Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basieńka31

STYCZNIÓWKI 2012

Polecane posty

Mufi - no niestety dzieci w zlobkach chorują bardzo. Ja jak Majkę dałam to 4 dni chodziła i 2 tyg. w domu bo chora, po pól roku odpuściliśmy. Ale może Wiktorek bardziej będzie odporny.. W przedszkolach też nie jest lepiej.. u nas Majka z przedszkola w piątek przyszła zakatarzona..chrypa, czerowone gardło itp i zaraziła Kingę.. walczyliśmy od niedzieli przez 2 dni z temp. 38st i katarem, Konrado też pociąga nosem ale bez temp. A najbardziej chora jestem ja.. od wczoraj nie mogę opanować kataru i mam ból zatok. Chyba jakiś wirus przywlekła czy co.. jagódka - i na co się zdecydowaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny zastanówcie się nad dawaniem czegoś na odporność- może cebion multi albo zapytajcie pediatrę w przedszkolu dzieciaki którym rodzice coś dawali chorowały na prawdę mniej :) oczywiście mówię o przedszkolno-żłobkowych mamach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak się Mufi odezwała to i ja coś napiszę:) witam po długiej przerwie:) tojah współczuję tego pobytu w szpitalu! życzę zdrówka dla całej rodziny:) i mam nadzieję, że tym razem nic nie zostawiłaś w szpitalu?! no właśnie temat żłobka jagódka ja na waszym miejscu postawiłabym na opiekunkę, jeśli znasz tą osobę to nie masz się nad czym zastanawiać. Zobacz, tak jak piszą dziewczyny już zaczynają im dzieciaczki znosić choroby do domu. A na co szczepiliście Kubę? Jak wam idzie budowa domu? u nas wszystko ok, ząbki mamy 2 na dole, siedzimy ale nie raczkujemy, ostatnio mieliśmy trzydniówkę po szczepieniu. Oboje z mężem jesteśmy przeziębieni ale narazie Kubuś nie zaraził się od nas. Nadal cycuje, butla dalej nie, ładnie idzie za to picie ze szklanki tylko że nauczył się.... hmmm jak to nazwać... robić ustami bańki w szklance, takie prrr, po prostu nie pije tylko tak pruta ustami, mam nadzieję, że wiecie o co chodzi:P pobudki nocne masakra, przez te ząbki budził się co pół godziny, ale już teraz wkraczamy na dobrą drogę bo dzisiaj zasnął o 21 a chyba obudził się ok 3, tak mi się wydaje albo karmie już go nieprzytomna:) poradźcie coś żeby chętniej zjadał kaszki i obiadki, bo jak narazie mąż wpadł na pomysł, że jak go karmię to podsuwam mu coś słodkiego albo paluszka, on otwiera buzię a jak myk łyżeczkę mu do buzi i zjada, narazie nie umie wypluwaćto zje ale jak się nauczy to pewnie będzie wypluwał. Deserki ładnie zjada, daje mu też te jogurciki, nie wiem czy tak codziennie może jeść 1? No i polubił paluszki:( wiem, że to niedobrze, ale w sumie przecież dużo ich nie zje tylko tyle co pocmuka. Ja w tej chwili jestem jeszcze na zwolnieniu, planuje pociągnąć do końca września, a już od października wawka:( Muszę się też pochwalić bo zapisałam się w końcu na kurs prawa jazdy:) aleeeeeż ja byłam głupia, że tak się tego bałam! Dzięki temu mój mąż wprawia się w samotne siedzenie z Kubusiem:) niech się powoli przyzwyczaja bo za dwa tygodnie będzie siedział sam z nim, codziennie przez 11-12 h, a później trochę moja mama, teściowa, może znajdzie się jakiś brat, siostra, ciocia i tak zamierzamy pociągnąć do końca roku, a póżniej chyba zostanie nam tylko źłobek, a jak nie dam rady tyle dojeżdżać to biorę wychowawczy albo kolejny dzidziuś na 2014r.:) no to się rozpisałam:) jeszcze z chęcią bym popisała ale czasu brak, mam tylko pół godziny bo po tyle śpi mój Kuba. pozdrawiam wszystkie mamusie i nasze kochane dzieciaczki:) szkoda, że już nie dostaję zdjęć bo fajnie było popatrzeć na rosnące szkraby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na wzmocnienie podobno dobry jest tran norweski Mollers, po konsultacji z pediatrą zakupiłam dla bliżniaków o smaku naturalnym, a dla Majki o smaku cytrynowym... dopiero co zaczełam podawać. O coś takiego: http://www.domzdrowia.pl/41886,tran-norweski-moller-s-aromat-cytrynowy-250-ml.html?qrtc_slt=slt_product&qrtc_tpl=tpl_product&qrtc_typ=prd&&qrtc_prd=73488&qrtc_pos=1 Cebiony to multiwitaminy i ogólnie moja pediatra odradza podawanie dzieciom suplementów jeśli dieta dla dzieckaa jest bogata w warzywa, owoce itp to jest duże ryzyko przedawkowania witamin. Zwłaszcza jak jeszcze piją mleko modyf.Sama Majcce podawałam Cebion multi i poprawy nie było, teraz sprubóję tran.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My już po żłobku. Tak dałam go dziś na 3,5h bo wczoraj gorączka sama minęła bez podawania leku. No i panie dziś orzekły że Wiktorowi idą zęby bo wszystko i wszystkich gryzie, i stąd ta gorączka. A ja myślałam że będziemy teraz po tym 6 mieli chwile spokoju. Gapp poszłam po przeczytaniu Twojego postu do apteki ale pojawia się problem bo w tych wszystkich preparatach z rutyną jest wit. D a ja nie mogę mu podawać przez ciemiączko więc lipa. W tranie też jest wit.d to sobie Youssta sprawdź. Jak się dziś czujecie? Smeffetka 1witaj. Ja od połowy sierpnia znów jednoczę się z Tobą w nockach :) nawet nie pytaj :P ale jakoś przywykłam, trochę mąż zaczął wstawać bo chodziłam jak zombi. Jak tam wasze gniazdko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Mufi piszesz że Wiktorkowi przeszła gorączka a u nas właśnie się napatoczyła, w nocy się zaczęło i cały dzień miała taką do 38,4. zobaczymy jak dzisiejsza nocka. nie rozpisuję się tylko pozdrowionka dla wszystkich a następnym razem skrobnę więcej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh no to nie wiem zostaje poradzić się pediatry... ogólnie jak byłam starsza tzn miałam około 6 lat to w sezonie jesienno-zimowym brałam tabletki czosnkowe na odporność ale to nie na takie maluchy raczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mufi zdrowia dla Wiktorka, gdyby nie to ze mi Kuba tak zaczął panikować na rózne ciocie itd. pewnie by chodził do żłobka ale tak to boje sie ze on nalezy do tych dzieci co po prostu się nie nadają, poza tym też jest taki pieścioch - jak wróce to mnie chwyta mocno za szyję i sie tuli, gramoli sie na kolana by go wziąść na rączki itd. przy tym katarku nie chce też mojej cioci za bardzo jeść :( potem jak wracam to sie do cyca dobiera :P youstta szukamy opiekunki bo tej mąż jednak nie pozwoli .... ma 12 letnią córke i maz uwaza ze córka jest zbyt nieodpowiedzialna by być sama w domu, a ja Kuby do niej nie dam do domu, szukam dalej bo zdecydowanie chcę opiekunkę dla niego Mufi i Smeffetka wielkie cześć :):):) Kuba był szczepiony na 5w1 i na rota a z domem dalej etap formalnosci i projektu, budowa na wiosne jak cos sie po drodze nie zepsuje bo ciezko bedzie zdazyc z tą rodziną na swoim, za duzo komplikacji wyszło w trakcie u nas siedzenie, raczkowanie, wstawanie, hehe raczkowanie to nawet uciekanie mamusi, siedzi na kocu i słysze tylko tup tup idzie na panele a ja mu wołam z kuchni ze widze go i wiem co robi a on patrzy mi w oczka i człap człap ucieka do celu np. moich kapci porzuconych gdzies, kartonowego pudla w przedpokoju hehe teraz moi rodzice sa na wakacjach i siedze u nich bo rano nie musze małego wozić, bawi go moja ciocia co ma 70 lat i chrzestna kuby bo akurat ma kilka dni wolnych (pracuje na zmiany raz ma 12h a raz wolne), w nast tyg moj brat chce tez, pradziadkowie przyjadą, a w pazdzierniku ide na caly etat i cos potrzeba na stałe.... u nas tez butelka beee, herbatkę pije łyzeczką albo własnie ostatnio pił z szklanki jak bede w pracy to rano kaszka a potem obiadek i zanim przyjde deserek jeszcze dostanie, cycowanie popołudniu bedzie w sam raz i potem w nocy z 2-3 razy, sprawa jedzenia u nas luzik :) mi Kuba tez spi pół godziny, a zdjec jakos ostatnio robie mniej a nawet wcale po porzyczyłam aparat rodzicom, przerzuciłam sie na szybkie foty telefonem my dostalismy przy katarku wit C i calcium jako witaminy no nic ide pod prysznic i spac bo jutro do pracy, zupka małemu ugotowana, nam obiad tez juz conieco zrobione a reszta jutro, jeszcze tylko 2 tygodnie wspaniałego półetatu i koniec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny melduję się na chwilę bo muszę jeszcze pranie nastawić i jedno powiesić. W domu mam szpital, wszyscy jesteśmy chorzy, m od zeszłego tygodnia na antybiotyku, od wczoraj ja a dziś Mati. Całą noc kaszlał, zaraził się biedaczek od nas, no ale jak tu go od nas odizolować :( nie da się niestety i złapał od nas zapalenie gardła. Mam nadzieję że szybko mu przejdzie, dostał antybiotyk. No więc i tak sobie chorujemy... gorączki na szczęście na razie żadne z nas nie ma :) Pogoda paskudna, cały dzień pada i zimno - w południe było 10 stopni, masakra, kurcze nie wiedziałam jak Matusia ubrać do lekarza bo jakoś te wszystkie cieplejsze kurtki pochowane, dobrze, że mieliśmy taką grubą bluzę polarową na górze. Z tego wszystkiego Matusia ubrałam a sama wyleciałam w cieniutkim sweterku :) dopiero na zewnątrz mną potrząslo, no ale już nie miałam sił się wracać :) No to idę te pranie zrobić, no i potem poczytać co u Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i ja coś naskrobię. Cześć i zdrowia dla chorowitek. Przypomniałyście mi że muszę się szczepieniami na grypę zainteresować:) Co u nas? Jemy już zóltko, jogurty, mięsko, chlebek z masłem... wreszcie załapał przewroty na plecy! Wiem, że wasze dzieciaki to już pewnie wszystki bez problemu na plecy fikają ( camilla pamiętam o Tobie zdrówka dla malutkiej) ale u nas to duże wydarzenie! Mamy 2 zębicha i powoli zaczyna syn raczkować. Dupka jeszcze ciężka ale już uniesiona więc pewnie jeszcze tydzień może dwa i pobiegnie! W dzień śpi 3 razy po 30 czasem 40 minut. Jutro zamierzam obniżyć łózeczko (tak, tak my jeszcze mamy wysoko) bo dziś mnie po drzemce syn przywitał podciągniety na dwóch rękach za burtę i głowa cała wystawała, serio zaskoczył mnie nie myślałam, ze potrafi się podciągnąć. W dzień jest bardzo absorbujący i co tu dużo mówić pewnie bedzie problem jak pojdę do pracy bo teraz jestem na każde jego kwiknięcie a wiem, że nikt tak do niego latać nie będzie jak ja..ehhh. Czasem próbują go ignorować wiem, że bawi się na kocu jest najedzony wyspany wszystko ok tylko się nudzi. chcę zeby sam potrafił się trochę zając. Przecież opiekunka nie będzie go zabawiać przez 9 godzin. Bardzo lubi spacery oczywiście na siedząco jak moze wszystko obserwować. nie sylabizuje jeszcze a wasze dzieciaki sylabizują? Siedzi bez problemu, ale sam wciąż nie siada. Myslę, że teraz wkrótce bardzo się rozwinie ruchowo bo ostatnio jest super hiper aktywny. Uwaga ważę 60 kg! Wlazłam w moje spodnie w rozmiarze 36. Jeeeeee! Ale nie wszystkie częśc jeszcze jest ciasna więc pociskam dalej. No ale wyglądam już bardzo przyzwoicie i wreszcie czuję się ładnie i kobieco. Cyknę fotkę to Wam wyslę! I synowi też popstrykam jak sobie ładnie radzi. Buziaki styczniowe mamusie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane Odkąd Wicia do żłobka chodzi a ja dalej bez pracy :( to miejsca sobie w domu znaleźć nie mogę. Zaglądam więc co u was. Miałam plan myć okna ale u nas dziś deszczowo. Po pierwsze to opiernicz dla Kushion za łóżeczko. Ale widzę ze Dominik ci stracha napędził to już ci podaruję. U nas już od kilku dni łóżeczko na najniższym poziomie, bo Hrabiulek wstaje. Oj straszne mamy teraz usypianie, bo co go położę to on już na prostych nóżkach. Dziś rano obudził nas pisk bo nóżki się w kołderkę zaplątały i upadł, a tak cichutko się obudził że nawet nie słyszeliśmy. Waham się czasami żeby go z powrotem dać do naszej sypialni. Poza tym pięknie już chodzi jak się go trzyma za dłonie, także lada chwila zacznie się chodzenie przy meblach pewnie. Kushion a Ty się nic nie martw, bo te umiejętności to jakoś tak z dnia na dzień przychodzą. U nas tak było z siadaniem - jednego dnia usiadł i na drugi dzień już bez żadnego problemu siada. W żłobku od wczoraj rewelacja. Jak tylko widzi ciocie to od razu chce do nich na ręce, piszczy aż z radości. Mnie oczywiście troszkę zazdrość zżera ale jestem szczęśliwa że tak się zaaklimatyzował. W ogóle dzieciaczki coraz chętniej do siebie idą i wczoraj wróciliśmy już z pierwszym zadrapaniem. Poza tym Wiktor znany jest z wielkiego apetytu :-) nie mam porównania to nie zdawałam sobie sprawy, ale tak jest że jak my coś jemy to on musi chociaż spróbować. Nie będę wam pisała co on już jadł bo mnie co niektóre w myślach zlinczują :) Betinka jak Emilka? Kushion gratuluje wagi, u mnie z wagą super ale przydałyby się ćwiczenia. I jeszcze wam powiem że odkąd Wikuś do żłoba chodzi to pięknie sam potrafi się bawić zabaweczkami, oczywiście muszę być w pokoju, albo odezwać się do niego z kuchni, ale mogę swobodnie coś zrobić w domu, no chyba że robię pranie to on już jest :) i mi pomaga. Jagódka dzieci są bardzo różne także się nie przejmuj. Wiktor to taki indywidualista że jak chcemy go przytulić to się odpycha. Dawniej myślałam że to nasze karmienie to jakaś mistyczna chwila a tak naprawdę to mu bez różnicy czy cyc czy butelka, nawet woli butlę bo się tak nie męczy przy ssaniu. U nas dziś obiecująca nocka - tylko jedno karmienie, pobudek 4 ale 3 to tylko smoczek i pogłaskanie po główce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba się zastrzelę, skasowałam sobie posta... od początku zatem hej dziewczyny :) wróciłam niedawno z wakacji więc nie wiem co pisałyście przez ten czas, nie będę nadrabiać bo nie mam na to czasu i nie będę ściemniać, że zamierzam nadrobić, postaram się za to na bieżąco być i od czasu do czasu coś napisać jak to ja :) widziałam jedynie, że córcia Tojah była w szpitalu, ale już wyszłyście więc musi być lepiej, zdrówka zatem życze i mam nadzieję, że tym razem nie zapomniałyście piżamy zabrać ze szpitala - jesli wiesz o czym piszę ;-) Mufi - fajnie, że Wiktor zaaklimatyzował się w żłobku, powodzenia w szukaniu pracy, u nas też nocne pobudki, ale kiedyś muszą się skończyć więc się nad sobą nie rozczulam :) kushion - gratuluję postępów i zgadzam się z Mufi, ze to z dnia na dzien przychodzi także spokojnie smeffetka myślałam niedawno o tobie co tam u ciebie, fajnie, że się odezwałaś :) kurcz ja też się na prawko zapisać kiedyś muszę :( jeju taka d.. ze mnie wołowa :( a co do zachęty do jedzenia obiadków to przyznaję, że ja też stosuję uprzyjemniacz w postaci akurat chrupka kukurydzianego, ona po prostu musi mieć chrupka w ręce żeby zaskoczyła nieraz z jedzeniem, ale zjada bardzo dużo i jak ma już tego chrupka to je chętnie to teraz coś o nas, skonczylyśmy 8mcy parę dni temu, Laurka już wstaje i chodzi przy meblach, wdrapuje się na poduchy, zamiast kąpieli bierze prysznic :) odkąd umie stać nie chce niczego innego robic, wczoraj zrobiła pierwszy kro sama! trzymała się stołu i chcąc iść do wersalki obróciła się do tyłu, zrobiła krok i była już przy wersalce :) ależ wrzeszczeć zaczęłam, mąż mnie okrzyczał, że zawału dostał prawie bo myślał, że coś stało się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brawo dla Laurki i nie krzycz kobieto bo mała ze strachu przestanie chodzić :D:D: Fajnie, że sie odezwałaś. :) Mufi ja Ci powiem, ze dziecko nie musi chodzić do żłobka, żeby zadrapania zbierać, mój sobie doskonale radzi sam w tej kwestii i nie ma długich pazurów a i tak potrafi o taki zdolny ! hehe A poważnie to super że Hrabia taki żłobkowo-towarzyski. No i wstaje! Brawo! Ok kajam się, biczuję. łóżeczko powinno być dawno pewnie na dole, dziś rano przestawiłam już i nie ma wdrapywania się za burty. JAk Wy żyjecie bez prawka? brac się za to kobiety! Mufi mam nadzieję, że szybko znajdziesz pracę, i Ty Tojahu też i wszystkie które szukacie, bo przy dzidzi to jest na co wydawać pieniądze. Co do rozwoju ruchowego to wiem, że to moja wina trochę, bo Dominik bardzo mało czasu na brzuchu spędzał a to przecież ważne on tego NIENAWIDZIL. Był taki wrzask od razu, że przewracałam go na plecy i już. Może powinnam go przetrzymywać? Z drugiej strony miał beczeć? Nadrobi. W Końcu. Teraz jak potrafi się na brzuchu przemieścić to sam się przewraca i nie marudzi bo wie, że to jego jedyna szansa na niezależność. Może dojsc gdzie chce i broić. No wiadomo, że janbardziej interesujące pośród setki zabawek będą pilot i telefon kom mamy. ::):):

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez przesady z tym lozeczkiem:-) moja spi nadal na najwyzszym poziomie.przez ochraniacz nawet nie wie pewnie,ze sa jakies szczebelki by sie podciagac.choc w szpitalu probowala juz,ale w domu nie wie,ze tez by sie dalo:-) ela,wiedzialam,ze Laura wszystkich pobije,no prosze,a moja nawet nie planuje raczkowac.o chodzeniu nie wspomne:-) poza tym zyje,ale co to za zycie. kushion,w moim zawodzie niestety pracy nie znajde juz.moze za rok. ale maz jest od tego by utrzymac swoje dziewczyny.nie ma wyjscia. a ze wariat jest to da rade. wlasnie sie ubral i poszedl w ciemna noc,by mi plyte kupic,bo przez okno slychac fajny koncert w klubie w centrum.jak nic musi mnie kochac,bo ja bym po zadna plyte w te ciemnice,zimnice nie szla:-) dobranoc:-) ide zrobic mu cieplej herbaty,bo pewnikiem zmarznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy któreś z waszych maluchów jeszcze nie siedzi,bo maja to nawet nie ma zamiaru,czołga się wszędzie,wędruje po całej podłodze i jakoś jej do głowy nie przychodzi,żeby sobie usiąść.Pierwsze to się kulała z brzucha na plecy i odwrotnie i wszędzie gdzie chciała dotarła,teraz się wycwaniła i się czołga,bo szybciej.Wcześniej chyba załapie raczkowanie niż wpadnie na pomysł,żeby usiąść. Niestety złapała mi przed wczoraj jakiś katar i druga noc spała beznadziejnie,budziła się,bo nos zatkany,przechlapane,a mnie głowa już ze zmęczenie boli. Syn mi truje od jakiegoś czasu już ,że chce psa!!!:-O No fajne są pieski,ale kto będzie z nim wychodził? Póki co mają świnkę morską:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tojah- ja bym mimo wszystko obniżyła to łóżeczko,bo dzisiaj mała nie wie, że można się podciągnąć,a jutro usłyszysz wielki huk jak wyląduje na podłodze.Dzieci są sprytne i z dnia na dzień się uczą, ja bym nie ryzykowała jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pati, Ty pytasz czy dzieci siadają same. a to chyba mało które już siada samo. moja nie, moja posadzona posiedzi sobie, nawet całkiem długo bez utraty równowagi, ale zawsze ma coś podłożone z tyłu i na bokach, gdyby jednak zaplanowała upadek. pati, niby racja,ale skoro ona ani razu (w domu) nie wykazała się taką umiejętnością łapania szczebli i podciągania to uwazam,ze jeszcze mamy czas. zreszta ona tylko spi w łózeczku. gdy się budzi, daje sygnał i ją wyciągam. zatem praktycznie nie ma kiedy sie bawić w łózeczku. pamietam,ze starsza dostawałą zabawki do łózeczka i sobie tam siedziała i się bawiła,ale teraz tak nie robię. nawet nie wiem czemu, w koncu to bezpieczniejsze niż kanapa. dobra, musze umykac. ale kiedyś znajde czas by tu zajrzeć. :-) na dłuzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tojah-moja nawet jak się ją posadzi to leci do przodu,składa się w pół niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki :) Nie ma się co przejmować że dziecko nie siedzi czy czegoś tam nie robi. Na wszystko przyjdzie czas :) mój np nie ma ani jednego zęba nie sylabizuje ( coś tam sobie gadał już ale chyba mu się znudziło i przestał) nie robi papa ani kosi za to już praktycznie chodzi prowadzany i siedzi. Wiadomo że każdy rodzic by chciał żeby jego było pierwsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej. witajcie Mufi na szczęście już gorączka minęła. trwała dokładnie 3 doby ale czy to trzydniówka to nie wiem być może. Ale powinna być wysypka jakaś a ja nic takiego nie widzę. Oczywiście w trakcie byliśmy u lekarza ale nic oprócz gorączki nie było. Gardło czyste, kataru kaszlu brak. Lekarz stwierdził że to od zębów bo u nas ani jednego nie ma jeszcze. Chociaż gorączka 39,4 taką jak miała to chyba za wysoka jak na zęby. Dzisiaj Emilka mega marudna tak, że już rady nie dawałam, więcjuż nie wiem może to rzeczywiście ząbkowanie, ale kurcze strasznie bolesne i dziecko się nacierpi okropnie. youstta z tym chodzeniem do przedszkola to ja też tak ze starszą miałam, pierwszy rok to było na przemian tydz przedszkole a 2 tyg w domu. i kurujcie się tam wszyscy i żeby szybko przeszło. smeffetka i dzieciaka ze szklanki nauczyłaś już pić- no super :-) No i prawko super sprawa oczywiście, bez tego ani rusz. jagódka, sama się zaczynam zastanawiać nad opiekunką, bo te dojazdy do mojej mamy będą bardzo uciążliwe. Nie wiem jak to będzie bo jak moja mama i babcia to usłyszą to się pewnie pogniewają. Do starszej moja mama przyjeżdżała ale teraz wolałabym żeby została w domu ze względu na babcię. Ma 89 lat i jest jeszcze bardzo żywotna ale zdaję sobie sprawę że takiej osoby nie powinno się zostawiać na większą część dnia samej. No nic czeka mnie rozmowa z mamą i decyzja co dalej robimy. kushion no z tym zabawianiem to ja już u siebie widzę różnicę jak od września babcie się zajmują Emilką. Do tej pory staraliśmy się nie niańczyć ciągle na rękach tak jak to mieliśmy w zwyczaju ze starszą córką, no i się udawało, ale teraz widzę że babcie lubią rozpieszczać wnuki i już coraz więcej domaga się brania na ręce. Moja Emilka gada bababa, mamama, tatata. dadada . no i gratulacje rozmiaru 36:-) Łóżeczko u nas już od jakichś 3 tyg obniżone a ostatnio już na najniższy poziom ustawione, bo ciągle wstaje, a najbardziej mnie to drażni właśnie przy usypianiu :-) bo nie ma leżenia :-) Tojahu jakiego Ty masz tego męża że Ci nocką po płyty lata no no. Ale Wy świeżo po ślubie no to jak ma nie latać :-) pati moja Emila już sama siada no i czworakuje sobie wszędzie gdzie popadnie, ale na początku tak jak Twoja pełzała wszędzie, ale to już niedaleka droga i podniesie tyłek :-) i ruszy :-). Oj moja starsza też o psa morduje ale nie ma takiej opcji, ja nie będę z nim wychodzić co innego jak ktoś ma dom , kawałek działki, ale w mieszkaniu sobie nie wyobrażam. Powysyłam Wam pare zdjątek dla przypomnienia :-) Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) dziewczyny doradźcie czy jest sens kupować krzesełko do karmienia? na jak długo nam wystarczy? bo napewno na początku będzie zainteresowanie, ale czy później takie rozwiercone dziecko wysiedzi? nic nie mogę zrobić bo cały czas muszę siedzieć przy Kubusiu, wystarczy że odwrócę się plecami i już jest krzyk! a i jeszcze co to był za sposób na plamy z marchewki? mam połowę ubranek zabrudzonych betinka - oczywiście to nasze picie ze szklanki wygląda tak, że ja trzymam szklankę o on pije:) elzunia - jeśli masz ochotę i potrzebę to zapisuj się jak najszybciej na prawko! ja myślałam że ze mnie też jest d...a wołowa, a okazało się że na pierwszej godzinie wyjechałam na miasto, a więc nie jest tak źle:P mufi - o nocki nawet nie pytam. U nas jest massakra, poprostu masakra!!!! Ja chcę moje wcześniejsze 3-4 pobudki a nie 8, czasami więcej! Nie wiem czy ja wogóle w nocy śpię:( w dzień też nie da rady się zdrzemnąć bo śpi tylko po pół godziny. Zanim ja usnę to Kuba już się obudzi. A z budową jakoś tam idzie, póki jest kredyt i jest z czego spłacać to nie ma problemu. Co do jedzenia, to u nas Kuba próbował już wiele rzeczy z naszego talerza. Właśnie zjedliśmy jajecznicę z makaronem. śmiać mi się chce z tego mojego "kudeee" tak teraz mówi mój Kuba, wcześniej było "kaka" pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez styczniowka 2012
smeffetka na plamy z marchewki pomaga . . . słonce ! polozylam spodenki biale z plamami na najmocniejsze slonce - w poludnie po godzinie ani sladu plamy - nie wierzylam ze to moze zadzialac ktos tu juz podawal ten sposob - dziekuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez styczniowka 2012
smeffetka na plamy z marchewki pomaga . . . słonce ! polozylam spodenki biale z plamami na najmocniejsze slonce - w poludnie po godzinie ani sladu plamy - nie wierzylam ze to moze zadzialac ktos tu juz podawal ten sposob - dziekuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smeffetka u nas dziś nocka marzenie - pobudka o 24:00 - cyc, 4:00 - sok, 6:00 cyc i o 7:00 pobudka, ale ja twardo daję mu w nocy sok zamiast piersi i widać już efekty. Musze dawać sok bo odkąd poszedł do żlobka to woda mu nie smakuje, więc daję sok z wodą w proporcji 1:5 i wtedy pije. A co do plam, to marchew słońce, a jabłko? Próbowałam już wszystkiego: kwasek, cytryna, maślanka, vanish, oxy, cudowne mydełko perfekcyjnej, szare mydło i nic - bluzka z niszczona bo Hrabiulek chciał dać mamie buziaka jak był cały umazany jabłkiem. I co Betinka pojawiła się wysypka? Przy trzydniówce to chyba musi być choćby nie wielka. My nadal zakatarzeni, ale bez gorączki więc ze żłobka nie rezygnujemy. U mnie bez zmian, chodzę na rozmowy, ale czasem czuję się strasznie upodlona - mają człowieka za nic. Dziś wyszłam z rozmowy po 5 min. Pati nic się nie martw że nie siedzi - ma jeszcze czas, rozumiem że się martwisz bo my tu już o chodzeniu piszemy, ale nie masz jeszcze powodu do niepokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylek8877
Mufi na plamy z jabłka bardzo dobry jest odplamiacz z biedronki OXY. Ja mocze ubranko w gorącej wodzie i posypuje dobrze tym odplamiaczem i tak zostawiam na 2-3 godz i wszystko puszcza:) polecam i życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylek dzięki, ale jak przeczytasz raz jeszcze to zobaczysz że Oxy też stosowałam, już kilka razy zostawiałam na plamie i nic, po prostu za późno zainterweniowałam i jabłko się wchłonęło głęboko, ale dzięki, może jeszcze jakieś pomysły, bo to moja ulubiona bluzka :( ?? Jagódka co tam u Was? Jak Kubuś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś pisząca :)
Mufi a próbowałaś mydełko dr Beckmann'a? Do kupienia w Rossmanie. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u nas dalej poszukiwanie opiekunki bo Kuba po 5 dniachw zlobku juz 2 tydzien chory i antybiotyk, nie miałby czasu sie zaaklimatyzowac bo w pazdzierniku juz mam pełen etat.... ahhh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mydełko też nie dało rady - o nim własnie pisałam - mydełko perfekcyjnej :), chociaż cudownie sprało stare plamy z materaca. Jagódka no to trzymam kciuki żebyście w końcu kogoś odpowiedniego znaleźli. U nas też katar non stop, a w nocy kaszel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×