Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milalila

Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?

Polecane posty

Gość barbara_varvara
przyznam ze wczoraj myslałam ze to juz koniec.... jak mnie rozlozylo okolo 16 to myslalam ze padne :/ wystarczyl łyk gorzkiej herbaty i odrazu wymiotowalam takiego czegos to ja dawno nie przezylam:( a noc calkowicie nie przespana bo wogole zasnac nie moglam.... no ale pocieszam sie tym ze juz wypilam ok 2 litry slodkiej herbaty i czuje ze moge łapac motyle tyłkiem :D no ale mieśnie okropnie mnie bolą mam wrazenie jak bym miala tragiczne zakwasy na całym ciele.... a i zauważyłam ze jak chwile lezalam na plecach to mnie bolał cały doł jak na miesiaczke i w pewnym momencie zastanawialam sie czy ja nie rodze.... ?? to by była tragedia dla mnie bo ja ledwo co z łóżka moglam wstac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
.................aktualizacja z dnia 16.01.2012.............. NICK............TERMIN PORODU........DNI DO PORODU?? nina_86...............26.01.2012..............10 monia_aa..............28.01.2012.............12 caroosia.............29.01.2012...............13 Niecierpliwa1989....01.02.2012..............16 masajka1983.......02.02.2012................17 ksenia26............03.02.2012................18 Marcia21............04.02.2012................19 syll19................04.02.2012................19 beattriks...........04.02.2011................19 daguska007........04.02.2012................19 Bubik................04.02.2012................19 barbara_varvara..05.02.2012...............20 mała_agatka......06.02.2012.................21 Birka87................06.02.2012..............21 katjusza81........07.02.2012.................22 Endlessly............08.02.2012................23 Pietrunia22.........08.02.2012................23 Kimizi..................09.02.2012..............24 margerita3310......10.02.2012...............25 jagnajagna..........10.02.2012..............25 m.flora................10.02.2012...............26 bibisi..................12.02.2012..............27 esga89...............12.02.2012..............27 kwiatuszek@.......13.02.2012..... ........28 Małpiatkaaaaa......13.02.2012............28 dziewczatko........13.02.2012.............28 werka_bmw.........13.02.2012.............28 kropka693..........14.02.2012..............29 mamakaterina.....14.02.2012..............29 rajlax...............14.02.2012...............29 oluskaaa1..........14.02.2012...............29 Lena0...............15.02.2012...............30 Wiola100...........16.02.2012...............31 szczesliwa86......17.02.2012...............32 Wanda87............17.02.2012..............32 motylek89..........17.02.2012...............32 Edyyta ..............18.02.2012..............33 kassiiulla............19.02.2012...............34 cayn ................20.02.2012...............35 mamadzieci.........21.02.2012..............36 jusial.................21.02.2012..............36 julias..................21.02.2012.............36 Załamana 1..........22.02.2012.............37 mbborowka ..........22.02.2012............37 Izabell1982............22.02.2012...........37 Moja żona Kasia......24,02,2012........... 39 fika81..................26.02.2012...........41 dolores181 ...........26.02.2012............41 andzia1910............27.02.2012...........42 Twoja_królewna......28.02.2012...........43 lady_margarett.......28.02.2012...........43 ..............Mamusie już rozpakowane................. NICK......................TPzOM...........imię.........data porodu(CC/SN)....waga/cm 1. niespo_dzianka.....02.02.2012......córka............??? 2. tika27................27.01.2012......Piotruś........12.01. 12.....????< br />

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny :) barbara_varvara współczuję jelitówki, biedna jesteś. Dobrze, że już przechodzi! Odpoczywaj i nabieraj sił do porodu ;) Co do piersi i pokarmu - mnie też, tak samo jak poprzednio, nic a nic nie bolą. Nie powiększyły się też zbytnio. Ale nie martwię się tym, bo poprzednio miałam multum pokarmu i karmiłam córcię ponad 2 lata :D Twoja_królewna - skoro masz skurcze nóg, to pewnie brakuje Ci magnezu. Ja tak miałam, teraz od jakiegoś czasu łykam MAGNESIUM 3x1 i mam spokój. Tu masz linka, jak to wygląda: http://www.doz.pl/apteka/p1392-Magnesium_Asparticum_tabletki_40_mg_Mg2_50_szt A co do małej ilości wód płodowych - tydzień temu w szpitalu w poniedziałek miałam "marną ilość" a we czwartek było już ok. Lekarka mówi, że one się odnawiają i że picie dużej ilości wody na prawdę pomaga. A jakby nie pomagało, to Oni mogą jakoś to uzupełnić...ale jak, to nie mam zielonego pojęcia. A jeśli chodzi o skurcze przepowiadające, to ja też mam baaardzo mocne i praktycznie cały czas...boję się jak diabli, po tej mojej akcji z krwotokiem i "wizytą" na porodówce :/ Ech byle do przyszłego tygodnia, potem niech się dzieje co chce ;) Aha! Podczytałam styczniówki i zauważyłam, że monia_aa już urodziła :D Gratulacje kochana!!!!! .................aktualizacja z dnia 16.01.2012.............. NICK............TERMIN PORODU........DNI DO PORODU?? nina_86...............26.01.2012..............10 caroosia.............29.01.2012...............13 Niecierpliwa1989....01.02.2012..............16 masajka1983.......02.02.2012................17 ksenia26............03.02.2012................18 Marcia21............04.02.2012................19 syll19................04.02.2012................19 beattriks...........04.02.2011................19 daguska007........04.02.2012................19 Bubik................04.02.2012................19 barbara_varvara..05.02.2012...............20 mała_agatka......06.02.2012.................21 Birka87................06.02.2012..............21 katjusza81........07.02.2012.................22 Endlessly............08.02.2012................23 Pietrunia22.........08.02.2012................23 Kimizi..................09.02.2012..............24 margerita3310......10.02.2012...............25 jagnajagna..........10.02.2012..............25 m.flora................10.02.2012...............26 bibisi..................12.02.2012..............27 esga89...............12.02.2012..............27 kwiatuszek@.......13.02.2012..... ........28 Małpiatkaaaaa......13.02.2012............28 dziewczatko........13.02.2012.............28 werka_bmw.........13.02.2012.............28 kropka693..........14.02.2012..............29 mamakaterina.....14.02.2012..............29 rajlax...............14.02.2012...............29 oluskaaa1..........14.02.2012...............29 Lena0...............15.02.2012...............30 Wiola100...........16.02.2012...............31 szczesliwa86......17.02.2012...............32 Wanda87............17.02.2012..............32 motylek89..........17.02.2012...............32 Edyyta ..............18.02.2012..............33 kassiiulla............19.02.2012...............34 cayn ................20.02.2012...............35 mamadzieci.........21.02.2012..............36 jusial.................21.02.2012..............36 julias..................21.02.2012.............36 Załamana 1..........22.02.2012.............37 mbborowka ..........22.02.2012............37 Izabell1982............22.02.2012...........37 Moja żona Kasia......24,02,2012........... 39 fika81..................26.02.2012...........41 dolores181 ...........26.02.2012............41 andzia1910............27.02.2012...........42 Twoja_królewna......28.02.2012...........43 lady_margarett.......28.02.2012...........43 ..............Mamusie już rozpakowane................. NICK......................TPzOM...........imię.........data porodu(CC/SN)....waga/cm 1. niespo_dzianka.....02.02.2012......córka............??? 2. tika27................27.01.2012......Piotruś........12.01. 12.....????< br /> 3. monia_aa............28-01-2012.......Tymek........12-01-201 2(SN).....3700g/56cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daguska007
Dzień dobry dziewczyny ja Dzis dopiero ze szpitala wróciłam. Masakra bardziej mnie wymęczył niż nie wiadomo co:) Obudziłam się z bólem brzucha, takim jak na miesiączkę, wziełam no spe ale nie przeszło. Przyszła do mnie ciotka i mówi że jak takie bole się zaczynają to za tydzień dwa coś się ruszy. Ciotka wyszła ból już nie do zniesienia a dalej to już nie wiem co było zemdlałam na chwilę i pojechałam do szpitala:( Przez cały okres w szpitalu miałam skurcze bardzo bolesne i regularne ale co z tego jak wrota były zamkniete. Dostała sterydy na rozwinięcie płucek u maleństwa. Wszystko już jest ok:) A i powiedzieli że nie będą tych skurczy rozganiać. Pozdrawiam Was dziewczyny a teraz odpoczywam po szpitalu:) ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny :) przepraszam ze dopiero teraz pisze :) urodziłam Tymcia 12.01.2012 o godz 14.30 siłami natury,mały 3700 i 56 cm,9 pkt w apgar. w środe byłam u gina na kontroli i było 5 cm rozwarcia. ten mnie sie pyta kiedy chce rodzić,teraz czy później? bo on w szpitalu bedzie tylko w piatek do 15,a potem dopiero w poniedzialek rano. No wiec w czwrtek rano na 7.30 do gina i masowanie szyjki,o 12 miałam do niego dzwonic i mowic czy cos sie dzieje. Dojechalismy do domu,polozylam sie,i bole sie zaczely,wytrzymalam do 9,dzwonilam do gina ale mial operacje i nie odbieral, wiec jedziemy do szpitala. Tam zbadali mnie,rozwarcie 6cm,skurcze na tak 60%,podali mi antybiotyk na gbs i czekaliśmy (musi upłynąć 4 godz od podania antybiotyku). ok 13.30 gin przebil mi pecherz,po tym to byla masakra,rowarcie na 8cm. o 14 weszłam na łożko porodowe,o 14.30 Tymcio na świecie. Niestety mnie nacinali :o bolało jak diabli,tylko na tym krzyczałam. potem mialam problem zeby do lazienki dojsc,raz doszlam i 2 razy w srodku zemdlałam,dobrze ze M byl ze mna. W koncu o godz 22 udalo mi sie dojsc :) pozdrawiam cieplo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie wszystkie znajome mówiły, że nacinanie nie boli wcale, bo skóra jest tak napięta, że praktycznie się sama rozchodzi, a na dokładkę jest masa innego bólu, więc prawie nie zwraca się na to uwagi. Dałam się przekonać i przestałam się bać. Teraz monia_aa mówi, że tak bolało okropnie, a ja boję się strasznie nacinania, w ogóle każdej prawie ingerencji w ciało :( No nic trzeba to wytrzymam ;) Najważniejsze, że masz Synusia przy sobie, gratulacje!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) monia - wielkie gratulacje dla kolejnej styczniowej mamy :D nacierpiałaś się troszkę podczas tego porodu. daguśka - to też miałaś niefajne przeżycia. odpoczywaj teraz ile sie da!!! Bubik - nacinanie boli jeśli wykona sie je w niewłaściwym momencie, czyli nie na szczycie skurczu. jeśli odpowiednio jest wykonywane to nie boli wcale (podobno, bo u mnie na skurcz nie czekali, zresztą mi parte w ogóle zanikły i bez nich rodziłam). barbara - oj namęczysz sie z tą jelitówką, ale dobrze ze już przechodzi! zbieraj siły teraz :) a ja dziś odespałam :) spałam od 23 do 6 jak nigdy! oj jak mi dobrze :) oczywiście skurcze wieczorem były, ale potem jak zawsze się wyciszyły. jutro wizyta u ginekologa, będę miała ktg, zobaczymy jak te skurcze wyglądają na zapisie. no i ciekawe czy szyjka jakoś na nie reaguje, czy skurcze sobie a szyjka sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fruuuuuuu
Mała agataka- pamiętasz o sab simplex?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamiętam pamiętam. niestety przez to cholerstwo że tak szybko apteki zamykają nie jest to proste żeby sprawdzić :( mąż stara się nadrobić godziny w pracy na wypadek nagłego wypadku :P i siedzi w pracy do 19-20 a w sobotę jak dojechaliśmy do apteki to właśnie nam zamknęli przed samym nosem! a ja się nie wybiorę sama - za daleko na takie spacery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monia_aa jeszcze raz gratulacje!!! Bubik z tym nacinaniem jest dokładnie tak, jak pisze mała_agatka. Ja nawet tego nie poczułam, choć wiedziałam kiedy to robią, bo lekarka dała położnej wyraźny i głośny komunikat: "TERAZ TNIJ". daguśka - czyli podobnie jak u mnie - maluszek na sterydach jeszcze w brzuszku. Też dostałaś 2 dawki na rozwój płuc??? Teraz odpoczywaj, odpoczywaj, odpoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
kurcze... to ja mam rozumiec ze porod to bedzie rzeż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m.flora
barbara_varvara wspólczuję tych problemów z brzuszkiem ja jakies 2 miesiące temu tak miałam ze już nie miałam czym wym... a rano obolała tak jak Ty. duzo pij i spróbuj co zjeść delikatnego np. sucharki z herbatą a tym porodem się tak nie przejmuj bo każdy poród jest inny, najgorzej jak sie człowiek nastawi na najgorsze i od razu na porodówkę wejdzie przerażony, teraz zbieraj siły po chorobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie nie przejmuj się tym porodem!!! teraz odpoczywaj i zbieraj siły. a poród jaki będzie to nikt ci nie powie. może będziesz szczęściarą rodzącą bardzo szybko, sprawnie i łatwo :) czego wszystkim nam życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, monia gratulacje zdrowego i dużego synka :) Dziewczyny ja dzisiaj zaczynam 39 tydzień o sobie tak pomyslałam że tak naprawde to rownie dobrze mogłabym juz dzsisiaj urodzić jak i za miesiąc, a miesiąc to się taki strasznie daleki wydaje :) Dzisiaj przyszla ostatnia paczka od r_p i juz wszystko mam, no jeszcze laktatora brakuje ale z tym sie nie spiesze jak bedzie potrzebny to sie kupi. Torba spakowana, tak ze moge nawet zaraz jechac na porodowke ;) Cos nas wzystkie jakies chorobstwa ostatnio dopadaja, mnie dwa ostatnie dnie tak brzuch bolal jakbym sie czyms zatrula. R chcial do szpitala jechac, ze moze rodze, ale stwierdzilam ze chyba boli porodowych nie da sie z niczym innym pomylic. Dzisiaj juz na szczescie nie boli, za to w pachwinach ciagnie. Dziewczyny powiedzcie mi czy wy wykupujecie same szczepionki na WZW B i gruźlicę podobno w tych podawanych bezpłatnie jest rtęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, po weekendowej przerwie. Odwiedził nas brat męża z zoną i przesiedzieliśmy i przegadaliśmy cały weekend, więc dziś rano odsypiałam a teraz nadrobiłam zaległości w czytaniu. Któraś wcześniej pytała czy ktoś z Białegostoku -melduje, że JA :) Jeśli chodzi o kosmetyki Nivea Baby to my zakupiliśmy całą wyprawkę na początek właśnie z Nivea + Sudokrem, a to głównie dlatego że dla nas one również najbardziej odpowiadają więc może i naszemu maleństwu będą, z reszta póki nie zaczniemy stosować to się nie dowiemy co jest najlepsze. Piersi to u mnie bolały okropnie na początku ciąży, rozmiar +1, obecnie raczej nie bolą ale bardzo wrażliwe na dotyk są. Siara od ok dwóch miesięcy leci ale tak delikatnie i nie zawsze (dzisiaj w nocy ani kropelki ) Nawiązując do poruszanego tematu lewatywy to ja również się na nią decyduję, wolę mieć komfort psychiczny na sali przejmować się tylko porodem. W piątek na szkole rodzenia położna powiedziała nam że każda z nas ma prawo poprosić o lewatywę w szpitalu i muszą nam ja zrobić chyba że jest już za późno w innym przypadku nie powinni odmówić. Pisze o tym bo dziewczyny wcześniej wspomniały o tym że w ich szpitalach nie robią lewatywy. Odradzała czopki glicerolowe bo jak powiedziała może im się przypomnieć na drugi dzień że je zaaplikowałyśmy, czyli już całkiem po porodzie. Poleciła natomiast taki płyn ENEMA do kupienia w aptece (czyli lewatywa do zrobienia w domu) ponoć nie drogi, skuteczny i łatwy w zastosowaniu (nam pokazała go i powiedziała jak zrobić -żadna filozofia) Ja tez w piątek dostała ostatnią przesyłkę z rzeczami dla maluszka i dla siebie, w sobotę nawet wstawiłam pranie z pieluszkami a teraz czeka mnie gooooora prasowania ale jakoś weny brak, może zaraz zabiorę się choć za część tej sterty bo do wiosny z tym się nie wyrobię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć po weekendzie. Monia gratulację :-) Werka ja też z Wawy ale rodzę na madalińskiego bo mam 5 minut z buta do niego, nie wiem jak jest na inflanckiej. Mój mąż raczej będzie ze mną przy porodzie, bo w pierwszej fazie położna nie jest z nami cały czas i jakby coś się działo to będzie miał kto zawołać. Jeśli chodzi o rodzinę to sczerze troche się zawiodłam bo w ciągu ostatniego półtora roku w rodzinie doszło 3 dzieci w tym jedno u brata męża a dwoje u moich cioć i na początku sporo osób mi mówiło a nie kupuj tego bo Ci damy bo u nas leży itp., a jak narazie to tylko od szwagierki dostałam wkładki laktacyjne bo jej takie nie pasowały, a tak to od koleżanek dostałam trochę ubrań ciążowych i jedna dała mi trochę ubrań dla dziecka, laktator, nosidełko. Rodzice i teściowie jak narazie nic nie dali, teściowa wychodzi z założenia że przed porodem nie powinno się nic dawać. Jeśli chodzi o pneumokoki to prawie u każdego człowieka są one wywołują bóle gardła, zapalenie płuc a jak organizm jest bez odporności to może dojść do sepsy, u mnie w przedszkolu miałam taki przypadek na samym początku ciąży w mojej grupie chłopiec na sepse zachorował i moja szefowa odrazu kazała mi iść do lekarza czy czasem nie złapałam, akurat to dziecko miało lekką sepsę ale później dowiedzielimy się że inne dziecko mktóre już nie chodziło do nas miało bardzo poważną gdzie atakowało kości i było w śpiączce, ledwo uszło z życiem. Więc ja chyba zaszczepię na pneumokoki. Twoja królewna na skurcze możesz brać aspargin, ja biorę 2x2 tabletki Daguśka odpoczywaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do magnezu to mi w sobotę położna powiedziała ze po 37 tyg skończonym trzeba magnez odstawić, żeby macica spokojnie ćwiczyła przed porodem. ja z racji tego ze chcę koniecznie dotrwać do soboty, a macica ćwiczy intensywnie z odstawieniem czekam do czwartku,a potem niech sie dzieje co chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
no wlasnie do 12 zjadlam 3 sucharki a tak teraz na obiad marchewke gotowaną bo mialam ochote z lekką zasmażką:) i naszczescie jeszcze dobrze sie czuje wiec wnioskuje ze tylko wczoraj byl stan krytyczny :) no wlasnie zbieram siły z łóżka nie wychodze ale przyznam ze mam ochote na spacerek bo jest ladnie :) tak zimowo:) co do porodu to staram sie o nim nie myslec i mam wrazenie ze chwila paniki mnie dopadnie jak bede jechac do szpitala a tak to całkowity pozytyw :) i przyznam ze nie moge sie doczekac az poloze sie na brzuchu wiec cos za cos :) Ja magnez odstawiłam 36 tyg i przyznam ze musialam na delikatne skurcze czekac okolo 4 dni . Agatka widze ze razem ostro odliczamy :)i tak sobie przypominam jak liczylam na poczatku :) ohhh dopiero 9 tydzien pozniej 16 tydzień a tu dzis zaczał sie 38 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aua mnie dzisiaj spokój i cisza. Lenka od wczoraj u dziadków, mąż w pracy, jak wróci to pojedziemy na zakupy i po córcię. Wczoraj byliśmy w szpitalu, gdzie chcę rodzic i gdzie rodziłam Lenkę. Jeśli chodzi o paciorkowca, to jak najbardziej podają antybiotyk, poród rodzinny kosztuje 20 zł o ile sala jest wolna, a jest tylko jedna do porodów rodzinnych (3 lata temu mąż płacił 250 zł), a dla maluszka trzeba mieć tylko pieluszki i chusteczki do pupci, ubranka potrzebne są tylko na wyjście. Ja póki co odstawiłam wszystkie leki, czyli luteinę, magnez i no-spę. Skurcze miewam, ale bezbolesne i rzadko, po prostu czuję jak brzuch co jakiś twardniej i tyle. W piątek ma do nas przyjechać mama i zostać już do porodu, bo jakby coś się zaczęło dziać, to nie dość że szpital ponad 30 km od nas ot jeszcze nie ma co z Lenką zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Caroosia >> tak, właśnie wczoraj tam byliśmy. Podczas porodu z Leną trafiłam tam 3 dni wcześniej i najpierw leżałam na ginekologii, potem już na położnictwie po porodzie, a jak Lena miała 9 dni to znów tam trafiłyśmy bo miała podejrzenie żółtaczki i na każdym oddziale opieka była super, bardzo życzliwy personel. Mam ogromną nadzieję, że teraz też tak będzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja Brochów, tutaj zastępca ordynatora powiedział ze koszt porodu rodzinnego 200 zl, no chyba ze na wspolnej sali ma byc osoba towarzyszaca to wtedy za darmo. Pokoje sa dwa i podobno bardzo fajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia gratuluje synka ;-) Marcia mnie na madalińskiego kierowal lekarz do ktorego chodzilam na poczatku ciązy ,ale to byly prywatne wizyty i niestety musialam z niego zrezygnowac a do tego odemnie na Madalinskiego to jest kawałek bo mieszkam na bemowie. A ja sie wlasnie zaraz wybieram na zakupki po kosmetyki dla maluszka barbara_varvara ale mi narobilas smaku na suchary ojjj musze dzisiaj kupic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Caroosia >> o Brochowie słyszałam dużo dobrego, ale ja jestem spod Wrocławia i miałabym tam ok. 50 km:o ehhhh, chciałabym być już po wszystkim! a tak na marginesie, to po maturze pracowałam w tym szpitalu na Brochowie w kawiarni na wakacjach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Werka ja od początku ciąże prowadzę w przychodni na madalińskiego. Z bemowa to kawałek jest, ja jeszcze słyszałam o praskim że też teraz się tam poprawiło. Mi lekarka nic nie mówiła do kiedy mogę brać magnez a ja od wczoraj mam 38tc więc będe musiał go odstawić, to czyli kilka nocy nieprzespanych mnie czeka bo jak nie wezmę to strasznie kości u nóg mnie bolą. Właśnie jedno pranie nastawiłam narazie sam kocyk bo trochę dużo miejsca zajmuje w pralce a później pościel i reszta ubranek jeśli mi proszku starczy, bona próbę kupiłam małe pudełko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje Monia! Ja właśnie wróciłam z wizyty przedporodowej w klinice. Wszystko jest ok, mała waży około 2200kg(35tc),położenie głowkowe, wód jest w sam raz. Lekarz mnie umówił na kontrolną wizytę na 13.02 i wtedy zdecyduję czy chcę rodzić drogami natury czy będzie cesarka. Lekarz się skłania ku cesarce bo jestem już po jednej, jedną ciążę poroniłam i na dodatek mam dość wąską miednicę, ale sama muszę podjąć decyzję..kusi mnie ta cesarka bo po pierwszej czułam się super, szew trochę ciągnął, ale wszystko się ładnie goiło a jedynym śladem jest mała biała kreseczka poniżej lini włosów.. Teściowa mi od razu powiedziała, że jak tak może być żebym nawet nie wiedziała jak to jest dziecko rodzić, ale jej powiedziałam że to raczej nie należy do miłych przeżyć i chyba nie ma czego żałować:-) Ale znów dać się kroić..sama nie wiem co mam zdecydować..oby do tego 13.02 nic się nie działo, bo jeśli się na cesarkę zdecyduję to już wtedy mogą mi zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszyskie nowe i stare :P Musie i tatę;) dziś drukowałam takiegoooo dłuuugiego posta i mi go skasowało...;/;/ postaram się go odtworzyć:P Gratulację dla rozpakowanych mam i życzę szybkiego powrotu do formy i zdrowych maluszków;) Nie wiem jakie koła wybrać do wózka czy pompowane czy piankowe słyszałam że wózek z pompowanymi kołami cięższy ale za to lepiej się prowadzi sami z mężem nie wiemy.... U mnie pranie rzeczy dla dzidzi jeszcze daleko w lesie jeszcze troszkę mam czasu do końca lutego jakoś nie mogę się za to zabrać:P Kosmetyki już mamy kupione dla dzidzi nie przesadzaliśmy kupiliśmy tylko balsam pielęgnujący, krem na odparzenia z nivea, i płyn do kąpieli 3w1 z j&j mam nadzieję że malutka się nie uczuli na ten płyn.... Zaczynam mieć stracha jak nie wiem.... a tym bardziej że ja taka odważna że przy pobieraniu krwi robi mi się słabo i mdleje a co dopiero poród...:P Mam pytanie do mam rozpakowanych jakie wyniki musiałyście mieć przy sobie przy przyjęciu do szpitala??:) Na razie (odpukać) śpie normalnie jak o 21 zasypiam tak o9-10 się budzę;) spojenie już mnie nie męczy może dlatego że staram się dużo odpoczywać i nie przemęczać się:) Skurczy jeszcze nie mam (zaczynam 35 tc) zobaczymy co gin powie 30.01 na wizycie;) barbara_varvara współczuję jelitówki jeszcze Ty w ciąży to męczysz się jak nie wiem... biedna wracaj do zdrowia i dużoooo pij;) daguska007 oj biedna to Cię wymęczyli w tym szpitalu Naszym :P:P:P ja ostatnio byłam na ginekologii to aż słabo mi się robiło taki strach mnie łapał:P:P:P monia_aa Gratuluję syneczka:) i niezłego stracha mi napędziłaś tym nacięciem.....:P Pozdrawiam i zdrówka życzę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc Dziewczyny MY własnie wróciliśmy ze szpitala- trafiliśmy tam z andciśnieniem, a okazało się zę mam skurcze Udało się je troszke opanowąc i po 5 dniach mnie wypuścili- leżymy w domu, bierzemy leki i c zeamy na 37 tydzień:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×