Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basieńka31

STYCZNIÓWKI 2012

Polecane posty

hey dziewczny z nocnym wstawaniem nie jesteście samy bo u nas 4-5 koniec spania,raz nawet było o 3 w nocy!!! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, dziewczyny nie mam pojęcia skąd mi się wzięły te skopiowane posty:P Byłam bardzo zmęczona i może zamiast skopiować nick, to poszło po całości- na nikogo się nie obrażam hihi małe sprostowanie:P od słowa" hej kobitki"- do "taki drobiazgowy nie jest" to przypadkowo wklejony tekst- Fasolko- dziękuję za czytanie moich postów i wychwytywanie dziwnych rzeczy w moim poście- to na pewno te wredne krasnale:Phihi Szymon nosi ciuchy 74/80 -w 68 się nie mieści:) Siada? hmmm jak go trzymam za ręce- inaczej nie umie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny koc zawieszony na oknie trochę pomógł, spał do 6:00 a teraz udał się na drzemkę i śmieje się przez sen. Spróbujcie może i u was coś da. Kushion moja mama zawsze powtarza że nadmiar wit D jest bardziej szkodliwy niż niedobór, więc się nie stresuj. Ewentualnie zapytaj o to lekarza. A mnie coś jedna stópka martwi i synek zakłada nóżkę na nóżkę - muszę to skonsultować z pediatrą. No i nie odbija się na nóżkach jeszcze. No i napletek, i kupka - aj zamęczę tego lekarza. A otworzyli nam w sobotę nową przychodnię, ma być jakiś pediatra z USA co nie cierpli antybiotykoterapii :D i może się do niego zapiszemy - miałabym 5 min od domu. Przychodnia w skandynawskim stylu i to na NFZ :P ale poczekam aż się rozkręci i co mamy tam będę opowiadać. A co do tej książki to przeczytałam ją już 3 razy i jeszcze kilka innych, właściwie trzymam się tego co tam jest napisane, ale ich metodę usypiania to wytrzymałam do 1 min :-) taka ze mnie słaba mamuśka. Raczej stosuję metodę zaklinaczki - uspokój - odłóż, ale nie działa. I masz rację że najważniejsza jest konsekwencja, od 2 tygodni nie dostał cycusia do spania i myślałam że to wystarczy, ale nadal się domaga. Teraz usnął w moich ramionach, ale złościł się przeokropnie i bluzkę mi ciągnął. Wczoraj dałam pierś na chwilę bo po prostu już wpadł w taką histerię że zaczął się krztusić. Najchętniej to zasnął by w bujaczku, albo bujany na rękach, ale trzeba chodzić a on waży już pewnie koło 9 kg i ja nie mam siły. Dobrze że chociaż mogę go bez problemu odłożyć do łóżeczka i w nim śpi. Może Panie w żlobku też go będą tulić do snu :-( Ja w nocy wstaję do niego 2 razy na cyca, ale tak z 2 razy jeszcze muszę wstać i dać smoczek albo chwilę na ręce wziąć - nie wiem skąd mu się to wzięło - wcześniej budził się tylko głodny. Fasolko fajnie że nas podziwiasz, ale mnie nie musisz, bo co z tego że wstaję do niego w nocy - zresztą bardzo to lubię ostatnio bo mogę go utulić skoro nie śpi z nami - ale poza tym to średnio mi wszystko wychodzi. Popełniłam masę błędów na początku i teraz już mam tego konsekwencje. Aha Kuchion ja odkąd mało karmię w nocy też mam posuchę w piersiach, no mi jeszcze odpadły te karmienia do snu, więc w zasadzie mamy 8 karmień na dobę, a było ich ok.15. Swoją drogą super jest jak mogę spać w samej koszuli. Mojemu Maluszkowi to wystarcza może i u Ciebie będzie dobrze. Dodatkowo jeszcze teraz ta marchewka i od jutra kolejne przysmaki, a po jedzonku karmię go jakieś 15 min później to mało zjada z piersi - raczej tylko popija. Myślę że wasza koza :-) już spokojnie może coś zasmakować skoro tak ładnie siedzi - ale ty wiesz najlepiej kiedy, ja to się długo wahałam, ale mąż mnie zachęcił. I coś już z kupka niekapka próbuje pić. Może dam sobie nawet spokój z tą butelką jak ładnie z kubka załapie. Jaka ja dziś jestem wyspana :D synek spał do 6:00 tatuś się nim zajął do 7:00.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze wam coś opowiem. Założyłam wczoraj z powrotem karuzelkę nad łóżeczko ale nie zabezpieczyłam paskami jak wcześniej bo może ją znów zdejmę i mąż mówi "żeby tylko nie spadła na niego w nocy". No i śpimy a tu nagle słyszę dźwięk grzechotek - mało się nie zabiłam o drzwi tak leciałam do Małego. Mąż mówi wracaj to tylko mata się przewróciła, ale ja się tak zdenerwowałam że usnąć nie mogłam a serce waliło mi jak oszalałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mufi- no to miałaś " atrakcje" w nocy... nie zazdroszczę- aż sobie wyobraziłam jak gonisz do dziecka... a i ja również mam problem z usypianiem małego w dzień... bujaczek tylko , inaczej nie uśnie, bo drze się, aż purpurowy się robi i zaczyna się dławić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie Edzia, a bujaczek to jeszcze ile? Miesiąc, góra dwa. I co wtedy? Moi znajomi kupili zamówili u stolarza wielką kołyskę - córa 19 miesięcy i wciąż bujana. Eh żeby chociaż chciał zasnąć ze mną na łóżku, ale nie. No nic, będę próbować do skutku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mufi - a ja karmię piersią od razu po warzywkach/owocach i młoda potrafi normalnie zjeść z obu piersi + pół słoiczka 125g, no jedynie wczoraj mi się zdarzyło, że dałam najpierw pierś bo wróciliśmy ze spaceru, podgrzewałam zupkę a ta się domagała i po piersi pieknie wcięła pół słoiczka, ale już drugiej piersi nie chciała, ogólnie rzecz biorąc je mi teraz bardzo sycie i czuję, ze waga jej skoczy do góry, zresztą ostatnie ważenie wykazalo, że nieźle przybrała na wadze gdzie 3 tygodnie była na samym cycu i 1 tydzień na cycu i warzywach, także no powoli będę chyba jej jednak wprowadzac całą zupkę i już bez cyca... troche mi cholera żal...żal mi tego mleka, nie wiem może odciągać zaczne i mrozić, nie wiem :/ tylko kiedy ja jej dam? natomiast Laurce nie smakują owoce, zupki, szpinaczki, ziemniaczki marcheweczki wcina pięknie zaś owoców widzę, że nie lubi, zjada wprawdzie wszystko co jej daję, ale jakos tak bez radości smakowania, pewnie lepiej jej pójdzie marchewka z jablkiem, no zobaczymy, to po mamusi bo mamusia owoców też nie tyka za bardzo ;-) ja mam rolety w pokoju, ale one u mnie nic nie dają, jak ma sie obudzic to się obudzi, natomiast dziś mi wyjątkowo przespała do 4:30 (spała jednym ciągiem 8,5h), 1pierś i spala dalej do 6:30 i od tej pory jest na nogach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa i jeszcze tylko chciałam dodać, że ja się nocnym wstawaniem nie przejmuję, ani mnie to specjalnie nie męczy, poza tym moja kumpela, która ma o miesiąc starsze dziecko wstawala ze 2 razy w nocy, podobnie jak ostatnimi czasy ja, no i od kiedy wprowadziła stałe pokarmy tak po 1-1,5miesiąca dziecku sie wszystko unormowało i teraz zasypia około 20tej i wstaje o 6-7 i już nie je w nocy, a jesli nawet sie obudzi to dostaje w nocy herbatkę jeśli jest spragnione i idzie dalej spać, ona jest na piersi również, ale koleżanka jej całkowicie ją wyeliminowała z nocnego menu, także czekam cieprliwie, no kiedys te nasze dzieci zaczną przecież przesypiać noce :) ale z tą kołyską i bujaniem takiego dużego dziecka to nieźle :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ja też za Waszym przykładem muszę się chyba zabrać za dzienne usypianie, nie powiem bo czasem uśnie w łóżeczku, ale za to w wózku usypia błyskawicznie, wystarczy dosłownie dwa ruchy wózkiem w przód i w tył i już śpi. Wieczorem raczej nie ma problemu, bo kładę ją do łóżeczka włączam karuzelkę coś tam pokwęka chwile i uśnie. Tylko ja jakoś trochę spokojniej może do tego podchodzę, Starszą córkę wiecznie usypialiśmy na rękach, jak już była większa to uczyliśmy spania w łóżeczku. Nie wiem ile miała ale pamiętam że łóżeczko już było opuszczone na dół. Jakoś to wszystko poszło gładko, więc myślę że tym razem też nie będzie źle :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my tez w swoim czasie walczylismy z ciemieniucha, byla na brwiach i od czoła jak sa wloski po sam czubek, to tak z dobra h przed kapiela pozadnie oliwilismy to zwykla oliwka bambina na to czapka bawelniana i siedzial tak do mycia, potem kapiel, my akurat uzywamy plynu do kapieli z hippa i zeszla nic nie wyczesywalam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i jeszcze musze wam napisać że po wczorajszym próbnym podaniu butli na noc Emilka spała do 5 tej. Już nie miałam 3 pobudek na cyca. No tylko dwie strony medalu, bo przez to mleka mniej w cycach. Jeszcze dodatkowo wczoraj jak pojechałam sobie na kilka godzin na zakupy to też zbyt długa przerwa była, No ale co tam tak ja Kushion piszesz kiedyś trzeba będzie kończyć to karmienie. Planuję trochę dokarmiać małą mm. żeby przyzwyczaiła się do jego smaku i w razie co żeby nie było problemu z podaniem. A cycowanie pewnie powolutku będzie umierać śmiercią naturalną :-) hehe No i zakupiłam pierwszą marchewkę, jutro pewnie będzie debiut, albo pojutrze bo jutro planuję szczepienie, a piernik wie w jakim humorku będzie po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) ja dzisiaj w dobrym humorku bo po weselu:) było super, dawno się tak nie wybawiliśmy z mężem. Na początku nie miałam ochoty jechać bo bałam się o Kubusia, ale później cieszyłam się, że się wybraliśmy. Do kościoła pojechaliśmy sami,a później wróciliśmy po Kubusia, tylko, że nawet nie weszliśmy na salę bo gdy Kubuś usłyszał muzykę, zaczął płakać:( ale przyjechał mój brat, chrzestny Kubusia i pojechaliśmy do jego dziewczyny, bo akurat blisko mieszkała, nakarmiłam Kubusia i pojechaliśmy na wesele o 20.30. Później pojechaliśmy o 12 na karmienie (długo im się udało przetrzymać), a później o 02.00 do domku z cysiem w samochodzie. Tak nam się spodobało, że pojechaliśmy jeszcze na poprawiny na 13, tym razem wzieliśmy Kubusia i o dziwo już nie płakał:) pojedliśmy, potańczyliśmy i do domu pojechaliśmy przed 17. Tak więc wesele super się udało. Teraz kolejne w lipcu, a w sierpniu jesteśmy świadkami i do tego czasu muszę nauczyć Kubusia pić z butli. a i Kubuś tak był wychwalany, mam nadzieję, że go nie urzekli:P Wy tu piszecie o chudnięciu, a moja waga idzie na +! A to dlatego, że teraz więcej czasu jestem u rodziców, i tak, co mi się uda schudnąć w tygodniu, to nadrobie w weekend. A teraz jeszcze po tym weselu! W ogóle teraz mam żołądek bez dna, jem, jem i najeść się nie mogę, np po weselu rano o 6 ja już jadłam śniadanie:) Kushion a Ty nie widzisz zależności w tym, że jak chudniesz to masz mniej pokarmu? Bo u mnie to się sprawdza, jak jestem u rodziców to mleko aż leci z piersi, a tak to nie. I zauważyłam, że tutaj u rodziców Kubuś ma lepsze spanie, na pewno wpływ ma też powietrze. Też bym chciała przejść na jakąś dietkę bo trzeba jakoś wyglądać jak będę świadkową, ale karmienie mi nie pozwala. Moja zmora to piersi, zawsze miałam takie małe, a teraz... nawet sukienkę musiałam zmienić na weselę bo mi strasznie wyłaziły:P a jak tak nie lubię elzunia - o 7 już na spacer? dobra jesteś:) my na dziąsełka używamy dentinoxu, bo camilia jest do d... mufi - podtrzymuje Cię na duchu podczas cycowania i usypiania, ja sobie trochę odpuściłam bo nie chcę denerwować Kubusia. Rzadko zasypia mi przy cycu, ale muszę go bujać w wózku. Będę próbować uczyć spania w łózeczku, ale powoli, narazie jestem u rodziców, a tu łóżeczka nie ma i bez sensu byłoby go rozdrażniać.I chyba jagódka o tym pisała, że zbuntował Ci się Wiktorek, może za szybko chciałaś mu wprowadzić te zmiany, nie wiem już sama, bo jedziemy na tym samym wózku. U nas pobudka zawsze rano jest o 6, ale 7-8 ponownie zasypia, ale ja już nie mogę spać. Piszecie o spacerówkach, kubkach, a ja jak się pytam w aptece o kubki i mówię ile ma mój Kubuś to patrzą na mnie jak na wariatkę, że jeszcze za wcześnie:) już nie pamiętam co tam pisałyście bo czytałam cały czas z telefonu miłego dnia, u nas fatalna pogoda:) ach, gin mi przepisał cezarette, 3 opakowania:) ale narazie nie kupuję, dopóki nasze sprawy łóżkowe nie nabiorą tempa:) truskawki też jadłam, na początku 4 sztuki, na drugi dzień już trochę więcej i miałam wam pisać, że nie ma żadnej reakcji alergicznej, to na trzeci zjadłam duuużo i co, następnego dnia Kubuś szorstkie policzki i krostki na buźce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakby nie schodziła ciemieniucha po zwykłej oliwce to polecam olejuszkę, drogie to trochę ale skuteczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smeffetka a przepraszam Cię bardzo z czego Ty jeszcze chudnąć chcesz, bo jak pamiętam Twoje zdjęcia z chrzcin to szczuplak z Ciebie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ale wasze dzieci pieknie waża, Fasolk99 - kawał chłopa już z Filipka! super :) Mufi - tak sobie przeczytałam co piszesz o krzyżowaniu nóżek, moja Kinga krzyżuje ale tylko stópki. Nie zwracałam na to do tej pory uwagi no i wpisałam w google i z tego co wyczytałam to nie jest dobrze jak dziecko krzyżuje nogi wyprostowane, jak są zgięte w kolanach to podobno jest ok.. U nas Kinga tak jakby pociera sobie stópki tymi wewnętrzną stroną i czasami założy jedną na drugą. Najczęściej jak leży sobie z gołymi stópkami. Poza tym łapie już za nogi i podciąga stópki do buzi. Konrad tak "rozciagnięty" jeszcze nie jest. No nic.. jak coś mnie będzie niepokoiło to pójdę do neurologa i tyle. Daj znać jak się czegoś dowiesz.. A z tym noszeniem to uważaj na kręgosłup.. ja miałam tak z Majką - nosiłam, lulałam, usypiałam na rękach i teraz czasami są takie dni że kręgosłup boli jak cholercia. Juz się rozglądam za ortopedą, bo nie wydoję.. Edzia - moje blixniaki do niedawna chciały tylko spać w leżaczku, do momentu kiedy nie nauczyły się przewracać na brzuszek (Kindze jeszcze opornie idzie) i teraz jakoś tak częściej śpią na boczku, a w leżaczku nie da się wyciągnąć. Więc u nas od tygodnia lóżko wróciło do łask.. kushion - moj Konrad nie wziął ani kropli wit. D od urodzenia i chłopisko ma się całkiem dobrze :)) Fasolka - gadaj mi tu ile już schudłaś, to mnie jeszcze bardziej zmotywuje po przerwie do działania :)) boże.. może w końcu zacznę biegać. jagódka - ja swoje domowe przetwory dla dzieci robię - marchewka, ziemniaczek, jabłko. Zajdają mi tak: Kinga - cały słoiczek a Konrad mniej - bo tak 1/2. A jabłko cięzko im wchodzi, bo chyba mam jakaś kwaśną odmianę.. Rimela - Dentinox jest dobry, lepszy od Bobodentu betinka - super buty są o tu: http://www.deezee.pl/ kika79 - słyszałam o jeżu :) my na komunię kupiliśmy teleskop, wciągnęłam się jak zobaczyłam kratery na księżycu. A co do wagi to faktycznie, zerknęłam na siatki centylowe i z naszym 7300 to szału nie ma. Ale maluchy wyglądaja zdrowo :)) A my byliśmy kilka dni w Sudetach, połaziliśmy trochę po szlakach. Maluchy zapakowaliśmy do nosidełek, Majka za rączkę i dało radę trochę pozwiedzać :) No i nie powiem, trochę byliśmy atrakcją turystyczną, sądząc po reakcji ludzi, to trójka małych dzieci w dzisiejszych czasach chyba powoli zaczyna być dziwna. Ale było fajnie :)) a 22 znowu wyjazd do moich rodziców na kresy wschodnie, tym razem aż na 2 msc. dobrego dnia mamuski:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo Wam współczuję tego usypiania. Mufi też bym pewnie dała pierś w Twojej sytuacji. Wiadomo, jak tak mocno płacze. Ten koc może sie okazać spora pomocą. Co do jedzenia to ja wiem, że on nie zjada ile powinien bo spada mi na siatce centylowej i jak od swięta zdarzy się, że dużo wypije. Wyobraź sobie, że ostatni posiłek był 3 godz wczesniej podam mu butle i wypije 60ml z bólem ogomnym 90ml a powinien ile 180ml? nie jest ciekawie, zważę go teraz za kilka dni i zapytam o poradę i chyba polecimy z kleikiem ryżowym a dalej to już pójdzie. Miało być później ale życie jak zwykle zweryfikowało moje plany. Dobry plan to elastyczny plan. A o wit d juz pytałam, podobno kilka minut dziennie na słonku załatwia sprawę. Podobno. No i bujania współczuje, my już leżaczka nie używamy od miesiąca, lezy i się kurzy, muszę sprzedać bo on ma go gdzieś. karuzela upssss Edzia biedny maluszek az purpurowy, mam nadzieję że wkrótce sie to zmieni. Elżunia no to tylko cieszy jak dziecko ładnie przybiera na wadze oby tak dalej. A Laurka po prostu woli porządny obiad a nie jakies tam owoce. Betinka z drugim dzieckiem to już człowiek tak nie bładzi w ciemnościach. Fajnie, że Weronika tak się łatwo nauczyła a pisałaś przeciez, że była baradziej wymagająca jako bobas niż Emilka to z Emilka powinno pójśc łatwiej. My właśnie jedziemy dośc daleko do znajomych (150km) na cały dzień, i nie powiem trochę się denerwuje to pierwsza nasza wycieczka do kogoś do domu na tak długo. Miłego dnia u nas dzis dzień wolny na od pracy, pusto na drogach i fajnie się jedzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh kushion w niektórych sprawach czasami błądzę tak samo jak i Wy. Jednak teraz widzę że duża różnica w wieku dzieci nie jest dobra bo wiele rzeczy się nie pamięta, a i dzieci są różne i czasami to czego nie było ze starszą mam teraz albo odwrotnie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smeffetka, myslę, że dieta ma wpływ na ilośc mleka mimo, że staram sie jeśc po prostu zdrowo to jednak jest to na 100% jeden z czynników wpływających na to zemam mniej pokarmu. A co do kubków to głupoty gadają bo kubki mozna bez problemu kupic od 4 miesiąca a polożne zalecają nawet wczesniej bo dziecko uczy się przełykać płyn a nie go wysysać. Inne ułożenie jezyka potrzebne jest do stałych pokarmów. Youssta no ta tylko że Konrad miał to ciemiączko malutkie od urodzenia, a mój ciągle ma duże. Musze zapytać połozne czy takie maq być. Bo i Mufi pisała że Wiktor prawie cięmiączka już nie ma. Aleście się dzis rozpisały, super!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Dziewczyny te które karmią piersią czy wszystkie miałyście już miesiączkę po porodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smeffetka - no wlasnie zapomnialam dodac ze ten spacer to z psem (musze tez dziecko targać ze sobą) :) maz wyszedłby ale byl wtedy niedysponowany :) kushion - ponoc wystarczy minuta ekspozycji twarzy i dłoni na slonce i wit. d jak ta lala, no i elegancka, przyswajalna :) małej dzis bardzo zasmakował nektar bananowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pati - ja karmie i miesiaczki nie mialam jeszcze wcale, i wiem, ze nie jestem w tym sama ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pati ja niestety tak. już w 10 tyg po porodzie dostałam, a Ty jak jeszcze nie masz to się ciesz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kushion - ano on miał za małe ciemiączko i w sumie dlatego. A normalnie powinno się zarosnąć pomiędzy 10 a 18msc, więc jeszcze czas. A sprawdzałaś ile teraz mniej więcej ma? bo Konrad nadal ok. 0,5x0,5. Ale jak teraz sprawdziłam u Kingi to ma tak 1,5cm-2 x 1cm. Ja jak cały dzień siedzialam na dworze to Kindze tez nie dawałam wcale. pati - moja koleżanka karmiła tylko piersią i po roku dopiero dostała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Youssta no takie ma gdzieś 1,5cm na 1cm. Ana słońcu dużo siedzimy bo jak nie spacer to w ogtrodzie łazimy. Patka pisane było ze 3 dni temu, że jeszcze sporo dziewczyn nie miało @ nie czytasz nas :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miesiączki to nie wiem bo miałam tak 3 dniowe i nie wiem bo u mnie miesiaczki były dłuzsze było to 2 czy 3 tyg temu więc zobaczymy czy znowu przyjdzie a ja wczoraj i dzis rano ok 10 dałam piers i spi po niej juz 40 minut a tak jak usypiałam bez to max pół godziny moze on serio tak głodny ze tak potrzebuje gorzej z zasypianiem przy niej... ale też to malutkie dziecko jeszcze zobaczymy jak beda wchodziły stałe pokarmy ktos pytał co zrobi z odciagnietym mlekiem, ja czasme jak wieczorem mam wielką piers to odciagne dla ulgi tak z 50-60 ml i na poczatku podawania kaszek i kleików bede robiła na tym ale tylko na poczatku \zamierzam robic kleik i mieszac z deserkiem z słoiczka :) a dzis dalej marchewka, ale wiem ze mu nie smakuje.... no i popoludniu dalej walka z samodzielnym zasypianiem, kurcze zaczal sie upal maly zaczac zasypiac przy piersi i tak poszlo, ale jak jest bardzo wykońcozny to tez zasnie od razu jak sie go polozy, wieczorem o 20 zasnął tez przy karmieniu potem o 00.30 i ok 3 a potem 6.40, ale sie nie skarże, a tak piszecie ze bedziecie kończyły karmic a ja chce do 1 roku karmic, uwazam ze skoro moge i mam mleczko to nie bede rezygnowala, a nawet maly nie chce butli to nie mam wyjscia, jak kupie niekapek albo kapek zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
betinka - chudsza to ja byłam, ale miesiąc temu, a teraz te wyjazdy do rodziców wykończą mnie, a jak zacznę się odchudzać to stracę pokarm tak jak kushion, a tego nie chcę, buuuu wiem, wiem, że nie jest aż tak źle ze mną:P zapomniałam napisać, na weselu była moja koleżanka, która jest w ciąży i spodziewa się bliźniaków:) ma już 5-letnią córeczkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę się wam pochwalić że Hrabiulek chyba załapał butlę, dziś wypił troszkę wody, dałam mu zaraz przed karmieniem. Będę jeszcze dzis próbowała z moim mlekiem może chętniej wypije - ale już jest mały sukces. Smeffetka może ciebie to zachęci do prób. Usnął mi bidulek właśnie na rękach - ale musiałam troszkę po bujać. Postanowiłam małymi kroczkami wszystko. Na razie już nie chodzę tylko bujam na siedząco :D A z tą karuzelką to by się nic nie stało bo ona poza jego zasięgiem, ale na pewno by się wystraszył, a ja pewnie jeszcze bardziej. Elzuniaw masz rację z tym wstawaniem, ja też tak do tego podchodzę. Kiedyś będziemy jeszcze tęsknić. Betinka no to pocieszyłaś że później też się da nauczyć. I nic Emilce po tym mleczku nie było? A co do wagi to może nie będę was dobijać, ale mi dziś wskazała 4 na początku :D tzn. później w ubraniu już znów była 5 ale i tak jest lepiej. Ale jak skończę karmić to chyba zacznę Ducana, wiem że szkodzi ale działa, moja mama już 3 rok trzyma wagę - szczuplejsza ode mnie :-) Smeffetka super że udało wam się z weselem. Masz rację że za dużo tych zmian na raz, więc troszkę wyluzowałam. Bo u nas i nowy pokój, i spanie w łóżeczku a nie z nami, i brak cycusie do snu i teraz jeszcze marchewka - dorosły by się zdenerwował :-) Youssta super że tak sobie jeździcie. Mi też mąż pozwolił jechać na tydzień to musimy się koniecznie spotkać - dam ci znać kiedy będę. Muszę poczytać o tym krzyżowaniu ale tak czułam ze to nic dobrego. Kushion ja też chciałam czekać do 7 miesiaca z rozszerzaniem, ale jak stwierdziłam ostatnio to byłoby niehumanitarne :D bo synek tak się już rwał do jedzenia, jak coś jadłam to ten już mlaskał - nie wiem skąd on wie że to jest do jedzenia. Pati no właśnie nie czytasz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mufi nas synek to sie rwie do naszego jedzenia ale to jego mu tak nie smakuje hehehe szczególnie sie rwie do naszych kubków i tatusia kufla z piwem hehehe a wiesz co z tym usypianiem nie martwmy sie jak sie nie uda czasem to nie, nie koniec swiata, nasze dzieci sa malutkie i nas potrzebują :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak byłam na kontroli po porodzie lekarka dała mi tabletki na obkurczenie macicy i lepsze ukrwienie,bo jakoś słabo się kurczyła ze względu na tyłozgięcie i mówiła,że powinna wystąpić miesiączka po nich,ale tabletki się skończyły ,a okresu nadal nie ma.Poza tym nadrzerka jest niestety:-( Ale skoro jest nas takich więcej bez okresu to ok,ja tez za nią nie tęsknie wcale:-) A macie jeszcze te kreski takie na brzuchu? Bo mi została po porodzie dość widoczna ta kreska od pempka w dól i jakoś nie bardzo chce zblednąć,może coś z hormonami nie halo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kushion masz racje nie czytam:-( przyznaje się bez bicia.Dopiero ostatnio zaczęłam podczytywać,ale to co jakiś czas tylko,bo przy 3 smyków to czasu na wszystko brakuje.A ta moja najmłodsza pociecha to dała mi tak w kość jak razem wzięci Ci dwoje starsi.Była baaardzo wymagającym noworodkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×