Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
margolka66

Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

Polecane posty

Hej! 🌼 Teraz ja zapraszam na kawcię. (_)> (_)> Roybusch, u mnie gwałtowny napad zimy na całe szczęście nic złego nie zrobił. Dzięki Wam wstawiłam do domu donice z delikatnymi roślinami. Bratki (wielkie, dorodne, przepiękne jak nigdy dotąd!) thuja i jałowce zostały. Mam do dyspozycji tylko obszerny balkon, więc innych roślinek nie posiadam. A za moimi oknami znowu wspaniałe majowe słońce. I tylko szron na sąsiednim, czerwonym dachu o wczorajszej zimnicy mi przypomina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co jest? Piszę samo h, a wyskakuje ch! Czary jakieś, czy co??? :D:D To jeszcze raz napiszę, bardzo uważając jakie klawisze przyciskam. thuja Na ekranie widzę h. Zobaczymy co wyskoczy po wysłaniu postu. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"poleciałam" na ogródek już o 5 rano, w tunelu foliowym wszystko w porządku,bo miałam włączoną farelkę,truskawki takie jakieś oklapnięte,chyba je mrozek uszkodził.Jakie straty będą wśród drzew owocowych (kwitnących w chwili obecnej) trudno oszacować.Okaże się później.U nas nie ma i nie było śniegu leżącego,wczoraj tylko padał deszcz z grubymi płatami śniegu.Dziś już świeci słoneczko i jest 7 stopni ciepła.Ale na dzisiejszą noc zapowiadają powtórkę z rozrywki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahaha.... ch wyskoczyło! Nie znam się na komputerach. Nie wiem czemu tak się dzieje. :D Pewnie lepiej po prostu żywotnik napisać. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margolko, szkoda Twoich truskaweczek! :( Może jednak biduleczkom nic złego nie będzie? O rany! Mówisz, że dzisiaj powtórka? 😭 A jak myślicie, może już ogrodnicy i zimna Zośka nie przybędą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Quanta piszę sie na mocną kawę ,u mnie tez net szwankuje ale inaczej fajnie wychodzi z tą tchu....:),margolka trza się przygotować na ok 2 dni zimna , mój sąsiad palił ognisko w sadzie ma dużo brzoskwiń ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to już czego nie dobiło tamtej nocy - to chyba wykończy tej!!!!!Rozpacz bierze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie wróciłam z ogródka ,płakać się chce 2 krzewy kiwi klapnięte , lubczyk ,poziomki, róże , lilie klapnięte, aloes różowy się zrobił dopiero jak słońce zagrzeje pokarze sie obraz klęski :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą wróciłam!!!! Załapałam na dziś i na niedzielę fuchę!!!! Robimy z koleżanką dwie komunie w jednym pałacu ,dziś sprzątałyśmy praktycznie cały pałac.Prasowałyśmy obrusy i ustawiałyśmy stoły i krzesła.W sobotę gotowanie i pieczenie w niedzielę też końcówka gotowania,dlatego dziś jestem rzadkim gościem.Zaraz idę unormować kręgosłup,bo boli!!!! Pozdrawiam wszystkich!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Qantanamera - co do wapnia , to prawda jest niezbędny.Ja osobiście jestem wielkim mlekopijem i serojadem.Mleko kupuję od gospodarza , co drugi dzień 4 litry.Nastawiam na kwaśne bo je uwielbiamy,mam śmietanę,z niej robię masło.U gospodarza kupuję biały ser zawsze 2 x po 0,5 kg , po drodze 1 pół kilograma zjem!!!!( Ser wolę nawet bardziej niż najlepsze szynki i mięsa ), ten gospodarz robi naprawdę pyszny ser.Jem ogromne ilości jogurtów i różnych deserów mlecznych.Myślę,że nie mam niedoboru wapnia.Magnez piję musujący, jem orzechy,piję kakao.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
margolka Ty jesteś wszech i wobec doskonała z skąd Ty bierzesz tyle sił i wigoru na to wszystko !!! ja niby wszystko mam ale wiecznie czasu brak,ciągle gdzieś gonię ,dzieci dorosłe a i tak dnia mi brakuje , u mnie doba by musiała trwać 50 godz. Qanta na kawę zawsze dam się skusić nie ważna pora dnia , może być i w nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
roybusch - nie jestem doskonała, zasuwam tak bo muszę.Zaciskam zęby i do roboty!!!! Życie jest coraz droższe ,więc muszę.Trafiła się okazja zarobić trochę grosza to się cieszę.Czeka mnie remont.To taka "fucha" trochę podłata budżet nadszarpnięty.Coś za coś - bolą mnie nawet włosy - tak się zganiałyśmy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się,że mogę sobie z Wami dziewczyny na forum pogadać- to jedna z moich niewielu przyjemności.Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie 🌻❤️
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lotkanu
a ja sie ciesze, ze moge poczytac. fajnie tak z kawunia w rekach poczytac do tej pory pisałam i czytałam o babskich sprawakch na forum murator http://forum.muratordom.pl/forum.php jestem w klubie budujacych bab:)) fajne miejsce ale tu tez jest przyjemnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja poranną kawcię zaparzę dla wszystkich chętnych... 🌼❤️ (_)>(_)>(_)>(_)> ❤️🌼 Napije się szybciutko i zmykam do łazienki, bo za godzinę muszę z domku wyjechać. Dobrego dnia koleżanki! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od rana "chodzi" za mną czerwony barszczyk,zrobię go dziś na obiad.Nie mam zakwasu to soku z cytryny dam.A jak wy robicie barszcz i z czym go podajecie - ja z ziemniakami!! Mojej podopiecznej ,przyszedł smak na zalewajkę- wie ktoś może jak zrobić taką tradycyjną?????:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam , chętnie napiję się z Wami kawy , posiedzę , poczytam a potem muszę wstawić się na dywanik US założą mi kajdanki i do kamieniołomów wywiozą :) :) lotkanu- czytam muratora troche interesują mnie sprawki budowania ale nigdy nie byłam na forum , jak wyjdę wieczorem z kamieniołomów to się bardziej wgłębię , Qanta-stuknij kompa to się może przestraszy i będzie działał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
margolka -w moich stronach na zalewajkę starsi mówią wodzionka , babcia mego lubego ma 96lat i co dziennie sobie tego życzy , wiec na szybkiego tesciowa robi tak -woda przegotowana gorąca daje ,czosnek wycisniety przez praskę, troszkę rosołku w proszku ,maggi, pieprzy ,do tego wkrawa kosteczki czerstwego chleba , chwilkę stoi az napęcznieje no i babcia się zajada ,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JOkolOno
Moja ciocia kiedys z czosnkiem robila cos takiego i z ziemniakami,i nazywala to maczajka? A barszczyk tylko ukrainski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki kochane!!! Babulka pochodzi z lubelskiego i mówi,ze ta zalewajka, to gotowane ziemniaki pokrojone w kostkę i zakwas - może taki jak na żur?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakoś tak szybko wróciłam, szybciej niż się spodziewałam. Teraz przy drugiej już kawusi siedzę (_)>(_)> i chętne koleżanki zapraszam. Margolko, barszczyk czerwony w dwóch wersjach robię. Jeśli czysty, to z osobno ugotowaną fasolą Jaś. A gdy zabielany, to z również osobno ugotowanymi ziemniakami i jajkiem na twardo. I te ziemniaki polewam bułką tartą na maśle zrumienioną. Pycha! Dawno nie robiłam, dzięki za przypomnienie. :) Zalewajka, biały barszcz, żurek. Dla mnie to bez różnicy. Tak samo robię. Czasem z jajkiem, czasem z grzybami, albo z białą kiełbasą i chrzanem. Ale pamiętam, że moja mama zalewajkę to z kwaśnego mleka robiła. Takie mleko specjalnie dłużej trzymała, żeby się serwatka oddzieliła. Potem je przecedzała i tę gęstą masę z mąką roztrzepywała. W garnku gotowały się ziemniaki w kostkę pokrojone i spora ilość czosnku. Gdy już kartofelki miękkie były, to mama zalewała je tym mlekiem i mieszając doprowadzała do wrzenia. Na sam koniec wlewała jeszcze śmietanę. No i na to właśnie zalewajka mówiła. A wodzionkę też znam. Mój dziadek ją robił. Podobnie jak pisze Roybusch. Tylko w tamtych czasach rosołku w proszku nie było. :D Dziadek Stasiu łyżkę smalcu do wodzionki dodawał. Roybusch, o rany, a coś Ty koleżanko nawywijała, że policja skarbowa na Sybir w kibitce chce Cię wysłać?? Nie daj się...! :D:D:D:D Kompa, za Twoją poradą stuknęłam i jak na razie posłuszny jest. ;) JOkolOno, barszczyk ukraiński to prawdziwa pychota. :) Maczajki nie znam. Czasami maczankę krakowską robię. Ale to zupełnie inna para kaloszy. Daję link z przepisem na tę maczankę. Są tam jeszcze inne smakowitości. Dzisiaj mojemu mężowi zrobię żeberka w pysznym sosie. Receptura tuż pod maczanką krakowską. http://lubie.gotowac.com/?cat=9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margolko, był czas, że i ja zakwas z żytniej mąki robiłam. Mąka, letnia woda, ząbek czosnku, kromka razowca, kamienny garnuszek, bawełniana szmatka, ciepłe miejsce, codzienne mieszanie i po kilku dniach zakwas był gotowy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×