Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kaktusowata

10kg mniej do wakacji :) dam rade

Polecane posty

Ja czytałam, żeby zwiększać stopniowo dawkę kalorii, ale nic nie piszą do ilu, tylko o ile. Na początek w pierwszym tygodniu o 100, później znów o 100 i tak dalej. A licząc, że np. ja będę ważyła 55 kg x 24, czyli mój bilans dzienny powinien wynosić niewiele ponad 1300 kcal. Jakoś tak stromnie to wygląda, ale może tak powinno się robić. Naprawdę nie wiem, bo jak pisałam kiedyś nigdy nie schudłam na żadnej cud-diecie, a tylko jojo mnie atakowało, więc musimy się wspólnie zastanowić. Co kilka głów to nie jedna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaję mi się że 1300 kcal to za mało... A pracujesz fizycznie? albo ogólnie czy prowadzisz aktywyny tryb zycia na codzień, czy raczej siedzisz w domku i raczej się nie ruszasz? Ja przy średnio aktywnym trybie życia (nie pracuję, nie cwiczę ale nie mam samochodu, przez co dużo chodzę pieszo, czy to za zakupy czy jeszcze gdzies... :P) I mi wyszło 1973 kcal dziennie mogę przyjąć. Proszę, tu masz link do kalkulatora :) http://jekyllhyde.kakadoo.pl/?p=919

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chyba zrobie tak ze oczywiscie bede unikac zbednych zapychaczy typu fasty i ine takie i kontrola wagi dosyc czesto zeby własnie nie dopuscic do tego zeby przytyc ale czekam na wasze propozycjie równiez a zanim schudne to pewnie nie raz jeszcze cos wymysle zaraz zabieram sie do cwiczen chociaz znowu mi sie strasznie nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie, kaktusowata mi coś przypomniała :) Regularnie się ważyłam! nawet po zakończeniu diety! Jest do dobre, ponieważ jeśli zauważysz znów jakiś dodatkowy kilogram, możesz powiedzieć sobie STOP! A zawsze ławtwiej zrzucić 1 kg niż 10 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no to mi wychodzi 1821, ale BMR 1324, czyli jak wyliczyłam wcześniej. No te 1800 już lepiej mi pasuje :) Na co dzień prowadzę raczej mało ruchliwy tryb życia. Praca w biurze, z pracy i do samochodem, wieczorem relaks przy książce. Teraz pewnie się to zmieni, bo jak Młody zacznie biegać to będę raczej aktywnie spędzać popołudnia :) Czyli chyba mogę założyc 1800 kcal jako moje zapotrzebowanie po diecie. Kurcze, to stabilizacja zajmie mi 2 miesiące. W ogóle czuję, że osiągnę swój cel, a to dzięki Wam, bo Was się boję ;) W sensie, że co napiszę po cotygodniowym ważeniu ;) Coś za mało jadłam ostatnio, bo co się schyliłam to zawroty głowy.... Ale dziś już lepiej. Wziełam magnez i żelazo i lepiej się czuję. Pozmywałam podłogi w całym domu na kolanach (do jutra będzie czysto), więc uznaję to za zamiennik spaceru, na który dziś nie poszlismy. Pada i wieje jak cholera :( Tak się rozochociłam, że pragnę schudnąć do minimum jakie powinnam ważyć przy moim wzroście czyli do 53 kg , ale jeszcze to przemyślę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna D.
teraz to chyba ja sobie ''podkrecam metabolizm'' .nudzi mi sie w domu ,wiec zjadlam w sumie dzisiaj 3 bulki!!!!!! i to jedna (dwie polowki) z nutella! ale nawet nie zaluje tak bardzo ;-) zauwazylam ze dietka powli zaczyna dzialac: nie mam ochoty na slodycze !!!!!!!!!!!! SZOK!! ta nutella zjadlam tylko dlatego ze mi sie nudzilo . poza tym czuje sie nieco lzejsza . i powiem wam ,ze nawet nie mam ochoty na jedzenie chleba, a normlanie to uwielbiam. Owiekczko- nie przejmuj sie praca, wiadomo ze pierwszy dzien jest najgorszy , na poczzatku jest wiele do zapamietania ale za kilka dni na pewno bedziesz sie czuc o wiele pewniej. idz tam jutro, i pokaz ci potrafisz!!! ;-) co do stabilizacj to powinno sie dodawac 100-200kcal tygodniowo, az do momentu ze zauwazy sie ,ze czlowiek tyje. mi zapotrzebowanie wyszlo tez jakie 1970kcal ,mimo ze jestem malo aktywna fiz. kaktusowata- ty straaaaaasznie malo jesz. nie kreci ci sie w glowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubka:)
czy moze byc tak ,ze beadc na diecie , duzo jarzyn owocow miesa gotowanego i picia wiekszej ilosci wody i do tego 2 kubki dziennie zielonej herbaty i mam zaparcia !tymabatrdziej ze inne osoby stosuja ta diete to unich jest n odwrot :( ..lepsze miałąm tarwienie jak noramlnie jadłąm a nawet podjadałąm wieczorem ...co jest nie tam ...chyab ze organizm musi sie przystosowac i pomału wroci do normy ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubka:)
soooory!! za błedy !! mam nadzieje ,ze sie doczytacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna D.
witam. Dzisiaj znowu w pracy. wczoraj zjadlam jakies 1800-2000kcal ( wiecie,podkrecenie metabolizmu ;-) a wiec dzisiaj musze byc super grzecznka dziewczynka,a wrecz aniolkiem i mam zamiar zjesc ponizej 1000kcal za kare,a wieczorem mam aerobic. wczoraj na motylku nic nie wymachalam bo zostawilam go w pracy. na sniadanie mam w planie albo muselsi z malinami ,ale chyba lepeij jak skocze do sklepu i kupie sobie owsianke. lubka- kup sobie blonnik, owoce suszone -mi zawsze pomagaja. Kaktusowata- a no chyba ze porcje duze, to ok ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja już po śniadaniu. O zgrozo 300 kcal. Wczoraj zjadłam 950, ale jakos wielki brzuch mi wyskoczył i dziś nie miałam odwagi się zważyć z Młodym. No i wczoraj pływanie 55 min. :) lubka:), a długo jesteś na tej diecie? Bo ja na początku jak zaczęłam jadać 1000-1200 kcal, to odwiedzałam wc raz na 2-3 dni, ale właśnie organizm się już przyzwyczaił i załatwiam się codziennie, a jak mam podkręcenie metabolizmu, to nawet 2-3 razy dziennie :) Matko, jakie wyznania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubka:)
oo dzieki stoktrotka ..za pocieszenie ..bo troche sie załamałam ..,jedno pocieszenie z waga pomału ale jednak spada ... własnie wczoraj piekłąm chleb i dodałąm otreby i tam pisało , ze błonnik w nim jest ..... jeszcze kupie dzis jakies suszone owoce i juz bedzie git :D:D;POzdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
błonnik taki w pałeczkach jest dobry, można na mleku a można sam chrupać. ja dzisiaj od rana z młodym w przychodni. RÓŻYCZKA. Cała bużka czerwona i plamy na nogach no i przy tym kaszel, katar ach ......... ja sama też nie przechodziłam różyczki..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniaw2010, a Młody był szczepiony? Bo ja dziś ide też do przychodni toczyć walkę o nieszczepienie, a przynajmniej nie teraz. Aż mam stresa, bo z tą naszą służbą zdrowia to nigdy nic nie wiadomo. Ostatnio straszyli mnie sanepidem i sądem... Mam właśnie 2 śniadanie - 30 dag migdałów. Jakoś wcześniej mi się jeść nie chciało. Na obiad planuję wczorajszą zupę ogórkową. Nie wiem ile to może mieć kalorii, bo zabielane jogurtem i same warzywa i niestety gotowane na kostce :/ Muszę się oduczyć tych chemicznych kostek, ale nie mam czasu stać przy garze i przyprawiać. lubka ja też piekę chleb. Świetna sprawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was :) Może i ja się dołączę? Przy 166 cm wzrostu ważę 55kg. Wiem, że wydaje się to nie aż tak dużo i nie twierdzę wcale że jestem otyła... Ale czuję się wstrętnie! Być może to dlatego, że w poprzednie wakacje ważyłam 48-49kg... I jak sobie teraz pomyślę, że mam się pokazać w bikini z 7 kg więcej... szok. Dlatego postanowiłam coś z tym zrobić. Od dziś. Ułożyłam już sobie cały plan od początku do końca. Zaczynam od 900 kcal i tak przez 15 dni. Potem przez 14 dni 1000 kcal, i tak co 2 tygodnie będę dokładać po 100. Później może zmniejszę liczbę tych dni, tak żeby w efekcie dojść do 1700 i na tym się zatrzymać. Myślę że w wakacje 1700 kalorii to żadne wyzwanie, kiedy dużo się pije no i królują różne owoce. A ze słodyczy to tylko lody, a przecież one nie mają aż tak dużo kalorii. No ale oczywiście oprócz ograniczenia jedzenia zabieram się też za ćwiczenia. W tygodniu naprawdę nie mam zbyt wiele czasu, ale myślę że przynajmniej 20 minut zawsze znajdę. I mam nadzieję że jak będę ćwiczyć regularnie to będą efekty. A co do ćwiczeń to postanowiłam codziennie robić 40 brzuszków i przez 15 minut powalczyć z hula-hop. Wszystko ma działać na brzuch, bo na tym w sumie najbardziej mi zależy. Chciałabym też trochę odchudzić uda, ale nie wiem jakie stosować ćwiczenia. Na pewno bieganie by coś pomogło, albo rower, ale na to nie mogę sobie pozwolić. A takie domowe ćwiczenia nie wydają mi się szalenie skuteczne. No to się nagadałam :) Ale to pierwszy post więc trzeba było. Dziś jestem już po śniadaniu (bułka pełnoziarnista) i drugim śniadaniu (kisiel słodzony słodzikiem). To razem ma jakieś 300 kcal, a więc jeszcze 600. A nie wspomniałam o liczbie posiłków. No więc każdego dnia 5, w tym 4 po 200 kcal i jeden 100. Pozdrawiam i powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna D.
Anaaaa-to mnie teraz zalamalas. tez mam 166cm a waze 61kg!!! i daze do tak z 54kg (nigdy tyle nie wazylam wiec nie wiem dokladnie jak bede wygladac) a ty chcesz wazyc ponizej 50....... 😭 😭 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrobilam sobie stopke ,ale ze wzgledu na to ze wiem ze nie bedzie mi sie chcialo logowac to moj zaczerniony nick ma dwie kropki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anaaaa mnie też załamałaś. No ale jak źle się czujesz, to pewnie, że się odchudzaj, a Twój plan wydaje się być rozsądny. Życzę osiągnięcia celu. Jak się dobrze zbierzesz w sobie, to w maju powinnaś już ważyć 48-49 :) Panna D.. stopka fajna sprawa, bo ja to się zawsze doczekać nie mogę aż ją zmienię :) I widać na niej postępy w odchudzaniu. Nudzi mi się. A to niedobrze. No nic. Może pójdę zrobić sobie jakieś wykwintne danie, żeby czymś się zająć i z nudów nie zacząć jeść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna D.
no mam nadzieje,ze pod koniec miesiaca bedzie co zmieniac ;-) oczywscie,ja debil ,dzisiaj znowu sie zwazylam ,ale nie powiem wam ile :P bo nie mam sie czym chwalic bardziej chce sie plakac 😭 i wczoraj popelnilam Grzech Wielki(aczkolwiek nie smiertelny ;-) ,ale tez wam nie powiem bo mnie zjedziecie :P ;-) na razie zjadlam owsianke na mleku 0% plus woda - licze 200kcal na to za pol godziny zjem sobie jablko 😍 i pozniej tylko czekac na przerwe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyznaj się, pewnie objadłaś się słodyczy lub chipsów? :) Ja Cię nie zjadę, bo grzechy są przecież na podkręcenie metabolizmu . Serio, mi się poprawiło. Z ważeniem to rozumiem Cię doskonale. Tylko ja wiem jaką wewnętrzną walkę ze sobą toczę, żeby codziennie się nie ważyć... To jakaś obsesja jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna D.
oj tam zaraz objadlam sie ...... :P powiedzmy ze po prostu wczoraj zjadlam za duzo weglowodanow zlozonych ;-) nie,no ja juz sie wiecej nie waze do konca miesiaca!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny mega dół.... ;( kierowniczka miała zadzwonić wczoraj żeby sie umówić na konkretną godzinę na dzisiejszy drugi dzień próbny i nie zadzwoniła ;(;( eeech.... wiedziałam ze dalam dooopy totalnie, ale myslałam że chociaż dzisiaj się jakoś zrehabilituje a tu doopa ;(;( Witaj lubka, a od dawna stosujesz diete? podpisuje sie pod tym co pisała stokrotka, poparostu drastyczne diety, powoduja spowolnienie metabolizmu. Anaaaa - 166 cm wzrostu, 55 kg i chcesz się odchudzać? :O o matko, to moim życiowym celem jest teraz ważyć 56 kg a mam tyle samo wzrostu co ty :/ poczułam się teraz jak jakiś spaślak :/ normalnie chyba teraz do lata schudne 15 kg a nie 8 tak jak zamierzałam :/ Panno D - patrząc na twoją stopkę znów łapie doła... Ale ty masz piękną talie... ja mam w udach tyle samo co ty, w biodrach też mniej wiecej tyle, a w talii 10 cm więcej! Boże jestem jakaś krzywo utyta... :/ Stokrotko - ja planuję sobie ugotować krupniczek mój ulubiony :) a co do kostek to ja uwielbiam kostki :P kupuje rózne, cielęce, wołowe, z lubczykiem, i za każdym razem zupka troche inaczej smakuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna D.
Owieczko- przykro mi w zwiazku z twoja praca. ta twoja kierowniczka to jakas niecierpliwa i chyba ma nierealistyczne podejscie. ja w polsce nigdy nie pracowalam( i bardzo sie z tego ciesze) ,ale dla mnie to jest nie do pomyslenia. ciekawe czy ona wszystko wiedziala peirwszego dnia.... co za burak! szkoda ,ze sama do niej nie zadzownilas wczoraj i sie ''nie wprosilas'' do pracy....... no ,ja po wpisie anaaaa tez pomyslalam ze zweryfilkuje moje plany i moze powinnam dojsc tak do 52kg??? ale na razie to sie uciesze gdy ( a raczej JEZELI) zoabcze 57 na wadze ;-) poza tym kazdy ma inna budowe, inne kosci ,ja jestem taka srednia, tak mi sie wydaje,kosci lekkich na pewno nie mam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi się właśnie wydaję że nigdy niestety nie będe wyglądać jak ta laska którą sobie oglądam na NK dla zwiększenia motywacji :P Z prostej przyczyny, tamta jest bardzo drobna, ja przynajmniej mi się tak wydaję jestem bardziej "porządnej" budowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubka:)
dieta od poniedziałku ..wiec jestem w połowie ...10 dniowa jadłospis mam na kazdy dzien .ale nawet spoko duzo jedzenia tylko trzeba przestrzegac bo tam pisało trzymac sie jadłospisu zeby nie odczuwac głodu ...a wogoel to jestemw szoku od 5 dni nie zjadłam nic słodkiego !!!i nawet mnie nie ciagnie ..dzis mam walsnie taki jeden dzien w calej tej diecie ze mam cos słodkiego ciasto z jadbłkami ...ale reszta dietetyczna .. ....i i wczoraj toalete odwiedziłąm wkoncu ...:D:D::D:::D:D mam nadzieje ze to wroci do normy ,bo boje sie ze przez to moze mi sie spowolnic ten spadek wagi ...tam mam napisane 5 kg w ciagu 10 dni jesli sie bedzie trzymac dokładnie jadłospisu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja stety, niestety nie należę do osób które wpychają się tam gdzie ich nie chcą... Ale dobra już, nie ta praca to inna :) Wcinam teraz mój obiadek - szaszłyczki pyszne :) A i muszę się pochwalić :) moja waga to 60 kg :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lubka - troche zbyt drastyczna ta twoja dieta... wydają mi się że przez tak szybki spadek wagi (5kg w ciągu 10 dni) jest bardzo dużę ryzyko efektu jojo... Chudnąć bez efektu jojo znaczy chudnąć ok 1 kg na tydzień, tak wszędzie piszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna D.
Owieczko- no, nie !!!!!! przescignelas mnie 😭 ........................................................ lubka- a to jest ta typowa dieta 10dniowa? feir,jajka,ser itd. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×