Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa1311

GRUDNIÓWKI 2011

Polecane posty

ja nabiał też ograniczam do minimum. Tak samo na noworodkowym powiedziano mi żeby nie spożywac za duzo nabiału. Co kilka dni pozwolę sobie na pół serka homogenizowanego. Mleko dolewam tylko do kawy zbożowej, samego mleka nie pije. Do smarowania pieczywa tylko prawdziwe masło. Herbatniki i biszkopty już wypróbowałam:) Piotrusiowi nic nie było:)z innych przegryzek jadłam takie krakersy trójkąty z sezamem ale wiadomo- z umiarem. Tez nic się nie działo. Ide jeść obiad:indyk gotowany, marchewka i nowość: kasza gryczana. Wyczytałam że można. Zjem na próbe trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się wychowalam na mleku krowim- od sasiada od nas że wsi i nic mi nie było, zreszta jak i mojemu rodzenstwu, teraz to się wymysla z tymi mlekami modyfikowanymi itd.. A jeśli chodzi o masowanie brzuszka, to chyba kontakt matki z dzieckiem nikomu nie zaszkodzil. Najwyzej lepiej się maluszkowi bedzie trawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudyna a bierzesz pod uwagę to, że jak my byłyśmy małe to schemizowanie środowiska było nieco mniejsze? Mniej nawozów? Mniej gotowych pasz dla krówek? I skład mleka, które my piłyśmy był nieco inny jednak? Poza tym postęp polega na tym, żeby iść do przodu, a nie oglądać się wstecz. Skoro są nowe badania, które dowodzą, że mleko krowie nie służy noworodkom - w diecie Mamy, to po co zaprzeczać faktom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o masowanie brzuszka - moja położna akurat poleca, ale w przypadku zwykłych wzdęć raczej, a nie kolki. Kiedy już mamy kolkę, to masaż można raczej między bajki wsadzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudyna - a co do wymyślania z mlekami modyfikowanymi... lepiej było, jak było jedno bebiko i diabeł jeden wiedział, co w nim jest? Przecież kiedyś też nie wszystkie kobiety mogły karmić piersią, np. po cesarkach w narkozie raczej nie pozwalali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewka ja wszystko rozumiem ale jak tak dalej pojdzie to bedziemy w sterylnych warunkach wychowywac dzieci bo wszedzie cis bedzie, co moze zagrazac. Sylwek a ja myslalam że Ty już na porodowce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.kobieta.pl/dziecko/niemowle/zobacz/artykul/jadlospis-karmiacej-mamy/ http://mojedziecko.magdaityle.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=58:jadospis-matki-karmicej&catid=36:porady&Itemid=66 http://www.google.pl/search?q=jad%C5%82ospis+mamy+karmi%C4%85cej&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a ja szukałam pod hasłem jadłospis mamy karmiącej...mam nadzieje,ze cos sie przyda...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dajmy sie zwariowac, jedno jalbko obgotowane nie powinno zaszkodzic, przynajmniej nie widze zeby cos sie dzialo czy 1 lyzeczka powidel.. tak samo jak nabial - wszedzie pisza ze nie eliminowac z zalozenia bo zrodlo wapania itd, nie mowie zeby od razu masowo sie tym zajadac , u mnie jest to maly kubek dziennie, na razie mleka samego nie pije - dodaje do kawy zbozowej w szpitalu kazdego dnia na sniadanie - zupa mleczna... a sok jablkowy zalecaja do picia w czasie karmienia, w miom szpitalu tez lepszy gotowany kurczak fermowy? czy sklepowe wedliny... wiadomo kazde dziecko inaczej reaguje, i trzeba obserwowac czy cos sie dzieje, miejmy nadzieje ze nasze dzieciaki beda odporne na wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudyna Nie rozum mnie źle. Ja wprost przeciwnie - nie z tych mamuś, które by pod kloszem chowały! Również wychowywałam się na wsi, jadłam to, co urosło w polu, w obórce i w kurniku... ;) Niestety - te czasy bezpowrotnie minęły, bo teraz wszędzie właśnie chemia - w rolnictwie też. Nie da się tego uniknąć. Pracuję w firmie, gdzie bada się m.in. żywność i pasze... Czasem psychika siada, jak człowiek się dowie, co je. :((( Daleka też jestem od eko-mamy. Chciałabym, żeby można było kupić normalne zdrowe, nieprzetworzone i nie rasowane produkty... i wtedy faktycznie można by było jeść dokładnie WSZYSTKO. Szkoda, że to utopia.... A co do mleka krowiego - nie wiem dlaczego, ale podobno "skaza białkowa" to plaga naszych czasów - słowa mojej położnej z dnia wczorajszego. Powiedziała mi tylko, jakie są objawy. Nie zabroniła całkiem produktów mlecznych, ale kazała obserwować Szymka bardzo uważnie, bo skaza podobno około 4 tygodnia się ujawnia. Jeśli się ujawni - wtedy kompletne odstawienie mleka krowiego... Jeśli nie - dobra nasza! Wrócą zupki mleczne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kocham mleko i w szpitalu jadłam zupki mleczne, aż mnie ordynatorka przydybała i powiedziała, że to nie dla nas. :((( Taka była przekonująca, że odstawiłam. Ja w ogóle powiedziałam sobie tak - pierwszy miesiąc faktycznie jem lekkostrawne i to, co niemal na pewno nie zaszkodzi Szymkowi. Jak skończy miesiąc (czyli we wtorek), stopniowo, pomalutku zaczynamy jeść WSZYSTKO oprócz ewidentnie zakazanych. Nie zamierzam żyć 6 miesięcy na sucharkach, bułkach i wodzie, ale muszę poczekać dopóki Młody mi się całkiem nie odżółci. Teraz nie chcę mu dodatkowo obciążać wątróbki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak w ogóle chyba najlepszej rady na początek macierzyństwa udzieliła mi taka starsza położna przy wypisie ze szpitala: "Trzeba rozmawiać z innymi mamami, z ciociami, z rodziną. Trzeba wysłuchać rad i wskazówek z życzliwością. A potem trzeba zrobić to, co się uważa za stosowne, bo matka i tak wie najlepiej."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi tam pediatra nie powiedziała żeby odstawiać mleka produktów mlecznych wręcz przeciwnie żebym jadła Ja jem wszystko oprócz kapusty grochu cebuli czosnku smażonych potraw i czekolady .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są w sumie widzę dwie szkoły: 1) Jeść wszystko i czekać, aż coś dziecko uczuli, a potem szukać co i odstawiać. 2) Jeść minimum i lekko, a potem stopniowo dokładać i obserwować. Wydaje mi się, że w tej drugiej opcji łatwiej i szybciej można wyeliminować coś, co szkodzi - bo się wie, co weszło nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niunia i bardzo dobrze, sa produkty ktorych ewidentnie trzeba unikac, reszta- obserwowac :) na zdrowko Maluchom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja i ja z doskoku:) o widze, ze temat zywienia....ja w swoim otoczeniu mam mamy i z jednej szkoly i drugiej i wiem jedno wszystko z glowa i bedzie dobrze:) a co do mleka to ja swego czasu zostalam uswiadomiona, ze jesli sie eliminuje nabial na poczatku to potem wieksze ryzyko skazy, ze lepiej od poczatku wprowadzac. No i fakt-jelsi Malutkie ma jakies problemy trawinne - najalepsza diete mozna sobie wsadzic- i tak beda kolki, zaparcia itd-wiec jak ktos wczesniej napisal- miejmy andzieje, ze nasze dzieciaczki tego typu problemow miec nie beda:) tego sobie i Wam z okazji zblizajacych sie Swiat zycze:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starbuck80- ja już drugie dziecko karmię :)Amelkę tak samo karmiłam 19 miesięcy i nic jej nie było jadłam wszystko to samo co teraz mam nadzieję że Julce też nic nie będzie ale ją obserwuję Często się śmieję więc mleczko jej smakuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez tak z doskoku jestem:) Mezusia poprosilam i mimo,z epadniety po pracy wrocil to zlozyl lzoeczko:) jutro bede dzialac w pokoju;) bo on idzie do pracy to zeby mi sie nie nudzilo:):):) jak bylam u poloznej to pow, ze w nastepnym tyg mam gp a 29 wizyte w szpitalu a dzis dostalam list ze spzitala, ze wizyte mam 22, dziwne.... no ale zapraszaja to pojde;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) Ja dziś na uczelni się pokazałam, trudno było mi wysiedzieć te 4 godziny na zajęciach ale jakoś dałam rade. Sylwuś współczuję Ci i mam nadzieję to już wielkimi krokami do finału się zbliżasz:) Ewa jeśli chodzi o pieluchy flanelkowe i tetrowe to tez spakowałam:) wiec ciesze się ze zapewne się przydadzą. doszłam do wniosku ze lepiej zabrać więcej rzeczy do szpitala niż czegoś nie zabrać i później na szybko kupować. jutro mam dzwonić do mojego lekarza, jeśli będzie to pewnie pojadę na badania do szpitala. trzymajcie się Brzuchatki i Mamusie:) spokojnej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Onk3(Magda)..............36......Osiek............40(K). ......02-12-2011 Ewelina_83.................27.......Oświęcim......39(M ).......06-12-2011 Klaudyna213..............25...........Poznań............ 41(K )......11-12-2011 Mama FILIPKA(Wiola)....19.......Norwegia.......39(M).......11-12 -2011 Dolarka5(Martyna).......23........Łódź..........39-( M). .....12.12.2011 TakaBasienka87..........24........śląsk............39( M)......12.12.2011 mamazuzki76(Monika)...34.......Świecie...........39(M) ....15-12-2011 HASANANA(Sylwia).........32......UK...............39(K) ........17-12-2011 pelepetka123(Ania)......28.......Kraków..........39(K). ......18-12-2011 Malinowa87..(Milena).......24.....Kolobrzeg....40(K)..... .18-12-201 1 karolkajolka..............26......ok Szczecina.....39(M)......18-12-2011 kasztanka1 (Sylwia)....24........katowice..........40(K).....18-12-2011 ollakoziol(Olka)..........24......Częstochowa....39(K) .......24.12.2011 kajaczki(Marta)........26......warszawa........37(K)..... ....24.12.2011 a co tam(Ania).............28......D-ca..............38(M)...... 29-12-2011 Ann27 (Ania)...............27......Toruń.............38(K)....... 29-12-2011 sylwestrowe(Ania)......28........opole...............38(M )....31-12-2011 SWIEZO UPIECZONE MAMUSKI (ROZPAKOWANE) Asia GB....29...Opole........02-12- 2011.........Pola-->01 /11/2011(CC) olcik777...26...Kraków........09-12-2011..........Antosi a--->< br / Ewa1311...31...Puławy......07-12.2011.......Szymek----22 .11.2011(CC) Niunia855(Paulina)...26......Tarnów.......12-12-2011.... ...Julcia--->25/11/2011(CC) Natalia261985..26..Wojnicz......02-12-2011.........Piotru ś- -->28/11/2011 Tosieńka87...24...Katowice........06.12.2011.........Fil ipek ---->30/11/2011 (CC) Starbuck80..31..warszawa.......04-12-2011........Olga---0 3.1 2.2011(SN) nika 29...29...Warszawa........08-12-2011........Witus---->04/12/ 2 011/(SN) elizka_84..27...Gdańsk........16-12-2011.......Wiktor--- --04-12-2011(SN) BernadetaM..26......CH.......6-12-2011.....Jan-----14/12/ 2011- (CC) RoyalFlush..25..Irlandia....... 8-12-2011 .......Adrian /A.J./----(SN)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie bez zmian...cisza na horyzoncie...wyrwałam męza na zakupy i żałuje bo jestem tak nerwowa,że tylko sie biedakowi oberwało i chodziłam obrażona sama nie wiem o co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Kobity :) troche mnie ominelo :) a zatem 8 Grudnia na swiat przyszedl moj synek :) sam porod trwal 9 godzin choc przed tym spedzilam w szpitalu dobe czekajac na pelne rozwiniecie akcji..zwijajac sie z bolu oczywiscie..;/ Warto jednak bylo :) Malutki podbil moje serce :) Do domu wypuszczono nas w niedziele, wczoraj minal pierwszy tydzien zycia mojego dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinowa- co do nerwow ja w ostatnich dniach chodzilam i plakalam po katach, badz tez wyzywalam sie na Moim..i to zupelnie bez powodu :) hormony robia swoje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×