Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karrrla333

TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011

Polecane posty

A moja mnie jeszcze takim śmiechem nie obdarowała:( Narazie to tylko piszczy jak jej się coś podoba albo ją śmieszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja ma najlepszy humor podczas karmienia , potrafi się tak chichrać z cyckiem w buzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcik, masz przepiękną córeczkę. Jak któraś już wspomniała- bardzo dziewczęca, taka delikatniutka :) Uśmiech cudny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starbuck, super czarnula Ci rośnie. Pajac rewelacja, gdzie się w ciuchy zaopatrujesz poza allegro (ja muszę jednak dotknąć żeby kupić)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majcys, ja tez czekam :) ale już sie powoli dziewczyna rozkręca ;) Hania, Marysia od pewnego czasu przy jedzeniu odrywa sie od cyca, patrzy mi w oczy i :D a później znowu cycuś i tak z kilka rund :) Przesłodkie to jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julita dzięki bardzo za odpowiedź :) Co do wspomnień Ja test zrobiłam 27 marca i wyszły dwie słabizny, więc powtórzyłam na drugi dzień i znowu słabizny, ale trochę mocniejsze, i tak w sumie aż pięć testów zrobiłam :P spodobało mi się hehe Powiedziałam mamie, (taka jestem niecierpliwa) a teściowej w Prima Aprilis :) oczywiście miały nikomu nie mówić. Zanim zdążyłam pójść do lekarza na pierwszą wizytę, zaczęłam krwawić, szybko na badanie i lekarz nie mógł znaleźć pęcherzyka :( dostałam luteinę i kazał leżeć plackiem, bo dopuszczał możliwość że to może być ciąża pozamaciczna. A w razie jakiegokolwiek bólu lecieć do szpitala. No więc totalnie się załamałam i cały tydzień przepłakałam, a moja teściowa się wygadała w całej rodzinie i przez cały tydzień ktoś dzwonił z gratulacjami, ja tylko ryczałam a mąż odbierał wszystkie telefony. Potem wizyta i upragniony pęcherzyk :) wszystko było ok. Do czasu bo w Dzień Matki znowu zaczęłam krwawić i szpital-krwiak, po 5 dniach znowu wszystko ok, ale przez ten szpital i to czego się tam naoglądałam już ciągle bałam się że stracę ciążę, za każdym razem obsesyjnie oglądałam papier toaletowy czy nie ma choć śladu krwi... Potem mój brat miał straszny wypadek samochodowy,przez pół dnia nie wiedzieliśmy czy żyje... potem moja mama trafiła na parę miesięcy do szpitala, następnie ta moja cukrzyca. A około 29 tygodnia zaczął mi odchodzić czop śluzowy i szyjka się otwierać, lekarz stwierdził poród zagrażający i już do końca leżenie. Na szczęście wszystko się udało i szczęśliwie skończyło. Zawsze sobie tak myślałam że całą ciążę będę dumnie nosić brzuszek, że to będzie najszczęśliwszy okres w moim życiu że będzie lekko i tkliwie, nie sądziłam że tyle na mnie spadnie stresów i problemów. Trochę przez to wszystko boję się zajść w ciążę znowu, zawsze chciałam mieć co najmniej 2 a najlepiej 3 dzieciaczków, a teraz mam w głowie jakąś blokadę. Jak patrzę na moje małe cudo to myślę że koniecznie trzeba to powtórzyć :), ale jak sobie pomyślę że w drugiej ciąży byłoby tak samo... Super filmiki powysyłałyście Starbuck Olga śmieje się całkiem tak samo jak mój :) jeszcze mi się nie udało nic nagrać bo przy kamerze powaga na całego. Już od tygodnia poluję żeby nagrać jak śpiewa, ale ciężko bo zawsze wyczai kamerę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pączku, to faktycznie miałaś ciężkie przejścia w ciąży. Ale najważniejsze że wszystko się zakończyło pomyślnie :) Moja historia będzie w czwartek, w rocznicę ;) Starbuck, teraz nic tylko na jogging :P fajne buciki, gdzie kupiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obejrzałam wczoraj tak na szybko zdjęcia i filmiki:) jednym słowem odlotowe:) dzisiaj jakaś padnięta jestem. wczoraj znów cały dzień w rozjazdach.... ale w końcu wszyscy zaproszeni i zakupy prawie porobione:) Jak się Wam kobietki weekendy udały:?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas sobota super ale wczoraj Toska dala papalic. Normalnie ma jakies ataki zlosci. Nie marudzi tylko sie zlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weekend mimo pogody całkiem ok w sobote odwiedziliśmy tesciów - Młoda spokojna i tylko uśmiechy rozdawała :) generalnie niezbyt lubie ich odwiedzać - zawsze się strasznie wynudzę, bo wyglada to tak ze przyjezdzamy i siedzimy za stołem, najpierw grad pytan o wszytko :d a potem opwieści teścia z serii znajomy Włodka, ktory jest znajomym Zdziska a ten jest znajomym Stacha - zrobil to a tamto, oczywiście my juz nie wiemy kim jest Stach a co dopiero reszta lancuszka :D ale tesciowa strasznie lubi dzieci, a zwlaszcza dziewczynki (sama ma tylko dwoch synów) Mloda jest jedyna wnucza, i godzinami by nad nia siedziala i gugala , wiec jezdzimy, niech sie cieszy wnuczką, trzeba dzielić się tym naszym szczęsciem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dzieciaczki superasne na poczcie!!! Usmiechy przepiekne!!! A mojej Natalii cos sie pozmienialo! Placze na widok obcych :-( nikt nie moze sie do niej zblizyc od jakiegos tyg.! Kurcze tez tak maja Wasze dzieciaczki? Historie ciazowe wzruszajace - nawet nie wiedzialam, ze tyle przeszlyscie- mimo wszystko na szczescie dobrze zakonczone! Radosci przeplatane lzami! I tak pewnie bedzie wygladac cale zycie ;-) niestety podczytujac inne watki nie wszystkie ciaze koncza sie dobrze :-( kibicowalam marcowka i kwietniowka i znowu czytam, ze kolejny dzidzius powiekszyl grono Aniolkow! Nie moge tego ogarnac!!! Nie moge tez zapomniec o Aszji... Ech smutno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majcys u nas na glosny smiech jest jeden zawsze działajacy sposob - czasem mniej a czasem bardziej ale do tej pory zawsze skutkowal Mloda na rozku/kocyku - lapiemy cztery rogi i podnosimy ja do gory i upuszczamy (nie podrzucamy ;) ) lubi jak sie zblizamy i oddalamy, lub ja podnosimy i opusczamy :) Nietoperek u nas tez jeden z najwiekszych atakow smiechu byl dla tesciowej, jak juz wychodzili z odwiedzin, cos tam Młodą pogilgala na odchodne a ta w smiech i tak przez kilka minut, cala sie trzęsla i smiała :) Tesciowa uradowana ze tak się do niej wnuczka uśmiecha - my to tlumaczymy tak ze sie cieszyla ze wychodza :P hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kanatika :( strasznie współczuje Tym wszystkim dziewczynom, podziwiam je ze za sile, bo potrzebana jest ogromna zeby sie po takiej stracie podnieść :( i trzymam kciuki za przyszłośc u nas wszystko bylo bezproblemowe i cały czas mialam z tylu glowy, ze w koncu moj limit szczescia sie skonczy, podczytywalam i podczytuje topik o dziewczynach ktore stracily dzieci w zaawansowanych ciazach, historie z ktorymi nie mozna sie pogodzic :( jest tyle niesprawiedilwosci na tym świecie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sturbuck u nas wizyta u teściów wygląda identycznie :) cała wieś obgadana , a ja siedzę i nic nie kumam :) Moja młoda już od miesiąca ryczy na widok "obcych" do tego irytują ją głosy niektórych dzieci i też wtedy jest histeria , ale powoli jej to mija , bo zaczęła się szybciej uspokajać :) A my od wczoraj same gotujemy obiadki i młodej wreszcie smakuje , bo słoiczkami pluła na wszystkie strony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja pluła zupkami z Bobovity, Hipp też nie bardzo,tylko Gerber jej smakuje, no i domowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja praktycznie wszystkimi firmami pluje :) ale spróbuję za jakiś czas znowu , a tymczasem będziemy gotować :) nie chce jej oduczyć bo jak będziemy chcieli gdzieś pojechać to słoiczek jak znalazł , ale nie będę jej wciskać na siłę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jak się dziś Kubuś wyśmiał :D :D ja jestem poryczana, leżeliśmy sobie na łóżku, dobre kilkanaście minut, on patrzył w prawo ja w lewo i się do siebie śmialiśmy i piszczeliśmy.. :D :D bezcenne takie chwile, a nawet nie myślałam o aparacie żeby to nagrać bo nie chcialam przerywać chwili.. Potem poszłam do męża o do niego jeszcze się kilka minut smial :D Wczoraj za to, to co zobaczyłam w pieluszcze, przerosło mnie :P Kubuś po tej biegunce tydzień temu zaszalał konkretnie. Przepraszam za opis ale to było jak duża szklana pomarańczowego kisielu z musztardą..:P od razu poszedł do wanny :P Ale może przez to dziś taki szczęśliwy :P Ja też myśle o Aszji i innych mamach aniolków, sporo dziewczyn które pisały wcześniej - teraz się nie odzywają, też nie wiadomo co z nimi :( i te tematy na forum.. :( eh ciężkie to bardzo ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jak się dziś Kubuś wyśmiał :D :D ja jestem poryczana, leżeliśmy sobie na łóżku, dobre kilkanaście minut, on patrzył w prawo ja w lewo i się do siebie śmialiśmy i piszczeliśmy.. :D :D bezcenne takie chwile, a nawet nie myślałam o aparacie żeby to nagrać bo nie chcialam przerywać chwili.. Potem poszłam do męża o do niego jeszcze się kilka minut smial :D Wczoraj za to, to co zobaczyłam w pieluszcze, przerosło mnie :P Kubuś po tej biegunce tydzień temu zaszalał konkretnie. Przepraszam za opis ale to było jak duża szklana pomarańczowego kisielu z musztardą..:P od razu poszedł do wanny :P Ale może przez to dziś taki szczęśliwy :P Ja też myśle o Aszji i innych mamach aniolków, sporo dziewczyn które pisały wcześniej - teraz się nie odzywają, też nie wiadomo co z nimi :( i te tematy na forum.. :( eh ciężkie to bardzo ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężarówka29 melduje, że wszystko u nas w porządeczku :D Podczytuje Was jak tylko mogę :D Urodziłam córunię 29.12.2012 przez cc. W szpitalu mała wywrzeszczała się, wypłakała (już myślałam o jakimś egzorcyście ;) ) a odkąd stamtąd wyszłyśmy mam przekochane dziecko. Tylko się śmieje, guga ,przytula a na całusy jest bardzo łasa.Taka mała pieszczocha :D Miała kolki ale szybko przeszły a tak to jest jest okazem zdrowia (tfu tfu ). Jest bardzo grzeczna - tak jak Was czytam to bardzo współczuję tym dziewczynom które musiały się napracować na rytmem dnia. U nas to przyszło samo, nawet nie wiem kiedy. Mała robi sobie kilka drzemek w ciągu dnia a zaraz po kąpieli ma odlot. Bez bujania, po prostu zamyka oczy poćumka smoka i bach - parę sekund i śpi. W ciągu dnia tak samo -uśnie a to na macie a to na naszym łóżku - generalnie wózek jakieś 2 tyg temu poszedł w całkowitą odstawkę - służy tylko do spacerów. Łóżeczko zostało zaakceptowane natychmiast. Karmię małą piersią i póki co nie ma problemów z kupkami. A jak pobolewa ją brzuszek (co widać od razu bo wywija nogami do góry ) to zrobię z nią parę ćwiczeń i kupka najpóźniej za pół godziny jest.Jem wszystko od początku - po troszku na początku a teraz już normalnie (bigos, schabowe). Na brzuszku ostatnio się wycwaniła i nie podnosi głowy tylko jest to bardzo dobra pozycja do zjedzenia ręki ;) Czasami mam wrażenie, że jak leży na pleckach to chce się odbić nóżką i przekręcić ale do tego chyba jeszcze daleko. Próbuję walczyć z nadwagą, mam obwisły wielgachny brzuchol- w ciąży przytyłam 22 kg, po połogu spadło mi 10kg a teraz nie patrzę na wagę. Nie jem słodyczy , jedynie kawkę sobie posłodzę. Z ćwiczeniami bywało róznie, ale jak poczytałam ile wytrwałości ma barbera to zakupiłam steper na allegro i spaceruję tak 15min dziennie :) Kondycja zerowa ;) W dodatku dostałam Azalię i chyba to też ma wpływ na powolny spadek wagi. Mam nadzieję, że wreszcie zrobi się piękna, prawdziwie wiosenna pogoda i wyruszę na upragnione kilkugodzinne spacery ( mała jest strasznie ciekawska, dom jest już nudny ). No to zdałam relację ;) Ale walnęłam wypracowanie ;) Może uda mi się wrzucić parę fotek na maila mojej pieszczochy. Wiosennie Was pozdrawiam i przesyłam po garstce całusów dla Waszych maluszków :D :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężarówka, gratulacje, faktycznie, masz aniołka:) Fajnie, że się odezwałaś:) Pączku, ja najbardziej pamiętam tę Twoją cukrzycę. Było mi Ciebie bardzo żal. Ta dieta itp. Sama teraz jestem na diecie i wiem, jakie to ciężkie. Z resztą, muszę powoli coś z tym zrobić, bo ważę już 49kg i coraz więcej osób mówi mi, że nie wyglądam za zdrowo :( Kanatika, powoli zbliża się czas, że dzieci zaczną dzielić ludzi na "swoich" i "obcych" i już tak chętnie nie będą się uśmiechać, dawać się nosić przez nieznajomych, wiadomo, każde dziecko jest inne, ale ten etap się zbliża. U nas ponoć Mały, jak jest u kogoś na rękach, to szuka mnie wzrokiem. Co do weekendu, sobota była pod znakiem nieciekawego humoru, a w niedzielę byliśmy na imprezie rodzinnej (za płotem), było dużo ludzi, a Mały był super, wytrzymał kilka godzin, gaworzył, uśmiechał się, porobiliśmy zdjęcia rodzinne, z dziadkami i pradziadkami (Małego). Mały ma takie samo imię jak jego jeden i drugi pradziadek i mają fajne wspólne zdjęcie:) Oczywiście miałam stresy, bo mimo moich uwag i tak się zdarzało, że ktoś chciał małego chwytać za rączki, trzeba było kombinować, aby prababcie nie chciały brać Małego na ręce, nie ufam już ich sprytowi... Ale fajnie, bo mamy pamiątkowe zdjęcia, bałam się, ze Mały od nadmiaru wrażeń będzie marudny, a to go po prostu zmęczyło i zasnął normalnie wieczorem. Filmiki Waszych dzieci super! Aha, od tygodnia mamy leżaczek-bujaczek i Mały parę razy w nim zasnął lekko bujany, a raz nawet sam, towarzyszył mi w nim w łazience, zaczął płakać, nie mogłam podejść w danym momencie, jak już wytarłam ręce, aby go wziąć, to patrzeć, że on zasypia uśpiony szumem pralki i wody w kranie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ja tez Was podczytuje dosc czesto:)ja juz pisalam ze urodzilam tak jak ciezaroweczka 29.12.2011 moj maluda podobnie jak Twoj wyrobil sobie rytm dnia w ciagu dnia spi troche przewaznie o 16 zapypia i spi z 2 godziny o godzinie 19:30 zawsze sie kapiemy i o 20:30 spi juz jak suselek najwczesniej budzi sie na jedzonko o 4 rano zje przebierzemy tylek i spimy dalej do 8 tak mniej wiecej.ja tez niemam problemu z kupkami fakt ze karmie butla ale od 3 dni zaczelismy jesc juz zupki ze sloiczka i kleik na noc i maly super zadowolony ze wkoncu cos innego.takze naprawde mam zlote dziecko nawet jak sie obudzi po dlugiej nocy to nie placze tylko czeka cierpliwie na jedzonko:) jedynie co to cwiczymy glowke w prawo i lewo bo moj maluszek mial krwiaka na glowce jak sie urodzil i nie kazali mi go klasc na prawej stronie przez miesiac i leniuszek niechce teraz na lewej spac ale juz robimy postepy i raz spimy na prawej raz na lewej:)oj mi tez zostalo po ciazy ale jakos niemam takiego zaparcia w sobie jak barbera:( ograniczam sie w jedzeniu a waga ani drgnie dalej tylko to co zyskalam w ciazy ale brzuch jakis taki duzy zostal:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieżarówko, Asia - aniołki te wasze dzieciaczki i oby tak dalej ;) Zuzka - fajnie że Ci się tak niedziela udała i nie zapeszając że leżaczek działa :) Moja Mloda skończyła dziś 4 mce - już duża panna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i do tego jakie fajniutkie te szkraby z 29.12 zreszta jak i cala reszta grudniowych dzieciaków łącznie z tymi z listopada i ze września ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aśka , ciężarówka gratulacje :) no i fajnie , że się odezwałyście i troszkę opowiedziałyście o swoich przesłodkich maluchach :) Sturbuck wszystkiego najlepszego dla Olgi z okazji 4 miesięcy :) teraz to już pannica z niej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wasze tez sa slodziutkie malenstwa:)ja w ogole nauczylam sie przy tym moim szkrabie wczesnie chodzic spac no i tak mama z tata o 22 to juz dawno spia hehe:)ale przynajmiej w dzien mamy sile zeby z nim powariowac hehe.widzialam ze byl temat chrzcin moj maluda tez byla bardzo grzeczny caly chrzest przespal potem goscie tez nie mogli sie nim nacieszyc bo spal z 4 godziny hehe my chrzscilismy 03.03.2012

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Marysia dziś miała gorszy dzień, taka zmierzła ze szok! :O Na rękach źle, na macie źle, w bujaczku źle. Chyba oszalaje :( Ciężarówka, Asia, słodkie macie bobaski! :) No i super że takie "ułożone", człowiek może cieszyć się macierzyństwem i ma przy tym czas dla siebie :) Starbuck, buziaki dla Olgi 👄 Dzisiaj świętujemy razem ;) My też teraz chodzimy wcześniej spać, a przynajmniej ja. Mała lepiej śpi jak jestem obok, mały cwaniak wyczuwa jak łóżko puste :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×