Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basieńka31

STYCZNIÓWKI 2012

Polecane posty

ja też mam termin - no to na co czekasz :))))))) Jeszcze śniadania nie jadłam , bo sama nie wiem na co mam ochotę , ale chyba idę sobie zrobić jajecznicę ze szczypiorkiem , dawno nie jadłam. Musze zacząć się pilnować z tym jedzeniem , bo odkąd zaszłam w ciążę to wróciłam do białego pieczywa , ziemniaków itd a nie długo , pewnie za miesiąc dostanę już skierowanie na krzywą cukrową a w pierwszej ciaży wyniki miałam na granicy więc trzeba teraz uważać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyżbym tylko ja chudła? Martyna ja zawsze miałam niedowagę, 44-46 kg to była moja waga, rok temu udało mi sie przytyc do 51,5 kgi w końcu udało zajść w ciąże :) no i jakoś tak mam że chudnę teraz, mimo ze nie wymiotuję itd ale pewnie zaraz zacznę to nadrabiać Ja tez mam dziś usg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kika dobrze wysmaż jajeczniczkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam termin
a jakoś mnie tabelki nie kręcą. ;) Iti a ile masz wzrostu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kika, ja też w pierwszej ciąży miałam 20kg na plusie i też szybko zleciało, pomimo tego, że ćwiczyć nie mogłam po cc ale karmiłam piersią. Później kilka kg mi przybyło, więc jak teraz pomyślę, że znowu 20kg przytyję i będę ważyła ponad 80, to robi mi się słabo.. iti, drobne kobiety w ciąży wyglądają przecudnie :) ze mnie znowu wieloryb będzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam.dawno mnie nie było tutaj u was....... komputer był zajęty,i jakoś nie umiałam dostac się do niego:) dziewczyny dziś jest chyba taki dzień że każdą z nas dziś boli brzuch:( ja zjadłam już śniadanie i chyba wezmę no-spe,pojutrze mam te badania prenatalne i powiem że mam takiego stracha że masakra:( proszę trzymajcie za mnie kciuki w czwartek o 10.30!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja w pierwszej ciąży też startowałam od 52 kg (168cm wzrostu) a teraz zaczynam od 59kg ale na ostatniej wizycie przyszło mi tylko 200g na wadze więc niewiele. z tym nocnikiem to wczesniej moja nie chciała usiąść na dłużej niż kilka sekund po czym mówiła że "juz starczy siku" oczywiście nic nie zrobiła w tym czasie, ale teraz jak ją kiedyś przypilnowałam i zrobiła do nocnika to bez przerwy może siedzieć jak go tylko zobaczy żeby "wode" zrobić, wczoraj to sobie wzieła klocki do zabawy i siedziała z pół godziny normalnie aż jej kupa wyszła (pierwszy raz na nocnik) i strasznie była zdziwiona i dumna z siebie przy okazji :) tylko mnie wkurza to że np. ja ją uczę bez pieluchy a moj jej kaze zakładać jak z nią wychodzi na dwór bo on się z nią nie będzie wracał jak nasika.. jakby se nie mógł zapasowych ubrań zabrać i weś tu czegoś dziecko naucz jak nikt mi w tym nie pomaga :) zła jestem bardzo na niego za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wzięłam ze 2-3 razy tę jajecznicę do buzi i mnie jakoś odrzuciło od niej , bleeeeee, już jej pewnie nie tknę przez całą ciążę :) Iti- jak jajecznica to tylko wysmażona , zawsze musiałam mieć porządnie ściętą aż taką suchą :) ja tez mam termin - z tą tabelką to nie chodzi o to czy kogoś kręci czy nie :) tylko żeby coś o sobie wiedzieć , porównać itd Martyna - no ja tez nie mogłam ćwiczyć przez CC :) a dlaczego miałaś cięcie ? Dawno rodziłaś ? tika- będzie dobrze :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja przy pierwszej ciąży ważyłam tuż przed porodem 94 kg :D Po ponad roku od porodu - 67 kg/172 cm :) Teraz też czuję że przytyję w granicach 20 kg. Ale wierzcie mi, że karmienie piersią daje niesamowite efekty odchudzające :) Socjofobique - mnie brzuch boli od samego początku. Wczoraj to się nawet przestraszyłam, bo bolało tak, jakby ktoś mi kostki lodu do brzucha włożył. Powiedziałam o tym wczoraj na wizycie u lekarza.. zbadał, wymacał i mówi że wszystko ok.. że jeśli tylko boli to się jakieś więzadła czy coś rozciągają.. Zapomniałam zapytać czy brac w takich przypadkach No Spę. Ale boli mnie od samego początku i jak na razie jest wszystko ok, mam nadzieje że tak dalej będzie:) więc to nie musi o niczym złym świadczyć. Dodam że nie biorę luteiny czy duphastonu. Mufi - ja się zajdam tostani z tuńczyka i sera żołtego :) mniam mniam.. tylko też straszą że tuńczyk może mieć dużo rtęci.. U mnie hormony już się uspokoiły tak od tygodnia :) mój chłop przestał się mnie normalnie bać :D może i u Ciebie humorki wkrótce znikną :) agniesiulka - będzie dobrze, nie zamartwiaj się na zapas. Sobota już blisko :) kajek20 - od ok 18 tyg. czuje się ruchy dziecka w brzuszku. Troche cierpliwości i nie będziesz detektora potrzebowała, bo dziecko samo Ci da znać że jest ok. Zwłaszcza jak się najesz czekolady :D tojah - Ty testy Pappa miałaś robione ze względu na wiek tylko? bo z tego co pamiętam to usg miałam w porządku :) iti - daj znac po wizycie Martyna00123 - u mnie 3 kg na plusie. Tylko u mnie w brzuszku dwójka dzieci sobie rośnie więc chyba ja bede najszybciej przybierała na wadze :) Ja też przytyłam za duzo i miałam sie w tej ciąży ograniczac.. ale jak na razie cos mi nie wychodzi.. :P kika79 - dzieciaki chyba kalorii potrzebują, bo mnie też strasznie ciągnie do pieczywa i ziemniaków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakie Wy chudzinki jesteście :) waga ok 50 kg to tez była moja jeszcze z czasów technikum ...ale laska wtedy byłam :P a od ślubu miałam juz ok 60 kg i tak sobie marzę żeby po porodzie do tego chociaż szybko wrócić bo poniżej 60 to pewnie jest juz nierealne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dziewczyny powiedzcie mi taką rzecz,ile trwają te badania??? ja je będę miała robione w katowicach w provicie..... może któraś z was jest z śląska,i też tam była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tika27 - usg genetyczne trwa ok 20 min.. no chyba że dzidziuś zechce ładnie pozować to może trwać krócej. Teraz lekarza sprawdza kość nosową, przezierność karkową, ogólną budowę ciała czy wszystko w porządku z kregosłupem, główką .. sprawdza też przepływy. Dłużej trwa usg genetyczne w 20 tc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja tez jestem po cc w pierwszej ciazy startowalam od 54kg pod koniec cizy wazylam 75kg czyli 20 kg wiecej nie karmilam piersia ale schudlam wszystko teraz to waze 6o,5 w plusie 0,5kg bardzo chce teraz karmic piersia, w pierszej ciazy zrezygnowalam bo bylam sama i nie mialam pomocy od innych, ale teraz mysle ze sobie poradze.... A powiedzcie jakie produkty jesc zeby mniec dobry pokarm.... [link=http://www.suwaczki.com/][img noborder]http://www.suwaczki.com/tickers/oar8gzu3v1vafuzh.png

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziatek - to temu Twojemu tylko po dupce dać , konsekwencja najważniejsza , nie ma co dziecku w głowie mieszać ,teraz super czas na bieganie bez pieluchy ale co się dziwić to "tylko" facet" , oni zawsze idą na łatwiznę :P Ja nie mogę pojąć i jest to dla mnie totalna głupota, jak można zakładać pieluchę na noc 3-4 latkowi który od dawna w dzień jej nie używa , głupie tłumaczenie bo przesika materac ... to tylko materac , można go zabezpieczyć a tak dziecko wie że ma pieluchę , zabezpieczenie to sobie może w nią siknąć , no i jak ma się jej oduczyć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
youstta, gratuluję dwójeczki! :) moja koleżanka ma 7-miesięczne bliźniaki i chłopcy po prostu do wycałowania :) 3 kg to w Twoim wypadku to pikuś ;) kika, byłam przekonana, że będę rodzić naturalnie, nawet chodziliśmy z mężem do szkoły rodzenia ale w 36tygodniu na usg się okazało, że bąbel jest ułożony pośladkowo (miednicowo) i już się nie przekręcił. Swoją drogą cieszyłam się później, bo miał dość duży obwód główki ;) Synek jest z grudnia 2008 :) A po cesarce wiadomo jak z aktywnością fizyczną - pół roku trzeba się wstrzymać, na szczęście karmiłam i chudłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam trochę odmienne zdanie co do tego że przez karmienie się tak strasznie chudnie.. ja karmiłam półtora roku i wcale dzieki temu jakoś specjalnie nie schudłam jak wróciłam ze szpitala to spadło mi naprawdę dużo tego brzucha, tylko był taki dziwny rozciągniety i pusty, beznadziejne uczucie, ale mieściłam się w spódnice jeszcze sprzed ciąży, szok to był dla mnie ale na wadze prawie 10 kg utrzymywało się cały czas, dopiero jak przestałam karmić to zleciało mi jeszcze ze 3kg, no i znów zaczynam tycie od nowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ira, łatwiej napisać czego nie można jeść jak się karmi :) ja bardzo uważałam żeby nie jeść smażonego, owoców (poza jabłkiem, później bananem), wzdymających potraw, ciężkostrawnych, wędzonych mięs, napojów gazowanych i soków słodzonych, kawy, herbatę słabiutką lub owocową, słodyczy jak najmniej oczywiście bez czekolady (jakieś biszkopty). Z czasem wprowadza się jajka, rybę (bo często powodują alergię). Generalnie większość gotowałam na parze, minimalnie doprawione, z mięsa głównie drób, chleb tylko razowy, ryż i kaszę, warzywa (raczej nie surowe). No i najważniejsze to dużo pić :) Położnej zawsze można dopytać co i jak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moj M jest najmłodszy i sam jest jak dziecko, normalnie czasem to mnie tak wkurza, ile ja mu się muszę natłumaczyc że dziecko potrzebuje tej stanowczości i konsekwencji i ze nie możemy ja swoje on swoje bo mała zgłupieje i nikogo nie posłucha wkońcu ale z nim to ciążko mi idzie ostatnio... ale dobra dam se z nim rade toż to tylko facet. a macie może jakiś pomysł na prezent dla dziewczynki na drugie urodziny? bo sama nie wiem co by jej sprawiło radość.. tzn wiem koń na biegunach był by idealny, ale to ma dostać od wujka a ja nie wiem co by jej jeszcze można było kupic.. macie jakieś pomysły, albo z doświadczenia może wiecie co dziewczynkom jeszcze sprawia radochę? może jakoś sie zainspiruję Waszymi pomysłami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to i ja sie dorzucę z kg myslałam, że tylko ja utyałm w 1 ciąży jak wieloryb :P ale widzę, ze nie :) 1 ciążę rozpoczynałam od 63kg (wzrost 168) i utyłam równe 20 kg :o potem w 3m-ce schudłam 17 kg a te 3kg tak różnie... raz były, raz nie :P suma sumarum2 ciążę rozpoczynałam z 65kg i zdołałam utyć 2 kg, których później już nie zgubiłam, więc 3 ciążę rozpoczynałam z 67kg :o teraz mam o zgrozo już 68,5! jeszcze w zeszłym tygodniu łudziłam się, ze będę sie pilnować i nie roztyję sie za bardzo, nie chciałabym ważyć na koniec 90kg :D ale cóż... głodzić sie nie będę (i tak nie jej mięs ani słodyczy, więc nie wiem skąd te kg :o), o fitnessie mogę pomarzyć, moze jak ginek pozwoli to na basen zacznę chodzić... jeśli sie oczywiście przełamię psychicznie :) tojah tak mam małą tereskę ;) druga była cecylia. teraz wszyscy życzą nam chłopca... czemu ludzie są zdania, że każdy marzy o parce??? ja też mam termin, mnie też tabelki nie kręcą, ale czasem chce sie zobaczyć jak ktoś o czymś pisze, w którym jest tygodniu lub skąd jest. no i później w czasie porodów będzie sie działo ;) wpisywanie kg i cm, imion i dat :D czyste szaleństwo będzie. będziemy patrzeć kto sie rozpakował, a kto już przeterminowany, kto kogo wyprzedził :D trzeba będzie sie czymś zająć w oczekiwaniu na poród :D:D:D ok, lecę do nauki :o brrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi pediatra powiedziała że przy karmieniu można jeść wszystko potrochu, jak to ona powiedziała: jak pani zje garnek kapusty to będzie miała wzdęcia a dziecko oczywiście też, ale jak się zje odrobine to się nic nie stanie. oczywiście jak dziecko się okaże że ma jakoś wysypkę to trzeba przejść na chleb i wodę i stopniowo sprawdzać od czego ta wysypka ale ja takich rzeczy całe szczęście nie przechodziłam, im dziecko starsze potem to już na więcej sobie można pozwolić bo jego brzuszek juz tez lepiej wszystko przyjmuje, ale jedno co zauważyłam to jak tylko się napiłam gazowanego, choćby kilka łóków to mała zaraz takie bąki sadziła że hej.. ale jak bąki sadzi to wiadomo chociaż że te gazy w brzuszku nie zalegają. każda z was sama się przekona, która nie karmiła że potem to tak trochę instynktownie sie wie że lepiej czegoś nie jeść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tereska to jak moja mama :) ale nie wiedziałam że to można tak ładnie skrócić na Tesia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do odzwyczajania od pieluch to u mnie pewnego dnia postanowiliśmy, że zaprzyjaźniamy się z nocnikiem i od tej pory synek nie miał na pupie pampersa ani razu, nawet nie chciał. Na noc też nie miał pieluchy, kilka razy się posikał podczas snu ale nie robiłam z tego powodu zamieszania ( a to było zimą), przebierałam pościel i spał dalej :) Mąż zawsze jest moim sprzymierzeńcem w kwestiach wychowywania dziecka i czynnie w nich uczestniczy, w wycieraniu siuśków zza fotela również ;) A całe odzwyczajanie synka od pieluchy trwało 2 dni, później zdarzało mu się posikać ale to przez moją nieuwagę, bo niestety na początku synek tylko łapał się w kroku jak chciał na nocnik, zaczął głośno wołać po około 2 tygodniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziatek, teraz wiem czemu masz inne zdanie na temat chudnięcia gdy karmi się piersią :) z pewnością chudnie się wolniej lub nieznacznie jedząc "normalnie" :) ja czułam się jak na diecie odchudzającej przestrzegając tych wszystkich zakazów, ale nie żałuję bo synek nigdy nie miał kolki ani problemów z brzuszkiem ( do momentu pozostawienia brzdąca u teściowej która poczęstowała go żelkami... ) Myślę, że co do jedzenia w czasie karmienia drugiego dziecka pozostanę wierna moim wcześniejszym wytycznym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziatek dziękuję, nam też podoba sie zdrobnienie tesi :) zreszta samo imię też, mamy doniego sentyment :) co do męża to absolutnie nie możecie mieć różnego podejścia. mój właśnie wczoraj dostał ode mnie gratis wykłąd, bo mała go uderzyła, więc jej powiedziałam, ze nie bedzie kąpieli (miała sie kąpać ze mną) a on ja wykąpał (miał być prysznic), skwitowałam: teraz juz wiesz, dlaczego mnie tylko raz uderzyła i od 3 m-cy ani razu więcej, a ciebie co rusz bije... no niestety. ja sie go słucham w kwestii komputerów, a on musi w kwestii wychowania. czasem się po prostu zapomina, ale widzę, ze przemyślała, bo wczoraj słowem sie nie odezwał tylko słuchał. przypomniałam mu też, że znów jej nie wycisza przed pójściem spać i ze potem lata co rusz, a jak ja ja położę, szeptem poczytam bajeczkę, poszepczę jej do uszka jeszcze jakieś milusie słówka, utuę, ucałuję i dziecka nie ma :D śpi. a on bajkę głośno czyta, dyskutuje z nią, pozwala jej głosno gadać (ja zawsze jej mówię, ze mozemy gadać ale pocichutku) i potem mała co rusz wyłazi z łóżeczka i sto pytań. nie zdołałam dokończyć monologu, a juz była na nogach i gada na cały głos... spojrzałam tylko na niego. nic nie powiedział wstał i szeptem odprowadził ja do spania :) to nie chodzi o to, że ja mu sie wymądrzam, bo mam teoretyczną i praktyczna wiedzę na ten temat, ale o to w jaki sposób trzeba powielać pewne rytuały. to nie znaczy, zę jest zlym tatą, bo jest wspaniałym, zajmuje sie nią na całego, uczy jeździć na rowerze, nosi na barana, ukłąda puzzle, gra w gry, w piłkę, chodzi na spacery... tylko nie raz zapomina o ustalonych zasadach. a mała potem to wykorzystuje, wie, ze u tatusia nie musi sie słuchać. a nie chcę, by jako nastolatka lekceważyła go. no, ale jesli na to jej pozwoli... zobaczymy, jak dziś ja bedzie usypiał, sama jestem ciekawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do prezentu, to naprawdę indywidualna sprawa. my zawsze braliśmy mała do sklepu i chodziliśmy miedzy regałami i ona sobie wybierała... i to co zrobiło na niej najwieksze wrażenie kupowaliśmy. alema też full prezentów niewypałów. a moze ma ich po prostu za dużo i wszystkim nie jest sie w stanie bawić :D ok, miałam sie uczyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A na prezent dla 2-latki może piłkę do skakania, taką z uchwytami (o ile w domu/mieszkaniu jest trochę wolnego miejsca). Mój synek ma już drugą (średnica 60cm - dobiera się ją do wzrostu) i zawsze jak odwiedzi nas kuzyn ze swoją córką, to "kicorkowa piłka" idzie jako pierwsza w ruch :) Sama też na niej siadam i jeszcze się nie popsuła :) koszt ok 30-40zł, zależy w jakim sklepie się kupuje, w sportowych zazwyczaj drożej. Jak chcesz wydać więcej, to może jakaś gra edukacyjna, mój synek uwielbia też wielkie puzzle, które mogą po złożeniu robić za matę do wygłupów :) Osobiście nie jestem zwolenniczką żadnych grających misiów itp. To się napisałam, a teraz śmigam z synkiem na spacer na 2 godziny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agniesiulka, zgadzam się z tym co napisałaś. U nas też "królują" rytuały, stałe pory kąpieli, snu, zabawy i nie mam z synkiem problemu. Od początku z mężem ustaliliśmy, że musimy być jednogłośni i to się sprawdza :) A w sklepie z zabawkami mój synek nigdy niczego nie chce, tylko ogląda, ogląda ale nic nie chce.. :) Musiałam to napisać, to lecę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×