Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kaktusowata

10kg mniej do wakacji :) dam rade

Polecane posty

ja mam 29 juz:( a rocznikowo 30 :( ale przynajmniej ostra biba bedzie w tym roku witam nowe dziewczynki hakunamamatataa a skąd sie znamy? z jakiegos topiku ? przypomnij mi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hakunamamatataa - witaj :) PorządnaObywatelko bigos nic trudnego. Ja też jak widać za bardzo nie umiem go gotować. Robię drugi raz w życiu. Mam 28 lat. Kaktusowa to koniecznie musisz osiągnąć cel, co by zabłysnąć super figurką na swej bibie urodzinowej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczę, to chyba zbieg okoliczności:) bo myślałam,że to Ty Gosia:)ale chyba się pomyliłam:) bo moja Gosia ma 27lat, ale synek, sytuacje...wszystko takie podobne do mojej koleżanki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a ja dzisiaj to chyba przesadziłam.4 naleśniki zjadłam.Ale to przez cały dzień...może to się na cały dzień dużo nie wydaje ale ile to ma karorii!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakopana Owieczka
ja jadłam naprawde niewiele, czasem w sumie nawet mniej niż 1000 kcal dziennie, na sniadanie jadłam 4 kromeczki pieczywa wasa z chudym twarozkiem, potem jakis owoc, na obiad 4 -5 pierogów z kapusta i grzybami, lub 200 g pieczonych w folii ziemniaków i 100 g piersi z kurczaka też z folii, podwieczorek 30 g patków nestle fitness ze szklanką mleka 3,2 %, kolacja to co na sniadanie. w miedzy czasie moze jakis serek lub owoc. jesli chodzi o napoje to czasem napiłam sie coli, piwa ogólnie alkoholu i nie zaważźyło to w żaden sposób na mojej diecie. jesli wychodzilismy do pizzeri zamawiałam sałatke z pieczywem czosnkowym i normalnym czosnkowym sosek (który niby jest bardzo kaloryczny) ale dzieki takim "wybrykom" udało mi sie wytrzymać na tej diecie. Czasami jak juz nie umiałam sie oprzeć zapachowi spagetti ktre mam robiła, nałozyłam sobie troszeczke na mały talerzyk żeby zaspokoic ochote. Acha i żucie gumy świetnie zabija głod :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakopana Owieczka
aha i do tego codziennie roiłam sobie spacer. 3 km marszu ( do chłopaka zamiast autobusem szłam 45 minut pieszo ) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja koleżanka to ma sie dobrze. w zeszłe wakacje postanowila sobie ze schudnie... Jadła tylko 2 kg jabłek dziennie i żuła 2 opakowania gum. W 2 miesiące schudła 20 kg i co najlepsze... nie ma efektu jojo... ja nie wiem jaki ona ma organizm ale szlag mnie trafia, kiedy widze ze co chwile chodzi do mc donalda i wogóle a jej waga stoi juz ponad rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ważne jest w tych wszystkich dietach, żeby po zakończeniu odchudzania, nie rzucić się odrazu na pizze z podwójnym serem, jeść normalnie ale z dużym umiarem, stopniowo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakopana Owieczko, jesteś moim guru! :) A powiedz czy czasem miałaś tak, że przekroczyłaś te 1000 kcal i czy wtedy nie miałaś chęci się najeść tego, czego chcesz? Bo ja tak mam i dlatego nigdy żadna dieta mi nie wyszla, a odchudzam się przez pół życia :( Zawsze przerywam, bo się obeżrę i twierdzę, że nic już nie ma sensu, a chudnę jak coś jak mam dużo zajęć, pracy. Teraz niby też mam przy dziecku, ale siedzę póki co w domu i zawsze znajdę chwilkę na zjedzenie czegoś. Znaczy teraz się pilnuję. Mój wczorajszy bilans to 1100 kcal, ale nic nie ćwiczyłam. Moja aktywność fizyczna ograniczyła się do noszenia Młodego. Mam też problem z jedzeniem o stałych porach, bo z małym dzieckiem to nigdy nie się nie wie kiedy będzie czas, żeby coś przekąsić. Ech... Idę dziś do fryzjera (w końcu!!!), więc odezwę się wieczorkiem, a póki co spadam, bo zaraz będę miała gości. Trzymajcie się wytrwale w naszym celu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Właśnie wróciliśmy z ośrodka ale małego nie zaszczepili, dopero na 24 marca jestesmy umowieni :( Teraz śpi a ja zjadłam "śniadanko" - dwie kromki chleba z jakąś szynką. idę zrobić kawkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj dostałam @ i czuję się jak słoń :( Też muszę się wybrać do fryzjera, odrosty już się zrobiły :( Nic mi się nie chce a muszę zacząć sprzątać póki mały kima 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Ja tez na diecie, urodzilam coreczke 30 wrzesnia i zostalo mi 10 kg po ciazy, od ponad miesiaca, jestem na diecie south beach, schudlam 6kg, obecnie mam 71,5, chce zjechac do 66, to bedzie 2 kilo mniej niz przed ciaza:) Aaa mam 172 wzrostu:) do diety dochodzi jakies 200 brzuszkow dziennie i kilka innych cwiczen... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was dziewczynki ja juz po pracy dawno tylko młody dzis mi cos prz kompie nie daje posiedziec :( cały czas chce byc noszony. ja dzis zjadłam banana jabłko i dwie łyzki sałatki warzywnej , zaraz odgrzeje sobie swoja dietetyczna zupke :) a na kolacja pomysłów brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny.. Jestem wyczerpana, już nie mam sił z tym dzieciakiem :( Nie śpię od 4.30 a w nocy budził się co 10,15,20 minut 😭 Już nie mogę słuchać jego marudzenia. Wysiadam............................. :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam PorządnaObywatelka; no to czemu ci tak marudzi? moj tez budzi sie czesto w nocy ale dostaje mleko i spi dalej , ale fakt faktem od kad sie urodził to ja nie przespałam całej nocy - juz sie nawet chyba przyzwyczaiłóam i przestałam wierzyc ze kiedy kolwiek sie wyspie :( a próbowałam juz wszystkiego i co ? nic młody i tak sie budził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, mój spał ładnie, od miesiąca budzi się w nocy... czasem uda mi się go ukołysać, czasem daje herbatki i zaśnie czasem lecę mleko robić ale to wszystko na góra pół godziny i znów się budzi z płaczem... mam nadzieję, że to ząbki. Dzisiaj zauważyłam, że ma czerwone gardło i jakiś strupek, cholera nie wiem, czy paznokciem się skaleczył czy to może jakiś stan zapalny już, byłam wczoraj u lekarza i muszę znowu jechać bo pewnie samo mu nie przejdzie, chyba, że to skaleczenie. Jest dość głęboko i nie widzę dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to faktycznie moze lepiej jedz do tego lekarza , mojemy jak zeby szły to tez budził sie z płaczem w nocy i miał takie troszke napuchniete dziosła , ponoc dobra jest masc na dziasła bobodent ( chyba tak sie nazywa ale w aptece powinni wiedziec) ale ja osobiscie jej nie stosowałam ja juz po sniadanku i po cwiczeniach na nogi , do wykonania mam jeszcze brzuszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tutaj to i tak jakieś inne nazwy mają maści, bo ja nie mieszkam w Polsce. Pojadę do lekarza w poniedziałek najpóźniej i powiem, żeby mi przepisał jakąś maść na dząsła czy cokolwiek. Może pobudki nie będą takie częste.. dziś to chyba z 16 razy się budził, zawsze chcę liczyć ale jestem zbyt zaspana żeby pamiętać :P Ile wasze dzieciaczki spały w dzień jak miały pół roku? Może za długo mój śpi? Do południa, przykima z godzinkę po południu dwa razy po 15 minut, w wózku też z jakieś15minut i jeszcze o 17 jest padnięty i śpi z pół godziny.. to by było około 2 godzin, trochę więcej nie za dużo? No ale przecież nie będę go budzić jak śpi... wtedy jeszcze bardziej marudny będzie. Najgorzej ze spi o tej 16 czy 17 bo o 20.00 jedzenie i do łóżeczka... Dzewczyny, czy zęby jak wychodzą to zawsze jako pierwsze muszą wyjść jedynki dolne???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w piątkowe przedpołudnie :) PorządnaObywatelko w sprawie ząbków i półroczniaków jestem zielona póki co więc nic Ci nie doradzę :( Za to doskonale rozumie problem nieprzespanych nocy. Współczuję BARDZO. Dziś mąż mnie zmienia, a ja się zmywam do innego pokoju spać, hurrra :) Ale spokojnie i tak się budzę jak Mały zapłacze. Ciekawe ile to jeszcze potrwa, bo ja po 2 miesiącach mam dość. Jestem obrzydliwym śpiochem, a tu takie akcje nocne. No ale sama chciałam :) Muszę się przyznać do czegoś... Otóż zważyłam się dziś. Walczyłam ze sobą długo, żeby jednak nie stanąć na wadze, ale się nie udało, no i pokazała 64,2 :) Niby fajnie, ale chyba jednak za mało jadam, bo wyjdzie, że w tydzień spadną mi z 2 kg, a tak szybko wolałabym nie chudnąć ze względu na jojo. Witaj Becia0308 :) Życzę powodzenia w osiągnięciu celu i gratuluję -6 kg :) Czytałam wczoraj o diecie SB, ale nie ma kawy w 1 fazie, więc odpada jak dla mnie, choć ogólnie brzmi ciekawie. Powiem jeszcze, że wczoraj za mało zjadłam. Miałam podwójnych gości i tak uważałam, żeby się nie objeść, że mój bilans to jakieś 900 kcal. No i nie ćwiczyłam, bo padłam. A z fryzury jestem szalenie zadowolona. Normalnie odjęła mi z 3 lata. Aż się taka lżejsza poczułam :) Dziś wyruszam na spacer, bo mi dziecko zakiśnie. Nie wychodził od soboty biedak. Spalę więc trochę kalorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niby tak jest prawidłowo ze pierw te jedynki dolne ale mysle ze jak pierw wyjda górne a pozniej dolne ale zaraz szybko po nich to chyba nie ma strachu to tak jeden dzieci pierw siedza a pozniej raczkuja ainne odwrotnie moj spi duzo w ciagu dnia nawet nieraz2,5 h jednorazowo i jeszcze ze dwie drzemki po pół godzinki - mysle ze to tez zalezy od aktywnosci dziecka wieczorem tez nam ładnie zasypia a w nocy budzi sie bo chyba głodny jest , próbowałam go na wode przestawic ale nic oprócz mleka nie chce to i tak teraz dobrze ze moze byc z butelki bo wczesniej to tylko cyc. a jak tam slini sie twoj szkrab jakos bardziej ja jak mojemy zabki szły to duzo mu te dziąsełka masowałam wiec moze i ty tak rób :) zeby potrafia sie nawet kilka miesiecy wyrzynac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mój się ślini już od dwóch miesięcy, strasznie, wszystko pcha do buzi, trze dziąsła piąstką... ale nie ma spuchniętych dziąseł. Widać bały punkcik na dolnej dwójce... jakby się ząbek wyrzynał.. ale nie wiem, nie znam się... dlatego pytam czy musza pierwsze jedynki wyjsc :P spróbuje mu masować dziąsła. Daje mu schłodzone gryzaki......... ok, muszę uciekać. Później zajrzę, jak mały przykima. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to chyba to ząbki :) moj tez miał taki mały punkcik i pierw było słychac jak mu sie łyzeczka odbijała Stokrotka9879877 gratuluje ja planuje wejsc na wage dopiero w poniedziałek ale puki co to wcale lzejsza sie nie czuje :( no ale zobaczymy moj brzdac własnie usiadł na zabawce psa i dziwi sie ze jak sie ruszy to piszczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotko ja miałam tak jak opisywałam wyżej. Czasem obojętnie czy przekroczyłam te 1000 kcal czy nie, jak poczułam zapach jakiejs potrawy która uwielbiam, nie mogłam sie opanować i poprostu musiałam ja zjesc. Ale tu włączała sie czerwona lampka, dlatego zamiast po zwykły talerz, sięgałam po mały talerzyk, i nakładałam tyle ile sie zmiesci, a że był mały, zbyt wiele sie nie zmiesciło :) A pozatym nawet jesli już "zgrzeszyłam" kiełbaską z grilla (było lato masakra :/) to nie konczyłam diety mysląc ze to bez sensu! ciągłam ją dalej! Poprostu wracałam na drugi dzien znów do mojego jadłospisu. być moze przez takie kulinarne wyskoki czas diety sie troche wydłużył, ale efekt osiągnęłam. Wczoraj się ważyłam :D 62 kg!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak nie schudniecie grube pasztety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakopana Owieczka- gratulacje :D ja też jestem tego zdania, że jak się zje coś zakazanego to nie powinno się przejmować tylko dalej kontynuować dietę. Kaktusowata- jak pukam łyżeczką to nic nie słychać :( Teraz był bardzo grzeczny, wsadziłam go do nosidełka, postawiłam w kuchni, obrałam ziemniaki w tym czasie, przygotowałam mielone i nawet pozmywałam naczynia a on siedział i się przyglądał. Teraz zjadł i znów śpi :P Stokrotka- fajnie masz, że cię mąż zmienia :) Mój też dzisiaj ze dwa razy wstał do małego ale nie potrafił go uspokoić więc i tak musiałam się zwlec z wyra... Ja dzisaj sobie daruje spacer.. nie chce mi się łazić, jutro pójdziemy. Chyba do 1 maja to ty zrzucisz dużo więcej :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×