Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basieńka31

STYCZNIÓWKI 2012

Polecane posty

Hej, jakoś nie miałam natchnienia na pisanie. Trochę weekend się niefajnie zaczął ale potem było ok. Donia a ty w którym tygodniu jesteś? W tabelce cię nie ma więc nie mam odniesienia. :) co do torby to niespakowana bo czekam na listę od położnej -jutro dostanę. Stanika nadal brak bo jakoś nie chce kupić czegoś co za chwilę będzie za luźne. Myślę że jak brzuch opadnie to wtedy kupię. Swoje koszule mam dwie ale licze na te szpitalne do porodu i po porodzie. Prasowanie częściowo załatwiłam dziś ale nie skończyłam bo nie chcę za dużo się przemęczać. Mimo że siedzę sobie przy desce. :) Myślę teraz o jutrzejszym ktg i środowej wizycie. Oj coś czuję że ta szyjka to zbyt dobrze się nie ma. Czuję że główka malucha czasem dość ostro daje popalić szyjce. Całe szczęście że to już praktycznie 36tc skończony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za informację o asmagu. co do tych skurczy, to jak leżałam pod ktg to je czułam dość wyraźnie. natomiast będąc w domu i mając cały dzień czymś wypełniony (same wiecie jak to jest) po prostu nie zwracałam na nie uwagi. czasem coś tam brzuch twardniał, ale nie przywiązywałam do tego wagi. bardziej tłumaczyłam to jako trening macicy lub stawianie się brzucha od ruchów dziecka. Oczywiście będę się teraz starać jak najwięcej wypoczywać. Do szkoły córek mam 5 min drogi na nogach więc to będzie moja dzienna dawka dotleniania się :P A obecnie jestem w 35 tc, dokładnie mówić mam skończone 34 tyg i 4 dni ciąży. Jestem nastawiona dość pozytywnie i wierzę że dotrzymam do bezpiecznego terminu, kiedy to dziecko może spokojnie się pojawić na świecie. Łóżeczko mam złożone, u tapicera kupiłam wymiarowo gąbkę (wyniosło mnie to 30 zł), teraz moja mama obszywa i materac do łóżeczka gotowy. Wanienka także już w domu. Wózek będzie zamawiany wkrótce. Osasu przysłał wyposażenie pampersowe (pieluszki + chusteczki) ubrankowe i inne rzeczy :) . Ubranka wyprane i wyprasowane. Kocyków mam mnóstwo po córkach. Też już wyprane. Do kupienia zostały mi kosmetyki, ale to już drobna rzecz :) I oczywiście zostało jeszcze spakowanie torby do szpitala. No to chyba tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mufi - ja wlasnie wiem, że to tylko na raz ta koszula, a takich jak na zdjeciu mam 3 także sokojnie, tylko nie wiem czy są jakieś "zasady" odnośnie koszul, wiem ze to glupie, ale nie wiem jak to ma byc, dziecko ma byc mi podane po porodzie na brzuch i pewnie do cyca zaraz, to taka koszula jaką ja mam będzie niewygodna, pewnie najlepsza byłaby rozpinana od góry do dołu, nie wiem jak wyglądaja te co są w szpitalach ale jeśli są takie jak u gina czyli z fizeliny to ja dziękuję, przeciez na smierć się zapocę, no i nie wiem wlasnie co robic, wiem, problem sobie znalazłam :D Doniajulia - trzymaj sie z tymi skurczami i dotrwaj :) ja też biorę asmag (nawet asmag forte) już od dłuższego czasu popatrzyłam sobie na ostatnie USG i wartość FL i pomnożyłam przez 7, wyszło mi 44! jeju to moje dziecię ostatnio mogło mierzyć jakieś 44cm, nie mogę w to uwierzyć :) teraz mam już całkowitą wizualizację mojego bobasa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DoniaJulia - ten lekarz to jakiś dziwny jest, jeśli masz rzeczywiście tak często skurcze to powinien albo Ciebie wysłać do szpitala albo przepisać fenoterol, bo sam magnez to raczej rady nie da. Ja mam miękką i skróconą szyjkę od 19tc, od 31 tc rozwarcie na 2cm i jeszcze się turlam, mój lekarz nie panikuje ale też zadowolony nie jest. Tylko leżę plackiem sumiennie i biorę fenoterol. Więc jeśli masz zalecenie żeby leżeć to kładź się na wyrko i odpoczywaj. Mufi - niepoważna ta Twoja koleżanka trochę. Mam nadzieję że da radę dłużej niż do połowy grudnia. W szpitalu ją przypilnują żeby nie biegała :) Aguniek0121,Fasolka99 - trzymam kciuki za wytyty. I za pozostałe dziewczyny które mają przegląd podwozia również :)) Ja mam wizytę o 18.15 i dobrze, bo coraz częściej brzuch znowu zaczyna dawać sobie, a ja już ledwo łażę.Nie wiem co tam się dzieję. Jak się wygadam lekarzowi o moich dolegliwościach to się może lepiej poczuję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to lecę do tego specjalisty lekarza , trzymajcie kciuki żeby okazał się pomocny w naszej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Youstta, no właśnie leżę. Usmażyłam górę naleśników i się opychamy z córkami :P A jak sobie pomyślę, że muszę leżeć to mnie szlag trafia. Po prostu nie lubię leżeć, no ale jak trzeba. Jakoś wytrzymam, nie mam innego wyjścia. Już przecież bliżej niż dalej :D A tu jeszcze podaję wam objaśnienia niektórych skrótów z usg CRL - długość ciemieniowo - siedzeniowa czyli długość od czubka główki do kości ogonowej GS - średnica pęcherzyka ciążowego ASP - akcja serca płodu AFI - indeks płynu owodniowego FL - długość kości udowej AC - obwód brzuszka HC - obwód głowki BPD -wymiar dwuciemieniowy główki FL x 7 wychodzi długość naszego maleństwa od czubka głowy do stóp (oczywiście wynik przybliżony, tak jak i waga) Moje córki jak im powiedziałam ile już ma braciszek to tylko podrapały się po głowach i stwierdziły że to jest niemożliwe. Że chyba się bawi się w kota i zwinął się w kłębuszek, bo inaczej to nie ma szans, aby się tam (tzn w brzuchu) zmieścił. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Donia dzięki za info o tych wymiarach, ale oczywiście tylko się wystraszyłam, bo mój Maluch wg tego ma już ponad 48 cm i jak ja mam go urodzić :-( oj będzie ciężko. Elzuniaw ja tak samo jak Ty mam problem z tą koszulą, zastanawiam się czy nie za wąska i czy uda mi się ją łatwo podciągnąć żeby położna położyła Małego na brzuchu i żeby nie czekała jak ja się będę z tą koszulą motać. Mam też plan rozebrać się całkiem w końcówce, ale wiadomo jak to z planami - szczególnie jak dotyczą porodu :D A skoro już wspomniałaś o karmieniu to jeszcze mi się przypomniało z SR że położna mówiła żeby tak od razu nie przystawiać go do cycka jak tylko ona położy dziecko na brzuchu, bo ono jest jeszcze szoku i ani myśli jeść, ale tak już po chwili to zacząć próbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem jak to jest praktykowane na innych porodówkch,ale ja jak rodziłam to jak Maja się urodziła to położne od razu położyły mi ją na piersiach, coś tam jeszcze sprawdzały,a mąż w tym czasie przeciął pępowinkę. Miałam ją tylko przez chwilę. No i za chwilę przyszedł neonantolog, zabrali Maję zważyl, wymierzyli, przyznali punkty APGAR, położna ubrała ją, zwineła w rożek i dała takie małe zawiniątko mężowi, który w drugiej części sali usiadł na sofie i próbował uspokoić rozkrzyczane maleństwo. No i jak ze mną położne i lekarz "skończyli" to dopiero wtedy przeszłam do drugej części sali, położna pokazał mi jak przystawić małą, jak ją trzymać i na 1,5 h zostawili nas samych i wtedy ją karmiłam. U mnie nie było warunków żeby tak prosto po porodzie karmić maleństwo, ale może co szpital to obyczaj :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem juz po wizycie z raczej srednimi wiadomosciami. Szyjka nie w najlepszym stanie, dr załozył mi pessar, głowka jest nisko, zdaniem gina wyglada tak jakby dziecko szykowało sie do porodu. O skurczach nie musiałam nawet mowic bo sam o to zapytał, ze pewnie mam czesto. Zadzwonił do szpitala i na 19h mam pojechac na zastrzyk na rozwoj płuc i KTG. Zastrzyk mam dostac 4 razy co 12h. Moge byc w domu, szpital mam blisko wiec ok. Za tydz.kolejna wizyta i juz raczej tak do konca. Dziewczyny do stycznia raczej nie wytrzymam. Lezymy i myslimy pozytywnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mamusie :) Ja już coraz ciężej mam. Nogi strasznie puchną. Tak więc mam nadzieję, że do świąt wytrzymam z chodzeniem do szkoły, żeby mieć już te pewne oceny na semestr. U nas ogólnie nic już więcej się nie dzieje. Maluszek się rozpycha, ja na wadze się poprawiłam :P miałam straszny problem ze znalezieniem butów na zimę, ale jednak się udało:) No i wszyscy mówią, że brzusio coraz większy. Dostałam też caaluśki worek ubranek. Mama już to wyprała, teraz tylko muszę to wyprasować i poukładać:) No a teraz zmykam, bo niestety nauka czeka, a nikt taryfy ulgowej mi teraz nie da niestety. Trzymajcie się tam cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny powiedzcie mi jak załatwić sobie urlop macierzyński gdy mam umowe tylko do dnia porodu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goha24 idziesz do ZUSu tam dają Ci wniosek który wypełnia Ci zakład pracy po urodzeniu się dziecka i to zanosisz z powrotem do ZUSu wraz z wnioskiem o przedłużenie macierzyńskiego o 4 dodatkowe tygodnie, wniosek napisany odręcznie nie ma jakiegoś wzoru który wypełniasz :) A ja się wzięłam za kwestie szkoły i dobrze bo okazało się że za dwa dni zdaje pierwszy egzamin, po tygodniu następny no i pośrodku w niedziele mam jeszcze jedno zaliczenie :) tak zostaną mi dwa przedmioty które chyba będę musiała zdawać w styczniu ale to się dowiem w sobotę... no i muszę zdać praktyki czyli wypisać duuuużo papierków i poczekać na wpisy ale mam plan to zrobić może się uda jeszcze do 15 :) tak optymistycznie patrząc :) Sąsiad zaczyna puszczać chwilami techno- jak się rozkręci to mi się Dzidzia w brzuchu obudzi i będzie tańczyć- taką mam imprezową Córeczkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguniek a co konkretnie z twoją szyjką jest? Pytam bo sama nie wiem jak z moją i pozytywnie się nie nastawiam. Napisz coś więcej. Terminy mamy takie same więc sama rozumiesz. Pessar ci założył? myślałam że pessar to tylko do ok 30tc zakładają -tak przynajmniej czytałam. Socjo, bylebyś się nie przemęczała fizycznie. :) Gapp, a jaki kierunek studiujesz? A ja mam wyniki badań i nawet spoko są z tym że w moczu jakieś nieliczne bakterie się trafiły. Nie wiem skąd. No ale nie kombinuję tylko czekam do środy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam pytanie jaki materacyk kupujecie dla malucha? Chciałam kupić łóżeczka- a w komplecie może być materac z naturalnej łuski gryczanej, co o tym sądzicie? http://allegro.pl/lozeczko-kolor-sosna-materac-120x60cm-promocja-i1969499086.html, czy lepiej ten z kokosa ? Dziś byłam na zakupach i w jednym z supermarketów plyn do prania z Lovela kosztował 25,55zł, a w biedronce 12,99zł. Różnica ogromna, a przy okazji kupiłam proszek +płyn do płukania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natel 111- u mnie też w ostatnim badaniu wyszły bakterie- lekarz zalecił mi 3*1 tabl. Furagin. A co do opuchniętych nóg, to zauważyłam wczoraj wieczorem, że jedna noga jest jakby napuchnięta w kostce, ale środka nogi. Czy to jest woda? czy ta opuchlizna będzie już do końca ciąży i nawet na noc się nie zmniejszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszcie dziewczyny co po wizytach, bo jak narazie to niezyt dobre wiadomości przynosimy. Aguniek, pessar?? też myślałam, że po 30 tyg już nie zakładają... hmmmm, widocznie jest inaczej. Ja materaca nie kupiłam, u tapicera kupiłam przyciętą fajną grubą gąbkę (nie jest ani miękka, ani twarda, po prostu w sam raz), koszt 30 zł, moja mama ją obszyła i materac już mam gotowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natel Pedagogikę a dokładnie Doradztwo Personalno Zawodowe :) czyli mogę zarówno doradzać kogo zatrudnić jak i pomóc szukać pracy- tak czysto teoretycznie :) Patka bakterie w moczu mam cały czas ale to efekt kamicy nerkowej :) do 5 w polu widzenia to norma- ilość tez zależy trochę od laboratorium w którym robisz badanie :) materac mam Danpol gryka-pianka-kokos siostra go ma i jest zadowolona więc nie wymyślam :P opuchlizna to chyba norma... tzn tak mi się wydaje :P ja mam, szwagierka miała i ogólnie z każdym z kim gadam ma :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwka
Cześć Brzuchatkom Tojah Skoro liczy się skończone tygodnie to rzeczywiście będzie to 37 TC :) może troche wcześnie ale już nie ma u mnie na co czekać... Fasolka I jak po wizycie? DoniaJulia No to doganiasze mnie moja drogiabo ja mam cesarke już w poniedziałek :) Widać Twój Dzidziuś ma zamiar wyprzedzić mojego hehe. Ja idę jutro na ktg, mam non stop twardy brzuch więc podejrzewam że skurcze wyjdą podobnie jak u Ciebie Oszczędzaj się! Powodzenia Aguniek0121 Trzymam kciuki! Pessar to dobra rzecz, ale skurczy nie powstrzymuje niestety :( Będzie dobrze , zobaczysz Kurcze same niedobre wieści się pojawiają :( zaczynamy się "sypać" ale damy radę! Z tego co pamiętam to kilka dziewczyn ma na jutro termin przeglądu :) Ja też. Mój mąż ma w tym tygodniu znów na noc, więc pewnie jeszcze tu zajrzę nie raz. Wiecie obawiam się już tak sama w domu być w nocy, boję się że coś się zacznie ze mną dziać ;( na szczęście mąż ma do domu 10-15 minut więc jak coś mam nadzieje zdąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jak tam dzisiejsze wizytowiczki? Będą lepsze wieści niż do tej pory? :) Youstta, Fasolka?? Patka, no pocieszam sie że nieliczne bakterie. No zobaczymy jak gin zaleci. Dowiem się też jak wyszedł GBS. Sylwka, mnie gin ostatnio powiedział że byle dotrwać do 36tc. :) Co do rodzaju wieści to chyba taki czas już nadchodzi niestety. Ale miejmy nadzieję że jakoś się jeszcze doturlamy do celu i niezbyt szybko. Żeby te nasze maluchy nie byly tak wyrywne tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisałam na forum o 14 godz że stres mi się pojawia że nie zdążę z wszystkim no i właśnie.... jestem po wizycie u lekarza termin cc 19.12. jutro tylko muszę podjechać na IP żeby się tam gdzieś wpisać skierowanie do szpitala na borowską mam -no i panika zostały 2 tygodnie dziewczyny taki mnie cykor naleciał że szok i to nie dlatego że poród czy cięcie tylko że dziecko bede mieć i czy ja sobie rade dam i że nic nie bedzie jak dawniej .... czuję że nie mam już czasu a jeszcze tyle rzeczy nie gotowe no wiedziałam że tak będzie , lekarz u którego dziś byłam wział pod uwagę długość mojego cyklu czyli 25 dni a nie standardowo 28 wyliczył termin porodu na wcześniejszy po czym stwierdził że po 38 tygodniu trzeba ciąć i nie czekac przy toxo bo poco sie faszerowac antybiotykiem no i tak mu wyszła dat 19.12. czyli święta w trójkę a tak chcialam być styczniówką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolka zdążysz z wszystkim spokojnie, fakt nie będzie już jak kiedyś ale to zmiana na lepsze jest :) a święta będą wyjątkowe w trojkę :) 3maj się i nie martw się tylko sie ciesz że już wiesz kiedy i w ogóle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguniek0121 nic się nie martw , jak tak czytam to połowa się do stycznia wykruszy Socjofobiqe no w końcu się odezwałaś bo już się niepokoiłam , ale skoro pilnie się uczysz to tylko podziwiać zapału :) sylwka mój mąż też ma nocki teraz odsypia przed a ja tym newsem że poród 19 to raczej dziś nie zasną z przejęcia , chyba lepiej nie znać daty bo się człowiek mniej stresuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, melduję się po wizycie. U mnie wszystko ok. Maluch waży 2700 w pierwszym dniu 36 tc, o szyjce nic nie wiem, przypuszczam zatem, że jest ok nie dopytywałam. Paciorkowca nie ma, mocz dobry, HBS ujemny, a morfologia to tak jak pisałam ostatnio, obniżony poziom hemoglobiny, za mała ilość czerwonych krwinek, i trochę za niski hematokryt. Więc tym razem pokazałam to palcem mojej gin i zapytałam czy nie powinnam brać żelaza? No to oczywiście powinnam. :) Ale żeby powiedzieć jaki kupić, w jakiej dawce i jak łykać to już nie. Tylko jak się w końcu konkretnie zapytałam ale co i jak? no to usłyszałam tardyferon sobie kup. Podobno jest bez recepty. To pojechałam do apteki, oczywiście okazało się, że jednak na receptę i pani nie chciała mi wydać, co zrozumiałe, ale pogadałam z nią co i jak popsioczyła na moją gin (bo to nie pierwszy taki przypadek) i dała, powiedziała jak stosować. No, ale jaja normalnie leczę się sama :) Ale zła jestem na ta moją gin, no bo jakbym jej palcem nie pokazała to by mi nic nie kazała brać. A ja już ostatnio wyniki miałam takie na granicy, ale wtedy pomyślałam, że jak ona widzi i nic nie mówi to jest ok. A tu się okazało, że ona wcale na nie nie patrzy! I dlatego taka zła jestem, bo może powinnam je już wcześniej brać? No nic tyle moje co sobie do Was ponarzekam teraz :) Dzięki za odpowiedzi co do prania, dziś wstawiłam już część rzeczy, z samym proszkiem na antyalergiczne płukanie (czyli podwójne). Jeszcze tylko jedno pytanko, czy kołdrę i poduszkę (ale wypełnienie nie poszewki) też pierzecie? Ja materac mam lateksowy firmy hevea, ale o dlatego, że mamy większe łóżeczko i z opcją przerobienia na tapczanik, więc on nam dłużej posłuży niż w tych standardowych łóżeczkach. A tak mi się jeszcze przypomniało, że ktoś tu pisał (chyba Aniela, ale nie jestem pewna) o tym rodzeniu dzieci w polu i o tym że my teraz takie świadome jesteśmy. Ok z jednej strony jest to pewna "klęska urodzaju", że wszystko można wyczytać w książkach, w necie, na forach i że czasami kobiety przesadzają i zamęczają siebie i lekarzy jakimiś pierdołami i błahymi dolegliwościami, ale za to kiedyś było dużo więcej urazów okołoporodowych, zgonów matek przy i tuż po porodzie itp. Ale to nawet nie o takie ekstremalne sytuacje chodzi. Niedawno rozmawiałam z moja mamą 3 dzieci) a później z teściową (2 dzieci), że one (tak jak i wszystkie inne kobiety) były takie nieświadome tego wszystkiego co się działo i w ciąży i trakcie porodu i połogu. I, że my teraz mamy duuuużo lepiej, mamy usg, porody rodzinne, SR, w telewizji cały czas coś podpowiadają o pielęgnacji dziecka, mamy pieluchy jednorazowe! itp. Aż mi się szkoda ich zrobiło, że tak ciężko miały. A do tego jakby porównać zaangażowanie ojców w wychowanie dzieci już od pierwszych dni to też nawet nie ma co gadać. Także ja myślę, że to, że te "czasy porodów w polu" odeszły w niepamięć to jest tylko i wyłącznie na plus. Oczywiście moja mama nie rodziła w polu, ale jednak mimo to macierzyństwo w tamtych czasach to jednak było prawdziwe poświęcenie. Natomiast co do wiadomości z ostatniej SR to była pielęgnacja dziecka. To co mnie zaskoczyło, to to, że nie wystarczy dziecku po kupce umyć dupki tylko chusteczka nawilżaną, bo one niestety nie niszczą bakterii i że najlepiej umyć wodą. Co do kapieli to najpierw myjemy główkę (nie twarz) i schodzimy w dół, starannie myjąc wszystkie fałdki. Natomiast buźkę i dupke myjemy na przewijaku po kapieli. Wacikami albo watą (podobno bardzo dobrze się sprawdza i jest to o wiele tańsze rozwiązanie). Dobrze, żeby do tego mycia używać łagodnego naparu z rumianku. Nie używamy patyczków do czyszczenia! Oliatum można używać od pierwszego dnia. I wtedy nie trzeba natłuszczac dziecka po kapieli, jeżeli ktoś używa mydełka albo żelu, trzeba skórę natłuścić. Tak samo po przewijaniu, ale wystarczy oliwka, a raz dziennie tylko profilaktycznie sudocrem albo bepanthen (jeżeli nie ma odparzeń, bo jeżeli są to za kazdym razem dopóki nie wyleczymy). Aha no i gadać do malucha podczas kapieli (można opowiadać co się robi po kolei, albo co się gotowało na obiad, albo co w pracy słychać :) nie ważne) ale mówimy normalnie a nie agugugu a titi itp. :) dziś w sklepie kupiłam pewną nowość tzn. wkłady poporodowe z baby ono, za 10 szt. zapłaciłam 6,70, ale muszę Wam powiedzieć, że to w końcu jakos życiowo wygląda w przeciwieństwie do tych wkładów z belli np. jest duże ale o wiele cieńsze i ma klej. Także jak ktoś nie ma jeszcze podkładów to myslę, że warto się rozejrzeć za takimi. jeszcze mam jedno pytanko, czy za opiekę nad żoną w połogu mąż dostaje 80 czy 100% wynagrodzenia? ah miałam tak tylko cos napisać a jak zwykle wyszedł elaborat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolka, dasz radę. :) Najważniejsze że dotrwałaś do końca. :) Pomału nauczysz się jak radzić sobie z maluszkiem. Hm, no fakt, że coś perspektywy póki co wychodzą nam grudniowe -szczególnie pierwszej połowie stycznia. Ech aż się zastanawiam co mnie spotka w środę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i po wizycie uf.... krazek trzyma,na razie jest ok,choc lezenie nadal. maly wazy juz 2500gram :) zreszta wymiarami jest duuuzo do przodu. dalej mam brac wszystkie leki,dodatkowo jakas tam globulke jeszcze. schudlam 1,5kg :) chcialam zdjecie buzki malego ale nie bylo szans zrobic,Tymcio sie zaslanial :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lisabell, dobrze że od ciebie dobre wieści na przerwanie tej passy. co do L4 to opieka na żonę będzie 80%. 100% to tylko ciążowe i jakieś jedno jeszcze ale na pewno nie opieka. Co do prania pościeli to ja teraz przeprałam też samą poduszkę i kołdrę ale bardziej z powodu odświeżenia po wcześniejszym użytkowniku. Za pierwszym razem nie prałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Monia, super że od ciebie też pozytywy. No ładnie ci rośnie bąbelek. Będzie kawał chłopa. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fasolka - no pięknie :0 kolejna styczniówka będzie grudniówką :) oj nie dziwię się, że cie strach obleciał bo jesteś konkretnie umówiona na wyciąganie dzidziusia, 19.12 i bach - zostaniesz mamą i już nie będzie wyjścia :) a ja ci trochę zazdroszczę bo jestem osobą, która lubi mieć wszystko od początku do końca zaplanowane (jak widać po dylemacie z koszulą do porodu :P ) a pozostałe dziewczynki trzymam kciuki żebyście dotrwały do bezpiecznego okresu tak to już niestety jest, że nasza "przygoda" z ciążą dobiega końca i powoli rozpoczynamy rozpakowywanie... ja mam termin na początek stycznia i kto wie... ale mam nadzieję, że córcia jednak urodzi się już w nowym roku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×