Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość WściekłaNaMaxa:/

Kur. . . a!!! No ale jestem wkur. . .na!!! Po raz drugi zrobił to samo:/ Fack

Polecane posty

Uważam że powinnaś spakować jego rzeczy do jakis worków i oddac jego znajomym, albo wysłac na adres rodziców, albo zeby kolezanka byla w tym czasie w domu, a ty sobie gdzies pojdziesz, ona odda mu rzeczy. Sama mówiłaś ze zrobiło ci się go żal jak przyszli policjanci, byc moze i tym razem mu wybaczysz, bo bedzie umiał ładnymi słowkami się wyjaśnić. A on i tak pojdzie za Tobą do innego pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WściekłaNaMaxa:/
"jeśli oczywiście nie chcesz go widzieć w co wątpię, po twoich wypowiedziach. zrobisz wszystko, żeby go zobaczyć i porozmawić, nie bąź hipokrytką a to odbieranie telefonu, i nic nie robienie w sprawie zmiany nr telefonu, i całkowitego oderwania sie od niego jest dobrą radą, ale ty z tego nie skorzystasz bo jednak myślisz, że on naprawdę żałuje tego co zrobił bo przecież dzwoni. a ty odbierasz i czytasz te jego brednie." Czytaj ze zrozumieniem! Piszę że nie chcę z nim rozmawiać, nie chcę go widzieć! Gdybym chciała to nie dzwoniłabym w nocy po policję, aby go zabrali spod moich drzwi:o. Gdzie wyczytałaś że odbieram tel??? Ani jednego połączenia nie odebrałam! Tylko napisałam jednego sms-a po tym jak się dowiedziałam o zdradzie, że jednak mnie zdradzał!!! A on dzwonił, więc napisałam żeby nie dzwonił, że wiem o wszystkim i że to KONIEC. Tyle co do odbierania tel:o. Zmienić nr pójdę, bo on ciągle dzwoni. Więc nie mów mi kobieto co ja zrobię, bo tego nikt nie wie... Sama nie wiem:o. Ciekawe jak ty byś się zachowała w mojej sytuacji? Nie życzę tego najgorszemu wrogowi:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WściekłaNaMaxa:/
Nie wiem co zrobię z jego rzeczami, Najchętniej to bym spaliła w pizdu:o. Ale jedno wiem NIE WYBACZĘ!!! NIGDY!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Napisałam tak zeby go wysłuchała, bo ja bym tak zrobiła. To jeszcze zalezy czy autorka jest osoba silnie psychiczna i potrafi postawic na swoim. Bo jesli tak jest to i tak się "nie ugnie" chociazby nie wiem jak jej mydlił oczy." Ja bym była nieustępliwa. Ktoś mnie zdradzi to koniec i nie ma zmiłuj. A mimo to zrobilabym tak jak radziłam autorce. Ja nie chciałabym się męczyć takimi sytuacjami. Po co ma stawiać na swoim? Po co sprawdzać czy ugnie się czy nie? Proste rozwiązania są najlepsze. Autorko, bierz poprawkę na to, że nie każdy umie tu czytać ze zrozumieniem.🖐️ Nie ma co się z takimi użerać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kopnęłabym w d..ę boleśnie i znalazła sobie cos takiego do roboty, żeby się nie kaleczyć niepotrzebnie. W życiu spotyka się szumowiny lub nektar. Ja osobiście gustuję w nektarze ;) Uważam, zatem, że żaden zdradzacz nie byłby wart moich nerwów. Ja rozumiem, że to moze boleć, ale rozdrapywanie tych ran, rani niestety tylko Ciebie. Co to za miłość, która doprowadza do dwukrotnej zdrady, i to jeszcze w tak wyrafinowany sposób ? Szkoda życia na szukanie w nim czegoś dobrego. Szumowiny wyrzuca się...a dalej, zajmuje sie sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WściekłaNaMaxa:/
Ja wiem że teraz muszę znaleźć sobie jakieś zajęcie, które będzie pochłaniało czas Abym nie myślała już tyle o tym Debilu:o. Jestem twardą osobą i dam sobie radę:). Muszę jak najszybciej o nim zapomnieć. A teraz czas wstać i coś zjeść. Powtarzam sobie on nie jest wart mnie, i moich łez. Nie będę już przez niego płakać. Wiecie ze pisze sms-y?:o Ale ja nawet nie czytam, usuwam odrazu:o. Nie wiem dlaczego on tak ciągle dzwoni i pisze:o. Pojebany jest:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to po co dzwoni i pisze
liczy na to, ze dasz sie znów przerobić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WściekłaNaMaxa:/
Więc jest nienormalny skoro na to liczy:o. Nie pozwolę aby kolejny raz mnie skrzywdził. Miał szansę, nie wykorzystał, Więc to koniec! Ale jest bezczelny, że nie wstyd mu? No jestem w szoku, jak tak można sie zachowywać:o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko trzymaj się jakoś, miałam tak jak Ty, facet zdradzał mnie jakieś 3 mce, najgorsze ze znajomi o tym wiedzieli tylko nie ja:O Oj bolało strasznie, najpierw były nerwy, łzy, tak jak u Ciebie i nienawiść do gnoja, potem znów wspominki i płacz, z czasem przeszło ale to był jeden z najgorszych okresów w moim życiu. :O Dziś jestem w szczesliwym związku, zaniedługo wychodze za mąz, czego i Tobie życze w przyszłości. Bedzie dobrze i za nic w zyciu, nie wybaczaj gnojowi, zrobił raz, zrobi kolejny, takie to już nasienie:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Pase
jak sie dowiedziałaś o zdradach? skoro pseudo znajomi trzymali gęby na kłódki? a tak na marginesie, to niezłych miałaś znajomych. toż to skurwysyństwo:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
długo byliście razem? ja bym totalnie odcięła kontakt z nim, najbardziej jak to możliwe, na pewno nie chciałabym słuchać tłumaczeń bo to przedłuża, on miałby nadzieję, że wszystko wróci a po co to, po co męczyć się z takim kolesiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skrobanka
a ja tam uważam, że należy gostka wysłuchać - ciekawe co ma do powiedzenia :P trochę głupia byłaś, że po pierwszym wybaczeniu, nie byłaś barzdiej czujna - tylko dalej ślepo ufałaś . Ja np. bardziej bym go kontrolowała i być może wyjebała przed tym, jak z pogaduszek na gg przeszedł do łózka w Twojej sypialni - ale to kwestia gustu. Życie jest niestety baaardzo pokręcone i czasem trzeba zawrzeć jakiś kompromis - jeśli tu nie widzisz takiej możliwości - to wyjebaj jego rzeczy np. do jego rodziców i zacznij nowe życie. Jeśli jednak bardzo Ci na nim zależy - wysłuchaj, wybacz, ale nigdy nie zapomnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Autorko. Widzę, że nie za wesoło dziś. Ale tak to jest, że boli, kiedy się przetnie ropień. Jeszcze parę dni i będzie dobrze. Odreaguj jakoś, powrzeszcz, poklnij, wyrycz się i zmęcz. Tylko nie daj gadzinie możliwości rozmowy. Nie daj, bo dzięki takiej rozmowie on zrzuci cały ciężar na ciebie. Mało tego, skoro to taka gnida, to jeszcze może w jakimś stopniu obciążyć cę za wszystko, co się stało. Najlepiej będzie, jak się z nim nie spotkasz. A rzeczy może sobie odebrać ze śmietnika czy innego zsypu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a ja tam uważam, że należy gostka wysłuchać - ciekawe co ma do powiedzenia" - naprawdę, baaaardzo ciekawe :-o Zależy dla kogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też kiedyś zostałam zdradzona, tyle, że byłam młodsza i nie mieszkaliśmy ze sobą, i byliśmy niecały rok razem, ale beszczelny był, np. przy mnie niby udawał, że dzwoni do jakiejś dziewczyny się umówić, niby udawał a dzwonił na serio (nie słyszałam czy w słuchawce ktoś mówi bo byliśmy na dworze), albo jak leciała piosenka z jej imieniem to on w danym momencie mówił mi "słuchaj teraz, ten kawałek jest świetny" (ja nie wiedziałam, że tak ma na imie jego druga dziewczyna) albo się mnie pytał czy według mnie znaki zodiaku takie jak panna i skorpion zgrają się i będą udaną parą (to były ich znaki zodiaku). Teraz nie jestem w stanie przytoczyć wszystkiego dokładnie ale robił to tak, że w sumie gadał o niej ze mną ale jakby nie o sobie tylko o znajomym, tak mimochodem. I co powiecie na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli chodzi o samą zdrade to coś podejrzewałam, przestał nosić telefon ze sobą, z jego stancji poznikały nasze wspólne zdjęcia, czasami dzwonił jakiś "znajomy", którego musiał poratować autem i wtedy wybiegał odemnie jak poparzony, raz miał malinke na szyji i ja uwierzyłam (!), że to przyszczypił sobie skóre koralikami:O Jaka ja naiwna!!! No ale po pewnym czasie, siostra jego współlokatora puściła parę z ust i się skończyło robienie mnie w jajo:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pase ludzie zazwyczaj nie chcą za bardzo wierzy, że ich mogło to spotkać a jednak to dość popularne - zdrady, ja też wtedy jakoś nie myślałam, że może mnie zdradzać no ale w sumie nie miałam po czym się zorientować, o pasujące czy nie znaki zodiaku każdy może zapytać i nie musi oznaczać zdrady, dopiero po wszystkim wszystko mi się poskładało w kupę jestem bardzo zadowolona, że z nim nie jestem chociaż bolało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WściekłaNaMaxa:/
Byliśmy ze sobą 2,5 roku:o. Ostatnie 3 miesiące to zdrada:o... Tylko jakim cudem ja się niczego nie domyślałam? Boże:o. On był kochany Cały czas:o. A kiedy odkryłam ten pierwszy raz(rozmowa z jakąś Kurwą na gg), strasznie ponoć tego żałował:o, prosił błagał zebym mu wybaczyła, że on tylko raz z nią rozmawiał, i niezobowiązująco:o. Tłumaczył się, płakał że to się nie powtórzy:o. Co on sobie myślał wtedy, Kurwa a ja głupia mu wybaczyłam, dalam tą cholerną szansę:o. Po co mi to było, po co? Eh życie jest pojebane, a faceci tym bardziej:o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koleś jeszcze będzie tego gorzko żałował, nie daj sobie tylko zrobić wody z mózgu. Mnie zawsze najbardziej zaskakiwało jak można tak perfidnie prowadzić podwójne życie:O jakim człowiekiem trzeba być:O Że najpierw mnie buziaczki "kocham Cię" bla bla bla a w ten sam dzień innej to samo, o seksie nie wspomnę, bo mnie również na wymioty brało jak o tym myślałam.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WściekłaNaMaxa:/
Dziewczyny ide zmienić nr tel. Ten Debil mi żyć nie daje:o. Ciągle dzwoni, ma mnie za idiotkę:o. Myśli że jak raz wybaczyłam, zrobię to jeszcze raz:o. No chyba go już całkiem pojebało, idiota:o. Na co on liczy, Myśli że powie setki bzdur a ja mu w to uwierzę jak wtedy, głupia:o. Mam go dość! Muszę zmienić ten nr, bo tak się nie da spokojnie żyć...a w szczególności zapomnieć o tym wszystkim i o nim:o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latifa123
IDZ ZMIEŃ, A POTEM NIE DAWAJ MU SZANSY ŻADNEJ,. WIEM CO MÓWIĘ, BYŁEMU MĘŻOWI DAŁAM 3 SZANSE ŻEBY SIĘ OGARNĄŁ I TYLKO WIĘKSZE GÓWNO Z TEGO BYŁO (JAK PISAŁAM ROZWÓD NIE Z POWODU ZDRADY)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogłaś spakować jego rzeczy w worki na śmieci i wysłać mu smsa ostatnigo ze starego nru: wychodzę z domu, przyjdź o 16, rzeczy czekają przed drzwiami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Boże:( Współczuję ci kochana. Skąd się biorą tacy faceci?:o Trzymaj się dzielnie, i nie poddawaj się. A tym bardziej,nie dawaj mu kolejnej szansy. Zamknij ten rozdział całkowicie!!! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WściekłaNa Maxa:/
Zmienilam nr tel I jak narazie mam swiety spokuj. Co za typ, z kim ja bylam tyle czasu:O Teraz musze sie wyciszyc, opanowac jakos nerwy, juz jest troszke lepiej Ale cierpie strasznie, w srodku bol poprostu mnie rozrywa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kingusia siedzi sama w domu z
Brawo!!! Za decyzje i wykonanie zadania dot. zmiany numeru telefonu. Nie taki diabel straszny!! Tez kiedys zmienialam numer i nigdy nie zalowalam. Teraz spakuj palantunia i wystaw mu wszystko na klatke. Niech go jakis znajomy powiadomi, ze moze sobie odebrac co jego. I nie gadaj znim, bo i po co ?? Bedzie Ci nawijal makaron na uszy. Szuja z niego i tyle. Dalas mu szanse, a on... ech szkoda slow na takiego chwasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge o tym nie myslec
Autorko podziwiam Cie! nie zmieniaj swojej decyzji, zdrady sie nie wybacza. Jestes silna, dasz sobie rade!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WściekłaNaMaxa:/
Dziewczyny Wywalilam go juz calkowicie ze swojego zycia... Spakowalam wszystko co do tego debila nalezalo, i walizki dalam sasiadom,zadzwonilam do jego najlepszego kolegi i on po nie przyjechal. Nie rozmawialam nawet z nim,powiedzialm tylko ze nie chce znac tego skurwysyna:O i tyle bylo naszej rozmowy. Lozko oddalam, i kupilam sobie nowe...nawet bardzo wygodniutkie:) i ladne:) Juz sie troszke lepiej czuje, chociaz ciagle mysle o tym wszystkim:/ Mam nadzieje ze szybko zapomne, jak narazie nawet nie wyobrazam sobie ukladac na nowo zycia uczuciowego:/, taki mam uraz:/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zobaczysz, że szybko zapomnisz o tym wypierdku. Gniew pomaga przetrzymać początek - jest jak adrenalina :D Potem przyjdzie jeszcze większy żal i ból, będą łzy a później... cholernie wspaniała ulga i wolność :D Kurcze, to tak, jakbyś napiła się źródlanej wody w upalny dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×