Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malina299

Inseminacja

Polecane posty

Gość viki 1985
ALLISA nie mów tak :( ja tez mam koleżankę,która zaczęła plamić w 7 tyg i od tamtej pory do końca leżenie i uważanie na siebie a teraz ma piękną 5 miesięczną Inge .Wiesz ze bardzo Ci kibicuje !nie poddawaj się !!! nawet jak nie pisze to codziennie zaglądam i czytam co u Was i trzymam za Was kciuki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Allisa nie smuc sie wierze ze bedzie wszystko dobrze u Ciebie trzymam kciuki i dziekuje za wsparcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
viki dziękuję, już naczytałam się tylu rzeczy, że wiem, że może być dobrze i niedobrze. Najważniejsze, że się trochę wewnętrznie uspokoiłam. Trzymam kciuki za Ciebie, trochę u Ciebie odwleka się, ale mam nadzieję, że wszystko wkrótce się uda:-) mazia dziękuję, życzę Ci, żebyście szybko znaleźli przyczynę i żeby wszystko poszło po Twojej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Allisa glowa do gory,ja plamilam zanim jeszcze zobaczylam zarodek,pamietam jak dzis to byla sobota,a we wtorek dopiero mogl mnie dr przyjac.Wszystko bylo ok i zobaczylam dwa zarodeczki.Tydzien pozniej cos we mnie w srodku peklo i krew poleciala ciurkiem,bylam pewna ze juz po wszystkim.Na usg nic niepokojacego nie widzielismy a jedynie bijace juz serduszka,zdarzylo mi sie to w odstepie tygodnia.Potem juz nigdy.Dzis brzucholem zakrylabym cala europe.Bedzie dobrze,zobaczysz!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Nikita Wielkie, wielkie gratulacje. 10? Pierwszy trymestr za nami. Jeszcze tydzień, dwa i półmetek... Raz jest lepiej raz jest gorzej... Ale co najważniejsze wszystko idzie w dobrym kierunku - do dwóch tygodni musimy zrobić kolejne badanie prenatalne. Allisa Trzymam kciuki, mam nadzieję, że będzie dobrze. Nie czytaj zbyt dużo, bo to raczej niczemu dobremu nie służy. Każdy przypadek jest inny, nie należy martwić się na zapas. Nie należy zbyt mocno myśleć o porażce bo to może przyciągnąć coś złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allisa zostaw w spokoju dr Google bo jak wiadomo często się myli posiedź popisz z nami pooglądaj rzeczy dla bobasa albo dla siebie bo niedługo się w nic nie będziesz mieścić co ma być to będzie życzę dużo uśmiechu i jak najmniej zmartwień no i tego serduszka :) za resztę dziewczyn trzymam kciuki :) i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny dawno mnie nie było ale po 2 nieudanej IUI zrezygnowałam z 3 IUI i z uczestniczenia w forum.Jednak mam pytanko do was czy któraś z was miała styczność z CASTAGNUSEM??jest to lek ziołowy podobno sa zaskakujące wyniki w zajściu w ciążę po jego stosowaniu wie ktoś coś????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akkma, skarbi dziękuję bardzo. właśnie czytałam google, żeby więcej takich historii się naczytać i uspokoić. Dziś miałam USg, ciąża nie została uszkodzona, ale lekarz powiedziała, że to poronienie zagrażające. Mam zgłosić się w poniedziałek. Nitka, a jak Ty się czujesz, już dobrze? jak maluszek, już wszytko ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwonka, nie przypisywałabym nadprzyrodzonych właściwości temu lekowi, nie jest na receptę. Lekarz mi zalecił jego stosowanie jak miałam podwyższony poziom prolaktyny, nie zdziałał u mnie cudów. Powiem tak, w internecie naczytasz się sporo o takich cudownych środkach, ja też czytałam. Czytałam o wiesiołku i po jego zastosowaniu zaszłam w ciążę, którą potem straciłam, ale to raczej kwestia przypadku. Myślałam, że odkryłam przyczynę niepłodności - wiesiołek na mój śluz! (mąż był prawie pewien). Niestety sukces nie powtórzył się później. Stosowałam go potem cyklicznie i z przerwami, żeby zrobić tak jak poprzednio. Moim zadaniem to kwestia przypadku. Ostatnio dowiedziałam się, ze ktoś wyleczył ueroplazmę i zaszedł w ciążę, na pytanie czy mogę zrobić badanie na tę chorobę lekarz roześmiał się, że równie dobrze ktoś może powiedzieć, że wyleczył ząb i udało się. Myślę, że miał rację. Jeżeli wszystkie poważne przyczyny niepłodności są wykluczone, wszystko inne jest kwestią przypadku. Po tylu latach doświadczeń jestem zdania, że można naturalne wspomagacze stosować w rozsądnych dawkach, może pomoże, ale nie należy liczyć na cud. Jeżeli ktoś miał podwyższony poziom prolaktyny, to ten lek zadziałał, może trochę podregulował też cykle. Spróbuj, jeżeli lekarz nie widzi przeszkód, mam nadzieję, że pomoże, ale nie ma co myśleć, że się odkryło przyczynę. Jak poszłam na wizytę kontrolną po łyżeczkowaniu i powiedziałam lekarzowi, że zamierzam powtórzyć terapię z wiesiołkiem, uśmiechnął się i powiedział, że mogę, jak nie pomoże na zajść w ciąże, to pomoże na serce. Potem z nadzieją go stosowałam i straciłam ponad pół roku na zawiedzione nadzieje i myślenie, że sama sobie zdiagnozowałam przyczynę mojej niepłodności. uważam jednak, że jeżeli nie szkodzi i nie stracisz przez to zbyt wiele czasu, warto spróbować, tylko upewnij się czy masz przesłanki, żeby go brać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwona8413 Allisa ma wiele racji w tym co mówi... My możemy z czystym sumieniem powiedzieć, że pomogła nam pepsi i czekolada - zjedliśmy dużą ilość czekolady i wypiliśmy wiadro pepsi - efekt widoczny :) Wypowiedź traktuj z dużym przymróżeniem oka. Za pierwszym razem zaszliśmy w ciążę po obniżeniu prolaktyny, niestety ponowna terapia nie przyniosła spodziewanego efektu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina 299
Dziewczyny czuje się dobrze z objawów ciąży mam tylko rosnący brzuch i obwodkę pokół piersi no i niechęć do jedzeni.a strasznie boje się żeby jak pójdę na usg 26 lipca serce biło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viki 1985
Malina kazda z nas tego Tobie zyczy ! Allisa uwazaj na siebie. Co ma byc to bedzie , duzo przeszlas i jestes doswiadczona. Napewno dasz rade. Trzymam mocno kciuki za Ciebie, ja teraz ide na monitoring cyklu 11 okaze sie czy cos sie dzieje czy jednak w tym miesiacu nici

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinko dużo spokoju ci życzę a co do mdłości itp to jeszcze mogą się pojawić chociaż lepiej bez nich, allisa teraz dużo odpoczywaj i dbaj o siebie i maluszka u nas oki żółtaczka prawie przeszła teraz musimy się troszkę poopalać jak tylko będzie słoneczko a reszta wyników oki maluch czasem marudzi ale ogólnie mogę wszystko przy nim zrobić i chyba nigdy nie byłam bardziej szczęśliwa, tego i wam wszystkim życzę :) akkma ty tez już niedługo będziesz miała skarby przy sobie :) co do castagnusa i wiesiołka stosowałam bo dlaczego by nie ale ani jeden ani drugi nie przyniósł efektu i chyba jeszcze piłam siemię lniane na lepszy śluz też bez efektu ja zrobiłam wszystko żeby mieć malucha wydaliśmy na niego kupę kasy ale nie żałuje ani złotówki i wydałabym jeszcze dużo dużo więcej jakby trzeba było pozdrawiam was dziewczyny :) trzymam kciuki za te starające się i te już zaciążone żeby było wszystko oki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak ja juz odliczam dni bo jest mi bardzo ciezko.Chcialabym sie z Wami wymieniac doswiadczeniem na temat dzieci a nie okresu,owulacji,iui,testow i takich tam.Mam nadzieje ze niedlugo tak bedzie.Malinko-wstret do jedzenia to ja mam teraz,choc na poczatku tez mialam ale tylko wieczorami.Piersi klapniete jak u starej babci,tylko brodawki ciemniejsze,ale nic z nich nie leci.Nie wiem czy to dobry znak,czy wogole powinnam sie tym martwic.Dziewczyny uszy do gory,bedzie dobrze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akkma mnie piersi urosły w ciągu ciąży o jakieś 2 rozmiary i też były tak jakby puste i obwiśnięte i nic z nich nie leciało a po cc na drugi dzień przynieśli i malucha do łóżka i już coś tam ssał, 3 dzień był najgorszy bo wydawało mi się że nie mam pokarmu ale odciągnęłam laktatorem 30ml czyli tyle ile on potrzebował na posiłek a potem to już był nawał przez 2-3 dni i się unormowało teraz karmie tylko swoim maluch ładnie przybiera więc ja bym się na razie o to nie martwiła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viki 1985
AKKAMA na wszystko przyjdzie czas - na spokojnie. nie których rzeczy nie możemy przeskoczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malinko, nie stresuj się, musisz wierzyć, że będzie dobrze. Nie martw się na zapas, ponieważ cała radość z ciąży zostanie zastąpiona zmartwieniami. Będzie dobrze, tyle dziewczyn trzyma za Ciebie kciuki, że nie ma innej opcji:-) viki wiesz za co trzymam kciuki - za mały odstęp pomiędzy nami, wierzę, że Ci się szybko uda:-) Nitka, chciałam dopytać jak Ty się czujesz po cc, czy masz jeszcze bóle, ale widzę, że nawet Ty o nich nie pamiętasz:-) w piątek ma nadejść więcej słoneczka, więc maluszek będzie miał go nareszcie dużo, byliście już na spacerach? akkma to jest właśnie szok, bo ja mam spore piersi i myślałam,że właśnie w ciąży są duże, jędrne i czuć w nich pokarm, ale dużo dziewczyn ma dokładnie odmienne doświadczenia. Myślę, że po porodzie napełnią się. Moja koleżanka musiała dodatkowo potem odciągać pokarm, a wcześniej też twierdziła, że są puste. trzymaj się, trzymamy kciuki. skarbi szybko to leci, najważniejsze, że najgorszy czas masz za sobą. U mnie plamienia ustały i już wierzę, że zobaczę serduszko w poniedziałek:-) zaczęły się też niestety mdłości, ciągle muszę coś jeść:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viki 1985
Allisa nie niestety , to dobry znak ;) trzymaj sie i trzymam kviuki za poniedzialek. Dzieki, przydadza sie ;)Tez bym chciala, zeby sie ydalo ale nie mam takiej mocy :( w srode jade na badanie cyklu i zobaczymy czy cos sie dzieje. Cesarzowa co u Ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AKKMA,Ty się jeszcze pokarmem nie martw. Masz jeszcze "trochę" do porodu. Ja piersi miałam większe, ale najbardziej powiększyły się po porodzie i to tak szybko że i małe rozstępy były. A z piersi nic mi przed nie leciało, poza starą jak naciskałam skutku (ale tego nie woln). Przez pierwsze dni po też była tylko siara a ja panikowałam a położna uspokoakała że to najważniejsze mleczko ;-) W 5dobie miałam nawał mleczny i zanim laktacja się unormowała to czasem bez dotykania piersi nie mając stanika potrafiłam "opisać" wszystko do około albo małemu do oka nalać ;-) A te piersi...Ahhhhh Teraz po schudnięciu nie raz je wspominam :-P BAHATI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*siarą nie starą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*osikać nie opisać Sorry z tel piszę i mam uparty i niekumaty słownik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allisa o cc pamiętałam tak ze 3 dni po do puki bolało z tym że nie rana po cięciu tylko góra brzucha tak jakby mi ktoś stamtąd coś wyrwał no i jeszcze czułam bolące żebra tak jak mały w nie kopał potem to można o wszystkim zapomnieć a jeśli nie zapomnieć to staje się to nieistotne maluszek wszystko wynagradza na spacerku nie byliśmy bo albo pada albo wieje może dziś po południu się wybierzemy ale musi przestać wiać a jak nie no to jutro ma być ładniej ciesze się że krwawienia ustały teraz dużo odpoczywaj i dbaj o siebie i maluszka :) a co do mdłości nieprzyjemne uczucie no ale niestety taki urok ciąży mnie na szczęście ominęły pozdrawiam resztę dziewczyn i trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina 299
Nie mogę sobie znaleźć miejsca cały czas myślę czy serduszko mojego maleństwa bije. do wizyty jeszcze tak długo... Proszę napiszcie mi jak jest z objawami ciążowymi w w/w przypadku? czy jak serce nie bije to objawy są? czy przy luteinie serduszko moze nie bić? czytałam że pozytywnie wpływa na płód. Bardzo proszę o opinie co o tym sądzicie? ja to chyba muszę ten net wyłączyć na czas ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinko-wiem ze ci trudno,ale przestan juz!!!Tym ze sie denerwujesz karasz swoja kruszynke,a ona teraz potrzebuje duzo spokoju.bedzie bilo serduszko,musisz w to wierzyc,bedzie bilo na pewno!!!Malinko,teraz juz bedzie tylko dobrze,zarodek jak widzisz jest silny,skoro jest a myslalas ze nie bedzie!Kiedy ta wizyta,bo ty nam tu osiwejesz kobietko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malina, wez sie Dziewczyno w garsc, bo jestes w ciazy, masz byc matka a jestes rozmemlana jak dwulatek. Kobieto, tyle ci zajelo zeby zajsc w ciaze, a teraz ja juz w niej jestes, to zamiast byc dobrej mysli, nakrecasz sie jakimis pierdolami. Widzialas bijace serduszko, wiec dbaj o siebie, bierz witaminy, wypoczywaj i nie wymyslaj glupot bo jeszcze cos przyciagniesz!!! I nikt tutuj nie odpowie ci na twoje pytanie bo kazda ciaza jest inna, i nic madrego w necie tez nie wyczytasz. Dbaj o siebie to jedyne co teraz mozesz zrobic dla siebie i maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinko dziewczyny mają racje widziałaś serduszko więc ono jest i teraz maluszek tylko będzie rósł a objawy ciąży każdy ma inne ja nie miałam żadnych no może wstręt do mięsa od 8 do 13 tc proponuję ci żebyś się zajęła jakąś książką (romansidłem jak lubisz) i myślała że za 8 miesięcy będziesz szczęśliwa mamusia :) pozdrawiam i życzę dużo spokoju a doktora google zostaw w spokoju bo tam nic ciekawego nie wyczytasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina 299
Faktycznie po waszych wpisach dostałam dobrego kopa i powiem wam że był on mi potrzebny. Macie rację głowa do góry, pierś do przodu ... wizytę mam 26 lipca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
malina serduszko jest i masz się cieszyć :) myśl pozytywnie, przecież i tak nic nie zmienisz... wierz że będzie dobrze nakręcaj się pozytywnie! :) alissa koniecznie daj znać. Codziennie o Tobie myślę viki daj znać po wizycie Sissi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viki 1985
Malinka nie nakręcaj się aż tak bo to tylko szkodzi :( w którym jesteś tygodniu ? jak się stresujesz to idź wcześniej na badanie, bo do 26 to Ty się nam przekręcisz tutaj TRZYMAJ SIĘ !!!! I nie czytaj wujka google Sissi dam znać, zobaczę jak to będzie. Trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malinko, nie możesz tak zamartwiać się na zapas, bo to nie ma sensu. Oczywiście ja też się martwię, przed wizytą tak mi serce bije, że myślę, że w całej poczekalni słychać:-) ale poza wizytami jak jest wszystko ok, to jestem spokojna i myślę, że będzie dobrze. Nie możesz się tak zamartwiać, bo to nie ma sensu, od tej pory mając takie podejście musiałabyś już do końca życia się zamartwiać:-) jak teraz będzie serduszko to będziesz się martwiła wynikami kolejnych badań i tak w kółko. A jak będzie już po wszystkim stwierdzisz, że głupia byłaś, bo nie miałaś czasu na cieszenie się ciążą. Popracuj trochę nad uspokojeniem się, będzie to z korzyścią dla Ciebie i maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×