Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malina299

Inseminacja

Polecane posty

Gość gość
Malinko, wierzę, że się uda. Tylko nie trać nadziei :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina 299
Wczoraj dostałam @. Po idę na kontrolne badanie i mam nadzieję, ze okaże się ze to nie była cysta tylko pęcherzyk owulacyjny. badania p/c juz zrobione wynik bedzie za tydzień. Pozdrawiam cieplutko w tak pochmurny i zimny dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bahati
Malinko, zróbcie badania i nie traćcie nadziei, a co do tego forum, to jestem pewna, że nikt Ci tu źle nie życzy! Sama kiedyś się dziwiłam i pytałam Was, np. dlaczego nie podchodzicie do iui tak długo, ale już uczę się nie oceniać innych i już nie pytam tylko kibicuję Wam! Teraz już wiem, że nic nie jest czarne ani białe...Powodzenia :) Allisa, mój Maluszek? Hmmm, jestem panikarą i zawsze boję się odpowiadać na tego typu pytania. "Odpukać" jest ok, jest pogodnym śmieszkiem, ostatnio coraz lepiej się komunikujemy, potrafi już "powiedzieć", że jest głodny, rozumie coraz więcej słów. Myślałam, ze będzie mi brakować "dzidzi", ale jednak synek im większy, tym większą daje radość, nie mogę się doczekać kiedy zacznie mówić. Skrabi, może to jeszcze nie cukrzyca ciążowa?, a nawet jeśli, to pod dobrą opieką wszystko będzie ok! Powodzenia dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bahati, bo to chyba tak właśnie jest, że ciągle czekamy na postęp i żeby już umiał to czy tamto, a potem z nostalgią wspominamy jak był malutki. Ja to miałam u brata, ciągle czekałam, żeby mały był bardziej kumaty, a jak odkryłam zdjęcie, jak mieści mi się na poduszce to łezka w oku mi się zakręciła. Ale za to wczoraj mój kochany bratanek przyniósł mi koc i poduszkę, jak zobaczył, że mi zimno. Życzę Tobie i sobie wielu takich chwil w przyszłości:-) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina 299
Dziewczyny własnie wróciłam od lekarza. Nie ma cysty to był po prostu pęcherzyk ciążowy. Wyniki które robiłam po poronieniu czyli p/c wyszły ok. Teraz początkiem października mam mieć robione badanie budowy macicy. Mąż w poniedziałek ma zabieg żylaków. Pozdrawiam Was wszystkie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bahati
Malinko, najważniejsze, że "nabraliście rozpędu" i działacie. Wierzę, że badania przyniosą rozwiązanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co tam dziewczyny?!!!! Coś nowego Malinko? Jak tam przyszłe mamy? Jak młode mamusie? Malinko, Viki, Skrabi, Allisa, Akkma, Nitka ? Co tam u Was kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viki 1985
Hej. Kobietki u mnie bez zmian. Czytam Was codziennie chociaz ostatnio cisza turaj i TRZYMAM KCIUKI Alissa jak u Ciebie? Kobietki piszcie co tam u Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viki 1985
Kobietki a ktora z Was miala stosowany zastrzyk pregnyl?ja nigdy tego nie dostalam przed inseminacja, jak Wy go stosowalyscie i czemu on sluz Dzieki odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Viki, Ja miałam ovitrelle (działanie to samo). Zastrzyk na pęknięcie pomaga bardziej panować nad sytuacją, czyli zrobić zabieg w odpowiednim momencie, bo tak naprawdę to tylko godziny. Jest określony czas od podania do pęknięcia (jak dobrze pamiętam ok 48 h). Dobrze też jest jak jest stymulacja i są więcej niż jeden pęcherzyk. Wtedy już w ogóle łatwiej trafić. Ostatnio byłam u gina i mi tłumaczył, że na naturalnym cyklu jest trudniej. Jeśli kiedyś będziemy musieli wrócić do iui to zrobimy to co u nas zadziało: clostybegyt - ovitrelle- iui :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viki 1985
Dzieki Bahati :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki, ja wyjechałam w polskie góry. Zagrożenie minęło, więc trochę jeszcze wykorzystujemy względny spokój:-) oczywiście zwiedzam dolinki:-) maleństwo cały czas mnie łaskocze, więc jestem spokojna. Viki widzę, że zaczęłaś działać? bardzo Ci kibicuję. Bahati, po urodzeniu dziecka, zapiszę się do Ciebie na nauki jak znajdować dla siebie czas:-) bo nie wiem czy dam radę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viki 1985
Alissa - takiej to dobrze ;) masz racje korzystaj dopkoki pogoda tez pozwala :) czy zaczelam dzialac, sama juz nie wiem co mam robic. Na invitro zapisy dopiero od 2015 , srodki wyczerpane na 2014 . Kazda mowi ze miala zastrzyk ja 2 razy nie , moze zmienie lekarza albo zapytam o ten zastrzyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Allisa, podstawa mojej "superorganizacji" to supermąż :) A i prawda jest, że im więcej masz zajęć, tym więcej czasu :) Przypomnij mi swój TP?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bahati, termin mam na 27 lutego 2015:-) do pracy wracam w 2016 i to jest super perspektywa:-) gratuluję Ci super męża, ja też uważam, że mój jest super, ale jak to wyjdzie zobaczymy. Pewnie na początku trzeba się sporo nauczyć zorganizować? viki ja myślę, że u Ciebie to kwestia kilku prób. W końcu za pierwszym razem udało się od razu. Stymulację zawsze miałam przed IUI mimo, że moje pęcherzyki same rosły i pękały. Może zmień lekarza, podobno IUI ze stymulacją ma większe szanse, a skoro już decydujemy się na ten krok to warto zrobić to porządnie. Ja myślę, że uda Ci się. Na testach owulacyjnych też jest napisane, że 4-5 podejść na monitoringu jest normalne, a Tobie udało się już. Sprawdzałaś na wszelki wypadek gdzie są miejsca wcześniej? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viki 1985
Alissa juz wszedzie jest wyczerpane, dzwonilam po panstwowych i po prywatnych, w tym roku nie ma szans. Pocieszasz mnie :) ale moze sprobuje trzeci raz i pogadam o tym zastrzyku czemu nie mam i co i jak zobaczymy co powie. Robilam sobie wyniki w12 dniu cuklu i wyszlo mi Estradiol 132; FSH 3,10; LH 3,97 , PROLAKTYNA 11,5 ale nie mam z kim tego skonsultowac bo wizyte mam dopiero na 3 pazdziernika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alissa, a ile ty przytyłaś? Ja mam termin na pierwsza połowę stycznia czyli jestem w 24 tyg, 6 miesiac i brzuch mam na 3-4 miesiac. to nic dobrzego ze masz ogromny brzuch, pomijam wieksza mozliwosc wystapienia rozstepow, bo z tym mozna zyc, ale masz wieksza mozliwosc urodzenia dziecka dużego, co nie jest dobrze dla szyjki macicy ( oczywiscie nie zawsze fakt ze kobieta przytyje 30 kg w ciazy oznacza ze urodzi 5 kilogramowe dziecko ) bo moze peknac, masz tez wieksze prawdopodobienstwo, nadcisnienia tetniczego, co za tym idzie cesarki i urodzenia przed czasem. Nie mam zamiaru cie straszyc, ale moze powinnas bardziej kontrolowac wage. W pierwszym trym, w zasadzie nie powinnas nic przytyc, a jest powinnas tyle co przed ciaza, w drugim trym. pownnas jesc 400kalori wiecej, czyli mniej wiecej 1,5 posnej bułki, a w 3 trym, 600 kalori wiecej czyli 2 bułki z masełkiem wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Allisa, Ty się tylko nie zamartwiaj na zapas dużym brzuchem. - w ogóle co to znaczy "brzucha na 4-5 czy 9 miesiąc ( czy któryś tam tydzień)? Każda kobieta ma inny rozmiar brzucha, każda startuje z innej pozycji, w sensie jedna przed ciążą jest chuda inna ma nadwagę; - na brzuch skalda się wiele czynników, nie tylko dziecko, ale także np. budowa kobiety, jej biodra, wody płodowe; - albo się ma predyspozycje do rozstępów i wtedy ma się je przy niewielkich zmianach wagi, także poza ciążą albo się ich nie ma - co do porodu to tez nie jest takie proste, że z każdym gramem dziecka więcej jest gorzej ;) Urodziłam sn nie małe dziecko (4100) i wypychanie dziecka wcale nie było najgorsze, boleśniejsze były wcześniejsze skurcze i "badanie" szyjki przez położną i lekarza. Problemy można mieć i z mniejszym dzieckiem. Ja o cięciu, szyciu, itp. już nie pamiętam, nie mam po tym śladu. Organizm nie jest tak prosty, że wystarczy się nie obżerać żeby nie mieć problemu z wagą! Ja się nie ograniczałam w ciąży, jadłam co chciałam, już na oddziale położniczym mama(teściowa) przyniosła mi woreczek czekoladowych cukierków, które migiem wciągnęłam ;) Przytyłam w ciąży ponad 18 kg, ale po kilku miesiącach po porodzie miałam już niedowagę... A na początku też szybko miałam brzuch, z tym, że zaczęło się od mega wzdęć :D Także się nie zamartwiaj i nie ma co się porównywać z innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bahati dziękuję, do tej pory się nie zamartwiałam. Przeciwnie- chodziłam dumna, że mam brzuszek, ponieważ tak długo na to czekałam. Po przeczytaniu posta od gościa od razu pobiegłam się zważyć:-) ale na razie przytyłam 5 kg. Ja już przed ciążą miałam spory brzuch, ogólnie jestem szczupła, ale stymulacja i stres, wszystko poszło mi w brzuch. Mój bratanek, który ma 6 lat twierdzi, że już rok temu wiedział, że jestem w ciąży, ponieważ miałam "duzy bzuch":-) dzięki Bahati za ostudzenie moich zmartwień. Dziś mam wizytę u lekarza, więc zapytam przy okazji o tę kwestię, więc gościu Tobie też dziękuję za przestrogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bahati, wiem, że nie lubisz zapeszać, ale ciekawa jestem czy Twój maluszek ma się dobrze i czy już zaczął Cię mocno zaskakiwać swoim rozwojem?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viki 1985
Alissa najlepiej to nic nie jedz i nie oddychaj ;) paranoja. Kazdy ma rozum i wie co ma robic. Czlowiek jak juz ma szczescie pod sercem to jasne ze jest ono najwazniejsze a reszta sie nie liczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viki 1985
Alissa jak po wizycie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bahati
Allisa, jak po wizycie? O Olku piszę regularnie na blogu. :-) Mały chodzi i jest coraz bardziej kontaktowy, ostatnio więcej pracuję (a będzie jeszcze więcej) i ciągle mi go mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam, że mam adres bloga w stopce;-) Jak ktoś ma ochotę poczytać, pogadać to przypominam stary adres: http:// bahati.blog.onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alissa, ja nie chciałam cie obsolutnie straszyc. Fakt bahati ma racje, samo wypchniecie dziecka poprzez parcie nie jest juz bolesne, bolesne sa skurcze! Niestety. Pisze o tym tyciu, poniewaz mam kolezanke , a w zasadzie kilka ktore przytyło w ciazy jak wieloryb. Jedna musiała miec przez to cesarke, a pozostałe kilka lat po ciazy dalej walcza z nadwaga, i juz zapewne nigdy nie wroca do figury sprzed ciazy. Wiem , ze w chwili ciazy dla niektorych kobiet małe znaczenie ma to ja beda wygldac po ciazy, ale wierz mi na słowo ( jestem matka, za pare miesiecy bede po raz drugi i pewnie nie ostatni :D ) ze po ciazy wszystko sie zmienia, i nawet ktos kto walczył o dziecko latami, dla ktorego poczecie, było prawdzuiwym cudem, zoze zmagac sie z depresja poporodowa, baby bluesem, a jesli doliczyc do tego fakt ze wyglada sie zupełnie inaczej niz przed ciaza, moze pogłebic zły nastroj. I wtedy zamiast cieszyc sie w pełni macierzynstwem, kobiety zamarwiaja sie dodatkowo swoim ciałem. I nie mowie tego ot tak o, poprostu mam kolezanki ktore to przezywały, wiem jaki to był dla nich dramat ;/ Dlatego wszystkim ciezarnym zawsze zwaracam uwage na to zeby w ciazy dbac nie tylko o dziecko, ale tez o sobie, o swoje ciało, ktore przechodzi maksymalna metamorfoze, i dobrze by było, zeby po ciazy wygladało tez ok. Po ciazy powinnysmy cieszyc sie malenstwem, a inne sprawy takie jak powrot do formy ( wiezcie mi zejest to wazne, wazniejsze niz sie to wydaje w ciazy ) nie powinny nam spedzac snu z powiek. A zeby tak było trezba w ciazy dbac o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki po wizycie ok, nie miałam usg, ale posłuchaliśmy serduszka, szyjka ok. Za trzy tygodnie poznamy płeć:-) pytałam też o brzuch, lekarz przyznał, że jest duży, ale pokazał mi niestety, że dużo to mój tłuszczyk:-( a reszta jest ok. Na poprzednim USG zaznaczył prawidłową ilość wód płodowych i wielkość maluszka, więc sama sobie zapracowałam na brzuch. Gościu myślę, że masz rację. W tej chwili nie zależy mi na niczym innym, żeby tylko mieć zdrowe dziecko. Wierzę, że potem będę chciała wyglądać normalnie, już przed ciążą miałam z brzuchem problem, bo miałam duży. Wiele razy zdarzyło się tak, że ktoś mi się przyglądał i ja to widziałam, bo myślał, że jestem w ciąży. Już wcześniej mi to trochę przeszkadzało i starałam się to ukryć, w efekcie czego nie muszę teraz kupować ubrań ciążowych:-) ale ja to muszę po prostu doświadczyć i na razie nic nie zakłóci mojego szczęścia i braku przejmowania się dużym brzuszkiem, jeżeli ze względów medycznych jest ok. Pewnie po ciąży napiszę Ci "miałaś rację i mogłam Cię posłuchać":-) ale na razie patrzę na niego z miłością, cieszę się i akceptuję go takim jak jest, bo w środku niego jest moje długo wyczekiwane szczęście. Wreszcie nie muszę go ukrywać i ograniczać się. Ponieważ pod względem medycznym jest ok, chcę na razie wykorzystać ten czas, nawet jak potem będę żałowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bahati dziękuję za adres, chętnie poczytam. Viki a jak u Ciebie kiedy masz wizytę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viki 1985
To super ze oki :) pisalam juz wczesniej :) Robilam sobie wyniki w12 dniu cuklu i wyszlo mi Estradiol 132; FSH 3,10; LH 3,97 , PROLAKTYNA 11,5 ale nie mam z kim tego skonsultowac bo wizyte mam dopiero na 3 pazdziernika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Viki, a badania w tym dniu cyklu zlecił Ci lekarz? Ja już dokładnie nie pamiętam, ale gro badań robi się na początku cyklu... Wracając do "dbania o siebie w ciąży" to myślę, że każdej z nas w ciąży zależy na dobru dziecka, dba o nie więc i siłą rzeczy o siebie. Zgadzam się z tym (nie raz to powtarzałam), że chociaż dziecko jest największym skarbem, jego dobro priorytetem to po jego urodzeniu nadal jesteśmy sobą, jesteśmy kobietami, zależy nam na wyglądzie, to po prostu zupełnie inne sprawy. ALE CZĘSTO TYCIE W CIĄŻY NIE ZALEŻY OD NAS. Zresztą to ile nam zostanie po ciąży nie zależy tylko od tego ile przytyjemy...Ja przytyłam 18,5 schudłam 23, koleżanka przytyłam książkowe 11 a zostało jej 5 i to usytuowane chyba całe na brzuchu, którego nie może zrzucić mimo ćwiczeń...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viki 1985
Tak zlecil mi lekarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×