Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kaktusowata

10kg mniej do wakacji :) dam rade

Polecane posty

witam! dziewczyny chciałabym się do Was dołączyć, pragnę zgubić w najgorszym wypadku 7kg tak do 70, a w najlepszym do 65 czyli sprzed ciąży, w zeszłym roku zaczynałam z dużo wyższą wagą i w miarę się udawało, potem był Dukan ale mam już dość mięcha, chcę zacząć odżywiać się zdrowo, ćwiczyć , mam platformę wibracyjną więc będę wskakiwać 3x dziennie i patrzałam na 6WEIDERA ale ponoć cięzko. zaraz zabieram się za śniadanko, twarożek z rzodkieweczką i szczypiorem + kromeczka razowca......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PorządnaObywatelka
Cześć dziewczyny. Właśnie jem śniadanko- warzywa gotowane... kalafior,marchew i brokuły. Nie mam teraz za dużo czasu żeby pisać. Wczoraj małemu wyszedł pierwszy ząbek!!! Dziewczyny, to dlatego nie chciał spać w nocy! :) Teraz jestem spokojniejsza, choć może być z tymi kiełkami kłopot :( Wytrwałości!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
......nikogo nie ma........spłoszyłam Was czy co? ja właśnie zajadam sałatkę z wędzonym kurczaczkiem i zabieram się za ćwiczenia.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia ggg
zyczę powodzenia w dążeniu do wymarzonej wagi!! -- www.moja-dieta.net

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PorządnaObywatelka
aniaw2010 Najlepiej jest ćwiczyć ok. 2h po jedzonku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniaw2010 witaj i daj od razu przepis na ta swoja sałatke :) ja uwielbiam kurczaczka a wedzonego to juz wogóle ja dzis sniadanie standard płatki z jabłkiem obiad ryz z warzywami , pozniej dwa plasterki sera zółtego i na kolacje planuje jakis nabiał cwiczyc jeszcze nie cwiczyłam i nie wiem czy sie zbiore bo troche kregosłup mnie boli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój przepis........ kapusta pekińska, papryka,ogórek, szczypior, rzodkiewka i wędzony kurczaczek do tego sos winegret........ ot i cały przepis...... smacznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzmi super :) ja lubie i czesto robie jeszcze taka kurczak wedzony ryż papryka ogórek zielony ananas natka pietruszki i przyprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vitalianka
ja już schudłam 4 kg...więc do wakacji może uda mi się więcej niż 10 schudnąć.w mojej diecie ważne było żeby6m piła dużą ilośćwody i zażywałam błonnik vitalio.ale chyba przerzuce się na coś tanszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jeszcze nabyłam błonnik taki w pałeczkach do przegryzania, świetnie poprawia przemianę materii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniaw2010 czemu ananas odpada? a ryzu wedłóg uznania jak lubisz to mozesz wiecej a jak nie to mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ha i ja jednak zmobilizowałam sie do ćwiczeń :D jestem dumna z siebie. jutro mam dzien wolny od pracy bo ide z małym do lekarza boje sie ze przez siedzenie w domu znowu jakis grzeszek popełnie - trzymajcie kciuki zebym nie zgrzeszyła i oczywiscie mam nadzieje ze uda mi sie jutro wiecej przy kompie posiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny dałam doopy na pełnej lini... :/ :(:(:(:( normalnie siedze i ryczeć mi sie chce, byłam dzisiaj na dniu próbnym w pracy i całkowicie straciłam głowę... klienci zaginali mnie, nie potrafiłam udzielić prostej informacji na temat produktu, stopy procentowej itp, jąkałam sie, nikt mnie nie chciał słuchać :/ kierowniczka dziwnie sie na mnie patrzyła, ostatecznie powiedziała że mam mieszane uczucia co do mnie i ze zobaczy co bedzie w piątek, bo mam przyjśc na jeszcze jeden dzien próbny.... :/ Co do diety, tak sie stresowałam rozmową że dosłownie wchłonęłam 2 chamburgery :/ Koorwa mać!!!!!!!!! Jestem wsciekła i załamana jednoczesnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owieczko nic sie nie denerwuj i pomysl ze masz jeszcze jedna szanse i wykorzystaj ja :) a dietka sie nie przejmuj przeciez to na rzecz podkrecenia metabolizmu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina_ola
hej dziewczyny!! moge sie dolaczyc?? ja mam 175cm, waze 67kg, mam do zrzucenia 12kg do lata :/, tylko ze zawsze chudne troszke, a potem chocbym nic nie jadla to cholerna waga stoi znacie moze jakas diete dla osoby ktora nie jest bardzo gruba a chce troche zrzucic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Dziewczyny :) Wczoraj nie miałam czasu nic napisać, bo jakiś taki dzień zabiegany miałam. Mój bilans kaloryczny z wczoraj to 850 kcal. jak się zorientowałam, że tak mało zjadłam, to było już późno, a i pomysłu nie miałam czym tu się 'dopchać" :) Dziś muszę zjeść 1000. Jestem po śniadaniu: zupa ogórkowa z otrębami zabielana jogurtem. A niedługo jakieś jaja sobie ugotuję i podjem migdałów. Jutro się zważę, bo będę Młodego ważyła, więc dam znać czy cos spadło przez te 3 dni :) Mam też wieczorem w planach basen. Zakopana Owieczko nie przejmuj się. Tak jak pisała Kaktusowata masz jeszcze szansę z tą pracą w piątek, a te grzechy to tylko na podkręcenie metabolizmu :) Powiem Ci, że po moim szaleństwie kalorycznym w weekend codziennie odwiedzam wc w wiadomym celu, więc to podkręcenie działa :) Katarina_ola, jedz jak my 1000 kcal i zobacz czy i w tym przypadku waga będzie stała. Myślę, że nie. Nie zaszkodzi Ci spróbować :) Aniaw2010, gratuluję zgubionych kilogramów i życzę utraty kolejnych. Te pociążowe są wstrętne i chyba trudniej je zgubić... Panno D., ale mnie kusi kupno takiej wagi z pomiarem tłuszczu. Tylko, że mąż mnie chyba z domu by wyrzucił, bo mam już dwie: elektroniczną i taką zwykłą. Muszę to przemyśleć :) PorządnaObywatelko dobrze, że jest już wiadomo o co chodziło z bezsennością Twojego synka. Ja sie powoli przygotowuję na ten moment, bo Młody ślini się, że szok i myślę, że za miesiąc to już może wyjdzie już jakiś mały ząbi :) Dziś jadę do marketu i poszukam tego cudownego hula hop. Żebym tylko nie zapomniała jak się kręci :) Trwajcie w diecie. Ja póki co pędzę sprzątać, bo jak zwykle kocur nam nabrudził. Skaranie z tym kotem, ale i tak jest kochany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie! ja już po śniadanku a zaraz biorę się za gimnastykę podczas sprzątania. moje dziecko w domciu bo się smarcze i zaczyna kaszleć. jestem szczesliwa bo m,oj psior po 3 tygodniach w końcu zakumał gdzie załatwia się swoje potrzeby. HURRRA !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna D.
Hej dziewczyny!Witam nowe odchudzaczki.ja wczoraj nie pisalam za duzo bo jakiegos dola mialam , kompletnie nie w humorze,jeszcze sie poklocilam z chlopakiem o bzdure (ale juz sie pogodzilysmy) , w ciagu dnia zjadalam malo i to bez grzechow! wieczorem w nagrode zjaldam pol bulki z przepyszna polska wedlina i serem ;-) a wiec moj bilans wczorajszy to 1100kcal, motylek:25 min (15:10). dzisiaj rano zjadalm bulke ,pol z serem bialym, pol znowu z wedlina i serem (pyyyyycha) i poszlam na interview-drugi etap. kurcze jak wyszlam to pomyslalam ,ze poszlo calkiem dobrze bo bylam calkiem smieszna ;-) a teraz caly czas sobie mysle co powiedzialam zle itd. i najgorsze ze nie moge rpzestac o tym myslec!!!! zaczelam nawet czytac ksiazke ale kurde nie moge sie skoncentrowac !!! bo mysle o tej glupiej rozmowie,a przeciez co bylo to bylo i juz nic na to nie porasdze czy powiedzialam cos zle czy dobrze...... teraz tylko pozostalo mi czekac na ich odpwiedz. zjadalam sobie wlasnie dwa wale ryzowe z serem bialym i na obiad moze zrobie the kotlety sojowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry kochane. Ja wcinam dopiero sniadanie (!!!), moje ukochane płatki. Troche dzisiaj pospałam, takiego doła chyciłam po tym nieszczęsnym dniu w pracy ze nic mi sie nie chce... Ech muszę sie zabrać za obiad bo mój wróci i bedzie głodował :) A wczoraj to chyba 4 razy w wc byłam :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na sniadanie tez płatki tylko owsiane z jabłkiem :) na obiadek ugotuje sobie zupke ale musze sie przyznac ze wczoraj wypiłam jedno piwko na wieczór i zjadłam garsc prazynek ale oczywiscie na podkrecenie metabolizmu ;) podoba mi sie ta wymówka , nie jestem w tedy tak bardzo zła ze miałam grzeszek w niedziele sie zwaze i mam nadzieje ze waga pokaze mniej , szkoda tylko ze do niedzieli jeszcze tyle czasu :( ale ja juz troszke widze ze jest jakby mnie troche mniej noi czuje sie lzejsza :D teraz wazne zeby wytrzymac a pózniej utrzymac to co sie wypracowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He he no wymówka z podkręceniem metabolizmu jest super i warto się jej trzymać ;) Zjadłam niedawno 2 sniadanie: 2 jaja z sosem majonezowo (1 łyżka 170 kcal)-jogurtowo-czosnkowym. Ten czosnek to po to, zeby mi się pić chciało :) Wszystko posypałam szczypiorkiem i popiłam szklanką kawy Inki z mlekiem. Całość szacuję na 360 kcal. Ale wypas :) A teraz siedzę i myślę co by to jeszcze dziś zjeść, bo zostało mi 450 kcal. Kaktusowata trzymam kciuki za niedzielne ważenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, a myślicie już powoli jak stabilizować wagę? Zakopana Owieczko Guru Ty moje co robiłaś po tym wyczynie 13 kilogramowym, żeby nie przytyć? Bo ja do końca życia nie chcę jeść 1000 kcal, a przytyć też nie zamierzam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stokrotko, powiem ci tyle że jakoś niespecjalnie stabilizowałam się po zakończeniu diety. Owszem, starałam się nie jeść fast foodów, bo w moim przypadku to był najwiekszy powód, który doprowadził mnie do takiej wagi... wy to przynajmniej macie wytłumaczenie, bo urodziłyście dzieci, a ja mając 19 lat, ważyłam 78 kg o_O przy wzroście 166 cm :/ porażka na pełej linii :/ Oczywiście, dzięki takim grzeszkom podczas diety, nie byłam aż tak "wyposzczona" i po zakończeniu diety nie rzuciłam się na jedzenie jak wściekła, nie wiedząc co najpierw zjeść :) Obiady jadłam już normalne, aczkolwiek np. placki ziemniaczane, zanim zjadłam, odszączałam z nich tłuszcz ręcznikiem papierowym, to samo z kotletami itp. ogólnie jadłam wszystko, ale ograniczałam bardzo tłuszcz. Aha i podczas diety, odzwyczaiłam się od słodzenia herbaty :D z czego jestem bardzo dumna bo cukier to złooo :D Wystarczy że w słodyczach go dostarczam, a herbaty wypijam czasem po 3 litry dziennie, więc wyobraźcie sobie ile bym tego cukru w siebie wrzuciła... teraz odzwyczajam stopniowo mojego M od słodzenia herbaty, bo cukier taaaaki drogi się robi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×