Dzis zdradzilam go...

ten od Jagiełły myślę tak sobie że " sama nie wiem" biorąc czynny udział w tym topiku potraktowała go jak książkę z której można profesjonalnie nauczyć się zdradzać, pisząc pod przykrywką wiernej żony, oj przebiegła sztuka.

ten od Jagiełły im bardziej będzie szła w zaparte, tym bardziej będę pewna mojej teorii

Jeśli moje wypowiedzi potraktowano za poradnik pt" Jak zdradzać i czerpać z tego szczęście" to obawiam sie poważnej nagonki na moją osobę i represji, podobnych do tych które spotkały Salmana Rushdiego za Szatańskie Wersety :) Takiego obrotu sprawy nie brałam pod uwagę :(

SAMA NIE WIEM Odnieś się, proszę, do tego, co Ci napisałam. "Zastanawiam się, dlaczego pomyślałaś o JEGO żonie i dzieciach? Dlaczego powodem Twojej decyzji "na nie" był on i JEGO życie a nie TWÓJ kochający i ufający Ci mąż, którym tak się szczycisz tutaj na forum? Czyli gdyby ON był stanu wolnego, to kto wie, jak by wyglądała Twoja uczciwość wobec męża Nie jest Ci obojętny i nigdy nie będzie... A może jednak Twoja postawa świętej wynika z tchórzostwa na przykład a nie z przekonań? I może żałujesz swojej decyzji, więc pisząc tu i osądzając, przekonujesz sama siebie, że to dlatego, że Ty taka wspaniała i z zasadami ? To by też tłumaczyło nick "Sama nie wiem...". " Trudno się dyskutuje, kiedy jedyny argument z Twojej strony brzmi: ja jestem porządna, a Próżnia to...., wypowiadane w różnych formach.

Próżnio - mega dół nie przeszedł tylko się jeszcze pogłębił

Próżnia. ależ to jest tylko skierowane do " sama nie wiem" Ty jako inteligentna kobieta przecież nie będziesz tego brała na poważnie. To jest jej poziom nie twój.

Kobieta z klasą i na poziomie nie "leci na dwa fronty"! PRÓŻNIA TO TOTALNE DNO!

Oby jej córka nie wyssała z mlekiem matki suczej natury!

od córki to byście już się odczepiły . jak nie macie co robić to się nie wypowiadajcie, kobieta ma problem a wy jak sępy , a może by tak swój ogródek posprzątać a nie zaglądać do innego jak nie chcecie pomóc

pomóc? haha dobre, niech sama sobie pomoże, błaga faceta o wybaczenie, dziwka się puściła i to jest faktem! Po co porządnemu facetowi głowę zawraca, a potem rżnie się z innym za tamtego plecami? Jak może potem swojemu w oczy spojrzeć, mówić o uczuciach??? Jak sie raz puscila to będzie to robic ciagle, taka natura! Potem sa dzieci niechciane, niczyje, ojciec NN bo wstyd przyznac czyje naprawde, patologią trąci... Jak ma dosc związku to niech go zakonczy z honorem i jako wolna kobieta szuka nikogo nie raniac, wtedy faktycznie nikomu nic do tego. A gdyby to jej facet ją zdradzil? Jak by sie czula? I oklamywalby, ze kocha, ze tęskni, mysli, a posuwal na boku inna? Tego nie pomyslala, ona moze, co za podla zła kobieta, falszywa... Naplułabym sobie w twarz stojąc przed lustrem na jej miejscu. No niestety ale nawet w tym zepsutym swiecie trzeba miec jakies zasady, czyms sie kierowac, pomyslmy zanim zrobimy, a nie po fakcie!

Stokrotko Póki co córka wyssała z mym mlekiem urodę i urok, reszta się jeszcze nie uzewnętrzniła :)

Dlaczego nie. Wiedziałam do kogo kierujesz swoje słowa, ale nie chcę uchodzić za zgryźliwca, więc się do nich odniosłam :) bjjj O płynach ustrojowych już było. I jeszcze raz oświadczam, że nie mam zamiaru na nikogo pluć, tym bardziej na siebie czy własne lustro. Takie zabawy mnie nie kręcą. No, ale każdy robi to co lubi...

Zakochana. To coś długo Cię trzyma podły nastrój. U mnie spokój, cisza. Mam nadzieję,że to nie cisza przed burzą... Ten pierwszy ( nazwany tu porządnym ) zaproponował na dziś wspólny wieczór. Kino, kolacja. Środowa sielanka. Tylko o co mu kurwa chodzi??? Taki gest w środku tygodnia, bez wyraźniej przyczyny, która pociągnie za sobą korzyści dla niego?? Dało mi chłopisko do myślenia... Hmmm....

nie pajacuj, wszędzie szczerzysz uśmieszki a nieszczęśliwa jesteś jak mało kto.

Tyż prawda :(

Wszystko do czasu, śmiej się, śmiej...... Nie potępiam tego co robisz, kobieto ale patrz uważnie, żebyś nie została z niczym. W rok wykreowałaś z zagubionej myszki pewna siebie femme fatale ale to ciągle ta sama Próżnia, i ten sam partner u boku. Nie ciagaj dwóch srok za ogon, bo obydwie odlecą. Lubię obserwować ludzi i widzę wiele takich przypadków, jak Twój. Każdy tłumaczył to po swojemu - pogoń za szczęściem, rutyna, zauroczenie..... Jesli w porę nie wybrali tego jedynego, w większości kończyło się samotnością. Jeśli Twój facet się dowie, pewnie wywali Cię na zbity pysk, policjanci nie wybaczają takich rzeczy :) A ten drugi też nie jest głupi. Myślisz, że to Ty ustawiasz klocki w tej grze ale sie mylisz. Niedługo może być za późno, zakończ to póki możesz dla własnego dobra. Życzę dobrego wyboru.

Próżnio "kłamstwo w oczach lśni z nim tak do twarzy Ci...".

Do Próżni - Urok i uroda + sucza natura, która przyjdzie z wiekiem = córka. Aż żal mi tej dziewczyny :-( To prawda, że policjanci nie wybaczają zdrady. Zresztą, który facet wybaczy? Zakochana jest tego przykładem. Mam nadzieję, że niedługo się dowie, że ma przyprawiane rogi, a córka, jaką ma matkę! Tchórzliwa baba, która ma dwóch i cały czas się z tego śmieje, nie zdając sobie sprawy, ze swojej podłości!

Nie wiesz po co kochaś chce się spotkać? To proste: jajka go swędzą :-D :-D :-D

Nie wiem, o czym Ty myslałaś kobieto..... jak dziecko co sie bawi ogniem i nie zna konsekwencji. W romansie zawsze któras ze stron się zakocha i nalega na podjęcie dalszych kroków. Tu wygląda mi na to, że imponowało Ci to, że to on się zakochał, kiedy Tobie zaczęło juz przechodzić. Głupie, dziecinne myślenie. Gdybyś była tak pewna siebie, za jaka chcesz tu uchodzić nie szukałabyś akceptacji w cudzych oczach. Prawdziwe "suki" mają ostry charakter ale i morale i godność, nie dadza się tknąć byle patykiem. Do szlachetności temu daleko, raczej blizej do "skundlenia"........

Ciekawe, czy ta tchórzliwa Próżnia w końcu przyznała się do zdrady swojemu partnerowi? Pewnie nie, bo po co? Oszustwo ma we krwi i jest z tego dumna.

Tak. Przyznałam się mojemu partnerowi. Teraz zakopana po szyje czekam na ukamienowanie. Później moje zwłoki zostaną poćwiartowane i rozrzucone na rynku, bądź publicznie spalone. Rozważana jest transmisja w necie, by takie jak Ty mogły napawać się tą chwilą. Usatysfakcjonowana Ydiotka...?

Próżnio nie zwracaj uwagi na takie głupie docinki. Ja się przyznałam i co mam z tego istne piekło na ziemi . Powtarzam sobie cały czas ,że głupia byłam że mnie doprowadził do takiego stanu , że mu powiedziałam. Człowiek uczy się na własnych błedach. Zaraz mnie kamieniami obrzucą ale teraz to gdyby mnie nawet przyłapał to bym powiedziała , że to nie ja , tak jak na tych filmach "to nie tak jak myślisz"

dla prózni za styranie rozmowczyni. Czekałem na komentarz od ciebie Jestem usatysfakcjonowany :)

Dla takich szczurów jak ty, dobrym miejscem na spotkania z kochankiem są kanały, a nie hotele :-)

Myślałaś, że po zdradzie będzie istny raj na ziemi ? :-)

Ten wątek powoli schodzi na psy zresztą tak samo jak jego autorka (bez obrazy). Pięknie jest patrzeć na upadek, który notabene sami sobie fundujecie (mam na myśli zdradzających). Tak naprawdę podziwiam Was za życie w kłamstwie, bo jakim trzeba być człowiekiem by do tego stanu dopuścić, zresztą nie mnie to oceniać. Najwyraźniej dobrze się z tym czujecie a to jest najważniejsze. Czasami zastanawia mnie czy życie musi być aż tak skomplikowane, że nie można żyć zdecydowanie prościej?. Śledzę ten wątek i próbuje Was zrozumieć, w czym tkwi ta magia. A może to tylko sen, który nigdy się nie kończy?.

świetnie to ująłeś :-) Autorka schodzi na psy - to prawda :-( O suce już wcześniej była tu mowa. Pies, suka - czy to nie wszystko jedno? Chodzi o samo sedno sprawy. Okłamywanie najbliższych to nagorsze świństwo :-( Ale niektórym to nie przeszkadza. Widocznie taka ich podła natura...

Zapraszam na nowe forum dla zdradzonych, bądź obawiających się zdrady. Jest to nowe forum powstałe na wasze potrzeby http://www.spy24.eu/forum/index.php Dziękuję za zainteresowanie.

Próżnio co się dzieje? Chętnie popisze z Tobą bo tu to widać za dużo moherowych. ;)