Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Prożnia...

Dzis zdradzilam go...

Polecane posty

Gość ten od Jagielly
Nawet ja jestem pełen uznania dla mario100. facet widać jest wrażliwy, niby wie czego chce a ogólnie czuć w oddali nostalgią(za tym czymś). miejmy tylko nadzieje że jakaś drapieżnica nie zbałamuci biedaka. ja nie dam mu sie w rekaw wypłakać. ale dobra dość ironii. kłaniam sie nisko mario. licza sie czyny. jesteś naszym małym aniołem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panie i Panowie Wasz głos sumienia musi opuścić to forum na chwil kilka, ponieważ muszę udać się do lekarza z uwagi na to, że wysiadł mi pewien mięsień. Muszę sprawdzić czy potrzebne będą jakieś uzdrawiające masaże. Bynajmniej tym mięśniem nie jest to o czym myslicie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagiełło wierzę, że chociaż chusteczki mi użyczysz jeżeli rękaw to za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona zakochana - odniosę się do Twoich słów mówiących o tym, że wiesz że popełniłaś błąd. Przyznanie się do własnego błędu jest bardzo dobrym objawem, to świadczy że nie Jesteś jeszcze "zepsuta" do końca, cieszę się że to rozumiesz doskonale i mogę domyślać się jak teraz jest Ci trudno. Widzisz błędy, które popełniamy są nieodzowną częścią naszego krótkiego życia. Najważniejsze jest nie popełniać ich za dużo bo staną się taką małą rutyną . Głowa do góry i patrz w niebo bo ono specjalnie dla Ciebie jaśnieje. Pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości w znalezieniu odpowiedniej drogi wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze nie doczytałem, zakochana uznaj moje powyższe słowa za nieważne, przecież Ty nie żałujesz? Nie martw się i próbuj rozgryźć samą siebie, walcz wewnętrznie ze sobą jak postąpić, to Twoja tak mała wojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich forumowiczów, dzisiaj nowy dzień, nowe nadzieję, że to co robimy jest dobre. Pora rozpocząć kolejną walkę o siebie samego, czas spojrzeć w lustro i powiedzieć tak to ja. Mili moi w tym szczególnym dniu życzę Wam owocnej pracy i samych sukcesów zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona zakochanaaa
mario - ja wiem , że to co robiłam było złe i jak pamiętam siebie sprzed kilku lat to myślę , że to nie ja ale człowiek się zmienia , bo zmienił mnie bardzo związek z moim mężem . Zawsze byłam wierna , był tylko dom ,praca , dziecko i ciągle wszystko na mojej głowie i jeszcze gdyby to było chociaż raz docenione . Zaniedbywał mnie przez lata, bo zawsze było coś ważniejsze , jego praca, jego rodzina a ja byłam tylko żoną i on się przyznał do tego ale wiesz kiedy , wtedy gdy zobaczył , że mnie traci. Wiele nocy przez niego przepłakałam , nic nie pomagało ani prośby ani groźby a z moich łez się śmiał. Teraz robi z siebie ofiarę , bo to ja go zdradziłam , ale gdy on zniszczył mnie jako kobietę to było dobrze , jemu pasowało takie życie , że ja jestem tylko kurą domową , która może wyjść do pracy , a później z językiem na brodzie szybko do domu , bo dziesięć minut spóźnienia to już pytanie gdzie byłam . Przez lata nigdzie nie wychodziłam , bo była awantura , a on oczywiście mógł i jeszcze na życzenie musiałam go przywieźć i znosić jego ból głowy na drugi dzień. Nie żałuję tego co zrobiłam , bo to było świadome , bo poczułam ,że jestem , że żyję . Możesz tego nie zrozumieć , ale człowiek głodny to potrafi ukraść po to żeby się najeść . Jestem zła , ale teraz spoglądam w lustro a kiedyś nie mogłam , bo byłam traktowana jak robot a nie kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona zakochanaaa
moje życie w moich rękach , bo nikt go za mnie nie przeżyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Próżnia...
Zakochana Ten mechanizm, który opisałaś zawsze na zdradzie się kończy. Kiedyś nudzi się robić tylko za mebel. Te wszystkie rady dotyczące oczyszczającej rozmowy, zwierzenia sie partnerowi co nas boli można sobie w dupę wsadzić. Każda moja próba oczyszczenia związku dla naszego wspólnego dobra kończyła sie jego pytaniem " ale o co ci właściwie chodzi? No tak. Nie bije, nie pije, nie trwoni majątku, mam co chce więc w dupie sie przewraca. Mądre głowy powiedza,skończ związek, wyprowadź sie, zacznij życie od nowa, ale nie zdradzaj!! No juz sie wizje jak zostawiam moje mieszkanie i wszystko czego sie dorobiłam i ide w niepewna przyszłość z głowa w chmurach z honorem. Naczytały sie dziewczyny za dużo Grocholi! Odejdę z nieszczęśliwego związku, zostawię wszystko, sama wybuduje drewniany do w górach, potem to opisze i będę odcinać kupony od kariery. Taaaa. Życie to nie M jak miłość. Moj facet przyjeżdża do mnie do pracy, widzi duży bukiet kwiatów na biurku. O kogo?- pyta. Od klienta- odpowiadam. Aha -On na to Otwiera bagażnik mojego auta . W nim zestaw dobrych kosmetyków, stylowo zapakowany. Co to? - pyta Prezent gwiazdkowy z pracy. Bez wysiłku zmyślam. Temat zamknięty. Zapowiadane wyjście do kina. Urywam sie z roboty, wpadam do domu. Prysznic, pindrzę sie. Czekam. Wchodzi On, zdziwiony, gdzie sie tak wyfiokowałam. Przecież wychodzimy. Odpowiadam, przeczuwając finał. Eeee dziś nie, padnięty jestem. Napijemy sie piwa, fajny mecz jest. Zostajemy. Na drugi dzien wraca z pracy, wieczór. Dostaje smsa: gdzie jesteś? W kinę odpisuje. Ale Ty jesteś uparta. Słyszę , kiedy wracam. Takich sytuacji jest mnóstwo, więc rady, by urządzić rozmowy w toku mam w głębokim poważaniu! Nie chcę siedzieć i myśleć co robię nie tak. Już nie chcę, by troszczył się o moje dobre samopoczucie, sama sie o nie zatroszczyłam. Proszę jak dobra kobieta ze mnie, jaki ciężar mu zdjęłam z serca. Nie chodzę nafoszona, obrażona z zaszklonymi oczami. Nie ma wymownej ciszy, wyrzutów. Pełna sielanka Spokojnie może myśleć już tylko o sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona zakochana, tak bardzo staracie się mnie przekonać, że prawdziwe uczucie można osiągnąć nie koniecznie w swoim aktualnym związku, że aż czuje że coś we mnie się zmienia. Boże czyżby słowo "nigdy" mogło dopaść moją osobę. Podobno to kobieta zmienną jest a nie mężczyzna. Mężczyźni są stali w uczuciach, oni tylko pragną zaspokajać się kosztem innych "biednych" małych dziewczynek. Trochę to przyziemne, zbyt niskie jak na człowieka. Z drugiej strony ciekaw jestem gdyby pojawiła się kobieta jak bym zareagował?. Wydaję mi się, że świadomość skrzywdzenia Kogoś mi bliskiego byłaby zbyt duża by zaryzykować i poczuć jakąś inną magię miłości. Powiem Ci, że coraz częściej myślę o tym, choć przypuszczam że spowodowane jest to tym że rozmawiam (piszę) tu z Wami o tych sytuacjach, które Was spotykają. Wierzę w siłę własnej woli i w to, że NIGDY mnie to nie spotka, oby tak było w rzeczywistości bo inaczej boję się o siebie. Pozdrawiam Cię gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama nie wiem...
Zakochana - Wybacz, ale na własne życzenie wiodłaś życie "kury domowej". Pozwoliłaś na to, a mąż to wykorzystał... Tak wiele kobiet zapomina w małżeństwie o sobie, o własnych przyjemnościach i nie mam tu na myśli spotkań z kochankami .... Niektóre wręcz wyręczają swoich mężów dosłownie we wszystkim... Zupełnie niepotrzebnie :-) Mario - mam nadzieję, że z Twoim mięśniem już wszystko ok :-) I co to za szczególny dzień? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama nie wiem...
Próżnio - To masz w domu faceta bez jaj :-) Dlaczego jeszcze z nim mieszkasz? Masz mieszkanie, córkę, partnera z którym się nie dogadujesz i kochanka bez zobowiązań... Więc w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Próżnio nie mam siły "walczyć" z Tobą i przekonywać Cię , że można inaczej, wiem że chcesz czuć się jak prawdziwa kobieta, kochana, kokietowana, chcesz wreszcie odkryć inną lepszą stronę życia codziennego. Szukaj własnej drogi do szczęścia bo każda z Was tutaj na to zasługuje. Naprawdę "rozmowa" z Wami tutaj jest bardzo wartościowa, pokazuje że można spojrzeć na życie zgoła odmiennym okiem, dziękuję Wam za to. Wierzę, że jeszcze porozmawiamy o tym na tej Naszej małej planecie wyznań nie zawsze łatwych. Dziękuję również, że potrafiłyście się otworzyć tak szczerze od serca dla ludzi i przekazać może ostrzec innych przed szarością codziennego życia. Jeszcze raz dziękują za to w swoim i innych forumowiczów imieniu. Pozdrowienia z pod TATR.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama nie wiem dla mnie każdy przeżyty dzień jest szczególny, bycie z moją żoną i córeczką jest największym darem od losu jak mnie spotkał. Dziękuję mu za to z całego serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pelniaa
Ale temat się rozbudował! Szybko nadrabiam zaległości w czytaniu. Mario to Ty chyba pisałeś,że w szczęsliwym związku nie ma miejsca na zdradę i oszustwo? I Twój związek do takich właśnie należy?Życzę Ci więc, by przeczytane tu historie nie zafascynowały Cię, a raczej odwiodły od szukania szczęścia gdzie indziej.Bo że zdrada fascynuje i podnieca, gdy się o niej myśli, to już wiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny muszę już jechać do szkoły po moje jedyne dziecko Joasię, mam nadzieję że później popiszemy troszkę. Wierzę, że moje wypowiedzi Was nie nudzą i wniosą coś nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pelniaa
Sama nie wiem- chcieli Cię wygryźć z forum, a Ty się nie dajesz. To ja Ciebie też pozdrawiam w dzisiejszy szczególny dzień.Dla mnie szczególny może dlatego, że łeb mi z bólu pęka...znaczy migrenę mam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pełnia tak to ja pisałem i trzymam się tego bardzo mocno, w przeciwnym razie nie mógłbym sobie spojrzeć w oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wierzę w stałość w uczuciach i chce w to wierzyć bardzo mocno mimo wszelakich pokus czających się za każdym rogiem, myślę że podołam zadaniu , ponieważ mam piekielnie silną wolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Próżnia...
Sama nie wiesz. Nie jest facetem bez jaj. Po tym co sądzisz o mnie i o moim temperamencie powinnaś wiedzieć, że nie byłabym w stanie żyć w związku z eunuchem. Mario Nie rób ze mnie takiej sieroty życiowej. On nie jest taki potworem :) A ja nie mam w sobie masochistycznych zapędów , by dac sie ciągle unieszczęśliwiać. Przytoczyłam jedynie przykłady z życia, banały, które mogą pokiereszować związek i słabą istotę ( mnie) poprowadzić do ciemnej strony mocy. Ja sie nie chwalę, nie żalę. Nie chcę obarczać Go winą ( przynajmniej całą) Skąd się bierze zdrada? To nie tak, że wstajesz w czwartek 4 lipca i myślisz, że na 7 musisz coś skombinować. Wszystko składa sie z detali .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jadę bo inaczej już nie będziecie miały z kim popisać, Asia mnie zabije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Próżnia...
Mario Ty już dużo wcześniej się usprawiedliwiłeś w razie ewentualnego załamania Twojej silnej woli. Zrobiłeś to w nieświadomce, ale napisałeś " nigdy nie mów nigdy" Ja nie będę trzymała kciuków , byś w pocie czoła dał radę wytrzymać swoim postanowieniom. Fajny chłop z Ciebie, Więc ja jako kafateryjny zepsutek, będę trzymała kciuki, za to byś kiedyś , chociaż przez chwilę użygał się ze szczęścia :) Bo nawet perspektywa kaca nie wzbrania nas przed wypiciem alkoholu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Próżnia...
Hej Pełniaa :) Ból głowy spowodowany migreną ??? A feee! Myślałam, ze to ból głowy kocowy, a Ty miałaś co wczoraj świętować Rozczarowałaś mnie!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pelniaa
Ja też zaczęłam się zastanawiać, co jest nie tak w moim małżeństwie,że stało się tak, a nie inaczej.Bo wychodząc za mąż wiedziałam przecież z jakim facetem się wiążę i aż tak się w przeciągu tych lat nie zmienił...No cóż jest dobrym, fajnym człowiekiem, dobrym ojcem i kocha mnie.Ale....nie potrafi tego okazać. Taki po prostu jest, tak został wychowany.Nie ,ja nie wymagam kwiatow, pocałunków i słodkiego szczebiotu na co dzień.Zwykłego zainteresowania drugą osobą.U nas właściwie nigdy nie było czułości ,przytulenia.Zawsze taka jakby "szorstka przyjaźń" Mój mąż przede wszystkim życzy sobie świętego spokoju i bardzo go sobie ceni.A ja...We mnie jest chyba po prostu więcej ognia?... Dlatego mam dom, pracę, rodzinę ale też rózne dodatkowe zajęcia i obowiązki no i tego 2...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Próżnia...
Analfabetka ze mnie nie kocowy, ale oczywiście ból kacowy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pelniaa
I świętowałam ,świętowałam,ale po tym to głowa nie boli:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona zakochanaaa
mario- dobrze napisałeś masz szczęście w domu i dlatego nic takiego Ci się nie przytrafi . Ja niestety tego szczęścia nie mam i moje powiedzenie nigdy nie mów nigdy się sprawdziło .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Próżni jest mały lub niewielki problemik, ja nie piję alkoholu. Wiem, że to nie wiarygodne ale jednak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×