Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
margolka66

Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

Polecane posty

Margo, Litości! :D Cuda tam są! :D A ja się wiecznie odchudzam! :D I już sobie ten blog do ulubionych dałam! :D To lodowe tiramisu w głowie mi zawróciło! :D Jeśli przytyję, to kuferek spakuję i do Ciebie przyjadę. Ty mnie do pomocy zagonisz i sadełko spadnie. Pamiętaj o tym! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy u Was też jest tak strasznie gorąco?:o Obstawiłam się wodą gazowaną z lodem i cytryną i nic piję i dalej gorąco,włączyłam wentylator,ale to nie wiele daje - żebym tylko nie załatwiła się tak jak atramka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja też i ja też was
margolina jakbyś miała zamiar się rozchorować od tej wody i wiatraka to tu znajdziesz nalewki i mikstury,które warto mieć - do życzeń urodzinowych też się przyłączam :D Wszystkiego naj naj naj naj👄 http://polki.pl/przyjaciolka_artykul,10010464.html?print=1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja też i ja też was
Nie chciało sie otworzyć to zrobie inaczej - to dla ciebie margo - na urodziny:D Nalewki i syropy - zdrowie z karafki Małgorzata Świgoń Zamiast biec do apteki, by poratować się proszkiem na bezsenność czy przeziębienie, lepiej sięgnąć do barku po własnoręcznie przyrządzoną nalewkę. Też przyniesie ulgę, a jest znacznie smaczniejsza! kieliszek, nalewka, butelka Niegdyś trudno było sobie wyobrazić domową apteczkę bez kilku ziołowych czy owocowych nalewek. Trzymano je pod kluczem, pilnie strzeżono niepowtarzalnych receptur. Na kieliszek nalewki mógł zawsze liczyć wyjątkowo miły gość lub domownik, któremu zaczęło szwankować zdrowie. Pieczę nad apteczką z trunkami sprawowała zazwyczaj pani domu. Składniki (zioła, korzenie, owoce) macerowano w wódce (najczęściej żytniej) przez okres 48 tygodni, a następnie leżakowano w chłodnej piwnicy przez rok lub dłużej. Warto wrócić do tradycji robienia nalewek i przekonać się, że naprawdę działają! 5 kroków do sukcesu 1 Piękny kolor i niepowtarzalny aromat. Będzie miała nalewka tylko wtedy, gdy najpierw zalejemy owoce słabszym alkoholem, a więc wódką poniżej 38 proc. Spirytus, zamiast wydobyć z owoców czy ziół niezwykłą barwę i intensywny zapach, zakonserwuje je i wysuszy. Jednak słaby alkohol nie zabezpieczy wystarczająco owoców dodanych do nalewki przed psuciem. Dlatego po kilku dniach (34) dodaje się spirytus. 2 Starannie wybrane owoce. Jeśli robimy nalewkę na bazie owoców, powinny być one bardzo dojrzałe, ale jędrne i zdrowe. Należy ich użyć jak najszybciej po zbiorze. Ciekawy smak dają owoce dzikie i zdziczałe (np. gruszki, wiśnie z opuszczonych sadów). Owoce pestkowe trzeba drylować (pestki zawierają kwas pruski), a jarzębinę czy tarninę przemrozić (np. w zamrażalniku). 3 Dodatki. Takie jak korzenie, skórka cytryny, pomarańczy, wanilia itp. powinny być dobrej jakości. Cukier można dodawać bezpośrednio do płynu, ale lepiej zrobić z niego syrop i w tej postaci dolać go do nalewki. Zapobiega to scukrzeniu się likieru. 4 Leżakowanie. Jest bardzo ważne! Znawcy uważają, że od czasu i warunków, w jakich nalewka dojrzewa, zależy później jej lecznicza moc oraz niepowtarzalny smak. Im dłużej nalewka leżakuje, tym jest lepsza. 5 Klarowanie. Nalewkę po zrobieniu trzeba przefiltrować, by pozbyć się osadów i uzyskać piękny, czysty płyn. Można do tego wykorzystać filtry do kawy lub zwykłą watę albo złożoną kilkakrotnie gazę. Sprawdź, czego będziesz potrzebować, by potem twoja domowa „produkcja przebiegała sprawnie. Balon, gąsiorek lub duży słój. Będzie potrzebny, by swobodnie pomieścić w nim owoce czy inne składniki. Powinny zajmować 3/4 objętości naczynia. Korek ze specjalną „zakręcaną rurką do sporządzania nalewek o słabszej mocy. Nalewa się do niej wody, która pozwala ulotnić się dwutlenkowi węgla, jaki wydziela się podczas fermentacji i chroni zawartość przed dostępem powietrza. Filtry do klarowania płynu. Może to być zwykła szara bibuła albo gaza. Butelki, najlepiej z ciemnego szkła, szczelnie zamykane. Korki i lak do zamykania butelek. Z nalewek nie może ulatniać się aromat ani dostawać do nich powietrze. 5 przydatnych rad dla początkujących 1 Owoce w alkoholu, jakie pozostały po zlaniu nalewki, doskonale nadają się do deserów. Można dodawać je do lodów, zimnych napojów, a także do masy tortu węgierskiego. 2 Wytwornie w karafkach. Tak należy podawać nalewki. Najlepiej prezentują się w białym czystym szkle lub krysztale. Można wtedy podziwiać ich kolor. Nalewamy je do małych kieliszków. 3 Ach, ten smak! Znawcy nalewek uważają, że najtrudniejsze jest tzw. wyrównywanie smaku, czyli takie dobranie proporcji, by nalewka składająca się z wielu składników stanowiła harmonijną całość. Niektórzy eksperymentują przez lata. 4 Składniki Najlepszej Jakości to podstawa dobrej nalewki. Alkohol, owoce, a nawet woda muszą być starannie dobrane. Wódka powinna mieć smak neutralny (bez żadnych dodatków smakowych ani zapachowych). Najlepiej nadaje się czysta zbożowa (np. żytnia). 5 Niech dojrzewa w piwnicy. Większość nalewek po rozlaniu do butelek powinna stać kolejne 34 miesiące. W tym czasie cukier rozkłada się dalej i nadaje nalewce bardziej łagodny smak. Najsłynniejsze lecznicze napitki Jest wśród nich słynny francuski likier ziołowy Chartreuse, likier benedyktyński (na wszelkie dolegliwości) czy specjał czeskich sąsiadów becherovka (na lepsze trawienie). Likier Chartreuse uchodzi za najlepszy wyrób tego rodzaju na świecie. Recepturę opracowali w XVII wieku mnisi klasztoru Kartuzów i ulepszali ją przez trzy wieki. Zawiera ok. 130 ziół i jest nadal pilnie strzeżona. Likier benedyktyński zaczęli wytwarzać benedyktyni w XVI wieku. Miał on wzmacniać chorych braciszków. Obecnie jest wytwarzany w fabryce likierów w Fecamp. W jego skład wchodzi ok. 30 różnych ziół. Czeska becherovka też ma już 200 lat. Produkowana jest w Karlowych Warach. NA PRZEZIĘBIENIE Rozgrzewają, obniżają gorączkę, działając napotnie, łagodzą kaszel i chrypkę. Niezastąpione zwłaszcza jesienią, w porze przeziębień. Z czarnej porzeczki Pół kilograma dojrzałych owoców czarnej porzeczki myjemy, dokładnie osuszamy. Zalewamy litrem dżinu, dodajemy 30 dag cukru, 1 dag sproszkowanego imbiru oraz posiekaną świeżą skórkę z jednej dokładnie umytej cytryny. Odstawiamy na sześć tygodni w chłodne, ciemne miejsce, np. do piwnicy. Po tym czasie filtrujemy płyn, a owoce mocno wyciskamy przez płótno. Nalewka skutecznie łagodzi chrypkę i bóle gardła. JAK STOSOWAĆ: Pić powoli trzy razy dziennie po małym kieliszku. Dworska malinówka 1 kg świeżych, dojrzałych malin zalewamy 1 l wódki żytniej, dodajemy 40 dag cukru, 2 g kory cynamonowej, 3 goździki, 2 ziarenka pieprzu. Słój z płynem pozostawiamy przez pięć dni na słońcu. Filtrujemy, przelewamy do butelek. Leżakujemy w piwnicy około jednego roku. JAK STOSOWAĆ: Można pić samą albo dodać łyżkę stołową do pół szklanki ciepłej, przegotowanej wody i popijać kilka razy dziennie. Z owoców bzu czarnego Z pół kg dojrzałych owoców bzu czarnego robimy sok, dodajemy 0,1 litra soku z czarnej porzeczki, wlewamy 2 kieliszki winiaku, wsypujemy 25 dag brunatnego cukru, 0,7 l wódki żytniej. Dokładnie mieszamy i odstawiamy na cztery tygodnie, filtrujemy. JAK STOSOWAĆ: Łyżkę nalewki dwa razy dziennie między posiłkami. Książęca porzeczkówka Przepis pochodzi z 1876 roku! 1,5 kg rozgniecionych owoców czarnej porzeczki, 5 g owoców anyżu, 2 goździki, 25 dag cukru zalewamy litrem wódki, pozostawiamy na cztery tygodnie w ciepłym miejscu. Po tym czasie filtrujemy przez lniane płótno i leżakujemy ok. roku. Pomaga w bólach gardła, krtani, katarze. JAK STOSOWAĆ: Pić powoli 23 razy dziennie po małym kieliszku. NA WZMOCNIENIE Pobudzają apetyt, dodają energii i sił, ogólnie wzmacniają. Idealne dla zmęczonych i rekonwalescentów. Z marzanki wonnej Wiązkę młodych ususzonych pędów marzanki wonnej umieszczamy w butelce z szeroką szyjką, zalewamy 1 litrem wódki żytniej, pozostawiamy na tydzień. Filtrujemy, dodajemy 20 dag cukru. JAK STOSOWAĆ: Łyżkę nalewki dwa razy dziennie między posiłkami. Herbatówka Wymieszać 30 g herbaty czarnej, 0,3 g cynamonu, 0,3 g wanilii, 20 g rodzynek, 1 g skórki cytrynowej. Dodać 20 dag brunatnego cukru, zalać 0,7 litra rumu. Odstawić na cztery tygodnie, po tym czasie przefiltrować, przelać do butelki. JAK STOSOWAĆ: Pić po małym kieliszku w stanach zmęczenia. Z owoców dzikiej róży Pół kg owoców dzikiej róży umyć, osuszyć, usunąć pestki. Owoce zmiksować. Zalać 0,5 l białego wytrawnego wina i 0,5 l spirytusu. Z 1 kg cukru i 3 szkl. wody ugotować syrop. Gorący dodać do płynu. Wymieszać, odstawić na trzy tygodnie w ciepłe miejsce. Przefiltrować, przelać do butelek. Pozostawić w chłodnym i ciemnym miejscu na pół roku. JAK STOSOWAĆ: Pić po 12 łyżki stołowe dziennie. NA SEN I NERWY Łagodzą stany nerwicowe, poprawiają złe samopoczucie, pomagają się wyciszyć i ułatwiają zaśnięcie. Z melisy Z 30 dag cukru i 0,5 litra wody gotujemy syrop. Zalewamy nim 10 dag liści melisy. Pozostawiamy na dwa dni i zalewamy 70% spirytusem (0,5 litra). Odstawiamy na kilka miesięcy. Po tym czasie filtrujemy. Doskonale uspokaja, łagodzi lęki. JAK STOSOWAĆ: 12 kieliszki dziennie, pić powoli w stanach zdenerwowania lub na pół godziny przed snem. Muszkatołówka Dwie gałki muszkatołowe rozdrabniamy, dodajemy niewielką ilość sproszkowanego anyżu, koszyczków rumianku, kardamonu, majeranku, melisy, goździków, cynamonu, wsypujemy 20 dag brunatnego cukru. Zalewamy litrem winiaku, odstawiamy na 6 tygodni, po tym czasie filtrujemy, przelewamy do butelek. Wycisza, działa nasennie, ale też przeciwdziała chandrze i pesymistycznemu nastrojowi. JAK STOSOWAĆ: Pół kieliszka przed snem lub w stanach zdenerwowania. Z szafranu 50 g suchych lub 100 g świeżych korzeni, 1 g szafranu, 24 g owoców kolendry, 2 g anyżu. Korzeń dokładnie oczyszczamy, myjemy, osuszamy, rozdrabniamy. Wszystkie przyprawy, z wyjątkiem szafranu, zalewamy spirytusem (0,5 litra) i odstawiamy w ciemne miejsce na cztery dni. Szafran należy namoczyć osobno w kieliszku spirytusu o tej samej mocy. Z 4 kg cukru i 2 litrów wody sporządzamy syrop. Do gorącego wlewamy powoli, ciągle mieszając, 3,5 litra spirytusu oraz spirytus z namoczonych wcześniej przypraw. Dokładnie mieszamy. Rozlewamy do butelek. Odstawiamy na 3 tygodnie. JAK STOSOWAĆ: 12 małe kieliszki dziennie: rano i po południu. Lawendowa 20 pędów suszonej lawendy zalewamy litrem białego, wytrawnego wina, dodajemy 2 łyżki octu winnego. Gotujemy na wolnym ogniu. Dodajemy 30 dag miodu i ponownie gotujemy przez 4 minuty. Przecedzamy, wlewamy do butelek wypłukanych wódką. JAK STOSOWAĆ: Trzy razy dziennie po niewielkim kieliszku. Ziołowy Benedictine Oryginalna receptura likieru, nadal trzymana w tajemnicy, składa się z ponad 30 różnych ziół. Oto przepis na uproszczoną domową wersję „benedyktynki. Mieszamy ze sobą po łyżeczce suszonych ziół: arcydzięgla, melisy, mięty, cynamonu, goździków, tymianku, piołunu, majeranku. Zalewamy spirytusem (0,5 litra). Z 25 dag cukru i 0,25 litra wody sporządzamy syrop, który wlewamy do spirytusu. Odstawiamy na godzinę. Po tym czasie dodajemy szczyptę kwiatu lawendy i szafranu. Odstawiamy na 15 min. Filtrujemy, rozlewamy do butelek. Pozostawiamy w chłodzie na co najmniej 3 miesiące. JAK STOSOWAĆ: W razie potrzeby mały kieliszek, po jedzeniu. NA ŻOŁĄDEK Efekty łakomstwa dobrze znamy: ból brzucha, wzdęcia, zgaga. Kieliszek smacznej nalewki po obfitym posiłku będzie prawdziwym balsamem dla zmęczonego żołądka. Jarzębinowa 0,5 kg dobrze przemarzniętych owoców jarzębiny sparzamy na sicie. Napełniamy trzy czwarte naczynia. Zalewamy do pełna spirytusem, zamykamy. Pozostawiamy na słońcu lub ciepłym miejscu na dwa miesiące. Potem cedzimy i mierzymy płyn. Na każdy litr dajemy 2030 dag cukru. Z cukru i wody gotujemy gęsty syrop. Wlewamy powoli nalewkę do gorącego syropu, cały czas mieszając. Przykrywamy, studzimy. Zlewamy do butelek. Można jej używać natychmiast po zrobieniu. JAK STOSOWAĆ: W razie potrzeby pić po łyżce stołowej nalewki wymieszanej z niewielką ilością wody. Miętowa Przepis pochodzi z XIX w. 250 g świeżych, zielonych liści mięty, 3 kwiaty muszkatołowe, świeża skórka z jednej pomarańczy, sok z jednej cytryny, 1 litr winiaku. Łączymy wszystkie składniki i odstawiamy na 3 tygodnie w ciepłe miejsce. Dodajemy 250 g cukru, przefiltrowujemy. Przelewamy do butelek. JAK STOSOWAĆ: Kilka kropli na łyżeczkę cukru w razie ataku kolki. Żołądkowa gorzka 10 dag świeżej skórki pomarańczowej, 20 g owoców anyżu, 15 g korzenia goryczki, 8 g ziela tysiącznika, 8 g ziela drapacza, 1 kg cukru, 4 litry wódki żytniej. Wszystkie składniki łączymy w dużej butli, dokładnie mieszamy, by cukier całkowicie się rozpuścił. Pozostawiamy na tydzień. Filtrujemy, rozlewamy do butelek. JAK STOSOWAĆ: Niewielką ilość wypijamy po obfitym posiłku. Na dziecięce przeziębienia Zwykłe przeziębienie trwa na ogół kilka dni i szybko mija. Warto wtedy przetrzymać malca w domu i podać mu domowy syrop lub napar z ziół, który ma działanie podobne do nalewki. Syrop z malin: 1 kg malin, 1,5 kg cukru, 2 szklanki wody. Owoce przebrać, oczyścić, opłukać. Z wody i cukru zagotować syrop. Na wrzący wrzucić owoce, zagotować kilka razy, odstawić po każdym zagotowaniu. Przecedzić, zlać do butelek. Dodawać do herbaty. Działa napotnie, obniża temperaturę. Syrop z berberysu: 1 kg dojrzałych owoców, 1 kg cukru. Owoce przebrać, oczyścić, opłukać. Odcisnąć sok w sokowirówce. Wymieszać z cukrem, zagotować. Trzymać krótko na niewielkim ogniu. Gorący syrop zlać do butelek, zamknąć. Podawać rozcieńczony z wodą w stanach podgorączkowych. Syropki na kaszel i chrypkę Domowe syropki sporządzone według sprawdzonych przepisów naszych babć i mam na pewno nie zaszkodzą malcowi, a pomogą złagodzić dolegliwości. Kaszel, chrypka i ból gardła związane z jesiennymi infekcjami znikną o wiele szybciej! Cebulowy 10 dag cebuli, 10 dag lipowego miodu. Cebulę ścieramy na tarce, dodajemy odrobinę wody, ogrzewamy do wrzenia, wyciskamy przez gazę. Dodajemy miód, mieszamy. Podajemy po łyżeczce co 3 godziny. Miodowy z chrzanem 10 dag utartego chrzanu, pół szklanki wody, miód sosnowy lub inny. Świeżo utarty chrzan zalewamy przegotowaną, letnią wodą. Odstawiamy na pół godziny w zamkniętym naczyniu. Przecedzamy, dodajemy taką samą ilość miodu, co płynu. Podajemy po łyżeczce 3 razy dziennie. Czosnkowy 2 główki czosnku, 2 cytryny, litr przegotowanej, ostudzonej wody. Czosnek obieramy i przepuszczamy przez praskę. Zalewamy wodą, dodajemy sok z cytryn. Zamykamy naczynie i odstawiamy na 3 dni w ciemne miejsce. Przecedzamy do butelki z ciemnego szkła. Podajemy 3 razy dziennie po łyżeczce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja też i ja też was
a to syropy zdrowotne dla dzieci i dorosłych,bez alkoholu! Na dziecięce przeziębienia Zwykłe przeziębienie trwa na ogół kilka dni i szybko mija. Warto wtedy przetrzymać malca w domu i podać mu domowy syrop lub napar z ziół, który ma działanie podobne do nalewki. Syrop z malin: 1 kg malin, 1,5 kg cukru, 2 szklanki wody. Owoce przebrać, oczyścić, opłukać. Z wody i cukru zagotować syrop. Na wrzący wrzucić owoce, zagotować kilka razy, odstawić po każdym zagotowaniu. Przecedzić, zlać do butelek. Dodawać do herbaty. Działa napotnie, obniża temperaturę. Syrop z berberysu: 1 kg dojrzałych owoców, 1 kg cukru. Owoce przebrać, oczyścić, opłukać. Odcisnąć sok w sokowirówce. Wymieszać z cukrem, zagotować. Trzymać krótko na niewielkim ogniu. Gorący syrop zlać do butelek, zamknąć. Podawać rozcieńczony z wodą w stanach podgorączkowych. Syropki na kaszel i chrypkę Domowe syropki sporządzone według sprawdzonych przepisów naszych babć i mam na pewno nie zaszkodzą malcowi, a pomogą złagodzić dolegliwości. Kaszel, chrypka i ból gardła związane z jesiennymi infekcjami znikną o wiele szybciej! Cebulowy 10 dag cebuli, 10 dag lipowego miodu. Cebulę ścieramy na tarce, dodajemy odrobinę wody, ogrzewamy do wrzenia, wyciskamy przez gazę. Dodajemy miód, mieszamy. Podajemy po łyżeczce co 3 godziny. Miodowy z chrzanem 10 dag utartego chrzanu, pół szklanki wody, miód sosnowy lub inny. Świeżo utarty chrzan zalewamy przegotowaną, letnią wodą. Odstawiamy na pół godziny w zamkniętym naczyniu. Przecedzamy, dodajemy taką samą ilość miodu, co płynu. Podajemy po łyżeczce 3 razy dziennie. Czosnkowy 2 główki czosnku, 2 cytryny, litr przegotowanej, ostudzonej wody. Czosnek obieramy i przepuszczamy przez praskę. Zalewamy wodą, dodajemy sok z cytryn. Zamykamy naczynie i odstawiamy na 3 dni w ciemne miejsce. Przecedzamy do butelki z ciemnego szkła. Podajemy 3 razy dziennie po łyżeczce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margus kochana moja mnostwo szczescia zdrowia sukcesow na kazdej plaszczyznie zycia i fure pieniazkow :)oraz spelnienia marzen ;) Pozdrawiam Cie goraco i wszystkie dziewczyny tu piszace :) U mnie tropik ledwie zyje Po przejsciu 100 metrow bylam mokrutenka teraz siedze przed kompem chlepcze zimnego zbyszko 3 cytryny i padam na pysk upaly mnie wykanczaja Dzis odpuszczam obiad na kolacje bedzie fasolka szparagowa z zasmazka jajko na szynce i do tego swiezutenkie pomidory a co :D Jest jeszcze rosolek z wczoraj jakim cudem mialam sile go ugotowac to pojecia nie mam Koty moje ledwo zipia jeden na plytkach lezy w lazience ( Fredzia ) Szeryf na balkonie w cieniu miseczki z zimna woda maja obok siebie :) Moj malzonek szanowny ledwo zipie na termometrze mam teraz lekko ponad 20 stopni no ja cie sune tragedia zaraz sie sama na tych plytkach obok Fredki poloze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kacia - słonko Ty kochane - wielkie dzięki za życzenia urodzinowe,🌻 wszystkie jesteście kochane,że o mnie pamiętałyście,jest mi niezwykle miło🌻.U mnie też gorąco i b.duszno,co chwilę zrywa się silny wiatr.Coś jakby burza miała zamiar się rozpętać.U nas obiad był przez tą duchotę taki skromniutki.Usmażyłam dużo cebulki w kostkę,na złoty kolor,rano ugotowałam młode ziemniaczki i na obiad ostudzone pokroiłam w talarki.Podsmażyłam je na rumiano,wymieszałam z tą cebulką i jeszcze trochę podsmażyłam,doprawiłam solą i pieprzem i każdy dostał po kubku kwaśnego mleka.Pozdrawiam Cię.U mnie też wszystkie stwory ledwo żyją!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u mnie wlasnie grzmi mam nadzieje ze lunie na jutro zapowiadaja 35 stopni oszalec mozna przeciez Fredka dalej w lazience Szeryfek na kolanach :) chrapie tak zabawnie i nosek marszczy :) Ja juz nie wyrabiam awantura u sasiadow w kamienicy naprzeciwko ku.. chu.... wypier..... i inne kwiatki leca z predkoscia swiatla nawet okna nie zamkneli a ze mieszkam w centrum to nie tylko ja mam darmowe show co prawda nie swiatlo dzwiek ale sam dzwiek :D zamkniecie okna nie pomaga bo glosy donosne na maxa moja kochana babunia zrobila mi wlasnie do picia drozdzowke teraz w lodowce ja odkrylam poszly juz dwie 1,5 flaszki :D rosolek skonsumowany prszedni mi wyszedl same warzywa i miesko bez zadnych badziewi typu kostki i bulionetki dalam tez do niego szczypte lubczyku i estragonu no bajka po prostu jutro na nim pomidorowke znalesnikami zrobie :) Wypluta jestem jak nieszczescie grzmi u mnie na maxa blyska sie i wlasnie lunelo niech pada jak najdluzej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popadalo jakies 8 minut i finito noz kurza stopa margus chetnie bym to zrobila ale jak poczekaj zaraz sprobuje na moim pseudo balkonie odtanczyc taniec deszczu :D moze sie uda :D Ide zaraz ogladac NW a potecm chyba do lozeczka :) doslownie jak niemowlak chodze ostatnio spac ale wstaje o 5 30 ehhhhh powietrze znow parne i duszne eh losie losie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oki ja lece na NW jutro postaram sie zajrzec..... jak dozyje ( upaly ) ja lubie cieplo nadblekitnym morzem i blogim nicnierobieniu ale nie w pracy gdzie ma ok 30 stopni grrrrrrrrr i pseudo wiatraczek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ofka - bardzo,bardzo dziękuję za życzenia,ale wszystkie jesteście wspaniałe!!!!Oj - znów się wzruszyłam.Dziękuję 🌻👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) U mnie wczoraj też urawnie chmury było na jakieś 8 minut? No na tyle duży, że jak poleciałam po dywanik suni aby nie zmókł to nieźle mi się oberwało ;) Niby dzisiaj dużo chłodniej i jakiś wiaterek błąka się od wczoraj... ale nie wiem czy las po sąsiedzku zdołał się napić? miłego dnia życzę 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim🌻 A u mnie znów Sahara,od rana latałam z konewką po ogrodzie i po klombach i ogródkach z kwiatami.Ten deszcz to się chyba sprzysiągł.Wkoło - w promieniu 6 km- ładnie popadało,a u nas 0.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A gdzie Qantanamera z poranną kawką i herbatką i oczywiście ze swoją uroczą osobą ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi - jestem! :D I zaparzam. 🌼 (_)>(_)>(_)>(_)>(_)>(_)> 🌼 Ale masakra w pogodzie. Prawie do rana z tej duchoty nie spałam. :( A teraz hektolitry kawy mi się marzą. Wam kobitki też?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi jakie wspaniałe ziołowe forum! No nie, już widzę na czym dzisiejsze przedpołudnie spędzę! :D Zioła, zioła, zioła! Zioła w roli głównej! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh, znowu nie załapałam się na kawkę, muszę robić sama :( U mnie cudooownie, rześko i przyjemnie :) I oby tak było jak najdłużej! Wczoraj popadało - może bez rewelacji, ale i tak dało bardzo dużo! Życzę Wam miłego dnia Kochane :) Pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze słówko na temat linków... Kochani, one działają, tylko czasem "wkrada" się tam spacja, którą trzeba zlikwidować (wcześniej skopiować link do osobnego okna) i wszystko pięknie działa! W przypadku "i ja też..." wystarczyło skopiować cały link, a potem zlikwidować spację po słowie "artykuł" a przed przed przecinkiem :) to tyle mojego mądrzenia się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja poproszę zwrot słoneczka :) Maluchy śniadanie jedzą... jaka cisza w domu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja też i ja też was- dzięki za fajnego linka z nalewkami zdrowotnymi i syropami.Dziewczyny, mówcie co będziecie gotowały w to gorąco? Chyba mi zbytnio nagrzało zwoje mózgowe,bo nie mam pomysłu:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margo, mój mózg też od upału nawala. Nie wiem co ugotować! :( Może ziemniaki z koperkiem i do tego wielka ilość zimnego kefiru. Może jakąś tartę przed południem upiekę i przestudzoną zjemy. Może zupę kalafiorową z marchewką, koperkiem i ze świderkami. Może... Może jeszcze jedną kawę wypiję i wtedy się zdecyduję. :D A co Wy będziecie pitrasiły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×