalić się nie mam czym. Myślałam ze to wszystko nas jakoś zbliży ale jest odwrotnie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xenia-- intymnosc i bliskosc musi sie na nowo odrodzic, dla niego jak i dla Ciebie to byly bardzo ciezkie chwile. dla mezczyzny taka sytuacja jest podwojnie przygnebiajaca, bo przeciez wpajane ma od dziecka, ze to on ma sie opiekowac rodzina, to ona ma byc tym silnym. jak poczuje sie znow dobrze sam ze soba to wroca tez inne sprawy na swoje miejsce. niestety ale tylko czas moze leczyc takie rany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Bradzo długo mnie tu nie było i chciałam się w sumie pożegnać. Tydzień temu miałam operacje bo okazało się że miałam endometrioze :( powycinali mi prawie wszystko tzn to co się dało wyciąć. Teraz czeka mnie pół roku leczenia hormonami którego się bardzo boję :( nie wiem jakie mam obecnie szanse na zajścię w ciążę bo lekarz powiedział że jak na razie to kiepsko to widzi :( No cóż dziewczynki trzymam za was kciuki i mam nadzieję że każdej z Was się uda zajść w ciążę :) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrysku-- wspolczuje. no ale slyszy sie teraz coraz czesciej, ze z endometrioza tez mozna byc mama, wiec nie wolno sie zalamywac. bede trzymala kciuki za Ciebie. odzywaj sie czasem co i jak u Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie standardowo...:( @ przylazła 11 cykl czas zacząć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrysku :):):) Ja to czekałam na Ciebie :) Koniecznie się odzywaj, nie wiem czy mnie pamiętasz, ale rozmawiałyśmy na temat endometriozy kilka dobrych miesięcy temu, kiedy ja już byłam chwilę po laparo, a Ty miałaś podejrzenie tej choroby. Kochana, zatem ja jestem w 20. tygodniu ciąży :):):) Mam III stopień choroby - nie muszę Ci pisać, że to bardzo zaawansowany stopień. Jeżeli gin Ci mówi, że średnio to widzi to go zmień, bo może się do końca nie zna. Mój gin od razu mi powiedział, że działamy i że to co piszą o tym w necie to bzdury. Tak mocno uwierzyłam w jego słowa, że w trzecim cyklu po laparo byłam już w ciąży, o której gdy się dowiedziałam, przepłakałam bity tydzień, bo przecież w necie napisali, że się nie da. Moja ciąża jest naturalna, potrzebna była tylko operacja. Także da sie moja droga, naprawdę się da :) Rozumiem Twój stres i dół doskonale, bo wszystko to przerabiałam i zapewne przerabiać jeszcze będę. A tak w ogóle to witam resztę kobietek :) Ja cały czas Was czytam :):):) Kiedyś pisałam z Wami pod nickiem charlotte, ale to było zbyt dawno żeby pamiętać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szarlotka-- wyniki bede miala w poniedzialek, bete robilam w piatek, ale razem z innymi badaniami i komplet wynikow bede miala w poniedzielk dopiero. badam sobie piersi czy mnie bola, bo przy poronieniu mnie przestaly bolec, sprawdzam czy nie mam krwi na wkladce i modle sie by wszystko bylo ok. wizyte u gina mam dopiero 9, wiec do tego czasu pewnie i tak nic wiecej sie nie dowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sipp trzymam kciuki. Wszystko będzie dobrze, nie martw się na zapas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xenia-- wczoraj wyladowalam w szpitalu na izbie bo zaczelam plamic, ze zeszla ciaze stracilam w tym samym dc to spanikowalam i pojechalam. na usg nie bylo widac pecherzyka, niby endometrium ciazowe, no ale ciaza nie potwierdzona. niby cos tam widac ale nie mierzalne. lekarz byl bardzo mily i ogolnie wszystko tlumaczyl. pozniej na normalnym badaniu stwierdzil nadzerke i zrobil mi cytologie. wynik za 2 tygodnie wiec nie wiem co dalej bedzie sie z nia dzialo. no ale dzisiaj rano zaczelam krwawic, nie jakos obficie, no ale tak jak w pierwszych godzinach @. jako, ze boli jakichs duzych nie mialam to wzielam cyclonamine, o ktorej mi lekarz mowil, ze jak cos to brac i lezakowac. wiec ja biore i lezakuje. kazal tez powtorzyc bete, no coz, powtorzylam ale wyniki jutro dopiero. a gin w srode, wiec do srody sobie polezakuje cobym sama do siebie pozniej nie miala pretensji. krwawienia moglam dostac po badaniu. nie mozna powiedziec, ale mnie umeczyl wziernikami i usg, wiec nie staram sie calkiem swirowac ylko na spokojnie lezec i czekac na rozwoj wypadków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka we czwartek bylam u gina, niestety nici w tym cyklu, pecherzyki byly puste, dostalam duphaston na wywolanie zeby nie czekac na naturalna @, i pozniej zwiekszona dawka clo, podejrzewam ze puste byly po HSG, ale ciesze sie ze wogole zaczely normalnie rosnac, mecza mnie juz te ciagle wizyty sipp - trzymam kciuki, cos czuje ze to jednak bedzie ciaza szarlotka - jestem tu od poczatku i pamietam ciebie, fajnie ze ci sie udalo :) xenia - zawsze po ciezkich czasach przychodza te lepsze, powolutku wszystko ulozy sie u ciebie z pewnoscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sipp, ja też trzymam kciuki, daj znać jutro jaki wynik betki, nie przez przypadek jesteśmy kobietkami, przeciez one są silniejsze i mogą przez to wszystko przejść :) anvers, miło że mnie pamiętasz :) słyszałam że po drożności mogą w pierwszym cyklu zdarzyć się jakieś odstępstwa, ale już poszło coś do przodu. No te ciągłe wizyty są strasznie meczące, ale dasz radę, pomyśl, że przecież już niedługo jak się uda, to będziesz musiała jeszcze długie miesiące odwiedzać gina :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki wlasnie wrocilam z wizyty, dzis 3 dc, wszystko pieknie i zaczynam zwiekszona dawke clomidu, nastepna wizyta za tydz, w zyciu tak po lekarzach sie nie nabiegalam jak teraz hehe sipp - ja wierze ze ci sie uda szybciej niz myslisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki wlasnie wrocilam z wizyty, dzis 3 dc, wszystko pieknie i zaczynam zwiekszona dawke clomidu, nastepna wizyta za tydz, w zyciu tak po lekarzach sie nie nabiegalam jak teraz hehe sipp - ja wierze ze ci sie uda szybciej niz myslisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! ja zmienilam lekarza u siebie na nowego. ten cop sie u niego leczylam, mozna powiedziec, ze troche zaczal olewac system. nowy lekarz to kobieta, zdrowo trzepnieta, ale ze jej maz kumpluje sie z moim ojcem i mezem to nawet dobrze sie dogadalysmy. wyslala mnie od razu do specjalisty od ktorego ma sporo ciezarnych. powiedziala, ze nieplodnosc nie jest jej domena i ona woli by mnie prowadzil specjalista w tym kierunku a ona bedzie mnie nadzorowala na miejscu. wczoraj bylam u tego lekarza w lublinie, przepisal mi kolejne badania z krwi, dzisiaj jak poszlam do lab to az przysiadlam jak mi pani powiedziala, ze za 4 badania mam zaplacic 560 zl, ale dorzucila 10% znizki wiec jedynie 504... lekarz stwierdzil, ze jak to nic nie wykarze to bedziemy dalej szukac... malo pocieszajace. w piatek ide do tego co mi nowa gin polecila. zobaczymy co on wymysli. pracuje w Novum w Wawie i w gruncie rzeczy bardzo pozytywne opinie o nim kraza, ja do niego do Radomia jade bo mam blizej, zobaczymy co mi powie. anvers-- a jak u Ciebie?? jak sie pecherzyki tworza? juz po wizycie u gina jestes??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sipp, to będziesz działać u lekarza z lublina? Ja jestem też z lublina :) pamiętam, że byłaś też chyba w klinice na jakiejś konsultacji jakiś czas temu, ale nie wiem czy czegoś nie mylę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny oj, dawno mnie nie było jakoś tak wyszło. Minęły 3 miesiące od poronienia i zaczęliśmy starania :) ostatnią @ miałam 05.03.2012 także jestem po dniach płodnych :). Teraz czekam i nie myślę specjalnie o tym. Ale ze względu na tamtą stratę staram się uważać na siebie. Myślę tylko czy jak teraz zajdę to kiedy iść do gina. Wizytę mam umówioną na 13.04 i pewnie dadzą mi tabsy jakieś na podtrzymanie... Na szczęście jest już wiosna i samopoczucie jest na pewno lepsze. Także na pewno wiele może się zmienić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szarlotka-- bylam w klinice nieplodnosci w Lublinie, a w piatek bylam w Radomiu u gina co pracuje tez w Novum w Wawie. i chyba u tego z Radomia zostaniemy bo ma jakis plan bardziej sprecyzowany a nie strzela jak ten z Lublina troche w ciemno. jutro mam zrobic badania cytogenetyczne, jak dostane @ to mam sie zapisac na histeroskopie, dal mi skierowanie na nfz do kliniki w Radomiu. wiec przynajmniejn ie bede musiala bulic nie wiadomo ile. obejrzal moje badania ktore do tej pory robilam i doszedl do wniosku, ze ja to ogolnie rzecz ujmujac nie mam progesteronu a dawki jkakie mi przepisali wczesniejsi lekarze to sa na utrzymanie ciazy u oob ktore ten progesteron maja duzo wiekszy. powiedzial, ze powinnam brac nawet 10 tab luteini i dodatkowo 4 duphastonu. no ale najpierw musze powtornie wykonac badanie prl i pg i TPO i wtedy dopiero z kompletem badan zjawic sie znowu u niego. powiedzial, ze mam sie wstrzymac od zachodzenia w ciaze do powtornej wizyty a na nastepna przyjechac w okolicy 10 dc. ten z Lublina powiedzial ze mam przyjechac w najblizszym cyklu i bedziemy dalej starali sie zachodzic z zastrzykami... w sumie na badania i wizyty u gin wybulilam w ciagu jednego tygodnia wybulilam ponad 1500 zl. idzie sie pociac... dobrze ze ta histeoskopie bede miala na nfz bo inaczej to trzeba obrabowac bank zeby starac sie o dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sipp to faktycznie lekarz wziął się za Ciebie na poważnie. To dobrze, zostawaj przy tym. Ten progesteron to może jest powód tego ronienia ciąż, więc to też dobry znak, że ktoś w końcu na to wpadł i będzie zaradzał. Czyli wszystko idzie w dobrym kierunku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sipp trzymam kciuki!!
Sipp trzymam kciuki!!!! Musi być dobrze!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sipp to najważniejsze że odpowiedni lekarz... co u Mnie?? Nic, właśnie zaczął się 12 cykl starań, który jeśli zakończy się niepowodzeniem skazuje nas na klinikę czego się tak obawiam i wbrew pozorom nie dlatego, że coś wykryją i trzeba bd się leczyć , ja tak bardzo się obawiam, że nie wykryją nic i że to wszystko moja psychika:/ do tego jeszcze z pracą nic nie wyszło co daje mi mnóstwo czasu na niepotrzebne myślenie:/ piszcie co u Was. Anvers jak tam Twoje pęcherzyki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×