Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basieńka31

STYCZNIÓWKI 2012

Polecane posty

Cama_85 - no u nas wczoraj też impreza... jestem nieprzytomna bo dodatkowo słabo spałam, na szczęście udało mi się właśnie obudzić męża i wysłać z psem na spacer, całą ciążę dziwiłam się, że nie boli mnie kręgosłup - ciesząc się z tego tytułu bardzo, a tu od 2 dni wali mnie w krzyżu jak cholera, nie mogę zupełnie się ułożyć, do kitu mi brzuch też twardniał wczoraj, już powoli zaczynam rozpoznawać napinanie dzieciaka od napięcia całego brzucha, nie jest to takie proste bo często występuje jednocześnie, ale już czuję różnicę spacer w chmurach - ja mam poduchę rogala do spania, taki długi ma z 1,7m, po porodzie będzie w sam raz do karmienia idę się wykąpać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, Ja wlasnie wstalam po ciezkiej nocy, ale mezus zrobil pyszne sniadanko i juz mi lepiej :-) Odnosnie poduszki. Mam duza poduszke rogala do spania i po urodzeniu maluszka bede jej uzywala do karmienia i jako podporka do ukladania dzieciaczka w lozeczku. Ja za namowa poloznej zdecydowalam sie na serie Oilatum, ktory jest od pierwszego dnia dziecka. Mam tez inne probki gdyby okazalo sie ze maluszek jest uczulony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwka
Witajcie :) Oj u mnie dziś szaro, buro i ponuro, kurcze niech już spadnie ten śnieg to się troszkę ładniej zrobi :) Właśnie popijam kakao i zajadam pyszne babeczkę :) Za tydzień o tej porze to ja już będę w szpitalu :( oj zbliża sie to wielkimi krokami... Miłej niedzieli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniela6
sylwka to już za tydzień wow , trochę ci zazdroszczę ,tak szybko będziesz mieć dzidzie w rękach :-) A ja patrzę na tą dzisiejszą aktualizację i aż miło popatrzeć ,że 2 -jka na początku już tylko 29 dni zostało :-) aby święta przeleciały to juz zleci reszta i jak to moja mama mówi będzie się du...a rwać :D elzuniaw1 mie plery bolą już tak długi czas ze 2 miesiące na bank ciężka usiedzieć nie raz nie mówiąc juz o ułożeniu się do spania , ja się śmieje ,że chłopa albo z wyrzucę do salonu na łużko ,albo kupimu king size . Ale mam nadzieję ,że to jakoś przedszymam wkońcu jeszcze mniej więcej 4 tygodnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki:) Sylwka zazdroszcze strasznie:) juz za tydzien bedziesz tulić dzidzie ekstraaa!!!!!!!!!!:) A ja jestem strasznie wkurzona, wiecie jaka mialam wczoraj akcje?!! wczoraj po południu pojechalismy do naszego mieszkania w celu przykrecenia półek w łazience i w pokoju, no i moj z kolega wiercili w scianie a my z mama sprzatałysmy co nieco. i nagle stałam akurat w przedpokoju Trójka SĄSIADÓW władowała mi sie do mieszkania:O bez pukania, po prostu pociagneli za klamke i wlezli czaicie?!!! i zebysmy przestali wiercic bo im to przeszkadza itd, przyszli z administratorką bloku. na co ja do nich z gebą jakim prawem wchodza do czyjegos mieszkania od tak sobie, no i oni ze dzieci spać nie moga itd, zebysmy sobie to robili w innym dniu a była godzina 18-19 gdzies i juz konczylismy. i wiercenia było raptem 30 MINUT! ze oni sobie nie życza itd. Ja normalnie zdębiałam. Odechciało mi sie normalnie wprowadzać do nowego mieszkania widzac z jakimi ludzmi bede miala doczynienia.;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dziś miałam ochotę na jakis konkretny spacer z mężem żeby się dotlenić a tu deszcz pada i zła jestem polecam do oglądnięcia filmik "ciąża dla opornych" trymestr III , wczoraj oglądała z mężem i całkiem konkretny bo nawet jemu się trochę w głowie rozjaśniło :) ja to ściągnęłam z neta ale są chyba też na you tube Madzia_mi masz rację nie pozwalaj żeby sąsiedzi ci narzucali co robisz we własnym mieszkaniu, mnie tez by szlag trafił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia_mi - no witam w prawdziwym świecie :) ja miałam to samo i mam do tej pory... u nas ściany jak z papieru, boję się wode w nocy spóźnić żeby potem ktoś mnie nie zaczepił i nie wypominał, ale mówiąc poważnie też mi się kiedyś władowała sąsiadka bez pukania, od tej pory bardzo kontrolujemy czy zamykamy drzwi na zasuwę, do nas ciągle czepiała się sąsiadka, ale naprawdę powodu nie miała, a to zostawiliśmy cegłę pod swoimi drzwiami, a to coś innego, ale teraz mamy z nią spokój bo dowala sie do naszych sąsiadów z naprzeciwka, że dziewczyna trzyma adidasy na swojej wycieraczce, powiem ci, że też od tego wszystkiego odechciało mi sie mieszkać w tym bloku i wcale nie jest lepiej z biegiem czasu, ale jakoś staram się przyzwyczaić, to dla mnie całkowita nowośc bo w bloku rodziców mieliśmy naprawdę super sąsiadów, i tych bliższych i tych na dalszych piętrach moja rada to żyć w zgodzie bo sąsiadka z naprzeciw strasznie sie buntuje uwagami drugiej sąsiadki i ma z nią za przeproszeniem przes..rane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze ale prawda jest taka ze kiedys musze wywiercic sobie dziury w scianach tak? przeciez kazdy ktos ie urzadza wie co to znaczy pozatym ci sasiedzi tez sie kiedys wprowadzali i tez wiercili.;/ a jedna sasiadka taka patologiczna mieszkajaca na tym pietrze co my tez od razu jak usłyszala ze awantura jest na klatce to tez wyskoczyla ze jej dziecko ma goraczke i dopiero usneło:P ja piernicze ale jak je dwa psy ujadaja cały dzien ze sie wytrzymac nie da to ok?:P przez co bede musiala robic podwójne drzwi bo wszytsko słychac;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elzuniaw1 ja bym nie dała rady żyć w zgodzie jak ktoś mi się w moje zycie ładuje i jeszcze uważa że ma prawo, nerwus jestem straszny i mimo że mieszkam w domku jednrodz. to też z sąsiadami miałam przeboje, teraz wiedzą już że mam język cięty i na głowę mi nie wejdą więc se odpuścili i jest spokój każdy pilnuje swojego ogródka ale mam wrażenie że jak cię wyczują to zamęczą swoimi pretensjami także Madzia_mi wydaje mi się że warto podkreslić granice i nie dać sobą manipulować, w końcu jesteś u siebie i ok na spokojnie pewne rzeczy starac się załatwić a jak się nie da to opieprzyć i bronić swgo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia_mi - pewnie, że sobie dziury musisz wywiercić :) my musieliśmy do spółdzielni napisać podanie co mamy zamiar robic w mieszkaniu, punkt po punkcie, właśnie żeby takich sytuacji uniknąć, cisza nocna jest od 22 także do 22 mogliśmy kuć podłogi, burzyć ściany i tłuc się niemiłosiernie i nikt nam uwagi zwrócić nie mógł bo mieliśmy na to pozwolenie :) nie wiem jak to u was jest, no ale z wchodzeniem do mieszkania to inna bajka... ja jestem po spacerku z sunią i po podwieczorku - kiwi x 4 :) strasznie jestem pełna, a chętnie jeszcze bym coś zjadła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elzuniaw1- ale najlepsze jest to ze to zaledwie trwało 30 min a poł bloku sie zleciało:P a ja zdebiałam jak oni mi wszyscy do chałupy wparadowali no co za brak kultury:P szoook do głowy by mi nie pszyszło wparadować komuś do chałupy zwłaszcza ze oni nas w ogule nie znaja:O ale człowiekowi jak ma takie akcje odechciewa sie wszystkiego:P i była to godzina 18 a nie srodek nocy;/ no i musielismy przestac wiercic,i pólka nie zawisła, ;/ wiec bez komentrarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane mam pytanko gdzie w wawie kupowałyście dobry niedrogi materac do łóżeczka ?? Madzia_mi być może będę jutro w piastowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tych sąsiadów trochę rozumiem, na pewno przegięli z tym że wtargnęli bo to jest chamstwo i trochę lipa że nie przyszli i nie poprosili o ciszę,, ale wiercenie w ścianach o godz. 18 w sobotę gdy całe rodziny przebywają w domach to może trochę wkurzyć, zwłaszcza że można to zrobić na tygodniu a dla niektórych weekend to jedyny moment żeby odpocząć. Ale to moje zdanie i pewnie mi się oberwie za nie, ale ja już nie raz miałam przerwany odpoczynek przez sąsiada który postanowił włączyć wiertarkę kiedy większość mieszkańców odpoczywa po trudach pracy a mógł to zrobić w południe :))) dlatego m.in. przez takie akcje marzy mi się domek :D elzunia - nie pamiętam czy Ci odpisalam, ale ja będę miała pobierany jutro posiew z antybiogramem.. yourmind - termin wg. usg w 33tc jest już niewiarygodny, najbardziej warygodny est termin ON albo z ugs tak do ok 11-12tc, poźniej dziecko rośnie w swoim tempie. tojah - a gdzie ten park dinozaurów odwiedziliście? my się na wiosnę wybieramy pod opole, bo moja córka uwielbia "potwory" :) spacer w chmurach - ja nie mam takiego rogala, mam tyle wydatków i na lekarza i na resztę rzeczy dla bliźniaków że nie kupuję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yousta- tylko ze my nie mamy czasu robić w tygodniu. no chyba ze ok godziny 20 kiedy mój facet wróci z pracy, zje obiad i jeszcze zwerbuje kogos do pomocy wiec nie wiem co lepsze. a czas mi ucieka bo moge urodzic na ten moment w kazdej chwili. wiadomo ze wiercenie w scianie niesie sie na blok, ale chyba zaden moment nie bedzie odpowiendni bo w tygodniu te dzieci tez spia zapewne o tej 20-stej. a ja nie przyjade w 9 miesiacu ciazy i nie bede latac z wiertarką w dzien bo sasiedzi.. mi tez wielokrotnie przeszkadzano wiercac walac młotkiem, ale do głowy mi nie przyszlo robić komuś awantury .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
youstta - ja chyba też pójdę jutro bo dziś mija 7 dzień od zakończenia kuracji doustnym antybiotykiem, nie ma sensu czekać dłużej nie? bo zastanawiałam się czy może na wszelki wypadek nie dodać 2 dni ale to mi trochę zdezorganizuje życie w tygodniu Madzia_mi - no u nas to samo niestety, mąż wracał późno z pracy i robił jeszcze w mieszkaniu do 22, rozumiem racje przedstawione przez youstę, ale z drugiej strony sąsiedzi też muszą zrozumieć, że przecież remont to remont - trzeba go kiedyś skończyć i będzie święty spokój, u mnie było o tyle właśnie fajnie, że miałam w ręce papier, że mam prawo -gdyby ktoś wątpił, a na klatce wisi jak byk info, że cisza nocna jest od 22-6 rano, gdybyś wierciła o 8 rano to też pewnie by przyszli, że wszyscy jeszcze śpią... ja nie cierpię jak sąsiedzi wiercą, no ale nie jest to stan permanentny przecież, natomiast ja mam podejście pokojowe, przedstawić swoje racje i nie kłócić się, w przeciwnym razie będziesz nieprzyjemnie się czuć wychodząc z mieszkania i wracając do domu... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cama - ja materac kupiłam na stronie internetowej sklepu Muzpony. Elżunia - ja tez używam Jelenia, ale kupiłam dla wypróbowania Lovelę. Ja na początku chyba wszystko wyprasuję - łącznie ze skarpetkami, potem może te ostatnie sobie daruję. Ale ja lubię prasować :). Spacer w chmurach - na razie mam taką długą fasolę do spania; koleżanka namawia mnie na zakup tej małej również, bo twierdzi, że świetnei sprawdza się do karmienia, np. jak siedzisz na fotelu, krzesełku, trudno wtedy taszczyć za sobą tego wielkiego rogala. U nas wielkie wiercenie ścian, przewieszanie obrazów, przemeblowanie. Wisi już na swoim miejscu baldachim, kombinuję jeszcze, jakie dekoracje przywiesić w kąciku Małej. Fotki, literki, maskotki? :P Eh babskie klimaty, ale mąż też się udziela, bez jego opinii nawet prześcieradełka nie kupiłam, tak chce mieć wpływ na kolorystykę :))) Ostatnio nie mogę żyć bez słodyczy... Ja, dla której jeszcze przed ciążą kawałek czekolady to był rarytas, na który miałam ochotę może raz w tygodniu, a może nawet w miesiącu :). Oj biada mi, na wagę nie wchodzę :P A za tydzień koleżanka robi mi sesję ciążową, niestety nie jest to w stanie zmotywować mnie do porzucenia szarlotki, lodów czekoladowych, śliwek w czekoladzie i ciastek cynamonowych.... :) Cóż, córa po tatusiu chciwa słodkości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia_mi - do nas na razie nikt nie przychodzi z żalami, zresztą chyba sasiedzi przyzwyczajeni, bo w naszym bloku ciągle ktoś wierci... Cóż, nikt tego nie lubi, ale trzeba to jakoś przetrwać. Chociaż jak wczoraj niedlugo przed 22 wierciliśmy, bo mąż już koniecznie chciał skończyć, czułam dyskomfort no bo jednak to już bardzo późna godzina i może przeszkadzać. Nikt nie walił w kaloryfer, chyba cierpliwie czekali aż wybije 22... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia_mi - no mnie wiercenie strasznie wkurza, ale starałam się zrozumieć sąsiadów i brałam pod uwagę że my też kiedyś możemy wiercić i nigdy nie poszłam z awanturą, bo wiedziałam, że to wiercenie nie będzie trwało wieki. Poza tym nie znoszę konfliktów. Powiem Ci że nie zazdroszczę Ci sąsiadów, z tego względu że nawet jak im to przeszkadzało, to nie próbowali pokojowo tego załatwić tylko od razu awantura. elzunia - jutro będzie 8 dzień już po antybiotyku, więc mysle że spokojnie możesz zrobić. Zresztą lekarz powiedział Ci z tego co pamiętam że możesz posiew po 7 dniach zrobić. Ja jutro będę 4 dzień po zakończeniu antybiotyku, ale ja brałam globułki. Lekarz powiedział że to wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwka
Aniela6 No wiesz, Ty masz termin na ten sam dzień co ja miałam mieć, więc spodziewać się możesz wcześniej :) madzia_mi Zazdrościć można, ale wyobraź sobie jakiego ja mam stracha :) Ah sąsiedzi... bywają tacy upierdliwi :) też takich mam, ale żeby wchodzić tak po prostu do cudzego mieszkania??? Co za ludzie... Kurcze wiercenie owszem jest denerwujące ale cóż każdy kiedyś musi i powinno się to zrozumieć. Ale bym zjadła lody mmmmm ale mąż pewnienie wyjdzie bo deszcz pada więc nawet chyba nie spytam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwka - ale to za tydzien juz masz cesarkę tak? czyli w którym tygodniu Ci ją wykonają?:P aj dziewczynki nie bede sie już pieklić bo nie ma co:) hehe ciesze sie z nowego mieszkanka, dziecka i to najwazniejsze:) w dupie z nimi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwka
madzia_mi U mnie w piątek zaczyna się 38 TC, więc w 38. Generalnie wykonuje się po skończeniu 38 TC ale u mnie jest duże ryzyko, że nie dotrwam więc zdecydowali ciąć mnie wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwka lody też bym zjadła .... duży puchar i garść bakalii :) Alka28 a z tym słodkim to tez tak mam, wciągam w każdej postaci i znów pusto się w szafkach robie, najpierw kupuję i mówię do męża masz tam do kawy ... a potem sama wszystko zjadam , we wtorek gin i kolejne ważenie pewnie znowu ze 2 kgdo przodu ... Madzia_mi ogólnie to współczuję bo zamiast cieszyć się nowym mieszkankiem to już stres przezywasz , no musisz to jakoś załatwić bo w końcu będziesz tam mieszkać - wyluzuj trochę może po prostu to się źle zaczęło a będzie jakoś ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwka- aha rozumiem:) super strasznie fajnie ze już za tydzien maluch bedzie już z tobą, coś wspaniałego:) Falolka 99 dokladnie tak ja zamiast sie cieszyć, dołuje sie tym ze beda mnie paluchami wytykac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtrącę się :))
polecam proszek jelp, poczatkowo uzywalam classic fresh a teraz fresh soft. Ubranka pralam wszystkie jeszcze w ciazy i prasowalam, ale skarpetek nie, z racji ze i tak malo co sie przydaly. Pozniej zwyczajnie nie ma tyle czasu na cergiele z prasowaniem, prasuje to co potrzeba wyprasowac na wyjscie np. Do karmienia rogala nie uzywam dla mnie zbedny, karmimy sie na lezaco zazwyczaj, ewentualnie dziecko ma poduszke pod glowe gdy jest na moich kolanach A do spania- koniecznie dobry spiworek, choc poczatkowo rozek. Jak dziecko jeszcze malenkie ze nie potrafi go otworzyc ;) Moja corke przebieram z nocnych ciuszkow na dzienne, ale nocny ciuszek odkladam- nie piore, nie wrzucam do pralki tylko dlatego ze jest z nocy gdy jest czyste nieulane itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z sąsiadami ... madzia my wiercilismy do 22 i to popoludnia i weekendy bo tez pracowalismy i nie było czasu kiedy inziej - walilismy sciany, wykuwalismy wanne z betonu, kulismy tynk i co tlyko, nawet kulismy mlotem udarowym (głowne narzedzie) w scianie na rury z centralnego ale sasiedzi nic nie powiedzieli ani razu na kucie za to sasiadka z naprzeciwka miala pretensje ze jak wycieram klatke to nie wytarłam poreczy - a to było moje pierwsze wycieranie i wycierałam co tydzien bo co tydzień wynosilismy tynk i to wycierałam od naszego piętra na sam dół .... ja tez nie lubie gdy sie wierci ale my robilismy remont i tez kazdego rozumie ze remont trzeba zrobic...nie przejmuj sie a co do sasiadów sprawdzone ... postaw sie ... oni mysla ze sobie ciebie ustawia, ja tak zrobiłam odezwała sie, a zreszta sasiadka mnie potem przepraszała bo sie okazało ze znam jej syna i on jej powiedział chyba ze jestem ok bo mnie potem spotkala i przepraszała ze ona miala o mnie zle zdanie czy zla opienie cos tam o bylych lokatorach... ale wiem ze mnie to stresowało i denerwowało wiec trzym sie i sie nie daj!!!!! co do rogala nie kupuje bo mi szkoda na to pieniedzy, a i miejsca nie mam :( cama ja kupuje ten materac http://allegro.pl/materac-trzywarstwowy-120x60-najgrubszy-na-allegro-i1950242479.html bo u tego samego sprzedawcy kupuje łozeczko i widze ze wiele osób kupuje ten materac, wiec sie tez zdecyduje, wszyscy polecaja lateksowy ale jest dosc drogi i nie wiem czy ma sens taki kupowac podczas gdy wiele osob ma gryka pianka kokos i sobie chwali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do wtrącę się :)) czyli co nocy ciuszek używałaś na noc więcej niż jeden raz bo nie wiem czy dobrze zrozumiałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez sie nudze na kompie bo maz obok na kompie przecuje bo musi cos na jutro zrobic - informatykow:P przegladam artykuly o zabawkach dla dzieci itd. a sadzilam ze puszcze sobie film ale znowu wciagnal mnie temat dziecko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×