Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milalila

Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?

Polecane posty

mała_agatka -> bo z teściowymi to już tak jest. A jeżeli chodzi o faceta i chorobe to powiem tylko tyle: oto pierwsza osoba na świecie przechodzi grypę. Potrafi wydusić tylko: jeeeeść, piiić. Ewentualnie: gdzie jest pilot?:P Po mnie i po Maję przyjeżdżają dziś moi rodzice i zabierają nas do Polski aż do wtorku. Potem K ma nas Sobie odebrać:P A we wtorek wizyta u Pani doktor. Już się nie mogę doczekać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj byłam u mojej gin., maluch ma ok. 8cm, test PAPA wyszedł idealnie. Gin. pobrała mi wymaz i obawiam się, że bakterie wyjdą nie tylko w moczu:o Kazała mi brać Prenatal Urocare już do końca ciąży. Za miesiąc kolejna wizyta, chyba że z wymazu coś wyjdzie, to wtedy konsultacje. Bernia >> ja mieszkam ok. 50km od Wrocławia, a do gin. jeżdżę do samego Wrocławia, do doktor Kotkowskiej-Szeps. Endlessly >> trafiłaś w sedno, facet jak jest chory to juz koniec świata:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) od rana biegam z rzeczami, kartonami, torbami...blebleble. wieczorem brzuchol ciągnął niemiłosiernie, od rana nie lepiej wcale :( już na no-spie jadę. biorę Aspargin rano i wieczorem, a doraźnie no-spę jakby bolało mocno :( mąz już lepiej :) nie kaszle prawie wcale. poza tym wyjechał od mamusi i od razu ozdrowiał :P nie ma kto mu pod nos wszystkiego podkładać to człowiek musi być zdrowy :) a ja? nadal z zatokami się męczę. pół nocy nie spałam, bo nos zatkany, oddychać się nie da, do tego Franuś coś bardzo niespokojnie spał. no nic koniec przerwy śniadaniowej :P uciekam do moich kartonów. mama zabrała mi Franka na spacer to mam czas, możliwości i ... zero ochoty. ale jak trzeba to trzeba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kimizi duży ten Twój maluch :) ja nieco się martwię, choć lekarka zapewnia że wszystko jest w normie i martwić się nie muszę, bo Lilka ma tylko 6,5 cm (dokładnie w dzień kiedy 14 tydzień skończyła). Franuś w tym czasie miał 9 cm! więc był sporo większy. podobno mała idealnie mieści się w normie a syn to był olbrzym po prostu. ale i tak się martwię, jak to mama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nick......................wiek........tP.............płe ć..........................miasto monia_aa................24................26.01.2012..... ..???????.............Wlkp tika27......................27................27.01.2012. .. ??????????? katjusza81...............30...........02.2012......syn - czuję to caroosia..................28...........01.02.2012..córka - też to czuję............Wrocław masajka1983...........28.........02.02.2012..... aby było zdrowe niespo_dzianka.........19............02.2012......wszystk o mi jedno tylko aby bylo zdrowe ksenia26.................27............03.02.2012...zdrow e ale może być dziewczynka Marcia21.25............04.02.2012....zdrowe.............. ........................Warszawa syll19....................20............04.02.2012.....ż eby było zdrowe beattriks................29............04.02.2011.....??? mala_agatka............27............06.02.2012.....córeczka.....okolice Mainz aguniaaaa................26...........07.02.2012......wa ne żeby było zdrowe Endlessly................27............08.02.2012....zdro we (może być syn)...............Niemcy Birka87.................24............09.02.2012....czuj że chłopak....Tychy Kimizi....................30............09.02.2012....aby było zdrowe nina_86...................25............09.02.2012....naj pra wdopodobniej córeczka......śląskie margerita3310..........23............10.02.2012....czuję ZDROWĄ córkę.............Jabłonna jagnajagna..............29..............10.02.2012.....by le było zdrowe, Cieszyn dziewczatko.............19.............13.02.2012....chce synka.............ŁÓdź kropka693................26.............14.02.2012....zdr owa córka mamadzieci..............24.............21.02.2012....jest córeczka chcemy Synka...śląsk mamakaterina...........27.............14.02.2012....zdrow rajlax.....................29..............14.02.2012.... żeby było zdrowe............Śląsk Cieszyński szczesliwa86.............25..............17,02.2012....zd rowe Wanda....................24...............17.02.2012...be z znaczenia.........wlkp Edyyta ...................25...............18.02.2012....zdrowe.... ...............................Kraśnik Załamana 1..............25...............22.02.2012....napewno syn mbborowka .............27...............22.02.2012.... chyba córa ... podkarpacie Twoja_królewna........20................28.02.20 12...bez znaczenia aniawasde...............27................28.2.2012.....j eszcze nie wiemy..............Warszawa lady_margarett..........21................28.02.2012....c oś czuje że córka motylek89................22.................17.02.2012... ...............????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała_agatka >> może odpuść sobie z kartonami skoro brzuch ciągnie? A w każdym razie uważaj na siebie;) Moja Lenka przy porodzie miała 52 cm i ważyła 3140, dobrze byłoby aby kolejny maluch był podobnych rozmiarów, bo łatwiej będzie go urodzić:D A ja zacznę dzisiaj powoli przeglądać rzeczy po Lenie, czy jest tam coś, czego na pewno nie wykorzystam przy drugim maluchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w końcu skończylismy się pakować!!!! zaraz do wanny i jakieś 3 godzinki snu i uciekamy, żeby przed wieczorem dojechać. trzymajcie kciuki za podróż!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostera
Witam Was mamusie lutowe:) Czy można się do Was dołączyć??? Też mam termin na luty 2012, dokładnie na 17.02:) Wczoraj byłam na badaniach prenatalnych i na szczęście wszystko jest w porządku:) Tak w skrócie o sobie. Jestem mamą Jagódki (prawie trzylatki) a teraz czekam na kolejne dzieciątko (podobno będzie chłopczyk, szok, ale bardzo się cieszę, byle zdrowe!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macie może jakieś namiary na dobrego specjalistę od usg genetycznego i 4d w wlkp. Bedę spokojniejsza bo coś duża mi sie ta przezierność widzi 2,2 (choć gin mówi ze jak najbardzoej ok) Martwie się WITAMY też mam termin na 17 luty (chociażco usg to inny)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalamama
a ile ma twój dzidziuś crl??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety tylko 45 mm przy nt 2,2 A najgorsze to że lekarz nie widzi w tym nic złego, nie zaleciła żadnych dodatkowych badań A ja wtedy nie pytałam bo norm nie znałam Dodam, że kość nosowa widoczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich:) jak się dziś czujecie? mnie pobolewa brzuch, poza tym w Kościele zrobiło mi się słabo. poprosiłam takiego pana by ze mną wyszedł. słabo zrobiło mi się mimo tego że stałam na polu i w cieniu... mamy z mężem dylemat... chcieliśmy wyremontować mieszkanie, ale w tym celu musielibyśmy związać się z bankiem umową na jakieś 15 lat (tak aby raty były możliwe do spłacania), no i tu jest problem... to mieszkanie mamy 2 pokojowe. pewnie w ciągu tego kredytu pojawi nam się drugie dziecko i tu pojawia się problem. prędzej czy później dzieci będą chciały mieć trochę intymności a my w tym czasie nie będziemy w stanie im jej zapewnić. mamy kilka możliwości, najprostsza to taka żeby wyremontować to i tyle. druga żeby wybudować dom (mamy działkę ale zbyt mało czasu na budowę). inną opcją jest zamiana mieszkania na większe, trzypokojowe, i czwarta ostatnia - kupić dom w zabudowie szeregowej z kawałkiem ogródka przed... szczerze mówiąc ta opcja na jbardziej mi się podoba ale nie pod względem cenowym - koszt sporo większy od budowy własnego domu. dużym plusem jest to mieszkanie które teraz mamy własnościowe więc jak coś wkład własny mamy... co myślicie o tym?? nie chce wiązać się z bankiem niewiadomo w jaki kredyt, ale chce zapewnić naszym dzieciom w miarę dobre życie na dobrych warunkach - głupio się sformuowało ale wiecie o co mi chodzi ;) pozdrawiam!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich:) jak się dziś czujecie? mnie pobolewa brzuch, poza tym w Kościele zrobiło mi się słabo. poprosiłam takiego pana by ze mną wyszedł. słabo zrobiło mi się mimo tego że stałam na polu i w cieniu... mamy z mężem dylemat... chcieliśmy wyremontować mieszkanie, ale w tym celu musielibyśmy związać się z bankiem umową na jakieś 15 lat (tak aby raty były możliwe do spłacania), no i tu jest problem... to mieszkanie mamy 2 pokojowe. pewnie w ciągu tego kredytu pojawi nam się drugie dziecko i tu pojawia się problem. prędzej czy później dzieci będą chciały mieć trochę intymności a my w tym czasie nie będziemy w stanie im jej zapewnić. mamy kilka możliwości, najprostsza to taka żeby wyremontować to i tyle. druga żeby wybudować dom (mamy działkę ale zbyt mało czasu na budowę). inną opcją jest zamiana mieszkania na większe, trzypokojowe, i czwarta ostatnia - kupić dom w zabudowie szeregowej z kawałkiem ogródka przed... szczerze mówiąc ta opcja na jbardziej mi się podoba ale nie pod względem cenowym - koszt sporo większy od budowy własnego domu. dużym plusem jest to mieszkanie które teraz mamy własnościowe więc jak coś wkład własny mamy... co myślicie o tym?? nie chce wiązać się z bankiem niewiadomo w jaki kredyt, ale chce zapewnić naszym dzieciom w miarę dobre życie na dobrych warunkach - głupio się sformuowało ale wiecie o co mi chodzi ;) pozdrawiam!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słońce świeci za oknem, a ja zdycham:( Od rana chodzę jak łajza, nawet głowy nie umyłam. Zwróciłam całe śniadanie i od tej pory tylko leżę i użalam się nad sobą jaka to ja cierpiąca jestem:o Niech te mdłości się wreszcie skończą bo zgorzknieję na dobre Aguniaaa >> moja rada - porządnie przemyśl sobie, co jest dla Ciebie w życiu najważniejsze, tzn. na co finanse w domu zawsze muszą być. Dobrze kombinujesz, że 2-pokojowe mieszkanie to trochę mało, jak się chce powiększyć rodzinę, a znów budowa domu to niekończąca sie opowieść. My wybudowaliśmy się dość szybko, bo właściwie po roku już się wprowadziliśmy, 2,5 roku temu. Teraz walczymy ze strychem, który ja postanowiłam włączyć w część mieszkalną (mimo, że projekt tego nie przewidywał), stwierdziliśmy też, że czeka nas JUŻ remont łazienki, bo przy dwójce dzieci przydałaby się wanna (oboje zagorzale wolimy prysznic). Do tego moja wizja terenu dookoła domu zmienia się non stop - tak więc jak widzisz to skarbonka. Gdybym jeszcze raz miała się decydować zdecydowanie wybrałabym duże, może 2-piętrowe, mieszkanie w fajnej, spokojnej okolicy. Życzę właściwego wyboru;) Czekam na koniec 4 m-ąca, jakoś łudzę się, że wtedy mdłości i wymioty miną ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej panie :D my dzisiaj byliśmy w lesie, mała się schodziła i my również :D tyle że my zapadamy w sen powoli a ona ma niespożyte źródło siły :D marzę o nocy :D ale jeżyn objedliśmy się jak niedźwiadki :D co do wyboru: dom vs mieszkanie :) my kupiliśmy mieszkanie trzypokojowe, tzn dwie sypialnie i salon połączony z kuchnią i mnie to wydaje się małe przy dwójce dzieci :P tzn teraz jak będą malutkie to ok, ale jak będzie boy and girl to przy 13 urodzinach trzeba będzie odseparować :D i my najwyraźniej wyniesiemy się na salony :D więc jak dla mnie wygrywa dom z choćby małym podwórkiem :D nawet nie musiałby być piętrowy, bo przy dobrym rozwiązaniu piętro zawsze można dobudować :D a mieszkanie to tylko zamienić na większe, inne też są koszty utrzymania mieszkania i domu, to też trzeba brać pod uwagę - za dom więcej zapłacisz w momencie kupna, jednakże późniejsze opłaty są inne. no i kredyt też trzeba brać pod uwagę - w każdym razie na pewno nie we frankach... pozdrawiam i życzę już ustąpienia mdłości kimizi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! Ciekawy temat zapodałaś aguniaaaa... My mamy oidobny problem, otóż mieszkamy "na dole" z rodzicami od 3 lat i wiadomo jacy by rodzice/tesciowie życzliwi nie byli to i tak wiecznie wychodzą konflikty, żale i inne niezgodności. I teraz podobnie jesteśmy na etapie szukania nowego lokum, ale myślimy o kupnie gotowego domu, aby było szybciej, może być rynek wtórny, do remontu. Priorytetem dla nas jest dobra lokalizacja, szybki dojazd do centrum miasta a jednocześnie dość spokojna okolica. Mieszkanie nawet 3 pokojowe odrzuciliśmy zupełnie, ja wcześniej mieszkałam w mieszkaniu jako dziecko i wiem jaki to ból, wiecznie mało miejsca, nie ma gdzie przechowywać nowych rzeczy, mebli do tego brak własnego ogródka i ciągła walka o miejsce parkingowe brrrr. Ja się wychowałam pod blokiem na trzepaku/rolkach i mimo, że nie czuję sie przez to jakaś gorsza to przeprowadzajac się do domu poczułam tego plusy i pod tym kątek właśnie myśle o moich dzieciach. Jak tylko jest taka możliwość to bym chciała żeby miały dom choćby z kawałkiem ogródka. A że ceny mieszkań u nas są podobne do cen domów w stanie surowym, to wolimy rzecz jasna domek. I jedno oi drugie trzeba sobie wykończyć. Pominę już fakt, że raty kredytu są załamujące...:( Mi Kimizi mdłoci też nie przeszły, nadal musze co chwile jeść, żeby było znośnie a jak sie niedaj Boże spóźnię to od razu mnie zbiera. Końca nie ma, już mnie to dołuje na maksa i nie pozwala mi się cieszyć z ciąży. birka87>> ale mi zrobiłaś smaka na te jeżyny... a moje w ogrodzie jeszcze nie są dojrzałe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiście ogród to rzecz przy dziecku niezastąpiona Też chcieliśmy szukać mieszkania ale stwierdziliśmy ze zostajemy tu gdzie jesteśmy Na parterze domu jednorodzinnego moich rodziców Mało tego blisko mamy siostre i brata, ale mimo zgrzytów bardzo mi to odpowiada Duże podwórze, ktore już planuje zagospodarować na rozrywki dla maluszka basenik, piaskownica itp. Ja się tu wychowałam i swoje dzieciństwo wspominam jak sielanke zawsze miałam co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeeestem... uff U mnie remonty... Na razie nie przeprowadzamy sie do swojego, ale do nowego wlasnie z ogrodkiem... Jednak czy zostawic wozek, czy wyjsc po prostu.... Bylam na usg prywatnie i sie... wkurzylam... Zbadal mnie i zrobil "przegladowe usg" jak to nazwal.. to nie byly genetyczne, ale nic sie nie dowiedziałam, ani ile maluszek ma, ani czy ilosc wod odpowiednia itd. Nawet ledwo co na obrazie cos widzialam, tak styrany ten aparat byl;/ Na dodatek chcial mnie na 4 dni do szpitala, by badania moczu i krwi oraz jedno jeszcze usg zrobic...;/ Czy ja wyglądam na glupia? To, ze sa wakacje, to nie znaczy, ze ja nie mam co robic, tylko lezec 4 dni, by zrobili mi badania, które normalnie zrobie w ciagu 20 minut w lab. Na koniec dodał, ze mam isc na genetyczne i juz...:/ Wiec teraz wchodze w neta i szukam jakis:/ Tu niedaleko chca 300zł:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Długo z Wami nie rozmawiałam, bo jestem na urlopie i staramy się z X jak najlepiej wykorzystać ten czas. Muszę Wam się czymś pochwalić :) Otóż wczoraj się zaręczyliśmy :) Było tak romantycznie, tak cudownie, że nie da się tego opisać :) Póki co, lepiej być nie może :) Nadrobiłam wszystkie wpisy. Cieszę się, że wszystko dobrze z Waszymi maluszkami ;) Niektóre z Was znają już płeć, teraz możecie zakupić już pierwsze ciuszki :D Ja póki co oczekuję na usg genetyczne na które jestem umówiona na piątek. Mam ogromną nadzieję, że wszystko będzie wporządku. Dziwne, że niektóre z nas strasznie przeżywają ciążę, a inne niemal bezobjawowo. Ja zaliczam się do tej drugiej grupy i powiem Wam, że czasami się martwię czy aby na pewno jest wszystko dobrze, bo mówi się, że mdłości są dobrym znakiem, a ja miałam je może przez tydz. lub dwa a potem już kompletnie nic, tylko senność i bolesność piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja królewna gratuluje zaręczyn Nie przejmuj się u mnie mdłości nigdy nie doprowadziły do wymiotów, poprostu je zajadałam Każda ciąża ak każda kobieta jest inna Gin mówił do mnie tak Kobietą które ciąza bardzo męczy mówię ze tym lepiej bo hormony ją utzrymują a mówię to po to by im ulżyć Bo nie ma żadnego związku między ilością czasu spędzon ego nad toaletą a powodzeniem ciązy Burza hormonalna u jednych to wymioty u innych płaczliwośc, gwałtowne tycie (to u mnie) Więc spokojnie Dziewczatko o ile wcześniej wychwalałam mojegi gina to tu też jestem zła wspomniana przezemnie przeziornośc wynosi 2,2 (czyli wg mnie dużo) według mojego gina dzidzia jest zdrowa Mówił że sprzęt ma średni do takich pomiarów wię max to 2,2 i nie widzi konieczności dlaszych badań w tym kierunku A ja bym chciała tez dokładnie wszystko wiedzieć i dupa bo rozpoczęłam 15 tydz i za późno na dodatkowe bad ewentualnie usg 4d ale to dopiero kołpo 18 tyg. Chyba że któś wie cos lepiej niż ja to będę bardzo wdzięczna jeśli mnie u świadomi w mojej niewiedzy i pomoże mi wybrnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak chciałam sie wypowiedzieć że samych błedów narobiłam aż wstyd Przyszłam Matka Polka i jak ja mam dziecko ortografii później uczyć Kobietom i inne takie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja gin mówiła, że przezierność do 2,9 nie jest niebezpieczna, więc chyba bez stresu:) ja mam w soboter wizyte za 4 dni i juz nioe mogę sie doczekać kiedy zobacze moja dzidzie:))od jutra15 tydzień mi sie zaczyna, apetyt wrócił a tak to żadnych objawów ciąży tylko zmeczenie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy wyszedł komuś ten sam tydz. ciąży na usg i obliczając na podstawie ostatniej miesiączki? U mnie jest różnica 1 dnia, tzn. dziecko wg usg jest o 1 dzień starsze niż wg dnia ostatniej miesiączki. A mówi się, że różnica wynosi 2 tyg. Jeżeli wg obliczeń dziecko ma 10 tyg. to wg usg będzie miało 8. Mam rację czy jestem w błędzie? Wyczytałam tak na jakiejś stronie internetowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tym usg jest
tak ..ja znowu mam tak że według miesiączki miałam 12 tydzień a według usg 14 i 2 dni ...... trochę dziwne bo u mnie jest 2 tygdonie do przodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwne bo zazwyczaj jest tak, że na usg wychodzi 2 tyg. do tyłu. Jeżeli wg miesiączki jest 12, to wg usg powinien być 10 tydz. Moja sytuacja też jest nietypowa- wyszło to samo na usg co wg miesiączki z jednodniowa różnicą. W ogóle to byłam pewna, że zaszłam w ciążę w czerwcu, bo wtedy zdarzyło nam się kilka razy nie uważać, a wychodzi na to, że jednak w maju gdy bardzo uważaliśmy i nie było takiej możliwości hehe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tym usg jest
ja też byłam zdziwiona bo 2 tyg do przodu to dużo u mnie okazało sie że zaszłam w ciąże w dni nie płodne co raczej nie jest możliwe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam ten sam dzień porodu w poprzedniej ciąży i z miesiączki i z usg i córeczka urodziła sie właśnie tego dnia. A w tej ciąży gin nie mówił mi co wychodzi na usg więc zapytam przy następnej okazji jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u mnie znów było tak jak należy :) tzn wg terminu @ a USG różnica 2 tygodnie :) a wiecie dlaczego? :) bo USG określa wiek płodu a nie tygodnia ciąży wg @ :) w dodatku każde maleństwo rozwija się zgoła inaczej a wiek płodowy to: rozwój ciała-"wzrost", przybliżona masa i charakterystyczne cechy - cewa nerwowa, kończyny, twarz :) stąd różnice :) właściwie wystarczy milisekunda różnicy w podziale komórkowym a maluch rozwija się szybciej lub wolniej :) poprzednio termin miałam na 23 września i zaczęło się 22 o 22 :D w efekcie mała jest terminowo :P teraz terminowo jest tak samo wg @ i USG :) różnie mogą przebiegać ciąże u jednej kobiety :D jestem żywym przykładem :P tamta bezobjawowa :) a ta z mdłościami, kilka razy tulilam kibelek, bez efektu :D w dodatku póki co udało mi się uniknąć infekcji, co wtedy niestety nie odpuściło :) dziewczątko, w sumie jeśli lekarz nie jest pewien że hospitalizacja jest konieczna to nie powinien na nią wysyłać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe a ja mam co usg inny termin porodu Dzidzia jest zawsze kilka dni starsza niż z ostatniej @ Ale tez się martwiłam bo malutka w 11 tyg miał tylko 45mm Gin powiedział że w normie sie mieszcze a może być mniejsze bo były dwa pęcherzyki i napewno nadgoni Nie zostaje mi nic innego jak wierzyć bo od wątpliwości zwariuje A jeszcze mamy konflikt serologiczny Wiem że dzisiaj to nic groźnego ale może któraś Mama juz miał i może wariatkę uspokioć;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój maluch tez jest 2 tygodnie starszy niz wg @.... PS na pt mam genetyczne w klinice... musze naszykowac 250zł. Ciekawe co sie dowiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×