Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

przestan sie koles usprawiedliwiac tym libido jak masz male to przyjmuj meskie hormony kobiety jakos potrafia dla wygody i przyjemnosic faceta brac hormony to i niehc facet bierze a nie rozklada rece bo ja mam male libido i mam w dupie ze ty potrzebujesz bliskosic radz sobie sama ZENUJACY JESTES

Jakie kobiety biora niby hormony? Te ich hormony to sie nazywaja ciagly bol glowy itp. Pisze o orgazmach o seksu kobiet by Ci pokazac ze dla faceta seks jest bardziej meczacy niz dla kboiety, to nie ty;lko kwestia checi ale i sil!

i te zalosne haselka ze jak sie nie ma ocohty na sex to sie nie ma ocohoty na sprawianie przyjemnosic partnerowi zwykly egoista i tyle bo to dziala w ten sam sposob moge nie miec ochoty na pojdzie do kina na okrelsony film ale pojde bo nic mi sie zleog nie stanie a wiem ze 2 osobe to uciesyz tak samo nie mam ochoty nasex ale zorbie facetowi loda bo krzywda mis ie nie stanie a wiem ze go to ucieszy na tym polega milosc ale jak ktos nie kocha bo jest egoista to bedzie wymyslal historyjki o libido zegnam niestety pewnie te kobitki z forum maja za mezow takie lajzy i cioteksy jak ty

Zrozum tez ze sie roznimy, kobieta to nei facet i na odwrot. Inaczej pojmujemy kwestie bliskosci. Dla kobiet seks to przede wszystkim wlasnie bliskosc, dla facetow bliskosc w seksie nie jest tak wazna. To czysta biologia ktorej nie zmienisz

Co Ty porownujesz wyjscie do kina do seksu? Przeciez to jest zupelnie co innego, do kina mozna pojsc z kims "na odwal", seks "na odwal" jest okropny! ile Ty masz lat ze to porownujesz? Pisze jeszcze raz, kwestia checi na seks to w duzej mierze libido, libido nie ma nic do rzeczy w kwesti checi wypadu do kina! To sa zupelnie rozne stuacje!

i na koniec przepraszam cie bardzo maz jest moim 7 facetem i jakos kazdy z nich pojmowal sex jako BLISKOSC wiec mi nie pierdol glupot i szybkie ruchanka zaspokojenie fizycznosci to byly sporadyczne przypakdi bo ci faceci chcieli z uczuciami z dotykiem bliskoscia miloscia itd a na myslo o ruchanku i samej fizycznosci robili sie az zieloni

jestes cioteks i karykatura faceta zapatrzony tylko w swoje ja i w swoje nie mam ochoty i wymyslasz tlumaczenia zeby sie nie przyznac ze nie jestes pradziwym facetem :P:P a teraz zmykam maz wraca zaraz z pracy sesese

Czy TY rozumiesz ze to zalezy od libido? Trafialas na facetow ze sporym libido, nie kazdy facet ma duze libido! Rozumiesz to? Nie kazdy facet chce sie kochac kilka eazy w tygodniu, sa tacy ktorzt chca raz na 2 tygodnie czy raz na miesiac i to nie ma nic wspolnego z egoizmem! Takie maja libido, rozumiesZ?

jak maja takie male libido to niech na wstepie mowia sluchaj laska ja nie mam ochoty przez caly miesiac wiec nie licz na to ze jakkolwiek chociaz ci popieszcze wiec wybieraj chcesz byc ze mna albo nie bo nie bedzie sexu i nie bedzie pieszczot bo nawet nie chce byc z toba blisko jestem wygodnym leniem nie mam ochoty to nie a nie sex jest bara bara codziennie a potem no halo ja nie mam ochoty daj mi spokoj mam swiete prawo czegos nie chciec kuzwa facte jak nie chcesz isc do pracy to tez mowisz nie mam ochoty i odwracasz dupe do szefa i mowisz ze nie bedzies zrzez nastepny mieciac przychodzil ?? zreszta co ja sie bed eprodukowala i tak nie zrozumiesz jestes dziecinny tyle ci powiem SWOJ CZUBEK NOSA NIC WIECEJ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

zadnej kobiecie nie wroze szczescia z Toba ani zadnej kobiecie nie zycze bycia z toba bo ty jak nie bedziesz mial ochoty na cokowliek to reszta swiata juz nie bedzie istniala wielki ksiaze ja nie chce to nie

Nic do Ciebie nie dociera! Ni. Nie rozumiesz ze to nie kwestia egoizmu tylko libido!!!! Facet odmawia seksu kobiecie nie dlatego ze jest egoista tylko dlatego ze nie mu sie nie chce kochac, nie ma ochoty na to. To tak jjak z jedzeniem. Jesli ktos nie ma ochoty to nie je! Libido faceta sie zmienia, nie jest stalo, faceci najwiekszy poped maja ok 18-20 roku zycia, potem juz tylko spada. Kobieta to musi wiedziec! Pwtarzam jeszcze raz, to nie jest egoizm tylko libido!

bo nie bedzie sexu i nie bedzie pieszczot bo nawet nie chce byc z toba blisko jestem wygodnym leniem nie mam ochoty to nie Czy Ty rozumiesz co ja do Ciebie pisze? To jest kwestia bliskosci, facet nie chce bo ma niskie libido!!!! Libido nie jest zalezne od faceta! To jest biologia! Zrozum to

i co facetowi korona z glowy spadnie jak popiesci kobiete chociaz nie ma ochoty na sex ?? tak trudno dotknac sowja ukochana tak trudna sprawic jej przyjemnosc taka to facetowi bez libido krzywde robi?? nie chcesz sexu to nie ale inaczje spraw jej przyjemnosc i to jest egoizm a nie kwestia libido

To jest taki sam seks jak wtedy gdy kobieta robi facetowi loda mimo ze w ogole nie ma ocjhoty na seks i pieszczoty. Chcesz wyblagany seks, seks z przymusu?

nie chcesz sexu to nie ale inaczje spraw jej przyjemnosc i to jest egoizm a nie kwestia libido Zawzwucaj jak kboieta ma ochote na seks to chce seksu, stosunku z penetracja a nie tylko jakis pieszczot ktore facet robi z przymusu. Jesli facet nie ma checi na seks to nawet pieszczoty sa gorsze, to sie czuje, to czuje kobieta.

TY POTRAFISZ KOCHAC POTRAFISZ MYSLEC O KIMS A NIE TYLKO O SOBIE NIE !!!!!!!!!!!! BO WIEDZILABYS ZE MOZNA FACETOWI Z MILOSCI ZORBIC LODA NIE MAJAC OCHOTY NA SEX I NIE JEST TO Z PRZYMUSU NIE WYBLAGANE TYLKO JEST CHECIA PODAROWANIA CZEGOS PIEKNEGO KOMUS KOGO SIE KOCHA namparwde jeste sjakis ograniczony emocjonalnie i umyslowo no niesttey i to jest koles twoj problem egoizm i niezdolnosc do OFIAROWANIA CZEGOS DRUGIEJ OSOBIE

Nie jestem egoista. Jesli kobieta nie ma ochoty na seks, to ja to rozumiem. Szanuje to, nawet jesli sam mam wtedy ogromna chec na seks.. Nie wymagam od niej wtedy zadnych pieszczot w imie "nieegoizmu". TY jestes egoistka, nie liczy sie partner, to ze nie ma ochoty, liczysz sie tylko TY i twoja ochota na seks. Jak facet Ci nei zrobi wtedy dobrze to jest egoista. Jestes MEGA EGOISTKA!

KOBIETA PRZEDEWSZYSKTIM CZUJE ZE FACET JA KOCHA I CHCE JEJ COS DAC ale jak facet jest egoista to tez poczuje ze robi cos na odwal bo ma w dupie druga storne koniec tematu

jak zauwazyles pisalam o tym ze kobieta robi facetowi loda jak nie ma ochoty wiec nie wiem skad wysnuwasz tak daleko idace wnioski to ja pisze caly czas o milosci o dawaniu czegos np mezowi tylko ty i tylko ty mowisz o nieorbieniu czegos z egoizmu z braku checi nie zrozumiemy sie bo robisz wszystko zbey sie usprawieldiwic a dla mnie jestes zerem

Jestem dla Ciebie zerem bo jestes egoistka, masz daleko gdzies faceta. Nie rozumiesz ze ktos moze nie chciec, nie miec ochoty, sily itp. Jestes typowa kobieta czytaj egoistka, tylko myslisz o sobie.

i nie rozmawiamy o wymagani czegos i zmuszaniu kogos czy oczkeiwaniu od kogos robienia czegos na sile mowimy o milosic i checi zorbienia czegos dla kogos zbey te osobe uszczelsiwic z wlasnej woli i z milosci robie mezowi loda jak nie mam ochoty na sex chce zeby sie cieszyl i dam mu te chwile radosci bo nie tlyko ja sie licze ale on tez i on tego odemnie nie wymaga ale dla ciebie to za trudne milosc jest dla ciebie za trudna i niezrozumiala

tak jestem kobieta wiec typowa egoitka i tutaj widac jaki masz ograniczony mozdzek NIE ODWRACAJ KOTA OGONEM

Gdzie ja odwracam kota ogonem? To oczywiste ze kobiety sa wiekszymo egoistkami od facetow. Wiedza to same kobiety, widac to po waszych stosunkach, to jaka sympatia sie darzycie, jakie jestescie zgrane, solidarne itd.

Ty wlasnie wymagasz, jelsi facet tego nie zrobi to jest dla Ciebie egoista, leniem, jest wygodny itd.

Poza tym tak jak pisalem, mierzysz wszyskich swoja miara. Nie rozumiesz ze faceci z reguly maja ciezsza praca, wracaja zmeczeni bardzo po pracy i zwyczajnie w swiecie nie maja sily na zadne pieszczoty czy seks. To jest kwestia lenistwwa czy egoizmu! Potrafisz to pojac?

Sorry że się wtrącam, wiem o co wam obu chodzi. Nie kieruję się tu samczą solidarnością, ale słabo bronisz swoje i kobiet stanowisko, z własnego doświadczenia wiem że kobiety są egoistkami, niestety nawet tym egoizmem po miłości potrafią przejechać. A żeby jeszcze dopierdolić to powiem że nawet moja babcia twierdzi że niestety to kobiety zawsze będą te złe, taka wasza natura :)

chyba się podłączę...jestem z partnerem od 4 lat przez pierwsze3 lata seks był parę razy w tygodniu, kochaliśmy się nad jeziorem w dzień przy drzewie, na tyłach baru gdzie razem pracowaliśmy ze świadomścią że może ktoś wejść, podczas wizyty u rodziców itp, teraz od paru miesięcy mieszkamy w końcu razem chociaż i tak spedzalismy po pare dni u siebie na zmiane, ostatni rok był ciężki prawie się rozstaliśmy na chwilę przed ślubem, daliśmy sobie znowu szansę, ale do ślubu nie doszło, teraz seksu nie ma prawie wcale ! raz na 2 tygodnie...on zawsze miał większy temperament ode mnie chociaż ja mam bardzo duży, oboje uwielbialiśmy ostry seks, dodawaliśmy też gadzety typu kajdanki , wibrator, żele, nakładki. Ja dalej potrzebuje seksu przynajmniej 2 razy w tygodniu, nauczyłam się zaspokajać się sama w łóżku podczas gdy on siedzi przy komputerze.. zachciewa mu się czasami rano kiedy ja już muszę wstawać do pracy(on śpi jeszcze 2-3 godziny dłużej) no i tak wygląda nasze życie teraz.. Sexi koszulki nocne, naga ja chodząca po mieszkaniu działały przez chwilę, teraz prawie wogóle. Jak głupia czekam co wieczór że mnie po prostu "zgwałci" nei moge przez to spać a on wchodzi do łóżka, obejmuje caluje mowi dobranoc i śpi, a ja jeszcze czuje na pupie jego męskość, bo zazwyczaj na chwile "staje" a wtedy to mnie ściska już na maksa.. i noc bezsenna :( Ratunku, kocham Go ale potrzebuje tego co było między nami przez pierwsze 3 lata, seks nei jest najważniejszy ale WAŻNY help!

aleina - współczuję, przeżyłem to samo tylko w odwrotnej konfiguracji - nie jesteśmy już razem...

a czy byliście długo ze sobą czy był to stabilny związek czy raczej świezy bez wększych planów?

temat zanikł? :D