Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rozgniecione_truskawki

Staramy sie po raz pierwszy :)

Polecane posty

No po wszystkim. Dziś jedziemy odebrać wynik i skonsultować. Dam znać jak poszło. Wracam do pracy Papaap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewuszki! No ja już jestem po inseminacji nawet przeszło to wszystko względnie :-) troche szczypało bo nie mógł się tam dostać i musiał coś tam dezynfekować no ale udało się :-) teraz tylko czekać czy będzie okres czy jednak nie :-) Magdulek co do śluzu to nie miałam badanego tylko gin przypuszczał ze może on być wrogi.A co do pęcherzyków to powiedział że są dwa ładne duże z prawej strony ale czy to one były dominujące to nie wiem :-) on tylko o tych dwóch powiedział .A ten zastrzyk co dostałam to nazywa się Ovitrelle gin stwierdził że ten zastrzyk ma przygotować te pęcherzyki do zapłodnienia. No i teraz zacznę wam wszystko od początku jak i gdzie to się wszystko odbywało ta inseminacja :-) Więc dostałam numer od mojego gin do jakiejś tam pani mgr. no i miałam się umówić na środę wiec się umówiłam na 17.15 i pojechaliśmy do niej a to jest szpital matki i dziecka a obok jest oddział leczenia niepłodności no i weszliśmi tam z mężem i wyszła pani odrazu mojemu Pawłowi dała pojemniczek wskazała łazienke i kazała się brać do pracy :-) A mój m pod tą presją tyle się mordował że szok żeby coś wyskrobać do pojemniczka :-) (ale tam nie było takich jakiś warunków żeby to tak jakoś fajnie było) poczekalnia i odrazu drzwi do tej malutkiej łazieneczki zimno w niej było jak piernik :-) ale dał na szczęście rade.Powinni obojga małżonków wpuszczać tam do łazienki to szybciej by to wszystko było hi hi.Musieliśmy czekać godzinke na odbiór tych małych chłopaczków :-) a dostaluiśmy ich w takim małym termosiku i odrazu pojechaliśmy do mojego gin poszłam do pielęgniarki ona wzięła ten termosik odemnie i zaraz poprosiła mnie do pokoju przygotowała i zaraz lekarz przyszedł i zrobił to( pytał jeszcze czy mnie brzych bolał no to powiedziałam że bardzo mnie kuło w prawym boku to powiedział że bardzo się cieszy że zastrzyk zaczął działać)no musiałam leżeć po tej inseminacji z 5 minut no i stałam ubrałam się i to wszystko :-) Teraz jestem umówiona na wizyte na 07.01.2013. A w labolatorium zapłaciłam 150 złoty a u gin 200 więc wyszła mnie ta cała inseminacja 350 zł.za zastrzyk zapłaciłam 69.80 zł. no i w poniedziałek za wizyte 100 :-) Poprostu ginekologowie to się cielą poprostu :-) No i chyba już wszystko wam napisałam :-) Ale się rozpisałam jak nigdy hi hi Ja teraz zmykam przewietrzyć się na dwór i odśnieżyć przed domem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bigosik dzielna dziewczynka z Ciebie, a i mąż się spisał. Trzymam kciuki żeby @ nie przyszła. Eowin-koniecznie napisz co i jak. Ja też w święta będę trochę u jednych rodziców trochę u drugich ale chciałam coś upichcić dla mojego męża bo straszny żarłok z niego. Już nawet nauczyłam się doprawiać bez próbowania:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No hey. Wina zdecydowanie po mojej stronie. Mąż ma wyniki świetne. Liczba w ml 31.2mln, o ruchu progresywnym 67% I o prawidłowej budowie 11% wiec na konsultacji lekarz powiedział, że absolutnie nie ma żadnych obaw. I że na pewno tam nie można szukać winy. Wkurzyła mnie tylko ta Klinika. Babka przyszła i powiedziała ze lekarz przyjmie tylko męża bo to jego wynik będzie omawiany. Mąż mówi ja chce żeby żona poszła ze mna a ona że lekarza zapytać no i lekarz bez problemu już ale kurcze klinika leczenia niepłodności i takie tajemnice. Co z tego że to jego wyniki i jego nasienie , nie mamy przed sobą sekretów to po pierwsze a po drugie to w końcu klinika leczenia nieplodnosci, więc są tam wspierające się pary a oni jakies rozgraniczenia wprowadzają. Więcej tam nie pojade. Nie dość ze mamy problem z zajciem w ciąże to jeszcze traktują nas jak rzeczy bez uczuć. Ach ...a jeszcze wczoraj miałam małą kolizję drogową. Facet na mnie się stoczył busem z górki. Dobraj nocy papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc kochane dziewczynki pamiętacie o mnie troszke? jak tam wasze szkraby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bigosik super!:):) Nic tylko kciuki trzymać:) z niecierpliwością czekam na pozytywny teścik;d;d;d Z tego co piszesz to kurcze gładko poszło, myślałam ze to jakas skomplikowana sprawa z ta inseminacją. No i w rezultacie fajnie że w takich kosztach się złapaliście, bo jak patrzyłam na cennik w invimedzie swego czasu to widziałam ze potrzepie nas ten zabieg po kieszeni. Eowin, wiesz co, w sumie to moze lepiej że to u ciebie coś jest na rzeczy a nie u męża, bo z facetem wiele zrobić nie można oprócz podreperowania diety. To troche takie szczescie w nieszczęściu, prawda jest taka że w naszym przypadku więcej jest możliwości leczenia-pamiętam że własnie tak sobie tłumaczyłam gdy mój poszedł sie zbadać. A jeśli chodzi o tych ludzi...no cóż, pozostaje tylko wzruszyć ramionami, taka nasza służba zdrowia, o dupę ją rozbić za przeproszeniem. Niestety wszędzie cie mieszają z błotem ile wlezie. Jak miałam mieć zabieg usunięcia martwej ciaży dwa lata temu, to pan ordynator we wrocławskim szpitalu stwierdził że sama jestem sobie winna, bo kobiety przeważnie są winne a później płaczą. Tak więc już nic mnie nie zdziwi.A tobie nic się nei stało w tej kolizji? Ostatnio kupe moich znajomków miało stłuczki, echh, jakas chyba taka pora.. Xrozza, miło cię widzieć:) co u ciebie słychać? jak zdrówko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiecie że chyba mi się udało...:D wreszcie a pamiętam jak starałam się z Wami wszystkie zaszły a ja nic ...a tu taka niespodzianka po takim długim czasie..całuje Was kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xrozaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I tylko taki krótki post????????!!!!!!!!!!!!! Ty babo!!!!!!!!!!! Mów mów mów!!!!!!!!!!!:D:D:D:D:D:D:D: Ja cież w morde!!!:D:D:D HAHAHAHA!!!:* Napisz coś więcej!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie nie odzywałam się wcześniej bo wiecie jak to jest wy pisałyście o ciązy o dzieciach a ja nie miałam oczym i postanowiłam sobie dac spokój niewchodziłam na forum..ale..wczoraj zrobiłam test i wyszły 2 kreski poleciałam na bete i wyszła 90 troche się martwie żeby było ok w poniedziałek ide powtórzyć trzymajcie zamnie :D:D:D 1,5 roku minęło..oby wreszcie było dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana moja!!!!!!!:):):) to błąd że się nie odzywałaś bo nie tylko temat dzieci jest na tym forum:) zresztą tęskniłyśmy za tobą:) ale jeśli wyszło ci to na dobre to pal licho:) liczą się dwie kreseczki:):) MAMUSIU!!!:) który to masz dzień od planowej @? 90 to już ładna beta, pewnie dopiero co okres miałas dostać:) ale cudowne wieści!!:) na pewno wszystko jest w porzadku. A jak się czujesz?? Jak pierwsze wrażenia????:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdulek dziękuje kochana moja. to nie o to chodzi że mi przeszkadzalo że wy piszecie tylko chciałam odpoczać ..własnie wcale bym się nie spodziewała.bo zawsze miałam @ jak w zegarku a tu nieprzyszła i zrobilam test od niechcenia wczoraj...i wyszło sama niewierze boje się naraźie ale mam nadzieje że będzie dobrze a jak Twój szkrab??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche mnie boli brzuch na okres lekarz mi zlecił luteine 2 tabletki rano..i jakoś mniej ..boli ciesze się ale strach mnie nieopuszcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo dobrze zrobił lekarz! Luteina sprawi że fasolka bedzie bezpieczniejsza:):) ojjj jak się strasznie cieszę:) cudnie się sobota zaczęła:)brzuch cię może jeszcze pobolewać jak na okres, tak samo jajniki, ale o ile nie jest to duży ból to dobrze bo to znaczy że twój organizm pracuje. Ja czułam brzuch na zmianę z jajnikami jakoś do końca pierwszego trymestru a luteinę brałam do 16 tygodnia. Denerwowałam się jak przestało pobolewać hihi:) ale potem już czuć ruchy więc luzik:) nie martw się na pewno wszystko jest super:):) wynik bety idealny na czas wystapienia miesiączki:) koniecznie w poniedziałek napisz ile urosło:) MAMY NOWEGO DZIDZIOLA!:)))) łiiii!:) Fasolinko witaj wśród nas:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa szkrab ma się dobrze, rośnie jak na drożdżach, właściwie nic nei ma z filigranowej dziewczynki bo wygląda jak mały smok:)we wtorek ważenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha:D fajna taka mała istotka..ucałują ją dziękuje Magdulek za ciepłe słowa;* wpadne później to wam co nie co popisze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xrozza! Kobieto! Sprawiłaś że się popłakałam przy sobocie :) ach, takie długie starania dają tyle nadziei, jak w końcu się uda. Boże, jaka ja jestem dziś dzięki Tobie szczęśliwa :) niczym się nie martw, no dokonaliście cudu. Życie sobie biegnie a tu taki cud :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xrozza - GRATULACJE :-D ale cudny prezent gwiazkowy sobie zrobiliście!!! a mówiłyśmy, że na tym topicu wszystkim się udaje ;-) Ja też brałam ludeinę, najpierw "dowcipnie" a potem pod język i też do 16 tc. A beta b.dobra. No SUPER nowiny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewuszki! xrozza jak ja się ciesze że ci się udało nawet sobie nie wyobrażasz aż bym cię uściskała chociaż się nie znamy :-) Wiecie co dziewuszki nie wiem czemu ale od środy boli mnie brzuch dołem zwłaszcza z prawej strony ( w środe bolał mnie ale to lekarz powiedział że dobrze bo zastrzyk działał) a teraz czemu mnie kuje? Eowin mój M ma podobne wyniki badania do twojego M :-) Buziaczki dla was miłej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co bigosik, mi gin zawsze mówił że kłucie oznaczac może trzy rzeczy. Albo rośnie pęcherzyk w jajniku, albo pęka, albo jajnik pracuje. Ten zastrzyk to był pewnie na wzrost pęcherzyków. Nie wiem jak u ciebie było z owulką, miałaś potwierdzone na usg że była przed inseminacją? Bo wiem że są rózne szkoły z tymi inseminacjami i niektórzy robią ten zabieg zaraz przed owulką albo w dzień iwulacji. Jeśli inseminację miałaś przed owulką to może oznaczać pękanie pęcherzyka, a jesli byłas już "po" toooo....nie chcę zapeszać ale wiesz co mam na myśli;) choć każda wersja jest pozytywna to trzymam kciuki za opcję numer trzy, bo ta chyba najlepsza:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xrozza cieszę się strasznie, bardzo gratukuje, hurrra nie ma jak dobra wiadomość:) U mnie dziwna sprawa, 7dc pomyslalam ze zostal mi ostatni test oeulacyjny to uzyje. Ku mojemu zdziewnieniu wyszly 2 grube krechy, czy owulacja się zbiża wielkimi krokami. bo to rano nic nie jadlam nie pilam pojecialam na badanie krwi. Wyniki natępujące THS 1,480 norma 0,270-4,2 FSH - 3,74 norma w fazie folikularnej 3,03-8,08 LH - 7,29 norma w fazie folikularnej 2,39-6,60 Estradiol - 111 norma w fazie folikularnej 21-251 LH wiekszy od normy więc nie wiem co to oznacza. Tego samego dnia bardzo bolał mnie prawy jajnik. Już sę zagubiłąm dziewczyny w tym wszystkim . W środę idę na monitoring. Przetłumaczcie mi te wyniki proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bigosik - ja kłucie w dole brzucha czułam jakieś 2/3 dni po owu (potwierdzonej monitoringiem) i tak było do dnia kiedy miała przyjść @ ale się nie pojawiła. W 16 i 17 dc miałam też plamienie ale wtedy zaczęłam brać luteinę i przeszło. eowin - wyniki masz w normie, co do LH to pamiętam jak gin. mówił mi, że na mniej więcej dwa dni przed owulacją wydzielanie LH przez przysadkę mózgową znacznie się zwiększa (nawet dziesięciokrotnie), dodatkowo ten bolący jajnik... myślę, że to sygnał zbliżającej się owulacji. Do roboty kochana... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
część dziewuszki. xrozza niech Cie uściskam tak moocno:***, gratuluje i trzymam kciuki, żeby wszystko było ok, zresztą na pewno będzie, zasłużyłaś sobie:))))))))) Nie odzywałam się bo moje maluszki coś się trochę pochorowały, katar, harczenie itp, w pore poszliśmy do lekarza bo jeszcze trochę i doszłoby do zapalenia płuc, teraz się inhalujemy i bierzemy leki, ale już 3 dzień i katar dalej:( Kurcze ale się ciesze, że w końcu następna forumkowiczka będzie mamą, i mysle sobie, że u nas na początku też cisza, a później jak jedna zaszła w ciąże to kilka następnych za nią, dlatego mam nadzieje, że teraz będzie tak samo, xrozza przełamała złą passe i teraz chciałabym tylko słyszeć jak kolejne dziewczynki mają 2 kreseczki, trzymam mocno kciuki kochane:***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bigosik, eowin za Was też trzymam mocno kciuki:***, niestety w interpretacji wyników nie pomogę bo nie mam zielonego pojęcia:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eowin jak dla mnie to ty masz po prostu troche przesunięty cykl!! bo skoro LH powyzej normy i cię kłuje i masz test owu pozytywny to ty masz po prostu dużo wcześniejsze owulki! A przynajmniej na pewno rośnie pęcherzyk!!! Moja koleżanka tak miała :D okazało się ze ma owulkę praktycznie zaraz po okresie, a dowiedziała się o tym jak zaszła w ciążę choć wcale nie chciała haha:D:D moja dobra rada, dobra kolacja, dobre wino i noc jest wasza!!!!!!!!! Bierz męża pod pachę i marsz do wyra!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W piątek to badanie krwi miałam. Oczywiście starania też były i są nadal. Jajnik mnie kuje cały czas. Nie wiem zobaczymy. W środę pójdę na usg to się okażę czy była owu. ciekawa jestem co wydzie w tym badaniu. Magdulek a co ja mam zbadać jeszcze ok 14dc? o krew mi chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×