Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kaktusowata

10kg mniej do wakacji :) dam rade

Polecane posty

Panno D - najważniejsze to się nie poddawać! Witaj chcę czuć się lepiej :) - my tutaj wszystkie chcemy czuć się super więc dobrze trafiłaś :) Ja to chcę cuć się rewelacyjnie, kiedy w lato wskocze w bikini :D Aaaa i koniecznie kolczyk w pepku :D lubka - ja chybe też sprawie sobie jakieś ciężarki i zaczne ćwiczyć, bo kurde dobijają mnie te zwisy... mój M twierdzi że nie są wcale bardzo obwisłe i pociesza mnie mówiąc, że są duże i dltego bardziej na nie grawitacja działa... :P Anaaa - bardzo dobrze że w troche ponad tydzien zgubiłas 1 kg. Unikniesz efektu jojo. Ja sobie tak myslem że jak mi tak dalej fajnie pójdzie to do tych moich chrzcin bęce już taka laska że wymiote tam wszystkich :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki! Ale mam mega dół, o lichooooo! Młody dostał jakąś drobną infekcję, a ja chodzę jak chmura gradowa i przejmuję się tym strasznie. Nawet przed mężem się nie przyznaję jak bardzo. Pomyślałam, że może się dziś zważę to będzie mi lepiej jak przynajmniej waga pokaże coś sensownego, no i pokazała 59,4, ale nawet to mnie nie pocieszyło :( Nie wiem co będzie jak naprawdę zachoruje... Na hula nie kręciłam wczoraj, bo mam całe plecy w siniakach :/ Pewnie za tydzień wrócę jak się wygoją te plecy moje. Miałam nosa, żeby jakoś za bardzo nie inwestować. Co do diety to ostatnimi czasy naprawdę sumiennie się pilnuję. Codziennie 1000 kcal. Wczoraj na kolację o 20 jadłam nawet czekoladę, żeby dobić do limitu. Ale ogólnie to z tego stresu nie chce mi się jeść, ale jem, żeby później nie było tego jojo głupiego. Werbenaaa, pilnuj się kobieto i umów z tymi koleżankami za 2 miesiące, to im szczena opadnie :) Naprawdę efekty są, tylko trzeba troszkę cierpliwości i samozaparacia. Anaaaa, ładnie schudłaś przez ten tydzień. Nie przejmuj się dniami grzechu, każda z nas je ma i to przecież nic strasznego, bo kurcze trudno tak żyć z ciągłym ograniczeniem jedzenia. Panno D., a nie dałabyś rady przejść kawałka do pracy i z pracy? Tak, żebyś miała codziennie taki choćby półgodzinny spacer. Zobacz, ja nie ćwiczę, bo nie mam na to siły, ani czasu za bardzo, a chudnę, bo sporo chodzę. Pomyśl nad tym. Bo ja ciągle myślę co by tu zrobić, żeby Twoja waga wreszcie systematycznie spadała ;) Zakopana Owieczko, fajny pomysł z tym kolczykiem w pępku. Chyba też się zastanowię jak już mi brzuch powróci do stanu normalności. I pewnie, że będziesz laska do chrzcin :) Lecę sprzątać. Już mi to obrzydło, bo codziennie latam ze ścierą, ale dziś teściowa przyjeżdża i nie mogę pokazać zapuszczonego domu... Co Wy na to, żeby pokazać swe figury na fotach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna D.
Stokrotka- nie martw sie tak bardzo ,kazde dziecko choruje, przeciez to normlane. powiem ci ,ja mialam taka prace przez ponad 4 lata kiedy w ciagu dnia chodzilam baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo duzo (od 2 do nawet 10godzin dziennie, oczywiscie spacerkiem) ale kompletnie NIC nie schudlam ,nic a nic, ani grama...... wczoraj po aerobicu jeszcze przeszlam sie 30min na stacji bo ladna pogoda byla i fajnie tak sie lazi po londynie wieczorem ;-) wynalazlam fajna cukiernie ;-) musze tam kiedys wpasc ;-) na sniadanie u mnie - dwa jajka, plaster szynki, 2 ogorki kiszone. zaraz musze ruszyc dupke do biblioteki i na obiad zrobie sobie barszcz bialy !!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panno D., ale chyba nie byłaś wtedy na diecie jak chodziłaś tyle, co? Bo może takie chodzenie + dieta dałoby efekt? Śniadanko miałaś fajne, takie w sam raz :) Ja wszamałam właśnie kluski leniwe (100 g) roboty mojej mamy. Policzyłam, że mają więcej kalorii niż normalne, bo mama zawsze dodaje wszystko najtłustsze, w tym przypadku ser chyba 100% dała. Do tego jogurt naturalny 50 g i całość oszacowałam na 230 kcal + kawa inka z mlekiem jakieś 30 kcal. Więc jak widzicie nie jem zbyt dietetycznie i raczej pozwalam sobie na wszystko co mi wpadnie w łapki :) No i waga kuchenna baaaardzo się przydaje. Bez niej chyba już bym nie potrafiła żyć :) Mały jakby mniej kaszle, więc i ja mam humor lepszy. Ja wiem, że dzieci chorują, ale nie sądziłam, że moje też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś na zakupach ledwo się opanowałam.. Miałam taką piekielną ochotę na wszystko co zabronione, że myślałam że eksploduję! Ale jakoś przetrwałam, nie kupiłam nic zakazanego. I żyję ;) Poza tym dzień mam tragiczny i naprawdę mam straszną ochotę na zjedzenie czegoś zakazanego. No ale obiecałam sobie że się nie poddam więc nie zrobię tego. Dziś jeszcze 200 kcal mogę spożyć na kolację za jakieś 2 godziny. I dzisiaj jeszcze pół godziny hula-hop no i 80 brzuszków. Idę właśnie wykręcić trochę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na tym blogu ww.madreizdroweodchudzanie.blogspot.com/ przeczytałem reklame,dieta na plaski brzuch , i dieta proteinowa, stosuje ją już od 2tygodni, i jestem mile zaskoczony efektami, zachecam do przeczytania napewno nie zaszkodzi.pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was dziewczynki ja ostatno wogóle nie mam czasu na kompa :( ale diete trzymam i dzis waga pokaza,ła znowy mniej co prawda kilo ale to i tak sukces, cwiczyc tez cwicze nadal codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie ciężko. Słabo jakoś się czuję, słodycze za mną chodzą i w dodatku wieczorami konam z głodu. Niee wiem sama jak to zniosę. Chwilami naprawdę mam ochotę wszystko rzucić w cholerę i wreszcie najeść się czego chcę i ile chcę. No ale przecież obiecałam sobie, że się nie poddam. A wczoraj zjadłam wafla ryżowego ponad limit, no ale to chyba nie tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna D.
Hej. mnie wszystko dzisiaj boli. w sobote poszlam na taniec na 2 godziny, jezeli chodzi o diete to super mi poszlo w sobote, nic slodkiego oprocz owocow (kupilam chyba z 5kilo roznych owocow), na obiad zupa ,ktora miala byc abrszczem bialym,ale w sumie wyszla bardziej jak zupa warzywan. ale wcozrja zjadlam pol czekolady 😭 , do tego jajecznice z 3 jajek ,troche kielabski, kilka owowocw i dzisiaj waga pokazala 62kg . to juz jest ponizajace, ja sie poddaje , chyba nie mam wystarczajacej motywacji. do tego powazny kryzys w zwiazku..... nic mi sie nie chce po prostu. Storktoka- ja to jestem na roznych dietach od 15 roku zycia i ,tak pracowalam w tej ''chodzacej pracy'' to oczywscie wiele razy bylam na roznej diecie, ale i tak to nie podzialalo. co do slodyczy to pamietam raz mialam taki miesiac gdzie sobie obiecalam ze nie zjem ani grama slodyczy czy chipsow i UDALO mi sie,ale KOMPLETNIE nic nie schudlam (jednak ni stosowalam zadnej diety,po prostu nie jadlam slodyczy, z czym jak same widzicie mam problem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello, u mnie dół trwa. Tym razem chodzi o dietę. Teściowa przywiozła tyle pyszności... W sobotę dzielnie się trzymałam, ale wczoraj... Zjadłam jakieś 2500 kcal, w tym pączki! Matko, jaka słaba jednak jestem, a myślałam, że dam radę się oprzeć tym smakołykom. No ale od dziś znów walczę oczywiście :) Najgorzej z moim jutrzejszym ważeniem się. Pewnie znów podskoczę do 60 :( Panno D., no to już naprawdę nie wiem co Ci doradzić :( Kaktusowata gratuluję kolejnego zgubionego kilograma :) Anaaaa, Ty jesteś szczuplutka, więc może zwiększ sobie nieco limit kaloryczny, żeby się tak bardzo nie męczyć? Na 1500 kcal też schudniesz, może z tydzień wolniej, a jeść, a nie jeść tych 500 kcal, to spora różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna D.
ja nawet jesli rzuce diete w kat to i tak bede was odwiedzac ;-) moze mnie zmowtywuje jak zoabcze jak wy ladnie chudniecie. na razie sie obzeram. Owieczko - u mnie tez jest tragedia w zwiazku, juz chyba nic z tego nie bedzie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. U mnie tak jakoś leci. Dostałam wreszcie okres (po sporym opóźnieniu) no i zdycham z bólu. Ale w sumie to się cieszę, bo zaczęłam nawet myśleć o ciąży a puki co nie mam tego w planach. No a co do diety to trzymam się, choć wczoraj z 900 kcal zrobiło mi się chyba 1000. No ale to przecież drobnostka więc się nie przejmuję, zresztą o to chyba chodzi żeby powoli zwiększać te kalorie. Dziś zjadłam na razie 700, więc teoretycznie zostaje 200 na kolację, ale może sobie pozwolę na dodatkowy wafel ryżowy czy coś ;) No a 1500 kalorii planuję na okolice maja, może nawet czerwca dopiero. Zobaczymy jak mi się będzie chudło ;) Puki mam okres nie będę się ważyć, bo właściwie nie wiem jak to jest. Podczas miesiączki waga się jakoś zmienia? Jak myślicie? Na razie to doskwiera mi tylko wzdęty brzuch, no ale trzeba to przeżyć. A wiecie co? Co do tych kryzysów związkowych, to ja dzisiaj z samego rana miałam wielką awanturę. Ale jakoś się pogodziliśmy no i jest w porządku ;) Panno D., nie radzę ci rzucać diety. No przynajmniej nie zaczynaj się za bardzo obiadać, bo nawet się nie zorientujesz jak parę kilogramów przybędzie. Myślę, że możesz na jakiś czas sobie odpuścić (ale oczywiście rozsądnie, a nie tak żeby jeść w ogromnych ilościach), żeby nabrać sił. I w tym wszystkim pomógłby ci chyba ruch. Nie wiem czy dysponujesz czasem czy nie, ale wydaje mi się, że gdybyś zaczęła fajną dietę połączoną z ćwiczeniami to metabolizm w końcu by ci się ruszył. No ale decyzja należy do ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna D.
no ,ja wlasnie nie mam czasu. jestem poza domem 14 godzin dziennie od pon-pt albo nawet od pon-sob. !!! juz gdzies tam wyzej pisalam,ze chodizlam kiedys na silownie ,aerobic,basen itd, ale nic nie schudlam +dieta ,no moze 2 kg czy cos takiego,ale to wrocilo. a nie chodzilam tam tydzien czy 2 tyg., tylko dluzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 kg w 3 miesiące spokojnie i bez wyrzeczeń;) Ja zrzuciłam 8 w miesiąc z tym że odchudzałam się 3 tyg a w następnym samo jeszcze troszkę zleciało;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karooo2703
Witam :) Jestem tu nowa i gdy zobaczyłam ten temat od razu zapragnęłam przyłączyć się. Jeśli można oczywiście :p Sama bardzo też chciałabym do wakacji schudnąć jakieś 10 kg. Teraz mam 157 i ważę 56 kg. Jestem załamana i po prostu nienawidzę swojego ciała. Kiedyś ważyłam 68 kg , schudłam i byłam szczęśliwa, ale teraz znowu dopadło mnie to wszystko. Znowu chcę schudnąć , bo już mi to nie wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Karoo ;) Fajnie że dołączyłaś. A jaki masz plan na to odchudzanie? Ja sobie popijam herbatę bez cukru, jestem już po kolacji. Głód mnie jeszcze nie dopadł, ale zbliża się nieubłaganie. Mam ochotę się zważyć na przykład jutro. No ale boję się że nic nie schudłam a nie chcę się rozczarować i zniechęcić. Ale 1.04 zważę się na pewno ;) Oj, fajnie by było gdyby się okazało że już 53.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karooo2703
Oh, 53 kg :) marzenie.. Ja mam zamiar po prostu mniej jeść, zero słodkiego, dużo wody no i ostatni posiłek gdzieś do 17.30. Byłam wcześniej na białkowej Dunkana, rewelacja jeśli chodzi o efekt jednak mam teraz czasem bóle wątroby i nerek.. Chcę też jeździć na rowerze może biegać, ale maturka w tym roku i nie wiem czy czas będzie .:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karooo2703
A no i trzymam kciuki za Twoje 53 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna D.
wpis 500!!!! nalezy do mnie ;-) wczoraj sie oczywscie nazarlam,a co!!!! ale powiem wam ,tak podeszlam do lustra wieczorem i tak patrze ,hmmmmmm,.....albo pogarsza mi sie wzrok albo jednak cos mi z tego brzucha spadlo ....... no wiec dzisiaj ,nie zjem nic slodkiego! na snaidanie zjem musli z owocami . pozniej obiad. wieczorem moze nawet nic, wczorja nawet po pracy przeszlam sie na inna stacje metra - 25 min. aha,. zapomnialam dodac ,ze woda naprawde dziala! w piatek i sobote wypilam ok.2 litrow , no i od razu mi sie przemiana materii poprawila ;-) wiec postaram sie pic,przynajmniej z 6 szklanek dziennie. niestety mam problemy ze snem ostatnio, dzisiaj znowu nie spalam od 3 do 5.30 , a w sobote to jak wrocilam z tanca bylam po prostu tak wymeczona- mysle sobie@ oj,ale bedzie mi sie dobrze spalo'' i wyobrazcie sobie NIE SPALAM CAAAAAAAAAALUTKA NOC!!!!!! nigdy wczesniej mi sie to nie zdazylo!!!! jkabym wiedziala,ze nie zasne to bym na jakas impreze poszla ;-) a nie kisila sie w lozku. tak wiec teraz pije szklanke wody i popijam kawa ;-) zjadlam jednego malego banana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja będę miała wpis 501 :) Panno D., super, że się nie poddajesz. Naprawdę jestem z Ciebie dumna! :) Pij pij, ja się zaniedbałam przez weekend z wodą i co... I dziś waga pokazała równe 60 :((((( Kurcze, a w sobotę było 59,4. Smutno mi trochę i moja motywacja jakby maleje, a początkowe zacięcie chyba umarło. Nie zamierzam porzucać odchudzania, ale jakoś tak bez serca to robię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny:-) Panno D.- tak trzymać i nie poddawać się.Nigdy! Stokrotko- gratuluję osiągnięcia pierwszego wyznaczonego przez siebie celu:-) Głowa do góry to tylko parę deko, na pewno waga za chwilę będzie spadała dalej:-) U mnie ok.Trochę już kilogramów spadło i mam nadzieję,że tak będzie dalej.Grzeszków żadnych,chociaż wczoraj miałam wielką ochotę na ptasie mleczko,ale nie uległam;-) W połowie maja mam wesele i chciałabym osiągnąć do tego czasu swój drugi wyznaczony cel.Mam nadzieję,że mi się uda:-) Miłego dnia Dziewczynki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Werbenaaa, super, że tak dzielnie się trzymasz i nie grzeszysz! Oby tak dalej, to do wesela spokojnie osiągniesz cel :) Już mi nieco lepiej. Pokręciłam trochę na hula (9 min.), pomalowałam pazurki i zamierzam zaraz zjeść 2 śniadanie. Może wcześniej jeszcze włosy sobie ułożę :) Dziś kontrola u lekarza. mam nadzieję, że zezwoli na spacery, bo bez nich zarówno ja i Młody czujemy się fatalnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce się czuć lepiej!!!
pisałam na ubiegłej stronie,mam problem z nadmiernym obżarstwem :] mogłabym nie jeść słodyczy,ale jem o dużo za dużo, muszę schudnąć na diecie MŻ co sądzicie o moim dzisiejszym jedzeniue rano jogurt naturalny mały, 4 wafle ryżowe 9.30 11.30- 4 wafle ryżowe 13.30 jogurt duży naturalny z cynamonem obiad zapewne cos ok. 19.00 kawa 3 w 1, kawa parzona i 3 herbaty z pokrzywy czuje się fatalnie, niebawem hormony będę brała i boje się utycia a muszę schudnąć 8 kg!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milenka79
Hej dziewczyny:) Moge dołączyć do Was???Mam dość!!!cholera jasna wpieprzam jak mała świnka ostatnio..nie wiem co się dzieje... Do wymarzonej wago brakuje mi koło 6 kg..ale to juz tak chyba od roku próbuję je zrzucić i ni!!!kompletnie nic..raz troszkę mniej za chwilę znowu to samo a nawet 2 - 3 kilo więcej... Może w grupie będzie mi łatwiej kontrolowac wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oo, widzę że nas znów przybyło :) No cóż, w grupie zawsze raźniej, nie mam co do tego wątpliwości. Ja już po obiedzie i tak dalej. No i za jakieś 2 godzinki kolacja, tradycyjnie 200 kcal. Niestety aktualnie nie dostrzegam żadnych efektów tego mojego odchudzania, bo mam strasznie wzdęty brzuch i w ogóle czuję się taakaa.. napompowana. I cholernie boli w dodatku. No i właśnie czytałam, że podczas miesiączki waży się więcej trochę bo organizm zatrzymuje wodę. Dlatego pomiarów mojej masy mam zamiar dokonać na początku kwietnia. I jak już pisałam, marzę o tych 53 kilogramach... Może jak częściej to będę pisać to się spełni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karooo2703
Ktoś wyżej pisał o wodzie i mówie Wam to jest najlepszy wspomagacz diety :) A jak macie problem, że zjadacie za dużo to ja robię tak: do obiadu stawiam sobie największą szklankę wody i piję jak najwięcej w trakcie jedzenia , szybko poczujecie się najedzone :) A i jak się odchudzałam na dunkanie i miałam ochotę na coś słodkiego i już nie mogłam wytrzymać to kupiłam sobie kakao z bardzo niską zawartością tłuszczu, słodzik i jajka. Białko należy oddzielić od żółtka , i do żółtka wsypać kakao i rozdrobniony słodzik i mieszać aż do uzyskania gęstej masy. Normalnie smakowało jak prawdziwa czekolada no i miało mniej tłuszczu :) Taki to plan awaryjny w razie napadu na słodycze :D Mam do Was pytanie, wie może któraś z Was jak zrzucić tłuszczyk z nóg? Jestem cholernie nieproporcjonalna , mam płaski brzuch , w talii 63 cm , ale uda mam ogromniaste ;( w jednym udzie mam 53 cm i muszę nieźle się gimnastykować z ubiorem , żeby te wstrętne udziska zamaskować jakoś :/ błagam pomocy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brokułkowa pani
Witajcie ! mogę się dołączyć do Waszego zacnego grona ? jestem na diecie od stycznia, zrzuciłam już prawie 9kg zostalo jeszcze jakies 4-5 żebym dobrze czula sie w swoim ciele.. z kazdym dniem ciezej.. czuej sie jakbym wchodzila pod gore.. a myslalam ze z kazdym kg bedzie lzej wiecej sily wewnetrznej.. stad moj wpis.. moze dzielac sie z Wami swoimi myslami i zmaganiami i czytajac Wasze wpisy bedzie mi latwiej.. wlasnie zjadlam 50g ryzu brazowego, kilka rozyczek brokul i dwa kotlety sojowe takie nieduze to moj ostatni posilek w dniu dzisiejszym - zeby tylko nie skusic sie na slodkosci czekajace w kuchni.. okolo 19stej cwiczenia pozdrawiam wzrost: 179cm waga: 66kg cel: 61(60)kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karooo2703
Brokułowa Pani, dawaj i nie poddawaj się :) Będziesz z siebie dumna tylko nie przestawaj , ale 9 kg to świetny wynik i tak gratuluję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×