Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

Hej hej laski. Tu zimne Podlasie. Śniegu nie widu nie słychu za to mróz jest. Teraz wstałam zrobić śniadanie dzieciom o biało, czuć że ciągnie od ścian. Brrr.... U mnie nic się nie dzieje, nowy rok zaczęłam katarem hehe, standard. Coś ostatnio mnie strzyknelo w kręgosłupie, prąd jakiś i czuje już dyskomfort któryś dzień z rzędu.... Ale spoko ja śmiercią naturalną nie zejdę, u mnie zawsze coś. Kto mnie zna ten wie. Gotuje, sprzątam, piore, czyli bez zmian. Na podwórko jeszcze mąż nie pozwala pracować, jednak czuję jeszcze rany w środku. Ale jest wszystko ok. Piszcie co u Was. Pozdrawiam Ania 3

co do sernika nie jest za słodki.Zimno tez,mogło by trochę pobielić,ale widać w szwajcaei wszystko spadło...pa

Hop,hop kobietki co jest z wami?

Marzniemy :P No własnie, cisza na topiku, nikt nie pisze. Pozdrawiam ciepło :D Babcia A.

Hej... Ja piszę ale Wy coś mało... Głupio mi tak się wlewać bo przecież nie koniecznie musi Was interesować co robię. W skrócie... Od dziś pada śnieg hihi czyli kawałek zimy. Ja czuję się dobrze, prawie wszystko robię, jeszcze do kukurydzy mąż nie pozwala. Dom dom kury dom hihi tu mnie znajdziecie... Pozdrawiam i Wy też piszcie też... Cmoki Ania 3

margo kiedyś pisała ,co gotuje ,gdzie szykuje wesele ,teraz nic ,a to fajnie podczytywać ,także piszcie ,ania piekła na śniadanie bułeczki,na kolacje serek....

Jestem i ja,ale teraz po zmianie zatrudnienia pracuję tak,że nie raz nie ma mnie w domu od 9 do 20,jak wrócę to jak wypompowany balon:( albo stary kapeć:( ale z pracy zadowolona jestem:):) i to bardzo:)U nas zimno,lekki śnieg leży,wichura na szczęście nas ominęła,poduło trochę mocniej ale szkód nie wyrządziło większych,nie powiem trochę cykora napędziły prognozy.Dziś w planach większe gotowanie,tak by zapasik dla chłopaków na cały tydzień był i w lodówce i w zamrażarce:) Zaczynia mi się ur******ać bzik i skupuję nasiona,bo już są w sklepach powykładane i nie mogę się im nijak oprzeć. Ja rzadko bywam ale nie tylko ja przepadłam ,gdzie są nasz koleżanki Off,Sat,Iv,Azzurro,babcia 63,Monia,Grazia,gość znad morza i inne miłe osóbki,oj bo będę krzyczeć:):) Pozdrawiam mocno margo

bo to jest tak: jak któraś z nas wpisze to potem czeka na wpis koleżanki.Czekamy jak ktoś przeczyta i odpowie . A samej pod swoim pisaniem to głupio znów pisać dla siebie tylko. I tak się koło zamyka. Wczoraj byłam na badaniu gastroskopii, przetrwałam. Kilka minut i gotowe , chociaż badanie nieprzyjemne. u nas trochę śniegu jeszcze leży. Widać że zima . dostałam w prezencie garnek wolnogotujący, wstawiłam mięsko i teraz czekam kilka godzin aż będzie miękkie. po tych 5 godz. podobno ma sie samo rozchodzić , takie mięciutkie ma byc. gość znad morza

Marguś !Tobie już się zebrało na nasionka? Ja też lubię ogrodowe prace,ale zniechęca mnie to,że znów nawyginam ciało śmiało - a tu zaraz zaraza wykończy pomidory,ogórki,stonka zeżre ziemniaki,kret i nornica disco polo odstawia a ślimaki połykają wsio co się da i co ? Znów chemia,chemia a w przerwach chemia? Kochane wszystkiego dobrego.Grazia(trochę niedomagam,kolano mi trzasło ,woda się zebrała,z bólu można się zsiusiać,nic się nie chce:(.Znacie może kobietki domowy sposób na taką przypadłość,boję się punkcji:(

Slyszalam, ze bardzo dobrze jest przykladac geranium / anginka/ .Liscmi oblozyc kolano i owinac czyms liscie maja wyschnac, i tak przez jakis czas.

ojoj, jak woda w kolanie to chyba koniecznie do lekarza? Nie znam się, zawsze szperam w necie , ludzie piszą rózne porady. gość znad morza

A ja sie tluke samotna wiedzma po pustej chalupie ...i czekam aż mąż po fryderyku wszystkie linie naprawi aby ludzie prąd mieli...kurcze prawie 30 lat po slubie a ja wciąż i zawsze po wichurach nań czekam i zasnąć nie potrafie....u mnie tez dziś jeszcze dosypało białego puchu cokolwiek mokrego....nosi sie to to na butach ze ciagle na mopie trzeba jezdzic brrrr.....niby zima ale ja ciagle zioła zbieram z mojego zielnika tymianek,oregano,rozmaryn,majeranek sobie dziś do kurczaka narwałam jak latem nawet seler naciowy z pod śniegu sie zieleni...trzymcie sie kochane i byle do wiosny...sat

Zgodnie z tytułem mogę się podzielić wiedzą i doświadczeniem z okolicznych szpitali, a że nie jest to temat miły to chyba pozostaje ponarzekać na brzydką pogodę i ogólne zniechęcenie. Oby do wiosny Off

Off co się dzieje?Mam nadzieję,że te szpitale to nic poważnego? Monika

Straszna u mnie dziś pogoda...szaro, buro i ponuro...teraz mgła, że sąsiadow nie widze przez okno...okropna zgnilizna brrrr.Na podworku błoto okropne caly taras i schody miśka zaniosła i korytarz też aż wreszcie klapkiem oberwała i teraz siedzi z fochem u siebie i nawet nie reaguje na wołanie...zrobiłam fajny sernik taki mniej kaloryczny bo bez tluszczu ...trzy galaretki rozpuścić w dwoch szkl. wodyschłodzic mocno zeby były juz takie poł geste ubić mikserem dodać wiaderko sera białego trszke poslodzic do smaku ...na biszkopt owoce np brzoskwinie z puszki pokrojone w kostke i na owoce ten ser z galaretkami...na wierzch potarlam troszku czekolady...suuuper chłopaki dziś skakali ...aż sie wzruszyłam ...sat ...całuski i sciski...

sat wiaderko 1kg czy 0.5?

Tylko nie kupujcie "Presidenta" w wiaderku,bo sama woda w nim.Dałam na siteczko to wyciekła szklanka jakiejś cieczy-sernik ratowałam dodatkiem mascarpone.

A ja zrobiłam z przepisu margo ser zrobiłam prostym sposobem: 1 litr mleka zagotować,zmiksować w 1/2 litra śmietany 18% 5 jaj,zmiksowane jaja ze śmietaną wlać do gotującego mleka i na wolnym ogniu gotować ,aż wytrąci się ser,zlać na drobne sitko i całkiem ostudzić.Zmiksować 1,5 kostki masła,2/3 szklanki cukru,1 cukier waniliowy,dodawać po trochu ostudzonego "sera" i miksować,aż masa będzie gładka.3 galaretki,zieloną,czerwoną i żółtą rozrobiłam ,każdą w 1 szklance wody i zostawiłam,aż dobrze stężeją,potem pokroiłam je w niewielką kostkę i wmieszałam w masę serową.Na okrągłej tortownicy wyłożyłam biszkopty,te podłużne,część biszkoptów obcięłam o 1/3 a następnie te dłuższe ustawiłam wkoło obciętym w dół,Wyłożyłam masę serowo-galaretkową,wyrównałam i polałam czekoladą.Pozdrawiam nocną porą.Grazia

Tego sera to kilogramowe wiaderko....wlaśnie miałam presidenta i był oki nawet...bez serwatki o dosć dobrej konsystencji...choć nie oszukujmy sie sery z wiaderka nie są najwyzszej jakości...dobry ser to ma Ania bo ma swoje krowy i najlepsze mleko ale coż jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma...

Cześć laski... Teraz to ja mam mało mleka, bo zima, jajek też tylko tylko.... Aby do wiosny.... Wiecie że lubię gotować i piec ba to jest moje życie. Wczoraj założyłam na Facebooku stronkę gdzie będę wrzucać swojej przepisy oraz kanał na YouTube o tej samej nazwie..... Jest już filmik z pieczenia chleba. Bardziej jest to przepiśnik dla mnie aby mieć wszystko w jednym miejscu ale jak ktoś skorzysta to będę szczęśliwa. Nie nastawiam się na nic bo tego w sieci jest masa. Poprostu spełnieniam swoje marzenia.... Zapraszam jeżeli interesuje do Jaśminowa Kuchnia.... Ściskam o zabieram się za robotę bo dopiero obrabiam zdjęcia i powoli wstawiam... ANIA 03

aniu gratuluję ijuż lubię

Ja też już polubiłam i gratuluję,bo marzeniom trzeba czasem trochę pomóc,więc niech się spełniają!A.Pozdrawiam wszystkich.

Aniu,gratuluję i już lubię.Brakowało mi twoich przepisów w jednym miejscu.Babcia63.

zaraz wskakuje na fejsa

Dziękuję dziewczyny za odwiedziny, cmok cmok... Dopiero uczę się robić filmiki, pokazy zdjęć, przepisy wrzucam w między czasie roboty domowej, mam nadzieję że wszystko jest zrozumiałe a jak nie to czekam na słowa krytyki (tylko delikatnie hihi bo ja wrażliwa) żart. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia, dziękuję jeszcze raz to bardzo miłe Ania 3

pozdrawiam wszystkie panie

Kochane dziewuszki, wszak to u mnie śnieżyca stulecia a , Wy milczycie jakby to was zasypało na biało.Potem bedzie wymówka że wiosna i duzo pracy itp itd i znów topic padnie....a przeciez fajnie wpaśc , poczytac i cos napisać.... Pozdrawiam z białego i zakorkowanego Podhala Off

W Beskidach też sypnęło,ale dopiero dzisiaj i wszędzie korki,drogi nieodsnieżone,bo totalne zaskoczenie,że śnieg w zimie,to jednak nie do pomyślenia! Ostatnio mam jakąś awersję do gotowania i pieczenia,więc robię tyle ,ile muszę.Pozdrawiam i życzę wszystkim pomyślnego tygodnia-A.

I Dolny Sląsk co nieco obsypało,ale nasz to taki nietrwały śnieżek,zaraz topił się,chciałabym już tej wiosny,choć jeszcze nawet jej nie słychać,nie widać i nie czuć:) za to ja uzbrojona w prawie wszystkie nasiona czekam na nią:)Pozdrawiam wieczorową porą i życzę udanego,nowego tygodnia:)margo

zaraz fajniej sie zrobiło :)