Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość qrystynka

ciąża i pierwsza wizyta u ginekologa

Polecane posty

Gość Przyszła * mama
Dinusik:) Otóż nieprawda! Zdecydowanie częściej zapada się na toxoplazmozę nie mając kontaktów z kotami, tak mi powiedział lekarz. Moja siostra jest tego przykładem. Prowadzi higieniczny tryb życia, jeśli zamierzasz to kwestionować. Wystarczy że ktoś zrobi sałatkę z owoców które nie były wystarczająco dobrze umyte i już zachorujesz. Taką sałatkę mogą zaserwować Ci znajomi, których chyba nie kontrolujesz w kuchni, czy wystarczająco dobrze myją owoce z których robią sałatkę, a także możesz ją zjeść w restauracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła * mama
"A napisłam o kotach-bo często z nimi mamy bezpośredni kontakt a nie np. z lisami ..." Wystarczy pośredni kontakt i w tym jest problem! I nie z lisem, świnią itp. ale z ich odchodami, które mogą być na różnych warzywach, owocach itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna19
Ale sie rozpisalyscie :) Ja tez mialam na poczatku ciazy doczynienia z kotami, moja kocica okocila 5 kociakow, calowalam zajmowalam sie nimi, ale na szczescie toxo mnie nie zlapalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qrystynka
Byłam dziś w przychodniach i chyba faktycznie bede musiala powalczyc w tej mojej, ale to juz naprawde jutro bo nie mam sily. w Tak duzym miescie zeby nie bylo w okolicy ginekologa:( w zadnej okolicy nie ma gin, sama sie zdziwilam, ale gdzie nie poszlam to albo tylko prywatnie albo w ogole nie ma... ale jutro pojde i bede walczyc bo to w koncu chodzi o moje Malenstwo a chce zeby bylo zdrowe. Jestem osoba ktora walczy z prywatnymi wizytami bo po 1 nie stac mnie na kazda wizyte prywatnie, a po drugie niedlugo dojdzie do tego, ze bedziemy musieli kazdemu placic nawet za usmiech... Nie jestem panikara, dlatego tez nie robie awantur tam, gdzie nie jestem pewna swoich racji... a to ze chce sie dowiedziec czy mam prawo do czegos czy nie raczej nie jest oznaka panikarstwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qrystynka
Kiedy chcialam sie przyjac powiedzialam ze jestem w ciazy ze zrobilam test i chce zbadac czy wszystko jest w porzadku. Dala mi termin na 18 kwietnia... po prosbach dlugich i rozmowie "przesunela " mnie do drugiego lekarza na 1 kwietnia... Jutro ide tam jeszcze raz a jak sie nie uda to poszukam jeszcze jakis przychodni, niby duze miasto a lekarzy malo:( oczywiscie zastanawialam sie nad wizyta prywatna, ale nie moge chodzic na wszystkie prywatne, zwlaszcza, ze przeciez mam prawo do lekarza z NFZ. Jutro ide powalczyc i trzymajcie za mnie kciuki. P.S wiele osob juz zrobilo mnie w bambuko, dlatego musze walczyc o takie rzeczy, inaczej mnie i podobni do mnie beda odsylani z kwitkiem, bo nie zaplacilam... I prosze zrozumiec temat: chce wiedziec czy mam szanse walczyc i czy ma to sens czy zrobie z siebie glupka nie majac racji, juz wiem ze moge wiec wkraczam do akcji jutro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walczyc to idz pod krzyz
Dziewczyno, czytam twoj watek i juz mnie krew zalewa, ide walczyc, mi się nalezy.... pierdu pierdu. i co z tego że sie nalezy? nie wiesz że mieszkasz w polsce a nie w szwecji? i co z tego ze wywalczysz te nieszczesna wizyte? nie dosc ze stracisz kupe nerwow (nerwy szkodza a podobno martwisz sie o swoje malenstwo) to jeszcze pewnie zostaniesz przyjeta przez jakiegos konowala, w obskurnym gabinecie, zrobi ci usg na przedpotopowym sprzecie (o ile bedzie mu sie chcialo zrobic) - pewnie g... zobaczy i cie nastraszy pustym jajem plodowym, potem moze da ci skierowanie na podstawowe badania (bo na inne nie bedzie widzial potrzeby) i po 5 minutach cie wyprosi bo inne pacjentki czekaja a on nie moze sie spoznic do prywatnego gabinetu... naprawdę tak ci szkoda tej stówy na wizyte? w ostatecznosci idz tylko na pierwsza wizyte prywatnie a na kolejne bedziesz juz miala poumawiane terminy w panstwowych przychodniach, tylko potem nie narzekaj że ktoś cos przeoczyl, ze cos olał, o czyms nie powiedzial......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qrystynka
czytac chyba mozna do konca, mowie ze przeciez nie zaluje na ta wizyte, ale nie bede gorsza matka jesli pojde do normalnego lekarza tam gdzie chodzilam do tej pory , a nie prywatnie. Byc moze sie sparzę i pojde prywatnie, a jak juz pisalam jesli ktos chce mnie obrazac za watek niech lepiej w ogole nie pisze... Dajcie se spokoj z tym obrazaniem mnie. Niektórzy naprawde traktuja mnie jakbym byla najgorsza matka na swiecie bo nie chce isc prywatnie do lekarza, glupota jakas. Wiem ze mieszkamm gdzie mieszkam, co nie znaczy ze kazdy ma tylko wyciagac ode mnie kase bo "mu sie nalezy" za usmiech, spojrzenie czy oddech w moja strone... bez przesady. Gabinet znam, nie jest najgorszy, tylko te kolosalne kolejki... Gdzie jak czytam ze w innych miastach czeka sie kilka dni a ja dostalam prawie 2 miesiace... Oczywiscie, moge potulnie placic kazdemu kto mi powie ze mam mu zaplacic ale czy to jest fair?, i nie bede sie pokazywac jako "lepsza matka" bo bede chodzila prywatnie wszedzie. Potem sa takie mamuski co to ich dzieci musza miec wszystko najlepsze, najpiekniejsze bo to ich dziecko... a potem takie przeswiadczone o swojej "cudownosci" gardza innymi, tymi biedniejszymi... Z pewnoscia tego nie chcialabym nauczyc swojego. Skoro ja nie obrazam innych to chcialabym by inni mnie te nie obrazali. Nie krytykuje tych co chodza prywatnie, jak chca to ja im do kieszeni nie zagladam, a z takie komentarze ze bzdura i glupota co ja robie to mozna sobie darowac, mam pozwolic by kazdy mna pomiatal, bo mam nie walczyc o nic... i jeszcze kazdemu za wszystko placic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walczyc to idz pod krzyz
ja nie uważam że należy płacić wszędzie i za wszystko i nie gardzę osobami, które są w trudniejszej sytuacji finansowej. też chodzę do przychodni - z przeziębieniem, zapaleniem pęcherza czy wysypką. ale na pewno nie powierzyłabym państwowej służbie zdrowia opieki na moim uzębieniem i nad ciążą. a co do płacenia, to się przyzwyczajaj, bo po urodzeniu dziecka niejednokrotnie usłyszysz, że "niestety skończyły się nam kontrakty" i usg bioderek za kasę, neurolog za kasę, kardiolog za kasę, rehabilitacja - za kasę... i co wtedy zrobisz? będziesz walczyć? z kim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qrystynka
Jeżeli zajdzie konieczność to pojde prywatnie, jezeli okaze sie, ze jednak moge isc normalnie do innej przychodni np to pojde. walczyc, czy poprostu troche pochodzic zeby cos zalatwic przeciez teraz moge, tylko chcialam wiedziec czy jest sens, zeby nie robic z siebie glupka. Jutro mam nadzieje cos zalatwie i sie pochwale wynikami. Trzymajcie kciuki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła * mama
qrystynka - jest sens walczyć i życzę Ci powodzenia. Napiszę co mi powiedziano kiedy dzwoniłam po różnych przychodniach - Nie tylko pani jest ciężarna i termin jaki pani od nas oczekuje (plus - minus, oczywiście jakaś rozpiętość czasowa była przeze mnie zaproponowana) na 1 badanie jest już dawno dla innych kobiet ciężarnych które zgłosiły się przed panią - zabukowany. Myślę że "walczyć" może i by się dało - bo w końcu NALEŻY mi się, ale cóż w takiej sytuacji miałam odpowiedzieć. Zdecydowałam że nie ma co psuć sobie nerwów, tym bardziej że mam zbyt dużo obowiązków na głowie (a przynajmniej wtedy mialam) i na pierwszą wizytę iść prywatnie, a oczywiście na drugą zarejestrowałam się czym prędzej na NFZ. I choć to prawda że nam się należy to i tamto, to przyznać muszę, że lekarze olewają pacjentki przyjęte na NFZ, zaś jak pójdę prywatnie, to dokładnie wszystko lekarz omawia itp. i wychodzę wówczas spokojna o moje maleństwo. Oczywiście to dzicz i bezprawie, ale na pewne rzeczy nie da się nic poradzić. Pieniądz niestety rządzi światem :-O Ja na maluszka nigdy nie żałowałam, bowiem mój spokój o jego zdrowie jest ponad wszystko, natomiast co do reszty (pomijam też dentystę, bo na NFZ zepsuli mi zęby!!!) to chodzę głównie na NFZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qrystynka
Co prawda to prawda, nie będę żałować za wizyte, ale tez mam dobry przykład. Kiedyś jeszcze całkiem niedawno, miałam ospe, dali mi termin na za miesiąc... Kiedy poszłam bezpośrednio poszłam do lekarza, przylal mnie od razu, z NFZ. Wiec widzę powód, by o to pytać i chodzić i to jest ta moja cała walka. Jezeli każdy będzie olewal ten temat to nikt bez pieniędzy nie będzie szanowany już w ogóle ( teraz nie jest, ale będzie jeszcze gorzej) niestety raz trzeba krzyknac, raz pójść do odpowiedniej osoby. Oczywiście teraz nie moge przesadzać, bo szkoda nerwów zwłaszcza w moim stanie, ale jezeli wiem, ze moge coś zrobić to to robię, jeśli nie będzie faktycznie innego wyjścia, będę musiała isc prywatnie... Przecież nikt nie moge mnie gorzej traktować tylko dlatego, ze nie mam kupy kasy. Przynajmiej ja na to nie pozwole. Mam nadzieje, ze temat pomoże nie tylko dla mnie ale tez dla innych mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna19
Ja to Ci radze idz prywatnie na 1wizyte, wywal stowe wszystkiego sie dokladnie dowiesz!!Nie czekaj na jakas gowniana wizyte z NFZ, bo jak pojdziesz pozniej dowiesz sie po jakims czasie, ze cos jest nie tak, bedziesz plula sobie w twarz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna19
Ktoras z was tu napisala, ze niedlugo bedziemy placic za usmiech lekarzom tak? A wiecie kto tego nauczyl? MY LUDZIE. Bogacze, ktorzy daja lapowki tak nauczono to tak teraz mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qrystynka
Justyna 19 to własnie ja napisałam, bo jest takie przekonanie, ze jeżeli się zapłaci, to możemy żądać. Dlatego każdy chce płacić, ale nie zawsze każdy ma z czego choćby w danej chwili i co? Nie ma już do niczego prawa? Czasami tylko trzeba pójść do odpowiedniej osoby. Nie będę robić z siebie bogaczki i udawać, że nic się nie dzieje. Jak tak zaczniemy dobrowolnie za wszystko płacić, to w końcu nic bez pieniędzy nie załatwimy, a tak przecież nie może być. Niestety jeśli nic nie zdziałam, to pojdę choćby na ta 1 wizytę prywatnie, a następnie będę musiała się chyba "profilaktycznie" zapisywać, choć to głupota, ale cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama wiem po sobie ze najlepiej też jest zapisac sie samemu chociazby przez portal pacjenta. Polecam szczególnie LuxMed. Na pewno bedziecie zadowoleni z pakietu medycznego własnie tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina Kowalska
Zgadzam się, umawianie wizyty przez Portal Pacjenta to naprawdę prosta sprawa. W kolejkach nie czeka się wcale, a przychodzisz już na drugi dzień. Mają też świetną ofertę pakietów medycznych, także dla kobiet w ciąży, które warto sprawdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×