Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdruzgotanaizalamana

Po tym co mi powiedział nie wiem co robic!

Polecane posty

Gość Mojito25
a no ciekawe ciekawe.... wiem o tym doskonale! Masz rację! Ale w tej chwili nic innego zrobić nie mogliśmy... Ja się poświęciłam teraz... On się poświęci dla mnie i wrócimy do PL za jakiś czas abym spróbowała ...Mam większe perspektywy u Nas w kraju niż On... Szczerze mówiąc nigdy nie myślałam,że będę osaczała faceta... Zawsze szydziłam z takich osób... A tu proszę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ano ciekawe ciekawe
i wierzysz w to, ze kiedys wrocicie to PL???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kris, gdyby facet mi po 7 latach powiedzial, ze ni ejest pewny czy mnie kocha, i ze potrzebuje czasu, to najpierw bym mu ten czas dala, nie narzucajac sie dzwonieniem i pytaniem czy teskni, jezeli po tym czasie nie zmienilby zdania, to nie marnowalabym kolejnych lat w pogoni za czyms co nie istnieje... Jezeli to ze mnie robi zimna zmije, to prosze bardzo :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mojito25
ano ciekawe ciekawe....tak wierzę :] I jestem co raz bardziej świadoma tego,ze jeśli On będzie za bardzo marudził- wrócę sama... Czuję,że On musi zostać trochę kopnięty w tyłek...ponoć zaczyna się doceniać coś dopiero, kiedy się to straci.... Jestem przygotowana na bycie za granicą do wakacji... A czemu w to wątpisz? Biancaaaa.....może Ty dasz mi jakąś radę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ano ciekawe ciekawe
dlatego watpie, bo mam wielu znajomych, ktorzy sie zarzekali, ze wroca do PL, sa w UK juz jakis czas i ten czas powrotu sie oddala i oddala. Porownujac zycie tu, a w PL, to im sie nie dziwie. Sama mieszkam w UK 9 lat i nie mam zamiaru wracac, no ale ja nigdy sie nie nastawialam, ze wroce, chociaz niechetnie wyjezdzalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli bycie zimną żmiją oznacza szanować siebie i znać swoją wartość - to tak, panie Kris, jestem zimną żmiją i jestem z tego dumna. Dla mnie mówienie kocham i dzwonienie, smsowanie do kogoś kto NIE WIE co do mnie czuje i czy chce ze mną być i wyraźnie określił, że potrzebuje CZASU to nie walka o miłość A BRANIE NA LITOŚĆ i właśnie brak szacunku do siebie. Poczytaj może dokładnie moje posty, tym razem ze zrozumieniem i zastnanów się, co? Nie chcę żeby ktoś ze mną był bo o to PROSZĘ, ale dlatego, że sam CHCE być ze mną. Na tym polega miłość. Nikogo do niej nie zmusisz. Nie wiem Mohito co Ci doradzić... myślę, że powinnaś koniecznie kogoś poznać. Jakieś koleżanki, żebyś nie skupiała się tylko na swoim facecie.. Trzymam kciuki, że znajdziesz pracę i jakoś się ułoży:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mojito25
No ja jednak nie nadaję się do życia na obczyźnie...Strasznie tęsknię...Może wynika to też z tego,że mieszkamy w kiepskim mieście...gdzie nic praktycznie nie ma oprócz fabryk :] Wyjechałam tu na 2 miesiące...w ramach wakacji po studiach....przedłużyło się jednak....i jestem skłonna zostać tu jeszcze kilka miesięcy... Zanim przyleciałam On miał wrócić do PL ok. marca... jako,że jestem to się opóźnia.... Czyli co? Pomysł z wymyślonym kolegą to kiepścizna?;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ano ciekawe ciekawe
Ksztalt_klepsydry - dobrze piszesz!! Tez dolaczam do klubu zimnych zmij w takim razie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yakuza02
ksztalt klepsydry skad w tobie tyle jadu i zlosci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ano ciekawe ciekawe
a ja nie rozumiem co to za problem wrocic jesli sie chce, skoro on to przedluza to znaczy, ze mu pasuje takie zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ano ciekawe ciekawe
yakuza02 - a gdzie ty widzisz w niej jad i zlosc????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojito, bylam kiedys w podobnej sytuacji... Jezeli masz prace od marca to juz zaniedlugo, weic nie powinnas sie tak zamartwiac. Na pewno poznasz nowych ludzi, otworza sie przed Toba nowe mozliwosci... To normalne, ze zle sie czujesz bedac skazany tylko na jego towarzystwo... Sprobuj zrobic cos dla siebie, pozwiedzac , poczytac, ugotuj cos fajnego... najwazniejsze jest to, ze masz perspektywe, i zaniedlugo bedzie lepiej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mojito25
Ehhh...Klepsydra dzięki....czekam na to z utęsknieniem ;) Jakby tak było to podczas durnowatej kłótni bym wzięła dupę w troki, tel. do koleżanki i śmigamy na jakieś piwko, do kina czy na zakupy... Zresztą...jeśli miałabym jakieś swoje życie to zapewne kłótni by nie było bo one są w wyniku moich durnowatych myśli napędzanych nudą :/ Najbardziej jednak zastanawia i boli mnie Jego podejście do życia: "Jakoś to będzie, nie ingerujmy, niech leci, nic nie mogę obiecać" .... Nie chcę by mi obiecywał ślub za rok czy gromadkę dzieci ale związek chyba musi mieć jakieś fundamenty by mógł się rozwijać? No i słowa,że boi się,że mogę blokować Go przed rozwijaniem hobby.... Zdałam sobie sprawę,że naprawdę byłam uciążliwym bluszczem.... przemyślałam, to, obgadaliśmy sprawę...ja zarzekłam się,że fochów nie będzie...On,że będzie bardziej wyrozumiały dla mnie i sytuacji w jakiej się znajduję oraz,że będzie bardziej czuły... wydaje mi się,że jest progres ale On i tak wraca do tego, co było wcześniej....po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tu ruch1 Ja przeczytałam wszystkie wypowiedzi i uważam ze kazdy ma troche racji radzac autorce to czy tamto. Jesli sie kogos kocha i zalezy nam na tej osobie to oczywiscie trzeba to okazac i walczyc.Jednak uwazam ze autorka mocno przegina,to co robi to juz jest nudne.Jesli dała mu czas na zastanowienie sie to nierozumiem tych telefonów i sms do niego.Wydaje mi sie ze akurat w ten sposób nic nie osiagnie wrecz przeciwnie.Rozumiem po jakims czasie napisac sms...tesknie...ale to wszystko co bym napisała,jesli nie było by odzewu to napewno bym sie nie poniżała.Tyle razy dała mu do zrozumienia ze jej zalezy wiec chyba ten facet nie jest tak gułpi zeby tego niezrozumiał. Jesli bedzie go az tak osaczac to bedzie z nia z litosci a to chyba nie o to chodzi. Ja rozumiem zakochanie,klapki na oczy,człowiek wtedy głupieje i robi różne rzeczy,ale bez przesady. Facet to zdobywca,jesli podajesz mu sie na tacy to zaczyna toba manipulowac a to ze zwiazkiem niema nic wspólnego.Nikt z nas nawet kobieta która facet by tak zadreczał telefonami i sms tego by niezniosła. Taki zwiazek z nachalnosci i tak nie przetrwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yakuza02
nachalnosc a okazywanie uczuc to dwie rozne rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mojito25
ano ciekawe ciekawe.... On mówi,że chce wrócić...ale rzeczywiście widzę,że to życie mu pasuje...przesiąkł już tą całą obczyzną....podoba mu się tu, jest przecież łatwiej i wygodniej... no ale mówi,że chce spróbować w PL ... na razie ma plan pewny do zrealizowania ze swoim hobby i w PL na to szansy nie będzie miał... dlatego chce jeszcze tu zostać...tym bardziej,że zbiera doświadczenie w pracy co może mu się przydać w PL ...ale może tylko tak tłumaczy? Dziewczyny! Ja nigdy, przenigdy nie pomyślałabym ,że mogę taka być...tak się zachowywać....zatracić siebie....Zawsze miałam silny charakter, kupę rzeczy na głowie, byłam zabiegana ale spełniona...facetów to właśnie we mnie kręciło... a teraz? Bawię się w Panią Domu i w dom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ano ciekawe ciekawe
adzik72 - dobrze piszesz Mojito25 - a Ty mieszkasz razem z facetem w jednym domu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ano ciekawe ciekawe
aha i czy on moglby rozwijac swoje hobby w PL??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yakuza02
ty tez jak cie kolega kris ocenil wiec co sie cieszysz glupku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ano ciekawe ciekawe
OK, o hobby doczytalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ano ciekawe ciekawe
yakuza02 - i co zal ci zadek sciska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yakuza02
a to bylo do ciebie?????jezu kto tu siedzi nawet nie kojarza do kogo sie pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mojito25
ano ciekawe ciekawe....tak mieszkamy razem, przyleciałam do Niego... No własnie z tym hobby w PL nie bardzo... na razie kolekcjonuje niezbędny sprzęt, na który zwyczajnie w PL byłoby Go nie stać...no i tu jest z tym łatwiej... Rozumiem to ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yakuza02
hobby wazniejsze niz milosc i szczescie ukochanej? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mojito25
Hobby ważne i ważne było dużo wcześniej zanim mnie poznał... Nie mogę wymagać by z tego rezygnował i był nieszczęśliwy.... przecież Jego szczęście moim ... Daję mu czas i szansę na to, by się rozwiną ale też liczę na szansę z Jego strony dla mnie, za jakiś czas...tak się umówiliśmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yakuza02
niewazne co/kto byl pierwszy ukochana osoba powinna byc n ajwazniejsza on cie nie kocha w 100 %

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mojito25
Nie chciałabym by Nasz związek polegał na ciągłej rezygnacji z czegoś dla kogoś...na jakichś emocjonalnych szantażach...poza tym wolałabym by sam zadecydował,że kocha mnie i ja jestem najważniejsza....Może jednak nie kocha?:] I jest mu wygodnie po prostu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yakuza..kobieta przedewszystkim powinna miec takt i klase,okazywac uczucia tez trzeba umiec i nie robic tego za czesto.jesli mi by ktos mówił 15 razy na dzien kocham cie to przestało by to dla mnie cos znaczyc. Ja rozumiem ze autorce bardo zalezy na tym facecie,ale trzeba wiedziec kiedy przestac... Okazała mu uczucie,powiedziała co czuje i dała mu czas na zastanowienie,wiec po co te telefony... Jak on ma za nia zatesknic jak cały czas maja kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mojito25
yakuza02....to co by musiał zrobić bym wiedziała,że kocha...Nie namawiał mnie na przylot tu... to była wspólna decyzja...gdybym nie przyleciała wróciłby wcześniej...chociaż kto wie, może to były puste słowa :] ...zastanawiam się co by było gdybym wróciła do PL...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×