Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kaktusowata

10kg mniej do wakacji :) dam rade

Polecane posty

Ja już po śniadaniu. Tak się objadłam, że ledwo siedzę. A zapchałam się tak połówką pomelo. Właśnie szukam w necie ile mogło mieć kcal. Tylko waga jeszcze nie doszła i nie wiem ile gramów ważyło. No niby taka połówka bez skóry ok. 150. Wczoraj nie dobiłam do 1000 kcal. Tak się przejęłam tym kalorycznym śniadaniem, że później jakiejś blokady dostałam i starałam się mało jeść. Dziś rano się mierzyłam i chyba schudły mi uda i łydki (chyba, bo zagubiłam poprzedni pomiar z początku lutego). Brzuch 92 cm :( Nie wiem czy kiedykolwiek ta skóra się wchłonie. Dziewczyny po ciąży, a jak długo Wam ginęły brzuchy? Co do pokus to teściowa przywiozła nam wielki półmisek faworków na piwie i te cuda stały od soboty do dziś na stole, żeby je sobie podjadać. Z dumą napiszę, że zjadłam 1 sztukę, a resztą zajął się mąż :) A w ten weekend jedziemy do niej i zapowiedziała, że usmaży pączki. A jej pączki to poezja. Więc znów będzie walka, ale raczej zjem max. jednego, bo odkąd widzę efekty diety, to jestem bardziej zacięta. Jednocześnie niczego sobie nie odmawiam. Prowadzę też notesik z tym co zjadłam i dzięki temu wiem na co jeszcze mogę sobie pozwolić. Zawsze leży na stole i na bieżąco piszę potrawy i kalorie. Naprawdę pomaga. Porządna Obywatelko mój syn też mi zrobił niespodziankę - wstał o 5.10 :) Więc czuję się tak jak Ty. Pogoda się poprawiła i planuję dziś 1,5 godzinny spacerek. Wczoraj godzinę byłam w parku. Ale wózków. Chyba naprawdę jakiś baby boom :) Czy myślicie, że moje nowe cele nie są zbyt drastyczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybaczcie za nieobecność!!!!! Ale mój dostawca internetu ma burdel w papierach i zablokowali mi internet bo rzekomo nie zapłaciłam a mi nawet faktury nie wysłali... ale mniejsza o to. Fasolki nie zjadłam :D tzn poszkubałam tylko pare łyżek i to niepełnych :D Ale za to wczoraj mój M, zrobił specjalnie dla mnie pyszną sałatkę :D Sałata, papryka, kukurydza, cebulka, por, jajko i tuńczyk z takim sosem ziołowym. Co prawda sos na bazie smietany 12% ale na obiad w sam raz. Pyszne było i syte jak nie wiem, a co do kcal to obliczyłam ze miała ok 400. Więc na obiad idealna :D Tym bardziej że po tym nie byłam przez kilka godzin głodna. Ostatnio sie pomierzyłam. Szkoda że dopiero po ponad 2 tygodniach diety :( ale zobaczymy za jakis czas czy cm uciekają :) PS. Idę zaraz na rozmowę o prace!!! Trzymajcie kciuki! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj chyba padnie :( Tez znalazlam fajna stronke: http://www.ilewazy.pl/ I zrobilam koktajl truskawkowo-bananowy z przepisu zamieszczonego na tej stronie. To bedzie moje drugie sniadanie. Na pierwsze 350 kcal pochlonelam. Wczoraj mialam kryzys straszny. Juz chcialam zjesc cos o 22, bo taka bylam glodna, ale resztkami sil sie powstrzymalam i poszlam spac, zeby mi sie nie odmienilo. No i nikogo nie bylo, zeby mnie wsparl :( Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PorządnaObywatelka; stronka super, przejrzę jak tylko Młody pójdzie spać. Zakopana owieczko jestem z Ciebie dumna, że jesteś taka twarda :) Oczywiście trzymam kciuki za pomyślny przebieg rozmowy :) Daj znać jak Ci poszło. Powiem Wam dziewczyny, że mam problem z liczeniem kalorii w sensie co ile ma. Np. dzis na obiad będę jadła pierogi z serem i kaszą gryczaną. No i ile to może mieć? W necie nigdzie nie ma. Generalnie przyjmuję, że coś ma tyle i tyle kcal na oko, ale boję się, że liczę za mało. Jak Wy sobie radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry dziewczynki ze sie nie odzywałam , zbyt duzo na głowie i brak czasu na kompa . wazyłam sie i waga pokazała kilogram mniej jupi , tylko ze dzis sobie odpusciłam ;) no bo tłusty czwartek jest raz w roku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotko, zważ pierogi. Zobacz ile kcal mają może pierogi z serem, a osobno ile kasza gryczana. Jesli pierogi ważą 100 g, to kasza w nich moze ważyć może ok 40 g więc dodaj to tylko. Ewentualnie zaokrąglij wynik troche do góry. A tak wogóle to cudownie że miałaś na tyle samozaparcia żeby nie zjeśc o tej 22!!!!! Małymi kroczkami dojdziemy do celu! Kaktusowata - Gratulacje! w końcu widać efekty. Ale te pączki... :/ Ja u siebie to mam prawdziwy hadcore... Jakieś 100 m od mojego domu jest taka duża piekarnia... :/ Zapach pączków przedziera się nawet przez zamknięte okna i już mnie wykręca :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wczoraj nie zjadłam nic tłustoczwartkowego. Ale to żaden wyczyn, bo ja raczej nie lubię pączków i faworków tych z cukierni. Są dla mnie podejrzane o smażenie na smalcu :/ Zreszta w ogóle nie przepadam za słodkosciami. Zakopana Owieczko zważyłabym pierogi, gdyby ta cholerna waga wreszcie doszła :/ Załozyłam na nie 400 kcal (5 szt.), więc chyba OK. Jak rozmowa o pracę? Kaktusowata gratuluję zgubionego kilograma :) Mam nadzieję, że nie zaszalałaś wczoraj za bardzo. Wczoraj zjadłam niecałe 1000 kcal i byłam na 1,5 godzinnym spacerze. No i wyznam, że niechcący się zważyłam i po jedzeniu było 0,5 kg mniej czyli do wtorku akurat kilogram spadnie :) Nie mogę się doczekać ważenia i żeby wreszcie ujrzeć może 62,.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie spokojnie dzis rano weszłam na wage i jest ok tzn nic nie spadło ale tez nie urosło wiec nie najgorzej narazie jeszcze gubia mnie sniadania w pracy , bo kupuje je w pobliskim sklepie ale musze albo zacząć robic sobie w domu jakies sałatki albo w pracy jesc płatki owsiane z owocami - oczywiscie na wodzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgrzeszyłam. I to BARDZOOOOOO. Zjadłam rurki w mlecznej czekoladzie, ok. 450 kcal. Ale tak mi sie chciało słodkiego, że aż nie mam za wielkich wyrzutów sumienia. A tak poza tym standardowe 1000 kcal. A niedobrze mi, że hej. Oczywiście nie porzucam odchudzania. Od jutra jem standardowo 1000-1200 kcal, bo dziś już nic nie tknę. Znikam na weekend, bo wyjeżdżamy. Trzymajcie się Dziewczynki i chudnijcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masakraaaa dziewczyny! Wczoraj do 3 w nocy tak mnie żołądek bolał że juz nie wiedziałam co robić, a w dfomu żadnych tabletek :/ Nie wiem z jakiej przyczyny... może zołądek mi się buntuje ze za mało pokarmów dostaje? Wieczorem jak mój M zobaczył jak cierpie zmusił we mnie 2 kromki z pasztetem i całą puszkę tuńczyka. Niezbyt to dietetyczne, ale i tak nie pomogło bo żołądek bolał dalej. Wczoraj troche pogrzeszyłam też u znajomych zjadłam kilka ciasteczek. Ech... muszę się wziąść w garść. Sama nie wiem jak ja wytrzymałam w mojej poprzedniej diecie aż 3 miesiące... Co do rozmowy o prace chyba poszła dobrze :) dostałam sie na drugi etap rekrutacji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co tam moje piękne i chude? :) Ja sprawiłam sobie nową wagę :) Teraz juz nie bede musiała biegać do apteki :) A wy jak sie trzymacie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakos leci ale ja postanowiłam ze nie waze sie w tym tygodniu :( czuje sie napuchnieta i wcale nie szczuplejsza , mysle ze to @ sie zbliża cwicze codziennie ale małe grzeszki popełniam wczoraj np napiłam sie piwa , ale przeciez to była ostatnia sobota karnawału :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No już po weekendzie. Trzymam się dzielnie, choć trudno było u teściowej zjeść moje założone 1000-1200 kcal i trochę je przekroczyłam niestety :( Ale od dziś znów robię swoje :) Już po śniadaniu 300 kcal. Może 350. Dziś wieczorem odbiorę wagę, bo w piątek przyszła i jest na poczcie, więc od jutra będę już skrupulatnie wszystko liczyła i ważyła :) Zakopana Owieczko ile wskazuje Twoja nowa waga? Mnie też dopadł ból żołądka jak zjadłam moje grzeszne rurki w czekoladzie. Pewnie dlatego Cię bolało, że biedny nie ma co trawić, bo tak mało jadasz. No i kolejna motywacja u Ciebie - musisz pięknie wyglądać w nowej pracy :) Kaktusowata nie martw się, że popełniłaś grzeszki. Bądź dalej na diecie i ćwicz, a osiągniesz cel. Czasu jest jeszcze naprawdę dużo. U mnie jutro wielkie ważenie. Mam nadzieję, że przy moich grzechach chociaż 0,5 kg spadło. A w południe idę na 1,5 godzinny szybki spacer. Niestety póki co to moje jedyne ćwiczenia, bo wieczor jak dziecko idzie spać to ja konam i na rowerek nie mam już siły :( Ale idę niczym gęś wyścigowa, więc na pewno trochę spalam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna D.
Hej dziewczyny! Moge sie przylaczyc? ja niby zaczelam diete od zeszlego pon. , troszeczke grzeszylam ,ale i tak jadlam o wiele lepiej niz wczesneij ( duzo slodyczy- od ktorych jestem uzalezniona 😭 ,a wiec moj cel to ograniczenie slodyczy , niestety wczoraj nudzilo mi sie no i zjadlam wiecej niz powinnam, na razie sie nie waze ,bo nie chce sie dobijac ;-) , poza tym dzisiaj mam miec @ . ale tak ogolnie to mam 166cm wzrostu, i zaczelam od 62kg, chce schdunac do 58 ( w granicacmarzen do 57 kg) do konca marca, potem jeszcze ze 3 kilo do konca kwietnia , no i jeszcze ze 2 do polowy maja. niestety ,mam slomiany zapal i moje cialo jest oporne jezeli chdozi o chudniece (no i o tycie tez, bo nie waze nigdy wiecej niz 62kg). bardzoduzo pracuje i dlatego tez nie mam za wiele czasu na przygotowanie zandych posilkow. w sumie to W OGOLE nie mam czasu na rpzygotwywanie posilkow ;-) no i na cwiczenia, dlatego kupilam sobie motylka/agrafke na uda- bo to moj najwiekszy problem i macham sobie w pracy -dzisiaj juz zrobilam 20min. trzesa mi sie nogi jak galareta ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj panno D. w naszym walczącym ze wstrętnymi kilogramami gronie :) Im nas więcej tym raźniej :) Też nie mam czasu na przygotowywanie jakiegoś wypasionego dietetycznego żarła, dlatego mam kilka szybkich dań i ciągle jem to samo. Oprócz grzeszków oczywiście :) Napisz co to za cudo ten motylek na uda i czy działa. A ja powiem Wam Kochane, że jeżeli chcecie się pozbyć cellulitu to polecam z całego serca gąbke Syrena. Wciąż w to nie wierzę, ale po miesiącu szorowania się 2 razy dziennie nie widac mi grud jak stoję! To cud, bo po ciąży jak spojrzałam w lustro to aż się rozpłakałam jak zobaczyłam co mi się porobiło na udach i tyłku. Gdybym do tego wcierała krem Eveline, który zakupiłam do mojej kuracji efekt byłby na pewno dużo lepszy. Tylko, że ten krem strasznie śmierdzi i boję się go stosować przy tak małym dziecku. Ale może zacznę jakoś po kąpieli jak Misiak już śpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkiem serio
hej dziewczyny mozna dołączyc do klubu?? też po ciąży, mam synka 2 lata i miesiąc w ciąży przybyło mi 16 kg, startowałam z 64 kg, dobiłam do 80!!! a wzrostu mam 164 cm. teraz ważę jakies 67-68 kg. kiedyś byłam chucherkiem ważyłyam 48-50 kg. zamierzam wrócić do diety, na której kiedyś dużo schudłam a moim celem jest spaść do max 55 kg do lata moja dietka to ZERO MIĘSA i jak najmniej tłuszczów i słodyczy, bez liczenia kalorii a będzie to trudne bo uwielbiam kabanosy pepperoni:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna D.
no nareszcie ktos sie wpisal od rana ;-) motylek/agrafka wyglada tak: http://images.okazje.info.pl/p/sport-i-hobby/2419/hop-sport-agrafka-motylek-depandor-do-cwiczen-ud-i-ramion.jpg wlasnie zrobilam kolejne 5 minutek bo mi sie nudzi w pracy :-P poczytalam o nim na kafe i wizazu i opinie byly bardzo zachecajace wiec zakupilam ten sprzecior :classic_cool: . msam nadzieje ze po miesiecu beda juz widoczne rezulataty bo moje uda sa baaaaaardzo oporne, no i nie przecze, ze z dupki to tez przydaloby mi sie schudnac ale akurat z tylka leci mi tluszczyk jakos szybciej niz z ud. powiem wam ,ze ja juz wiele razy probowalam schudnac ale tracilam max 3 kilo (najmniej to wazylam 57.5kg i to bylo tylko raz i chyba tylko przez jeden dzien ;-) ,ale trasznie chcialabym nosic rozmiar 36.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oprócz dietki ćwiczę na stepie i czasem pójde na jogę, oprócz tego po pracy latam za synem:)) to tyle z mojego ruchu, ach zapomniałam - raz w roku narty, latem sporo na rowerze mam grupę krwi A, u mnie zadziałała dieta wegetariańska, nie jadłam mięsa 6 lat i w ciągu pierwszego roku schudłam z 65 do 50 kg prawie niepostrzeżenie, bez żadnej zmiany trybu życia, waga się utrzymywała przez następne 5 lat, bez zbędnego wysiłku aż do momentu kiedy mąż namówił mnie na małego steka i wtedy wróciałm do mięska, oczywiście zaraz obrosłam w tłuszczyk choć 64 kg nie były takie tragiczne potem ciąża i do tej pory nie mogę się pozbyć oponek i brzucha, przydałoby się też wyszczuplić uda i łydki, na górną część ciała nie narzekam, jest dużo szczuplejsza i koścista niż dół;) także zaczynam na nowo przygodę z wegetarianizmem, trzymajcie kciuki, ja za was też bedę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna D.
a na cellulit to podobno magicznie dziala peeling z kawy - mozna poczytac o tym na kafe- sama nie prbowalam ale mam zamiar tylko nie wiem kiedy znajde czas na brudzienie sie kawa ,no i musze ja przed wszystkim po pierwsze zakupic bo kawy nie pijam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
panna D a może spróbuj dodawać kawę do każdej kąpieli wieczornej, spilngować się i umyć za jedym razem ja pije dużo kawy, nie umiem bez niej żyć herbaty za to w ogóle, chyba że zieloną z opuncją figową, pyszna, kupuje w Lidlu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna D.
no wlasnie ja zawsze biore prysznic i powiem szczerze wiecozrem po pracy juz nie chce m isie bawic w jakies peelingi itd. ale musze sie zmusic bo mam brzydka skore na udach i tylku , nigdy nie uzywam balsamow bo sa takie lepokie nie lubie tego uczucia. a kremu do rak do scierpiec nie moge...jak sie posmaruje to zaraz musze rece umyc i dlatego tez nigdy nie uztywam ale na szczscie mam normlna skore jedynie wlasnie nogi i tylek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to może zrób sobie żel pod prysznic własnej roboty wylej 1/3 oryginalnego żelu i dodaj fusy z kawy (ale tej mielonej), żeby były drobinki, zmieszaj i myj się tym jak zwykłym żelem, pod prysznicem wszystko po wymasowaniu się spłuczesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda;)
hej dziewczyny:): ja tez zamierzam schudnac ale tylko z 3 kg:):) duzo cwicze staram sie nie jesc slodyczy i tlustych rzeczy:):):) i jak wam idzie odchudzanie??;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda;)
na cellulit dobrze jest masowac cialo szorstka gąbką:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nowe Dziewczyny :) Mówię Wam, nie bawcie się w żadne brudne kawy - gąbka Syrena lepsza niż wszystko. Przez całe dorosłe życie mam ten cholerny cellulit i pierwszy raz znika. Wyczytałam o tej gąbce na wizażu. Całkiem serio, ja jestem wegetarianką :) Ale rzekłabym, że przytyłam odkąd przestałam jeść mięso (choć nałożyło się to z nowym, zupełnie siedzącym stanowiskiem pracy, więc może dlatego). Mnie gubią sosy grzybowe, sojowe, samodzielnie wypiekane chleby itp. No i ja jestem z przekonania, a nie dlatego, żeby schudnąć. Też dobiłam do równej 80-tki w ciąży. tyle ważyłam tuż przed wejściem na salę operacyjną. W sumie 19 kg mi przybyło, ale jak widać w stopce dużej większości się już pozbyłam. Czekam teraz aż się wchłonie skóra na brzuchu, a już niedługo 3 miesiące miną i jest nieciekawie :/ Lecę gotować obiad, odezwę się wieczorkiem i popatrzę na tego motylka/agrafkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stokrotka ale ty 3 miesiące temu rodziłaś, masz prawo mieć brzuch i trochę nadprogramowych kilosów ja rodziłam w styczniu 2009 i nadal mam brzuch, może nie jakiś strasznie otłuszczony ale miękki jak flak:( i nic mnie nie tłumaczy ja uwielbiam makarony wszelkiej maści, z pomidorami, kurczaczkiem, z sosami pesto, carbonara, ogólnie kuchnię włoską - to bomby kaloryczne:( ja nie jadłam mięsa ponieważ namówili mnie znajomi wegetarianie, weszłam w to bez bólu (bo niektórzy to jednak bez mięsa nie wyobrażają sobie życia), ja z miejsca przestałam jeść mięso i powiem szczerze czułam się lżejsza, byłam energiczniejsza, czułam że nie mam w sobie tylu toksyn, bo mięso jednak zakwasza organizm ale mięso w smaku lubię stąd mój powrót po latach do steka (zresztą to mój mężuś mnie namówił i to on jest winien moich nadprogramowych kilogramów:P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie te "stare" i te nowe odchudzające się! :) Muszę się pochwlić że byłam dzisiaj na drugiej rozmowie o pracę, z kierownikiem regionalnym i poszło mi nawet lepiej niż na pierwszej rozmowie! :) mam przeczucie ze posadę mam w kieszeni ale nie zapeszam :):):):) Co do diety to masakra... przez ten weekend byłam u babci mojego M i tam poprostu wcisła we mnie tyle wszystkiego ze nawet o diecie 3000 kcal mogę pomażyć... :/ Aż sie boje zważyć... muszę wziąć sie w garść! na swoje usprawiedliwienie mam to, że babcine placki zeimniaczane są tak pyszne ze nie sposób było ich nie zjesc... :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×