Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama czerwcowa 2011

terminy na czerwiec :)

Polecane posty

Gość tez czerwcowka jestem
Aniacn no ale ty juz w 38 tc wiec tez moze sie zaczac lada chwila :P a to fakt zyczymy dobrego w rocznice :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania-cn
"też czerwcówka jestem" obyyy:) Mam nadzieje, że dacie znać jak będzie już po:) o ile wiadomo będzie czas:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) .ja juz 6 dni po terminie i nic:( dzis znowu jade na kolejne KTG ,czuje sie dobrze ,zero skurczy ,jedyne to mi stopy tylko puchna ,szok! nawet po 12h pracy niemiałam takich spuchnietych,no ale cóż.Mogli by mnie juz wziąsc na wekend,bardzo bym chciała :(:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maruta
co wy macie jakas obsesje na punkcie dzieci ? ;/ wszędzie tylko dzieci , dzieci, och jak fajnie, mam termin na czerwiec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania-cn
agness55 do weekendu sporo czasu, może nie będziesz musiała aż tyle czekać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć :) widzę że nowe mamuśki się pojawiły - witamy witamy :) no ja też się kulam jeszcze chociaż dzisiaj nasz termin porodu :) i dosłownie zero skurczy itp. jutro wizyta kontrolna i ktg , zobaczymy jak się Gabi ma :) coś czuję że jednak będzie ponad 3 kilo ważyła bo brzuszek urósł sporo przez ostatnie 3 tygodnie. Też mnie już zaczynają irytować te pytania rodziny i znajomych kiedy się urodzi. Już dzidzia sama wie kiedy będzie odpowiedni moment :P wiecznie w ciąży nie będziemy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez czerwcowka jestem
Maruta tu nikt nie ma obcesji na punkcie dzieci tylko ze niektore albo na dzis maja termin albo sa juz po terminie badz za kilka dni a kazda z nas chcialaby miec to juz za soba :P Co do puchniecia nog ja mam nogi a przedewszystkim stopy tak spuchniete ze tylko w japonki wchodza a kostki to wogole nie widac masakra :O mam nadzieje ze po porodzie zaraz to zniknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez czerwcowka jestem
sigurka- ile kobiet mialo syt. ze nic nie czuly a w nocy badz nad ranem skurcze badz wody odeszly :P takie suprise :D Ania - pewnie kazda z nas pochwali sie jak juz urodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem że tak może być , dlatego staram się maksymalnie zrelaksować i nie myśleć 24 godz na dobę o tym czy za chwilę mi się coś nie poleje :P co do puchnięcia to czerwcówko - ja mam to samo - nogi jak balony - zwłaszcza stopy - w 8 miesiącu puchły tylko na wieczór a teraz już wstaję z równie opuchniętymi rano. Zrobiłam sobie ostatnio pedicure sama ,żeby przynajmniej trochę wygląd stópek poprawić :D już niestety żadne kremy na opuchnięcia nie skutkują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez czerwcowka jestem
sigurka mi tez wlasnie w 8 zaczely puchnac wieczorem a teraz to wygladaja tak samo czy rano czy poludnie wieczor... masakra no ale coz ;) jeszcze troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
damy radę :) przed nami jeszcze całe lato - po porodzie damy odpocząć stopom w sandałkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania-cn
Mi stopy w ogóle nie puchną;\ Ale co do pedicure to nie jestem w stanie sobie sama zrobić dlatego wyręczyła mnie w tym ostatnio mama jak u niej byłam:P heh Myślę, że każda z nas będzie w stanie wytrwale poczekać do porodu byle by te nasze dzieciaki były zdrowe:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację Aniu , tylko że część z nas jest po terminie i dlatego przeżywamy bardziej niż te które mają jeszcze czas do terminu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania-cn
Wiem wiem, też bym już była nerwowa. Ale na nasze nieszczęście może się o 2 tyg przedłużyć;/ Mam nadzieje że w nocy Was przyciśnie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olamary
Cześć Dziewczyny kurde mam problem.Tak patrząc na te upały zastanawiam się jak to będzie jak już wrócimy z maluszkiem do domu.Mieszkamy w mieszkaniu na parterze, mieszkanie cały dzień nasłonecznione grzeje nam w okna od rana do po południa, mamy co prawda taras, ale w dzień jest ciągle nasłoneczniony, czyli nie będzie szans na to żeby nawet wózek wystawić w dzień jak już to po 16.I tak właśnie myślę czy po porodzie nie pojechać do rodziców albo teściów mają domki z ogrodami.Co prawda od nas z Wrocławia to prawie 200km, jedziemy tak ok.1,5-2godzin.Czy to nie za dużo dla takiego maluszka?Tam mielibyśmy fajnie dało by się gdzieś uciec przed upałem i miałabym dużą pomoc, a chyba będzie tak że mój mąż będzie musiał wrócić do pracy po tygodniu.Jak myślicie co zrobić?Co zrobiłybyście na moim miejscu?Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania-cn
Hmmm... Ja bym chyba pojechała, będziesz miała ciszę, spokój, no i schron przed upałem. Pomoc na początku na pewno będzie nam bardzo potrzebna. Osobiście uważam, że to nie jest aż tak długa droga ale jestem tak samo mało zorientowana jak i Ty więc pewnie moja opinia będzie tu mało ważna:) Ja mieszkam u teściów w domu więc akurat z upałem nie powinno być problemów, choć mieszkamy na poddaszu więc przez dzień też mam tu nie zły skwar. Jest plus, że zawsze mogę zejść na dól:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olamary no ja właśnie tak zrobiłam - jestem od jakiegoś czasu u swoich rodziców bo mąż jest w pracy całe dnie a po pracy jeździ na budowę (budujemy własny domek) i przyjeżdża 3,4 razy w tygodniu na nocki i weekendy całe. Tylko że nie ma daleko - około 30 km.On jest spokojniejszy - bo wie, że w razie nagłego porodu nie będę sama - moja mama nie pracuje i spędza ze mną całe dnie :) tu jest spokój , wieś , działka , wszędzie w koło lasy i stawy, cudowne orzeźwiające powietrze, nie odczuwa się tak upałów -po prostu wymarzone miejsce na spacery z maluszkiem. Nie ma dla mnie nic bardziej przyjemnego niż śniadanko na balkonie przy śpiewie ptaszków :) :) Także całe lato planujemy tutaj pomieszkać, a na zimę pójdziemy już do własnego, wykończonego domku w mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i oczywiście pomoc mamy się przyda przy Gabrysi ;) a mam na tyle super mamę, że wiem, że nie będzie żadnego niechcianego wtrącania się. I o to chodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olamary
Ja dalej nie rodzę!Dzisiaj w nocy się męczyłam, nawet nad ranem pojechałam na izbę przyjęć do szpitala, ale mnie wysłali z powrotem do domu.Położna jak mi zrobiła ktg to powiedziała, że już blisko i może nadejść w przeciągu kilku lub kilkunastu godzin, za to lekarz powiedział, że do porodu jeszcze daleko.Nie wiem co mam po tym myśleć, trudno czekamy dalej!Pozdrowionka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez czerwcowka jestem
Czesc :) melduje ze nadal jestem w dwupaku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama czerwcowa 2011
hej u mnie tez nic :( zadnych skurczy tylko troszke brzuch tak boli jak na okres ale to delikatny ból mam wrazenie ze juz zawsze bede w ciaży :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dziś byłam u lekarza , łożysko dojrzałe , rozwarcie na 1,5 cm ale skurczy brak :( gin powiedział że poczekamy jeszcze do końca tego tygodnia i jak nic się nie ruszy to w poniedziałek mam się stawić do niego na oddział (jest ordynatorem ginekologii) i podłączą mnie do kroplówki z oksytocyną na przyspieszenie. Kurczę nie wiem co o tym sądzić , mój mąż jest pełen obaw co do tej kroplówki - czy to bezpiecznie itp... wiecie coś na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez czerwcowka jestem
sigurka - z tego co wyczytalam tutaj to ta kroplowka wywoluje skurcze ale sa one silniejsze niz te ktore nadchodza naturalnie i mysle ze jest bezpieczna ja mam sie wstawic na ktg w sobote do szpitala , przed 2 tyg mialam rozwarcie na 2 cm ale do tej pory nic sie nie dzieje i zobaczymy co w sobote bedzie , jak co to ja sama im powiem by mi wywolali kroplowka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez czerwcowka jestem
no mnie tez pobolewa tak jak na okres ale tez taki lekki bol to jest i zawsze mam nadzieje ze on sie umocni i bedzie regularny :D ehhh chyba nic z tego dziecko nie chce wyjsc i juz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama czerwcowa 2011
z tego co słyszałam to ta kroplówka jest bezpieczna, mi nawet znajoma mówiła ze czasami jak kobieta jest blisko terminu a chce urodzic to mozna sie udac do szpitala i "dogadac finansowo" i taką kroplówkę podłączą :p wszystkie czekamy az nas zacznie porządnie skręcac z bólu :) ja swojemu m jęcze ze chce zeby bolało a on sie dziwi ze powinnam sie cieszyc ze nie mam zadnych bóli :) miłej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to w takim razie spokojnie czekamy do poniedziałku :) chyba że będzie suprise i zaczną się bóle wcześniej :P dobrej nocki dziewczynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×