Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa1311

GRUDNIÓWKI 2011

Polecane posty

heja:D u mnie waga jakos przez ostatnie 4 tyg stanela w miejscu-70 Kg...zobaczymy jeszcze 9 tyg:) jutro usg:) ide z kolezanka ktora od poczatku chciala isc ale jako, ze razem pracujemy a ja wizyty miala w czasie pracy nie mogla sie ze mna wybrac:) ale jutro idzie zobaczyc Brzdaca;)bardziej odemnie chyba przezywa:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie mamuśki po kilkudniowej nieobecności;* byczyłam się u mamy i nie zaglądałam na kafe chociaż przyznam że cholernie mi tego brakowało!!!:) zaraz będę nadrabiać zaległości i będe czytać co tam u Was. nie wiem co mi się dzieje, od kilku dni mam takie huśtawki nastrojów że normalnie już nie mogę. Płacze, śmieje się, płaczę...:( wymaz na paciorkowca zrobiłam, we wtorek mam wyniki, teraz walczę z bakteriami i leukocytami w moczu znów:( furagin wogóle nie pomógł, teraz lekarz przepisał mi monural, w przyszłym tyg mam powtórzyć badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i czołem kobietki... Ślubny na służbie, a żona magister inżynier właśnie dokonała odbioru mebli do salonu. Ale im nawyszukiwałam usterek! :))) Poprawki w poniedziałek! Wszyściutko sprawdziłam i faktycznie rąbnęli się w paru miejscach. Ogólnie mebelki wyszły zajebiście i już chyba nigdy nie kupię gotowców. Uzależniłam się od projektowania pod wymiar! Jestem przezajebiście zadowolona, bo jest tak dokładnie, jak sobie wymarzyłam! A raczej będzie po usunięciu kilku drobnych niedoróbek! Zmęczona jestem, ale zadowolona... Najgorsze, że teraz samotny wieczór i samotna noc. Wkurzają mnie już te 24h służby. :((( Nie dość, że siedzę całe dnie sama, to teraz jeszcze całą dobę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIE zazdroszcze....PAMIETAM JAK MOJ WYCHODZIL O 7 rano I przychodzil za 24 h....nienawidzilam tego! Teraz NIE MA go 10 h w ciagu dnia bo jezdzi do pracy 61 mil czyli ok 100 km w jedna strone ;( noi raz na 2/3 tyg czasem wyjezdza Jako tlumacz z wojskiem...I wtedy NIE MA go 2 tyg...wrrrrr to jest okropne.... Powiem tak....NIE trawie jego roboty...I tych pieprzonych rozkazow....!!!!! Na szczescie przez ostatnich 5 mcy odwolali wszystkie wyjazdy przez rzad , ktory SIE NIE godzil ze wzgledu na sytuacje polityczna w niektorych krajach....ALE......PODOBNO OD POLOWY LISTOPADA MAJA ZNOW ZACZAC ;( wrrrrrrr staram SIE o tym NIE myslec....( na szczescie caly miesiac Potem bedzie ze mna w domku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pelepetka A wiesz, że wróci kurczę... I będziesz miała z kim pogadać, i się do kogo przytulić. A ja, niestety, wiem, że wróci dopiero jutro. :((( No naprawdę w takie dni, to się zastanawiam, jak sobie dają radę kobiety w ciąży, które nie są z facetem, tylko mieszkają kompletnie same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooooo Sylwunia! To się rozumiemy! Mój co prawda nie musi wyjeżdżać na razie na dłuższe okresy czasu, ale służby ma 24h (parę w miesiącu). Poza tym pracuje w normalnych ludzkich godzinach, ale... wiadomo, to się może zmienić w każdej chwili, bo "rozkaz jest rozkaz" i nie ma, że boli. Nienawidzę być sama w nocy w ciąży!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewcia sama w nocy coś okropnego a w ciąży już sobie tego nie wyobrażam ale mała mnie kopie mam wrażenie ze zaraz mi wyskoczy z brzuszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pelepetka Mój Młody też właśnie teraz ma porę na gimnastykę. Wywala mi chyba kolana znowu w bok, bo dosłownie mi takie gulki jeżdżą pod skórą! Gimnastyka artystyczna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A propos tego, co wcześniej pisała Starbuck o czekaniu na armagedon 8-9 miesiąca... Do szału doprowadzają mnie te wszystkie czarnowidzące ciocie, kuzynki i kulizanki, które od początku ciąży nastawiają mnie na kolejne klęski. Teraz już mało, że 8-9 to ja dopiero zobaczę... Teraz lecą teksty, że ciąża to nic - dopiero jak przeżyję poród to "zobaczę"... Albo dalej, że ciąża i poród to nic, dopiero pierwszy rok z życia dziecka to ja "zobaczę"... Dziewczyny! Czy ja jestem nienormalna, czy żyjemy w kraju wiecznych narzekań i czarnych prognoz? To naprawdę nie ma zdrowych ciąż, udanych porodów i szczęśliwych matek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mówię Wam, mnie to już do szału doprowadza! Tym bardziej, że ja naprawdę taka nie jestem... Jak ktoś się denerwuje albo jest w trudnej sytuacji, to zawsze staram się podnieść na duchu, znaleźć dobre strony, natchnąć optymizmem... Nigdy nie miałam żadnej satysfakcji z roztaczania przed kimś czarnych wizji. Jak można czerpać satysfakcję z psucia komuś radości? W ogóle widzę, że niektórych/niektóre to wkurza, że na każde pytanie o ciążę, samopoczucie, poród, etc. zawsze odpowiadam pozytywnie i bez biadolenia. Czy pytają po to, żeby usłyszeć, że mam gorzej od nich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja dentystka już przestala pytac jak się czuje:) ostatnio siadam na fotelu a ona do mnie nie pytam jak się pani czuje bo pewnie swietnie i się zaczela smiac bo mowi ma jeszcze jedna ciezarna pacjentke w 5 mies to mowi narzeka na wszystko aż się sluchac odechciewa. A ja dobrze się czuje i zawsze to mowie. Najgorzej jak wypowiadaja się dziewczyny ktore wszystko wiedza a nigdy w zyciu nie byly w ciazy (mam taka znajoma ktorej siostra byla w ciazy zagrozonej ale wszystko dobrze się skonczylo) a ona mi zawsze nadaje że dopiero się zacznie, że to dopiero poczatek itd.. Od samego poczatku ciazy zawsze cos ma do powiedzenia i przez pol roku nie zauwazyla że ja to nie jej siostra, ale mnie nie rusza. Jestem szczesliwa i nic mi nie popsuje humoru, no chyba tylko fakt że nie mam batonika albo jogurtu w lodowce jak mam na to ochote:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki...znow mnie zaczelo boleć ;( bardzo Mocno....;( chyba pomade z tymi uszami na pogotowie;( nie Wiem co robic....5 dzien amoxycylina. 500 czy to jakis nawrot choroby?....;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia Nie ma co się zastanawiać - jedź! Teraz odpowiadasz za Was obie. Niech medycy w końcu porządnie przebadają i sprawdzą. Może masz źle dobrany antybiotyk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, czy któraś z Was zaobserwowała u siebie w ciąży zwiększoną wrażliwość oczu na światło? jakie mroczki albo pajączki w polu widzenia? szybsze męczenie się albo pieczenie oczu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia, biedactwo;( współczuję, mam nadzieję że byłaś na pogotowiu i coś zrobią z tym dziadostwem;* Ewa, ja zauważyłam. Czasem nie mogę dłużej tv pooglądać albo np na kompie posiedzieć bo mam tak zmęczone oczy. Nawet głupie rozwiązywanie krzyżówek w czasie wielkich nudów jest czasami problemem. Wcześniej tak nie miałam, w ciąży to zaobserwowałam. Truchleję przed nocą, jak pomyślę że znów będe ściany kilka godzin podziwiać:/ tak już od kilkunastu dni mam. Dobrze że 9 miesiąc tuż tuż:)) miłej niedzieli dziewczyny;***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki...Dziewczynki.. Na pogotowiu katastrofa...zbadal mnie zwykly lekarz pierwszego kontaktu...I powiedzial ze , jak sconce antybiotyk I nie przejdzie .wtedy mam sic do swojego lekarza prowaszacego...milo prawda???? POZWOLCIE ,ze nie bede juz komentowc dzialania ...systemu S ZDROWIA w UK... Bo musiala bym mocno zasmiecic ten topik przepieknymi epitetami.... Tak wiec siedze otulona szalikiem ...w uszach wata I wysmarowana wicwakiem... Pewnie znow nocka z glowy ...bo nie dosc ze brzucho pobolewa...to jeszcz ktos mi gwozdziem miedzy uchem a mozgiem wierci...I przeciwbolowe nie pomagaja!!!!!! Help...help....help.... Normalnie sobie tansparent na czolo przykleje przed wtorkowym USG.... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia Chciałabym móc Ci jakoś pomóc... Współczuję Ci serdecznie i jestem sobie w stanie wyobrazić, co Ty teraz przechodzisz. A na ten ból może jakieś tradycyjne metody? Może parę kropelek olejku kamforowego na ten wacik do ucha? Albo jakiś amol i posmarować za uchem i w okolicy... Marne to pocieszenie, ale powiem Ci, że ja za to siadam nerwowo. Poddałam się już psychicznie z tą przeprowadzką. Gdyby Mały urodził się np. w 37 tygodniu, to ja po prostu nie będę miała gdzie wrócić z dzieckiem, ani w co go ubrać... Psychika mi klęka. Sama nie jestem w stanie nigdzie pójść, niczego załatwić, niczego kupić... Mąż pracuje. Terminy się przeciągają, wody ciepłej dalej nie ma, poprawki do mebli - tylko ja nie mogę sobie "przesunąć terminu". Nie mam już siły. Wczoraj przeryczałam pół dnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EWULEK.... No widzisz...dwie rozne sytuacje....a w jednakowy stres wprowadzaja.....Placzemy z bezsilnosci...fakt wrazliwosci przez te 9 mcy tez;( Ja tak sobie mysle ,ze Ty I tak masz silna psychike...Ja nie nawidze niepewnosci.... Przysiegam ,ze zajoba bym dostala bedac w Twojej sytuacji.... Juz nie chce nawet pisac co bym tym dziadokom co ciagle terminy przekladaja nawtykala!!!!!! ALE TO TAKA BAZSILNOSC...BO CO Z TEGO ,ZE IM SIE NA WTYKA!!! BEDA PATRZYLI TYLKA Z POD BYKA" I ROBOTE OLEJA I SPARTACZA!!!! Lojjjjjj szkoda gadac....Ewcia Tutaj glupi secjalista elektryk" o ile elektrykiem go mozna nazwac,! Zawolal mi 200 za wymiane 2 swiatelel w kuchni ....kupilam takie ladne punktowe...a Tutaj Sa w tym ich domkach takie stare szkolne jazeniowy...... SWIATLA LEZA DO TEJ PORY W SZAFIE BO SLICZNIE PODZIEKOWALAM PANU....PIERDZIELE ....ZA LAMPY 80 a jemu 200....?????? No ludzie....????? Tak wiec co nam pozostaje??? Zemby zacisnac I jakos brnac do przodu....JA WCZORAJ WIECZOREJ TAK POPLAKIWALAM , ZE AZ ODDECHU NIE MOGLAM ZLAPAC...TAK MNIE BOLALO;( wstaje kazdego ranka I staram SIE nastawic pozytywnie...choc wieczorem oczywiscie cala moja piramida pozytywnosci...zamienia SIE w gruz ;( Tak wiec.....DZIEWCZYNY ...EWCIA,,,!!!! GLOWY DO GORY!!!!! PO CIEMNEJ NOCY ZAWSZE WYCHODZI SLONKO...PREDZEJ CZY POZNIEJ....A CO MA BYC TO I TAK BEDZIE...I NIE ZMIENIMY TEGO PLACZAMI ...ZAMARTWIANIAMI........ WSZYSKO BEDZIE DOBRZE MYSLMY POZYTYWNIE!!!!!! Ja tam trzymam kciuki za Nas wszystkie!!!!! Za te co pisza prace magisterskie....te co Sa w TRAKCIE organizowania nowego gniazdka ;) I te chore ;( ;);););) BEDZIE DOBRZE !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kochane :* u Nas powoli leci chodź czasami się boję bo też mam takie coś że idę i zaraz muszę stanąć bo mi się wydaje że mi Julka wypadnie tak jakby parcie na pęcherz Pomału kończymy pokój dziecinny pod koniec tyg. mają przyjść meble :) Ewka ja Ci też współczuje takiej sytuacji trzymam kciuki żeby wszystko się udało na czas Sylwia a może masz takiego kwiatka lub ktoś znajomy on taki ma dziwny zapach jak miałam chyba 6 lat to mnie ucho bolało mama mi włożyła do ucha i od tej pory nigdy mnie nie bolało biedna jesteś bo ból ucha i zęba to chyba najgorszy ból zdrowiej :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolarka5
Hej dziewczyny, dawno nie pisałam ale nie mam czasu, przed wczoraj byłam na usg kontrolnym 33tc no i synuś jak na 35 tydz czyli 2 do przodu i już ma 49cm więc jak tak dalej pójdzie to ubranka 56 będą za małe, poza tym lekarz zobaczył że mały jest okręcony pępowiną wokół szyjki ale powiedział ze to nic bo dzieci tak mają tylko w 36 na kontrol i jak dalej tak będzie to cc mnie czeka aby nie narażać dzidzi, dziewczyny więc jak będziecie iść jeszcze na usg to lepiej to sprawdzić aby nie było potem niemiłych niespodzianek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dolarka Najważniejsze jest ostatnie USG przed samym porodem, jeśli chodzi o pępowinę i ułożenie płodu... Od teraz do porodu to się może jeszcze 20 razy zmienić, więc ja bym się na Twoim miejscu nie nastawiała aż tak na CC. Moja Brataniczka do 36 tygodnia była dupką w dół, a potem wykonała obrót i urodziła się naturalnie. :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dolarka Gratuluję Kawalera! :))) Ja dopiero 3 listopada się dowiem, ile nasz teraz waży i mierzy. Ja chyba w ogóle nie będę tych 56 kupować. Już wolę 62 i niech tam przez 2-3 tygodnie będą za duże ewentualnie. Zawsze lepsze luźniejsze na gojenie pępuszka i ogólnie na oddychanie delikatnej skórki. :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×