Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość daria_________

Przeżyłam szok -czy to zjawa??

Polecane posty

czytam i czytam od wczoraj i.... ktos tam napisalal, ze pharanormal activity jest na faktach ;D tez sie kiedys nad tym zastanawialam i zalozylam temat ;P 95% ludzi mowilo, ze NIE tzn ja w takie rzeczy wierzę, ale wydaje mi sie ze tak sile moce (wręcz bezpośrednio szatańskie) ujawniaja sie jednak b. rzadko duchy mozna widziec itp, jakies przesuwajace sie przedmioty, ale wydaje mi sie ze są to rzeczy niegrożne i mają na celu jedynie przestrasznie nas ;p co do babci wszystko jest mozliwe, bardziej w zjawę "wierzyłam" gdy nie powiekszalam zdjecia, teraz na 99% jestem pewna ze kobieta przechodzila gdzies (np. kosciol stad ubranie - zgadzam sie ze odswietne) nie zauwazyl jej przez pogodę, przez to ze byl zajety czym innym, nie slyszal przez silnik, a moze nawet ja widzial, moze bylo ich wiecej i wiesniacy nie wydali mu sie dziwni i po tylu mies zapomnial o tym i sie przestraszyl. kobieta ewidentnie zainteresowala sie samochodem (na lawecie, "lojej wypadek" ;D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Qrde, ludzie! A ja Wam powiem, ze czytalam ten topik w nocy, przeczytalam od deski do deski, przygladalam sie zdjeciu i je analizowalam i ta babka faktycznie jest straszna. W nocy (godzina 4.25) obudzilam sie z krzykiem. Nic mi sie nie snilo, po prostu ktos mnie dusil. Tak jakbym miala cos ciezkiego na klatce piersiowej. Pamietam, ze wyslalam wtedy smsa do mojego faceta (stad pamietam, ktora to byla godzina) i polozylam sie spac spowrotem. Qrde, szok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aadww
ta jasne babcia ze zdjecia cie dusiła no ludzie to mają wyobraźnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cecylia galerani ani ani
ej ona może podeszła koło tira a potem wróciła się i weszła gdzieś w las, jak twój facet robił zdjęcie z przodu tira to potem nie widział jak ona się cofa i wraca, może jakaś ciekawska babka niedaleko miała dom i szła sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie umiesz czytac? Nigdzie nie napisalam, ze to babka ze zdjecia. Po prostu wydalo mi sie dziwne to, co sie wydarzylo ostatniej nocy, wiec postanowilam o tym napisac. A wydarzyloo sie po tym, jak przeczytalam topik i obejrzalam zdjecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam tylko napisać, że pokazałam to zdjęcie mężowi - fachowiec od photoshopa:) - że ta babcia nie jest wklejona:) i nie jest to fotomontaż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie małej wiary
większość osób, które nie doświadczyły takich rzeczy na własnej skórze zawsze będą sceptyczne to tak jak z niewiernym Tomaszem.... ta babulinka to ewidentnie zjawa i z jakiegoś powodu się ukazała... wierzę, widziałam i doświadczyłam nie raz pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jebne zara
o kurwa zgłos to do projektu npn, do marcina mizery!!! na pewno sie tym zajmą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ludzie malej wiary
opowiesz nam swoje historie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskana siostra pyta
dziwne to zdjęcie, już nie ważne czy to duch czy nie duch, ale takie trochę przerażajace, ta babcia, nawet jeśli jest prawdziwa i zobaczyłabym ją w lesie to na pewno przeszedł by mnie dreszcz! wierzę w duchy, zresztą miałam kilka razy dziwne historie, więc jak dla mnie to jest prawdopodobne że ta babcia ze zdjęcia kiedy robiono to zdjęcie - spoczywała w trumnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blumblgj
no opowiadajcie historie jakie wam sie przydarzyly ja wierze ze ta babcia to duch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmm.9
przeciez ta babcia wygląda jak : a)jak osoba wracajaca z pogrzebu:O b)jak osoba prosto z trumny:O czarny stroj,czarna chustka..........tak sie ubiera na pogrzeb lub chowa osoby w tym wieku......... na grzybach napewno nie jest.............. z deka straszne.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja takze wierze, ale wydaje mis ie ze akurat w tym wypadku jest to zywa babcia ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskana siostra pyta
historia bardzo dla mnie tragiczna to taka że straciłam trzy koleżanki (w wypadkach), w odstępie ok. roku, półtora, jedna po drugiej nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt że jak byłyśmy na obozie harcerskim na rok przed pierwszym wypadkiem w lasach tucholskich, te moje trzy koleżanki bawiły się w wywoływanie duchów, tylko one trzy, ja nie chciałam się przyłączyć bo się boję takich rzeczy dla nich to była zabawa, nie pamiętam kogo wywoływały, ale nie była to jakaś pozytywna postać czy święty, miały taki zabawkowy zestawik do wywoływania duchów w noc kiedy wywoływały ducha nic szczególnego się nie działo potem przez rok od tej nocy, do pierwszego wypadku, jednej koleżance działo się tak że jak próbowała cokolwiek zapalić, świeczkę, zapałkę to ona natychmiast gasła (bez ingerencji wiatru czy ruchów powietrza), śmiałyśmy się wtedy że pożar jej nie grozi - one pierwsza zginęła w wypadku samochodowym druga koleżanka z tą trzecią nie zauważyły żadnych paranormalnych sytuacji od czasu wywoływania, ale pamiętam że od czasu do czasu wspominały, że czuły się nieswojo, dziwnie, jakby obserwowane, miały dziwne uczucie czyjejś obecności, ta druga zginęła po trzech miesiącach od wypadku pierwszej, a trzecia jakies dziesięć miesięcy później byc może to był przypadek, ja jednak nie wierzę w takie zbiegi okoliczności także nie bawcie się w wywoływanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahaha.........
Mayor of London Qrde, ludzie! A ja Wam powiem, ze czytalam ten topik w nocy, przeczytalam od deski do deski, przygladalam sie zdjeciu i je analizowalam i ta babka faktycznie jest straszna. W nocy (godzina 4.25) obudzilam sie z krzykiem. Nic mi sie nie snilo, po prostu ktos mnie dusil. Tak jakbym miala cos ciezkiego na klatce piersiowej. Pamietam, ze wyslalam wtedy smsa do mojego faceta (stad pamietam, ktora to byla godzina) i polozylam sie spac spowrotem. Qrde, szok! :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Jak latwo glupiego czlowieka wystraszyc hahaha!!!! Duchy ja opadly i dusily po przeczytaniu tego topiku :D Na kafe jedynie mozna takich przyglupow spotkac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskana siostra pyta
druga historia to taka, że kiedy byłam nastolatką, mieszkałam w niewielkiej mieścinie, mieścina była podzielona na kilka osiedli, ja mieszkałam na takim najbardziej oddalonym od centrum, w dodatku trzeba było do niego dojechać droga przez las, zresztą w moich rodzinnych okolicach jest bardzo dużo lasów, z bezimiennymi grobami z drugiej wojny św. no więc pewnego rodzaju, wracając z dyskoteki (zaznaczam że nie piliśmy alkoholu, mieliśmy wtedy jakies 15 - 16 lat), szliśmy z centrum na osiedle piechtą, jakieś 5 km, musieliśmy iśc normalną droga asflatową, z tym że wokól z obu stron ciemny las na jednym z zakrętów jest takie miejsce zwane krzywm chojakiem (zreszta stoi tam tez krzyż, który podobno postawiono pewnemu samobójcy który się powiesił na tym chojaku) no i jak wracaliśmy ok. 3-4 rano w lecie (jasno było) to z zasieku leśnego, obok tego drzewa krzywego wyszedł facet, ubrany jak drwal, miał jakieś drelichy i kraciastą czerwoną koszulę nie wyglądał jak zjawa, wyglądał bardzo normalnie, z tym że jak do nas podszedł (tzn nas mijał) to nas dosłownie wszystkich sparaliżowało, staneliśmy i nikt nie mógł się ruszyć, było na sześcioro i kazdy nie mógł się ruszyć, staliśmy jak wryci i patrzyliśmy na tego faceta, który wyszedł z naszej lewej z tego zasieku i szedł wszerz ulicą do prawej strony lasu, patrząc na nas czarnymi oczami (mi sie wydawało że on nie ma źrenic), cuchniał czymś ale nie było to jak zapach trupa, raczej jak zgniłe liście, ale wyglądało to tak jakby nas swoją wolą zatrzymał, sparaliżował, żeby spokojnie przejść przez tą ulicę na drugą stronę najgorsze co z tego pamiętam to to, że nie mogłam przestać się na niego gapić, w jego oczy czarne, bez wyrazu, tak jakby zmuszał mnie do patrzenia w nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskana siostra pyta
no i trzecia historia kilka lat temu zmarł mój ukochany dziadek po pogrzebie (kilka dni po) dziadek śnił mi się kilka razy pod rząd, sen był ten sam - jestem w domu, dzwonek do drzwi, otwieram, stoi tam dziadek (żywy), zapraszam go do środka, mówię do niego, uśmiecham się, ale on wchodzi do mieszkania bez słowa, w ogóle mi nie odpowiada, no więc prowadze go pokoju, on siada w fotelu, pytam czy chce coś do picia, wtedy on się odzywa i mówi: pilnuj soli, pilnuj soli, ja pytam: dziadku ale jakiej soli? On powtarza pilnuj soli, pilnuj soli. Sen się na tym kończy. Tak było przez trzy noce, a tym czasem mieszkała u mnie mama. Po tej trzeciej nocy, gotowałam obiad, wziełam pojemnik z solą (zawsze trzymam w nim sól), już miałam solić, kiedy do kuchni weszła mama i jak zobaczyła mnie z tym pojemnikiem nad garnkiem, to zaczeła krzyczeć żebym nie wsypywałą do garnka, bo ona do tego pojemnika przesypała truciznę na prusaki, a sól wsypała do innego, o czym zapomniała mi powiedzieć. Być może byśmy od tej trucizny nie pomarli, ale we śnie dziadek mnie jednak ostrzegł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potwierdzammmmmmmm
jak mama mogla ci wspyać truciznę do pojemnika na sól??????????????????? Wszelkie trutki trzyma sie w oryginalnych opakowaniach oznaczone a nie przesypuje do puszek z kawą czy herbatą... Coś krecisz kochana;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskana siostra pyta
nie kręce opakowanie z trutką było takie foliowe metaliczne (w jakie pakuje sie np kawę w ziarnach), stało w dolnej szafce tam gdzie śmietniczka moja mama urzedowała sobie u mnie kilka dni i postanowiła mi zrobic porządki w kuchni, zwłaszcza w półkach, bo syf był (porozypywana mąka, naddarte opakowania z ziołami itp), znalazła pusty pojemnik po soli bo się skończyła (mam tylko jeden taki pojemnik, więc zawsze wiem gdzie jest sól) i kiedy byłam w pracy, przesypała trutkę z tego rozwalającego się foliowego opakowania do tego po soli (a ono jest szczelnie zamykane) opieprzyła mnie po tym fakcie że trzymałam trutkę w rozerwanym foliowym opakowaniu, wiec przesypała do szczelnego, chciała dobrze już nie chodzi przeciez o wagę tej trucizny, tylko że śnił mi się dziadek który mówił pilnuj soli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jessssssssss
ja cie, wy jeszcze to rozstrzesacie? a co za róznica, czy to duch czy zjawa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potwierdzammmmmmmm
I oczywiście po tym jak przesypała trutkę postawiła ją w miejsce gdzie przedtem stala sól, nie z powrotem pod zlewozmywak czy gdzie tam wczesniej ta trutka była... Ja osobiscie wierze w historie o duchach (niektóre) ale ta wydaje mi się troche naciągana, jak ze "strasznej" kreskówki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mayor ja ci wierze
Mnie dzis w nocy tez dusilo!!! Jestem w szoku. czytalam wczoraj cały dzien ten topik i miałam to nad ranem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskana siostra pyta
nie postawiła tam gdzie zawsze jest sól, stała w innej szafce (ale nie w tej dolnej) sól zawsze mam w jednym, bardzo charakterstycznym pojemniku, gdziekolwiek by ten pojemniik nie stał, to zawsze wiem że tam jest sól a moja mama jest roztrzepana i czasem nieodpowiedzialna, zresztą podobnie jak ja, więc zapomniała mi o tym powiedzieć zresztą jak nie chcecie wierzyc to nie, może jeszcze mam przedstawić plan kuchni, rozkład szafek i zdjęcie pojemnika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoncz z ta sola
masz glupia matke i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskana siostra pyta
to ty masz głupią matkę, spadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria_________
zatroskana , wez im sie nie tlumacz . Ja mieszkam z tesciami i moja tesciowka tez w szafce pod zlewem trzyma np pudelko z solą , sloik z kawą, zaraz obok stoi benzyna ekstrakcyjna (czy jak to tam sie mowi ) ,stoi odplamiacz do tkanin , "kret"do rur ...ja Ci wierze . A im sie nie tłumacz oni wiedza lepiej co Twoja mama ma w szafce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria_________
A co do snu - czesto ludzie ktorzy juz nie zyja a zktorymi mielismy dobry kontakt przychodza do nas ostrzec przed niebezpieczenstwem :) kazdy ma swojego anioła . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×