Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lena7326

Dla kobiet starających się o pierwsze dziecko i tych już w ciąży z pierwszym :)

Polecane posty

Witajcie, Zuzia 25 lat, bardzo współczuję, te cholerne raczysko dotyka coraz więcej ludzi w każdym wieku. :( Trzymaj się jakoś, chociaż to żadne pocieszenie. A nam się chyba udało. Czekam teraz na wizytę u ginekologa. Termin miesiączki minął 22 października, już 2 dni przed terminem zrobiłam test, bo miałam jakieś dziwne objawy i pokazała się bladziuchna kreska. Następnego dnia była już wyraźniejsza, a 23 października krecha na całego. 3 testy różnych firm chyba nie mogą się mylić, no i mam objawy ciążowe, więc tym bardziej. Świergotku, działaj, działaj, wiem, że już niedługo Wam się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ajiata07- Gratulacje!!! A skąd kochana wiedziałaś,że się udało???? Swiergotku, jednak się udało wrócić do swojego niku:) no a u mnie spoko, siedzę sobie w pracy i strajkuję;) były podwyżki i ja dostałam 60zł, a inni 560 więc mam ogólną depresję, Część tych osób ostatnio zawaliła parę rzeczy a ja zawsze w terminie i perfekt. No ale cóź...życie:( jutro już piątek, cudownie:) Pozdrowionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No miałam dość szybko objawy, bo mdłości pojawiły się jakoś 6 dni przed spodziewaną @ i kręciło mi się w głowie, a 2 dni przed @ zaczęły mnie boleć piersi a nigdy w życiu przed @ mnie nie bolały. W ogóle nigdy mnie nie bolały. Najbardziej mi te mdłości podpadły bo czasem miałam takie dziwne rewolucje, ale trwało to jeden dzień a nie kilka pod rząd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajiata ja przepraszam jak czasem zle pisze twoj nik :) kochana cudownie!! wielkie gratulacje :) wreszcie!! moze nas zarazisz jakos ;p licze ze niedlugo wszytskie bedziemy sie dzielic ta nowina ze sobą :) objawy typowe, fajnie ze testy ci tak szybko pokazaly :) mezowi juz powiedzialas?? kiedy idziesz do lekarza?? to jakos na lica masz pewnie termin lenka no wlasnie nie wrocilam, nie dostalam sie no moje konto jakby haslo nie pasowalo. musialam zmienic z swiergotek na Świergotek. ale juz jest OK :) lenka a my kiedy bedziemy mamami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha lenka a z ta podwyzka to skandal ale nie martw sie. u mnie w przedszkolu jest tak ze jak ktos nic nie robi (tylko to co musi) to ma luz i swiety spokoj. a jak czlowiek chce zrobic cos wiecej i dodatkowo to potem jest za darmoche tylko coraz wiecej wykorzystywany. wiec ja sie powoli ucze od straszych kolezanek ze nie ma sensu sie wysilac.. niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż już wie i nadal nie wierzy. Do mnie zresztą też to nie dociera, że się tam coś zadomowiło we mnie. ;) Z ginem mam trochę zamieszania, bo zmieniam na takiego, który prowadzi prywatną praktykę i jednocześnie pracuje u nas w szpitalu na porodówce, a do niego są terminy bardzo długie, ale może ktoś zrezygnuje i mnie wcisną. A za Was trzymam kciuki i wierzę, że uda się każdej z Was. :) Trzeba swoje wyczekać po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny co u was? u nas ok. weekend mija baaardzo fajnie. bylam u fryzjera w sobote rano a potem z mezem w teatrze. usmialismy sie do lez. dzis bylismy w kosciele i oboje po rozmawialismy, ze czujemy ze teraz sie udalo... ale nie wiem czy to nie takie chwilowe poczucie bycia przy nadziei dzieki mszy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świergotku, przestaliśmy się zabezpieczać jakoś w marcu albo maju tego roku. Nie pamiętam dokładnie, bo nie można nazwać tego jakimiś staraniami szczególnymi. Kochaliśmy się wtedy kiedy mieliśmy ochotę. Od września brałam luteinę i zaszłam w ciążę już w październiku znowu bez szczególnych wyliczeń, starań itd. Więc u mnie to chyba była kwestia tylko zbyt niskiego poziomu progesteronu skoro od razu po luteinie się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to super ze wam tak szybko poszlo...a ta luteina jest na recepte? ja jestem ciekawa co u nas... jeszcze tydzien do okresu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, luteina jest na receptę, bo to progesteron. Trzymam kciuki Świergotku za brak okresu, oby się udało w tym miesiącu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny.... czuję się fatalnie. Odebrałam wyniki badań, wizytę mam w poniedziałek. Wystarczyło na nie spojrzeć i od razu widzę, że są tragiczne.... z takimi wynikami nie mam szans na ciążę, po co było te 8 miesięcy starań? jestem załamana, zdążyłam się już popłakać, nie wiem co mnie teraz czeka, :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolina0000, nie martw się tak bardzo, jestem przekonana, że Twoje wyniki nie są aż takie fatalne i na pewno wszystko jest do uregulowania odpowiednim leczeniem. A i 8 msc starań to nie jest jakiś strasznie długi czas, chociaż wiem, że to może bardzo dołować. Moja gin mówi, że z 4 zdrowych par regularnie współżyjących tylko jedna zajdzie w ciążę w ciągu pół roku. A jeśli ma się jakieś problemy hormonalne to nie ma co za wiele od siebie wymagać. Głowa go góry, ja się też nie zabezpieczałam kilka msc i nic, dopiero jak się okazało, że u mnie to sprawka niskiego progesteronu i go wzięłam to się udało od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej karolina... kochana ale jakie dokladnie wyniki?? twoje hormony? spokojnie, nie martw sie. na wszystko jest sposob i lek. a moze na pocieszenie powiem, ze przynajmniej wiesz w czym tkwi problem. teraz to wyleczycie i juz bedziezs w ciazy raz dwa, jak ajiata. a u nas wyniki ok a ciazy brak... to tez wkurza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia 25 lat
serdeczne gratulacje dla przyszłych mam. Teraz jestem zajęta remontem ale w nast. tygodniu dokończę czytać co tu sie dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny milego weekendu! moze nam ajiata jakies płodne fluidy przesle :) zuza koniecznie wracaj szybo do nas i powodzenia z remontem :) karolina co z tymi wynikami?? aijata jak sie czujesz?? ktory to juz tydzien?? lenka?? co u ciebie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie nic ciekawego, tzn. czuję się okropnie, mdli mnie cały dniami i potrafię zasnąć o 18, czego nie cierpię, bo potem budzę się po 20 taka rozlazła i czuję się jeszcze gorzej niż przed zaśnięciem. Wczoraj udało mi się nie zasnąć i było ok, tzn. zasnęłam o 22. Wg ostatniej miesiączki to byłby już początek 7 tygodnia. Nie pamiętam czy pisałam, ale w zeszłym tygodniu byłam na usg i jeszcze nic nie widać, tzn. jest pęcherzyk ciążowy, ale na razie pusty. Sądząc po moich objawach powinno być wszystko dobrze, ale różnie to bywa. Następne badanie dopiero po 20 listopada, więc muszę być cierpliwa, ale wtedy już na pewno powinno być widać zarodek i słychać tętno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajiatao7 kochana wspoczuje szczerze zlego samopoczucia i wierze ze bedzie lepiej a z dzidzia jest na pewno ok :) ja czekam do czwartku, to termin okresu... poki co nic nie czuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za dwa dni termin okresu, mam nadzieje ze nie przyjdzie, a jesli ma przyjsc to niech bedzie puntulanie a nie spozniony i anrobi mi jeszcze nadziei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, No ja już po okresie, wczoraj się skończył, także nie udało się :( Najgorszy jest moment kiedy pojawia się plama na bieliżnie....wtedy wiesz że juz po:( załamujesz się , a po chwili szukasz pocieszenia mówiąc sobie i trudno, to widocznie nie ten moment itp Swiergotku mam nadzieję,że się udało :) Siedzę sobie w pracy i czekam na weekend, dłuższy o jeden dzień, zaplanowałam sobie na jutro porządki i w piątek mamy z mężem dzień leniuszka :), a że kocham Święta Bożego Narodzenia i wszystko co z nimi związane :) to będziemy oglądać świąteczne filmy:) Pozdrowionka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lenka przykro mi ze sie nie udalo... ale widze ze jestes dzielna :) to dobrze! ja jutro mam dostac okres. i to jest wlasnie moment w miesiacu ktorego najbardziej nie lubie. jak przez caly miesiac nie mysle talk intensywnie, to na pare dni przed okresem dostaje szału! ale nic nie poradze.. trzeba czekac. my w weekend tez siedzimy w domku poza sobota-idziemy na zabawe andrzejkowa. dziewczyny pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jutro ma byc okres a ja poki co wcale nie czuje bolu brzucha jak zawsze na dzien lub dwa przed okresem, no i moja cera tez jest w ladnym stanie jak na czas okresu.... zawsze mi cos tam wyskoczy a teraz nie. mam tylko nadzieje ze okres sie nie spozni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Świergotku trzymam kciukasy! Już nie moge sie doczekać wieści od Ciebie, mega mocno Wam kibicuję! Podziwiam Cię, że jeszcze nie testowałaś, ale chyba tylko ja miałam bzika na tym punkcie. Czekam z niecierpliwością na wieści! Pozdrowienia dla Wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny! okresu nie mam, a nawet nie czuje po piersiach czy brzuchu zeby sie zblizal. ale nie robie sobie nadzieii na ciaze i poczekam jeszcze troche z radoscia. mimo to kupilam dzis test ciazowy, ale zrobie go moze dopiero jutro z porannego moczu. niestety cos mi jest. zaczelo sie od zoladka, w pracy mdlilo mnie masakraycznie od rana (nie wiaze tego z ciaza) potem zeszlo w dol i skreca mi jelita. niby nie wymiotowalam ani nie mam biegunki ale dawno mnie tak brzuch nie meczyl. mam takie bole ze az mnie pot oblewa i slabo sie robi. podejrzewam ze to wirus z przedszkola. dzieciaki maja jelitowke i chodza normalnie wiec kto wie czy sie nie zarazilam. nie wiem czy brac jakies leki bo z 2 strony moze jestem w tej ciazy i nie chce brac zadnych tabsów. wiec po pracy osłabiona tym bolem, z mega dreszczami z zimna odwolalam korepetycje, i do domu. weszlam pod koc i do teraz leże... mam nadzieje ze mi przejdzie trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) wczoraj mialam jednak podly wieczor, dostalam biegunki, goraczki. dobrze za mama jest pielegniarka i zrobila mi zastzyk i przed 22 juz spalam. dzis czuje sie lepiej ale jestem bardzo slaba. rece i nogi mi sie trzesa, nie mam ochoty nic jesc i nic robic. test negatywny a okresu wciaz brak, dzis 30 dc a cykle mam po 28 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny dzis jest pon a ja od czwartku czekam na okres. robilam juz 2 testy- negatywy. wczoraj mialam mdlosci - mogly byc pozostaloscia po jelitowce. dzis czulam sie normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Swiergotku przykro mi ,że tak żle się czułaś...dobrze ,że juz wszystko oki:) Miejmy nadzieję,że okresu już nie dostaniesz i będzie dziudziuś. Ale pamiętam jak ja po pierwszym pewnym miesiącu starań czekałam na okres i spóźnił mi się dwa tygodnie:( Nigdy wcześniej ani nigdy później mi się tak długo nie spóźniał. U mnie wszystko spoko, powoli szykuję się do świąt :) :) :) pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, miałam wielkiego doła i nie zaglądałam na forum, ale teraz emocje trochę opadły i jest lepiej. mi w badaniach wyszedł bardzo niski poziom progesteronu i bardzo wysokie LH. Estrogen tak sobie- to znaczy w normie ale rzy dolnej granicy. Reszta: Fsh, testosteron: ok. Gin powiedziała, że nic dziwnego, że się nie udawało, gdyż przy takich wynikach owulacja jest niemożliwa. Tak wysokie LH ją blokuje, co za tym idzie nie wytwarzany jest progesteron w drugiej fazie. Mam teraz kilka miesięcy brać progesteron i potem znowu zrobić badania, by sprawdzić czy LH opadnie. Jeśli ta terapia nie pomoże, decyduję się na stymulację wzrostu i pękania pęcherzyków jakimś lekiem a potem zastrzykiem oraz monitoring. Według mnie sam progesteron nie pomoże, bo brałam go już przecież wcześniej i nic. Bardzo pragnę dziecka, ale myśl o monitoringu też mnie trochę przeraża... kojarzy mi się z "hodowaniem" dziecka i uprawianiem seksu na komendę. Ale jeśli terapia luteiną nie pomoże, chyba zdecyduję się na ten krok. Ach, jak ja zazdroszczę kobitkom tutaj, które są już w ciąży! Myślałam ostatnio, że sfiksuję, tak mi się podobały te wszystkie maleńkie ciuszki na witrynie w sklepie, że aż chciałam kupić jakieś śpioszki dla naszego przyszłego malucha, ale powiedziałam sobie: nie, Karola-wariatko! piękne ciuszki kupisz dopiero, jak potwierdzi się wiadomość o ciąży! No więc staramy się a raczej ja się staram wyleczyc te złe poziomy hormonów. Mój mąż oczywiście uważa, że wszystko będzie w porządku i pociesza mnie cały czas, ale ja nie jestem aż tak wielką optymistką jak On i po prostu podchodzę z dystansem do tych kilku czekających nas miesięcy.... Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie, trzymajcie się w staraniach i piszcie co u Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×