Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa, 33

Nareszcie własna działeczka :)

Polecane posty

Wczoraj i dziś zaszalałam, wreszcie skosiłam to trawisko do pasa i od razu przejaśniało, a działka zrobiła sie 2 x większa :) Prawie wszystko pięknie rośnie, zakwitł mi pierwszy raz oliwnik, pachnie na całej działeczce. Tylko ogórki mają się po tych deszczach kiepsko, dosiałam dziś trochę, no i fasola karłowa coś mi nie wychodzi, zeżarło ją coś chyba w ziemi, dosiałam dziś drugi raz. W niedzielę tak przyjemnie siedzi sie na działce, nikt gitary nie zawraca, nikt się nie gapi, co to u mnie dziwnego znowu jest, cisza i spokój. Można popracować i się zrelaksować z książką w dłoni. No i dziwne, ale chrabąszczy jakoś nie widać tych majowych, za to pewnie czerwcowych będzie zatrzęsienie i do połowy lipca, jak ostatnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
własna działeczka pod miastem to jest idealne miejsce na relaks i spotkanie ze znajomymi na przykład przy grillu. Już udało nam się usprzątnąć już wszystko teraz jeszcze szukamy odpowiedniego grilla. Chyba zdecydujemy się na węglowy od nich http://www.grille-warszawa.pl/ . bo z elektrycznym chyba nie ma co się bawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnosze, bo lubie ten temat :) a mojej dzialeczki bardzo mi brakuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez bardzo lubie te tematy ogrodnicze,szkoda że topik zamiera. Ewa mało pisze.:( U mnie sucho. podlewam, ogórki pomidory, cukinie, sałate, fasolke i kwiaty kwiaty kwiaty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pisałam, bo nikt nic nie dopisywał, to myślałam, że nikt nie czyta, ale ja to o działeczce mogę bez końca :) to może w takim razie napiszę... kwitnie jaśmin i wajgela, skończyły piwonie, szykują się tawułki i dalie, w dalszej kolejności lilie bez czeka na obcięcie przekwitłych kwiatów, cały ogródek na pryskanie od mszycy, bo w tym roku ma się ona bardzo dobrze pierwszy raz w tym roku miałam jako-takie rzodkiewki, mam szczypior i sałatę ogórki i pomidorki zaczynają kwitnienie, fasola rośnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poconaco
Hej :) Witam po dłuższej nieobecności. U mnie to co wiosenne przekwitło. Ale kwitnie też krzewuszka /bristol ruby na pniu/ i róże. A po za tym zielono, zielono i zielono. Dobrze, że mam żółte krzewy to trochę przełamują tę zieleń. Niestety, w mojej duszy ogrodniczej tworzy się ostatnio wyłom. Tak ogrodnicza deprecha. Może i za dużo mam tych zakątków do obrobienia i jak nie daję rady to przychodzi zniechęcenie? Ale też mało odporna jestem na pierwsze prawo ogrodu: tu rządzi przyroda! Ha! I o czym napiszę? Nie o pogodzie. Nie o sarnach i zającach. W moim ogrodzie grasują mrówki!!! I ich ,,krówki" czyli mszyce! Dochodzę do wniosku, że walka z mszycami jest u mnie nieskuteczna bo słabo walczę właśnie z mrówkami. Są wszędzie! I na kwiatach i na krzewach i na brzózkach i co najgorsze w warzywniku! Pal licho chwasty, ale może nie warto zostawiać mszyc nawet na nich i niszczyć? Czy tylko u mnie szaleje ta plaga? Stosowałam proszek do pieczenia dla mrówek, ale nie sprawdza się i już! Czy coś im fundnąć z ogrodniczego? Ale na taką zmasowaną czeredę to chyba muszę kupić sporo specyfiku. A! Jak już jestem to proszę mi napisać jak Wam idzie plewienie. Dochodzę do wniosku, że nie mam konkretnej metody /hakam motyką i zbieram chwasty, podważam łopatka i wyrywam, otrząsają z ziemi/. Ale czasem nie wiem czy można sobie to jakoś ułatwić. Czasem czekam aż chwasty podrosną do takie wielkości, żebym mogła je złapać palcami, ale czasem pogalopują za bardzo i jak przyjdzie susza to ciężko je usunąć. Napiszcie jak sobie radzicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, jest tu może ktoś, kto ma u siebie na działce borówkę amerykańską? Którą odmianę http://borowka.pl/pl-opis-odmian.html najlepiej wybrać, aby zbierać słodkie i pyszne owoce? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na mrówki, myślałam, że dobry jest mrófkofon z Brosa, ale niestety, na moje działkowe nie działa (w pracy mieliśmy w budynku i różowy proszek zadziałał), kupiłam też jakąs drugą chemię, biały proszek - też nic z tego nie wiem, jak się ich pozbyć z grządek, ale jakoś muszę, bo nie dają nic zrobić, tak gryzą niemiłosiernie u mnie na działeczce susza, glina jak skała... podlewałam w sobotę całość 3 godziny prawie, dziś powtórka z rozrywki plus zalewanie oczka, bo pół oczka mi przez 3 dni wyparowało (inna sprawa, ze oczko jest małe, 3 kastry po 80 l) kończą się truskawki i pierwszy rzut zielonego groszku, są maliny i poziomki, borówki nabierają szarego kolorku, czarna porzeczka też dochodzi... zaczynają kwitnąć dalie z bulw, powojnik kończy, lilie jeszcze w małych pąkach, róże kwitną cały czas, mszyce z nich zrzucam ręcznie rośnie dymka na szczypior wsadzona ze 2 tyg. temu, starą wiosenną juz prawie wyrwałam, nowej nie sadzę, bo skała.... kończy się sałata, powoli zaczyna wybijać w kwiat ogóreczki mam jak paluszki, jeszcze ze 3-4 dni i będą do jedzenia, zioła ścinam cały czas dziś rozpusta, nalałam sobie "basenik" (fi 90 cm) i odpoczywałam między pracami pod parasolem z nogami w wodzie i gazetą w ręku - wywczasy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poconaco
Hej :) Ewa, ja też zafundowałam moim mrówką preparat B. Nawet podziałał. Chyba posypie tego więcej w ogródku bo tam szaleją mrówy ile wejdzie. Muszę się tutaj pochwalić moim zoologicznym odkryciem. Wciąż jestem w szoku, bo w ogródku natknęłam się bodajże na turkucia podjadka. Brrrrrry!!!! I jeszcze raz Brrrry!!! Czytam w necie że może dorastać do 10 cm, ale ja widziałam z 15 cm stwora. Mąż twierdzi, że to nie turkuć ma 15cm tylko mój strach! ;) Maszerowało to-to przez grządkę z małą sałatą a ja wzrokiem odprowadziłam go aż do marchewki, bo zahipnotyzował mnie jego rozmiar, brązowy kolor i dziwaczna budowa. Nie spodziewałam się czegoś takiego i zamiast rozdeptać, analizowałam, czy to owad czy coś innego? A teraz wciąż zszokowana rozmyślam jak ja będę teraz pielić mój ogródek?! :( Muszę pogadać z moim psem, bo ostatnio załatwił kreta, który mógłby załatwić turkucia, i teraz muszę zlecić mu czarną robotę. ;) A poważnie mówiąc nie wiedziałam, że turkucie są aż tak groźne. Mogą gryząc nas w rękę czy nogę zarazić tężcem. Czy znacie tego szkodnika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pamiętaj o tym aby odpowiednio utylizować odpady po środkach ochrony roślin, nawozach, itp. my w naszej firmie produkcyjnej gdzie hodujemy warzywa to mamy podpisaną umowę z pogotowiem sanitarno-epidemiologicznym http://www.nowista.pl/ na odbiór takich opakowań po nawozach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja posadziłam ostatnio parę krzaczków borówki ze szkółki Złota Jagoda www.borowka.pl - w kolejce agrest, porzeczka i brzoskwinie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak samo, jutro jade z mezem wybrac jakies roślinki i potrzebne rzeczy do ich pielęgnacji tutaj www.wogrodzie.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
posadź sobie tam warzywa i drzewka owocowe! ja mam masę owoców, wręcz sad z drzewkami od www.drzewkawaleczek.pl - owoce przesmaczne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W końcu mogę powiedzieć: "Nareszcie własna działeczka :) " Na wiosnę z mężem zamierzamy rozpocząć budowę domu. Co powiecie na taki projekt: http://dompasjaprojekty.pl/ - WOODLAND ? Mieści się w naszym budżecie, kosztorys nie przekracza 500 tysięcy., więc będziemy jeszcze mogli ładnie zagospodarować ogród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam już swoją działeczkę, jeszcze tylko na wiosnę firma http://www.wiercenie-studni.eu/ zajmie się budową studni i będzie już wszystko co trzeba :) Sezon wiosenno-letni można będzie zaczynać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i już mi sie tu musza reklamodawcy wpitalać? Już strasznie chciałabym zacząć sezon, chociaż w tym roku ciężki, bo dwie, a rozmiarowo to nawet trzy dzialki mam do roboty, ale damy radę :) Właśnie przyszła mi paczka z zakupami przez net, irysy, lilie, dalie i inne drobiazgi, a tu śnieg na grządkach. Chociaż mam je sadzić na nowej działce, gdzie w miejscu rabaty jest jeszcze trawa i mech, więc w ogóle nie wiem, kiedy je posadzę... A już mi sie bardzo chce chwycić za widełki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, czy by jutro nie skoczyć na działkę i nie zrobić siatki na zielony groszek... Gumowce powinny załatwić sprawę błota, rękawice - niskiej temperatury. Poza tym można przycinać już drzewa owocowe i krzaki też. Tak, jeśli nie będzie tylko padać, to jadę. Wysiałyście już coś na rozsadkach? W domu albo w inspekcie/tunelu? Ja tylko w domu mogę, o to nie za dużo, więc tylko pomidorki koktajlowe żółte i czerwone i aksamitki niskie i wysokie. Musze jeszcze poszukać nasion ostrej papryczki, chyba, że dziewczyny w pracy już nasiały, to mi ze 3 roślinki odstąpią pewnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poconaco
Hej Melduję się! :) Ewo, Doczytałam, że u Ciebie powiększył się areał, albo hektarał. ;) Ja zrobiłam dziś obchód i stwierdziłam, że ogród to przygoda w której nie liczy się finisz ale droga. Bo końca nie widać, a praca na ziemi to wzloty i upadki. Cieszy to co jest, a jednocześnie widzi się ciągle coś do zrobienia. I tu zaczyna się cała heca. Bo rozum mówi: stop! Nie szalej, nie planuj, nie powiększaj, nie siej, nie sadź, nie obrobisz, nie masz takiej mocy!!!!! A serce, a oczy, a dusza: NIE! Może jeszcze malutkie brateczki razy pięć. Może tylko powsadzać to co się samemu wyhodowało i może to co się dostało, a w końcu na poprawę humoru czy otwarcie sezonu trzeba coś jeszcze dokupić! Ciężko znaleźć złoty środek na te ogrodowe emocje! Teraz chodzi za mną lawenda i rozarium! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, dwie działki mam, a druga podwójna, więc razem 850 metrów wszystkiego masz rację z tymi bratkami i innymi ładnymi... dziś tylko niechcący zrobiłam małe zakupki, czyli dwie leszczyny i bez na nową działkę, na starej już nic z ozdobnych, tylko grządki sieję, w zasadzie zasiałam już większość (pietruszka naciowa, sałaty, groszek zielony, bób, obrobiłam truskawki i poziomki) na nowej robię część ozdobną po swojemu (zastałam trawę z mchem i pińćset iglaków, jak to mówimy w pracy :) ), zrobiłam ze 3 metrów rabatki i prawie cała zasadzona i zasiana, do tego dwie skrzynie z kwiatami u wejścia do altanki, do tego rośnie już 50 metrów żywopłotu z wierzby, 3 wisienki, śliwka węgierka i na grządkach cebula zwykła i słodka, sałata z rozsady, zastane truskawki i malinki nędzowate masz rację, na działce to praca jest bez końca, bo nawet jak juz zostaną tylko grządki do zrobienia, to i tak zielsko w nich rośnie i ciągle trzeba coś tam w nich robić, a jeszcze jak sie zakłada lub przerabia część ozdobną, to końca nie widać... szacuję prace "architektoniczne" na nowej działce na jakieś 3-4 lata, to jeszcze od finansów zalezy, oczko, skalniak, zielnik, zmiany w altance, "zagajniczek" itd. także - front robót czeka, dzis byłam, jutro będę, w niedzielę pewnie też, jak pogoda pozwoli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poconaco
Hej Piszę z działki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poconaco
Ale mi ucięło post :( tyle napisałam a tu ze 3,słowa przeszły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda :( ciekawe byłoby się dowiedzieć, co porobiłaś ja też na działeczce, ale krótko, bo są też inne obowiązki jutro też się wybieram, ma być ładnie do wieczora a potem deszcz, jak w tej chwili ja wsadziłam kolejne 6 lawendek, mam już "obwódkę" dwunastolawendową :) do tego ze starej działki przewiozłam na nową trochę narcyzów, mam nadzieję że nie padną, i niezapomiajek trochę plus sprzęt typu taczka, konewka itp. dziś miałam dzień "towarzyski" na nowej działce, była p. prezes, więc dostałam kolejne papierki do wypełnienia, przekazałam jej umowy, z sąsiadką jedną sie poznałam, z drugą też, więc z każdą parę minut i zeszło... mam dobry start towarzyski, bo widzę, że poprzedniego właściciela panie niezbyt lubiły, nie wiem, jak panowie, bo były właściciel raczej wyrażał sie dobrze o sąsiadach, a to pożyczył mu ktoś coś, a to wspólny licznik prądowy... może tu jest jakaś unia kobieca i unia męska :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poconaco
O! Właśnie ja też pisałam o moich 5 nowych lawendach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poconaco
Pisanie z komórki to wielka klapa. Ucięło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poconaco
No, to piszę z kompa, jak mówi młodzież! ;) Weekend minął mi pracowicie, ale otarłam się o piękną wiosenną pogodę. Dzisiaj jednak pogoda poszła na całość bo od spiekoty przeszła w zimny niemal marcowy powiew. ale narzekam bo ponoć w małopolsce było burzowo i gradowo. Ewo, pisałam, ale uciekło. Masz w tym roku 5-lecie! Bo działeczkę wzięłaś w obroty i założyłaś wątek w 2011 roku. A wiec kolejnych 5 lat i więcej jeśli będzie ochota! Ja też już dosiałam warzyw, ale jeszcze mi zostało posiać pora i selera. Trochę dużo tych warzyw, ale bedzie czym obdzielać rodzinę lub znajomych. Nie mam talentu i zaciecia żeby tak przerabiać wszystko, czyli ile sie da. Szkoda lata! ;) W tym roku idę na łatwiznę, czyli bedę robić to co lubimy jeść i co mi wychodzi. Ewo, nie wiem czy już kiedyś pytałam, ale ciekawi mnie z jakiego rejonu Polski jesteś? Ja pozdrawiam z Mazowsza! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o region, to ze wschodu jestem, a dokładnie z Lublina. Dzisiaj też na działeczce, ale lajtowo, docięłam wierzbowe witki do końca i ułożyłam je wokół zielnika przyszłego, posiałam zielony groszek i powtykałam gałązki derenia, żeby miał na czym rosnąć, uporządkowałam drewno z różnych wycinek i przecinek. Tak, pięć lat pracy na starej działce i najprawdopodobniej pod koniec roku spychacz to wszystko załatwi w 5 minut :( Całe szczęście, że udało mi się kupić tą nową działkę, dzięki za życzenia, myślę, że tej już nikt nie zagarnie pod żadną wielką budowę... U nas przeszła burza, ale trwała chyba z 10 minut i znowu świeci słońce, a od rana było wręcz upalnie, chodziłam po działce na bosaka :) Mi z siania zostały jeszcze buraczki liściowe, no i rozsada pomidorków hartuje się od dzisiaj na balkonie :) Paprykę sobie na targu kupię, to samo rozsadę porów i selerów, czosnki mi wyłażą wreszcie. Zabrałam się trochę za skrzynki balkonowe, mam bratki sprzed 2 tygodni, już ładnie rosną, a dzisiaj zrobiłam drugą skrzynkę - z lawendą. Jeszcze dwie czekają na gotowe kwiatki z wiejskiego targu, na który wybieram się we środę. Kupiłam już ziemię, część jest na górze, część jeszcze w bagażniku :) Jest tania w pierdonce, i bardzo fajna, drobna kora w niezłej cenie, wożę sobie po dwa woreczki na działkę, kory nigdy nie za dużo, bo znika w tempie zawrotnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×